2023 zapowiada się coraz ciekawiej. Spider-Man 2, RoboCop, Alan Wake 2, Suicide Sqaud i teraz jeszcze Star Wars. Będzie w co grać
Jaram się jak Vader na Mustafar ;)
SW: Fallen Order 1 to jedna z moich ulubionych gier.
To niesamowite, ale faktycznie Jedi Fallen Order irytowało mnie niektórymi aspektami chociażby to, że czasami 2-3 szturmowców potrafiło zaciukać nieustraszonego jedi i ogółem to że miecz świetlny w tej grze był w zasadzie jak patyk a nie miecz świetlny... ale cholernie ciężko mimo wszystko było mi się od tej gry oderwać, mimo że czasami szło potwornie i boss zdejmował mnie na hita, to ja ciągle po 20-30 razy biegłem do niego i próbowałem. Szczerze najbardziej nienawidziłem tylko braku szybkiej podróży, gdy musiałem pół godziny gdzieś łazić by szukać skrzynek.
Grafika super, czuć było klimat gwiezdnych wojen jak najbardziej. Fabuła też mnie wciągnęła- acz zdecydowanie mogliby wycisnąć z niej więcej.
Jedi Fallen Order kupiłem lata po premierze za jakieś śmieszne pieniądze i żałuję że wcześniej nie ograłem. Drugą część na pewno kupię szybciej.
Jedynka była świetnie zrealizowania pod kątem filmowości. O ile grafika nie powalała (choć nie była też zła) tak praca kamery, muzyka, animacje sprawiały że oglądając cutscenki miało się wrażenie jakby się było na premierze nowego filmu co w przypadku gry na podstawie serii filmowej jest dużym plusem.
Gameplay natomiast był zrealizowany po prostu przeciętnie. Nie było to coś co mnie przykuwało do ekranu, ale jednocześnie nie miałem wrażenia, że męczę grę tylko dla popchnięcia fabuły. Zgadzam się z tym co większość tu pisze o walce mieczem świetlnym. Jeżeli robi się grę w danym uniwersum to priorytetem powinno być danie graczowi uczucia, że przeniósł się do lubianego przez siebie świata. A nie że dostajemy zwykłą grę akcji ze skinem gwiezdnych wojen. Miecz świetlny to bardzo specyficzna broń, która jest z jednej strony bardzo mocna (tnie niemal wszystko, może odbijać pociski) a z drugiej bardzo słaba (bo to wciąż broń biała w świecie, w którym mamy blastery). I jakimś cudem twórcy gry odwrócili te cechy do góry nogami tzn. walka z przeciwnikami dystansowymi jest super łatwa natomiast pierwszy lepszy zwierzak może nas załatwić... Znacznie lepiej by to rozwiązali gdyby 1.) używanie miecza świetlnego wiązałoby się z pewnym dodatkowym niebezpieczeństwem - w końcu mamy okres czystki więc samo zapalenie miecza świetlnego powinno sprawiać, że zaczynają się pojawiać liczne posiłki, wrogowie są bardziej zacięci a jeżeli robimy to regularnie to zaczynają nas ścigać specjalne oddziały do tępienia jedi 2.) Gdyby odbijanie blasterów było znacznie trudniejsze natomiast walka wręcz byłaby stosunkowo prosta. Wtedy należałoby pokombinować jak się zakraść blisko wrogów (lub skorzystać z blastera), natomiast kiedy szturmowcy znaleźliby się na odległość ostrza - sprawa byłaby już przesądzona. Gdyby wprowadzić te dwie zasady to już sam gameplay nieustannie by nam przypominał że gramy w grę SW w czasach czystki.
Formuła metroidvani nie była taka zła. Ja osobiście nie lubię, ale gra nie zmuszała do jakiegoś szczególnego backtrackingu. Denerwujące było tylko to ciągłe respienie się przeciwników, które nijak nie było wytłumaczone.
Tragiczne natomiast były w grze dialogi, postaci i fabuła. O ile ta ostatnia była po prostu sztampowa i brakowało jej tej lekkości "kina nowej przygody", która sprawiałaby że nie można się oderwać od ekranu tak dwie pierwsze rzeczy były po prostu nie do zniesienia. Za każdym razem jak postaci się odzywały musiałem zaciskać zęby z żenady. Każdy mówił swoje i nijak nie pasowało to do tego co mówili inni. Tak jakby scenarzyści w trakcie pisania dialogu przypominali sobie że trzeba jeszcze jeden element fabuły popchnąć do przodu więc ni z tego ni z owego postać rzucała "koniecznym" tekstem. A same postaci były tak papierowe i nijakie, że głowa mała. Najlepiej się bronił główny bohater ponieważ w swojej prostocie nie miał żadnych szczególnie bolących elementów. Ot. taka biała karta - ani specjalnie dobra ani zła.
Podsumowując - Liczę, że w dwójce rozwiną to co działało, poprawią co kulało i zamienią co bolało. To znaczy dadzą nam fajną opowieść z dobrym scenariuszem i iście filmowe wrażenia przeplatające się z gameplayem, który faktycznie pozwoli nam się poczuć jakbyśmy się znaleźli w świecie gwiezdnych wojen. A dialogi napisze ktoś kto przeczytał w życiu więcej niż dwie książki...
Pierwsza część była grą pełną sprzeczności i głupotek, damy soulslike'owy system walki żeby było trudniej, ale odcinanie kończyn żołnierzom imperium nie damy, bo przecież mogą grać w to dzieci, ojej
Mam nadzieję, że będą spore zmiany w systemie walki, bo w pierwszej części najzwyczajniej w świecie nie czuć, że walczymy mieczem świetlnym, a bardziej jakąś świecącą się pałką.
Jak już wzorują się na souls-likach to powinni wzorować się na sekiro, gdzie płotki padają właściewie na strzała, a mocniejsi przeciwnicy kontrowali nasze ataki.
Co prawda w poprzedniej części było trochę podobnie, ale przeciwników po prostu biliśmy, po łbie tym mieczem, kontry nie do końca działały jak powinny.
Dobra wiadomosc. Fallen Order to wg. mnie jedna z lepszych gier z SW jakie powstaly w ostatnich latach.
Oby zmienili system walki. W Fallen Order mało był strasznie drętwy, to jeszcze nie było czuć mocy miecza świetlnego.
Jedynka była ok. Backtacking nie był mocną stroną tej gry jak i wymachiwanie mieczem świetlnym, a raczej świecącym patykiem było..Słabe. Moc nie była w tej grze ale może w dwójce to poprawią.
Powróci także znany z niej „soulslike’owy” system walki.Czyli już wiemy, że nie będzie to dobra gra. Soulslike po prostu nie pasuje do tego uniwersum.
Ludzie widzę narzekają na tzw. backtracking, czyli konieczność odwiedzania drugi raz tych samych lokacji. Gra jest metroidvanią, czyli serią gier, która z tego elementu słynie i jest jej nieodłącznym elementem. Backtracking może być nieprzyjemny, jeśli gra co jakiś czas zmusza do odwiedzania tych samych lokacji i nie daje nic w zamian. W Fallen Order rozwiązali to dobrze. Gra daje nowe podlokacje i niezbadane okolice głównych map, kiedy stopiono zyskujemy nowe umiejętności i pchamy fabułę do przodu. Nie są to jakieś bzdurne i małe pierdólki czy znajdźki ale często duże opcjonalne miejscówki. Gra początkowo też nie zmusza do odwiedzania poprzednio odwiedzonych planet, dopiero stopniowo pod koniec gry to robi a jeśli ktoś olał zwiedzanie planety i ma dajmy na to 60% zbadanego obszaru, to ma co robić i nie będzie się nudził, tym bardziej że nie są to proste znajdźki ale często i osobne zagadki czy inne wymagające potyczki. Nie jest to poziom God of War, gdzie stopniowo maleje poziom wody i gra odsłania przed nami niby te same ale całkiem inne lokacje i tym samym mamy wrażenie, że daje nam coś nowego ale i tak jest lepiej niż w innych podobnych grach, gdzie często BT oznacza małe pierdoły w nic nie zmienionych lokacjach. Gra ogólnie budowę map ma bardzo podobną do serii Souls i można się ucieszyć, kiedy wyglądająca na mało znaczącą mini lokacje, odkrytą pod koniec gry, daje nam dobrą zagadkę środowiskową, opcjonalnego bossa i dojście do początku poziomu, tworząc nam fajny skrót. Ja takie szczegóły wręcz uwielbiam i w grach tego typu chce więcej.
Z początku nie poznałem kim jest ten Sith, dopiero później skojarzyłem oglądając drugi raz, że to musi być nie Sith, a Wielki Inkwizytor. W grze i tak go nie zabijemy (ponieważ ginie on po walce z Kananem), więc pewnie jakoś mu trzeba będzie uciec. Najbardziej mnie ciekawi po zwiastunie kim jest ten ktoś w zbiorniku przed którym stoi Cal.
Mam nadzieję, że w końcu będzie można normalnie korzystać z dwóch mieczy świetlnych, dadzą opcję dismemberment (chociaż na to pewnie nie ma co liczyć) i będzie można przejść na ciemną stronę żeby korzystać z czerwonych mieczy oraz duszenia czy błyskawic mocy.
Ja wpierw musze przejść SW: Fallen Order 1 .Też jedna z mych ulubionych gier głównie dlatego że nie ma wymogu online co do samej gry Fallen Order 2 kupię jeśli tam, też podobnie jak w pierwszej części gry nie będzie wymogu online do samej gry .
Cieszy, że gra nie będzie na starej generacji. Sony (mówię to jako posiadacz PS5) UCZ SIĘ!
I tak wiekszosc z 2023 przesuna na 2024..
Jedynka byla spoko grą, ale nie urywała niczego
Mega super, że jest to cross z serialem Kenobi! Widać w zwiastunie inkwizytora z tego serialu :) hoho jaram się jak bączek
Jedynka jest świetna. Ma swoje wady ale znacznie więcej zalet. To ogólnie bardzo dobry Metroid, tylko że z mieczami świetlnymi i wciągającą walką. Wersja tylko na obecna generacje to też ogromny plus. PS4 i Xbone są obecnie przestarzałe i mogą mocno osłabiać gry pod PS5 i XSX.
Bardziej mroczna. Mniej backtackingu i będzie typowa druga częścią serii, czyli megahit.
Masseffect 2
Gearsofwar 2
Uncharted 2
Tlou 2
Ds2
Diablo 2
Gta 2
Itd itd
Fallen Order był kapitalny. Dodatkowo DA + HDR powodowały że gra była totalną ucztą dla zmysłów. Czekam z niecierpliwością !
Trailer fajny, ale na razie to tyle, trzeba czekać na rozgrywkę.
Jeśli to będzie to samo co Fallen Order tylko więcej i lepiej, to ja odpuszczam, Moc tam była okropne słaba i nie dało się pobawić jak w starych Jedi Knight, walka też trochę ociężała.
Czekam! Mam nadzieję, że będzie to gra o niebo lepsza od przeciętnego Fallen Order!