Plusy:
- Minerały są nieskończone. W sumie nie wiem czy to plus, czy po prostu pójście na łatwiznę.
Minusy:
- Brak Town Hall. Po prostu początkowy magazyn i tyle. Ze względu na wielkość magazynu, rozbudowa tego co było najważniejsze w innych Settlersach - mądrze rozplanowanej sieci magazynowej - praktycznie nie istnieje.
- Brak zwrotu kosztów budowli
- Drogi praktycznie nic nie dają. Tyle, że osiołki mogą dreptać tylko po kamiennych ścieżkach. No dobra, noszą więcej na raz, ale w innych częściach widać było to przyspieszenie na kamiennych drogach. Tu to jest jakoś ... niezauważalne.
- produkcja drewna/desek - Jedne lasy się odradzają, inne się nie odradzają ...
- Walka - niepoważna.
- mikroekonomia - żenada. Czegoś ci brakuje? Walnij pojedynczy budynek i masz spokój. Jakiś produkt wymaga łańcucha produkcyjnego (np. bronie)? Walnij gdziekolwiek po jednym budynku i masz z czapy.
- "fspaniały" pomysł z "przyspieszaniem" produkcji - kompletnie bez sensu. Już w Path to the Kingdom było to ZNACZNIE lepiej rozwiązane.
- Inżynierowie - ręce mi opadły. Nawet nie wiem od czego zacząć.
- Zakłócenia w łańcuchach dostaw? Tylko jeżeli ci braknie tragarzy - wybuduj parę domów, dostarcz chleb (mnożą się jak króliki) - problem znika. A jeżeli od początku zainwestujesz w domy i piekarnię (jedna wystarczy) - to problem nie istnieje.
- Kampania - do przeklikania, bo poziom trudności nie istnieje.
W porównaniu z tym ... czymś Against the Storm jest grą wspaniałą. Pomijam fakt, że AtS faktycznie jest fajna :)
Po prostu to nie kolejny sandboks, więc Ubisoft uznał, że nie ma sensu promować tej gry.
No ja czekam na recenzje czy ta gra będzie oferowała jakąkolwiek złożoność. Boję sie, że to będzie kolejna wydmuszka na 20h zabawy i koniec, bo po tym czasie człowiek opanował wszystko.
Anno w wersjach od ubi pokazuje, że potrafią wydać porządne gry tego typu, ale to, że potrafią nie znaczy, że zawsze robią.
No tak, ominęli znowu steama (co jest dziwne po wielkim powrocie) i za chwile mina pikaczu czemu gra nie sprzedaje sie.
Albo się starzeje albo nie wiem co jest grane ale te ceny nowych gier mnie przerażają ....
Powinni coś takiego zrobić tylko na licencji np. Asteriks i Obeliks.
Grałem tylko w piątkę i szóstkę i to dawno temu, gra wydaje się być sympatyczna, nie posiada żadnych wodotrysków graficznych ale jest schludna i miła dla oka i dzięki temu działa u mnie w max 144 fps, gdzie polska najnowsza Twierdza miała kłopoty, do tego wiesza się dokładnie w tym samym momencie kampanii. W przeciwieństwie do remake Faraona, w grze jest polski interfejs i polskie napisy.
Słabo to widzę. Magia osadników już dawno temu się ulotniła a konkurencja w temacie city builderów jest ogromna. Jedynym jej wyraźnym atutem jest oprawa, która jest prześliczna. A to, że i bogaty wydawca zdaje się olewać premierę, nie napawa optymizmem.
Ani widu ani słychu ...
Nie ma żadnych recenzji, żadnych gameplay-ów, ta gra na pewno miała dziś swoją premierę?
Jedna z nielicznych ciekawych premier w tym roku i zero akcji promocyjnej, ciekawe podejście.
Plik wykonywalny gry .exe ma prawie 600 MB. Żeby wam jeszcze tego placka ktoś nie scrackował...
Rok temu gdy całe community rzuciło się na Ubisoft z głosami krytyki to starałem się być wstrzemięźliwy. Szukałem dobrych stron tej gry. Ale im dłużej grałem na testach rok temu (plus tych co trwały przez połowę 2022) tym bardziej widziałem jak wielkim gniotem i klapą jest ta gra. Mieli gotowy model rozgrywki w 2018/2019. Z jakiegoś powodu rozstali się z oryginalnym projektantem Settlersów (S1/S3). Wykastrowali grę z głębi, zrobili z niej miernego RTSa, który w starciu z prawdziwymi RTSami z dynamiczną akcją nie ma szans.
Pomijam już to jak wiele rzeczy na testowych buildach było nieskończonych, a ile dodali dopiero przez ostatnie kilka miesięcy. Żenada. I ta gra miała wyjść rok temu...
I tak lepiej niż te settlers online gdzie trzeba było non stop kupować jakieś kryształki. Jadą na marce, tak samo jak na Heroes.
Trochę pograłem; w porównaniu do bety w zeszłym roku, którą oceniłbym na słabe 2/10 to gra na premierę wypada znaczne lepiej: 3/10. Jeśli ktoś chce pograć w kampanie- to otalnie nie polecam. Nie grałem na hardcore.
grałem 5 misji na normalu... Zero wyzwań ekonomicznych/logistycznych. Sztuczna inteligencja praktycznie nie istnieje. Każda misja to jest 40-80min rozwijania się by po prostu przebić się przez wieżyczki i zniszczyć magazyny wroga... Najtrudniejsze(łatwe) są skryptowane eventy/spawny przeciwnika gdzieś na mapie. Tyle. Drzewko rozwoju mogłoby nie istnieć. Proszę nie wspierajcie ich poprzez kupno tego produktu. Specjalnie cicho siedzieli, zero marketingu by ograniczyć wpływ premiery na giełdę. Wielka szkoda.
Miałem kupić bo mam do The Settlers olbrzymi sentyment. Dla mnie najlepsza była druga część, a następne w ogóle mnie nie wciągnęły. Niestety z przyjemnej gry ekonomicznej gdzie największą frajdą było planowanie łańcuchów dostaw i rozwój osady, gdzie wojna była tylko dodatkiem zrobiono cos ale RTS. Kolejny po Heroes klasyk, który UBI zarżnął.
I tak chętnie zagram. Beta nie wyglądała tak źle a nawet przypominała stare części, może nie będzie tak źle
mialem dzis kupic ale niewiem cyz nie poczekam na switch edition :/
Fatalne podejście wydawcy do The Settlers: New Allies doskonale obrazuje stan oficjalnej strony gry, gdzie ostatnią wiadomość opublikowano w marcu ubiegłego roku.
A to nawet zabawne, to problem tylko polskiej strony. Na stronie brytyjskiej pojawiało się więcej wiadomości: https://www.ubisoft.com/en-gb/game/the-settlers/new-allies
meh, ale nuda, wole jak jest wiecej akcji w grze
UBIkacja w formie jak zwykle!