Iiii coś, co planowałem od dawna, ale nie było okazji.
Jak na pierwszy raz - kilka rzeczy bym poprawił/zmienił, prezentacyjnie mogłoby być lepiej.
Confit Byaldi aka Ratatouille
Zacznę od końca - pseudo-zupa-krem-sos-zjadło-sie-bo-zostało warzywna (bakłażan, cukinia zielona, cukinia żółta, bakłażan purpurowy, cebula, czosnek, oliwa, przyprawy) ;-)
Spaghetti z anchois/rodzynkami/orzeszkami pinii
Chyba już kiedyś wrzucałem, ale co tam :D
Kupiłem sobie talerze łupkowe i od razu wszystko wygląda kapkę lepiej xD
2 porcje
160g Makaron tagliatelle
20g orzeszki pinii (obowiązkowo podpiec najpierw same orzeszki)
20g rodzynki
50g anchois
10g oliwa
50g przecier pomidorowy (można ew. dodać odrobinę cukru aby zbalansować kwaskowatość z przecieru, kiedyś dodawałem, teraz nie potrzebuję/nie przeszkadza mi)
2-3 ząbki czosnku
kilka gram bułka tarta dla dodania tekstury (też podpieczona uprzednio)
pieprz (ja dorzucałem sporo)
porcja
~350kcal / F 14g / C 45g / P 15g
Ostatnio mnie koleżanka odwiedziła, na spontanie wleciało caprese (z mozzarellą di buffala) i spaghetti alla puttanesca.
Ostatnio kupiłem sobie air fryera (w końcu jakieś skrzydełka / udka szybciej niż w piekarniku), a dzisiaj zamówiłam Instant Pot-a..
Na niedzielny wieczór poleca się papryka faszerowana /wykończenie by xiaomisio, ofc :) /
Fit-nadzienie - mielony indyk, ryż dziki, cukinia, garść kukurydzy, passata, przyprawy. Pakujemy w papryki i resztę robi airfrajer. 25 minut /można dłużej, ale bałam się że zjaram/ no i czapki papryk się nie zmieściły w szufladzie, więc tylko podgrzane w 3 minuty.
Nadal uważam, że to ten śmieszny r2d2 to było najlepiej wydane 380zl ever.
Margherita lekko udziwniona przy pomocy pesto z czosnku niedźwiedziego, zebranego latem tego roku :).
Via Tenor
Dwa pierwsze święta kulinarne w ciągu roku za nami, mowa tu o Wielkanocy i Majówce. Gdzie w pierwszym prym wiodą jajka w przeróżnej postaci, kwaskowy żur, babki, mazurki i inne smakowite dania i wypieki, tak ten drugi daje o sobie znać skwierczącą na ogniu grilla kiełbasą i karkówką które w połączeniu z legendarną musztardą śnią się po nocach niejednemu Januszowi i amatorowi kulinariów.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam w kolejnej części nieregularnego wątku poświęconym kulinariom ogólno pojętym. Chwalimy się tutaj przepisami, zdjęciami autorskich (i nie tylko) dań, doradzamy, odradzamy i wymieniamy się znajomością technik kuchennych.
Lista stałych bywalców (Podczas próby zaczepienia użytkowników wywaliło część z nich. Naprawiona lista już niedługo):
Arxel - Forumowy Pizzaiolo Senior (Starszy Specjalista od Pizzy)
Minas Morgul- Forumowy Pizzaiolo na przyuczeniu (Młodszy Specjalista od Pizzy)
lifter
MiniWm
hopkins
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc forumowi Gordoni, Okrasy i Makłowicze, co tam ostatnio wyszło spod waszych rąk?
Poprzednia część - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15233121&N=1#post0-15956497
Ja sam szczerze nie mam za bardzo się czym chwalić, bo ostatnio stałem się dość leniwy w kuchni, a do robienia zdjęć to już w ogóle. Ostatnio pokusiłem się o zrobienie zapiekanek inspirowanych PRL-em i każdej budki na kółkach na festynach z przepisu Kwasiora. Świetna rzecz, naprawdę polecam jeśli tak samo jak ja miło wspominacie ten smak.
https://www.youtube.com/watch?v=sPmZh5u7Sp0&t=473s
Generalnie kuchnia wielkanocna to nie moja bajka i generalnie unikam wtedy kuchni jak ognia. Co innego taka majówka. Majówka to zawsze intensywny czas w kuchni dla mnie, bo jako że wypadają mi zawsze w majówkę urodziny, to i gości było multum. Wybaczcie że nie mam do tego żadnych zdjęć, ale nie miałem wtedy do tego głowy. Na majówkę przygotowałem klasycznie kiełbasę, karkówkę w piwie, sałatkę ziemniaczaną, stripsy z kurczaka (Dla najmłodszych), autorskie naprawdę niezłe żeberka w glazurze Sweet&Spicy, a na deser Creme Brulle (które wrzucałem w poprzedniej części).
Jak tam u was?
Arxel, dzieje się.
Piecyk kopułowy został poddany modom i teraz wygląda tak.
Petra :)
Test uważam za udany.
Wrzucam zdjęcie Margherity, natomiast była jeszcze:
- z pastą truflową i mortadellą,
- pesto z czosnku niedźwiedziego (rośnie u mnie w ogrodzie)
- Łosoś i pesto z pietruszki
- pepperoni
- tuńczyk z cebulką i jalapeno.
Hydro ciasta ok 70%.
Łączny czas: 60 h.
Czołem!
Wiem, że gorąco, ale jeść trzeba ;)
Panowie,
co jecie/gotujecie w takie upały? Mam ilość pomysłów ograniczoną. Chciałabym spędzać w kuchni jak najmniej czasu (i jak najmniej się okadzać palnikiem albo ciepłem z piekarnika), od tej temperatury odechciało nam się mięsa (awersja jakaś... na obiad to najwyżej kurczak, małżonek już nawet nie chce wędliny na kanapki do pracy).
Jemy zwykle obiadokolacje.
Najfajniej wchodzą gotowane młode ziemniaki, jajko sadzone i kefir, no ale nie da się jeść tego codziennie.
Jak dla mnie, funkcję obiadu spełnia też fasolka szparagowa w "omaście" z bułki tartej - ale to jest drogi towar :D
Najczęściej więc robię zupy.
Jakieś pomysły?
EDIT
Chłodniki nie przejdą :/
Sernik białkowy
Chyba pierwszy przepis "na słodko", który w końcu mi nawet zasmakował / nie wyszedł suchy/okropny
Całość (8 kawałków):
680g skyr
80g erytrytol
200g białka jajek
115g przecier jabłkowy
75g mix na naleśniki białkowe (mąka z płatków górskich, WPC, kazeina, skrobia kukurydziana, proszek do pieczenia)
1 kawałek:
113kcal / F 0g / C 21g / P 16g
Do tego odrobina sorbetu truskawkowego, kilka owoców i bita śmietana (na erytrytolu i śmietance 30%) - gdzieś bodajże do 140 kcal całość, bo dodatków to niewielkie ilości :-)
Po fakcie kapnąłem się, że mogłem zetrzeć odrobinę gorzkiej czekolady grrrrrr!
Nie chciałem już zakładać nowego wątku, więc zapytam tutaj:
Czy nowa patelnia (w moim przypadku Tefal Ingenio) może mieć lekko wypukłe dno? Na razie sprawdzałem ją na zimno przez przyłożenie kartki papieru i przelewanie wody - widać, że środek patelni (od strony użytkowej) jest trochę wyżej niż krawędzie.
Dizzytah - mam dwie takie patelnie i wydaje mi się, że są równiutkie
Nie jest to wiele - około 1 mm różnicy, przy czym duża część środka jest rzeczywiście płaska i dopiero gdzieś w połowie promienia zaczyna się obniżać poziom względem środka.
Po raz kolejny wykonałem crčme brűlée, naprawdę jestem dumny z tego deseru. Jak coś to możecie zajrzeć na instagrama "Foczka Gotuje", czasami wrzucam tam co pichce, choć nie jest to nic czego nie wrzucałbym tutaj.
Aaaa i po zabawach z pizzą - eh, to już jakieś 1.5 roku minie odkąd ostatni raz robiłem pizzę :(, ostatnio trochę zacząłem się bawić w sushi :-)
Ryż pomału doprowadziłem do perfekcji, gdzieś po 3 razie jeśli chodzi o zabawę w mycie, przygotowywanie i gotowanie w odpowiednich proporcjach ryż/woda/czas oraz zaprawa do ryżu. W tej kwestii jestem w jakichś 83% zadowolony z wyniku.
Nieco gorzej na razie zawijanie mi idzie, nooo ale nie ma co się dziwić, X lat praktyki, a trzeci raz zawijanie to nie można też od siebie wymagać cudów ;-)
Arx
Zanim odpisałeś, to już pooglądaliśmy trochę w internetach, ten Xiaomi faktycznie wpadł w oko (szkoda tylko, że biały :( "o, tu ci się będzie brudzić"). Większego nie potrzebujemy nawet na dwoje, najwyżej będzie się robić "ratalnie". Mocno mnie ogranicza miejsce w kuchni, już nawet z wstawieniem takiego okrąglaczka jest problem i mikrofala chyba pójdzie out (tym bardziej że też używana raz na 2 miesiące max).
Jestem totalnie zaskoczona ceną, spodziewałam się raczej że od mniej niż 1k to nie ma rozmowy ;)
Także myślę, że jutro nabędziemy drogą kupna identiko model :)
Anchois było, a jakże! Ale przyfailowałam - wzięłam te anchois z kaparami i to było jednak turbosłone, dodatkowo biorąc sobie do serca Twoje uwagi o ilości rodzynek - dałam jednak za mało (a szkoda, właśnie one by wyregulowały słoność), no i chyba coś spieprzyłam z bułką tartą (za dużo? za długo?), ogółem danie mi wyszło za suche, zbyt słone i z takim dziwnym "chemicznym" posmakiem...
Ale to na pewno nie przepisu wina - to ja ;P
Małż powiedział "dobre, ale więcej nie rób" xD Kiedyś jeszcze na pewno zrobię, poprawiając swoje błędy :)
Śniadanie (niestety brak czasu nie zawsze pozwala na pełną wersję):
Dwie garście sałaty
Dwie garście rukoli
Ogórek
Rzodkiewki
Pomidor (lub jego mniejsze warianty tj. truskawkowy albo cherry)
Twaróg (przyznam, że zazwyczaj zastępuję go np. brie. peve a nawet camembertem)
Jaja na twardo (max 2)
Wędzony łosoś lub pstrąg tęczowy
Dodatki: szczypior, oliwa z oliwek, czarnuszka, sól, pieprz
[Fota nie jest moja]
Pulled pork z Instant pota. re-wel-ka! łącznie 2h w garze (zamiast jakichś 5-6 w piekarniku) - samo gotowanie to 1:20, w tym budowanie ciśnienia i 10 minut naturalnego wypuszczania pary. Zmieściło się bezproblemowo prawie 2kg mięsa
Plus jakieś 20-pare na redukcję płynów żeby wykorzystać dodatkowo jako sos i żeby było bardziej soczyste (dałoby się skrócić czas ale niepotrzebnie dolałem wody)
Prezentacyjnie bez szału, ale byłem zbyt głodny żeby to ładnie wyglądało ;P
Po wyciągnięciu - mięso niemalże rozlatywało się idealnie i nie była potrzebna jakaś większa siła do poszarpania
Kolejny udany zakup! Wyrwany za 300 zł na promce.
1 porcja z obrazka ~365kcal / F13g / C35 / P26
Do tego domowy colesław.
Bułki kupne, bo robione (hamburgewrowe, które już kiedyś wrzucałem i nawet ktoś robił i polecał) to niestety kalorycznie wyszłyby za dużo ;p
Makaron ze szpinakiem z przepisu AniaGotuje. Na razie sam szpinak, ale smakuje zajebiście. Wczoraj mnie smak na coś szpinakowatego złapał, a zazwyczaj jem go jako sałatkę.
Witajcie,
Pora trochę odświeżyć wątek. Przez ostatnie rok przez liczne zawirowania służbowo uczelniane nie miałem czasu na wymyślne gotowanie, ale zamierzam to zmienić. Planuje reaktywować swojego kulinarnego instagrama i może odpalić coś na youtube. Coś tam gotowaliście ostatnio, chcecie się czymś pochwalić?
Ja lecę na kateringu :D
Niestety wyszło mi, że mam SIBO i po przejściu na FODMAP większość problemów ustała. Niestety szkoda mi czasu na gotowanie samemu z uwzględnieniem wszystkich ograniczeń, bo trochę tego jest :-(
Pierś kurczaka w papirusie.
Angielskie śniadanie z restauracji. Ale samemu też zrobię.
No dobra kochani, słowo ciałem się stało :)
Dzisiejszą kolację sponsoruje Xiaomi.
Ziemniaczki w mundurach i drobiowe kotlety siekane. Wygląda pewnie słabo, ale ja nie umiem w food porn. Na zdjęciu przedstawiam swoich najbliższych przyjaciół - Termomisia i Misiofrajera :)
Jestem ZACHWYCONA. Kolacja absolutny sztos i to w pół godziny..
Ryż z fasolką.
Nikt już chyba nie gotuje... a ja zaczęłam uprawiać!
Moja pierwsza roślinka w życiu, z samodzielnego zasadu, podlewałam, mówiłam, puszczałam muzykę klasyczną i oto dziś, w 21 dniu, KIEŁKI :D
Proszę trzymać kciuki, niech rośnie zdrowo i owocuje! Carolina reaper :)
Co tu sie podziało z tymi wątkami :D Ależ zamieszanie wprowadziłem :D
Croque Madame --->
inspirowany kilkoma różnymi filmikami, szynka chyba szwarcwaldzka, ser gruyere, beszamel infusowany gałką muszkatołową i rozmarynem, chleb tostowy, jajko, szczypiorek. Miód malina.
616kcal / F 36g / C 32g / P 39g
Wariacja Philly Cheesesteak --->
Tutaj bodajże wersja z polędwiczką wieprzową w koreańskiej marynacie bbq, mozzarella + Monterey Jack
Wersja "full wypas nie jadłem śniadania i trzeba nadgonić" ;-)
1,152kcal / F 50g / C 87g / P 81g