Warto dodać że Sony udostępniło siedmiodniowy okres próbny abonametów w których wylądowała gra. Także można ograć za darmo.
120 zł za jeden z najoryginalniejszych pomysłów ostatnich lat to nie tak źle, biorąc pod uwagę że teraz produkowane taśmowo, generyczne FPSy chodzą po 300 zł.
Czyli to gra na takie 3 godziny plus minus godzina?
Jest trofka za przejście gry w 2 godziny, ale jest i trofeum za spanie kotem łączna godzinę. Mi przejście zajęło 6 godzin i nie znalazłem jeszcze wszystkich wspomnień. Po prostu nie warto się spieszyć, tylko grać ze spokojem zaglądając w każdy kąt, celując w zebranie platyny i spokojnie długość będzie wystarczająca.
Zagadki są i banalne i takie bardzo pomysłowe, bez prowadzenia za rączkę, tylko do uważnej obserwacji tego, co jest dookoła, np. przy jednym kodzie do odnalezienia.
Dalbym 11 ale nie mozna. Od zawsze mam koty, a to "zawsze to 45 lat" Pierwszy zwierzak pojawil sie u nas jak mialem 7 lat i dostal imie Maciek :) Kocham Koty :) Wspaniala produkcja :)
Piotr.
Ok, czyli gro-oglądaj to nie dla mnie:)
Chociaż widzę, że lokacje mają zabarwienie fantazyjno, baśniowo, miejscami, absurdalne. I like it;)
Ed:
Dowiedziałem sie, ze gra ma około 8h długości
Z 3,5 godzinami to do game passa, do tego to gra na pojedyncze przejście
Hype zbudowali na kocie, władcy internetu i ładnej grafice
Czy fabuła gry mogłaby być jednym z odcinków "Love, Death & Robots" lub "Czarne lustro"? Liczyłem właśnie, że ta gra taka będzie. Zaprezentuje takie tematy jak w tych seriach. Będzie sporo o życiu ludzi, ale pokazanych za pomocą kota.
Mój kot jak słyszy The Rebel Path w pokoju dostaje apopleksji.
Strasznie ta gra mi przypomina Love, Death & Robots z Netflixa ?? oczywiście polecam obejrzeć...
Jako że lubię koty to gra automatycznie idzie na listę do ogrania. Jako że jest krótka i prosta, to poczekam na wyprzedaż lub pojawienie się gry w Gamepassie
O k...., jak czytam polskie recenzje na Steam, przykłady:
Można bawić się ogonem innego kota. Zdecydowanie polecam.
KICIA, GOSHA
Jest sie slodziachnym koteckiem jasne że polecam =^.^= JEST DEDYKOWANY GUZIK DO ROBIENIA MIOW !!!
To ja się pytam, co tu się od....
Gra mocno wręcz przypomina mi Gothica.
U panie... grubo.
A sama gra przesympatyczna. Tyle lat już gram i nie pomyślałem nigdy że wcielę się kiedyś w postać kota i bardzo urzeknie mnie jego historia. Gra nie jest faktycznie żadnym wyzwaniem ale i nie taki był zamiar twórców. Bardzo zmysłowa muzyka, klimatyczne lokacja, sposób prowadzenia narracji no i nasz kotek. Naprawdę warto zagrać i cieszyć się każdą minutą gry. Polecam.
Kak to? Toć to nie Bugerfield 2042 i ocena to max. powinna być 4/10, jak u Kangurka Kao!
Mnie w tej grze zabrakło mechaniki ukrywania się kotka i skradania się.Np. wchodzimy w cień i pokazany jest pasek ukrycia się kitka i zurki nas nie widzą w ogóle ciemność powinna być sprzymierzeńcem kota w tedy widzimy jego ślepia zielone i po co kotu latarka w dronie ? skoro koty świetnie widzą w ciemności.Jakim cudem zurki słyszą kota który porusza się bezszelestnie ?.I jeszcze personalizacja kotka by się przydała fajnie było by mieć w grze czarnego kotka.
Trochę grając po mieście przypomina trochę podlatuje Shenmue … chodzi o te japońskie lokacje w miastach.. ten klimat i architektura pomieszczeń , ciasne, zamknięte uliczki.. liniowość i łażenie od jednego miejsca w drugie.. gdyby zamiast kota był Ryo to byłby dobry shenmue ;) mógłby tak wyglądać i mieć taki klimat jak stray…
Czyli to gra na takie 3 godziny plus minus godzina?
Annapurna nie wydaje długich gier. Stawia bardziej na opowieść. I tutaj pewnie to dostajemy, jak widać wg recenzji.
A jakiego typu są zagadki? Na czym głównie polegają?
Jestem pod wrażeniem pomyslu, wykonania i odwagi.
Czyli jednak gamedev jeszcze nie umarł i potrafi wyprodukować (nie multiplayerowa) perełkę.
Super!
Czy na PC jest ray tracing?
W wersji na PS5 nie ma takiej opcji a słyszałem, że ma być.
Wziąłem na PS5, na PC ciut taniej ale mogą być problemy techniczne, mam RTX 2080TI i jak ktoś wyżej pisze, za dobrze w 1440p nie jest, choć może to być odosobniona opinia, trzeba poczekać na premierę na Steam o 18 00.
Gram na PC przez streaming od Sony, padem od Xboxa. O taki świat nic nie robiłem :)
[link] wprost pl/zycie/10054397/krakow-glodne-koty-zjadly-swojego-wlasciciela.html (usunięte kropki w adresie)
Także ten...
Jestem w śródmieściu. Rozbiłem sobie na 2 wieczory.
Gra mocno wręcz przypomina mi Gothica. Budową zadań oraz tego w jaki sposób zdobywamy wiedze o świecie.
Nie ma tu znaczników, podpowiedzi, strzałek czy dokładnych wytycznych. Nasz robocik to taki Notatnik z Gothica. Mamy pobierze informacje o zadaniu. Jest to moim zdaniem najlepsza rzecz w tej grze.
Jak chcemy ruszyć dalej, to sami musimy dowiedzieć sie co trzeba zrobić. Popytać innych, posprawdzać okolice, by zobaczyć jakich przedmiotów nam brakuje. Następnie bez żadnych podpowiedzi, sami musimy ogarnąć gdzie ich szukać.
Na dzisiejsze standardy coś takiego to fenomen.
Nie ździwie sie jak sporo osób się przez to odbije, bo gra jednak zmusz nas do wysiłku intelektualnego.
Co do reszty, to dla mnie słabo. Ogólnie kreacja świata fajna, dość dobrze budowana atmosfera. Ma sie na samym początku wrażenie, że Slamsy, to jedyne żywe miejsce. Później kolejne poziomy też.
Szkoda, że jest tak mało znajdzieć, które budowałby świat. Tak naprawdę informacji o świecie, tym co się stało, jak wygląda sytuacja, nie ma za wiele. Jestem już pod końcem, a nic paktycznie nie wiem o świecie. Historia robotów próbujących sie wydostać, kompletnie mnie nie ciekawi, bo bardziej tajemniczo wygląda reszta świata i to jak do tego doszło. A takich informacji nie ma praktycznie w ogóle.
Szkoda wielka, bo gra miała potencjał na coś w stylu Love, Deth and Robots w wersji growej. Nie ma tu praktycznie w ogóle poruszonych kwestii z tej serii. Albo jak ktoś tu wspomniał Black Mirror. Liczyłem, że to będzie takie "o nas" przy pomocy robotów i kota. Dlatego nie lubię indyków, bo rzucają sie z motyką na księżyc, nie mając budżetu czy doświadczenia. Wyprodukują grę, która ma duży potencjał fabularny, ale my gracze dostajemy tylko jednego gryza z całego tortu. Bo twórcy na więcej nie mieli czasu i budżetu.
To tak jakby Gothic 2 kończył się w momencie przyjścia do miasta.
Osobiście to nie poleciłbym nikomu tej gry. Może jedynie fanom Gothica, bo nie było dawno takiej gry z tą mechaniką zadań i budowy świata co w tamtych grach.
Oczywistą rzeczą było to, że ta gra stanie się hitem na długo przed premierą, tylko z uwagi na bohatera w którego przyjdzie nam się wcielić. Niestety ale sympatycy tych złośliwych, często pucowatych i dumnych z siebie stworzeń nie są wstanie dojrzeć w nich żadnych wad przez co patrzą się na nie tak, jak one same się na siebie patrzą, czyli jak na chodzące ideały. Też uwielbiam koty, za ich czujność i pełną obecność tu i teraz… ale ich zachowania są niekiedy dziwaczne i lepiej ich nie rozkminiać we własnej głowie, bo to manipulatory i złośniki są. Poza tym, pakują się niekiedy wprost pod koła samochodu a jak taki przeżyje i na niego spojrzysz, to wielce zdziwiony i jakbyś mu krzywdę wielką zrobił, że go w porę zauważyłeś i zahamowałeś.
Wydajność na PC tragedia.
RTX 2080ti nie pozwala na zabawę w 1440p60fps, ledwo dobija do 50fps z sporymi dropami i lagami, to jest nie do zaakceptowania by taka prosta liniowa gra tak męczyła sprzęt.
Sterowanie nie jest najlepsze, gameplay tak samo spora jego część to nic innego jak "Naciśnij F aby podrapać ściany/zrzucić wiadro z farbą" itp.
Gra długością nie powala, 3-4h, wyniki większe to gapienie się bez sensu w kota i strzelanie ohów i ahów jaki to słodziak.
W skrócie, symulator kota, bez szału i polotu.
Kto i po co tą grę tak promuje że jeszcze dobrze nie wyszła a już jest określana bestsellerem? Ile pieniędzy za to wziął i pod jakim stołem? Forumowy recenzent jak sam przyznał że gra trwa chwilkę i ma nieco koślawe sterowanie ale również zapiał z zachwytu nad tą wydmuszką i jeszcze z tego co czytam dość ciężką dla sprzętu. Rozgrywka jest na pewno zróżnicowana i nie ma w niej miejsca na nudę. Zanim zaczniesz się nudzić to gra już się skończy. Więc tu nie ma miejsca na nudę.