Tak, dostałem wypłatę, za siedzenie w domu i gadanie.
Już nie jestem bumelantem domowym albo miejskim jak dawniej, który wychciwał kasę na piwo itp. Musiał prosić się a to starych, a to kolegów o kasę na drobne rzeczy.
Teraz to ja nawet starym się dokładam do wydatków domowych, zakupy robię.
Jeszcze trochę poodkładam (ci miesiąc minimum 700 Zeta z wypłaty) i startuje od nowa. Wyjadę do któregoś z miast mieszkać znowu w pokoju u kogoś, może na studia podyplomowe pójdę, albo na jakiś kurs.
Jeszcze tylko mordę podleczyć, problemy skórne.
Opijam dzisiaj a jakże.
Btw. Chciałem się pochwalić bicepsami i klatą (bo rosną), ale słyszalem że nie wolno. Ominie was to. A już blisko do poziimu Stansona, gdy kiedyś opierał się o framugę drzwi.
Zdrowie! A wam jak leci wieczór po 10 czyli najlepszym dniu miesiąca?
Ale wy jesteście dziadami, najpierw go ciśniecie, że nic nie robi ze swoim życiem, tylko zapija bigos specjalem, a potem jak widać jakikolwiek progres, wyśmiewacie go, że robi za darmo. To że jednemu z drugim się udało, nie oznacza wcale, że każdy od razu wpada na pracę, gdzie ktoś jest szanowany i dostaje premie na dzień dobry. Żadna praca nie hańbi, od czegoś trzeba zacząć, coś trzeba zacząć wpisywać w CV, cokolwiek by to nie było. Gość zaczął w końcu coś robić, wyszedł z ciężkiej choroby, ale pośmiać się zawsze można, bo nikt was w internecie z tego nie upomni. Założę się, że w waszych rodzinach też znajdują się osoby pracujące, bądź które pracowały na gorszych warunkach i im też podczas rozmowy powiecie prosto z mostu to co tutaj jemu?
Typ zadowolony, że pracuje, zarabia ile zarabia, ale sam mówi, że mu to na chwilę obecną starcza i zlatują się sępy, co by mu udowodnić, że dobrze nie ma.
Tu jest tyle oklepanych gęstochowych stereotypów, że coraz bardziej mam wrażenie, że te wątki tworzy I kalkuluje jakieś chińskie AI.
Fajnie, ze mozesz za tyle wyzyc i jeszcze siedem stow z tego odlozyc.
Ale piwo to ty zmien, od tego gowna to ty nigdy zdrowo wygladac nie będziesz.
No i zajebiście, ja potrafiłem dawno temu stać 8h na planie filmowym żeby wyciągnąć stówę.Ogarniaj dalej postępy
Ale jak zawsze do heheszków pierwsi są ludzie którzy zarabiają pewnie niecały tysiąc więcej od Gęstego i po odjęciu hajsów na kredyciki itd mają mniej na przyjemności niż on. Problem w tym że gęsty to robi dorywczo od paru miesięcy a wy zapewne od dekady jesteście na tym samym poziomie.
Czekam na moment w którym gęsty wyciągnie te 5 k miesiecznie i nagle w wielu miejscach w polsce będzie słychać trzaski peknietych dup przed monitorami bo się okaże że "jak to? Zarabiam mniej od gęstego?"
a czy minimalna nie wynosi czasem powyżej 2 tysi teraz ? chyba, że szalałeś na L4
Ale ciągle mnie zastanawia, dlaczego nie weźmiesz się za jakąkolwiek normalną pracę, gdzie dadzą Ci chociaż minimalną. Call center, ochrona, prace fizyczne...wszędzie zarobisz te ok. 3000 na rękę
Ech, Gęsty w końcu podniósł tyłek, przestał użalać się nad sobą i postanowił zrobić coś ze swoim życiem, ale oczywiście musiały się pojawić wyśmiewające teksty, no dziecinada. Tak jakby ciężko było zrozumieć że nie każdy jest w czepku urodzonym i w swojej pierwszej pracy zarabia od razu dwukrotność średniej. Ja nie boję się powiedzieć, że moja pierwsza wypłata jaką w życiu dostałem to było niecałe 1700zł na rękę i się cholernie z tego cieszyłem. Od czegoś trzeba zacząć.
Już nie jestem bumelantem domowym albo miejskim jak dawniej, który wychciwał kasę na piwo itp. Musiał prosić się a to starych, a to kolegów o kasę na drobne rzeczy.
Teraz to ja nawet starym się dokładam do wydatków domowych, zakupy robię.
Jeszcze tylko mordę podleczyć, problemy skórne.
No i świetnie, to jest bardzo dobry start, cieszy fakt że uczestniczysz w wydatkach, tak trzymaj. Popracuj tak trochę, odkuj się finansowo, w międzyczasie możesz zacząć szukać jakiejś lepiej płatnej fuchy. Teraz jak już masz jakieś źródło utrzymania, nie masz tego noża na gardle, to możesz na spokojnie bez pośpiechu się na rynku pracy rozglądać. Masz też cel na którym możesz się skupić, od tej pory wal tylko do przodu, a nawet jak się kiedyś zdarzy krok w tył, to rób wszystko żeby po nim nastąpiło pięć w przód. Powodzenia!
Ło panie, ale Ci wskoczył wiatr w żagle przez te pieniążki!
Jak już będziesz na szczycie to nie zapomnij o nas.
Będziesz miał zaraz mnóstwo kolegów, co będą chcieli "stówę" pożyczyć. Nie pożyczaj...
Skoro i tak gadasz przez telefon, to nie lepiej iść do jakiegoś elektromarketu gdzie za gadanie wyciągniesz 3 razy tyle co najmniej?
Na jakiej to stawce godzinowej?
Bo jeśli 30zl brutto (czyli jakieś 20 netto) musiałeś wypracować jakieś 100 godzin.
Przy 168 powinieneś mieć 3360 przelewu na konto.
A po co wlasciwie chcesz sie wynosic do pokoju gdzies? Koszta wynajmu teraz wysokie bardzo, jak bedziesz mieszkac sam to bedzie bardziej kusilo by zjesc jakas pizze, kebaba, a na to duzo pieniedzy w skali miesiaca sie zbiera. Tj nie odbieraj tego tak ze pisze abys cale zycie z rodzicami mieszkal, ale co Ci realnie da wyprowadzka?
No i fajnie że idziesz do przodu. Trochę szkoda będzie starego Gęstego ale to chyba zmiana na lepsze;)
Kiedy nastepnym razem bedziesz narzekal na swoja wyplate w pracy. Pamietaj ze gdzies tam we wszechswiecie zyje Gesty ktory cieszy sie z 1.9k zl.
Na bogów.....Gęsty, gdzie ty mieszkasz że nie jesteś w stanie pracować chociaż za minimalną krajową ?
Ty to masz 3/4 etatu czy jaka to umowa jest? Przecież minimalna netto na rękę za cały etat to gdzieś ponad 2300zł.
Prawie 2000 to już nie taki grosz. Trzy takie wypłaty i porządnego kompa można kupić
Widzę, że Gęsty coś dziś cicho. Special Mocne musiało mu dac niezłego kacorka...
No i fajno tylko pracujesz tam kilka miesięcy, a kasa dopiero teraz wpłynęła? mam nadzieję, że płacą co miesiąc.
A ile u Grazynek wtedy zarabilaes, bo mam wrazenie ze nastpil regres w karierze placowo/zawodowej?
Jaka by to robota nie była, chwali Ci się, że się wziąłeś do niej w ogóle.
Teraz tylko znajdź lepszą :)
No i elegancko byczku, byle do przodu.
NOo... żyć nie umierać..
Tu akurat prezesi muszą się wpisać i coś od siebie dodać. Wielu tu z was zarabia więcej od Gęstego i tacy w życiu jesteście szczęśliwi? Gęsty przynajmniej się cieszy co ma bo miał mniej a teraz ma więcej i mieszkać z rodzicami i nie mieć własnej rodziny to spoko pieniądze.
Najważniejsze żeby doceniać to co się ma a wy macie więcej i ciągle wam mało. I tylko biegniecie za tą mamoną i wincyj i wincyj.
Brawo Gęsty. Cieszę się że wreszcie zaczyna Ci się powodzić. Łapka idzie w górę.