Eeeee ok...
Skąd ostatnio taka moda, żeby portal o grach zamieniał się w prywatny blog redaktorów? Żeby to jeszcze były impresje z gier w recenzjach...
edit: A ja nie będę czytał artykułów, których nagłowki są napisane w pierwszej osobie. Mogę o tym napisać artykuł
A nie lepiej stworzyć dział Blogi żeby a) użytkownicy mogli tam pisać swoje wysrywy o czymkolwiek b) redaktorzy gola będą tam mogli pisać o rzeczach innych niż gry.
Jakoś na lubimyczytac nie ma tekstów "Które Simcity jest najlepsze" a na filmwebie nie ma rozkmin czy Mistrz i Małgorzata to najlepsza powieść XX wieku. Dlaczego? Bo to nie jest ich tematyka tak jak waszą tematyką nie są seriale, jazz, książki ani kuchnia wietnamska.
Sezon 1 netflixowego Wiedźmina to generyczne i nijakie fantasy, ani krzty w nim książkowej oryginalności. Mierność scenariusza, tandetne wykonanie (choć zdarzają się wyjątki), pozmieniane wątki i postacie, dialogi i interakcje między bohaterami na poziomie kiepskich seriali.
Nie jestem wielkim fanem twórczości Sapkowskiego ale patrząc nawet od strony "bycia serialem per se" (a nie adaptacją jego dzieła) to wypada słabo. Najwidoczniej cycki pani Chalotry wystarczą żeby zaspokoić widza.
Nie tylko autorowi tego tekstu odechciało się oglądać kontynuację.
Żeby nie było, że nic mi się nie podobało, to jednym z nielicznych pozytywów pierwszego sezonu jest Henryk "wolę grać na PC" Cavill.
*** *** ***
Widzę, że w komentarzach nikt nie polemizuje z autorem na temat tego czy warto serial dalej oglądać. Nie brakuje za to świętego oburzenia, że taki felieton w ogóle powstał.
Skąd to zdziwienie skoro od jakiegoś już czasu istnieje dział filmowy?
Oba te światy, filmowy i growy, wzajemnie się przenikają, raz lepiej, raz gorzej i z czasem będą na siebie wpływać jeszcze bardziej. Takich tekstów też będzie więcej.
*** *** ***
A wystarczyło nie klikać. Gracze to jednak masochiści.
Moje oczy:
„Nie będę oglądał Wiedźmina Netflixa. Brakuje MI jednej rzeczy, a bez niej nic nie ma sensu”
Moj mózg:
- Telewizora?
Opowieść o Geralcie była silna, bo była osadzona w dobrze nakreślonym świecie
No bez przesady z tym dobrze nakreślonym. Akurat jakoś super szczegółowo (jak na cykl fantasy) to on nigdy nie był. Trafnym określeniem byłoby natomiast chaotycznie nakreślonym przez przedziwny miszmasz wszystkiego co się da. O ile to grało dobrze w książce to na ekranie nie miałoby się szansy takie coś przyjąć. Nawet w grach, Redzi mocno ujednolicili świat stawiając głównie na słowiańskie klimaty. Powiem nawet, że zbudowali część tego świata, książki zostawiają bardzo dużo pustego miejsca do wypełnienia.
Zresztą Sapkowski wiele razy mówił, że świat był tylko tłem dla fabuły i bohaterów, a nawet konkretnie to używa określenia "pseudoświat". I to widać w książkach. I tak samo powinno być w serialu, te polityczne smęty w serialu są tak nudne, że spać się chce przy oglądaniu.
Ja nie wiem, co czytam te opinie o Wiedźminie to mam wrażenie, że większość ludzi tylko udaje, że czytało książki. Albo ja jakieś inne książki czytałem. Ludzie powielają pełno dziwnych mitów na temat książek.
Nie wiem czy słuszne skojerzenie ale zaczyna to przypominać jakieś zbiory pamiętników , odczucia , osobiste przeżycia i dylematy redaktorów polane growym bądź filmowo serialowym sosem .
W ankiecie powinna być jeszce opcja "nie oglądałem i nie będę"
No niestety mam podobne odczucia, przy czym ja obejrzę. Ale 1 sezon obejrzałem tylko dlatego, że kocham ten świat i przełknę nawet największe badziewie z nim związane. Był on przeciętny, ale dało się go oglądać.
"Nie będę oglądał Wiedźmina Netflixa."
Zsiusiała się kicia i lamentuje. Co za pierdy.
To nie oglądaj. A kogo to?Jest jakiś przymus?
Obejrzę 2 sezon by podobnie jak za 1 sezonem wypunktować wszystkie brednie i kłamstwa względem materiału źródłowego, który wiele osób bardzo lubi lub nawet kocha, a jest profanowany przez babsztylona pod egidą Netflixa.
Komentarze jak zawsze ściek... gorszy od samych artykułów na które narzekają... a wystarczy nie klikać i nagle okaże się że będzie tego mniej, bo spadnie z tego profit, a i niektórzy będą zdrowsi psychicznie... ale jak widać, nieeee, lepiej mieć kleptomanie, czy innego zaburzenie związane z klikaniem w newsa który go nie interesuje... to dopiero jest dramat i możnaby o tym napisać artykuł (GOLu dajesz).
A najgłupsi chyba są ludzie którzy piszą że to portal o grach, jakby nie zauważyli że mamy za chwilę 2022 rok, na forum jest masa ludzi którzy interesują się też czymś więcej i GOL coraz bardziej z gier skręca w ogólną popkulturę, tym bardziej że Wiedźmin u nas to temat chodliwy.
Chyba nie rozumiemy czym jest "Generyczne Fantasy", dla mnie to "Koło Czasu" od Amazon Prime, gdzie utknąłem na czwartym odcinku i nie mogę ruszyć dalej.
"Wiedźmin" miał swoje wady ale nadrabiał to dzieki postaciom, głównie Geralta i Jaskra, to dla nich chce się oglądać serial a w drugim sezonie mają poprawić wiele mankamentów pierwszego.
Rozumiem i zgadzam się z tym punktem widzenia. Brak kontekstu dla postaci to bardzo duży błąd twórców serialu. Nie wzięli też przykładu z gry, której oryginalna słowiańska stylistyka była powszechnie chwalona. Niestety wygląda na to, że autorzy serialu nie mieli nawet minimum odwagi, tylko tworzą coś bez wyrazu i charakteru, który wykraczałby poza same główne postacie. Zresztą, Anya Chalotra w moim odczuciu robi wrażenie zdecydowanie zbyt delikatnej jak na Yennefer. W grze dużo lepiej wyglądała.
Chociaż sam serial będę oglądał, bo nie tracę nadziei na coś dobrego.
Też, nie będę oglądał (mimo że lubię Cavilla)... pierwszy sezon tak mnie zemdlił, że nawet nie dokończyłem, po drugim nie spodziewałbym się niczego dobrego.
Ameryka i średniowieczne klimaty... Jak?! przecież oni nie znają tego z historii, dlatego to może wyglądać jak generyczne fantasy ze smokami. Książka musiała współistnieć z tytułami zagranicznymi (dlatego świat jest tłem). Gra przebić się przez ustanowioną wówczas formułę RPG (ten "słowiański klimat"). A W od N chce być adaptacją z wizji showrunnerki (wątek trzech postaci, współczesny rasizm).
W moim odczuciu ten serial jest średniakiem. Ale jeśli ktoś ceni sobie opowieść, klimat, czy to z udanych gier, czy z książek A.Sapkowskiego i tego szuka serial zbiera dodatkowe minusy...I robi się z tego coś co trudno mi oglądać. Drugi sezon odpuszczam.
Dla mnie takim momentem, w którym 'ręce mi opadły' była bitwa o Sodden. Katastrofa. Po co oni z małym budżetem w ogóle się za to zabierali...Z najkrwawszej bitwy w książkach zrobiono parodię, gdzie kilkudziesięciu kitowców biega po lesie, a czarodziejki rzucają czary jak z Harrego Pottera.
Naprawdę przestaje mnie już bawić stawianie książkowego wiedźmina koło biblii. Ogólny wydźwięk tego artykułu trochę przypomina mi polonistkę z LO, która nie mogła uwierzyć, że poezja nas nie zachwyca. Nie da się zaprzeczyć, że Sapkowski napisał dobre książki ale już nie róbmy z nich czegoś nie z tego świata.
Swoją drogą autor też tutaj się nieźle kompromituje. Z jednej strony podkreśla, że 'Książki i gry wideo to dwa zupełnie odmienne media' i ciężko się z tym nie zgodzić. Problem w tym, że później możemy przeczytać: 'Osobiście uważam uniwersum z gier za wykreowane mniej sprawnie niż oryginał'. Czyli jednak porównujemy gruszki i jabłka, tak?
Nie wiem o co ten ból d..., serial jest nijaki i średni czyli dokładnie taki jak książki Sapkowskiego. Jęczycie nie wiadomo o co, jakby to książki o Wiedźminie to było jakieś niesamowite arcydzieło.
Mam to samo, od pierwszego trailera serial wydawał mi się bezpłciowy, gdyby jeszcze chodziło o coś innego niż Widźmin Sapkowskiego, olałbym i oglądał, ale.... Po pierwszych kilku odcinkach stwierdziłem że to strata czasu i żałując zmarnowanego czasu olałem, do drugiego sezonu nawet nie będę próbował robić podchodów.
Ja odpadłem po pierwszym odcinku. Świat wiedźmina w tym serialu nie jest w ogóle dla mnie wiarygodny, więc sobie dałem spokój.
Zgadzam się z autorem. Serial jest nijaki i średniobudżetowy co zabija ten wspaniały świat Wieśka
Razi mnie teskt o tym ze Andrzej Sapkowski traci przy osobistym spotkaniu. Przede wszystkim to OPINIA a nie fakt, a została podana jakby była faktem. Czemu opinia ? Bo dla jednych traci, a dla drugich zyskuje.
Wiedźminowi Netflika brakuje jednej rzeczy - zrobienia go przez HBO
E tam. I tak obejrzysz, spodoba Ci się, tylko, że teraz już głupio będzie się do tego przyznać :P
Ja też nie będę czytał artykułów, których nagłówki są napisane w pierwszej osobie. Ten stary styl gdzieś zanika, to już nie jest to co kiedyś..
To nie oglądaj i płacz dalej. Tylko polacy potrafia pluć na serial bo to i tamto. Najgorsze jest to ze placzecie o to ze nie jest wierny książką... a kto powiedzial ze taki bedzie? :/ Szkoda slow
Panie autor. W duzej czesci zgadzam sie z zarzutami wobec serialu. Ale jak juz sie Pan bierze za analize ksiazki to prosze sie upewnic ze faktycznie ja Pan zrozumial. Geralt nie jest bohaterem ktory w calosci rozumie otaczajacy go swiat, chociaz narracja jest zbudowana wlasnie w ten sposob. Byl to zdecydowanie celowy zabieg ktory ma pokazac ze ignorancja, dystans i romantyczne sklonnosci glownego bohatera zakrzywiaja obraz rzeczywistosci ktory sobie zbudowal. Pozornie wszechwiedzacy narrator jest wlasnie najblyskotliwszym zabiegiem w tej ksiazce. Podobne szczegoly wiele zmieniaja w takiej analizie, dlatego wlasnie popieram ktorys z wczesniejszych komentarzy - taki tekst to wrzucaj Pan na swojego prywatnego bloga.
To nie oglądaj i może nie pisz na ten temat tekstów. Wszystkim wyjdzie to na zdrowie.
Pierwszy sezon to kupa straszna, musiałem oglądać na energetykach z zapałki w oczach. Nie ruszam nawet drugiego sezonu.
W pierwszym sezonie dużym problemem było spłycenie niektórych wątków i postaci tak, że nie mogły wybrzmieć. Z postaci najbardziej rozczarowało mnie Vilgefortz. Nie przez dobór aktora bo tego akurat znam z innego serialu i pasuje mi do kombinatora i pozornie dobrego. Po prostu zamiana potężnego czarodzieja w jakiegoś cyrkowca, który zamiast królików wyciąga mieczyki z rękawa jest słabym pomysłem. Domyślam się, że później się rozwinie ale i tak kiepsko to wypadło. Lauren Schmidt cały czas podkreśla jak to dla niej Wiedźmin jest opowieścią o nietypowej rodzinie i przywiązuje dużą wagę do tego. Tylko niestety nie było tego widać. Relacja Geralt - Ciri, coś absolutnie kluczowego tutaj było słabo zarysowane. Przez to finałowa scena ich spotkania (która w książce była bardzo podniosłą i wzruszającą chwilą) była strasznie nijaka i pozbawiona emocji. Gdy Calanthe karze Ciri szukać Geralta ta mogła by sobie zadać pytanie kim do cholery jest Geralt i po co mam go szukać. Podobnych mniejszych i większych braków jest więcej. Choćby w Blaviken gdzie gość ostrzega Geralta mówiąc o ultimatum ale zdanie to brzmi dziwnie i niepotrzebnie przy całej wypowiedzi bo widz nie znający książki nie zna historii Tridamskiego ultimatum. Ogólnie pierwszy sezon powinien służyć wprowadzeniu w świat, zbudowaniu więzi z postaciami i zawiązaniu historii. Tutaj zamiast wprowadzić to wrzucili widzów w młyn mieszający różne czasy i miejsca przez co rodzi się chaos. Nadal uważam, że pierwszy sezon powinien być poświęcony wyłącznie Geraltowi wzorem opowiadań. Ewentualnie niech by równolegle toczył się wątek Yennefer (to akurat uważam za dobry pomysł twórców), prowadzący do ich spotkania. Ale dopiero na końcu sezonu rozpocząłbym wątek Ciri.
O ile autor tego literackiego cyklu traci wiele przy osobistym spotkaniu, o tyle nie da mu się zarzucić braku pisarskiej sprawności.
Miałeś okazje poznać Sapka osobiście? Nie na jakieś konferencji ,gdzie dziennikarzyny zadają głupie pytania, tylko osobiście? Czy jak zwykle na tym portalu, autor gada coś o czym pojęcia nie ma?
Widać, że kompletnie nie miałeś styczności ze sapkiem. Możliwe, że opnie wyrobiłeś sie przez szmatławce, które zrobiły z niego gbura. Nie znasz go z prelekcji, z forum które kiedyś prowadził, ze spotkań z czytelnikami z przed bumu growego i nagonki min. przez gola.
Z tej dyskusji można wyciągnąć jeden wniosek: wszystko jest...
Książki
Gry
serial
Nikt nigdy nie dogodzi wszystkim.
Spoko tekst. Uważam że polski serial był lepszy, bo mimo bolączek miał klimat i swiat który chciało się oglądać.
Mimo wszystko mam pytanie do Redaktora.
Panie Marcinie, zdobył się Pan na obejrzenie serialu, czy konsekwentnie podtrzymał decyzję po recenzjach ?
Z mojej perspektywy, serial to nader nieporadna i kiepska adaptacja ale ciągle kawałek niezłego kina fantasy.
Trzeba być ślepcem by nie dostrzec że serialowy Wiedźmin jest Dopplerem i w trzecim sezonie po zabiciu wszystkich stawi czoła Vesemirowi.
spoiler start
wygra
spoiler stop
spoiler start
będzie mocny cliffhanger, bo Eskel ożyje
spoiler stop
Podchodząc do tego serialu trzeba po prostu wyrzucić z głowy książki/opowiadania/grę/ itp dotyczące Wiedźmina i wtedy nawet fajnie się ogląda, bo jak zacznie się porównywać to można szału dostać, bo nieścisłości jest ogrom.
spoiler start
NA CDA CAŁY 2 SEZON JEST WRZUCONY OD PARU DNI :P
spoiler stop
Po tytule to myślałem, że autorowi chodzi o wyeksponowany i pokaźny, kobiecy biust.
Przegadana do zarzygania i nudna jak flaki z olejem proza Sapkowskiego zyskala nowe oblicze, kiedy zabral sie za nia CDP i Netflix. Pierwsze opowiadania Sapkowskiego, ktore czytalem w latach 80 w Fantastyce byly czym fantastycznym. Potem bylo juz duzo gorzej. Wiedzmina pierwszego nie dawno ogralem po latach, super gra. Dwojke ogralem w sumie tez nie tak dawno. Tez daje rade. Wiedzmin 3 to bylo mistrzostwo swiata. Zagralem wiele lat po premierze, w wersje GOTy, wiec wszystkie gownoburze mnie ominely i mialem przyjemnosc obcowac z produktem finalnym z dodatkami. To byla wspaniala przygoda, ktora powtorzylem trzy razy. Sezon pierwszy calkiem mi sie podobal. Nigdy nie wybacze Netflixowi, ze z szalenie pieknej i seksownej Triss (wersja CDP) zrobili jakiegos dziwnego kocmolucha. Tak w ogole, to jestem Team Triss i grajac w Wiedzmina nie mialem najmniejszej ochoty na zajmowanie sie Yenefer. Jedni lubia pomidorowa a inny ogorkowa ;) Drugi sezon oczywiscie ogladne. I nie mam najmniejszych watpliwosci, ze bede sie dobrze bawial :) Czego oczywiscie wszystkim zycze :)
Piotr.
Takie bzdurzenie o niczym ten Twój tekst Marcin. Oczywiście zgadzam się z tym, ale Twoją rozkminę można zamknąć w jednym zdaniu. Słabe, brak fan-servis i mało szczegółów. Zgadzam się, ale problem z serialem Netflixa leży gdzie indziej. Fantasy AS'a to fantasy z jajami. Często politycznie niepoprawne i typowo szowinistyczne. Żeby serial się podobał musi mieć te elementy, a patrząc na to kto jest show-runnerem i jaką polityczną poprawność ta osoba wciskała w swojej twórczości nawet przed sezonem pierwszym, z góry było wiadomo jaki kicz z Wiedzmina wyjdzie. Zastanówmy się jak wyszłoby Game of Thrones odpowiednio przeskalowane przez poprawność polityczną Hissrich. Zresztą totalnie zrypany casting też jej zawdzięczamy...
Ale żeby nie kończyć na złej nocie: https://i.redd.it/16c2r98z36331.jpg Ciekaw jestem czy zmieszczą obicie Geralta w sezonie 2.
Ale wiecie co to Felieton, nie? Gazety czasem czytacie, mam nadzieję?
P.S. Felieton (fr. feuilleton „zeszycik, odcinek powieści”) – gatunek publicystyczny, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający punkt widzenia autora. Itd -> https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/felieton;3900278.html
Sezon biadolenia polskich redaktorów o serialu Wiedźmin, czas zacząć :)
Facet, a kogo obchodzi, czy będziesz Wiedźmina oglądał czy nie. Przypomina mi to żale jakiegoś milenialnego siurka.
Moda na oczernianie wszystkiego co Polskie począwszy od ciągłego naśmiewania się z Cyberpunka i innych polskich produkcji w tym portalu jest stąd że ten portal o grach nie jest polski a wszystko co jest związane z Polską i naszymi produkcjami jest złe i musi być opisane zawsze w złym świetle żeby byle nie polskie były lepsze i miały lepsze recenzje bo trzeba niszczyć od podszewki wszystko co made in Poland. Gdybyście nie wiedzieli jakie udziały maja gry online... W efekcie Gry-OnLine w całości zostały wystawione na sprzedaż. Przez ostatnie pół roku trwały rozmowy z potencjalnymi nabywcami, były wśród nich zarówno polskie, jak i zagraniczne podmioty. Pod koniec czerwca NFI Empik Media & Fashion podpisała umowę z Webedia Germany, niemieckim oddziałem Webedia Group.