Ale chodzi mu o dorosłych czy o rodziców?
Bo jak piszą o położeniu dziecka i w dzień oglądaniu kilku filmów animowanych (czy bajek) razem z dzieckiem to co w tym dziwnego że chcą obejrzeć coś innego?
Przecież nawet przy jedzeniu nie jesz całe dnie tylko tego samego
A co z dorosłymi bez dzieci? Czy mającymi już dzieci dorosłe i nie muszą z nimi oglądać bajek i się opiekować nimi też nie "lubią" animacji?
Ps. Oglądam animacje , czytam mangi, oglądam anime , oglądam zwykłe filmy i seriale też (rocznik 82) wszystko zależy od nastroju danego dnia
macarena 1337 - Na moją korzyść pewnie przemawiałoby, gdybym zamiast grać codziennie upijał się pod monopolowym ;)
Tylko w Polsce mamy taką dziwną mentalność, że dorosłemu już nic nie wolno - nie wolno grać, czytać komiksów, itp. Rozejrzyj się na YT, są dorośli gracze, fani komiksów, animacji a nawet Lego, wiek nie jest żadną przeszkodą w pasji.
Gdy dzieci idą spać, dorośli odpalają Chainsaw mana...
Ale serio - obecnie anime jest dosłownie mainstreamem, jedną z popularniejszych produkcji Amazona jest serial animowany.
Jeśli dorośli nie chcą oglądać animacji, to tylko dlatego, że a) to bardziewne remake'i starych produkcji w paskudnej corpo-kresce b)to te koszmarne "komedie" netfliksa w stylu Paradise PD
Nie jest to dziwne w ustach człowieka, którego życiowym zadaniem jest pilnowanie "słupków w Excelu".
Panie CEO Disneya, animacja jest tylko środkiem wyrazu. Bo i Psi Patrol jest animacją, tak samo jak Dragon Ball, Kaczor Donald. Berserk, Bojack czy Scooby Doo.
Przecież on nic takiego nie powiedział, co niby sugeruje tytuł tematu. Jak zwykle poziom gola musi dać o sobie znać.
Siłą animacji od Disneja i Pixara jest to, że są to filmy dla każdego. Uczą coś dzieciaki, ale też i dorosłych. Jest zarówno humor dla dzieci jak i dojrzałych.
To co powiedział CEO jka najbardziej ma sens. Ale jak zwykle dziennikarze kompletnie nie ogarniają swojej pracy, wkładając w usta słowa, których nikt nigdy nie powiedział.
Animacje ogląda się z dzieciakami, by później podyskutować na różne tematy. Normlane, że rodzice sami bajek nie będą oglądały, bo lepiej to robić z dziećmi, by właśnie zobaczyć co dziecko zrozumiało, czego się nauczyło, jak reagowało na poszczególne rzeczy itd.
A mi sie wydawalo, ze ogladam bo cos jest dobrej jakosci.
Jesli zrobili kiepskie animacje to niech nie zwalaja ich slabych wynikow na jakies bzdurne czynniki.
macarena 1337 - Czyli potwierdzasz, że dorośli nie oglądają i nie powinni oglądać animacji?
Podobnie jest z grami, słyszałem takie głosy, że dwudziestoletni gracz to obciach dla jego rodziny i znajomych a starszy to już w ogóle, bo gry są dla dzieci.
Kiedyś czytałem/grałem/oglądałem mniej więcej po równo ale już wiele wiele lat temu oglądanie spadło na ostatnie miejsce. Właściwie już prawie tego nie robię ale jak jednak się zdarzy to niemal zawsze jest to albo jakaś animacja albo horror.
To czemu ich ostatnie wszystkie animowane filmy są jakby skierowane do dorosłych, a nie dla dzieci?
https://www.gry-online.pl/newsroom/szef-disneya-bob-chapek-odpowiada-na-krytyke-firmy/zc232e0
Jak animacja ma fajny temat, to Mitchellów kontra maszyny czy To nie wypanda i dorosły obejrzy, natomiast jest jeszcze kategoria animacji dla dorosłych które dzieci nie powinny oglądać. Skoro są animacje dla odpowiedniej kategorii wiekowej które dorosły sobie obejrzy, to Bobek Chapek może spokojnie iść na emeryturę i oddać swoją fuchę komuś młodemu.
Te z lat 80-90 oglądam do dziś (Brygada RR, Kacze opowieści, Gumisie, Dexter's Laboratory, Nemo, Wojownicze żółwie ninja 87-96, pełnometrażowe bajki z Yogim, Road Runner). Współczesne owszem, nie lubię
No to zależy jakie. Takich typowo dziecięcych bajek nie oglądam. Ale lubię np Wodogrzmoty małe, Sowi dom, Płasowyż. Są po prostu śmieszne, ciekawe, mądre, mają dorosłe dowcipy i fajną fabułę. Czasami obejrzy się taki pierdół jak np Jabłko i szczypior, bajki dla dorosłych jak Rich i Morty. BTW bajki zawsze były dla bardziej dorosłych. Masa ukrytych dowcipów. Przecież dzieci połowy żartów nie ogarniają. Le ci kolorowe, to się cieszą. Nie ogarniam chodzenia z 5 latkami czy niżej na bajki, jak z tego i tak nic nie ogarnie ;D A ja tam zamierzam oglądać anime czy animacje amerykańskie do końca życia. Bo mogę :) Chociaż fakt, że coraz mniej mnie bawią niektóre z nich, i są zbyt optymistyczne. Ale mam to w nosie. Takiego Dragon balla mogę oglądać do śmierci, chociaż jest coraz głupszy.
Mam 29 lat i oglądam wszystkie większe produkcje Pixara/Disneya. Nie wyobrażam sobie któregoś przegapić. I robię to sam dla siebie, nie przy okazji, bo jakiś dzieciak z rodziny ogląda.
Raczej wolę oglądać stare animacje niż nowe live action remaki. Alladyn był słaby, Króla Lwa nie obejrzę przez to , że moje dzieci mogłyby sie przestraszyć animacji gadajacych lwow, małej syrenki nie obejrzę bo nie zdzierżę hally berry w roli głównej. Przeciez ona ma z 50 lat. To tak jakby harrego poterra grał anthony hopkins. Więc raczej będę oglądał starego alladyna, krola lwa, małą syrenkę itd. nawet sam bez dzieci, bo pamietam te bajki z mojego dzieciństwa i dorosłego życia i zawsze mi sie podobały
Ogólnie ostatnio mam wrażenie że Disney mocno spadł. Kiedyś animacja Disneya to było takie (no zabrzmi boomersko ale kuj) widowisko dla całej rodziny. Taka Planeta Skarbów albo Atlantyda. Tam naprawdę do dziś widać ile ktoś włożył serca i pracy żeby było to tak kozackie jak jest. Dziś mam wrażenie te bajki są robione bardziej z myślą o tym że matka sadza dziecko przed telewizorem i idzie coś tam ogarniać a ono sobie ogląda. Nie chce wysnuwać jakichś socjologicznych wniosków, po prostu tak to dla mnie wygląda XD bajki wypluwane bez większego pomysłu. Nie dziwię się że dorośli nie chcą ich oglądać. A dzieci oglądają i chłoną to co im się podstawi pod nos
Nie mam żadnych problemów z przemocą w grach czy z jakimiś badaniami, wyciągam tylko wnioski z własnych obserwacji a gram już od ponad trzydziestu lat ;)
Od zawsze uważałem, że kiedy rodzice położą dzieci do snu, po obejrzeniu Pinokio, Dumbo lub Małej syrenki, to prawdopodobnie nie odpalą kolejnej animacji. Będą chcieli obejrzeć coś dla siebie
Bardzo dobrze powiedział. Jeszcze trzeba było dodać, że przy oglądaniu już przysypiają, albo grają w diablo immortal na telefonie.
Faktem jest że ja przestałem oglądać typowe animacje Disneya, więc z mojej perspektywy trochę w tym racji jest co powiedział Ciapek
Nic dziwnego, że zrobiła się gównoburza skoro ludzie o małym IQ na podstawie:
"Od zawsze uważałem, że kiedy rodzice położą dzieci do snu, po obejrzeniu Pinokio, Dumbo, lub Małej syrenki, to prawdopodobnie nie odpalą kolejnej animacji. Będą chcieli obejrzeć coś dla siebie"
wyciągają takie wnioski:
"Szef Disneya uważa, że dorośli nie lubią oglądać filmów animowanych".
Większość tych głośniejszych bajek to są jedne z najlepszych filmów jakie nam serwują kina od dłuższego czasu. Zootopia, Moana, Onward, Inside Out. Toż to wszystko same perełki.
Bzdura totalna.
Ten CEO nadaje się jedynie do wywalenia i zastąpienia go kimś, kto ma poglądy zbliżone do Pana Walta Disneya, a nie jakiś wywrotowiec, któremu się coś ubzdurało.
Obecnie disnejgej kompletnie dla dzieci się nie nadaje. Więc skoro nie dla dorosłych to dla kogo?
To wcale nie ma związku z tym, że bajki są coraz gorsze i coraz więcej w nich idiotycznej poprawności politycznej, postaci homo i innych wynalazków. Chcecie aby dorośli też bajki oglądali? To nie karmcie ich tym czym rzygają. Kiedyś więcej oglądałem bajek i oglądałem je nawet przed tym jak urodziła mi się córka, potem jeszcze był krótki okres, gdzie razem oglądaliśmy i się świetnie bawiliśmy, teraz już przestałem to oglądać, bo nie ma nic ciekawego... Nawet nie próbują przemycać żarcików, które tylko dorosły zrozumie oglądając bajkę, nie ma tego. Moja córka woli obejrzeć starsze bajki jak Potwory i Spółka, czy Madagaskar niż to co obecnie wymyślają a ja nawet tytułów powtórzyć nie potrafię.