Gęsty, serio ogól się na zero, noś tę łysinę z dumą, nikt nawet nie będzie wiedział z jakiego powodu, może po prostu testosteron buzuje, a będziesz wyglądał jak chad ogarniacz Travolta, a teraz wyglądasz... no sam wiesz jak. No źle. Najpierw myślałem, że to jest już ten etap na forum, że wrzucasz zdjęcia moszny, ale na szczęście jeszcze nie, może za 3-4 miesiące.
Jeszcze ten środkowy typ z Judas Priest też jest łysy, więc nikt Cię nie wyrzuci z fanklubu
Zdrowie szwankuje, pracy nie ma
Co do zdrowia to życzę szybkiego powrotu, ale co do braku pracy, to ja pierdziele, 2 miliony Ukraińców uciekło z domu z torebkami z biedronki i już pracuje w Polsce, a ty 10 rok szukasz pracy?
Lepiej jak jajo, niż z tymi "włosami" na głowie. Jeśli nie chcesz wyglądać, jak 50-letni ogier próbujący zwalczyć grzywką brak włosów, to zgól to byku.
Mam na głowie tyle problemów ze gol to ostatnie co mi w głowie siedzi.
Jak widać, problemy zajęły miejsce włosów.
Jezuuuu, zgól łeb na zero a mordę smaruj loxonem. Jak się nie uda to idź do pracy (tak wiem, w twoim wypadku to nie jest możliwe, jesteś niereformowalny) i zarób na przeszczepy (tak, na gębie też się przeszczepia) albo szukaj innych możliwych terapii gdy będziesz mógł za nie zapłacić.
I skończ zwalać na rodziców, jest jak jest, bierz na klatę, przeszłość zostaw za sobą.
"Podstawą skutecznego leczenia ŁZS jest właściwa diagnoza, istnieje kilka innych chorób skórnych o podobnych objawach, z którymi łatwo pomylić ŁZS, jak np. łuszczyca, grzybica skóry, łupież różowaty oraz choroby skóry na podłożu alergicznym.
W tym celu lekarze zlecają przeprowadzenie specjalistycznych badań i testów.
Pacjenci powinni ograniczyć lub wręcz unikać kontaktu skóry z materiałami sztucznymi, zawierającymi barwniki i alergeny, aby jej dodatkowo nie podrażniać."
Jak lekarze nie umieją postawić diagnozy i rozpocząć leczenia to zmień lekarzy.
Miałem zdecydowanie więcej włosów jak postanowiłem zgolić się na zero. Byłem zmęczony układaniem fryzury tak, by jak najbardziej przykryć placki.
Czarę goryczy przelał moment w którym spojrzałem w lustro nad kasą w biedronce, jak zobaczyłem jak to wygląda od góry, to maszynka i jazda na zero.
Na łzs lata temu powinieneś dostać retinoidy plus antybiotyki miejscowo na stałe
Jeśli to nie jest zdjęcie wujka Władka to faktycznie grubo i po zawodach
Nie rozumiem tylko tego perwersyjnego ekshibicjonizmu
GOL to ostatnie miejsce gdzie bym się tym chwalił
Tnij śmiało. Golarka na najkrótszą długość i jedziesz. Lepsze krótsze włosy lub ich brak niż rzadzizna
W tej sytuacji tylko zero. Mi jeszcze w wieku licealnym zaczęły się robić spore zakola, które tylko pogłębiły się po dość poważnym poparzeniu słonecznym jak miałem niecałe 18 lat, zatem na wakacjach pomiędzy szkołą średnią a studiami stwierdziłem że skoro włosy mnie nie lubią, to ja ich też nie ;) Po 20 latach stwierdzam że to była bardzo dobra decyzja - również ze względów wygody i/lub ekonomii - nie tracę pieniędzy na fryzjerów, szampony, odżywki, żaden deszcz mi niestraszny, w zasadzie prosto spod prysznica mogę wyjść na zewnątrz, golę się raz na dwa dni, co trwa niewiele ponad 10 minut. Raz kiedyś Cifem przejadę, bo nie rysuje powierzchni :D
Zrób tak żebyś wyglądał według ciebie najlepiej. Ewentualnie popytaj tych którym można ufać w jakiej wersji wyglądasz lepiej. Nie ma co zrzucać winy na rodziców ani się mazgaić, skoro jesteś teraz w takim stanie to te włosy pewnie i tak miały wypaść. Nie samym wyglądem panienki się wyrywa.
Via Tenor
Niestety nie pomogę, mam niesłychanie nadnaturalnie piękną czuprynę (gif) , ale mogę conieco doradzić. Maszynka na najkrótszą opcję i koniecznie jakiś zarost (może być ten najprostszy kilkudniowy) i już jesteś gość.
Będę miał kasę kiedyś to pierwsze co to przeszczep, bo z tyłu i po bokach mam bardzo gęste i ładne.
Może nie na zero (sam nie przepadam za całkowitym brakiem włosów), ale na krótkiego jeża jak najbardziej powinieneś się zgolić.
Aktualnie sam mam włosy "na jeża" i taka fryzura jest najwygodniejsza - jest mniej łupieżu i nawet nie trzeba się regularnie czesać.
Puszek - okruszek... a na poważnie +1 do zgolenia tego puszku - sam tak robię od lat, lepiej niż być zakolakiem.
Przeszczepy w Turcji zaczynają się od 2500k euro, ale z takimi ubytkami, żeby to fajnie wyglądało pewnie trzeba wydać trochę więcej
Na pewno jest sporo taniej niż w pl
Teraz to za wielu opcji nie masz, tylko na zero
Niestety na geny czasami nic nie pomoże.
I odradzam przeszczep. Rzadko kiedy jest skuteczny i może powodować dodatkowe problemy skórne.
Ja bym to zgolil. To nie jest tak ze ci troche brakuje, to wyglada jak moje kolano.
Nie znam sie na tych przeszczepach ale to sie chyba robi jak brakuje troche a nie niemal wszystko. Zgleb se temat, poczytaj o perukach. Z tym ze przynajmniej poki co jak hajsu nie masz, to i tak nie bedziesz mial lepszego wyjscia niz zgolic na lyso
Jak to mi kiedyś w UK angielscy koledzy z pracy powiedzieli - łysi to najwięksi r*chacze, więc śmiało gol na łyso, zwłaszcza że krucho u ciebie z hajsem.
Zrobisz brachu jak będziesz uważał, ale jak sam zapewne widzisz, zdecydowana większość doradców opowiada się za kupnem golarki. Z początku pewnie nie będziesz się czuł w 100% komfortowo, zapewne usłyszysz kilka szyderczych opinii (jedno z najbardziej oryginalnych jakie usłyszałem pod swoim adresem to "wyglądasz jak piłka tenisowa", a jeden z moich przyjaciół jak mnie zobaczył, to nie był w stanie nic powiedzieć, bo wylądował na podłodze ze śmiechu :P), ale z czasem sam się przyzwyczaisz do braku włosów, otoczenie również oswoi się z nowym wyglądem. A od tego momentu będzie tylko lepiej, paradoksalnie może to wpłynąć bardzo pozytywnie na Twoją samoocenę, gdy będziesz miał świadomość że nie jesteś "łysiejący nie ze swojego wyboru", a "masz fryzurę na zero z własnego wyboru"
Zdanie ludu jest w dużej mierze przechylone ku ustawieniu maszynki na polerowanie. Moje zdanie jest również podobne; to chyba najszybsze i najmniej inwazyjne rozwiązanie. Trzymaj się tam!
Jak i inni doradzam się zgolenie na łyso.
Znajomy miał podobny problem (kwestia genetyczna) i przed 30-tką już miał zakola po potylicę. Choć byliśmy rówieśnikami dopóki się nie zgolił ludzie byli przekonani, że jest z 10-lat starszy ode mnie. Bo wyzerowaniu przestali mu dodawać +10 do wieku.
A broda do uratowania jeszcze? Rób wszystko by ją zachować, łeb wal na zero, takie połączenie z brodą jest bardzo spoko i w rockowym/metalowym klimacie się mieści też.
Mam znajomego, wiek 30+, i chłop jest już całkowicie siwy, biały praktycznie, wygląda jak Lewandowski kiedy się kiedyś na tą platynę przefarbował, czyli śmieszno - idiotycznie. To jest imo gorsze od łysienia i perspektywy zgolenia na zero.
Gęsty zmień ksywkę na inna......Ja p..... Czego Ty uzywasz ? Uzywaleś ? do Wlosow ? Piwa ?
Ja sobie daje jeszcze rok - może dwa do golenia na pale.
W lustrze od przodu i boków wszystko jest ok, ale jak się czasem na zdjęciu od drugiej strony obejrzę to porażka.
W tym roku 42 stuknie, placek zaczął się pojawiać jakieś 4 lata temu a prze z ostatni rok powiększył się dwukrotnie. Cóż, życie :p
Na pewno natomiast przy tej ilości co Ty masz już bym codziennie ciał zero.
Główka jak u niemowlaka.
A tak całkowicie to serio to aż współczuję posiadania czegoś takiego na głowie. Zgolić się na 0 to chyba najlepsze rozwiązanie.
Ogolnie to my faceci mamy mega przewalone, bo wlosy maja mega wazny wplyw na wyglad czlowieka, a tak z polowa facetow jak nie wiecej, szybciej lub wolniej lysieje
Ten kto nas stworzył powinien dostac solidnego kopa w dupe za to, bo ma to spory wplyw na psychikę, a jakoś kobietę dało się stworzyć tak, ze nie ma tego problemu, jezeli juz to wynika to po prostu z jakiejs choroby
Po przeczytaniu tego wątku też zacząłem myśleć o tym, żeby się zgolić na zero, ale... jest jakiś środek na zmatowienie głowy? Bo jak obetnę się na łyso to w słoneczną pogodę będzie mnie widać z drugiego końca ulicy
Mi tam łysienie póki co nie grozi ale za to tłuszczaki na głowie od 20 lat się odradzają. Aktualnie to mam '2 rosnące rogi' ;)
Ogol się na zero, nic już w Twoim przypadku innego nie pozostaje. Ja co prawda włosów jeszcze mam, ale i u siebie zauważyłem prześwity na zakolach więc albo czeka mnie golenie na łyso albo przeszczep, a mam dopiero 26 lat...
Via Tenor
Gęsty, ale z całym szacunkiem - zgól to co masz na głowie (cokolwiek to jest). Walka (przynajmniej w kontekście włosów na głowie) wygląda na przegraną. Nie wiem, możesz próbować i zmienić dermatologa, albo zbierać na przeszczep włosów. Tylko co Ci mówią lekarze? Jakie są szanse powodzenia? Ja niewprawnym okiem oceniam, że bardzo niewielkie. Do portfela Ci zaglądać nie będę, więc jeżeli przeszczep ma sens i będziesz miał na to kasę, to czemu nie?
Widzę to tak, że chyba nie ma nic gorszego niż facet, który nie potrafi się pogodzić z utratą włosów. Widzę teraz te wszystkie filmy komediowe i przypominają mi się ci bohaterowie próbujący walczyć z łysieniem zaczeskami i tupecikami. To jest żałosne i śmieszno-smutne.
No ale "i feel ya", bo gdybym ja stracił włosy, to też byłbym zły i zdołowany, bo bez włosów wygląm jak wyrokowiec. Miałbym na to jednak sposób. Zapuścił bym brodę w ramach rekompensaty. Jak najdłuższą i najpełniejszą, jak to tylko możliwe.
Rozumiem, że masz problem również z brodą, ale skupiłbym się właśnie na niej, bo "góra" wygląda jak zbombardowana i potraktowana Roundupem bieda-oaza na Saharze. Po ogoleniu łba powinno być lepiej z miesiąca na miesiąc. Przyjdzie wiosna i lato, glaca złapie trochę słońca i jak nie będzie super-dobrze, to będzie przynajmniej "jako-tako" :-)
No, powodzenia!
PS. Widzę, że piszesz o depresji, nerwicy i paru innych rzeczach. Z tego co wiem, to to się kwalifikuje do orzeczenia o niepełnosprawności i daje możliwość uzyskania renty. Jeżeli nie ogarnąłeś tego, to może dobrze, żebyś to zrobił? [ I tak wysłałem gościa na wieczne bezrobocie ;->]
Najgorsze jest to że ja nigdy tak normalnie nie łysiałem, tylko włosy odpadały razem z jakąś patologiczną łuską żółtą ze łba.
Ło panie, a co tu się u pana wydarzyło? Nie no, szczere wyrazy współczucia. Wiem trochę jaki to ból, bo zawsze miałem włosy niczy Wioletta Willas, i jak zauważyłem parę lat temu, że gęstość i obfitość już nie ta sama, to zacząłem myślałem, że zostaje mi już tylko wstąpienie do klasztoru. Co prawda u mnie tragedii nie ma, na tle rówieśników wyglądam jeszcze całkiem nieźle (inna sprawa, że generalnie nie wyglądam na swój wiek), ale jednak czas robi swoje i wcześniej czy później będzie się trzeba zacząć rozglądać za jakimś zabiegiem. Teraz na szczęście są takie czasy, że jak masz pieniądze i nie chcesz być łysy to nie będziesz. Dlatego życzę ci, żebyś uzbierał jakoś kasę na leczenie tego, bo kto by chciał chodzić łysy jak jakiś ciulas.
Gęsty, trzymaj się tam w Twojej pecholandii.
Od siebie też daję +1 do całkowitych postrzyżyn, gorzej na pewno nie będzie. A myślę, że z dwoja złego lepiej. Zresztą, co możesz (jeszcze) bardziej w swoim życiu popsuć tą decyzją?
(Emotikon trzymaj się)
Wiedziałem że jest coś takiego jak piczowąs, ale nie wiedziałem że jest piczofryz. A tak na serio, zrób się na Johnny'ego Sinsa. A jak mówisz że nie pasuje to już chyba jedynie tupecik czy inna peruka.
Zawsze mogło być gorzej.
Mogłeś mieć krosty i inne zwyrodnienia na głowie, a wtedy to i na łyso wstyd chodzić.
Tnij Pan to w cholerę.
Wyleczenie nawet jeśli, pewnie średnio pomoże. Tu albo wchodzą w grę geny lub twój wegetatywny ubogi styl życia, dieta.
Twoje tematy to obwinianie innych, może czas (a nawet ostatni dzwonek) by spojrzeć w lustro nie czubkiem głowy
Jak tam gęsty? Chciałbym zobaczyć zdjęcie przed i zdjęcie po. Mam na myśli wybranie jednego miejsca, zrobienie zdjęcia, potem ścięcie i raz drugi.
Kiedy planujesz ścinać? (O ile planujesz).
Gesty nie łam się. Mi włosy zaczęły lecieć już w gimnazjum. Z przodu co raz większe zakola, a z tyłu bujna czupryna. Trza było męska decyzję podjąć i w czasie studiów pozbyć się tego problemu. Wolałem swoją wersję z włosami ale jak się nie ma , co się lubi...to się lubi co się ma
.
Wiecie co jest najdziwniejsze? Ze choroba oszczędziła tył łba, to jest zadanie dla medyków jak to wyjaśnić
Anomalia natury.
Jak to ktoś określił góra piczowłos a tył czeski piłkarz.
Masa ludzi na świecie jest łysych. Niektórzy nawet specjalnie golą się na łyso mimo bujnej czupryny. :)
Ja takim sprzętem golę łepetynę.
jak za dziecka było się "metalem" z długimi włosami to na starość pozostaje łysa pulpa ;) trzeba było za dziecka dbać o włosy teraz pozostaje albo peruka albo przeszczep albo wygolenie się na łyso ;)
Zostaje jedynie Halford, czy macie jakieś jeszcze pomysły.
Btw. Tak mi choroba włosy wyżarła, łżs bodaj.
Przestroga dla rodziców, nie lekceważcie choroby swoich dzieci. Moi po prostu mówili nie drap się bo dziurę wydrapiesz i nic z tym nie robili. Leczyłem się świadomie od 2011 roku, żaden dermatolog nie dał rady tego zwalczyć, no i o tak to wygląda jak na fotce.
Są tu też jacyś mi podobni?
BTW. Ktoś pisał że ostatnio wątki przygasły, ba! Mam na głowie tyle problemów ze gol to ostatnie co mi w głowie siedzi. Zdrowie szwankuje, pracy nie ma, literacki marazm.
mi nie grozi łysina
muszę jutro do barbera skoczyć bo zarosłem.
Trza się podgolić dookoła na króciutko a górę zostawić jak jest
#ciacho