Wpisać się można chociażby licząc na to aby do pani wszechwiedzącej, chodzącej kreatywności doszło trochę krytyki a nie ciągłe ochy i achy. Natomiast na jej zwolnienie nie ma najmniejszych szans. Serial ma wysoką oglądalność a to się dla nich liczy. Dodatkowo Showrunnerka kręci na bazie i po linii Netfliksa więc za poglądy też jej nie wywalą. A że serial beznadziejny? To pewnie wina tego, że jesteś reakcyjnym Polakiem, który śmiał przeczytać książki i który śmie posiadać jakiekolwiek poczucie smaku....
To nie wiedźmin.
Babka użyła tylko marki zapewniającej oglądalność. Wrzuca losowe postaci do wątków, bez ładu i składu. Ale całe lore, zasady, historia z książek. Podtarla się nimi wyrzuciła i tadam. Mamy zlepek historii sztampowego fantasy pod który można podciągnąć niemal każdą serię.
Może gdyby zmiany w serialu miały sens i nie waliły po oczach brakiem logiki, to zdenerwowanie fanów byłoby mniejsze, bo to co obecnie się odwala w tym serialu (a obejrzałem dopiero 3 odcinki), w większości woła o pomstę do nieba.
No i mają rację. Wiedźmin to świetna historia z której mogliby zrobić długoterminowy serial nie martwiąc się o zapas materiału źródłowego, więc nie wpadli w dziurę jak Gra o tron, gdzie przegonili autora i jak weszła już inwencja własna to serial zaczął się sypać.
A Wiedźmin już na dzień dobry rozwalił całą historię tym, jak dużo wątków upchnął w kilku odcinkach pierwszego sezonu.
Czemu miało to służyć? Dalej nie mam pojęcia, dalej nie rozumiem czemu tak skrócili historię i wprowadzili Ciri już na starcie zamiast zachować choć ułamki spójności i iść po kolei opowiadaniami ewentualnie wplatając w to jakąś własną fikcję, jak choćby historię Yennefer. Mogli oczywiście pominąć niektóre wątki czy całe opowiadania jak Ziarno prawdy, bo nie są aż tak istotne, albo skompresować i pomieszać niektóre wątki żeby zbędnie nie rozwlekać, ale zdecydowali się zrobić dużo gorzej, chcieli Hollywood albo showrunnerka obawiała się, że ją szybko zdejmą więc chciała zawiązać całość jak szybko to możliwe... Nie wiem, wiem natomiast, że ja jako fan sagi miałem problem w zrozumieniu niektórych wątków i też byłem mocno zmieszany tymi przeskokami czasowymi z pierwszego sezonu, dla osoby która kompletnie nie zna historii to musi brzmieć jak jedna wielka papka, bo choć próbowali na siłę wcisnąć aluzje, że dana scena dzieje się w zupełnie innym czasie, to ile osób to od razu zrozumie, jeżeli nie zna historii? Niewiele, a przynajmniej te z którymi rozmawiałem nie miały pojęcia.
Drugiego sezonu jeszcze nie widziałem bo przypominam sobie pierwszy, ale czytając opinie o tym, jak polecieli w fanfiction to się zastanawiam, po co oni robią w ogóle tego Wiedźmina skoro to dopiero dwa sezony a już namieszano tak, że zakończenie nie będzie miało sensu. Chciała sobie baba nakręcić fantazy ale nie potrafiła wykreować żadnego interesującego uniwersum to sobie wybrała chodliwego Wiedźmina, bo Netflix to kupi a ludzie z czystej ciekawości obejrzą?
Mogliby ją wywalić i ratować co z marki zostało, bo i tak już spalono wiele mostów, żeby ta historia była tym czym być powinna a nie nędznym kostiumowym filmem akcji.
Olbrzymie wrażenie zrobiły na mnie sceny w których Yenefer "ukrywa" się wśród szarych tłumów miasta w swojej "szpiegowskiej" świecącej purpurze. Nawet postać z bajki powinna zdawać sobie sprawę z tego że wyróżnia się w tym tłumie. I to chowanie twarzy pod purpurowym kapturem, takie naturalne i nie budzące podejrzeń....
W tej petycji nie chodzi o to, że zbierze się założoną ilość głosów i ja odwołają. Bądźmy realistami.
To chodzi o sygnał, protest, świadectwo niezadowolenia i wskazanie palcem gdzie dokładnie leży problem.
To nie jest tak, że interpretacja jest zła a reszta jest super. Cała ekipa jest do wymiany. Ten twór jest przeciętny pod każdym względem. Serialowi brakuje filmowości, jest jak teatr obwoźny. Nasz rodzimy 20-letni "Wiedźmin" pomimo niedostatków jest o kilka klas wyżej.
Ona jest z narodu wybranego spod wzgórz Golan, takich się nie odwołuje....
Wow, 2 tys. podpisów. Netflix już się po tym nie podniesie!
Serial jest słaby, gra aktorska, dialogi, zdjęcia - wszystko jest robione pod niewymagającego widza. Może miałem zbyt duże oczekiwania, ale ten serial to takie disco polo wśród seriali. Wiadomo, że będzie miał rzeszę fanów, bo taka polityka Netflixa, im więcej mają subskrypcji tym lepiej.
Drugiego sezonu nawet nie chce mi się oglądać. Szkoda, bo to jedno z moich ulubionych uniwersów.
Niestety nikt na tę petycję nie zwróci uwagi,2500 osób to zdecydowanie za mało.
Sezonu pierwszego broniłem z poczucia, że mimo forsowania własnych, nieco dziwnych pomysłów, twórcy rozumieją źródło i jeśli porzucić te durne przeskoki czasowe, uporządkować nieco historię, to show nabierze rumieńców. Tymczasem okazało się, że poszatkowana chronologia wydarzeń przykrywała scenariuszowe dziury, które w II sezonie wypełzają zewsząd, jak kartonowe potwory z dziury po monolicie. I wszystko co było w pierwszym sezonie niezłe, w drugim zostało dokumentnie spieprzone:
- Geralt, najjaśniejszy punkt s1. W s2 chyba na przekór wszystkim Cavil chce być tak kanoniczny i książkowy, że aż przesadza. Owszem, książkowy Geralt to ponury typ, ale ma przebłyski cierpkiego humoru i pozytywnych emocji. Tutaj Heniek jest non-stop albo wku**** albo smutny. A najczęściej obie te rzeczy na raz.
- Yennefer – w pierwszym sezonie Anyi udało się uchwycić tę zadziorność, czy wręcz sukowatość Yen. Mimo młodego wieku umiała być wyniosła, zimna i twarda. W s2 kretyński pomysł z pozbawieniem jej magii, pozbawia ją też całego charakteru, jest płocha, wiecznie smutna i nudna.
- Walka – w pierwszym sezonie to był element wyróżniający się chociaż nierówny. Po genialnej sekwencji w Blaviken, później tylko momentami wyglądało to równie dobrze, ale wciąż na tyle fajnie, by cieszyć oko. Może przez ziejącą z ekranu nudę nie oglądałem dość uważnie żeby wszystko wyłapać, ale niezłych scen walki w s2 było znacznie mniej. Do głowy przychodzą mi dwie – w świątyni Melitele i ostatnia bitwa z „dinozaurami” w Kaer Morhen. Reszta drewno, karton i płyta paździerzowa.
Usilnie staram się znaleźć coś, co mi się podobało i im dłużej myślę, tym bardziej niczego nie dostrzegam. Dodanie własnych pomysłów, po to, żeby przyspieszyć i spiąć trudną do przedstawienia na ekranie fabułę „Krwi Elfów” jest z wszech miar zasadne, tylko problem w tym, że wszystkie pomysły są nielogiczne, niezgodne z wiedźmińskim lore czy wreszcie zwyczajnie debilne. Starsza krew jako element mutagenów! Monolity i cały ten bełkot o Koniunkcji, na siłę komplikujący to, co w książce było klarowne i rozsądne! Eskel, który po pierwsze charakterem bardziej przypomina Lamberta, a po drugie cały ten fragment z przeistoczeniem się w leszego!!! Wreszcie Kaer Morhen, do którego każdy wbija jak do siebie. Cały bajzel z elfami w Cintrze, a do tego elfy które mogą się starzeć i są brzydkie. Serio?! Mam wrażenie, jakby na poziomie prac koncepcyjnych ktoś bazował na książce z randomowo wyrwaną 1/3 stron i miał za zadanie wrzucić tam swoje pomysły, zgodne z lore, którego na podstawie wybrakowanej książki nie był w stanie poznać. I żeby wszystkie te idiotyzmy miały jakikolwiek pozytywny wpływ na tempo akcji, wizualną jakość, cokolwiek co mogłoby się podobać. Ale nie! Cały sezon jest przegadany i nudny jak flaki z olejem. Do tego scenarzyści traktują widza jak ograniczonego umysłowo, bo nawet gdy sięgają po cytat 1:1 z książki, to natychmiast muszą go wyjaśnić swoimi słowami i spłycić do maksimum - vide rozmowa Geralta z Nivellenem tuż po walce z bruxą.
A jako wisienka z gówna na torcie z gówna zignorowanie strzelby Czechowa w postaci treningu Ciri na wahadle. Zabrakło kasy na kaskaderkę dla Ciri, żeby zrobić ten trening jak należy? Jak oni zamierzają później sprawić, żeby była ona najlepszą szermierką wśród Szczurów? Po takim treningu to ona może za nimi miecze nosić. Nie mówiąc już o walce z Bonehartem. No i ujawnienie tożsamości Emhyra już teraz, na początku niemalże całej historii? Współczuję tym, którzy nie czytali lub nie ukończyli książek przed obejrzeniem serialu.
Jestem zdruzgotany, zniesmaczony i generalnie muszę uderzyć się w pierś i posypać głowę popiołem, bo broniłem s1 jak lwica młodych, a tu im dalej w las tym gorzej. Ale żeby nie było, dalej gardzę wszystkimi tymi, którzy w pierwszej kolejności narzekają na zróżnicowaną etnicznie obsadę. Serio, kolor skóry elfa czy driady nie jest najmniejszym problem, szczególnie w porównaniu z tym wilgotnym, zużytym kawałem papieru toaletowego, który twórcy szumnie nazywają scenariuszem. Ha tfu! 3 sezon obejrzę z czystego masochizmu, żeby zobaczyć, co jeszcze uda się twórcom spieprzyć.
Przekleje swój komenatrz z wypoku bo tu także pasuje:
Petycje podpisywane na Change.org nie działają, ale! Moim zdaniem ich rola jest trochę inna. Mają one za zadanie pokazać ludziom którzy nie siedzą dokładnie w temacie o co się ludziom tak właściwie rozchodzi. Jeśli taka gówno petycyjka zrobi się popularna bo dużo osób ją "podpisze" i udostępni to może jakieś media się tym zainteresują i ktoś o tym napiszę i wtedy MOŻE chociaż wybuchanie jakaś dyskusja czy to faktycznie jest tak źle jak fani piszą.
Ja wiem ja wiem, dosyć naiwny tok myślenia, no ale jak inaczej można tym ludziom z Netfixa i ich akolitom wytłumaczyć że coś z tym scenopisarstwem jest nie tak? Jak próbujesz z nimi dyskutować na TT czy innym Facebooku to cię wyzywają że "HEHE BOLADŻEG SIĘ ZESRAŁ XDDD"
Raczej po tym jak wyglada ten serial byłaby to dobra decyzja...W sumie Witcher made in USA jest jakis taki kobiecy własnie w pierwszym sezonie wątek Yennefer był tak rozdmuchany ze aż przycmił wątek Geralta i był po prostu lepszy....Ja tego nie traktuje jako Wiedzmina Sapkowskiego tylko raczej serial fantasy z całkiem dobrymi scenami walk za które na 100% nie odpowiada ta Pani.....
Prawdę mówiąc po pierwszym szoku fabularnym, szybko przestawiłem sobie zapadkę w głowię z myślą, że to nie będzie dzieło wierne literackiemu pierwowzorowi i spoko mi z tym. Zaakceptowałem ten fakt i akcje, które w punktu widzenia książki Sapkowskiego w ogóle nie miałyby sensu. Problem polega na tym, że ten serial jest po prostu bardzo źle zrealizowany. Nie jestem w stanie przymknąc oka na beznadzijene oświetlenie, tandetne CGI, drewnianągrę aktorską, czerstwe dialogi, idiotyczne rozwiązania, braku budżetowe i brak kreatywności w tworzeniu serialu (potyczka pod Sodem hehehe) i wreszcie beznadziejny płaski świat. WIele błędów już z pierwszego sezonu nie zostały naprawione. To dalej wygląda tak jakby ktoś podgrywał swoje role w teatrze a w tle coś tam się działo.
Trochę bez sensu robić newsa o petycji, którą podpisało 1,5 tysiąca ludzi. Takich petycji jest miliony.
Półtora tysiąca podpisów.
Materiał na newsa.
Cześć! Bardzo rzadko coś komentuję, zdaje sobie sprawę, z tego, że każdy z nas może mieć zupełnie inne wizje na to jak powinien wyglądać serial i jego ekranizacja. Od tych którzy nie czytali po tych wszystkich którzy to zrobili. Wiele osób tu napisało bardzo mądrze przytaczają chociażby rażące wręcz głupotą rozbieżności w każdym praktycznie odcinku, czy podając za przykład pobyt Ciri w KhaerMoren i dokumentne wręcz podręcznikowe spapranie historii. Nie jestem ortodoksem, ani anty LGBT! Dla mnie elf może być nawet żółty a Ciry zielona. Natomiast bezwzględnie wymagam żeby nie traktowano mnie jak idiotę! A tu pani Hirsh ewidentnie to robi. Świadczy to albo o jej ignorancji, bo nigdy nie przeczytała książki, albo niekompetencji bo po prostu jest słaba w tym co robi albo celowo zrobiła z tego naprawdę dobrze zapowiadającego się serialu papkę dla bezmózgich yeti. Fabuła nie trzyma się kupy , dialogi są sztuczne, wyrwane z gardła przemocą i aktorzy chyba nie wiedzą co i po co mówią a już na pewno z czego to wynika! Wątki absolutnie nie trzymają się kupy, jest ich dużo z przewaga kupy! Gra samych aktorów, cóż robią co mogą żeby z gówna ukręcić bat! To bezcelowe - nie da się! Żeby to zrobić musieliby wiedzieć co mówią i po co! Pięknie skonstruowany wątek fabularny i wątki poboczne zmasakrowano i sprowadzono do roli jakichś "pierdów" Ni z gruchy ni z pietruchy! Od krajobrazów i sztucznych wnętrz pękają oczy - tego nie da się odzobaczyć. Wszystko jak wycięte z pazdzierza , sklejone z patyków gipsu i owego wszechobecnego gówna! Nie wiem kto pisał dialogi, ale powinien wisieć. Ten serial mnie obraził! Poraził sztucznością, skompromitował głupotą i przekazem adresowanym do bezmózgich fanów marwelowskiego kiczu! Zamiast pięknych dialogów, zawiłych intryg, zwrotów akcji, otrzymaliśmy prymitywny przekaz rodem z TVPiS od kurskiego. Dla kogo adresowany jest ten serial? Z pewnością dla nikogo komu marzył się ambitny obraz na miarę GoT! Dostaliśmy miernotę na miarę naszych czasów, miernotę przy której nasz rodzimy wiedźmin urasta do miana arcydzieła ???? Pozostaje mi tylko wiara, że może w przyszłości ktoś pokaże prawdziwy obraz tego co Sapkowski zawarł w książce i jak podkreślam nie jestem za jednoznacznym przekazem, dla mnie realizatorzy mogliby zawsze coś zmienić, dodać, poszerzyć! Pod jednym warunkiem! Niech to ma sens, ręce, nogi i trzyma się całości! Tymczasem, wstyd i sromota! Na POCHYBEL! ! !
Serial "Wiedźmin" z Netflixa nie jest żadną kanoniczną adaptacją twórczości mistrza Sapkowskiego i w żadnym wypadku, co wielokrotnie twórcy podkreślali, nie należy go tak interpretować, natomiast jest to bardzo subiektywne i autorskie spojrzenie twórców serialu na wiedźmiński świat wykreowany przez AS-a, które w końcu sam mistrz zaakceptował i pobłogosławił. Ja nie mam z tym żadnego problemu, bo osobiście nie chciałbym przeżywać na ekranie jeszcze raz identycznie tego samego, o czym przeczytałem już w książkach, ale jeżeli się to komuś nie podoba, to przecież oglądanie Netflixa w Polsce na razie obowiązkowe nie jest, więc polecam zająć głowę i ręce czymś innym...
półtora tysiąca podpisów - kogo to ma zainteresować? Z pewnością nie będzie wiele więcej
Już po obejrzeniu sezonu drugiego. Teraz, jak sobie przypomnę news, że Henry Cavil musiał "przemycać cytaty z książki", to jednak pokazuje jaki burdel tam musiał panować na planie...
Wolę sobie pograć, serial robiony dla normictwa, amerykański syf jak każdy inny.
Czy kiedyś jakaś petycja internetowa coś zrobiła? XD
Oczywiscie ze ta petycja nie bedzie odebrana powaznie, chociazby ze wzgledu na to, jakim jest pisana językiem. Ten podany fragment pokazuje kolejny przyklad stawiania znaku rownosci miedzy "nie podoba mi sie produkt" a "okazuje mi sie brak szacunku". To jest dokladnie przyklad tego, co sie zarzuca pokoleniu płatków śniegu-odbierania wszystkiego jako spersonalizowany atak, nieumiejetnosc tolerowania dyskomfortu i nacisk, zeby sie swiat dostosowywal do moich oczekiwan.
Oczywiscie, kazdy ma prawo krytyki, ale to wtedy odnosi sie do konkretnych rzeczy i przykladow a nie przeskakuje zaraz do wniosku, ze "mnie sie opluwa".
Tez nie przepadam za serialem ale przestalem go oglądać.
Nie za późno na tego typu akcję? I co nowa osoba na tym stanowisku zrobi? Od zera każe kręcić wieśka?
Dziwne... Jakoś jestem ogromnym fanem, ale nie mam z nią problemu. Jak ją zmienią, to pewnie kimś jeszcze gorszym.
Włos jej z głowy nie spadnie, to nie decyzja jednej osoby, że ta padaka w takiej formie się ukazała.
Przeczytajcie/obejrzycie sobie komiks "Walking Dead" - to jest prawdziwa adaptacja/ekrnaizacja nawet Negan ma ramoneskę
Moim zdaniem najlepiej sprawdziłaby się animacja. Jak nie ma jakiś dziwnych kombinacji przy castingu to już jest zdecydowanie mniej oburzenia wśród fanów materiału źródłowego.
Niektórzy są bardzo naiwni. Sezon 3 jest już robiony, myślicie, że odwołają showrunnerkę, której serial ma dużą oglądalność? W tym wypadku, najlepszym sposobem na jakikolwiek protest, będzie po prostu nie oglądanie kolejnych sezonów ;)
Dawaj! Podpisuję obiema rękoma.
Uzasadnienie petycji kończy się przypomnieniem, że możliwe jest stworzenie wysokiej klasy widowiska bez wielkiego budżetu, czego przykładem są choćby pierwsze sezony Gry o tron.
Poprzeczka została ustawiona bardzo wysoko i chyba nikt nie miał wątpliwości że nie szybko ktoś ją przeskoczy. Ale cóż ta ludzka naiwność...
Po co zmieniać coś co jest dobre? Przecież Wiedźmin jest świetny przez fabułę, której zagraniczni widzowie (Ci co nie czytają książek) nie znają.
Fisstech wymyśla koło na nowo. Szkoda że jej kwadrat wyszedł (i to taki koślawy).
No cóż Panowie i Panie. Taki jest show-biznes. Jakolwiek, my fani byśmy reagowali na ten serial Netflix nic nie zrobi. Nie zmieni i cała ta szopka, którą klecą będzie się ciągła dopóki jest oglądalność. Jeśli nasz suparman będzie chciał to kontynuować to pewnie zrobią jeszcze kilka sezonów i dojadą już do końca. Ktoś napisał o aktorach czarnoskórych - co robią w tym filmie. Taka jest teraz moda i przyciąga to wszystkich zwolenników prawicowej poprawności tego świata. Ale pomijając to - miejmy nadzieję że może jeszcze kiedyś w przyszłości ktoś inny nakręci jakąś prawdziwą adaptacje Wiedźmina w jakiejś trylogii lub sagi jak GW. Niestety dla dalszej krytyki trzeba to oglądnąć do końca.
Prędzej piekło zamarznie. Dopóki są generowane zyski, dopóty Hissrich zachowa posadę. Obawiam się, że prędzej skasują serial. Sceptycznie pomyślałem jeszcze, nawet gdyby jakimś cudem, czy poziom serialu może pójść w dół ?
Odpowiedziałem sobie na to retoryczne pytanie z doświadczenia, tak. Wystarczy, że postawią na kontrowersje.
Może i nie najlepiej poprowadzona fabuła, wybór niektórych aktorów budzi spore kontrowersje a ich gra...jest lekko mówiąc niezadowalająca. Ale my sobie możemy psioczyć, a skoro kasa się zgadza, to zmian nie będzie. Andrzej zadowolony - pytanie, czy z faktycznego poziomu produkcji, czy tylko pieniążków, które przytulił. Proponuję to potraktować jako kolejny serial fantasy i tyle. A jak macie problem to nie oglądajcie, to tylko "film", świat się nie skończy.
Ja mam jedno zastrzeżenie, a może raczej prośbę. Aby zaprosili do gościnnego występu Pana Żebrowskiego, a najlepiej wraz z Panem Zamachowskim. Mogliby zagrać aktorów z wędrownej trupy, którzy wystawiają przedstawienie o Geralcie i Jaskrze. To by był piękny gest i ukłon w stronę polskich widzów oraz ukryty smaczek dla pozostałych. Jeśli nie wykorzystają tego motywu, to totalna porażka.
No niestety wystarczy wejść na imdb. Amerykańce są zachwyceni tym jakże prostym i generycznym fantasy.
Mogę się założyć, że pani Lauren klei tę całą "fabułę" na bieżąco i na bank nie ma przemyślanej całości na ileś tam sezonów. A co za tym idzie, sama nie wie, gdzie te wszystkie aktualne wysrywy intelektualne ostatecznie zaprowadzą bohaterów. Obawiam się, że będzie jedynie coraz gorzej, bo wszystkie zmiany jakie wprowadziła już teraz sprawiają, że fabuła książek jej nie uratuje. Ona już na tym etapie przestała przystawać do wymysłów showrunnerki. A gdzie można zajść idąc w nieznane bez mapy i kompasu?
Przecież wiadomo że to nic nie da, bo oglądalność jest wysoka. Większość ludzi nie chce dobrego serialu ze skomplikowaną fabułą dającą do myślenia, tylko właśnie taką papke w której nic nie trzyma się ładu i składu. Nie trzeba za dużo myśleć, jest to prosta rozrywka i to się właśnie dzisiaj sprzedaje. Do tego u nas Wiedźmin jest już znany od wielu lat, a np w USA jest to coś nowego, szczególnie dla ludzi którzy nie grali w grę.
Bo jest taka moda. A Wiesiek to nie książka historyczna tylko z gatunku fantasy. Niestety Netflix robi filmy dla wszystkich nie dla rzeszy fanów jakiejś historii.
Ja czytałem tylko 2 pierwsze książki, więc jestem takim mini fanem. Pierwszy sezon to tragedia, wizualnie i aktorzy spoko, ale fabuła się nie trzyma kupy. Pomimo że wiedziałem o co chodzi to nie mogłem się odnaleźć. Teraz wypuścili na Netflixie 15 minutowy dodatek gdzie puszczają wszystko w chronologicznym poukładaniu, warto obejrzeć przed druga seria. Baba do wywalenia.
Co odwołanie da? Przecież fabuły nie da się już naprostować. Aktorów wymienić. Teraz to już może zadziałać jedynie na minus.
H.Cavil powinien się przenieść do innego producenta i kręcić nieoficjalnego Wiedźmina
Petycja jedynie po to żeby twórcy dostrzegli grupę osób którym się nie podoba to co robią ale musiałoby to podpisać 1 000 000 osób a nie 10 000. Serial nadal jest hitem netflixa i wszyscy go oglądają wiec nic tutaj nie dadzą płacze.
W przypadku GoT grupa narzekających była ZNACZNIE większa a i tak HBO palcem nie kiwnęło.
Komentarz napisany dla beki, więc uważać, hue hue xD
Tam jest napisane "Organizatorzy przekonują, że 'jakość stworzonego materiału jest niewiarygodnie niska' a 'scenariusz jest jak napisany przez dziecko, pełen logicznych dziur, wręcz głupoty […] a także całkowicie przerobiony (z niewiadomych przyczyn) względem oryginału”.
A ja powiem tak, że ta baba faktycznie wciska swoje kocopoły do tego, ale kto się nigdy nie kłócił z dziewczyną? Podczas kłótni wychodzi właśnie masa bzdur na które wpadłoby tylko jakieś dziecko (normalne) lub jakaś nie do końca rozwinięta umysłowa osoba pełnoletnia, więc dlatego jest tam pełno dziur i głupot. Zatem baba po prostu swój umysł małej dziewczynki wcisnęła do serialu, bo czytać książki ze zrozumieniem nie potrafi, hehe xD Najwyraźniej ona jest właśnie taką typową Karyną, która dorwała się do długopisu i papieru (lub Worda na kompie) i napisała takie brednie, jak ten scenariusz z Wieśka, którego lubię gry i książki :P
Tak jak nigdy nie pisze komentarzy tak teraz musze napisać
Ludzie ogarnijcie się. Jestem fanem wiedźmina czytałem wszystkie książki i je po prostu kocham
Ale kurde to jest serial
I ciesze się, że ma on dość inną Historię jak to miały gry
Bo ludzie po co wam idealny serial na podstawie książki, wiecie jaka jest Historia w książkach to na chuj wam w serialu taka sama, ciesze się że mogę zobaczyć wiedźmina w innej wersji z inną zdeka pozmieniany historią bo jest to coś czego w książkach nie było i nie będzie, jest to inny rzut oka na sage, więc wyjmijcie kija z dupy,
Jeżeli chcecie czytajcie sobie książki cały czas by mieć idealną historie, ja nie mam ochoty oglądać tego samego co czytałe wiele razy książki zostaną książkami a serial będzie serialem
Dziękuję za uwagę
Podoba mi się połączenie screen-ów w tym news-ie. Rozumiem, iż redakcja chcę nam przekazać, że też jest za całkowitym hmmmm nazwijmy to "wykluczeniem" tej Pani z kierownictwa owym serialem.
Jak mnie bawią takie ankiety. W szoku też jestem czytając komentarze tutaj. Wszyscy raczej popierają, nawet jeśli w to nie wierzą. Ogólnie śmieszni są wojownicy Sapkowskiego chcący przeniesienia książki 1:1. Jak ktoś chce przenieść film, czy serial 1:1 na grę to spotkałem się raczej z tym, że to nie ma sensu, bo już jest taki film/serial, lepiej zrobić coś na podstawie. A jeśli chodzi o książkę? Ty głupia babo, my chcemy 1:1 tak jak Pan Sapkowski napisał , albo won. Nie pomaga też fakt, że Sapkowski siedzi nad scenariuszem jako konsultant i ktoś w rodzaju doradcy. Teraz pewnie też ukażą się głosy typu Sapkowskiemu zależy tylko na pieniądzach. No niech zależy, ale to jego uniwersum i to on jest tu "bogiem", jak powie, że w książce się pomylił i jednak jest inaczej to jest tak jak on to wymyślił, bo to jego twór i ma do tego prawa, nieważne co wojownicy książki powiedzą. Podsumowując, serial to serial, książka to książka. Dwa różne media. Serial jest dobry, książka też jest dobra. Nie ma co się spinać i wojowac. Przez ten ból tyłka ludzie nie potrafią się cieszyć z tego co dostają i się tylko frustrują. Weźcie zmieńcie podejście i się wyluzujcie.
Z petycji w sumie bek bo petycje w internecie nigdy nic nie zmieniają, ale realnie szkoda mi Cavilla. Widać że chłop się stara, jest fanem książek i gier ale showrunnerka pluje na jego pracę i pracę sapkowskiego.
Niby człowiek wiedział a jednak się łudził. Obejrzałem 2 sezon i 3 nawet nie zamierzam tknąć. W moim odczuciu serial jest tak daleko od książek, że gdyby go wydano pod własną marką, ze zmienionymi imionami postaci a główny bohater nie miałby białych włosów to pewnie mało kto by się skapnął, że to wiedźmin a jeśli już to i tak pewnie ze względu na zażywane eliksiry i korzystanie z prostej magii podczas walki mieczem.
Serial ma się oglądać, pewno gdyby robili go fani wiedźmina tylko oni by go też potem oglądali. Ludzie za dużo biorą sobie do tych swoich pustych głów. Oglądałem też Cowboy Bebop i wcale ten serial nie był jakoś strasznie tragiczny. Do oglądnięcia - takie 7/10 oglądałem gorsze.
Szum wokol tego serialu zdefiniowalbym dwoma slowami - przesadna malostkowosc. ;)
Nie ma najmniejszych szans.
W większości opinie które mają znaczenie czyli te z zachodu są pozytywne.
Oni mają w... jakichś tam fanów wiedźmina w Polsce.
Dostali prawa, mogą sobie robić co chcą i kosić kasę.
Jak widać po ocenach i popularności serialu, ludziom się to podoba.
A co na to Henry Cavill - wielki fan zarówno prozy Sapka, jak i gier CDProjctu? Jakoś cicho siedzi i dalej grzecznie trzepie hajs na profanowaniu jego ulubionych gier i książek.
Dajcie sobie siana z tymi bzdurami. Seriale Netflixa nie powstają dla jakiejś wielkiej idei, powstają dla kasy i przyciągnięcia widowni, a trzymanie się faktów i pierwowzorowi... pfff, jeśli ktoś chce pierwowzór, to niech obejrzy polskiego "Wiedźmina", który tak po prawdzie ostatnio sporo zyskał, a klimatem przebija wielokrotnie to Netflixowe badziewie.
Nigdy nie przypuszczałem, że ostatnie dwa odcinki oglądnę na podglądzie... Ktoś gdzieś napisał, że ostatnie dwa odcinki świetne. A nuż coś będzie ciekawego...głupi i naiwny ja :) Też pierwsze skojarzenie ,że scenariusz na kolanie pisany... Tu się po prostu nic nie dzieje...walki chyba mniej niż w pierwszym sezonie...pomijając łomot jaki dostał w walce na kije od miotły Vesemir, mentor i mistrz miecza , od podrzędnego magika....I za to powinni sukę wysłać do Drakenborgu.
Podpisane. Choć wątpię że to coś da. Zresztą ta Pani już tak zniszczyła wiedźmina, że jedyna opcja żeby kolejne sezony były dobre to stwierdzić, że to co się działo wcześniej to wymysły pijanego Jaskra. Trzeba by zupełnie odciąć się od tego co tam było, wymienić połowę aktorów, przywrócić do życia bez sensu zabite postaci, ogarnąć scenografie (należałoby się wzorować na grze) i kontynuować historię zgodnie z książkami - bez żadnych durnych zmian.
Nie sądzę aby ją odwołali ale podpisać się nie zaszkodzi.
Może coś do niej dotrze jak wielką tandetę robi z bardzo dobrego materiału źródłowego.
a jak mówiono, że debilny jest pierwszy sezon to wrzawa, że przecież świetny.
Mając gotowy materiał na wprowadzenie do wiedźmina czyli jakieś DWA TOMY OPOWIADAŃ! Krótkie, idealne na osobne odcinki, gotowe dialogi i przesłania...
Drugi sezon... plastik, kicz, sterylność, jeszcze głupsze i nielogiczne decyzje, pocięte to wszystko i zmontowane dziwacznie i głupio.
Wiedźmin ma 35 lat... to jest wystarczająco dużo czasu na zebranie materiału by zrobić to porządnie (i uniknąć wymyślania jak końcówka Gry o Tron).
Na szczęście jest w tym potencjał (w wiedźminie) i może jakaś ekranizacja filmowa?
Jeszcze nie obejrzałem całego no bo jest lipa, nie ma co ukrywać.
Ale fanów Wiedźmina też nie rozumiem, robią z Sapkowskiego Prousta niemalże.
"Wiesiek" jest dobry i ma dobry klimat, ale to nie jest wybitna literatura.
amreykanksie filmy czy seriale mają to do siebie ze podobnie jak ten wiedzmin, ktory jest tego swietnym przykladem jest pusty w srodku. zero fabuły, klimatu, tego pazura a mnostwo efektów specjalnych. taka wydmuszka.
i ta niezgodnosc co do ksiazki boli bardzo. wszystko pourywane, nie dokonczone, pozmieniane itp.
a tworzac serial na podstawie tylko samej sagi mieliby materiał na kilka sezonow
Także uważam, że strasznie rozwalili większość klimatu i historii z książek, i długoby się tu można rozpisywać.. Zrobili gówno dla **** amerykańskiego odbiorcy, żeby mógł zrozumieć i obejrzeć to co jemu się będzie podobało, czyli 123743434 wersję niewiele różniącego się, kolejnego fantasy w podobnym klimacie. Wisienką, wróć, truskawką na torcie dla mnie były sceny walczących, pokracznych krasnoludów (dawno w żadnej komedii się tak nie pośmiałem), gdzie w książkach to byli zwykle dużo sprawniejsi wojownicy niż ludzie czy elfy. Tutaj wyglądają jakby sami mieli się przewrócić ledwo unosząc topór. No i te wszystkie walki z potworami, które w książkach wymagały długich przygotowań i w większości kończyły się urazami i długą rekonwalescencją wiedźmina, tak w serialu działa on sprawniej niż Flash czy inni superbohaterowie - siniaka nawet po takiej walce nie uświadczysz :D :D
petycja niestety zdechła przed 10k, a bez 100k nie ma co liczyć że ktokolwiek to przeczyta
Oni chcą zrobić ciri norlamlną po by cdp zobaczył że ciri też bohaterką wiedźmina by wyskoczyć 4 częścią gdzie ciri będzie główną bohaterką robiąc to zapomną o wypadku zwanym cyberbug 2077.
Ludzie to śmieszne ludki.
Podpisane. Za zniszczenie naszego dobra kulturowego należy jej się kara. Choć oczywiście takie petycje nie mają znaczenia i nigdy chyba nic nie zmieniły xD
Ten serial powinien być kierowany prawa gościa nie kobite i do tego gościa który jest fanem wiedźmina i zna na wylot ten świat . Myślę że jakby dali Cavila byłby to znacznie lepszy serial .....po co to wszystko było zmieniać ? Po co Ci czarnoskórzy tam których nie ma w książce ...
Szkoda, że w ogóle zatrudnili tą chałturniczkę. Mieć taki materiał źródłowy i tak koncertowo to spieprzyć. Już się tego nie cofnie... Oj, nie ma szczęścia Geralt do ekranizacji.
Proszę niech ktoś powie mi że ta petycja to pomysł jakiegoś 5 latka i to takiego któremu wyżyna się ząb czy obżarł się za dużo kinder czekolady i ma zatwardzenie...Idąc tym światłym przykładem stworzę petycje do Prezydenta Burkina Faso w sprawie odwołania szefa urzędu pocztowego w Wagadugu.
Odwołanie tutaj nic nie da, bo nie zmieni poprzednich sezonów. Tutaj trzeba zaorać ten serial, zapomnieć że taki w ogóle powstał, i nakręcić wszystko całkowicie od nowa, z nową obsadą i nowym scenariuszem.
Jestem po trzech odcinkach.
Podoba mi się. Coś tam czytałem i widzę, że serial idzie innym torem.
W sumie nie mam nic przeciwko braku związku ze źródłem, serial jest spoko.
Więcej od Netflixa nie wymagam. Raczej nie jest to źródło rozrywki najwyższych lotów. Ma być przystępnie.
Ból dupy fanów.
Niczym nie różni się od bólu dupy fanatyków religijnych i innych skrajności.
Pomysł na petycję jest zwyczajnie głupi, kiedy koronnym argumentem jest oglądalność. A serial wciąż się ogląda. Jasne, 99% dzieł popkultury powstaje dla kasy, ale można je zrobić albo dobrze, albo źle. A ja też bardzo, bardzo bym chciała, żeby jedno z moich ulubionych uniwersów doczekało się przyzwoitego serialu, ale na razie nie ma na to szans. Chociaż... nie, obejrzałam drugi sezon i tak, powoli pojawiają się szanse na zaoranie tego festiwalu kiczu i żenady. Pani showrunnerka sama kopie projektowi dołek pod zgrabny kurhanik, bo drugi sezon to tylko WTF?, kompletny brak logiki...i nudy. Tak, to chujstwo jest po prostu żałośnie nudne i generyczne. W zasadzie byłam aż zafascynowana, jak można tak bardzo opluć materiał źródłowy i przerobić go w taki sposób, żeby przypominał zbiór cech najbardziej generycznego fantasy wg Nonsensopedii, ale można. No sorry, blond dziunia z przeklętego rodu szaleńców przywołuje trzy Indominusy Rexy, żeby jakiś niby kochający ją typ wbił jej sztylet w żebra - jaki to serial? No podobno "Wiedźmin", ale widziałam taki jeden odcinek takiego innego popularnego serialu fantasy i można się pomylić. Dlatego spokojnie, po co się denerwować, za sezon-dwa nikt już tego nie będzie oglądał i serial albo wpadnie w te same otchłanie co "Jessica Jones" i "Daredevil", czyli sobie tam będzie dogorywał w piekielnych czeluściach Netflixa, albo go skasują w pizdu i za 10-15 lat zabierze się za to ktoś, kto odda wyjątkowość tego lore i jasne, niech sobie robi zmiany, o ile mają one sens w ramach nowego dzieła i zachowują jakąś logiczną spójność, ale niech odda ten specyficzny humor, werwę i moralną szarzyznę. Dlatego nie klikajmy w ten tytuł na Netflixie, nie denerwujmy się, bo i po co, a te petycje to wywalmy do kosza, tam ich miejsce. Nawet jeśli twórcy zrobią naprawdę dobry trzeci sezon (na co jest cały promil szans), to na co to komu po tak słabych dwóch pierwszych? Dajmy temu wyrobowi made in tartak zdechnąć i tyle
Wszyscy zapominają że Netflix to nie HBO ! Na Netflixie ma być szybko prosto żeby nie powiedzieć prostacko. Żeby nie daj boże widzowie musieli zacząć myśleć przed tv i na koniec jeszcze w miarę tanio !!!
Podobno Hissrich już ucieka do HBO kręcić na nowo 8 sezon GoT... a wszystko dzięki internetowym petycją.
Nie wiem czy to bardziej śmieszne czy zwyczajnie żałosne, dajcie znać jak ta petycja coś da
Mnie to najbardziej bawi to upychanie wszędzie czarnych. Netflix to chyba takie wymagania stawia każdej produkcji: mają być czarni i mają być wątki LGBT. Robiąc to na siłę tylko szkodzą, tego jest już za dużo. Ok, w świecie fantasy to jeszcze przejdzie, ale w czymś opartym o historię to już jest zwyczajnie irytujące. W czasach średniowiecza czarnych na terenie dzisiejszej Europy było około 200 tysięcy, w większości byli niewolnikami, w wielu regionach byli ekskluzywnymi, egzotycznymi niewolnikami świadczącymi o wysokim statusie materialnym ich pana, gdzie największe skupiska czarnoskórych były na terenie Hiszpanii, zwłaszcza w portach handlowych. Wysoko postawionych czarnych była garstka, taka jest historia, trzeba to uszanować i zaakceptować. Tymczasem, obecnie, w każdej produkcji czarni są wszędzie - są królami, wojownikami, magami, generałami, namiestnikami i doradcami a połowa z nich, jeśli nie większość, jest biseksualna..
Czekam, aż w produkcjach Afrykańskich, rosyjskich czy chińskich głównymi bohaterami będą biali Amerykanie, albo Polacy. Martina Luthera Kinga zagra Ben Affleck, w roli Nelsona Mandeli zobaczymy Vina Diesela. Michael Jordan i Morgan Freeman - w filmach biograficznych o nich koniecznie musimy w rolach głównych zobaczyć białych Amerykanów. Louisa Armstronga też musi zagrać biały.
Nie jestem rasistą ani homofobem, ale to, co robią twórcy filmów czy seriali jest na maksa odrealnione.
My, fanatycy uniwersum Wiedźmina, żądamy od kierownictwa serwisu Netflix odwołania Lauren Schmidt Hissrich ze stanowiska showrunnerki serialu.
Poprawiłem, bo był błąd.
Via Tenor
To chyba lepiej że serial odbiega od tego co jest w książce napisane. Co za przyjemność oglądać serial który jest żywcem przeniesiony z książki. To nie serial o lekturze szkolnej że musi się wszystko zgadzać. Czytam książkę, gram w grę o tym samym i jeszcze serial znowu to samo przecież to kretynizm. Mi to wygląda nie na fanów, a na jakąś sektę która Wiedźmina stawia na piedestale i musi być wszystko tak jak Sapkowski napisał bo jak nie to obraza majestatu i petycja.
Tu naprawdę nie chodzi o żadne kwestie ideologiczne, poprawności politycznej, LGBT itd. - ta kobieta jest po prostu niezdolna. I tymi kwestiami LGBT, sprowadzaniem swojego beztalencia do wojny ideologii, próbuje to przykryć, niestety.
nawet sobie nie zdają sprawy jak wielka krzywdę robia tym serialem fanom. Po wypocinach wyżej wspomnianej "pani" nikt więcej nie podejmie się ponownego kręcenia tej historii, a przynajmniej przez bardzo długi czas z różnych względów
Takie są dzisiaj czasy, gdzie jest kobiet kupa to biały facet dupa. Zrobiło się z serialu o wiedźminie, królestwo kobiet. Takie mamy czasy.
Psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
Miejsce kobiety jest przy dziecku, w kuchni i łóżku.
Fanboje są tak beznadziejnie głupi że aż brak słów. Dobra adaptacja to taka, która idzie w duchu oryginału, nie w literze. Większość egranizacji idzie drogą litery i są one totalnie nieoglądalne. No nie da się zrobić konwersji z powieści/opowiadań na film/serial w 100%, bo te media rządrzą się swoimi prawami. Ja się cieszę że twórcy Netfliksa interpretują po swojemu prozę Sapka i jednocześnie zachowują clou oryginału, czyli szarzyznę moralną, krytykę nienawiści do społeczności innych niż większość czy generalnie krytyki fanatyzmu wszelakiego.
Ludzie nie płaćcie za to lewackie szambo Netflix. Oni wszystko deformują i niszczą.