Dla mnie to nadal gra w stylu idź i zabijaj. Autor zaczął coś pisać o fabule i nie skończył, bo jej nie ma. Opisy przedmiotów i krótkie dialogi, to nie jest dobra fabuła.
Autor wyraził idealnie to co ja mógłbym napisać o grze. Zawsze odbijałem się od wszystkich dark soulsow a tutaj oo prostu nie mogę przestać grać ! Nawet porażki nie bolą tak bardzo jak w dark soulsach, a to chyba przez często rozmieszczone laski, i często blisko od jakiegoś bossa.
to moj pierwszy kontakt z From Software. Powiem tak, gine czesto i malo innych rzeczy tam sie generalnie dzieje
Gra kompletnie nie dla mnie, a od twórczości From Software odbiłem się już na poziomie Bloodborne, bo toporność i tracenie 10h życia na jednego bossa żeby potem móc się pochwalić tym w internecie jakoś nie sprawia mi frajdy, niemniej rozumiem, że są osoby, które pieją z zachwytu.
Chciałem zauważyć jedynie pewną rzecz. Negatywna wypowiedź na temat Elden Ring, lub wytykanie błędów jest od razu napiętnowane, a komentarze osób, które ośmielą się coś napisać w kierunku przeciwnym niż "oh, ah i fap" zostają minusowane, a na każdy krytyczny komentarz większość "mądrych" ma jedynie odpowiedź "Git Gud" XD. To jakiś rodzaj hipokryzji, ślepego fanatyzmu, czy czego tam jeszcze? Dokładnie to samo było i nadal jest w Polsce z Gothiciem. Święty Graal gamingu, o którym nie można nic złego powiedzieć. Dowolna firma zrobi openworlda z pustą mapą i co chwilę odradzającymi się wrogami, to zostaje zjechana za kopiowanie schematów. Do tego dochodzi kompletnie nieintuicyjne menu, które samo w sobie jest kolejnym bossem w grze. FS nie umieją w menu już od bardzo dawna. Zrobią to wszystko Japończycy to jest zachwyt pod niebiosa.
Moje też pierwsze soulsy, no ale nie jestem zbyt zachwycony. O co chodzi z tym respawnem przeciwników? Dzięki temu notorycznie robimy to samo i się niemiłosiernie wydłuża gameplay, znajdźki słabe jak ja w łóżku, znaczy w ruinach są kamienie ruin i tyle, no chyba że mapę uda się znaleźć, bo tutaj od jeżdżenia po świecie mapa się nie odkrywa, więc kolejna mechanika, która wydłuża wszystko. Jak w grach ubisoftu jest powtarzalny kontent i trzeba ciągle robić to samo, to jest złe, a jak From Software daje też ciągle to samo i to samo do robienia, no to wtedy to jest mesjasz gier video.
Nie mówię, że tytuł jest kiepski, bo system walki naprawdę responsywny i aż się podniecam przy niektórych unikach, ale to tyle jeśli chodzi o plusy, bo interfejs na PC to jakiś żart, do tego sterowanie idealne pod pada, ale nie pod klawiaturę i myszkę. Taka spoko gra, ale chyba jednak wrócę do ogrywania ostatniego assassyna.
Gra jest świetna, ale osobiście bardziej preferowałem tunelowe soulsy. Wiem, dziwne, ale takie mam przemyślenia po ~50h w grze.
Do tego gra jest najłatwiejszymi soulsami i to definitywnie. Nie ma tu ścian w postaci bossów którzy nas blokują w dalszej wędrówce. Jak sobie nie możemy poradzić to jest mnóstwo miejsc gdzie możemy się udać i 'wzmacniać' naszą postać.
Koń w otwartym świecie sprawia, że każdego można wymanewrować i uniknąć z nim walki.
Kolejne ułatwienie to przywoływanie duchów, jak nie mamy do przyzwania innych graczy jest kolosalnym ułatwieniem.
Możliwość teleportowania się z każdego miejsca, jeśli nie jesteśmy w trakcie walki to już przegięcie, zwłaszcza przy takim DS1 gdzie przez większą połowę gry w ogóle nie było takiej możliwości. I rozumiem że "ogromny świat", ale powinni to ograniczyć do teleportowania się z ognisk (miejsc łaski).
Brak najazdów jak nie mamy przyzwanego sojusznika, co przekłada się na brak inwazji gdzie walczymy 1vs1.
No i przede wszystkim, skakanie... Jak to możliwe, że można normalnie skakać? XD
Nigdy nie zagram w tą grę dlatego że animacje ruchu postaci są do niczego. Jak takie duże studio nie poświęci kilku groszy na motion capture ? Ostatnio redaktor GOL krytykował AC Odyssey w porównaniu do Elden Ring, a niech porówna teraz animacje w obu grach i co ? Trzeba spojrzeć obiektywnie na temat !!
To rpg, wystarczy doboostować staty i każdy boss jest na parę strzałów, chyba że jacyś niesprawiedliwie zaprojektowani. Sporo jest takich, co trzeba unikać ataków z minutę, żeby można było 2 hity włożyć i tak dobre pół godziny, a jeden błąd kosztuje życie. To kiepski design, a nie trudność.
Gra ma kilka wzorów na miejscówki i potwory. Byliśmy w jednej kopalni, byliśmy we wszystkich. Recykling jest tu okropny, również smoki czy drzewa, nic specjalnego, ciągle to samo. Zbytnio się to od gier Ubi nie różni, jedynie że znaczników nam nie odhacza i jakość tekstur jest ze wczesnego PS4.
Autor się przyznaje, że ogląda poradniki na YT, co właściwie pokazuje, że nie gra i nie eksploruje tylko powiela schematy innych. Właściwie równie dobrze mógłby oglądać streama, bo co to za granie jak już wszystko wie z góry...
Dla mnie też pierwsze solsy, bardzo mi się podoba. Muszę jeszcze ogarnąć jak grać czarodziejem, bo np. po zdobyciu serca smoka okazało się że jest dla mojej postaci bezużyteczne, a 5000 run za smoka to nic niezwykłego
Po 80h gry pełna zgoda z autorem i nie mam więcej pytań :-) To gra na Inteligencję, zwłaszcza jak się gra magiem ;-) Dziwi mnie tylko skąd się tyle zielonych ludzików pojawiło w necie przeciwko ER, chyba nie od zazdrosnej konkurencji?
Elden Ring to nie są soulsy (tak wiem czepiam się ale tytuł artykułu przykuł moją uwagę). Walka ma mechanikę najbardziej zbliżoną do dark souls 3 - z szybką regeneracją staminy, szybkimi "rolkami" oraz podobnymi (w niektórych przypadkach identycznymi) animacjami ataków, ripost itd. Natomiast struktura gry i lokacji oraz dodatek otwartego świata oraz mapy (która jest niezbędna przy tak obszernym ale i czasem niestety pustawym świecie) sprawiają, że to inne doświadczenie wg mnie. Nie znaczy, że złe ale inne (nabiłem już 40h i bawię się bardzo dobrze, ale mi bardziej odpowiadał np mniejszy i bardziej skondensowany Bloodborne) W każdym razie polecam a jak się ktoś od tej gry odbije a chce spróbować gier from software to dark souls 3 jest dość przystępne (oraz do zgarnięcia na wszystkim platformach za grosze obecnie). Pozdrawiam
Nie wiem czemu się tak podniecacie. Wtórna i nudna rozgrywka, archaiczna technologia, ciągła powtarzalność, zwalony port, brak fabuły albo powodu żeby grać, a cała frajda z gry jest tylko taka, że gra rzuca ciągłe wyzwania, a to siłą rzeczy będzie wciągać, bo wyzwania zawsze ludzi wciągają. Rozumiem, że to się może komuś podobać, ale to są dość poważne mankamenty, które mocno skreślają grę jako dobrą, a na pewno wybitną. Jako recenzenci powinniście chociaż starać się być obiektywni a nie zachwiać się jakimś crapem bo "wypada". Jakby serio, ślepi jesteście i nie widzicie tych wad nawet jak gra wam się podoba i nie możecie ich obiektywnie wyłożyć? Jakim cudem? Dlaczego zamiast starać się oddać faktyczny stan gry to walicie w recenzjach do tych gier bez opamiętania?
Cała branża recenzentów przekształciła się w jakieś koło idiotów, którzy niemalże przepisują te oceny z tabelki na zasadzie co wypada postawić. Zamiast obiektywnie opisać jakieś elementy gry i co w niej gra a co nie to mają jakąś tam ocenę i starają się do niej naciągnąć tekst. Gra od RS, Mario, Zelda albo od FS? GoTy 10/10, genialne. Ubigra, albo EA gra? W tekście narzekanie na wady ale i tak będzie 7-8/10. Gra od sony? No najlepiej 9/10 i dość mocno pofapać. Capcom? tak samo. MS no fajne, 8/10 będzie.
Skończę Elexa 2 to pewnie podejdę do tej gry. Choć z tego co widzę zapowiada się coś bardzo zbliżonego do Diablo. Duży pusty świat, wypełniony mobami, minibossami i bossami a gra polega praktycznie na czyszczeniu mapy i rozwoju postaci... czyli taki okrojony Assassin. Póki co bardziej mnie ciągnie, by zobaczyć jak potoczy się historia Kai i Dexa oraz to, czy Profesorek mnie zdradzi.
aż ciężko mi uwierzyć, że pokonanie Rycerza Godricka zajęło Ci kilka prób, jak ten przeciwnik jest zwykłym mobem na kilka uderzeń, i prawie wcale nie jest agresywny
Kiedy recenzja portu PC?
haha mam tak samo, też gram astrologiem i wciągnęło :) choć na początku próbowałem jakimiś innymi klasami 2-3 razy ale się zniechęcałem i zaczynałem od nowa bo walka mieczem czy łukiem jest jakaś taka toporna
Mam podobne odczucia do autora. W Dark Souls grałem tylko chwilę w jedynkę ale szybko się odbiłem bo raz, że frustrował mnie tam poziom trudności a dwa, że było słabym portem na PC. Nigdy nie byłem też jakimś hardkorowym graczem i denerwowałem się gdy w jakieś grze zginąłem kilka razy próbując pokonać jednego bossa. Do Eldena zachęciły mnie materiały na youtube tvgry i Rojsona a, że dodatkowo lubię twórczość Martina to uznałem, że dobry moment by dać drugą szansę. Okazało się to strzałem w dziesiątkę bo szybko się wciągnąłem. Ledwo co uruchamiam grę i zaraz mija kilka godzin. Trudno było mi nauczyć się innego stylu eksploracji by wzorem innych otwartych światów nie czyścić wszystkiego tylko unikać części starć. Oczywiście nie jest to idealny świat i ma wady. Dla mnie największą jest słaba sztuczna inteligencja i taka bardzo... sztuczna. W całym świecie brakuje mi też trochę życia w postaci NPCów, którzy nie chcą zabić gracza ale nie siedzą nieruchomo tylko przemieszczają się po terenie. Myślę, że było by ciekawiej gdyby można było np. spotkać kogoś i pomóc mu w walce albo uratować. Mimo wszystko wady bledną wobec satysfakcji jaką poczułem gdy po kilkunastu zgonach w końcu udało mi się ubić pierwszego bossa, którego napotkałem podczas swobodnej eksploracji.
Skoro jest taka fantastyczna, to czemu ma tak niską średnią ocen? To wszystko jest tak subiektywnie opisane że jeśli ktoś by chciał zaznajomić się z tą marką, to nie ma sensu tego nawet czytać.
Nie rozumiem ogólnych zachwytów nad grą która jest w tak kiepskim stanie technicznym. From software należą się baty, a nie pochwały.
No coz nie dziwie sie autorowi. Ciekawe w co teraz gra Jakub M. ktory mial sobie zrobic rok przerwy od soulslike’ów :)
https://www.gry-online.pl/opinie/soulsy-zepsuly-mi-gry-nie-umiem-juz-grac-w-nic-innego/zbce3
recenzent nie powinien sie tak podniecac bo nie jest obiektywny
Dodajac, ze mamy swoje znaczniki na mape (mozna 100 miec) - mozna zniknac w grze na wiele godzin bez zadnego odrywania.
w starszych nie raz nie dwa notowalo sie ("w lokacji tej i taj, chyba zejscie na dol po skalach" i podobne). teraz stawiam marker i plywam w swiecie dalej.
notowalo sie, bo kazda gre from soft lece ~full blind, poza trailerami. za dobry kontent, a emocje beda tylko raz
przytłoczony setkami pytajników i punktów kontrolnych (patrzę na ciebie, Assassin’s Creed: Valhallo),
A wystarczy wyłączyć w opcjach. No ale cóż, lepiej ponarzekać. A w Elden Ring też możesz mieć setkę znaków, tyle że sam musisz sobie je postawić.
Przepadłem i przepadam codziennie na kilka godzin w świecie ER, gra mnie zachwyca by za chwilę jej nienawidzić, najgorsze gry to takie, które nie budzą żadnych emocji a takich jest teraz większość. Od strony technicznej gra na pc kuleje niestety.
Nie wiem, mam 1080ti, 16gb razu, i7 5960x, nic nie podkręcone i gram w 4k na maksymalnych detalach mając stałe 60 klatek. Dropy? Po 40h grania zdarzyło się ich z 10 maksymalnie więc uważam to za udany port.
Sterowanie pewnie mogłoby być lepsze, ale gram na klawiaturze i myszce. Daje rade z bossami w maksymalnie kilku podejściach, jak mam problem idę gdzieś indziej, wzmacniam postac i potem już jest łatwiej. Na tą kwestię również nie narzekam.
Podsumowując tak to są najbardziej przystępne soulsy, nawet jezeli w poprzednie nie gralem produkcje, bo za bardzo mnie irytowaly tutaj tego nie odczuwam. Osobiście polecam.
Niestety ta gra jest zjebana w sensie wykonania. To słabe wykonanie uniemożliwia normalną rozgrywkę. Kiedyś to będzie dobra gra. Na razie. DNO.
Rozmawiałem ostatnio z członkami Mensa i jeden w sekrecie powiedział mi, że zwykłe testy IQ przestały cieszyć się popularnością więc pomyśleli, że skoro gry cieszą się ogromną popularnością to jedna gra może przetestować miliony osób dzięki temu będzie łatwiej zebrać dane.
Razem z From Software stworzyli swój najlepszy test IQ zwany Elden Ring.
Gra dekady, nie rozumienie tego jest po prostu oczywistym objawem ułomności lub ilorazu inteligencji równoznacznym z niepełnosprawnością.