To było chyba oczywiste. Wypuszczenie w tym czasie remaku w z taką strukturą jak w oryginale to byłby strzał w kolano. Nawet gry uznawane dziś za liniowe, są często bardziej otwarte niż W1.
Poza tym, zamknięta struktura świata wynikała nie tyle z wizji artystycznej co z ograniczeń silnika. Przestrzenie, po których się przemieszczaliśmy przedstawiały otwartą przestrzeń ale były poblokowane różnymi płotkami, które sztucznie blokowały do niej dostęp. Wyzima i okolice geograficznie są bardzo podobne do Velen - mamy dużą przestrzeń lasów i łąk, poprzetykaną gdzieniegdzie osadami, z dużym miastem na północy. Przerzucenie tego w otwarty świat nie będzie żadnym problemem - wystarczy "usunąć płotki" tj. dać graczowi możliwość swobodnego przemierzania okolic Wyzimy tak jak Velen w W3, zmienić te pojedyncze chatynki w rzeczywiste wioseczki i wrzucić Wyzimę, jej otoczenie oraz bagna w jedną mapę. Koniecznym będzie tylko ustawienie blokad fabularnych, które nie pozwolą wszędzie wejść od razu. Będziemy więc mapę odblokowywać po kolei - tak jak to miało miejsce w oryginale - znikną jednak wszelkie sztuczne ograniczenia, które wynikały z przyczyn technicznych.
Oczywiście będą też mapy oddzielne jak Odmęty czy twierdza wiecznego ognia ale pewnie na tej samej zasadzie co w W3 gdzie Velen i Skellige były osobnymi, otwartymi światami.
Ogólnie rzecz biorąc to wbrew pozorom przerobienie W1 na grę w stylu W3 jest rzeczą dość prostą. Co więcej - połączenie koncepcji w jedynki i trójki mogłoby zaowocować najlepszą odsłoną serii. Bardziej przystępną od W1, mniej prostacką mechanicznie od W3.
Otwarty świat i zamknięte bramy Wyzimy się nawzajem nie wykluczają. Przecież w trójce Geralt też potrzebuje glejtu, żeby przekroczyć Pontar. A rezygnacja z początkowego zamknięcia Wyzimy "bo immunitet" spowodowałaby, że cały pierwszy rozdział straciłby sens. Bo chodziło w nim właśnie o to, by dostać się do miasta.
Z tym otwartym światem to pewno chodzi o brak ekranów ładowania miedzy instancjami(dzielnicami) itp. jak to miało miejsce w pierwszym wieśku co w sumie będzie sporym plusem.
Przecież to jest nadinterpretacja marketingowych bredni.
Wiedźmin 1 nie dostanie absolutnie żadnego otwartego świata, bo to nie ma żadnego sensu a i rozsypałoby całkowicie narrację która została zbudowana w konkretny sposób przy konkretnych ograniczeniach poruszania się.
To hasło o otwartym świecie polega na tym, że po prostu po danej lokacji poruszamy się bez ograniczeń i nie jesteśmy pchani przez grę.
ImFilip ma rację. Pół-otwarty świat ma swoje zalety, czego otwarty świat nie posiada.
W wielu gry dobrze to sprawdza. Otwarty świat to też ok, ale to zależy od questy i scenariusza. Pełny otwarty świat nie zawsze to sprawdza, jeśli chodzi o niektóre historii dla bohatera.
Coś mi się zdaje że po prostu będzie można latać pomiędzy mapkami i tyle ale jak nie dołożą o wiele wiele więcej poboczniaków to nie będzie takiego sensu
Jako że to ma być Remake a nie remaster to z racji otwartości świat można rozbudować d większych rozdziałów i dodać nowe zadania jak polowania na potwory czy jakieś fabularyzowane.
ale wy wiecie, że to jest wróżenie z fusów? O jedynce też można powiedzieć, że miała otwarty świat, bo można było iść gdzie się chciało w ramach danej mapy. Jedyną różnicą może być brak ekranów wczytywania.
Bez granic ta gra nie ma sensu bo wówczas w prologu poszlibyśmy do wyzimy gdzie spotkalibyśmy potwory 99lvl i questy, które byłyby niedostępne. Wtedy to nie byłby remaster ani remake tylko spinoff.
Grając w 1 irytujące było żeby dostać się na bagna. Trzeba było latać z punktu A do B trochę czasu. Otwarty świat do remake daje wiele nowych możliwości. Więcej zadań pobocznych, więcej postaci itp rzeczy. Może nawet kilka nowych terenów. Jeśli rzeczywiście remake ma wyjść już po W4 to dostaniemy odpicowany remake + obstawiam będzie więcej ciekawej zawartości.
Na dodatek to nie jest główny zespół CDPR ale jest wielu weteranów. Obstawiam że ten remake będzie robiony z pasją. Bo małe studio będzie chciało się wykazać. A jak to zrobić to najlepiej wydać grę perfekcyjnie. No ale zobaczymy.
Ps. Mogliby pójść dalej i dać 3 romans ^^ Jestem też ciekaw czy np taki Vernon roshe lub jakieś inne postacie których nie było w 1 by mogli się pojawić.
Ja jestem najbardziej ciekaw ile w obecnym zespole pracującym nad W4 jest ludzi, którzy tworzyli genialną, najbardziej klimatyczną i wiedźmińską, jedynkę:)
A i nawet trójkę, bo minęło już prawe 8 lat od jej premiery.
Ale raczej to że skręcą gdzieś w netflixową kupę nie ma się co obawiać :)
Jeżeli faktycznie będzie po 2025 roku to można spać spokojnie. Pewnie coś dodadzą aby wszystko ze sobą połączyć w otwartym świecie a to będzie jedynym wyzwaniem. Mam również nadzieję, że zachowają styl graficzny 1 częsci a nie pójdą w realizm. Pod względem artystycznym gra wyciskała 200% z silnika pomimo jego wielkich ograniczeń. Podobała mi się kolorystyka i styl tekstur jakby z obrazu malowanego na płótnie.
Ja nie wiem, jak oni chcą zrobić otwarty świat z taką fabułą, jak w 1
W wiedźminie 1 w każdym akcie byłeś w innym miejscu, i nie mogłeś sobie wracać do jakiego chcesz miejsca, wiedźmin 3 miał otwarty świat ale miał fabułę dostosowaną do niego
Mam nadzieję że nie zmienią za bardzo wiedźmina 1
Nic dobrego z tego nie wyjdzie. Bo nic lepszego niż w trójce nie zrobią, a w trójce był źle zrobiony otwarty świat.
a to jakaś nowość? przecież oni pisali że to będzie otwarty świat gdy zapowiedzieli projekt "canis majoris"
Bardzo mnie ciekawi jak do tego podejdą. Mogliby zrobić zupełnie otwarty świat, w którym cała gra znajduje się na jednej mapie, jak np. Velen w W3, a gracz może swobodnie podróżować między miastami, wioskami itd. No ale wtedy developerzy musieliby dodać ogromną ilość nowej zawartości - lokacji, NPC, zadań, dialogów itp., bo przecież coś musi być pomiędzy tymi miejscówkami, które w wiedźmińskim świecie nie zawsze ze sobą sąsiadowały (np. Wyzima i wieś Odmęty).
Druga opcja jest taka, żeby zostawić podział na oddzielone ekranami doczytywania lokacje, które można odwiedzać z poziomu mapy świata (czyli teleportowanie się jak np. z Velen do Skellige), ale wtedy i tak musieliby bardzo dużo dodać, bo nie sądzę, by w dzisiejszych czasach kilka zlepionych ze sobą korytarzy mogło uchodzić za pełnoprawną miejscówkę. Nawet gdyby wziąć wszystkie dzielnice Wyzimy z W1 i zlepić je w całość, to i tak byłoby za mało jak na dzisiejsze standardy, już nie wspominając o podgrodziu czy bagnach (zwłaszcza te ostatnie były koszmarnie tunelowe).
Tak czy inaczej, bez dużej ilości nowego contentu się raczej nie obejdzie.
Ludzie się zastanawiają jak pogodzić fabułę W1 z otwartym światem, a wystarczy przecież kilka zmian fabularnych tu i tam żeby to w pełni działało... Geralt w W1 przez kilka rozdziałów kręcił się po Wyzimie? Teraz będzie kręcił się również wokół niej. Geralt trafiał do Odmentów bo go Triss teleportowała, żeby go Adda nie zabiła? Teraz będzie mógł tam zawitać wcześniej i wykonać część tamtego wątku, a później trafi tam fabularnie uciekając przed Addą i dokończy ten wątek... itd.
Tu jest ważniejsze pytanie, jak bardzo chcą rozbudować świat i przebudować fabułę...
Świetna wiadomość.
Z pewnością nie będzie to otwarty świat jak Wiedźminie 3.
Rozumiem to tak że po prostu nie będzie ekranów ładowania gdy wchodzimy do miasta, idziemy na bagna itd
Najlepiej chyba byłoby zrobić to usunięcie płotków i krzaków na bagnach.
Może lekkie rozszerzenie lokacji. One w W1 są na tyle małe, że nawet po ich wzbogaceniu nie powinno być ekranów ładowania.
Nawiasem mówiąc to myśląc na chłodno nie mam olbrzymich wymagań co do tego remake'u. Byleby trzymać się oryginału w miarę sensownie. Najbardziej się obawiam, że przenosząc się na UE5 zginie gdzieś ten czar oryginalnej oprawy wizualnej, nawet te karykaturalne modele miały dla mnie swój urok. I nie przesadzić z niesławnymi pytajnikami i nowym content'em.
Ja tam nie chciałbym w pełni otwartego świata (półotwarty łączy moim zdaniem zalety gier liniowych i otwartych światów w sensownych proporcjach). Za to liczę na usunięcie niemożliwości przeskoczenia 30 cm płotka, albo przejścia przez najpłytszy strumień.
Ja to z tym open-worldem to podchodzilbym z dystansem, zwlaszcza po wydaniu Cyberpunka nic nie jest u nich pewne.
Wiedźminek pierwszy to ponury i gorzki koszmar prowadzony w lodowatym tempie w którym czynnik strachu został zastąpiony desperacką melancholią. Represje polityczne i stronniczy wymiar sprawiedliwości. Beznamiętna obserwacja ciężkich losów mieszkańców Wyzimy, a gracz jako widz staje się być co raz bardziej przygnębiony ciężką atmosferą, ale też przeszywany czarnym humorem. Dojrzała opowieść we wszystkich jego złożonościach. Gobelin lirycznych momentów i drobiazgowo dopracowanych szczegółów na drodze do własnej tożsamości.
Jedna zabawna rzecz mi przeszkadzała tylko w jedynce. Wszędzie płoty, których nie szło przeszkoczyć, bo nie pozwalał na to silnik Aurora (oficjalne tłumaczenie tego ograniczenia) albo brak dużych umiejętności kodowania. Nasz zwinny Geralt nauczył się dopiero tak prostej czynności w dwójce na REDengine. Jeśli remake będzie miał możliwość przeskoczenia płotów to już będzie progres w otwartości świata :)
Całkiem otwarty świat typu Gothic 3 raczej nie będzie w remaku. Prędzej podobna zasada jak w oryginale z kolejno dostępnymi sektorami wraz z progresem postepów fabularnych, ale będą większe obszary i dodana szybka podróż oraz pewnie możliwy powrót do wcześniejszych sektorów. Jeśli jednak będzie inaczej i od razu będzie cała mapa dostępna to będę zaskoczony, bo to oznacza, że fabularnie może być gra rozwodniona i dostaniemy kolejnego Asasyna z setkami pytajników zamiast ponownie konkretnej i w gruncie rzeczy dość liniowej gry w stylu Gothic 1, a to było też siłą Wiedźmina 1.
W teorii przecież oryginał też miał otwarty świat, oddzielone od siebie mapki tak jak W3 tylko mniejsze i bardziej ograniczone.
No popatrz: A podobno nie może być zmieniona rozgrywka i fabuła a tu zobacz: remake z oryginałem ma wspólnego tylko bohatera i nazwę,, a nawet struktura świata i system walki zostały zmienione, ormalnie szok