Generalnie tok rozumowania autora jest do bani. Wystsrczy zmiany połówki i taki problem się więcej nie pojawi.
Cały świat od 25 lat, za wyjątkiem Twojej drugiej połówki, wie, że Vader to Anakin, więc chyba nie trzeba aż tak się rzucać.
Nie za bardzo rozumiem.
Czy chodzi ci o spoilery typu:
spoiler start
Noe budował arkę i przyszedł potop
spoiler stop
czy
spoiler start
II Wojna Światowa się skończyła w 1945 roku
spoiler stop
A może
spoiler start
Po dorożkach przyszły samochody
spoiler stop
.
Bo jeżeli tak to w zasadzie niczego można nie pisać.
Wiesz to jest spoiler albo nie, zależy w jakiej kolejności się te filmy ogląda.
Jak stary i kultowy by nie był oglądany film, w jego opisie powinno sie umieszczać zarys fabuły/główna mysl przewodnia, a nie poszczególne wydarzenia kluczowe dla ich rozwoju, także w pełni rozumiem frustracje.
Spoiler to spoiler i nieważne jak stary jest film. Nie powinni umieszczać ważnego wydarzenia w opisie.
Chciałbym zobaczyć niektóre osoby oglądające Władcę, gdy im mówię jak się kończy, bo książka przecież wyszła dawno temu i każdy ja już zna.
Zgadzam sie z autorem - tez mnie to wkurza i w sumie od bardzo dawna raczej odpuszczam czytanie opisow tego co zaraz obejrze. Brak oczywistosci i element zaskoczenia to dla mniue duzy fun factor przy ogladaniu filmow, a nie wiedziec czemu te kilkuzdaniowe opisy z portali filmowych czy wlasnie juz na serwisie streamingowym, czesto ujawniaja za duzo. Co z tego ze Star Wars jest ikoniczne i stare, przeciez nie o to chodzi - imho bledem samym w sobie jest umieszczanie w takim miejscu streszczen zamiast jakiegos wstepu do fabuly, czy zwyklego opisu settingu. No i jakby nie patrzec to oczywiste, ze zawsze bedzie ktos kto jeszcze czegos nie ogladal. :P
Szkoda zachodu żeby z tym walczyc. Mnie kiedyś zbesztali naekranie w komentarzach bo bodajże 2 czy 3 mięsace po premierze Mandaloriana (którego nie ogladalem) pojawił się w tytule artykułu spoiler że
spoiler start
Luke Skywalker się pojawia
spoiler stop
Dosc ostro pojechałem w komentarzu że co to za spoilery, tak mnie to zeźliło. I co? Prawie mnie zjedli wtedy w komentarzach bo "Już dawno powinienem to obejrzeć, gdzie ja pod glazem żyje etc."
Rozumiem Twoją frustrację, ale nic z tym nie zrobisz.
A pamiętacie tę zapowiedź filmu w "Zmiennikach"? To jest mistrzostwo.
A za chwilę amerykański dreszczowiec pod tytułem Morderca zabiera pulę. Treścią filmu jest trzymająca w największym napięciu zagadka, kto zabił króla szulerów, Palmera. Mistrzowsko przeprowadzona narracja sprawia, że nikt z widzów nie podejrzewa o morderstwo goryla Palmera, Williamsa. Motywem zbrodni okazuje się w ostatniej scenie bezlitosne prawo wendety. A teraz życzę państwu dużo godzin napięcia i zaskoczenia.
A kto w ogóle zaczyna oglądać GW od Ep1? Wszyscy wiedzą, że powinno się oglądać po chronologii powstawania filmów. Czyli od Ep4 który był pierwszy.
https://www.youtube.com/watch?v=ArTPXRpzQrI
Trochę zabawnym jest to jączenie o tym, że nie można uznać za spoiler informacji z filmu, który ma 50 lat. Można. Ludzie zapominają, że może oni mając 30 lat mają już jakieś pojęcie o danych produkcjach ale wchodzą zupełnie nowe pokolenia, które nawet nie wiedzą o istnieniu danej produkcji.
U mnie w biurze pracuje student, który nigdy nie widział Matrixa. Niby śmieszne ale ma on tyle lat, co ten film, co trochę zmienia postać rzeczy. Ilu z was zna np. Ulice ognia z Dafoe?
Zgadzam się z op. Star Wars obejrzałem tylko raz z ojcem w 198?. Nie jestem fanem, bo próbowałem oglądać później, już nowsze wersje ale zawsze zasypiałem. Nie wiedziałem o co chodzi. Wiem, że ktoś jest czyimś ojcem :)
Mimo wszystko, może kiedyś sobie obczaję ale myślę, że do tego czasu zapomnę kto to jest ten Anakin :)
Tak całkiem serio - to też rozumiem i popieram autora, aczkolwiek fakt, że Anakin to Vader jest jednak trochę spoilerem z gatunku, że Kramerowi nie udaje się wykiwać Kwinty... co nie znaczy, że to drugie powinno się pojawiać w opisie filmu, np. "Druga część polskiej komedii sensacyjnej, w której to warszawski bankier Kramer zostaje ponownie w brawurowy sposób wyprowadzony w pole przez kasiarza Kwintę, jego plan zemsty bierze w łeb, a on sam wraca do więzienia" :) (jakby Disney+ szukał pracowników do polskiego oddziału, to się polecam)
Co prawda też mnie dziwi jak ktoś może nie znać takich ikonicznych filmowych momentów, a szczególnie w takiej serii (chyba tylko Biblia jest częściej spojlerowana), aczkolwiek to prawda, niektóre opisy są takie, że nawet w podstawówce uczniowie lepsze by napisali.
Najgorsze są opisy filmów, w których jest jakaś tajemnica i która jest rozwiązywana
nie w zakończeniu, tylko na przykład gdzieś w połowie. Co prawda mało jest takich filmów, ale wtedy spojlerują tą zagadkę praktycznie w każdym opisie. Joe Black i Wyspa to idealne przykłady tego typu filmu.
Czytam Wasze wypowiedzi i teraz wiem o co chodzi wszystkim szołrunerom "swobodnie podchodzącym do materiału źródłowego".
Po prostu chcą, aby nie dało się zaspojlerować wyniku końcowego.
Generalnie to się zgadzam, że w tym przypadku można by dać jakiś sensowniejszy opis, ale i tak mafia antyspoilerowa to jedna z najbardziej durnych grup w internecie. Pomijam przypadki, że ktoś celowo wbija się ze spoilerami, żeby zepsuć komuś seans, bo i tacy są, ale widziałem mnóstwo przypadków na różnych forach, gdzie jakieś osoby dyskutują sobie normalnie o filmie, czy serialu (często całe lata po premierze), a tu wpada jakiś dziwak z ryjem, że jak można, przecież on jeszcze nie widział... Tak jakby to był ich problem.
Tacy ludzie w ogóle nie powinni korzystać z internetu.
Po wielu podejściach udało mi się namówić drugą połówkę na oglądanie gwiezdnych wojen. I o dziwo się wkręciła. Nie miała kompletnie pojęcia o co w tym chodzi. Przez pierwsze dwie części co jakiś czas tylko pytała kiedy będzie ten czarny w masce :) i wczoraj włączam na Disney+ zemstę Sithów a tam jednozdaniowy opis
spoiler start
Republika upada, a Anakin Skywalker zostaje złym Darthem Vader
spoiler stop
No co to ma być? Całe szczęście że kobita była w kiblu i zdążyłem włączyć film bo cała frajda z oglądania by poszła w pizdu. Jak można tak zaspojlerować całą trylogię? Oczywiście dla tych co znają filmy to żadna nowość ale dla kogoś kto kompletnie nie miał pojęcia o czym są filmy to mega spoiler.
Mi podobnie zaspoilerował dokładnie tę rzecz ze spoilera kolega z klasy (w czasach jeszcze szkoły sredniej), kiedy akurat byłem po obejrzeniu zaledwie Mrocznego Widma ;) Wdrażałem się wtedy w Star Wars, których nigdy wcześniej nawet nie oglądałem. Cóż, nie wiem czy zmieniło by to odbiór filmu (szczególnie Zemsty Sithów), według mnie to nie koniec świata.
Nie wszyscy przeznaczają cały swój czas wolny na oglądanie wszystkich filmów.
Sam nie widziałem Gwiezdnych Wojen, Ojca Chrzestnego i kilku innych "ikonicznych" filmów, co nie znaczy, że należy rzucać tam spoilerami bezpośrednio w widza.
Oglądając od Mrocznego widma tego nie wiemy.
Tak to jest jak ogląda się od dupy strony :P
Star wars powinno zaczynać się od starej trylogii, a dopiero później prequele infantylne, które mogą zniechęcić i ktoś nie sięgnie przez to po kultową "Nową nadzieję", "Imperium kontratakuje" i "Powrót Jedi".
Też ktoś mi zaspoilerował kilka rzeczy w 2012 roku (Eddard Stark, krwawe gody) opowiadając scenariusz przed obejrzeniem "Gra o tron", by mnie zachęcić, a nie czułem bym cokolwiek stracił, gdy zabrałem się za serial w 2014 roku i ciągiem obejrzałem pierwsze cztery sezony, a później zabrałem się za pierwowzór literacki.
Natomiast spoiler z przykładu Megery z "Szósty zmysł" pewnie zabolałby mnie mocniej, bo znajomość głównego twistu fabularnego pod koniec w takich filmach jak przykładowo "Szósty zmysł", "Imperium kontratakuje", "Siedem", "Podejrzani", "Inni" itd. powoduje, że te filmy troszkę tracą dla mnie na blasku przy drugim seansie bez ładunku nuklearnego mimo, że nadal rewatch potrafi być bardzo owocny.
Ja sobie sam zaspoilerowałem przez album do Tazo Star Wars gdy były do zbierania w czipsach gdy odświeżyli trylogię w 1997 roku. W tamtych czasach było powszechne by mówić komuś zakończenie filmu gdy się chciało pochwalić co się oglądało, z resztą sporo ludzi ma tak nadal do dziś niestety.
Pomimo, że znałem cały układ trylogii dzięki temu albumowi(jest tam opisa najważniejszych sceny pod każdym Tazo) to i tak jako 10latek byłem zafascynowany tym uniwersum. Z czasem to osłabło ale nadal lubię.
Frodo niszczy pierścień w powrocie króla
Pomyśl jak musieli się wkurzyć ludzie kiedy ogłosili kręcenie trylogii prequeli. Przecież połowę wydarzeń z prequeli, części 4-6 już im zaspoilerowało.
Nieważne, jak stare są filmy, komiksy i książki, to nie powinno spoilerować ważne wydarzenia już na samym początku bez względu na wieku.
Może większości z nas już znamy stare hity, ale nie zapominajmy, że są młodzi pokolenie i starzy ludzie, co jeszcze nie mieli okazję poznać te stare tytuły (mam sporo gry z 10-20 lat, co jeszcze nie zagrałem). Po co psuć niektórzy przyjemność w poznanie stare hity, tak jak my kiedyś mieliśmy te radości? Niektóre, stare hity nadal mają "magia" i wcale nie zestarzały się np. stara trylogia Star Wars, Obcy, Terminator 2: Dzień Sądu itd.
Nowe filmy (niektóre tytuły) to nie samo co stare filmy.
Więc stwierdzenie "można spoilerować, bo to tylko stare tytuły i wszyscy to wiedzą" jest bez sensu. To zależy od tego, dla kogo jest skierowany te tytuły.
Wyobraź sobie, jak poszedłeś do biblioteki, by pożyczyć parę książki dla zabicia nudy i nadrobić zaległości. Już otwierasz pierwsze strony do czytanie i uśmiechasz się, że będziesz się bawić, a nagle na pierwszej strony znajdziesz spoiler, który zdradza zakończenie te książki. Nie przeszkadza Ci to?
Takie są moje opinie. Pozdrawiam.
Ogladamie od czwartej części to bezsens. Po to jest czwarta, by oglądać ją jako czwarta, a nie pierwszą. A filmy nawet 50-letnie spojlują tylko prymitywy bez mózgu i szacunku do drugiego człowieka. Gardzę takimi odpadami. Wybaczcie za te słowa, ale taka prawda. Poza tym tak trudno użyć magicznego napisu SPOILER? Wow - 3 sekundy . Normałnie jak 16-godzinna praca w kamieniołomach. K...a, ale to ciężkie, ja pier...e. Gier to samo się tuczy. Dlatego jeśli kiedykolwiek zobaczę choć jeden spoiler, poświęcę nawet tydzień, by osoba, która ho napisała poznała ten z najnowszej produkcji, ktorej sama jest zainteresowana. A tutaj widzę, że nadal panuje ta moda. Co za forum, masakra
stanson Ty gnoju. Ja nie wiedziałem/nie pamiętałem a teraz już nie mogę tego odzobaczyć.
Przez ostatnie 25 lat powstało pewnie z 50 000 wartych objerzenia filmów i 10x tyle książek. Nie powinno się spojlerować tak otwarcie nigdy.
Przecież Zemsta to część drugiej trylogii, a to w pierwszej okazało się, że "Luke, ja sem twój tatinek"
Ale żeby nie być złośliwym - ja nie tylko nie znam najnowszej trylogii, ale nie znam też praktycznie drugiej. Nigdy jej nie oglądałem. Nie kojarzę zbyt dobrze postaci, wydarzeń, coś tam co prawda sobie przypominam z opisów na wiki, że w nowej był jakiś syn Lei i Hana, a w drugiej to przemiana Anakina, bo Palpatine coś tam, a republika go oszukała, albo coś... Generalnie od dziewczyny autora chyba zbytnio się nie różnię... :( A już te wszystkie seriale, wojny klonów, Mandalorianie? Taa...
Dlatego najpierw się ogląda części 4-6 a potem 1-3. Wtedy każdy wie kto jest kim.
spoiler start
Dumbledore umiera, a Bruce Willis w "Szóstym zmyśle" jest duchem
spoiler stop
Trochę chyba na wyrost to jojczenie, istnieją pewne produkcje ikoniczne, szeroko znane i przyjęte. Dziewczyna się w jaskini wychowywała, czy ma 12 lat?
Via Tenor
Jak ja kocham ten ból pupy, gdy ktoś trafi na tzw. spoiler. Większość filmów czy gier z którymi miałem pierwszy raz do czynienia znałem z opisów czy informacji od znajomych. Sama informacja według mnie nie psuje klimatu, bo klimat to przede wszystkim to co zobaczysz na ekranie i jak to zostało przedstawione. A nie że ten jest ojcem ojca czy gwałcił owce. Zabawniejsze jest to, że takie informacje zawsze bardziej mnie zachęcały do obejrzenia czegoś.
Wiem kocham Wasze bóle pupki i możecie na mnie wrzucać, liczę na Was!