żeby nie było tak że Gta VI jednak urazi kogoś ... Graczy !
Bo to co robiło i robi Rockstar Games wraz z T2 od pewnego czasu daje wiele do życzenia :/
Rockstar dla mnie zawsze był takim giernym odpowiednikiem filmów Tarantino. Wypracowali własny nie do podrobienia styl i albo ci się będzie podobało, albo daj nam panie spokój. W ostatnim Red deadzie ta satyra nadal występowała także raczej nie trzeba się bać, że jej w ogóle nie będzie. Jedynie o jej ilość można być zaniepokojonym. A historia kobity i faceta jako grywalnych bohaterów (oczywiście jeśli wierzyć plotkom) miałaby olbrzymi potencjał w tym temacie także jeśli Rockstar tego nie wykorzysta, to seria może dużo stracić na wartości.
Cóż GTA zawsze leciało na kontrowersji i widzę, że największą kontrowersję wywołają, gdy jej zabraknie.
GTA 5 i ta trójka bohaterów to popis coraz lepszych umiejętności pisarskich ludzi odpowiedzialnych za ten hit.
Heh, akurat GTA V było dużo słabiej "napisane" od GTA IV zarówno jeżeli idzie o samą fabułę, dialogi jak i o głównych bohaterów.
Spoko, jestem przekonany, że GTA 6 zdoła urazić wszystkich. Ceną, mikrotransakcjami i polityczną poprawnością.
Ogólnie polityka niewyśmiewania się z nikogo, to durnota totalna. Polityka szacunku dla każdego spoko(aczkolwiek mam czasem wrażenie, że niektórym ten szacunek uderza do głowy za bardzo.) Ale zakazywanie śmiania się z wszystkich i wszystkiego, to już cenzura. A od Wydania GTA 5, sporo rzeczy się na świecie zmieniło, sporo ruchów zyskało, i doprowadza do szału. Mają tyle rzeczy do wyśmiania, jak chyba jeszcze nigdy w historii. Świat przez ostatnie lata, to chory i wesoły cyrk. Jeśli zrezygnują z tego, i zostawią tylko rozrywkę, to prawdopodobnie nigdy nie kupię. CHociaż w RDR 2 też nie ma prawie satyry(ale i tak im się oberwało) Ale GTA to coś innego. Nie żebym im zyski przynosił ;D GTA 3 Vice City, San Andreas jeszcze płaciłem 70-100 zł. Zależy jaka wersja. Gta 4 to już po latach za 30 zł chyba. GTA 5 za friko.
W ogóle czego oni się boją? Że jakiś ruch się oburzy? Gracze i tak kupią, i tak zarobią krocie. To USA jest tak poryte, że zaskarżyć sobie można każdego o byle gówno. Dlatego na opakowaniu orzeszków, napisane jest że może zawierać orzeszki ;D
Seria GTA może się pochwalić plejadą najbardziej irytujących postaci, jakie kiedykolwiek napisano na potrzeby gier komputerowych. Jest w tym metoda, bo dzięki temu, większość z nas może przejrzeć się w tym świecie, jak w krzywym zwierciadle. To podstawowa różnica między Rockstarem, a UBI. Postacie w grach Francuzów nie dość, że nie mają nic do przekazania, to jeszcze są irytujące, ale z zupełnie innego powodu niż w grach Kanadyjczyków. One są po prostu źle, wręcz fatalnie napisane i to w zasadzie tyle.
O grach Gwiazd Roka można powiedzieć parę złych rzeczy. Między innymi to, że humor swoim poziomem oscyluje gdzieś wokół późnej podstawówki. Ale wiecie co? To działa, bo nie zliczę sytuacji, gdy krzywiłem się z krindżu, by chwilę później szczerze zarechotać. To działało, bo ten sztubacki (czy jakby ktoś wolał blue humor) to tylko jedna z warstw, bo najważniejsza była tu przecież wszechobecna satyra, której summa summarum głębi odmówić nie można było.
Jeżeli faktycznie Rockstar ugrzeczni GTA VI, to w pewnym stopniu wykastruje istotę tych gier, ich tożsamość. Szkoda tym bardziej, bo może być to sygnał dla innych wydawców, którzy i tak starają się jak mogą, by ich spodobały się absolutnie każdemu. Wszyscy wiemy, że w serii GTA od zawsze chodziło o jazdę po bandzie, więc nie były to gry dla wszystkich (choć sprzedaż mówi coś zupełnie innego).
Za każdym razem kiedy zwracałem uwagę na to że poprawność polityczna za chwilę zniszczy wszystko co dobre to często mieszano moją wypowiedź z gównem, a teraz to całe zebrane gówno serdecznie wyleję na tych którzy je wyprodukowali kiedy zaczną płakać że wszystko jest teraz chujowe ;)
A ja się boje że jeszcze bardziej pójdą w zawartość online i z singla mało co zostanie i na dodatek będą to sprzedawać w epizodach.
Problemem nie są żadne kontrowersje, tylko to że obecnie wyrosło pokolenie tzw. płatków śniegu. Powiesz nie podoba mi się Twoja gierka, zwyzywa Cię. Nie podoba mi się muzyka której słuchasz, zacznie się rzucać. Tak samo jak w gierce pojawi się jakiś żart to wielki biedny płatuś czuje się urażony. Widać to też w komentarzach tutaj na golu. Nie rozumiem jak śmianie się z otyłej postaci w grze może urazić kogoś otyłego. Przecież "samoakceptuje się", a jeśli ma kompleks i boli go samo pisanie słowa otyłość to może czas przestać udawać że się akceptuje i wziąć się za siebie. Tak jest ze wszystkim, ten jest dumnym gejem ale jak firma z drugiego końca świata zażartuje sobie z tej orientacji to nagle jest mega zbolały bo go obrażają. Nie nie obrażają ciebie tylko wirtualne ludzika w wirtualnym świecie jak nie masz do tego dystansu to nie graj w gry bo kiedyś się wściekniesz na coś w fabule i komuś coś zrobisz. Zalecam też wizytę u psychiatry bo coś jest nie tak jak nie umie się człowiek zdystansować od fikcji widzianej na ekranie. Co do tematu, żarty powinny zostać. Ale ogólnie cięższy ton fabuły, coś ala rdr2 poproszę. GTA 5 było już siantsrowowate do szpiku kości więc poważna historia by się przydała. Ale żarty gagi jak najbardziej, to jest gra a nie życie i jak ktoś się czuje zbolały i urażony to niech w nią po prostu nie gra, nie czyta o niej i da ludziom być szczęsliwy. Bo jego płatkowe ego jednostki nie powinno być priorytetem
No to jak wydadzą niegrywalne gówno z mikrotransakcjami jak w Diablo to dostaniesz GTA, które urazi każdego. :)
GTA 5 i ta trójka bohaterów to popis coraz lepszych umiejętności pisarskich ludzi odpowiedzialnych za ten hit.
Coraz lepszych od? Bo jeśli chodzi o poprzednią część to w GTA V akurat tendencja była raczej spadkowa pod tym względem.
In Rockstar that we trust!
Jedyny niepokoj to ze studio oposcil Dan Houser, jednak R* nigdy nie zawiodl i zawsze dowozi i zmiata konkurancje.
I jest to jedyne studio ktoremu ufam.
Jeśli fabuła będzie równie dobra co w Max Payne 3 czy RDR 2, to jak dla mnie mogą nie obrażać nikogo, oprócz niesprawiedliwego życia i okrutnego kapitalizmu, który jest najbardziej niesprawiedliwy i okrutny z systemów społecznych jakie wymyślono.
W tym Rockstar zawsze był dobry, w pokazywaniu jak rządza kasy i władzy niszczy wszystko i wszystkich.
GTA VI ma zarabiać. O ile gry mogą nieść przesłanie etyczne, mieć wartość artystyczną, edukacyjną itp, o tyle duże gry, w których produkcję pompuje się wiele milionów dolarów, mają przede wszystkim wartość rynkową, mają się dobrze sprzedawać. Żeby się dobrze sprzedawać, nie należy przesadzać z kontrowersyjnymi treściami, bo można zarobić urzędowego bana na sprzedaż gry w jakimś kraju albo bojkot konsumencki itp. Naprawdę nie jest łatwo to wyważyć.
Podobnie jest z realizmem w tego typu grach. Grałem przez lata w gangsterskie: GTA III i V, Ojciec Chrzestny I i II, Scarface, Yakuza 6 i Yakuza Kiwami 2, Mafia I, II i III. Widzę balansowanie realizmu. Z jednej strony takie gry nie mogą być zbyt realistyczne, żeby nie stały się podręcznikiem dla młodocianych gangusów; a z drugiej strony nie mogą zbyt daleko odlecieć od realizmu, bo gangsterka, samochody, spluwy - to wszystko jest zakorzenione w świecie rzeczywistym, a nie w świecie fantastyki tolkienowskiej.
Jak się to uda twórcom GTA VI czy to będzie gra wybitna, średniak czy gniot - zobaczymy, nie ma co się bawić we wróżkę.
Grając w tryb Online w dodatku „The Contract”, jak i innych które ostatnio dodali to tam n-word używają jako przecinków itp. Do tego oni nie mają cenzurować gry jak ten wymyślony przez fantazje Jasona artykuł mówił. Tylko mają zejść z tonu głupkowatej fabuły, jaka była w GTA V i chcą bardziej podążyć śladami RDR2, który był poważniejszy, tym bardziej że GTA VI ma skupiać się na kartelach narkotykowych jak wynika z plików, które zostały wykopane przez data minerów i easter eggi w GTA Online. To jest cięższy klimat, niż się wszystkim wydaje wystarczy obejrzeć serial Narcos, Cocaine Cowboys, by zrozumieć, że to jest hardcore w porównaniu z mafiami i gangami.
To nie problem Rockstara tylko branży rozrywkowej ogólnie i zachodniego woke culture. Kiedyś jechali bo bandzie z takim Manhuntem, dziś właściwie są pod presją wielkiego brata lewicy.
Chciałbym aby w GTA lub grze podobnej ze zmianą postaci były dwie strony. Przykładowo seryjny morderca i policjant. Tak aby opowieść była pokazana z różnych perspektyw, z różnych warstw społecznych (granie jako prostytutka miałoby potencjał, poważniejsze klimaty jak w The Wire) a na końcu jakiś wybór, gdy obie postacie się spotykają w finale. Chciałbym też więcej motywów, zarówno w grach jak i filmach, gdzie nikt nie ma plot armora i protagonista nagle ginie by zastąpił go ktoś inny, zabieg który by mógł popchnąć gracza w wir zemsty lub pokazać jaki terror sieją ci źli. Jak w Pillarsach, choć to tylko prolog, czy Psychozie.
Dlaczego gra miałaby kogokolwiek urazić a już nie rozumiem dlaczego miałaby urazić wszystkich. Jakaś idiotyczna jest ta teza. Może niech po prostu będzie świetną grą jak poprzednie części zamiast skupiać się na urażaniu/nie urażaniu kogokolwiek?
otaczają się niezbyt inteligentnymi kobietami lekkich obyczajów
Przypuszczam ze tych wcale nie bedzie podobnie tak jak w RDR2
Wedlug plotek gta 6 ma unikac zartow z mniejszosci, czyli jakis gejow, inwalidow, moze i meksykanow. Natomiast nie oznacza to, ze mialyby zniknac wszystkie zarty. Jak zostalo napisane w tym artykule, gta smieje sie z kazdego, a wiec na pewno bedziemy mieli dosc duzo zartow z piwniczakow, falszywych guru meskosci, twittera, reddita (bo to jest teraz na czasie). My jako Polacy lubimy smiac sie z kazdego, taka jest nasza twarda natura i rozumiem, ze mozecie sie bac utraty pewnej czesci rozrywki. Moim zdaniem nowa odslana nadal bedzie wysmiewac ludzi, a my i tak gramy w gta dla czegos wiecej niz tylko zartow :)
Jeśli fabuła będzie na poziomie i w stylu RDR 2 to ja nie mam z tym najmniejszego problemu
Ten problem rozrasta się jak rak, smutni patrzeć na te wszystkie ''progresywne'' produkty jakie to jest wyprane i nijakie, rokstar widać dołączył na poważnie do tego szaleństwa.
Ekstremiści u władzy już prawie osiągnęli swój cel, w krajach w których już teraz jest niewiele wolności (np. australia) mówi się o przedefiniowaniu wolności słowa i praw człowieka.
Jedno jest pewne, za to że w gta online kupowaliście tyle kart shark będziecie to samo kupować w gta 6 ale na znacznie większą skalę.
ah te płatki śniegu i przymus pod stosowania się pod nie
Trzeba było więcej głosować na lewicę i więcej wspierać portfelami lewackie lobby.
Zawsze mnie dziwi, ze tyle osob jest zaskoczonym, ze w swiecie multimediow odchodzi sie od chamstwa i przasnych zartow na rzecz kultury i poszanowania innych osob.
No własnie osoby poprawnie polityczne to nie są osoby dojrzałe, one nie wiedzą co to jest satyra, ironia, często nie mają poczucia humoru, są w sztywnych ramkach, w dodatku próbują to narzucać innym.
Lepiej martw się o rozgrywkę i fabułę a nie o brak n wordów i "popapranych" postaci