Gra wygląda bardzo generycznie a na dodatek bardzo mnie irytuje głos bohaterki, mogłaby się nie odzywać.
Kolejna gierka z efektamy cząsteczkowymi, ładną grafiką, ładną protagonistką, jednoczesnie majac tragiczne dialogi, żenującą fabułe i w chuj plot armora
Gra ma opcję auto-evade.. oni tak na poważnie?
Nie mam żadnych oczekiwań względem tego tytułu. Ale może to i dobrze, bo zazwyczaj mnie takie gry pozytywnie zaskakiwały? Wolę już być tak nastawiony niż pełen hype a potem zgrzyt zębów.
Widzę, że gra faktycznie bliska premiery jest, bo downgrade graficzny już zrobiony. Teraz naprawdę generycznie wygląda, trochę jak ostatni Sonic, tylko że z jedynie jedną rurą.
Przeszedłem demo i wniosek jest jeden. Gra niewarta mojego czasu. Myślę, że wszyscy szybko o niej zapomną.
Może jestem ignorantem, ale odechciało mi się czekania na tą grę po tym, jak na gameplayach pokazali, że główna bohaterka to znowu jakaś zbuntowana nastolatka z durnymi odzywkami. Oliwy do ognia dolewa fakt, że trafia do tej fantastycznej krainy z naszego świata, co jest jak dla mnie motywem tak oklepanym jak i durnym. Chyba nie doczekam się już produkcji, ktorą będzie bardziej high fantasy…
Ograłem demo na PS5. Matko boska co to za bezpłciowa gra. Latanie od grupy mobków do grupy mobków, irytujący system czarów i przełączania się między nimi i "kolorami", walka z bosami polega na gradobiciu ciosów z okazjonalnymi unikami - taki mobek tylko ma więcej HP. Jak mnie chcieli tym zniechęcić to to zrobili. Trailery i wycinki, które nam pokazują są dobitnie wyselekcjonowane, bo ten pusty świat w demie to była tragedia. Tryb wydajności mydło, a pozostałe to brak mydła i pokaz slajdów. Grafika nie wygląda wcale dobrze.
Trailery mnie zaciekawiły początkowo, ale gameplaye i demo totalnie mnie odepchnęły od gry.
Ehh nie dla mnie, nie przepadam za grami w stylu Bayonetta/DMC/Ninja Gaiden. Za stary, paluchy i reakcje zbyt wolne :P
Chciałem kupić, zagrałem w demo i teraz wiem że nie kupię :)
W dodatku gra nie dostanie nawet polskich napisów.
Zobaczyłem sobie, i jakoś to wszystko średnie. Ogólnie walka nie wygląda źle. Ma potencjał. Ale ile trzeba będzie grać, żeby mieć takie wyczucie, żeby likwidować płynnie wrogów, tak jak robili to na pokazach?:) No i wszystko wygląda na takie generyczne. Za mało przeciwników trochę. Na razie takie 7/10 się wydaje. W krótkim fragmencie, zauważyłem że odzywki postaci są wkurzające. Jak ona będzie taka przez całą grę, to szału będzie można dostać. Ale nie czekam na to. Ograć pewnie w przyszłości ogram. Ale to nie jest dla mnie must have.
Ograłem demko i przy tylu negatywnych komentarzach, jakie przeczytałem pod filmikami z gry to byłem miło zaskoczony. Sam też miałem mieszane oraz negatywne zdanie na temat kierunku, jednak zapoznanie się z demem pozwala sądzić, że będzie to gra na solidną 7mkę. Grało mi się bardzo dobrze, efekty cząsteczkowe ekstra, postać fajnie reaguje. Na pewno muszą popracować nad stworami, bo niektóre to nie wiedzą nawet jak zaatakować, nieco pusty świat, dziwne niebo, wielkiej [o ile jakiejkolwiek] różnic między RT nie zauważyliśmy, niech dadzą przynajmniej polskie napisy, bo o dubbingu nie ma co marzyć. Ogólnie nie wszytko mnie raziło, ale fajnie, aby poprawili.
Gra dalej będzie wyśmiewana i są ku temu konkretne powody. Po zagraniu w demo stwierdzam że dawno bardziej irytującej kobiecej postaci w grach nie widziałem, a uwierzcie mi ostatnio się ich całkiem sporo namnożyło także konkurencja jest nie wąska. Każdy jej komentarz podczas rozgrywki powodował że energią z wywracania moich oczu można by zasilić kilka koparek kryptowalut. Walka, projekt lokacji i poruszanie się po świecie to takie nudy że próbując wymyśleć co o nich napisać zasnąłem na klawiaturze.
Zmiana koloru paznokci gratuluję innowacyjnego myślenia... Idę się wyrzygać.
Zaskakująco super to wygląda. Poczekam tylko, aż sprawdzą bugi i fabułę.
Byłem mocno zainteresowany tym tytułem gdy jeszcze nazywał się "Project Athia", bo graficznie (szczególnie oświetlenie) wyglądał obłędnie. Zainstalowałem to demo i po 5 min odinstalowałem... Graficznie jest ok, ale to i tak kolosalny downgrade w porównaniu do tego co było na pierwszych prezentacjach. W 30 fps się w to nie da grać, a przy 60 już niestety widać niższą rozdzielczość.
Najgorzej i tak prezentuje się gameplay, po prostu dramat. Mam wrażenie, że połowę czasu w tej grze podczas walki przesiedzi się w kole wyborze ataków, jest to zrobione tak nieintuicyjnie, że aż się łapałem za głowę. Ale może to nie mój target bo nie lubię gier robionych/wydawanych przez Square Enix.
Znalazłem chwilę, by w demo w końcu pograć i... czy tak ma wyglądać gra nowej generacji?
Postać wygląda paskudnie, tak samo zresztą jak otoczenie, które swoją generycznością sprawia wrażenie wyciągnięto ze sklepu z assetami. W dodatku chodzi to wszystko w 30fps i często spada poniżej tego wyniku przy (całkiem ładnych) efektach cząsteczkowych, jednak nie można usprawiedliwiać takiego stanu rzeczy jakością grafiki, bo podsumowując produkcja ta jest brzydka.
Główna bohaterka sprawia wrażenie niesympatycznej.
Jedynie walka wydaje się w miarę ok, ale przy takiej ilości bolączek nie przeważy ona nad tym, by gra mnie do siebie przekonała.
Wyłączyłem i znacznie lepiej bawiłem się w You suck at parking.
Ciesz się, że jest to opcjonalna opcja do wyboru, a nie włączony przez cały czas na siłę tak jak wielu gry dla masówki.
Potraktuj to jako wybór poziom trudności ŁATWY i TRUDNY, który każdy wybiera coś dla siebie.
Sony kupiło sobie wyłączność tej gry, na chyba 2 lata, no ale oni mogą, tylko EPIC zły.
Całkiem fajna gra, ale brak napisów PL to słabizna. Poczeka się tak jak z Village na fanowskie tłumaczenie.
Tak szybko jak zainstalowałem jeszcze szybciej wyrzuciłem z dysku,porażka przereklamowany szajs,napewno nie kupię tego czegoś na premiera ani z rynku wtórnego,jeśli tak mają wyglądać gry to wolę pograć w węża na starej noki
Minusem nie do przeskoczenia niestety jest polska cena gry na PC, która nie ma polskiej wersji
Ja już wiem dlaczego się odbiję od tej gry. Wkurwia mnie twarz protagonistki. I to nie chodzi o to że jest brzydka, czarna (hehe) czy cokol Nwiek.o ma po prostu coś takiego w sobie że jakbym taką osobę zobaczył w pracy to bym pomyślał "esu, już jej nie lubię".
Choć hitem w moim odbijaniu się od twarzy protagonistów jest i tak ta słynna Aloy. Gdybym ją zobaczył w pracy pomyślałbym "esu, już jej nienawidzę"