Proponuje powoli szykowac nowy watek: "Gdzie sie podzialy te kobiety? Prawdziwe takie?".
Via Tenor
Zaraz zaraz, czy Fabijański z Rafalalą trollem w sukience, takim hydro na masie...?
Bede zrucał
Bo te ładne Polskie modelki lecą na takich co mają furę kasy i jakiś w miarę przyzwoity wygląd
Z kolei tacy kolesie, którzy maja furę kasy, zdaja sobie sprawe, ze mogą mieć jaką chcą to korzystaja i na tym sie temat zamyka..
Gdyby babeczki nie leciały tylko i wylacznie na siano, to by sobie znalazły biednego, ale przyzwoitego faceta i żyły sobie z nim długo i szczęśliwie, ale..
Wiadomo, ze w zyciu najwazniejsze są podróze, markowe ubrania za pierdyliard zł i inne takie bzdury
Przerażająca jest ilość polskich modelek porzucanych przed porodem, po porodzie lub w trakcie.
Ale to monitorujesz jakieś dane na temat liczby modelek, które są porzucane? Nie wiem skąd niby wiesz, że jest to taka "przerażająca" ilość. Wychowywanie dzieci to ciężka robota i faceci chyba nigdy się do tego jakoś specjalnie nie garnęli. Nie ma w tym jakiejś wielkiej tajemnicy.
Serio? Biednie modelki porzucane przez... no właśnie kogo?
Problemem obecnych czasów jest szeroki dostęp do portali takich jak Tinder, Sympatia itp. W sumie założenie nie jest tego złe - samotne osoby mają w założeniu poznać tą drugą osobę - w praktyce kończy się to na "targach próżności" :P Jak u facetów jeszcze rozkład "ładna dziewczyna vs brzydka dziewczyna" pokrywa się z krzywą Gaussa, to u kobiet ponad 80% facetów jest odrzucanych bo "bo nie jest atrakcyjna". Dodajmy do tego jeszcze kryterium finansowe i nagle się robi jakieś 5% facetów otoczonych wianuszkiem kobiet.
Oczywiście fakt, że na skinienie palcem ma co chce, powoduje takie a nie inne traktowanie kobiet... Jak mu się jakaś znudzi to skacze na inny kwiatek :P
Można powiedzieć że akurat w tym przypadku wina leży po obu stronach :P
Swoją drogą - wybacz, ale hasło "przerażająca jest ilość polskich modelek porzucanych przed porodem" to raczej mi pachnie próba złapania bogatego faceta na dziecko zanim przemina główne atuty, a nie wredotą facetów.
Jak to się dzieje, ze najpiękniejsze kobiety w Polsce maja problem ze znalezieniem odpowiedzialnych partnerów, z którymi mogłyby założyć rodzine?'
Poczciwi pantoflarze nie są przystoi, charyzmatyczni ani bogaci.
Mam nadzieję, że pomogłem, chociaż nawet nie wiem, o kim jest ten wątek.
Ja niechce nic mówić ale większość samotnych matek jest samotna bo zamiast znaleśc spokojnego zakolaka ze stabilną pracą to się zadawała albo troglotytami z syndromem ciężkiej ręki, z typami którzy zaliczają panienki jak alpiniści góry a tak jąjczął że faceci to świnie.
Myślę, że napiękniejsze kobiety w Polsce po prostu niekoniecznie gustują w odpowiedzialnych mężczyznach z zasadami.
Możliwe również, że ci odpowiedzialni mężczyźni z zasadami nie poszukują priorytetowo najpiękniejszych kobiet w Polsce czy supermodelek, tylko czegoś więcej.
Oczywiście nie twierdzę, że przepiękna kobieta nie może być równie obdarzona wewnętrznie co zewnętrznie, ale najprawdopodobniej zwróci uwagę i przyciągnie swoją powierzchownością całą rzeszę facetów, którzy niekoniecznie mogą spełniać oczekiwania co do tych hipotetycznych "zasad". W takiej sytuacji kobieta ma znacznie trudniejszy przesiew potencjalnych partnerów z racji ich dużej ilości i musi wykazać się niezwykłą rozwagą, dobrym instynktem, chęcią poznaniem drugiego człowieka i przy tym wszystkim mieć sporo szczęścia.
Co do jakiegoś Seby i innych przypadków, dont care i nawet nie chce mi się sprawdzać o co chodzi.
1. Czy dobrym fundamentem twierdzenia o absencji "prawdziwych mężczyzn" są doświadczenia związków składających się z osób publicznych?
2. Czy grupa "polskich modelek" na pewno jest reprezentatywna?
3. Czy związki o podobnym charakterze się kiedyś nie rozpadały w ten sposób? Czy dzieje się tak tylko teraz, tylko w Polsce?
dlaczego baby trafiają na nieodpowiednich chłopów,
jakby to powiedzieć, podobieństwo często się przyciąga więc co się dziwić rezultatów.
ps przy tym natężeniu modelek z instagrama, to te statystyki wcale nie są jakieś złe
więc temat trochę na siłę.
jedynie co się dowiedziałem, to ze jakiś aktor woli chłopa od baby, ale w końcu mamy całe to postępowe społeczeństwo wiec po co komuś coś wytykać.
A faceci spytają Gdzie te kobiety? i błędne koło się zamyka. Serio, zamiast przyjmować to co jest tu i teraz, żyjemy w świecie wyobrażeń stworzonych przez nadmierne oczekiwania. Nigdy nie było i nie będzie tych mężczyzn. Nigdy nie było i nie będzie tych kobiet. Są po prostu kobiety i mężczyźni. Im szybciej obie strony to zrozumieją, tym lepiej.
Tak swoją drogą, gdy wracałem z roboty do domu, naszła mnie taka refleksja na ten temat:
w dobie internetu i powszechnego dostępu do informacji, gdzie prezerwatywy można znaleźć na każdej stacji benzynowej przez całą dobę, i w sumie nie jest jakimś tytanicznym wysiłkiem dostać receptę na środki antykoncepcyjne, jak głupim albo naiwnym czy co gorsza wyrachowanym trzeba być by się wmeldować w taką sytuacje. Przecież to nie jest 19 w., gdzie kobieta o seksie i jego konsekwencjach dowiadywała się po zamążpójściu, czy też była zmuszana do tego. W chwili obecnej już nawet 12-latek chce tego czy nie chce ma jakąś wiedze na ten temat - media są wręcz zalewane tymi tematami, 3/4 internetu na tym bazuje. Pójść do łóżka z facetem, nie myśląc o zabezpieczeniu się to wręcz kuszenie losu, a tym bardziej z gościem, który na sam dźwięk słowa "dziecko" spiernicza tam gdzie pieprz rośnie. Oczywiście, przecież to jest wina faceta, zaciągnął do łóżka na siłę i zmusił do seksu.
Nie twierdzę że facet jest bez winy - zrobił dziecko to powinien stanąć na wysokości zadania - ale kreowanie tych dziewczyn jako ofiary bezwzględnego i okrutnego faceta utwierdza stereotyp głupich i naiwnych kobiet...
Jeśli klient spiernicza, jak kobieta z którą jest, zachodzi w ciążę to znaczy, że albo to była wpadka (czyli głupota) albo decyzja o zajściu w ciąże była podjęta jednostronnie przez ową kobietę (czyli naiwność). Albo to miał to być sposób na uwiązanie konkretnego faceta do siebie na stałe (co można nazwać przelicytowanym wyrachowaniem).
Ale przecież najprościej jest pogrzmieć jacy to są faceci w obecnych czasach...
Nie ma. Albo powiem inaczej. Żeby być orłem, herosem to trzeba coś obronić, uratować, osiągnąć lub być wzorem cały czas. I teraz posłuchaj, żeby coś uratować, to coś się musi ostro spierd#lić, więc zawsze wsadza się w takie szambo "muła roboczego" który klocek po klocku wszystko naprawi. I myślisz że zostanie herosem? Nie, w grupie jest zawsze niewielka ilość pracusi, więc się ich hoduje drobnymi kroczkami do przodu, żeby robili cały czas to co robią najlepiej - harowali. Jak już jest naprawione, to się tam wstawia samca alfa, żeby się pławił w sukcesie i spijał śmietankę, żeby laski były oczarowane, ale taki kut@s nigdy nie naprawił szamba bo jest z zawodu samcem alfa. Kwestia funkcji społecznej. A wiesz dlaczego nie znajdziesz faceta idealnego? Bo nikt nie pozwala, żeby pracusie przejmowali funkcje alfa i na odwrót, bo takie hybrydy byłyby silniejsze i wszystkim alfom zmiękłyby p@ły. A wtedy babki byłyby nieszczęśliwe. I hybrydy są trudniejsze w wychowaniu, w nauczeniu, w kontrolowaniu, dlatego robi się facetów jednofunkcyjnych. Optymalizacja, kur, kosztów. Jak chcesz znaleźć samca alfa, herosa, orła to idź odbij Strasburgera, stare pokolenie to jednak twardsze sztuki.
Długoletnie, udane małżeństwo: jedna z najpiękniejszych i najzdolniejszych aktorek (Cate Blanchett) oraz jeden z najmniej przystojnych przedstawicieli świata kultury (Andrew Upton). Cechy wspólne: inteligencja, umiłowanie teatru, zbieżne poglądy, wzajemny podziw dla dokonań.
Jak się szuka Fabijańskiego (orła i sokoła), to się dostaje Fabijańskiego (orła i sokoła). :P
I jak juz masz tę całą rzeszę facetów do wyboru, jak mądrze oddzielić ziarno od plew? Każdy się stara. Niektórzy udają. Jakie są znaki ostrzegawcze? Na co zwrócić uwagę? Zawsze wierzyłam w intuicję, ale jak nie jest to najlepsza strategia.
Chodzi o Tego aktora, który zajął się oralnie transeksualistą, ktory to z kolei uwiecznił ten akt sztuki na smartfonie?
No cóż.
Zawsze mowie - biedni nie mają czasu na takie zabawy!
A ogólnie, współczuję kolesiowi ;)
Uroda u kobiet nie jest najważniejsza tak apropo. Ona i tak przemija.
Liczy się to co ma się w głowie i jakie ma się serducho.
To taki wątek zainspirowany jakimiś rozdmuchanymi historiami z kozaczka czy pudelka?
Idź z tym syfem gdzieś indziej...
Żyjemy w społeczeństwie które za istotny punkt rozwoju uznaje zatarcie tradycyjnych ról płciowych więc fakt iż coraz więcej mężczyzn nie czuje się w obowiązku spełniać swoją rolę trzeba chyba nazwać prawdziwym sukcesem środowisk progresywnych :).
A Sebuś twierdzi że nic nie pamięta... Pewnie był w transie XD.
Równie dobrze można odwrócić ten temat ogonem i zapytać - Gdzie te kobiety? Prawdziwe takie? Sokolice, Heroiny?
Ale na twoje odpowiem - Są w znacznej mniejszości. Takich mężczyzn którzy znajdują się w kręgu zainteresowań kobiet (w dużym skrócie niemożliwe do spełnienia warunki) jest niezwykle mało.
W dzisiejszych czasach kobiety to zwykłe materialistki nie chcące trwałego związku.
Najlepiej zrobić test typu: Facet przychodzi do domu i mówi "Kochanie straciłem pracę" i kochana odchodzi od takiego typa.
Zwykłe materialistki. Jak ja się cieszę, że jestem singlem.
Boże jaki zbiór "mądrości" w tym wątku, trzeba zapisać i przekazywać prawnukom.
To o Fabijańskiego chodzi? LOL, teraz szczerze parsknąłem. Tu to trzeba mieć totalnie spartolony system ostrzegawczy, żeby wziąć typa za dobry materiał na ojca czy partnera. Wystarczyła ta akcja z Quebo żeby się zorientować jakim jest dzbanem, nawet nie trzeba było się z typem bliżej poznawać :D
Jeśli te modelki serio mają taki problem poznawczy, to naprawdę nic dziwnego. Selekcja naturalna (:
Raczej za dużo siedziały na fejsach i innych tego typu portalach.
Idealna dziewczyna teraz to taka co obiad ugotuje a telefonu używa tylko do dzwonienia.
XDDDDDDD
Krzysztof Gonciarz poświęcił życie, prace i karierę dla jednej kobiety.
BTW - przeczytałem, o kim jest ten wątek.
I... nawet nie żałuję.
Zastanawiam się tylko, po co jest ta ściema?
Bo przecież to musi być jedna wielka ściema.
Rozumiem, że R. na tym zarabia, ale ci "poszkodowani" chyba też?
Bądźmy poważni - faceci z żonami "modelkami", umawiają się na seks z kimś takim jak Rafalala?
Znaj proporcję mocium panie, nawet jeśli założymy, że nikt nie jest idealnie homo/hetero, tylko zawsze gdzie mniej lub bardziej pomiędzy, to przecież jest nieodrzeczne, żeby zamiast młodego chłopca heteroseksualny facet wybrał na skok w bok podstarzałego brzydala z mięśniem piwnym i ogólnie bez formy... Słyszeliście, żeby ksiądz wyobracał kościelnego? :P
No, ale jeśli to prawda, to... są rzeczy na tym świecie, które się fizjologom nie śniły.
Na skorupiaka, niektórym dobrze zrobiłby odwyk od wszelkiej maści bulwarówki.
najpiękniejsze kobiety w Polsce
Tia, pudry, mejkapy, filtry w fotoszopie.
Najpiękniejsze nie muszą być na okładkach i sprzedawać się i swojego życia w mediach.
Może warto zadać sobie pytanie dlaczego ktoś wartościowy miałby być ze mną zamiast pytać gdzie są ci wartościowi potencjalni partnerzy/partnerki ;)
Wakacje się zaczęły i mamy wysyp dyzio-marzycieli i ich na siłę tworzonych tematów...
Zamiast się cieszyć, że macie tutaj graczkę, to wypisujecie jakieś farmazony. Najgorzej
Ależ się ładnie temat rozwinął.. :)
Tylko trochę przykro czytać o tym "naturalizmie" - że faceci to zawsze mieli być robotni (kiedyś najbardziej liczył się ten, co zabił największego bawoła, teraz ten, co najwięcej zarabia?) i maksymalnie zwielokrotnić szanse do pozostawienia materiału genetycznego, kobita zaś ma obiad ugotować i dzieci rodzić.
Jeśli tak jest, to znaczy, że ewolucja mocno kuleje.
Ciągle piszecie o tych piniąsach. Że kobieta oczekuje w pierwszej kolejności "zabezpieczenia finansowego". Może i racja, może i w wielu wypadkach, ale ja zaczęłam sobie zadawać pytanie... jeśli jest kobieta, hipotetyczna, i ona oczekuje, że jej facet będzie 1. dziany, 2. przystojny, 3. najlepiej jakby był chociaż trochę "sławny", może być nawet taki z tiktoka - czy taka kobieta w ogóle zadała sobie pytanie, czym ONA będzie spełniać oczekiwania?
Akurat pod tym względem jestem wierną orędowniczką równouprawnienia i przekonania, że "zacznij od siebie".
A jeśli wasze znajome tak szastają oczekiwaniami i wymogami, jednocześnie nie wymagając od siebie niczego, to współczuję.
Innymi słowy - nie przekonuje mnie argument, że kobieta będzie stawiać na korzyści, szczególnie finansowe. Porządna kobieta wie, że sama sobie w tym aspekcie poradzi.
A swoją drogą.
Widzicie, tak normalnie, na co dzień, w swoim otoczeniu (ale osobiście, a nie że "kolega powiedział") pary, co to ona piękna jak modelka, a on pachnie pieniędzmi?
Aberracja w swoim wątku odwołała się do przykładów "celebryckich", co jest oczywiste bo należy dać rozpoznawalny przykład, IMHO też takie pary nie są absolutnie reprezentatywne w badaniu populacji (trochę za dużo wody sodowej uderzyło).
Staram się przypomnieć sobie w głowie wszystkich moich przyjaciół, bliskich znajomych - no nigdzie nie widzę jakiegokolwiek potwierdzenia tezy, by te "nieromantyczne" wartości były decydujące. (inna sprawa, że sama mogę być w zbiorze mało reprezentatywnych osób)
Jedna zasada: kobieta szkalująca inne kobiety w moich oczach nie zasluguje na miano kobiety
Umawiajcie się więcej z dominującymi facetami, to na pewno będziecie szczęśliwe. Co taki facet zapewni poza pieniędzmi? A uległy? Nawet pantoflarz zapewni więcej i z nim każda kobieta będzie szczęśliwsza niż z dominującym
Stracili się tam, gdzie straciły się porządne kobiety ;) Facet w obecnych czasach, mam wrażenie że jest zaszczuty. Nie wiesz czy możesz zrobić to, czy zrobić tamto. Oczywiście jest masa normalnych, ale ciężko znaleźć. Ja jestem wrażliwy, nie mam samochodu bo widzę w nim zbyt dużo wad, mieszkam z matką i uj. Tak akurat wyszło(lepsze to, niż wynajem i płacenie chorej sumy, szczególnie że się w miarę dogadujemy ;D) I w ogóle teraz nie wiadomo jakim być. Zdrada to cóż, robi to jedna strona i robi to druga strona. Popęd seksualny ciężko okiełznać. Szczególnie jeśli w związku jakoś się zaczyna nudzić. No i nie każdych chce mieć rodzinę. Chce mieć partnerkę. Ciężko wybrać tak, żeby potem facet nie został udupiony. A to faceci mają przy rozwodach najbardziej przewalone. Masz dzieci, to płacisz alimenty( i to czasem chore) Masz chociaz dom, i nie podpisałeś tego co miałeś> Masz przewalone. Kobieta może łatwo oskarżyć o gwałt, o cokolwiek. Chory zmieniający się świat sprawił, że trzeba w cholerę się zastanowić ;D Chociaż trochę też przesadzam. Bo widzę masę par, która jest z sobą długo, wszystkie moje znajome z szkoły mają normalnych facetów i dzieci, i żyją już 10 lat z sobą. Tylko ja trafiałem na jakieś chore laski. I przestałem szukać. Nie chce mi się. Wolę być sam, bez jojczenia nad głową, że robię coś nie tak.
Nie czytałem całego wątku więc odniosę się jedynie do pierwszych postów.
Modelki, influancerki itd. zależy głównie na wizerunku. Taka, że tak to "słodko" ujmę(jak wyżej) dzbanica szuka wypacynkowanego dzbana.
Nie weźmie sobie przecież o głowę niższego albo grubszego faceta, który przewyższa te wypacynkowane dzbany o wieki w kwestii męskości. Za mało wypacynkowany. Nie pasuje do jej wizerunku medialnego.
Jest więc ta dzbanica z tym wypacynkownym dzbanem. Gdy przychodzi co do czego to wypacynkowany dzban ucieka, bo jeszcze młody no i wypacynkowany więc znajdzie sobie inna dzbanicę. Stara dzbanica wychowa bombelka na instagramie i będziemy mieli kolejnego dzbana albo dzbanicę i tak w koło macieju.
No jestem, co tam?
Niby chcą prawdziwych mężczyzn, a jak się znajdzie jakiś true, to zaraz że szowinista itd.
Ależ oczywiście, że są tacy mężczyźni. Tylko że raczej na pewno nie na portalach plotkarskich. :)
Może to, co napiszę, będzie bardzo okrutne, ale... prawda pewnie leży pośrodku, te piękne modelki, które teraz tak płaczą, też być może nie są bez winy. Może miały pecha, źle ustawiony kompas, cokolwiek... niemniej choćby orientując się w największym ściankowym dramacie wszechczasów, Królikowski i Opozda, oboje tak samo żałośnie się sprzedali i rozmienili na drobne.
Clue wątku polega na tym, że można mieszkać z matką, być przebojowym lowelasem, a w międzyczasie składać łabędzie origami, ALE, jak w życiu przyjdzie moment, że trzeba się z czymś zmierzyć - to bierzesz to na klatę, a nie macasz Rafalalę albo pukasz sąsiadkę.
W punkt!
Liberałowie w dzisiejszym świece krzyczą ,, Seks to zabawa , aborcja na życzenie to nic złego , jeśli myślisz o zmianie partnera to to zrób zapewne twój dotychczasowy jest toksyczny ,, Do myślenia tez dają materiały sponsorowane przez znane marki niby mające uświadamiać młodych ludzi na temat seksu. Jeden ze scenariuszy był taki że fajnie na 2 randce z pocałunkami ,, zejść niżej ,, w innym otoczenie sugerowało młodej dziewczynie która nie chciała zbyt szybko 1 razu ze pewne jest lesbijką. Generalnie promocja szybkiego , bezproblemowego bzykania dla zabawy.
Naprawdę szczytem hipokryzji jest krzyczenie ze seks to zabawa a ciąże można usuwać a późnej mieć do kogoś pretensje ze nie chce być z daną dziewczyną bo ,, jest ładna ,, Widoczne chłopak ma jakieś większe uczucia.
Jeszcze trochę obok tematu, ale nawiązując do dojrzałości, "jak się nie pomylić" etc - koledzy, możecie się zdziwić, jak "świadomie" niektórzy podchodzą do podejmowania najważniejszych decyzji...
Uczestniczyliśmy w tzw. naukach przedmałżeńskich. Trafiliśmy na naprawdę niezłe warsztaty - niezbyt nachalne, to nie polegało na tym, że ksiądz przynudzał przez x godzin, tylko były bloki tematyczne, i na koniec każdego bloku każda para dostawała ankietę do wspólnego przemyślenia/przegadania. Takie prywatne ankiety trwały mniej więcej godzinę. Dla nas to był czas straszny, nudziliśmy się jak mopsy, bo te ankietowe pytania to nie była dla nas żadna nowość - po prostu dane tematy mieliśmy dawno już przegadane/ustalone/zsynchronizowane i wydawało nam się całkiem logiczne, że skoro człowiek decyduje się wstąpić w związek małżeński, to ma już to "poczucie graniczące z pewnością", poważne tematy zostały przedyskutowane, inaczej mówiąc nie ohajtałabym się nigdy z facetem "bo jestem zakochana", nie mając planów i perspektywy na przyszłość.
Pamiętam, że w tych warsztatach uczesniczyło kilka innych par i doznałam szoku poznawczego, widząc, że niektórym ta 1h nie starcza /!/ na przedyskutowanie tematów. Ogarniacie to? Ludzie chcieli wziąć ślub, a wyszło na to, że nawet się zbyt dobrze nie poznali.
I co się dziwić celebryckim dramatom. To są historie, obawiam się, dość powszechne.
Gdzie Ci mężczyźni? Prawdziwi tacy? Orły, sokoły, herosy? z daleka od przeciętności. Przeciętność -> nic sobą dana osoba nie reprezentuje, nic nie osiągnęła w życiu ani prywatnym, ani zawodowy, ma IQ doniczki. Jak już dostrzeżesz nieprzeciętność to tam zobaczysz mężczyzn którzy ustawiają się po audiencje :)
co do pozostałych wywodów jakie to kobiety obecnie są złe i roszczeniowe to nic się nie zmieniło od czasów prehistorycznych. Kobiety alpha które znały swoją wartość nie krzyżowały się z nikim innym niż samiec alpha. To czysta biologia i dbanie o swoje potomstwo.
naskakiwanie na oczekiwania względem statusu mężczyzny jest też idiotyczne bo inteligentne które spełniają to co powyżej i to co nawiasie (znają swoją wartość, znają języki, są oczytane, mają nieprzeciętne IQ, są mądre i mają obszerną wiedzę) nie będą poświęcać swojego życia na przeciętność odwróconą. Wygląd to tylko i wyłączenie kwestia pieniędzy te które je mają mogą sobie pozwolić właściwie nawet na gigantyczne spowolnienie starości. Dochodzi do tego sama wygodna życia i sposób życia. Każdy sam jest w stanie ocenić swoją wartość i dlatego w końcu każdy trafia na kogoś w swoim zbiorze możliwości.
Megera wrzucała ostatnio billboard pytający gdzie są te dzieci. Ja pytam gdzie te chłopy? Gdzie?
Przerażająca jest ilość polskich modelek porzucanych przed porodem, po porodzie lub w trakcie. Bardzo im współczuję, ale przyznam, ze na początku myślałam, ze to one źle wybierają chłopaków. Nie robią porządnej selekcji, są zbyt łatwowierne i dają się omamić bawidamkom… ale aż tu nagle tyle podobnych spraw się pojawiło, aż się robi przykro. To przecież fajne babki!
Obejrzałam właśnie oczyszczający wywiad ze znanym aktorem, który kiedyś wydawał mi się w porządku. Widziałam go u Wojewódzkiego zaraz po stracie ojca. Po raz pierwszy w tym programie usłyszałam od prowadzącego kilka szczerych słów bez żartów.
A teraz, wrażliwy Sebuś, przystojny gagatek vel. biedny misio, pod wpływem narkotyków zdradził swoją śliczną, mądrą, wartościową dziewczynę, matkę jego dziecka, w jeden z najgorszych sposobów. I na dodatek, mimochodem i publicznie, zrzucił winę na jej odrzucenie seksualne po porodzie. Arrhhgggh! Aż się zakotłowało we mnie. Nie mogę tego przeżyć.
Jak to się dzieje, ze najpiękniejsze kobiety w Polsce maja problem ze znalezieniem odpowiedzialnych partnerów, z którymi mogłyby założyć rodzine? Na których mogłyby polegać? Co się stało z mężczyznami z zasadami?
Naprawdę tak trudno okiełznać swoje popędy w imię wyższych celów? Jak sie tego nie potrafi, Ok, można być singlem: przecież nie trzeba zakładać rodziny! Wtedy hulaj dusza, piekła nie ma. Pół biedy jak sie nie ma dzieci...
I tak rozumiem, ze nie rozumiem mężczyzn. Wiem, ze łatwo być wiernym.. jak się nie ma okazji. Rozumiem, ze gdy wracasz do domu zmęczony a tam na wycieraczce leży piękna, młoda, naga sąsiadka-supermodelka, łapie Cię za kolano, to naprawdę może być ciężko… się jej pozbyć. Ale taka R.?! Stary babochlop wątpliwego charakteru (znany z nagrywania celebrytów)? Why? Sebastian Why?