TVP, Polsat i jak jest to TVN na zmianę. Żona robi dużo dobrego jedzenia i sobie siedzimy w domu, mały idzie spać i tak od kilku lat. Jest dobrze i więcej nie trzeba.
W zeszłym roku przespałem. Obudziły mnie na pół minuty fajerwerki, ale zaraz zasnąłem. Dzień jak co dzień.
Wywalone. Od czasu pewnego zawsze w domu, kładę się spać około 11. Może kilka drinków na lepszy sen.
W przeciwieństwie do Świąt cyrku noworocznego nie cierpię.
mam dyzur, ale juz dawno przestalem hucznie obchodzic nowy rok wiec nieszczegolnie mnie to boli
moze w przyszlym roku uda sie pojechac do Polski i spedzic go z przyjaciolmi
Będę sobie pykał w jakąś gierkę jak co roku. Nigdy na żadne imprezy nie chodzę bo to nie mój klimat i raczej jestem samotnikiem (duszę się w towarzystwie i czuję niekomfortowo). Po za tym od jakiegoś czasu kompletnie stronie od alkoholu i jak wypije jedno piwo to jest cud. Nie lubię, nie smakuje mi, a jak jesteś w większym gronie i na trzeźwo masz słuchać bełkotu tych co piją to ja podziękuje.
Posiedzę sobie spokojnie, a na drugi dzień wstanę jak nowo narodzony bez kaca ;)
O ile Święta Bożego Narodzenia jak i Wielkanocne lubię, tak sylwestra nigdy nie lubiłem. Nie jestem typem alkoholowym, do tego nie czuję klimatu imprez i przeważnie podobnie spędzam co roku oglądając ulubione koncerty, grając na PC lub konsoli. Prawdopodobnie będzie to Mario 3D World które mam od niedawna i bardzo mnie wkręciło, więc szykuje się sylwester z Marianem pod wpływem grzybów. Jak byłem trochę młodszy lubiłem posiedzieć sobie dłużej nawet jak mnie spanie brało, a teraz to przeważnie koło północy nakrywam się kołdrą i czekam na śmierć. Za dnia jeszcze czasami lubię pójść do jakiejś galerii i sobie coś kupić i przy okazji wciągnąć pizzę. No i jeszcze jak moja psina była wśród nas, to dbanie aby zawału nie dostała od wystrzałów bo jedna jak i druga bardzo źle znosiła ten okres.
Był już wątek o braku magii świąt to teraz czas na Sylwka. Dla mnie to dzień który raczej wpisałbym gdzieś na końcu listy ulubionych dni w roku, nie mam planów, a presja jak co roku jest. Są w ogóle jakieś ciekawe opcje dla ludzi średnio lubiących wygibasy na parkiecie?
Wy co planujecie w tym roku? Obchodzicie hucznie bo lubicie, obchodzicie hucznie bo chcecie się dostosować do reszty choć nie lubicie, czy nie obchodzicie bądź obchodzicie skromnie?
Wiem jedno - sylwester będę spędzać z rodziną, czyli ja + kobieta, brat + żona i siostra z małym + mąż, prawdopodobnie na mieszkaniu siostry do którego dopiero co się wprowadziła. To tak wstępnie, ale konkretniejszych planów i ustaleń brak. Była też możliwość wypadu w góry ale póki co jakoś temat ucichł więc chyba żadnego wyjazdu nie będzie. W zeszłym roku byłem nad morzem i też było fajnie, nawet taki mały wypad z drugą połówką do większego miasta nie jest zły. Ja i tak nie piję więc bez problemu mogłem wracać autem w nocy. Ale ogólnie z reguły skromnie obchodzimy sylwester. A, no i wyrzutnie też już kupione :)
- Będę oglądał TV jakieś koncerty.
- pakował hantlami.
- popijał drinki.
- koło 12 przyjedzie kumpel i pojedziemy wystrzelać kupiony arsenał
- wrócimy, ja będę popijał drinki
- pewno zezgonuję
- wstanę i będę czekał na konkurs noworoczny w skokach
Najchętniej bym usiadł przed konsolą i spędził go z Geraltem, ale pewnie będę musiał gdzieś jechać.
Jak co robi gol, twitch, tvp1 w Zakopanem i na Switchu pogram. o 24 pooglądam fajerwerki za free wyślę kilka zdjęć z życzeniami do znajomych, wypije za udany rok i śmierć ruskiej kurwy. pójdę spać a rano koncert noworoczny z wiednia.
Myślałem, że w końcu zagram w Tomb Raider ale za rok będzie mieć 10 lat to może wtedy ;)
U mnie Sylwester to był zawsze taki trzeci dzień świąt, też rodzina lubiała się zjechać, oczywiście wszystko w stylu zwykłej świątecznej posiadówy, a nie potężnego chlania znanego ze świata polskich filmów, które chyba już nigdy nie pogodzą się z tym, że na wsi można kulturalnie imprezować.
No teraz wiadomo, w takim wieku jestem, że zawsze jakiś znajomy coś ogarnie (lecz w tym roku nie jest to takie pewne), ale właśnie przez nawyki sprzed lat nie potrafiłbym spędzać tego dnia przy TOMB RAJDER... choć akurat ogrywam tą najnowszą część także okazja by była:-P
Jak się nic nie urodzi na ostatnią chwilę, to będę siedział sam w domu. Taki los samotnych ludzi
W tym roku bardzo klasycznie. Domówka u mnie w mieszkaniu. Łącznie ze mną i żoną będzie około 12 osób. Stwierdziliśmy że przy tej drożyźnie szkoda kasy na jakieś bale na salach. A dlaczego u mnie ? Moje lenistwo: nie lubię jeździć po ludziach a jak się zrobię szybko śpiący to pójdę spać, przyjaciele mogą bawić się dalej (już tak było 2 lata temu).
Sylwester Marzeń z TVP. Najpierw pranie mózgu o 19.30, a później tańce jak debil do telewizora i darcie mordy po winie który już kupiłem za 15 zł.
Balowal z starymi Pruszkowskimi.
2021 Zaraza, 2022 Wojna, 2023 Recesja.
Sorry ale od paru lat sylwestry nie zasluguja zeby swietowac nadejscie nowego roku :/
Wiec walne browca i pojde spac o normalnej porze przed polnoca.
Co roku to samo. Gram w grę ;D Albo coś oglądam. W tym roku nadrabiam sobie ten nowy sezon Bleach. Może jakiś film wyhaczę, i gram w Fallout 3. Jakoś nie miałem ochoty na nic ostatnio. Ciężki to był rok, i przynajmniej ostatnie tydzień chcę sie cieszyć, i mieć na wszystko wywalone.
Via Tenor
Klasycznie jak od X lat, w tym wypadku granie w Wiedzmina 3 po nowemu, dodatkowo multi COD MW2, w międzyczasie Pokemony Scarlet i jakoś leci, wszystko jest git. Aby wolne od roboty było. Urlopik cały tydzień się szykuje więc nie mogło być lepiej :D
Jakoś nie mam planów pewnie spędzę sylwestra przed konsolą. Sylwester na Golu jak co roku.
Jak co roku.
Odrobię się na bóstwo, założę najlepszą kieckę i szpilki, i będę oglądać sylwestra w TV.
W przeciwieństwie do świąt Bożego Narodzenia za sylwestrem jakoś nigdy nie przepadałem. Owszem kilka lat temu w stecz były wspaniałe balangi do białego rana na domówkach u znajomych. Jak to bywa wszystko się skończyło. I od tego czasu sylwestra spędzamy w rodzinnym gronie. A że rodzinkę mam dosyć dużą to w sylwestra zawsze było fajnie. W tym roku jednak na Sylwestra jedziemy w góry. Domek zamówiony, opłacony i jak nie lubię w sylwestra wychodzić z domu to w tym roku jakoś się jaram na ten wyjazd. Najważniejsze że jedziemy w swoim fajnym gronie.
nie wybaczyłbym sobie, jakbym się nie wyrwał z domu i obym nigdy nie miał takiego przykrego sylwestra. Mam już 30 lat, większośc znajomych już ma dzieci, więc sylwestry nie są takie huczne i zwariowane jak kiedyś. Ludzie spędzają już raczej czas w rodzinnym gronie ale mimo wszystko udało mi się zorganizować 15 osób chętnych na wspólne chlanie i odmóżdżenie. Początkowo mieliśmy wynając sobie małą salkę, ale ze względu na małą ilość osób, znalazł się chętny który zrobi domówkę. Tak więc będę jadł, chlał, tańczył i się wygłupiał !
Wyebane mam na sylwestra, prawie cały listopad i do połowy grudnia, piłem i chodziłem do klubów na spoko eventy
Teraz trzeba odpocząć
btw tydzien temu spotkałem legendę tvgry, obecnie celebryta ;)
Jedziemy do Jastrzębiej Góry na kilka dni, bal, basen, drinki w MAXie, trzeba odpocząć po świętach.
Impreza na dużej posesji w 4 pary najbliższych znajomych plus ktoś tam jeszcze. Nie ma nic gorszego niz święta bez rodziny, a sylwester bez kobiety i najbliższych przyjaciół. Podziwiam niektórych, że potrafią inaczej., Np samotność na Golu (aż mnie wzdrygło) czy przed tv/konsolą/PC bez nikogo w około.