Mieliśmy już czarną Królową Angielską, czarną Syrenkę, czarną Kleopatrę, więc przyszedł czas, na czarnego Samuraja! XD
Oby okazało się to finansową klapą. Może wtedy w końcu wbiją sobie do głów, że chora polityczna poprawność nie popłaca.
Prawdziwa rodzina samurajów zdjecie z 1640 roku , tak bylo nie klamie sam robilem.
Czarny samuraj roz..... połowę Japonii i robi to solo. Pewnie Japończycy odetchnęli z ulgą, że na ich wyspę nie zjechało więcej czarnoskórych.
Wystarczającym dowodem na to, że ubi totalnie spieprzyło sprawę obsadzając takiego a nie innego bohatera w roli głównej jest to, że wszędzie toczą się zażarte dyskusje na ten temat. Skoro to przeszkadza tylu ludziom, to chyba coś jest na rzeczy i są jakieś powody. A te dysputy historyczne mnie śmieszą. Bohater miał być Azjatą, to, że istniała taka postać jak Yousuke nie znaczy, że był obowiązek obsadzania jedynego czarnoskórego typa w tej roli, skoro było 1000 innych bardziej akuratnych - również historycznych - postaci. I tak samo przeszkadzałby mi tam Amerykanin, czy inny Europejczyk, Latynos, Hindus, czy Eskimos, więc z tymi zarzutami o rasizm to sobie darujcie.
Myślę, że oceny będą zasłużone.
Prawie wyplatynowałem i podtrzymuję swoje zdanie o tej grze. To chyba najgorsza część Assassin's Creed, a na pewno jeśli chodzi o RPG-owe odsłony.
Plusy:
- naprawdę ładna oprawa graficzna. Ubisoft dopracował technologię w stosunku do poprzednich części, wrażenie robią zwłaszcza efekty pogodowe
- Ubisoft dalej potrafi w wizualne oddanie epoki
- system pór roku ciekawy i z potencjałem na dalszy rozwój
- Yauke i Naoe da się polubić. Zwłaszcza zadania osobiste Yasuke są ciekawe
- japoński dubbing jest świetny, dodaje mnóstwo życia do takich sobie dialogów
Neutralnie:
- ogólnie fabuła jest słaba, ale ma jednak kilka naprawdę dobrych chwil. Reżyseria scen w kluczowych momentach daje radę. Ale już struktura narracji jest niestety strasznie rozproszona, nie ma żadnego spoiwa między odhaczaniem celów z tablicy.
- system walki znośny. Ot, klikadło z unikami. Ani to szczególnie dobre, ani też złe. Spełnia swoje zadanie.
Minusy:
- całkowite porzucenie wątku współczesnego. Buildup, które robiło Origins, Odyssey i Valhalla, który mógł zostać ładnie rozwiązany tutaj, został zupełnie wyrzucony do kosza
- fatalne aktywności w świecie, powtarzane w kółko: zamki, w których trzeba zabić x samurajów, chramy gdzie trzeba zmówić x modłów i świątynie, gdzie trzeba znaleźć x listów. 3 aktywności na tak dużą mapę (+ niezła medytacja, okropne kata i znośne łucznictwo konne). To już pierwszy Assassin's Creed, gra od zawsze ganiona za powtarzalność, miała więcej typów rzeczy do robienia
- questy poboczne to parodia. Ubisoftowi naprawdę nie chciało się ich wymyślać albo zaprzęgnięto do tego AI. Gdy części od Origins wzwyż lepiej lub gorzej starały się w zadaniach pobocznych nakreślić mikropowieści w tylu Wiedźmina 3, tutaj większość zadań opiera się na odhaczeniu x celów do zabicia z tablicy, znalezieniu x przedmiotów lub zabicia x bandytów. Fuszerka i cofanie się w rozwoju.
- dawno nie słuchałem tak złej i niespójnej ścieżki dźwiękowej. W jednej chwili macie naprawdę dobry ambient, by za chwilę w walce wleciał hiphopowy bit. Burzy to całkowicie immersję i psuje odbiór niektórych scen.
- system rozwoju postaci mało znaczący. Po nazbieraniu punktów odznaczałem rzeczy na drzewku, za bardzo nie zwracając uwagi na to, co one robią, jeśli nie były nowym skillem. Zablokowanie rozwoju za punktami wiedzy też jest absurdalne. Odhaczałem wszystkie aktywności na mapie, jakie napotkałem, wiec nie miałem z tym problemu, ale wyobrażam sobie, że osoby chcące zaliczyć tylko fabułę główną zatrzymają się w połowie drzewka
- słabo zaprojektowany ekwipunek. Zdobywacie legendarny przedmiot, za 5 levelów staje się on bezużyteczny, bo byle łachy mają lepsze staty przez skalowanie
- połączenie dwóch najgorszych systemów: regionów zablokowanych poziomem gracza i skalowaniem do twojego poziomu. Nie ma tu w ogóle poczucia progresji.
Shadows to gra stworzona bez cienia ambicji, od sztancy i z zawartością zaprojektowaną przez Excel. Czuć, że robiło to kilka zespołów, a potem zabrakło kompetentnego reżysera, aby to zebrać w spójną całość. Jest idealna do odmóżdżenia się i przyjemnego zmulania po pracy. W takiej formie da przyjemność (inaczej bym jej nie chciał splatynować), no ale w każdym innym przypadku to tylko mierna gra. Formuła już się wyczerpała, mówię to jako fan serii, który ukończył wszystkie części. Mam nadzieję, że Hexe wniesie trochę powiewu świeżości, bo nie wiem czy wytrzymam z kolejnym Asasynem RPG.
Ubi z kolejnym "hitem". Dobre AC to już było. No i pewnie wiekszość o tym zapomniała ale do uruchomienia tej i następnych gier z serii AC ubi przygotowuje swoisty DRM w postaci Assassin's Creed Infinity. Ma być to dodatkowy programik taki launcher z koniecznością dostepu do stałego łącza internetowego odpalający ich gry z serii AC. Tom Henderson z portalu Insider Gaming miał jednak ostatnio okazję zapoznać się ze wstępną wersją hubu. Hub Infinity ma zadebiutować wraz z premierą AC Shadows.
A jeszcze dodam tutaj zdjecie jak jest postrzegany i przedstawiany Yasuke w Japońskich kronikach.
Politycy w Japonii wzięli się za grę. To było do przewidzenia. Po ostatnich akcjach Sweet Baby, które oskarżyło cało społeczeństwo japońskie za rasistów. I wysyłało im wiadomości, że są nazistami. https://www.youtube.com/watch?v=DGtxhONmE-0 https://www.youtube.com/watch?v=hbCba0PfW4o https://www.youtube.com/watch?v=WF6ztSgb3Hw https://www.youtube.com/watch?v=xAxwSthub-U
Ubisoft dalej pcha mikropłatności do płatnej w gry singleplayer...
Nigdy nie kupię już gry na premierę od Ubisoftu , od kiedy zakupiłem Skull and Bones w którą pograłem 2 dni , czuje się jak tania ku..wa spod kiosku tak się dałem wydymać na pieniądze.
Myślę, że tutaj facet dobrze wyjaśnił dlaczego gry od Ubisoftu nie są tak dobre jak kiedyś.
https://www.youtube.com/watch?v=dAV2kJhzRXY&ab_channel=KolekcjonerCN
W skrócie obecne gry od Ubi zostały wyprane z dobrze dopracowanych mechanik rozgrywki. Nowe AC to już w ogóle zrobiły się proste na maksa przez co szybko zaczynają one gracza nudzić.
Oczywiście wiadomo, że zawsze znajdzie się osoba, co powie "Ja mam w tej grze 200 godzin i nadal bawię się świetnie", ale coś wydaje mi się, że takich ludzi jest raczej mniejszość, bo większość ludzi będzie się w tej grze bawić maks 30-50 godzin.
W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że większość graczy nawet nie dociera do napisów końcowych w grach.
Jestem graczem juz 25 lat i nie moge zrozumiec jednej rzeczy.
Dlaczego oni w obecnych czasach wrzucają w prawie karzdą gre watki homo, trans i binarne ?!?! Przecież tych ludzi z tą przypadłością, grających w gry jest naprawdę nie wiele na świecie.
Yasuke czarny samuraj romansuje z osoba tej samej płuci (japonczyk).
Komu to potrzebne?!
Ja rozumiem ze ktos tworzy gre w tym kontekscie we włąsnym uniwersum. Ale wal enie tego na siłe bo ktos tam w zarządzie włąsnie jest pewnie z tych klimatów jest obrzydliwe.
Nawet ostatnio z dzieciakiem gralismy w marvel spiderman 2 a tam misja ratunkowa- gdzie chłopak dzwoni do chłopaka jako para !!! I co ja mam dziecku powiedziec ze to normalne bo normalne jest dla tych co zarzadzaja firma tworzącą grę bo sami są w tym srodowisku ?!?!
DRAMAT!!!
Akurat Japonia ma się czym pochwalić w swojej histori , mogli wziąc pod uwagę kilku bohaterów takich jak Samuraje o czystej krwi pochodzeniu i wielowiekowej tradycji , Ninja mistrze krytych działań , Rőnin samuraj bez pana , Sohei buddyjski mnich który całe życie ćwiczył sztuki walki, ale nie wybrali murzyna Yasuke, typa który przybył do japoni razem z włoskimi misjonarzami ,zrobił wrazenie na skośnookich którzy chcieli go wyszorowac bo mysleli ze to atrament ,dostał fuche jako sługa ,brał tylko raz udział w bitwie która przejebal sromotnie ,potem zostal niewolnikiem i jego historia sie urywa
Owszem dane tytuły filmów są poświęcone danemu bohaterowi i tylko niemu skupiają uwage , nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Lecz seria AC nie skupia sie tutaj na danym bohaterze ale na danej erze i jej kulturze gdzie nie pasuje do niej ten bohater.
Wyobraź sobie grę która skupia się na polsce i jej histori i umieszczasz w niej głównego bohatera cygana.
Tak prezentowała się ORYGINALNA historia w Assassin’s Creed: Japan/Red/Shadows
Informacje pochodzą od InfinitaleComic który pracował nad grą w 2013-2014.
spoiler start
Fabuła skupiała się na młodym mnichu „Yamauchi Taka” w roli grywalnego przodka.
„Taka” oznacza „Jastrząb”, co zbiega się z ówczesną konwencją nazewnictwa każdego grywalnego bohatera nadawanego na cześć ptaka drapieżnego (nie mam pojęcia, czy to się zmieniło w przypadku wszystkich nowszych, chaotycznych gier, w których Desmond nie jest już głównym bohaterem, który ograniczał wszystko razem).
Główny konflikt dotyczył „Miecza Edenu” (znanego również jako „Excalibur”, „Honjo Masamune”, „Miecz Czyngis-chana” itp.). i jak dał swojemu najnowszemu posiadaczowi, Odie Nobunadze, nieuczciwą przewagę w jego podboju Japonii.
Po zamordowaniu Nobunagi przez Hattori Hanzo, Taka staje się częścią bractwa i pod okiem Hanzo zostaje przeszkolony na zabójcę (Shinobi).
Bractwo próbuje przetransportować odzyskany miecz z Japonii, ale zostaje zaatakowane przez statki jezuickie (templariuszy) i miecz zaginął.
Na domiar złego,
Hanzo zostaje zamordowany, gdy rozważa przejście na emeryturę jako mnich.
Jego pan, Tokugawa Ieyasu, chce aby Taka odnalazł zabójcę (i odzyskał miecz).
Pomimo tego, że następca Nobunagi, Toyotomi Hideyoshi, zdobył miecz i wpadł w szał, który rozciąga się na Koreę, Taka kradnie miecz z powrotem, a szalony Daimyo traci moc, osłabiając swoją kampanię w Korei.
Rozwścieczony kradzieżą Toyotomi wierzy, że został zdradzony przez templariuszy i zasadniczo eksterminuje wszystkich jezuitów (templariuszy) w Japonii.
Taka infiltruje zamek Toyotomi i stawia mu czoła w ostatecznej bitwie, która kończy się śmiercią Toyotomi.
Ambitnemu daimyo grozi śmierć, gdy Taka wymyka się, zanim jego słudzy mogą go przechwycić.
Doświadczony zabójca oszczędza małego następcę Toyotomi, wiedząc, że klan stracił zęby i ostatecznie uschnie bez Hideyoshiego.
Leysau rozpoczyna swoje ambitne przejęcie władzy, żądając od Taka i Bractwa wydania mu miecza i pomocy w wytępieniu („abstergo” po łacinie) wszystkich wrogów z Japonii, aby w pełni zjednoczyć ją pod sztandarami swojego klanu.
Taka i Bractwo upadają i znikają w cieniu wraz z mieczem.
spoiler stop
https: //x . com/InfinitaleComic/status/1790613158622597382
Nie rozumiem, czemu pomysł na samuraja assasina...w czasach tych wszystkich topowych gier o samurajach, tz. Ghost of Tsushima, Sekiro, etc. Oni wypuszczają grę w tym klimacie...dla mnie strzał w kolano, nigdy seria Assasin nie dorówna wcześniej wymienionym grom w klimacie starożytnej Japonii.
Już nie mogę się doczekać zagrać Japońskim Gregori Oniczuła Floridawą. Mam nadzieję że da się tam craftować bomby z fentanylem.
TellaPL i po co piszesz bzdury? Żaden samuraj i żaden potwierdzony... To był przydupas, nie był żadnym samurajem i żadne źródła tego nie potwierdzają. Domniemywac sobie możesz ale nie masz potwierdzenia historycznego więc nie dopisuj własnej. Wikipedia prawdę ci powie? Od momentu informacji o czarnoskórym samuraju w grze na Wikipedii lawinowo zaczęto edytować tą historię. Sprawdź sobie, to nie jest trudne :). Głupota ludzka
Ta seria skończyła się na 2 części + dodatki, no i może jeszcze Blak Flag dalej to już męczenie kichy i próba pudrowania trupa.
POV:
GSC-> wydaje pół produkt, który pomimo patchy dalej nie jest w pełni grywalny a mechaniki z poprzednich części zostały okrojone do minimum. Twórcy jawnie napluli nam w twarz kłamiąc w materiałach marketingowych.
GRACZE->omg ale genialna gra, wreszcie tytuł, który spełnia oczekiwania :V. PACZCIE JAKA TRAWA I KSZAKI W SZTAKLERZE MMMM ARTEFAKT :V 10/10 bo nie ma gejóf i wyboru płci. Chwała Wielkiej Polsce. COOOO?!?!!!?!? nie lubisz sztaklera?! ja czytałem że rublami płacą za negatywne komnty ty ruski onucu.
UBISOFT-> planuje wydać grę.
GRACZE-> jprdl co za gówno, to na pewno będzie pół produkt i będzie miał pełno błędów. O nie murzyn ... ubisoft na śmieci. 2/10
Znacie jakiegoś dobrego psychiatrę? bo nie wiem gdzie tego osobnika zgłosić, żeby się nim należycie zajęli.
------>
Ciekawy będzie ten assassin's creed codename mudżyn. Klimaty samurajskie, ale musieli wyciągnąć z czarnej otchłani historie jednego przypadku, który najmniej pasuje w tej azjatyckiej układance;) Ciekawe czemu? Choć sie domyślam.
Prawdopodobna, oficjalna nazwa to: Assassin's Creed: Shadows.
Jeden z oficjalnych profili na FB zaliczył wpadkę.
- Gra na konsolach, w trybie QUALITY działa w 1080p 30 fps
- Naoe (kobieta) to Asasyn (ka)
- Yasuke to afrykański samuraj (kij z tym że chłop robił za błazna na dworze cesarskim)
540 zł za grę identyczną jak:
- AC ORIGINS (2017)
- AC ODYSSEY (2018)
- AC VALHALLA (2020)
- AC MIRAGE (2022)
to jakaś konkretna kpina. Co oni zrobili? Wszystko skopiowali i przemeblowali mapę z 4 powyższych części. Umiejętności i fizykę też pewnie powtórzą. I za takie coś chcą 290 za podstawkę? Gra ma być ponoć wielkości AC Origins, o tyle dobrze, że nie jak Mirage, bo w to grałem dwa dłuższe popołudnia i się niestety nie nagrałem, a 250 zł poszło z dymem.
Poszukasz w internecie to dowiesz sie dużo ciekawych rzeczy o nim , nawet takich że nie był samurajem nie miał takiego statusu , był tylko podwładnym z ciekawości pochodzenia dla swojego pana , nie brał żadnych udziałów w walkach w tamtym czasie. Dostał miecz ceremonialny to nie czyniło go samurajem bo nawet nie miał by czasu sie nauczyc sztuki samurai kiedy jego jego wladca zmarl rok pozniej po zapoznaniu sie z nim
Nie kupie chyba że kiedyś za 5 zł. Dlaczego? No wiadomo, bo mam wiele tytułów:
Homofob
Szur
Rasista
Bigot
Euroscepotyk
I wiele innych. Niestety to zobowiązuje.
Ooo nieee nieee zawsze ac skupiala sie na szczegulowosci danego kraju i ich kulturze , zawsze czulem klimat czy to nordycki vikingow podbijajac anglie odkrywajac historie i sekrety tamtej kultury tak samo grajac bayekiem w egipcie czulem sie jak egipcjanin poznajac ich kulture duzo dowiedzialem sie o tamtym okresie tak samo jak grajac w odyssey gdzie piekna grecja do dzis mnie oczarowuje i ich bogowie. Ale nie w japoni sorry ale nie.... nie czuje tego klimatu , swiat i kraj kwitnacej wisni nie kojarza mi sie z murzynami
Czekam na grę o powstaniu warszawskim, w której głównym bohaterem będzie ten jedyny murzyn, który brał w nim udział xd
Stało się to co miało stać - czarny samuraj będzie też gejem. Bo czemu nie :)
https://x.com/TPPNewsNetwork/status/1793281852817428960
Po Vikingach które w miarę fajnie trzymały klimat. Tego samego chciałem w Japonii. Miał być Ninja fajny powrót do stealth, ok też druga postać Samuraj coś jak w Valhalla po prostu walka też fajnie. I się zasrało na czarno i tęczowo.
Jeśli naprawdę chcecie żeby coś się zmieniło to poprostu nie kupujcie gry ??
Dopóki głosujemy portfelami to nadal będą robić co będą chcieli a cała ta afera tylko dodaję grze popularności.
Najlepsze i tak jest to, że Ubisoft prosi wszystkich, żeby nie popadać w rasizm, co jest w porządku, ale jednocześnie serwuje nam gameplay, gdzie czarnoskóry samuraj z akcentem rodem z Bronxu, walczy w rytm hip-hopowego bitu przy użyciu gigantycznej pały xD W ogóle nie uprawiamy stereotypów xD
Wypowiem się tutaj w sposób merytoryczny, nie szukając poklasku u wielbicieli plus/minus i nie wciągając się ani nikogo w ideologiczne paranoje.
Wokół Assassin's Creed Shadows wyrosło bardzo wiele niepewności i czarno zarysowującej się przyszłości i w dużej mierze to zasługa Ubisoftu. Poczęstowali nas całą stertą ekstremalnych kłamstw, które dały wszystkim jasno do zrozumienia, że absolutnie nie wolno ufać temu, co mówią. Dyrektor raz mówi, że gra jest 100% gotowa i dopracowana, nic tylko wydać, odpalić i grać, żeby zaraz potem wycofać się z targów w Tokio i przełożyć premierę "bo trzeba pełno rzeczy naprawić" o.O Czarę przelał też trailer, który pokazuje skandaliczne wręcz błędy historyczno-logiczne i brak poszanowania wobec japońskiej kultury, tereny Birmy w Japonii czy posągi z Chin, herb klanu Oda (odwrócony) na piersi Yasuke, który ma na plecach proporzec klanu Toyotomi. Ale moje ulubione było jak Yasuke jedzie na koniu i zachwyca się kwitnącymi na wiosnę drzewami wiśni, a zaraz potem komentuje czas intensywnych zbiorów na plantacji ryżu. Zbiory ryżu.....na wiosnę......Ja pier....
Mimo tych wszystkich bardzo ciężkich grzechów, ja podjąłem dość zaskakującą decyzję. Mimo wszystko dać Ubisoftowi ostatnią szansę i nie skreślać AC Shadows przed premierą. Mimo bardzo wielu obaw, mam też kilka punktów które dają mi nadzieję, a nadzieja umiera ostatnia. Zacznę może od tego, co sprawia, że pozostała mi wiara w AC Shadows:
Przede wszystkim wbrew temu, co mówi duża część, świat pokazany na prezentacjach gry wygląda obłędnie. Zakochałem się w Japonii na nowo, budowle, ulice, ale przede wszystkim lasy bambusowe, doliny, zielone góry, wodospady. Uważam, że świat gry jest naprawdę piękny i jeżeli nie będzie zawierał elementów Birmy i Chin, to zanurzę się w nim bez pamięci.
Druga rzecz, to gameplay Naoe. Wygląda świetnie i daje mi to, co od dawna już chciałem w grze o asasynach. Ukrywanie się w mroku, podkradanie, gaszenie świateł, ukrywanie w zakamarkach i na suficie, obserwowanie okolicy i ruchów przeciwników. Dodatkowo to, że tym razem trzeba uważać jak się stawia kroki, bo nagle może podłoga zaskrzypieć, należy uważać na samurajów, bo naprawdę zachowują się jak ludzie co całe życie byli szkoleni na wojowników i nie dadzą się tak łatwo pokonać, wybiegają z zasłony dymnej, niszczą kryjówki Naoe. No i jeszcze wreszcie da się w czasie misji wyeliminować wyłącznie cel, bez zostawiania stosów trupów na swojej drodze. Niewinnych ogłuszamy, a zabijamy tylko cel, po czym znikamy jak cień. Jak profesjonalny zabójca. A i sorry, ale w Japonii istniały kobiety-ninja, nawet kobiety-samurajki zwane Onna-musha. Więc narzekanie na jej płeć, że to niehistoryczne, akurat nie ma zbyt dużego sensu. Poza tym generalnie lubię czasem pograć kobietą. Dla mnie nawet w Cyberpunku kanonicznie V jest kobietą, ale to też nie pierwszyzna w AC. Evie Frey z Syndicate? Moim zdaniem jedna z najlepszych postaci w tej serii. Odyssey? Kasandra była dużo ciekawsza niż ten drugi.
No i wreszcie Yasuke. Będę szczery, że ja tak samo jak większość graczy wolałbym 1000x bardziej żeby samurajem był rdzenny Japończyk, ale nie z tych samych powodów co reszta graczy. Sorry, ale jeżeli nie chcesz grać Yasuke tylko bo jest czarny i nic więcej, to nazywaj sobie jak chcesz, ale to czysty rasizm. Zwłaszcza, że widzę komentarze ze słowami typu "smoluch". Też bym wolał Japończyka, ale jeśli to będzie postać dobrze napisana, ciekawa, mająca sensowne motywacje, nie będą z niego robili jakiegoś superbohatera, a wszystkich innych samurajów jako złych, to nie widzę przeszkód, żeby nim grać. Co mi zatem w nim przeszkadza? Boje się, że samurajem będzie tylko dlatego, że ma zbroję i katanę, ale poza tym w ogóle nie będzie ogarniał ani Bushido ani prawa panującego w ówczesnej Japonii. Boję się, że będzie to kolejny ronin bez pana, co robi tylko to, co jemu się podoba, a to sprzeczne z byciem samurajem. Jeśli jednak Ubi mnie zaskoczy i rzeczywiście będzie się zachowywać jak prawdziwy samuraj, będzie mieć osobowość, będzie po prostu postacią dobrze napisaną, to nie widzę przeszkód.
Podniosły się jeszcze głosy, że Yasuke będzie gejem. No nie do końca w to wierzę szczerze mówiąc. Myślę, że będzie po prostu to samo, co już było w poprzednich AC, czyli, że związek gejowski będzie tylko opcją, a nie nam narzucony. Być może Yasuke będzie mógł się związać z mężczyzną ale będzie też mógł z kobietą i tylko od nas zależy co wybierzemy, zupełnie jak w Cyberpunku. Więc sorry, chociaż jestem naprawdę wielkim wrogiem woke i Sweet Baby, tak tutaj jeszcze bym tego poziomem woke nie nazwał.
Oczywiście nie urodziłem się wczoraj i nadal nie darzę żadnym zaufaniem Ubisoftu, aż do dnia premiery. Mimo jednak, że mam bardzo wiele obaw, to widzę też bardzo dużo potencjalnych plusów, dlatego postanowiłem, że z Assassin's Creed Shadows dam im jedną ostateczną szansę, żeby udowodnili, że potrafią jeszcze zrobić dobrą grę.
Czego natomiast ja najbardziej oczekuję? Nie mam problemu z kolorem Yasuke, ale chcę żeby był ciekawą, ogarniającą otoczenie postacią. Żeby Naoe była prawdziwą i profesjonalną ninja. Żeby otaczał mnie piękny, zasługujący na uwagę świat Japonii, żeby można było się wyciszyć, pomedytować, napić herbaty w przerwie między walką i skradaniem. Żeby była dobra fabuła, świetna muzyka budującą klimat Japonii. Walka ale też roleplay z życiem bohaterów. Przede wszystkim jednak, jako osoba, której serce jest mocno związane z Japonią, kategorycznie oczekuję, że w kwestii historii i kultury Japonii nie będzie tu luźnej interpretacji ale szacunek i zgodność z rzeczywistością. Że wszystkie katastrofalne błędy z trailera zostaną naprawione. Jeśli tak będzie, to być może Ubi pierwszy raz od bardzo dawna mnie zaskoczy i będę się zagrywał długie godziny.
Ktoś się ze mną w pełni zgadza, może się pośrednio zgadza, a może się absolutnie nie zgadza? Zapraszam do dyskusji wszystkich bez wyjątku. Proszę jednak, żeby to byli ludzie dojrzali emocjonalnie, którzy chcą dyskutować a nie obrzucać się łajnem jak w podstawówce, a wszelkie za i przeciw uzasadniali. Jestem pewien, że da się ciekawie podyskutować. Jeśli jednak jedynym czyimś argumentem jest "Nie, bo czarny" albo "Jesteś idiota, bo ja tak mówię" to niestety, nie będę próbował zrobić z łajna czekolady, a ja też nie jestem zupa pomidorowa, żeby mnie wszyscy lubili. I mówi to osoba, która naprawdę nie cierpi wciskania do gry ideologii. Komentarze takich ludzi zapomnę w tej samej sekundzie, co opuszczę tę stronę, a ich niczym nie podparte minusiki będą mnie rozśmieszać nad ich beznadziejnością xD A co do wciskania ideologii w grach, to wierzcie mi, że grupy docelowe, też są tym zmęczone i nie popierają tego zjawiska. Poza aktywistami, to ani osoby czarnoskóre, ani mniejszości seksualne, ani osoby po zmianie płci, oni nie czują żadnej potrzeby bycia reprezentowanymi w grach. Rozmawiałem z czarnoskórymi i lesbijkami, którzy świetnie wspominali jak grali sobie Geraltem we Wiedźminie 3 i nie było im do szczęścia potrzebne żadne reprezentowanie.
Zwalczajmy woke w grach, zwalczajmy terrorystów ze Sweet Baby, co niszczą każdą firmę jakiej dotkną, ale sami nie zmieniajmy się w rasistów i patologię. I was Ubisoft, wobec Japończyków to też dotyczy! ;) Tyle z mojej strony.
Żeby było śmieszniej, okazuje się, że RTX 5070 Ti, nie daje rady utrzymać 60 FPS, nawet w 720p !!!!
Tak, 720p!!!! na ultra i max RT, jest około 40-50 FPS XD.
Czyli 5070 TI, to teraz karta do 720p z DLSS Performance!
https://youtu.be/JLN_33wy8jM?si=w3INtkpW1YbyERqc
To czy gra jest dobra to można sprawdzić za miesiąc aby zobaczyś średnią.
Obecnie na Steamie.
Avowed 1,999 w grze
Dragon Age Straż Zasłony 2,345 w grze
Kingdom Come Deliverance II 47,346 w grze
Ja mam swoje zdanie na temat Assasynów i żaden Kiszak czy ktokolwiek inny go nie zmieni. Najlepiej jest zagrać i dotknąć gry samemu.
A że w Odyssey nabiłem 88h i i ponad 110h w Valhalli. To wiem że te gry nie są warte dla mnie premierowych cen. Nie są dobre. Nie są złe. Są poprawne po prostu.
Niezłe na sezon ogórkowy. Jak się nie ma w co grać. Pewnie będzie typowe Ubi. Czyli po roku 99 zł i wtedy się pomyśli.
Pograłem z 5-6 h i postanowiłem sprawdzić jakie są zmiany w porównaniu z Valhallą , skończyło się tak że już kilkanaście h gram w AC:V i nie zamierzam, na razie, wracać do Shadows. Sam się dziwię ale jakoś mi nie leżą te japońskie klimaty :)
Szczerze mówiąc jestem zrażony do całej tej serii od czasu, gdy naciąłem się na AC Valhalla. I to co ja widzę, to to, że Ubisoft zmienia co prawda tło historyczne, bo trudno tu mówić o "realiach", ale ani o jotę nie poprawią samego game play`u, który tak jak był nudny, tak dalej jest do urzygu nudny. Dalej mamy kretyńsko nudne dialogi, nijakich bohaterów uwikłanych w jakieś pseudo istotne rozterki. Dalej mamy niezbalansowany rozwój postaci, miliony zbędnych gadżetów, które niczego do rozgrywki nie wnoszą i nijak nie cieszą, setki znaczników na mapie za którymi tak naprawdę nic się nie kryje i których po prostu nie chce się poznawać, dalej mamy mikropłatności na bzdety jak nowe ubranka w Simsach. Ubisoft po prostu na niczym się nie uczy. Oni myśleli, że kiedyś stworzyli tak genialny produkt, że mogą go wydawać co parę, lat niczego w nim w praktyce nie zmieniając poza otoczeniem. To jest gra dla najmniej wymagających graczy. Idziesz i wyrzynasz wrogów, jak to ci wystarcza, to jest pewnie OK
Kupiłem i powiem, że jest fajnie! Miał być syf wg malkontentów, ale gra się miło (naoe lepiej jak czarnym).
"Jak donosi Geoff Keighley, seria Assassin’s Creed, Far Cry oraz Rainbow Six zostały wcielone do nowej spółki zależnej, która wspierana jest przez Tencent.
Nie wiadomo co z innymi grami oraz pracownikami Ubisoftu."
Dziekuje, można się rozejść
Chyba na to wieli czekało żeby w końcu pojawili się Ninja. Oby po (mam nadzieje) składankowym Mirage wróci więcej akcji z ukrycia itp.
Nowe info od Insider Gaming- mówi że pomylili się i to kobieta ma być shinobi a samurajem uchodźca z Afryki
https://insider-gaming.com/assassins-creed-codename-red-to-feature-both-a-samurai-and-shinobi/
Jak to będzie mniejsza gra jak Mirage to kupuję. Ale jak Avatar, Far Cry 6 albo Valhalla, czyli gra z milionem aktywności i światem wielkości Warszawy, to mam już dość.
A ja lubię jakoś te wszystkie asasyny! Znowu nowa historyjka i nowe miejsce akcji, fajnie wygląda ta Japonia. Może faktycznie to trochę oklepana marka ale jakoś dobrze mi się w to gra i zawsze AC miało fajne miejsca na swoją historię np. Egipt, Grecja, Bagdad, Stara Anglia i teraz Japonia która na pewno też będzie wyglądać ładnie. Zagram na pewno.
No i teraz czas na Japonie - murzyn urodzony w Afryce
No i tak postanowiłem na tym zakonczy sie moja przygoda z ac , tyle w temacie.
Tak dla info to nie tylko ja mam takie zdanie ale wiekszosc fanow tej serii.
Przyznam, że skończyłem tę serię na Black Flag (no jeszcze Syndicate udało mi się przejść), ale potem w każdej części błyskawicznie padałem z nudów.
Ten Assassin's Creed jest pierwszym od dawna, na który rzeczywiście czekam z zainteresowaniem. Mniej znaczników na mapie? W to mi graj. Szkoda, że nie będzie mapy całej Japonii, no ale trudno.
Najbardziej liczę na roleplay. Jako, że zamierzam głównie grać Samurajem, to mam nadzieję, że będą elementy które nie tylko kojarzą się z walką, jak herbata, medytacja, haiku itp. No i oczywiście liczę na przepiękne krajobrazy, kwitnące wiśnie, potężne Kyoto oraz możliwość ustawienia japońskich głosów.
Co do tego, że bohaterem jest Yasuke, to jakoś mi ten aspekt nie przeszkadza, niemniej jednak myślę, że będzie taki jeden logiczny aspekt, który będzie wywoływał śmiech xD
Wyobraźmy sobie sytuację z perspektywy straży:
Yasuke uciekł pościgowi, strażnicy szukają zbiega. Podchodzą do jedynej czarnoskórej osoby na ulicy: Samuraju. Szukamy groźnego przestępcy. Miał czarną skórę, jak Twoja, miał fryzurę jak Twoja, nosił taki sam pancerz jak ty, nawet poruszał się jak ty. Widziałeś może takiego? Nie? W takim razie przepraszam, idziemy szukać go dalej :D
Jak będzie modyfikacja, która sprawi, że nas bohater będzie Japończykiem to wtedy kupię :)
Ta gra wygląda jak jakaś fanowska modyfikacja jednej z poprzednich części tylko, że zrobiona dla jajców aby się pośmiać.
Po Black Flag, ta seria dla mnie umarła.
Cytując bardzo ciekawy komentarz:
Dobra, teraz pogadajmy trochę o historii i "samurajskości" Yasuke. W Feudalnej Japonii nazwiska rodowe mogła posiadać jedynie arystokracja i klasa samurajów. Prości ludzie i wszyscy spoza tych wymienionych wyżej, absolutnie nie mogli. Zmieniło się to dopiero w erze Meiji (1868-1912). Sam fakt, że Yasuke nie ma nazwiska rodowego jest jasnym dowodem na to że nie mógł być samurajem. W rzeczywistości był on kashin, czyli kimś kto pracuje dla rodziny samurajów. A samurajem był... Oda Nobunaga.
Jak ktoś nie szanuje tak prostych rzeczy, to niech się nie dziwi, że Japończycy mają problem.
Słucham, co zwolennicy Yasuke-Samuraja na to.
Pre-ordery dla tej gry na japońskim Amazonie oraz PSN wyglądają kiepsko. Gra nie jest nawet w TOP20, aktualnie 27 miejsce, AC: Shadows zmiażdżone przez Wukong.
Amazon JP:
https://i.imgur.com/d1Ve3y0.jpeg
PSN Japan:
https://i.imgur.com/dnCFWNo.jpeg
Liczyłem na fajną opartą na fragmentach historycznych gre ale czarny samuraj? Nie dziwię się Japończykom. Piękna kultura i tradycja a tu czarny to jak by zrobili czarna husarię. Wystarczy już tego zmurzyniania. Wystarczy że Netflix robi czarnych królów Europie a Disney Arielka Wolt się w grobie przewraca.
To wygląda jak gdyby ktoś stworzył grę dziejąca się w Japonii i po premierze gracze stworzyliby dla jajców modyfikację która podmienia Japońskiego samuraja na Afroamerykanina z USA.
Witam czy wiadomo już czy gra będzie w stylu długiego RPG (Origins, Valhala, Odysey) w którym ukończenie gry w całości zajmuje ponad 100h czy może coś w stylu Mirage gdzie grę w całości ukończymy w czasie -/+ 52h ?
Jak ktoś nie wie o co chodzi to może obejrzeć:
jak ubisoft tą pozycję spieprzy jak skull&bones czy star wars outlaws to będzie to ostatnia gra przez francuzów wydana choć
osobiście lubię serie assassins creed i czekam na kolejną cześć, ostatnio skończyłem mirage i było bardzo ok.
Nowy poziom Ubi kobieta sumo Yaya ? w feudalnej Japoni serio Ubi się nigdy nie nauczysz.
https://www.youtube.com/watch?v=FSX0b2ArtSA
No widzisz , w powstaniu warszawskim też uczestniczył czarnoskóry , natomiast wyobraź sobie teraz grę na podstawie tej historii w której to będzie opowiadał historię powstania prawdziwy czarnoskóry Polak.
Po ulicach biega banda asasynów, gejów-wybroczynów ! :D
Mnie się tam gierka podoba nie mam problemu z czarnym samurajem
Kupię jak wszystkie wcześniejsze części i dobrze będę się bawić .
Kolejny AC więc dzieci z padem w dłoniach na pewno będą zadowolone natomiast ja odpadam jest nieskoczenie wiele więcej sposobów na spędzanie czasu niż katowanie przed kilkadziesiąt godzin gry zrobionej bez żadnego pomysłu.
Swobodnie przełączać? Czy znowu będzie badziew jak w Syndicate, gdzie podczas gry jedną postacią druga siedzi i nic nie robi? XD Syndicate nie było złe, ale tą rzecz zwalili bardzo i ostatnia misja pokazywała jak powinna wyglądać cała gra.
Dajcie znać, czy faktycznie jest poczucie tragicznej monotonii i uczucie jak w pracy "na taśmie" czy jotuby przesadzają?
Trolle przez was wydłużyl się czas o kilka dni oczekiwania na prawdziwe opinie.
Kiedyś Assassin’s Creed była moją ulubioną serią, zaczynając od pierwszej części, ale po Syndicate jakoś ją porzuciłem. Teraz, gdy zobaczyłem, że nowa część osadzona jest w Japonii, postanowiłem dać jej szansę – i nie zawiodłem się. Na razie nie spędziłem w niej zbyt wiele czasu, ale już teraz podoba mi się nawet bardziej niż Ghost of Tsushima. Do tego optymalizacja jest świetna, a bugów praktycznie brak. Jedyne, co mnie rozczarowało, to cena – od czasu mojej ostatniej zakupu wzrosła prawie czterokrotnie… ale na szczęście można wypożyczyć offline dostęp na stronach takich jak SteamRent. Jeśli chodzi o fabułę, to na razie trudno coś powiedzieć, ale początek wygląda całkiem obiecująco.
Kolejna gra z seri asasyna która niestety jest kolejnym przeciętniakiem.
Gra posiada pozytywy z których to jest, Grafika , ciekawy sposób szukania misji (brak znaczników musisz samemu poszukać questa na bazie wskazówek), możliwość załączenia trybu gdzie możesz robić zabójstwa ze skrytobójstwa niezależnie od lvl przeciwników.
Jednak ta gra posiada aż za dużo minusów.
- Dialogi oraz mimika postaci jest bardzo sztuczna i wygląda jakby tworzyło to Ai.
- Wspinanie się w tej grze jest bardzo nielogiczne (postać przenika przez tekstury postać zamiast krok po kroku się wspinać jak w poprzednich asasynach skacze pare metórw w góre i animacja wchodzenia roziąga postać co wygląda komicznie.)
- Walka monotonna i powtarzalna typowe unik,unik,unik, atak,atak,unik,unik. Brak ciekawych menchanik które mogą rozmaicić walke np. otoczenie, zastawianie płuapek itp tid.
- Ai postaci: przeciwnik w trakcie walki albo stoi i dostaje 4 hity albo robi te same ataki a potem nic.
Podczas skradania kiedy przeciwnik nawet na jego oczach zobaczy że kolega został porwany do krzaków i zabity to ten i tak podchodzi na chillu i zachowuje się jak w Skyrimie na zasadzie "must have been the wind" i sam zostaje zabity
- System levelowania: kolejny wymuszony system gdzie musisz zbierać item i co pare misji musisz wrócić do kowala i ulepszyć item o 3 lvl i aby nie być w tyle z lvl.
- Największy hiperminus: Fabuła.
Gra była reklamowana jako gra oparta na wydarzeniach historycznych a co dostajemy ?
Czarny samuraj który w histori był giermkiem a jego jedynym wielkim osiągnięciem była stoczenie jednej bitwy.
Zbieranie ryżu o złej porze roku, źle dobrane roślini i kwiaty do pór roku (np. sakura treee ).
Symbole rodzin szlachetnych które w połowie są z chin a niektóre z japoni. Stroje oraz budowle, oraz świątynie które są poczęści z chin.
Możliwość bezczeszczenia świętch kapliczek świątyń oraz świętych miejsc po przez ich niszczenie oraz rabowanie skarbców królewskich rodzin to absurd.
Jeśli ktoś powie że przesadzam to radzę obejrzeć jak sjem i premier Japonii się wypowiedział o tym fakcie i żę nie zostanie to puszczone płazem
Ogólna ocena 3/10
7h dopiero na liczniku i powiem tylko tyle, że bawię się lepiej, niż z Valhallą. Pewnie dlatego, że klimat Japonii jest ciekawszy i bardziej pasuje do koncepcji AC. ACV musiałem co prawda odstawić na 2-3 miesiące zanim skończyłem, bo wielkość mapy mnie dobiła i nie miałem chęci na więcej. Ale tu jednak mapa jest trochę mniejsza i bardziej korytarzowa. Ciężko mi porównać, który świat jest ładniejszy - Shadows, czy GoT, bo oba są ładne, ale może jednak minimalnie GoT.
Walka zdecydowanie na plus i jest najlepiej rozwiązana od czasu Origins, chociaż dałoby się lepiej i Ghost of Tsushima to pokazał.
Skradanie najlepsze od czasu Unity. Widać, że ktoś kto za nie odpowiadał przypomniał sobie o najlepszej skradance jaką zrobił Ubisoft (Chaos Theory) i chociaż minimum minimum próbował przepchnąć do Shadows. Światłocień co prawda działa czasem dość dziwnie, ale na najwyższym poziomie całość razem z przeciwnikami działa całkiem przyjemnie, chociaż gaszenie świateł często okazuje się niepotrzebne i bezsensowne, a osobiście dodałbym jeszcze kilka innych mechanik. Głupotą jeszcze jest to, że po włączeniu opcji gwarantowanego zabójstwa ukrytym ostrzem, prawie połowa drzewka rozwoju Asasyna jest bezużyteczna, a bez tej opcji ciężko jest grać.
Całościowo nie jest to produkt poziomu RDR2, czy KCD2 ale póki co na pewno nie zasługuje na taki hejt jaki dostaje, zapominając oczywiście o istnieniu w grze czarnego samuraja i wątku miłosnego, jak i tego kto za grę odpowiada.
Jestem po 12h gry i bawię się póki co wyśmienicie jak w każdym ostatnim dużym AC bo Mirage mnie często nużył przez to, że to był w zasadzie AC1 w innych szatach. Po świetnym początku akcja mocno siada ale dzięki temu gra stara się budować postać Naoe w zadaniach czy najbardziej w retrospekcjach, które są fajnie zrobione. O Yasuke się nie wypowiem bo grało się nim ze 20min i to tyle. Po za tym totalnie mi nie przeszkadza w grze, a nawet jestem ciekaw jego historii. Czy mi przeszkadza, ze tutaj jest samurajem? Bynajmniej. Tak jak nie przeszkadzało mi, że z Borgiów zrobiono psychopatów na czele z papieżem walącym magicznym kijem czy strzelaniem z laserowego miecza w Unity albo z Basimem leżącym ponad 1000 lat i wskrzeszającym się za pomocą berła Hermesa. Ot taka koncepcja gry, gdzie tak sobie to wymyślili.
Bardzo fajnie rozwiązali tutaj eksploracje. Koniec z mapą zasraną znacznikami. Teraz sobie odpalamy takie "skupienie" pod LT i sobie patrzymy co gdzie jest ale jak LT puścimy to dalej wszystko znika. Świetne bo nie latamy tylko od skrzynki do skrzynki po lokacji. Do tego rewelacyjne skradanie (pomijam AI bo w każdej grze jest takie samo), która w sumie to jest najlepsze w serii bo seria nigdy na skradaniu się nie skupiała. Oprócz Unity to raczej nie przypominam sobie aby był na to jakiś nacisk. Mirage miał jeszcze ok to zrobione.
System walki Naoe póki co sprawia mi przyjemność. Lubię sobie pociachać kataną.
Graficznie jest świetnie. Efekt deszczu oraz to jak ustępuje i wszystko skapuje z dachów, liści wygląda genialnie. Efekt wiatru i to jak wszystko się rusza, liście latają. Magia.
Fabularnie póki co jest sztampa ale wielbiona trylogia Ezio to też sztampa, a jednak jest wychwalana. Droga zemsty ale ja tam to lubię. Tym bardziej, ze w retrospekcjach postacie są budowane więc mamy jakiś pogląd na relacje miedzy nimi.
Tym co się dobrze bawią miłej gry, tym co płaczą od wczoraj kij w dupę.
Od dekady już wiemy, że ubisoft jest dużym studiem robiącym gry na 7.
Nie wiem skąd siła by tak jęczeć, w zasadzie od Black Flag jeden wielki jęk.
Chcesz czegoś innego od gry video niż wielka mapa, piękny świat i masę zbieractwa ze średnią fabułą to nie interesuj się serią assassins.
Ależ niesamowicie jest zaprojektowany "kaskadowy" zamek Azuchi! Projektanci poziomów i graficy wykonali kawał dobrej roboty.
Naoe czuje się tam jak ryba w wodzie. ;)
czekam na ta gre jak i kolejne oby tylko w miare szybko sie ukazala
Beka z Ubisyfu.
Gra osadzona w feudalnej Japonii, a bohaterem jest afrykański uchodźca…
chodzi post na 4chan, że Assassin's Creed Red - finalnie ma się nazywać Edo
Setting dla mnie całkowicie nieinteresujący (dzikusy z poza Europy mało mnie obchodzą). Mam nadzieję, że kiedyś się w końcu doczekamy Assasin's Creed w Cesarstwie Rzymskim.
Lol no kto by pomyślał... Tylko że gość na Twitterze podał tę nazwę z miesiąc temu za co Ubisoft go zbanował
Wiedziałem że to będzie finalna nazwa bo podobnie było z Mirage
Było by ok jak można by było stworzyć własnego samuraja , jak by dodali kreator postaci , i wtedy nie było by płaczu że ktoś musi grać murzynem
Jako fan serii AC zakupie i mam gdzies wypowiedzi innych co do gry . Ciekawe jak mozna bronic gniota typu Dragon Dogma 2 z tak zwalona optymalizacja , a nie poznajac gry piszac o niej co kolwiek xd. Nie ocenie gry poki nie za gram .
Sama postać Yasuke nie jest taka rażąca - wiadomo że był, jakieś skrawki informacji o nim też są, w sumie dla twórców tym lepiej, gdyby istniała pełna, rzetelna biografia to by mogli mieć poczucie związanych rąk. Jednak wrzucanie go w roli protagonisty gdzie ma się niezliczone możliwości z japońskiej historii... ciut na wyrost, byłby z niego lepszy NPC.
Bardziej to mnie smuci powrót do mało udanego systemu dwóch postaci. Pewnie Ubisoft chce się pokazać z tej strony, że umie w różne mechaniki podczas gdy wystarczyłaby postać tej shinobi.
Jak już chcą się tak bawić to niech wezmą z DnD miasto z Podmroku(nie jest super oryginalnie, ale brand rozpoznawalny) i pójdą w RPGa, z klasami gdzie gracz dostanie klasy co stawiają właśnie na brutalną walkę, skradanie czy magię. Byłoby bardzo spoko stworzyć zresztą system gdzie typowy łotrzyk z dobrymi statami na zręczność i zwinność chodzi po ścianach jak w AC podczas gdy jakiś mag gdy próbuje to nie jest w stanie wejść... no ale łatwiej odcinać kupony.
Kurde jak dla mnie to bardzo slabo wypadlo na pokazie gameplayu... Mówili o innowacyjności a ja widziałem nude na tyle że chwyciłem sie na tym że w czasie pokazu wgle zaczałem sobie szukać w przegladarce czegoś bo totalnie mnie to nie kupiło... Wydaje mi sie to bezpłciowym odysseyem tylko moze na mniejsza skale. Obym sie mylił.
Kolejne kłamstwo.
Outlaws to była tylko rozgrzewka natomiast po premierze Shadows z Ubikacji ma zostać jedna wielka kupa gruzu tak jak po dobrej patologicznej imprezie gdzie w ubikacji jest wszystko zasyfione, kible obrzygane, a umywalki zatkane bo ktoś tam załatwiaj swoje potrzeby fizjologiczne.
Nadal jestem w grupie graczy, którzy chcą kupić. Nie pre-order, nie wersję deluxe, ale kupić, chociaż z newsa na news Ubisoft coraz bardziej mnie zniechęca, zauważyłem. Ich najnowsze Star Warsy to porażka na całego, cała akcja z botami komentującymi i chwalącymi grę, błędy w trailerach i ewidentne nadzieje, że powiększająca się lista dowodów, że mają w rzyci japońską kulturę, jakoś tam się po kościach rozejdą. Charakter Yasuke mi się bardzo nie podoba, bo ewidentnie będzie to naiwny, lekkomyślny idealista, który w ogóle nie będzie ogarniał czym jest bycie samurajem i będzie działał wedle własnych poglądów, niezgodnych z ówczesnym prawem Japonii.
A teraz to już Ubisoft poleciał po bandzie, próbując mnie przekonać takimi innowacjami jak możliwość ścinania bambusa czy zniszczenia straganu z jedzeniem, co było już obecne w grach na PS2. Zmieniająca się pora roku, chwalą się tym już od dnia ogłoszenia gry i każdy kolejny raz robi się coraz bardziej nudny. A wisienką na torcie było chwalenie się, że będziemy mogli wzywać rekrutów shinobi. Chwalą grę 2024 "innowacją" która była obecna w grze z 2011, Boże...
Chcę kupić tę grę, bo naprawdę uwielbiam Japonię i gry dziejące się na jej terenie, ale jak Ubisoft będzie dalej mnie takimi akcjami "zachęcać" to czarno to widzę...
Wybrali sobie date na walentynki gdzie dostaje sie prezenty bo normalnie nikt by tego w zwykly dzien nie kupił
Dla mnie osobiście jedyne co ratuje tytuł, to obecność Naoe. Niestety, ale tyle czasu człowiek czekał na tytuł w Japonii, że wymagania są bardzo wysokie. Przy tytułach typu Assassin pożądane są nowości ze względu na powtarzalność serii, ale czarnoskóry samuraj? Mam nadzieję, że postać Naoe będzie stanowić minimum 50% tytułu, aby historia miała dla mnie sens. Na szczęście na otarcie rozczarowania po Ubi mamy nowy Ghost of Tsushima już za rogiem.
Feudalna Japonia, myślałem że będzie super gierka w końcu bo ostatnio cała seria podupadła. ALE. Musieli wsadzić murzynów i baby. Ja nie mam nic przeciwko, tylko ostatnio w gierkach panuje moda nie na fabułę, nie na grywalność, nie na genialnie wykreowany świat ani na dobrze zrobionych bohaterów. Moda w branży gier i nie tylko jest na to aby była baba, murzyn oraz jakieś LPGTQ+++XYZ i nic więcej się nie liczy. To całe sedno gier i filmów. Żadnej fabuły, gameplayu, postaci, świata. Tylko LPG, baba, murzyn. Zapowiada się taka sama kupa jak cała reszta w branży.
Ja myślę że AC Shadows będzie super lepsze od Mirage i będzie można się przełączać na postacie tak samo jak w Syndicate żeby ta Naoe też była taka urocza jak w Syndicate ta Evia A W Syndicate Fikcyjne Miasto jest podobne do Maffi tylko że zamiast klasycznych Samochodów są powozy konne.
Jest napisane że są pory roku wiosna Lato jesień i zima i następują w wyniku wydarzeń Fabularnych to może będzie super Assassyn nie rozumiem dlaczego takie okropne oczekiwania są. To może będzie jeden z lepszych Assassynów. Kto wie może ocenie nawet na 10
Co to za gówno? Lubie w cholere japońskie klimaty, i gdyby nie główna postać, która totalnie nie pasuje do klimatu, to pewnie brałbym w ciemno. Wszędzie te gówno lgbt, czarni tam gdzie ich nie było, a dlaczego białych nie pchają na siłę wszędzie? Czemu nie ma eskimosów w futrze z bazuką w tej historii? A gdzie dzidy laserowe?
W życiu tego shitu nie kupie. Chociaż mogliby dać customizacje postaci, żeby można było się wczuć w klimat, a tu gównem sterować każą. Ubikacja wczuła się w swoją pozycję na rynku.
Pytałem kilku casualowych graczy co sądzą o AC shadows i większość zgodnie stwierdziła, że to będzie dobra gra i nie przejmują się kontrowersjami. Zatem jeśli ktoś tutaj ma nadzieję, że ta gra się słabo sprzeda to się raczej zawiedzie
Ja krytykuje oglądając już wcześniejsze informacje z gry, ale pewnie kupię bo jest to assassin , który ogrywam już wszystkie części od początku serii i widze co się dzieje ze światem gier w tych czasach , i o dobrą grę prosić się jest bardzo ciężko , dlatego po prostu zakupie i podzielę się również że swoją opinią
Zagra się ostatecznie za pół roku, jak kurz opadnie i aktualizację wpadną i gra będzie dokończona, to już bardziej czekam na Little Fighter 2 Remastered xD
Również zagram. Dużo można klnąc na AC i Ubisoft ale jako taki odmóżdżacz z nieangażująca fabułą można pograć żeby się odstresować. Poodbijać kilka posterunków po cichaczu i zaliczyć 5 wież widokowych.
Czy można zwrócić grę kupioną na steam przedpremierowo przed premierą ? Jakoś tak po tych recęzjach na YouTubie odechciało mi się w to grać.
"Assassin’s Creed Shadows to naprawdę twardy orzech do zgryzienia zwłaszcza dla słabszego sprzętu, bowiem uzyskanie 50-60 klatek na sekundę w ustawieniach 1920x1080 Low wymaga karty graficznej klasy NVIDIA GeForce RTX 4060 / AMD Radeon RX 7600 / Intel ARC B580. Mówimy o najniższych dostępnych detalach, dezaktywowanym śledzeniu promieni i modelach za ponad 1000 złotych. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku 1920x1080 Medium, zatem różnica w wydajności przynajmniej między owymi poziomami okazuje się relatywnie niewielka"
Gralem we wszystkie assassin's ale mirage juz nie dalem rady i nawet nie kupilem a i shadow's nie kupie i jestem przez to cholernie dumny , wyleczylem sie z ubi , jak tego pana uwazam za malo wiarygodnego w kwestii recenzji tak tu nawet z sensem gada
https://youtu.be/tjCEMYuQIE4?si=D1PsKmJPEjushubq
Jest pierwszy zabójca RTX 5090 XD. W natywnym 1080p na ultra i RT max, zapewnia średnio 70 FPS! To jakiś nieśmieszny żart! GPU za 18K do 1080p z RT XD!
https://youtu.be/kLI7NbNuB7U?si=8V90SVbVnm0AKybt
Kurde 100+ GB do pociagniecia. Dzieki za info, ze za 100 punktow Ubi mozna miec obnizke. W portfelu mialem jeszcze 50 zl bo jakas nagrode dostalem w 2024 roku za AC Syndicate.
Wracajac do tematu to oceny na meta ponad 80+. Co dla mnie nie ma znaczenia i tak ogralem wszystkie czesci AC. Nawet te slabsze wedlug graczy mi sie podobaly. Widocznie jestem prostym graczem i duzo mi nie potrzeba do szczescia. Zmartwila mnie tylko ta wydajnosc. Mialem nadzieje, ze na moim 5070 Ti spokojnie sobie pogram w 4k-60 fps. No , najwyzej bede mial konsolowe doznanie czyli 30 klatek z wszystkim na maksa :-).
Pirata długo nie będzie, chyba że wycieknie znów jakiś dev build. Denuvo zabezpieczenie.
Bardzo mnie cieszy że Ubi$oft spotkała zasłużona karma za to co robią. Dla tych co nie wiedzą Premier Japonii oskarżył tą firmę o brak szacunku względem Japońskiej historii, kultury oraz religii. "Francuzi" bez żadnych zezwoleń, odwzorowali w grze kapliczki, różne święte miejsca dla Japończyków i myśleli że będą oni mieli tak samo pobłażliwe podejście jak my czyli że można sobie w grze zniszczyć kapliczkę i nie ma problemu. Do tego dochodzą stałe działania tej firmy czyli zasadniczo skrajnie lewicowa propaganda, modyfikowanie faktów historycznych, pisanie historii na nowo. Nigdy w życiu nie zapłaciłbym za bubla który ma być narzędziem propagandowym do prania mi mózgu. Chora firma nie może zaakceptować że w 2025 roku są czy typy ludzi: Mężczyzna, kobieta, chorzy psychicznie
Niskie oceny osób, które nie grały są absurdalne i do pominięcia - gra po prologu i kilku godzinach rozgrywki zapowiada się bardzo ciekawie. To, że jest podobna w koncepcji do poprzednich części jest oczywiste ponieważ to seria (12 część) i dotyczy ciągle tego samego wątku: konfliktu między Assassynami i Templariuszami na przestrzeni wieków. Aby zwiększyć imersję warto ustawić oryginalny dubbing japońsko-portugalski ponieważ angielski jest strasznie drętwy i kompletnie nie pasuje do realiów średniowiecznej Japonii.
Podobno w 1440p nie trzyma 60 FPS nawet na RTX 4080, a DLSS mało co daje, niesamowita optymalizacja.
Po 3 godzinach gry mogę powiedzieć, że ogólnie wszystko mi się podoba, choć nie obyło się bez lagów. Sceny przerywnikowe na początku lekko lagowały, ale po przejęciu kontroli FPS ustabilizował się. Grafika w grze jest świetna, a gameplay przyjemny, choć nieco uproszczony. Zasmuciło mnie jedynie zastosowanie zabezpieczeń oraz cena na poziomie 300 zł, choć dobrze, że są strony z aktywacjami, takie jak SteamRent. Uważam, że kilka optymalizacyjnych patchy nie zaszkodziłoby, aby usunąć pozostałe problemy. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony – nie spodziewałem się czegoś tak dobrego od Ubisoftu."
Wstępnie długi prolog za mną i jak na razie mogę powiedzieć,że jest jest dużo lepiej niż w takim Rise of the Ronin..Od mechaniki,gafikę po jazdę na koniu(nie jest z papieru)..Ustawić sobie obraz bez HUD,jezyk japoński i można grać. P.s Proponuję przed zagraniem nie oglądać żadnych materiałów od skurwysynów yotubowych i sam sobie wyrobić zdanie..
Nawet bez RT i tylko w 1080p, ta gra ma fatalną wręcz wydajność! Coś jest mocno skopane, w szczególności na GPU od Nvidia...
Tylko 40 tys. na steam jednocześnie grających xd Dragon Age miał więcej, dziękuje dobranoc, tak w weekend będzie peak gdzie będzie max z 70 tys. czyli dalej śmieszna liczba i bardzo dobrze, mogą się pakować.
Niepokojące dobre i dziwne opinie na steam...
Recenzje klientów dla produktu Assassin’s Creed Shadows
Bardzo pozytywne (80% z 2,217) Wszystko
Pierwsze wrażenia.Gram przez Uplay
Prolog długi i jak dla mnie nudny bardzo,do tego po prologu dalej jest nudnawe wprowadzenie zanim zaczyna się ta własciwa gra,chyba ze 2h zanim moge juz swobodnie zwiedzac swiat.Na chwilę obecną to dwie rzeczy czym się różni Shadow od np Valhali czy Odyseji to że nie mamy ptaka i nie mozemy przeć do przodu bez przeszkód bo blokują góry na które nie można się wspiąć.A tak klasyka od UBI,punkty synchronizacji,pytajniki,rozwój postaci ,walka,czy crafting.O samym gameply nie moge sie wypowiedziec bo dopiero zaczałem własciwą grę ale rewolucji się nie spodziewam.Za to grafika jest bardzo ładna jesli chodzi o budynki,postacie,zwierzeta czesc roslin a także w walce i bardzo fajnie zrobiona w walce z bossami.Na razie nie podoba mi się jak wejdziemy do lasu to nic nie widać jest tak gęsto od roslin wiec lepiej poruszac sie drogami bo zamiast sobie skrócić drogę to możemy się zamotać w krzaczorach,przez te krzaki to gra wydaje sie korytarzowa .Gram na 4070ti super w 1440 ustawienia ultra tylko RT na wysokich i mam srednio 100fps i na razie zadnych przycinek jedynie przerywniki filmowe mam w 30fps i tu niestety widac niski klatkarz.Gra na razie tak mnie prowadzi ze gram ta kobitą a Yasuke to troche w prologu dali pograc ale jesli bede mial wybór to czarny chyba bedzie główną postacią.
No i jest grane , bardzo fajny wstęp , mamy naszego czarnego samuraja którym zaczynamy podróż ale to Naoe odziedzicza ostrze assasynow więc ona jest główną postacią która jest prawdziwa assasynka w tej grze a nasz Bambuke czy Yasuke jest po prostu dodatkowa poboczna historia w grze.
Jak na razie jestem zafascynowany gra a już nie jednego assassina przeszedłem
Świetna gra.Ten świat ,wygląd,klimat,ograłem asasyny od Orgins do Mirage i tu mam opad szczeny.Na 4080s w 4k ze wszystkim na maxa z ray na full(globalne rozproszenie i odbicia wszędzie znacznie poprawia wygląd) ,dlss na wydajność plus generator mam 90 klatek i działa super płynnie.Polecam. Dla mnie 10/10,
Gra jest śliczna.
Ale ja mam problem z cutscenkami. Strasznie mnie denerwuje 30fps cap i widocznie słabsza grafika na cutscenkach. Póki co to największy minus gry dla mnie.
wystarczyl mi gameplay na yt i już wiem, że to kolejny assasyn bez polotu.
No i opinie ludzi ze steama czyli wszystkich co kupili za 300zl sa nic nie warte bo nikt nie przyzna że wywalil 300zl w bloto ewentualnie są niezbyt inteligentni lub nigdy nie grali w dobre gry typu bg3, cp77 itd
Faktycznie gdzieś tam było to mieszanie kulturowe, Hiszpania Portugalia Anglia Afryka i gdzieś tam mógł być afro samurai ale naprawdę nie dało się tego zrobić tradycyjnie... Nie mam nic do nich tak naprawdę ale to wmuszanie w filmy, seriale, gry murzynów tam gdzie ich najmniej potrzeba trochę przeszkadza aniżeli pomaga. A tym bardziej że zrobili z niego takiego buldożera co nic go nie zatrzyma. Całkiem fajny klimat, niektóre fragmenty fabuły, oglądałem ze znacznym zaciekawieniem, zwalony system wysyłania zwiadowców żeby znaleźć misje, graficznie też nie najgorzej chociaż RT mógłby być lepszy. Ogólnie na ten moment daje 7, ale jeszcze za krótko gram bo ponoć na dłuższą mete jest nużąca...
Lubię wkurzać hejterów więc kupiłem U+ i sprawdziłem grę samemu :) a co niech im się w tyłeczkach zagotuje od prawdziwych komentarzy ludzi co grają.
Bardzo filmowy jest początek sporo przerywników. Za mną 6h w grze. Z 1h potrwało ustawienie gry pod mój styl, raczej domyślne ustawienia rozgrywki nie były dla mnie np. lubię jak skrytobójstwa zabijają zawsze, tryb realizmu, znaczniki celów na mapie. To samo z grafiką dałem RT niskie, cienie niskie, włosy off, postacie średni, deformacje niskie i reszta na maxa na rtx 3080 w 4K spokojnie trzyma 60 FPS z dlss i FG nawet sporo mocy zostało bo coś cicho GPU się zachowuje ( no i w panelu nvidi vsync i tryb niskiego opóźnienia na ultra dałem ), dorzuciłem jeszcze reshade bo mi DoF efektu brakowało, za ostre wszystko było i teraz gra jest śliczna w HDR. Po tej padace co była z Indianą i Vramem tu wszystko śmiga dobrze na 10GB jeszcze nawet to jest za dużo dla tej gry.
W Mirage przeciwnicy byli trochę zbyt agresywni i szybcy tu są ciut za powolni i statyczni. Choć babeczka w tym czerwonym smoczym stroju ładnie śmiga i mieczykiem wywija :)
Z wad jedynie co się rzuca w oczy to złamanie kanonu nowoczesnych assasynów w poruszaniu się w poprzednikach poruszanie było kompletnie swobodne i dało się wejść niemal wszędzie bez problemu tu te góry powodują zsuwanie się lub podskakiwanie postaci i trzeba obiegać to wkurza. No i gdzie jest pochodnia bo mi jej brakuje w tych ciemnościach nocy.
Mirage ogrywałem 24h do ukończenia i mi mało było ale NG+ w assasynach to ponad moje siły one są na raz grami, zobaczymy jak będzie z tą częścią czy zacznie męczyć czy ukończę :) ostatecznie mam jeszcze avatara do sprawdzenia i z 2 inne gry to raczej kasa dobrze wydana. Po 6h solidne 8/10 a to byłby dla mnie rekord w serii.
Lecę zwiedzać dalej i podziwiać widoczki.
PS: Kto zobaczył wprowadzający filmik w grze to wie czemu murzyn został tu jedną z postaci fabularnie jasno było widać że zrobiono tak by się wyróżnił z tłumu ( nie pamiętam nazwy ale dajmy na to ) wódz nigdy czarnoskórych ludzi wcześniej nie widział i zobaczył w nim coś wyjątkowego. Dla mnie jest to teraz ok fikcja fabularna ale ujdzie.
Czy ja tylko mam tak że jak przerwę grę w dowolnym momencie to chyba cofa mnie przy następnym zalogowani trochę wcześniej , nie ma tak jak w AC Odyssey że w tym samym punkcie , gorzej z fabułą nawet potrafi cofnąć o kilka punktów wstecz , tak samo przy śmierci
Zobaczcie sobie sklepik w grze zestaw broni dla naoe 135% procent obrażeń, czerwona katana smoka dla yaske 250% obrażeń przeciw opancerzonym wrogom. okrycie całej mapy za 45 zł, 12 tysięcy złota za 45 zł i tak dalej mam na to filmik ale osoba która go zrobiła ma sprawę z osobą redakcji tego portalu więc filmik sami sobie znajdźcie.
To jest chore, ile jest opinii typu "Kupiłem tylko po to, żeby wystawić negatywną opinię", albo "Niby spoko gra, ale to jednak Ubisoft" i wystawiają negatywa. Grifterzy tak bardzo się starają, żeby gra nie była dobrze odebrana, że przypomina mi to walkę z wiatrakami. Niesamowite, że tacy ludzie żyją na tym świecie.
Jakie pisanie za $ klaunie? Zwyczajnie ludziom ta gra się PODOBA. Nie wiem, czy twój mały grifterski móżdżek potrafi to zrozumieć.
Szkoda że człowiek musi spać pograł bym jeszcze :)
20h a dalej odkrywam grę, dobrze że zrobili 2 postacie pierwsza zaczynała po 15h trochę powszednieć a z dwoma gra całkowicie się odmieniła. Yasuke to super ociężały tank i destruktor ( krew tryska po ścianach, drzwi potrafi tych japońskich domków pociachać i wejść totalna demolka ) natomiast po świecie lepiej biega się babeczką zwinniejsza.
Ktoś wspominał o płatnych rzeczach tu ma rację start gry będzie zupełnie inny jak na starcie dostaje się legendarne itemy są one w samych statach jakoś +50% lepsze od zwykłych i zielonych a koszt ich ulepszania jest dość tani + dochodzi slot na grawerunek w każdym itemie. Mi dali w pakiecie z U+ ten czerwony secik to babeczka sobie w tym lata ładne to natomiast gościu to ładniej wygląda w tym jego domyślnym ubranku. Problem tego rozwiązania jest taki że drop mi się na nie wiele przydaje i nie muszę grindować zamków bardziej je robię dla punktów umiejętności, zresztą tak będzie pewno z najlepszymi itemami podobnie przy tak tanim ulepszaniu ( chyba że potem to drożeje ). Kupowanie golda za realną kasę to już totalne noobstwo bo 12k golda to nie wiele w tej grze i szybko idzie to normalnie zdobyć. Odkrycie całej mapy za pln na początku gry chyba by kompletnie graczowi zabawę zepsuło tu promień odkrywania jest niesamowicie mały i cały czas nie wiadomo gdzie się biega w tych górach.
Sam byłem przeciwnikiem tej gry, ale kupiłem i zagrałem (w przeciwieństwie do większości hejterów) i gra jest dobra, nie zasługuje na hejt i oceny w przedziale 7-8 są jak najbardziej zrozumiałe.
Skradanie i gra ninją to coś czego jeszcze nie było w takim formacie, mega klimacik gdy w nocy zakradamy się do zamku.
Ogólnie wszystko zostało poprawione od poprzedniej gry. Skradanie to top, grafika jest świetna, misje główne są lepsze niż w Valhalli, mniej znaczników na mapie, tylko największe obozy są oznaczone. Bohaterowie też są w porządku, nie jest to poziom Ezio, ale są lepsi niż Eivory czy Alexiosy.
Można hejtować wybór czarnego, też mi się to nie podoba. Ale gra sama w sobie jest dobra. Jest to najlepszy RPGowy Assassyn.
Mimo tego że gra mi się podoba, to mam nadzieję że Ubisoft wróci do poprzedniej formuły Assassynów, ale tak na poważnie a nie taki pseudo powrót do korzeni jak Mirage. 4 wielkie RPGowe kolosy zdecydowanie wystarczą.
Nawet bym to wypróbował z czystej ciekawości, gdyż z "ostatnich asasynów" Origins mi się bardzo podobał, nawet Valhalla i Odyssey miały swój urok i nieźle się bawiłem. Aczkolwiek ile razy można grać w to samo, a poza tym kupowanie kota w worku za te pieniądze- lepiej poczekać.
Wiadomo że w grach od Ubi zawsze można liczyć na świetną grafikę oraz oprawę muzyczną. Niestety gorzej jest z fabułą i wiarygodnością bohaterów.
Ac Shadows Edycja kolekcjonerska ma pudełko i kilka dodatków i kod aktywacyjny w pudełku ale ile kosztuje strasznie drogo jeszcze była jedna oferta która zawiera same pudełko z kodem Aktywacyjnym z edycji kolekcjonerskiej i była owiela tańcza ale też droga.
Ale jedno można przyznać że pod względem graficznym jest to majstersztyk
Pewnie zagram ale to kiedyś jak cena będzie adekwatna za dany produkt i stan, kurz opadnie, jak i by się przy tym odmóżdżyć, nie myśląc, wieczorem pijąc piwo :)
10h za mną i chyba mam dość, drugi z rzędu assasyn którego nie dam rady ukończyć, Mirage i shadows mnie wymęczył.
W żadnej odsłonie serii przemieszczanie się po mapie nie irytowało jak tutaj, co chwilę jakieś gęste chaszcze i górki, nawet nie wiesz gdzie idziesz, poruszanie się poza głównymi drogami to katorga.
System walki delikatnie usprawniony względem poprzedników, każdym rodzajem oręża walczy się inaczej także tutaj plusik, nadal nie jest to system świetny, ale pomału ewoluuje.
Misje poboczne, to mmo RPG, zabij 100 bandytów, zbierz 10 origami, albo zlikwiduj kilka celów, jasne pod tym względem w tej serii nigdy nie było idealnie, ale tutaj praktycznie wszystko polega na eliminacji celów.
Dialogi z każdą odsłoną coraz bardziej infantylne i głupie, tutaj już chyba Ubisoft osiągnął szczyt.
Wbrew pozorom czarny samuraj, i jakieś nieścisłości historyczne to najmniej istotny problem tej gry, dla mnie to najsłabszy assassin's creed od resetu formuły, nie wliczając miraga, bo to już była szmira straszna.
W dodatku spartolili soundtrack, który w tej serii zawsze trzymał poziom, jakimś trapowym gównem pasującym jak pięść do nosa.
Podsumowując nie uważam, że to jest jakiś crap, bardziej przeciętny do bólu średniak, mnie już te assasyn wymęczyły na tyle, że jeśli w nowej odsłonie nie będzie kolejnego resetu, to sobie odpuszczę.
Jo godołem i się sprawdziło. Ubisoftowiec. Idę teraz groć, nie godoć.
Gram na PS5 na tv Qled i już grafika wgniata w fotel nie wiem co musiał bym poczuć mieć komputer z nową grafika rtx , czy jest aż naprawdę taka duża różnica ? Bo akurat na pc nowej generacji mnie nie stać a nerek też nie mam zbyt zdrowych
Bardzo powoli mi idze z grą,nie mam jakiejs specjalnej zajawki ale tez nie odrzuca.Dopiero moge grac Yasuke i mam pytanie czy gre zeby skonczyc/pchac do produ fabularnie to mozna przejsc jedna postacia czy trzeba zmieniac.Tak przywyklem do babeczki ze na razie nie za dobrze mi sie gra czarnym.Assain jakiego sie raczej spodziewalem czyli zadna rewolucja.Najbardziej na chwile obecna przeszkadza mi ograniczenie w postaci gór nie do przebycia,czyli nie wszedzie mozna sie wspiac i skrócić sobie droge.Moj pierwszy Assayn to Odyseja i bardzo mi sie podobal,mysle ze gdyb Shadow byl pierwszy to bym inaczej sie bawil,ale niestety caly czas mam wrazanie ze gdzies juz to widzialem tylko w innym opakowaniu.Ot taki umilacz czasu w oczekiwaniu az naprawia KCD2 lub wyjdzie cos innego.Nawet nie wiem czy skoncze,choc staram sie olewac aktywnosci poboczne to draznia mnie troche dosyc przydlugie i nudne wstawki filmowe.
Czemu do k nędzy, Asasyn ze wspomnień Yasuke bardziej przypomina typowego shinobi, niż yebana Naoe która miała ten archetyp prezentować w tej części?!
Nie kupię tego produktu bo nie podoba mi się czarny samuraj. Jak będzie za darmo to pobiorę, ale pod warunkiem, że pojawi się mod zmieniający kolor skóry bohatera.
Mam nadzieję, że developer skoreluje niską sprzedaż z poprawnością polityczną i jak Toyota zaprzestanie tej durnej praktyki.
O co chodzi z tym duchem, cieniem czy jak to nazwać , przy zabójstwie wroga zostaje na jakiś czas nasza postać.
No dobra - po ACV miałem nie kupować ACS… no ale klimat Japonii to coś na co czekałem więc stwierdziłem, że wezmę na próbę subskrypcję.
I właśnie kończę początek i… nie sądziłem że tak szybko polubię bohaterów. Fajny klimat, świetnie pokazano Portugalczyków. Gra jest piękna, walka wydaje się być bardziej dynamiczna niż w ACV. No zobaczymy.
Miłe zaskoczenie!
Aczkolwiek po ostatnim Far Cry wiedziałem, że potrafią jeszcze robić dobre gry. Na razie nie oceniam :)
Zastanawia mnie tylko jedno. Na XBX powinienem mieć trzy tryby grafiki a mam dwa. Brakuje zbalansowanej. O co chodzi? Gram w jakości, działa fajnie ale myślałem że jest jeszcze jeden.
Do wszystkich idiotów którzy się zesrali i piszą wszędzie jaka ta gra nie jest zła - mam dla was rozwiązanie. Nie kupujcie jej i nie grajcie. Takie trudne? I zamknijcie się i dajcie ludziom których stać na kupno gry na premierę się nią cieszyć.
Gra na dużo plusów ale do bólu wkurzają mnie te chaszcze, poruszanie tylko po drogach inaczej ciężka nerwica :) Po kilkunastu godzinach odpaliłem Valhallę i na razie nie zamierzam wracać do Shadows. Wrócę za miesiąc, dwa, może drugie podejście pójdzie lepiej :) Jakoś nie "leży" mi ta gra i tyle w temacie.
to kolejna czesc serii na ktora juz czekam i oby nie bylo to kilka lat jak zwykle.
Wcielę się w czarnego Samuraja. Co za doświadczenie, którego nikt nigdy jeszcze nie doświadczył.
Chyba powaliło Ubisoft!Mam PS4 i nie mam zamiaru na razie zmieniać na PS5 specjalnie dla tej gry ! Myślę,że jest wielu graczy co tak sądzi.Najwyżej Ubisoft tak dużo nie zarobi.Oby.
Będzie grane!
Niedawno skończyłem AC mirage.
Czekam na Japonię.
Ode mnie 10/10.
Ja bardzo wyczekuje premierę, i mam dość spore oczekiwania, mam nadzieję że się nie zawiodę
Świetna gra ze względu na kolor skóry głównego bohatera i jego chłopaka
Co wy gadacie ludzie, dla mnie najgorszą odsłoną jest Mirage, nędzny świat i upośledzone mechaniki, zaraz potem Valhalla która z Assassins ma wspólnego tyle co tych dwóch Assassinów w wiosce. Klimat uważam za perfekcyjny, ale modlę się żeby model walki, rozwój postaci czy system ekwipunku, a także krajobrazy przypominały Odyssey. Czekam na premierę, lecz zanim polecę i kupię tak jak tego nieszczęsnego Mirage, obejrzę jakiś gameplay żeby nie wyrzucić znowu pieniędzy w błoto. Tak sie składa że kolor skóry tego bohatera to akurat najmniej istotna kwestia.
Ja osobiście szkalując tą cześć za ich polityczne kulturowe poprawności , zakupie tą grę ale tylko dlatego aby ocenić ich wkład w ten tutuł , robie tak aby później móc się bardziej wypowiedzieć na temat opini swojej podczas gry , dla mnie ac nie zakonczyl sie na black flag jak wczesniej ktos wspominal , przypadl mi nawet taki Origins gdzie naprawde czuc bylo klimat egipski i ich historie , troche dretwa odyssey ale za to piekne krajobrazy , valhalla taki neutral za to mirage widac ze byl okrojony tak samo jak i z fabuly jak i z wielkoscia otoczenia na rzecz grafiki , bo jest ona najlepsza ze wszystkich ac.
Ciekawe czy to celowy zabieg ubikacji aby wzbudzać takie kontrowersje żeby tylko każdy wiedział o tej gierce robionej na jedno kopyto czy efekt uboczny?
Serii AC raczej przedstawiać nikomu nie trzeba. Moim skromnym zdaniem to po prostu typowo polityczny ruch lewostronny. Gra i tak się dobrze sprzeda.
Zastanawiam się jak bym zareagował gdyby akcja toczyła się w Polsce . Gdyby jakiś gruby i zwinny muzułmanin z Syrii przedostał się przez naszą granicę i podążył w pobliżu stadionu Legii Warszawa i zaczął akcję ubijania wszystkich białych. Wydaje się mi że również by mnie poniosło podobnie jak Japońską społeczność . Fikcja czy historia to było by upokarzające.