Via Tenor
Nienawidzę to...
Nieważne, jakie to będą rozbudowane i złożone, to nigdy nie będą lepsze od ręczne, napisane questy dzięki wyobraźni i kreatywności twórcy.
Według mnie dosyć słabe jest to, że podczas jednej rozgrywki można się przyłączyć do każdego. Oczywiście, jest to wygodne dla gracza, ale z drugiej strony trochę niszczy immersję.
Trochę tak to widzę: "Oto ja najsłynniejszy w galaktyce, Arcymag, zabójca, mistrz złodziei i przywódca wilkołaków oraz wampirów, więcej tytułów nie pamiętam" xD
Prestona się w F4 omijało szerokim łukiem, przez te niekończące się zapchajquesty, tutaj może być ciekawiej, bo nie dość że 1000 planet to będą im pewnie te rakowe questy generować w locie i znowu będzie leć na planetę X, żeby zdobyć dane z rozbitej satelity, leć na planetę Z żeby zabić kosmitę... powtórz milion razy. Znowu będzie potrzebny Shut up Preston mod xd
Szczerze mówiąc, wchodzę w newsy o Starfieldzie tylko po to, żeby poczytać jak Hagetaka lawiruje pomiędzy faktami, by udowodnić, że gry Beci są najlepsze.
Żeby NPCe dobrze reagowali na to co robi gracz to musiałoby to wyglądać tak: Rozwalam 5 rycerzy w karczmie i wychodzę. Dwa dni później w pobliskiej tawernie idę na piwo a barman zagaduje do jednego z gości:
Słyszałeś o tej zadymie w karczmie pod jelonkiem?
Nie.
Ponoć zabito 5 ludzi czerwonego barona.
Poważnie? Moze to zrobili ludzie Bladego?
Nie, to ponoć był jeden gość
Pier.....sz. Jeden gość zabił 5 rycerzy barona?
To by była immersja co.
Przypominają mi się te rakowe questy losowe w skyrim, to dopiero była padaka, nic się bethesda nie nauczyła od skyrima, oblivion i morrowind miał ciekawe nawet questy, nawet te ręcznie robione questy w skyrim były marnej jakości
Najpierw losowe planety, a teraz questy, i to ma być progres? XD Raczej regres, oj będzie mega rozczarowanie tą grą, już to widzę, gothic pokazał że mniej a lepszej jakości znaczy lepiej dla mnie
EDIT: Fanom elder scrollsów pewnie się spodoba starfeld, dla mnie już niekoniecznie, skyrim nie był zły, ale czuć było że to taka wydmuszka, przeciętniaczek z dużym światem (mówie bez modów)
Gry Bethesdy są na tyle duże, że nigdy nie czułem potrzeby robienia tych niekończących się zadań. I tak nuda zwykle dopada zanim skończy się zwyczajne zadania poboczne i wątek główny.
Więc nawet jeśli rzeczywiście to będzie nieco usprawnione to i tak pewnie będę to ignorował.
Miejmy nadzieję, że zadania losowe będą tylko dodatkiem do ręcznie zaprojektowanych, dobrych questów. Chociaż to marna nadzieja, bo Bethesda z jakichś super wciągających zadań nie jest znana.
A z tym, że można się przyłączyć do wszystkich, to jednak też nie do końca fajnie. Na logikę pewne rzeczy powinny się wykluczać. Albo przynajmniej świat powinien na to odpowiednio reagować. Np. nic by nie stało na przeszkodzie, żeby gracz był jednocześnie zabójcą i międzygwiezdnym szeryfem, ale wtedy dla szeryfa,, poza zwykłym łapaniem przestępców powinna dojść ścieżka questów, w której mamy za zadanie schwytać tego nowego, wyjątkowo skutecznego mordercę, czyli siebie i całe to lawirowanie, jak by tu wrobić kogoś innego. I takie interakcje przy należeniu do wielu frakcji byłyby interesujące.
Nie wszystkie zadania będą generowane proceduralnie - tylko takie odpowiedniki obron osad lub zadań settlerów z Fallouta 4 lub zadań z ugrupowań ze Skyrima (np. zadania Mrocznego Bractwa po zakończeniu jego wątku lub kradzieże z Gildii Złodzieji).
Wciąż mam iskierkę nadziei, że to będzie wielki, dobry kosmiczny RPG jakich brak na rynku. Ale jednocześnie mam świadomość, że to gra Bethesdy oraz wspomnienia jej poprzednich tytułów. A więc też tego jakie te gry były średnie w kontekście walki i eksploracji, a jakie w większości kiepskie w kwestii fabuły, bohaterów i frakcji. Że dołączenie do tych ostatnich to było zazwyczaj kilka (około 4) godzinnych misji, po których zostawałeś ich przywódcą, a niedługo potem mogli do ciebie walić tytułami jak do króla Westeros. Do tego generacja losowych misji kojarzy mi się z Mrocznym Bractwem ze Skyrim, a tamte losowe misje z zabójstwami to była taka tandeta, że aż się płakać chciało. No, ale zobaczymy, może tym razem dali z siebie więcej niż te całe 30% jak przy poprzednich grach (no, przy F76 to było całe 3%, przynajmniej na premierę).
Swoją drogą, mam wrażenie że mody za bardzo też ich rozleniwiają, bo nie muszą się starać. I tak wiedzą, że gracze sobie sam to naprawią i powypełniają zawartością. Może po prostu powinni sprzedawać swój silnik z wewnętrznym sklepem i bazą w postaci Fallouta, TES i czegoś jeszcze, gdzie ludzie mogli by robić własne dzieła do każdej z tych baz i je tam sprzedawać (z zyskiem dla Bethesdy, coś jak rynek Steam). W końcu zrobiliby coś dobrze.
Już widzę te złożone generowane questy w wydaniu Beci. Zamiast: przynieś mi artefakt x z lochu y czy zabij q w lokacji z dostaniemy idź do NPC x, który każe ci pójść do lokacji y gdzie znajdziesz notkę q, która każe ci zanieść artefakt z z lokacji p do NPC u. I tak w koło w 10 wariantach (zabij, przynieś, ukradnij, uzbieraj, znajdź, oczyść lokację itd.)
Co nowy news o grze, to coraz lepsze informacje. Wygląda na to, że ta gra będzie mieć wszytko Co lubię :)
To było raczej nieuniknione przy 1000-cu planet. Przy nawet jednej planecie np w X-Com trzeba było generować losowo fragment planety. Coś podobnego widziałbym w Starfield.
Nie chciałbym No Mans Sky, gdzie lecisz po całej planecie i masz trochę zbyt dużo postkowii, oceanów i drzew, ale jak przypomnę sobie typowe dla Fallout'a 4 ekrany wczytywania, to będzie problem.
Super. Jeszcze więcej tego, czego gracze nie cierpią. W fallout 4 misje generowane w kółko były rakiem, tym bardziej, że nie były oddzielone od normalnych misji i ludzie robili się w bambuko, marnując 10 godzin na ściganie questów do osad, licząc na to, że te w końcu się skończą i uda im się wyczyścić dziennik....
Taki system to kwintesencja nic nie wartych gówno misji zapychaczy rodem z gier ubi.
Zadanie, przynieś mi 10 kosmicznych rzep z końca wszechświata.
Kocham trylogię Mass Effect i wyczekuje z niecierpliwością dużej gry w tych klimatach.
Jak gadali o tym 1000 planet, to już się zaniepokoiłem. Teraz to jestem zniechęcony. Nie chcę robić ani jednej, wygenerowanej losowo misji. Chcę dobrze zrobione, przemyślane misje, które są robione z konkretnym zamysłem.
Losowo generowane misje/mapy są mile widziane w grach typu diablo albo cywilizacja. Po jakiego czorta takie misje w 3-osobowych Action-rpg'ach!!!???
Jak ktos na to nieironicznie czeka i wierzy, że to ma jakąkolwiek jakość po tych zapowiedziach to jest z nim serio coś mocno nie tak. Przecież questy losowe w ich ostatnich grach to bylo uciążliwe zaśmiecanie dziennika jakimiś bzdurami.... Ale dobra tam, to tylko śmieci, co gorsza questy normalne w ich grach to była padaka i totalne grafomaństwo. Taki skyrim czy fallout 76 to już jest w pełni zasłużone 0/10 za w sumie najistotniejsze elementy w grach rpg.
Lo Boże.
Jak dostajemy fallouta w kosmosie to sprzedam konsolę.
Wniosek – grać tylko dla głównych questów, które nie będą generowane losowo. Zresztą zawsze uważałem że Sub questy to sztuczne wydłużanie gry i bardzo rzadko je robię w grach
Wiadomka, że "ręcznie" pisane questy są najlepsze. Ale takie "generowane z rozmachem" będę pewnie lepsze niż zwykłe Fetch Questy których mnogo w MMO. Zobaczymy jak to wyjdzie. Czekam na tego Starbugfielda bo posucha z RPGami AAA jak dla mnie.
Gry fabularne z bohaterem niemową już mnie nie bawią. Rozrywka dla dzieciaków. To jest mega dziwne, jak jakaś postać coś gada a moja postać nie komentuje tego nawet słowem.
Nie wyobrażam sobie oglądać filmu, w którym główny bohater nie ma żadnych dialogów, przecież to jest chore i psuje jakiekolwiek wrażenie wiarygodności przedstawionego świata.
Dlatego ta gra mnie nie interesuje.
Jak można pozbawiać dialogów najważniejszą postać nie ogarniam. Mamy 2022 rok, gry powinny być bardziej dojrzałe, a nie być tylko jakąś sieczką.
Pewnie będzie coś w stylu raz zabij świnie a raz dziki lub przynieś rośliny, nie spodziewał bym się żadnej innowacji
Się wszyscy zesrali w komentarzach, jakie to nie będzie chujowe. Albo to sami PS-owcy .Ja im daje kredyt zaufania Bo:
- Losowo generowane planety mają być zupełnie puste ?
- Od czasów F4 czy ES5 mineło kilka lat Z pewnością usprawnili RadiantQuestsa
Ja czekam na Starfield-a, gaż sądzę, że będzie to kolejny kamień milowy w game dev-ie jak Skyrim
Berhesda robi wszystko na przekór oczekiwaniom graczy. Odejście od losowego generatora questów, który był bardzo irytujący w poprzednich grach na rzecz świetnie wykonywanych w przeszłości ręcznie tworzonej zawartości? Nieeee. Teraz będą randomowe questy z wybuchami, które znudzą się już przy pierwszym wygenerowanym. Fallout 4 który bazował głównie na randomowych questach był krytykowany... No za randomowe questy.
Jak już się bawią w takie rozwiązania to czemu nie ograniczyć narzędzie do poszczegolnych etapów w misjach i dodać element zaskoczenia i nieprzewidywalności?
W tej grze przesuneli wajchę maksymalnie w stronę sandboxu kosztem fabuły, może stracić przez to jako gra rpg ale takie generowane questy o ile mają w sobie sens będą pasować do imersji bycia w centrum żyjącej galaktyki