Tak tak, standardowa śpiewka wszystkich oszustów, złodziei i krętaczy: to nie ja, to "system" jest zły...
Nowe, nie znałem
Widać ktoś bierze przykład z branży gier. Podobnie bronią tego nawet jeśli jest to moralnie wątpliwe. OD mikrotransakcji po molestowanie. Rzecz jasna tak długo jak to jest opłacalne.
Kopacze krypto jak i skalperzy, działają na jeszcze nieuregulowanej gałęzi rynku a jak historia uczy, bez regulacji bardzo szybko dochodzi do patologii, co widać na tym przykładzie. Czym jest prawo monopolowe, czym są prawa pracownicze, regulacje środowiskowe, cło i wiele, wiele innych to wszystko zostało wprowadzone po ogromnych patologiach, do których dopuszczały się właśnie takie firny jak tego skalpera a także dlatego by rynek był w miarę sprawiedliwy dla wszystkich, a nie rządził się wyłącznie ręką silniejszego. Dopóki skalperzy i krypto nie niszczyły w dużym stopniu, innej gałęzi rynku nie było z tym problemu, ale jak widać teraz pomału powstają zalążki do nowych korporacji i monopoli.
Właśnie takie populizmy, jakie stosuje ten facet są tego przykładem, te granie na emocjach o pomogliśmy ludziom itp. nie obchodzi go, że częściowo jest odpowiedzialny za niszczenie rynku. A im będzie większy, tym większe zapędy będzie miał. A co po tym, sprzęty agd, możliwości ma nieograniczone. Facet chce unormować patologie wielu pośredników, to jest chore.
Dobrze ze widać problem, ale jak widać jeszcze nikt mądry nie usiadł do tego problemu, by stworzyć odpowiednie regulacje.
Niema exów na PS5, niema popytu na towar. Jeśli Sony zdecyduje się wypuszczać wszystkie swoje nowe gry na PS4/PS5 (i może nawet na PC) to skalperzy będą mogli sobie te magazyny wypchane konsolami wsadzić w dupę.
Tak, tak, to jest biznes. To teraz wyobraźcie sobie obrońcy scalperów, że zaraz za wszystko trzeba będzie w ten sposób przepłacać. Nie mówię o bułkach i marchewce, chociaż tu też oczywiście pole manewru jest. Smartfony, telewizory? Dlaczego nie? Trafi na towar, na którym Wam zależy i wtedy już nie będzie gadki: biznes, to biznes. Niech się każdy z Was, hipokrytów, zastanowi nad tym w duchu.
Jest natomiast trochę racji w tym, że skoro ludzie są gotowi tyle przepłacać, to tylko podsycają tą patologię. Nie kupować od tej zarazy, niech zostaną ze swoimi dziesiątkami czy setkami konsol. No tylko jest ryzyko, że wtedy przerzucą się na bardziej chodliwy towar, bez którego ludzie już nie wyobrażają sobie życia. Na smartfony i inne smart bzdety. Jak pisałem wyżej, wtedy liczba osób chwalących scalperów spadnie znacząco.
Mam wrażenie, że nasze społeczeństwo wzbija się na coraz to nowe wyżyny hipokryzji. Póki coś nie dotyczy mnie, to nawet najbardziej moralnie wątpliwe działania są okej. Biznes jest biznes. Gorzej, jak sam trafię na jakiegoś scalpera, bo mi najnowszego gejfona wykupił. Zabiję! Jednocześnie moralnie staczamy się w coraz większą otchłań. Dzisiaj głupie konsole, a jutro nikt nie będzie miał skrupułów, żeby chorym ludziom leki z dwukrotną przebitką sprzedawać. Biznes, to biznes.
Mnie bardziej zastanawia jaki obrót maja ci "mistrzowie finansjery". Bo zarobic dodatkowe 100gbp (25% wartosci) na sztuce - to fajny zysk. ALE jesli aby sprzedac jedna konsole o 100gbp drozej potrzebuje taki kolo kupic ich 100, to nagle wychodzi to... slabo?
Kiedys byl wywiad z jakims dzieciakiem-scalperem, ktory pozyczyl od rodzicow 1-2mln USD na "biznes" i zajal sie podbijaniem cen konsol i ze szczeroscia stwierdzil ze zarobil na tym 20k przez rok. Czy 20k przez rok przy inwestycji 2mln to duzo? Raczej wyglada to marnie i potwierdza tylko, ze koles to robi raczej zeby nasrac innym do piaskownicy niz aby faktycznie zarobic.
Chciwość patologiczna chciwość.
Ja się zastanawiałem po co na co dlaczego im tyle tego. Ale słyszałem teorie że psychopatow jest 3% na świecie i to głównie oni mają te patologiczne potrzeby.
Jak widać to już jest problem światowy. Więc czas na regulacje bo problem będzie się powiększal i wkrótce powstanie nowa gałąź rynku korporacje scalpelskie których celem będzie wyczyszczenie z rynku wszystkiego co ma zainteresowanie i podbijanie cen do granic możliwości konsumentów.
Dobra rada - nie kupujcie żadne towary od scalperzy!
Kto kupuje towar po wielokrotnie zawyżonej cenie, ten jest idiota, bo w ten sposób wspiera scalperzy.
Taka rada dla tych co twierdzą , że to jest poprawny handel , jak będziecie stali przy dystrybutorze z tęgą miną to wobraźcie sobie , że po drodze trafił się jeszcze jeden pośrednik i stąd ta cena paliwka:)
Swoją drogą ciekawi mnie , że prawnie się tego nie ściga bo takie Sony czy Microsoft z tego co dobrze wiemy nie zarabia na sprzęcie a na grach.... a tutaj konsole stoją u ludzi w magazynach w setkach sztuk zamiast stać u ludzi w domach na półkach , którzy pewnie kupowali gry/pady/słuchawki do swoich zabawek .... przecież to zaburza im ekosystem .
Mnie to interesuje jeszcze jedna sprawa. Skoro taki scalper sprzedaje np. 100 konsol to czy gwarancja na sprzęt liczy się od chwili zakupu sprzętu od niego? Teoretycznie to nie jest Pan Janusz, który chce się pozbyć jednej konsoli. No i kwestia paragonów i co najważniejsze czy odprowadza od tego wszelkie podatki? Myślę, że powinno się zgłaszać scalperów by odpowiednie urzędy kontrolowały ich "biznesy". Jeśli widzimy takiego scalpera trzeba robić zgłoszenia i tyle. Jeżeli jest uczciwy to nie ma się czego obawiać.
Niestety scalperzy się przyczepili jak sępy do naszej branży. Nie mamy wielkiego pola do popisu możemy jedynie nie kupować od nich towaru i weryfikować czy działają w oparciu o obowiązujące przepisy prawa.
Nie ma co obrażać tych spekulantów, godni pogardy ale gdyby nie ludzie którzy są im gotowi płacić nadwyżke, nie mieliby sie na kim wyżywić... Jak twierdzi ten gość to nie towar niezbedny do życia... wystarczy nie przepłacać... miałem kupowac PS5 ale wciąż jej nie mam, bo nie będę frajerem... mam pc i ps4 póki co i styka.
Szczerze mówiąc najbardziej mnie dziwi polityka Sony. Skoro każda ilość PS5 schodzi z niezłym przebiciem w stosunku do ceny katalogowej, to czemu jej nie podniosą i zwiną scalperom zysk sprzed nosa?
przecież to nie jest produkt pierwszej potrzeby, spokojnie można se darować zakup,
przy spadku popytu skalperzy by zrezygnowali z biznesu, ale skoro ludzie są niecierpliwi, to niech płaca więcej.
Cytując klasyka...
Jeśli scalperzy robią interes na takich zabiegach, to można winić wyłącznie motłoch, że u nich kupują. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poczekać aż towar będzie dostępny i kupić go w normalnej cenie. A co jeśli scalperzy i tak wykupią wszystko? A niech se wykupią i się udławią tymi konsolami. Jakby nikt od nich nie kupował, to w końcu zostaliby zmuszeni, żeby obniżyć ceny, żeby nie pobankrutowali. Dla mnie większym problemem jest tylko to, że koszt produkcji konsoli rzekomo jest większy, niż cena detaliczna, więc najwięcej traci na tym Sony.
Ogólnie to przywrócić karę śmierci dla spekulantów i się problem rozwiąże :)
Scalperami można nazwać wszystkie sklepy z elektroniką, które zawyżają ceny na przykład kart graficznych starszych modeli, których zapasy magazynowe mieli na długo przed kryzysem na rynku, takie karty 3 lata temu kosztowały 800-900 zł a dzisiaj 1800-2000zł a widziałem nawet za 2500 zł.
nie kupowac od spekulanta i tyle. juz pare miesiecy usunie spekulantow z rynku. ustalic sobie cos: nie kupowac od spekulanta. jesli jakis znow sie pojawi, niech ginie. jesli juz, to tylko za mniejsza cene niz w sklepach. klient zyska, a spekulant traci. na te chwile jest odwrotnie, a szkoda. no ale jednak niestety gracze sa glupi i daja sie robic w konia. gracze to naprawde fenomenalna spolecznosc, czesto ludzie daja naprawde bardzo duze pieniadze na byle co no i czesto nie maja zadnej cierpliwosci. no szkoda, tacy ludzie psuja to wszystko, no po prostu szkodnicy.
Tak na prawdę to mi nie zależy. Mam PS 4 i masę gier do ogrania. A oni nich sobie patrzą na kartony z konsolami w swoich halach/piwnicach. PS 5 w przyszłości kupię ale na pewno nie na aukcji czy od skalpela. W normalnej cenie w sklepie. A jeżeli chcą wykupować PS 5 w nieskończoność proszę bardzo jest tyle innych ciekawych rzeczy do robienia. A skalperzy nich sobie z tych PS 5 zupy nagotuja i zjedzą. Ciao!
Takie coś istnieje od zawsze, jak świat długi i szeroki. Dziś po prostu są lepsze narzędzia. I tyle.
Idąc tym tropem... Microsoft mógł wykupić wszystkie konsole Sony (i vice versa) i sprzedać "100 funtów" drożej. Dla mnie jest to zwykłe żerowanie na cudzej pracy i wysiłku.
Wątpliwe moralnie ale jak najbardziej opłacalne.
Czemu nie kupił całej partii konsol jakie wyszły na świat i ich nie zaczął sprzedawać tylko kilka set, tak mieć 100 mln konsol na sprzedaż po zawyżonych cenach to jo. XD
No i ma rację.
Jakby nie było popytu to by nie było podaży, proste, zwłaszcza, że to nawet nie oni skupują, a klienci wykorzystują ich jako pośrednika do swoich działań.
I właśnie prawda jest taka panie z pierwszego komentarza, że system jest chory, więc nikt się nie kwapi na zrozumienie i moralność, bo niby po co, jak wie, że rząd go dyma na każdym kroku i nie ma perspektyw.
A ja ich w pełni rozumiem. Moralność nie ma tu nic do rzeczy - przecież scalper nikogo nie zmusza do kupowania. To ludzie nakręceni bezmyślnym konsumpcjonizmem są winni takiemu procederowi. Postawa "muszę to mieć". Nie, nie musisz. To bombardujący cię z każdej strony marketing, wrzeszczące hasła typu "ostatnie sztuki!!! pospiesz się bo zabraknie!!!!" powoduje, że jesteś skłonny przepłacić 200-300% za towar ZUPEŁNIE NIE NIEZBĘDNY DO ŻYCIA.
W erze Internetu można było by bez problemu zamówić u producenta.
Może cześć z nich też wpadnie na ten pomysł, aby wyeliminować łańcuch pokarmowy pośredników.
Jednego nie rozumiem.Dlaczego z poprzednimi generacjami nie było takich cyrków? A druga sprawa, gdyby nie bylo naiwnych oszołomów kupujacych to po zawyżonej cenie, taki zasrany spekulant ( nie zaden scalper) obsrał by się po pachy a po chwili sprzedałby towar po normalnej cenie.Ale ludzie, debile sami to nakręcają.Jak by się wysrac nie mogli z poczekaniem jakis czas.
Inwestycja jak każda inna. Jak ich stać to zarabiają na gównianym rynku który nie potrafi zaspokoić potrzeb odbiorców. Czym to się różni od sklepu który kupuje od hurtowni a potem wydziela klientom z marżą? Gdzie jest granica między xkomem a scalperem?
Jedyne wyjście to nie kupować o ile PC się rozchodzą bo nie zawsze służą do gier, a jak ktoś musi kupić grafikę do pracy to musi przepłacić ale czy osobiście do grania przepłaciłbym 100-200% ceny początkowej to raczej zmieniłbym hobby.
CWEL
Skoro ludzie są skłonni przepłacać po 2000 czy 3000 zł za aprzet do gier to ich sprawa.
Jest popyt jest podaż. Proste.
jebac kapitalizm
Jest tu ktoś, kto nie jest fanboyem ? :D
FB: Konsolowi Antyfanboy'e - PlayStation Xbox Nintendo GRACZE POLSKA
Kto to od nich odkupuje to podczlowiek xD konsolki się do niczego nie nadają, zwyczajne elektrosmieci dla biedagraczy.
Moralność jest dla biedaków :) ot taka prawda dzisiejszych czasów :) Dodatkowo zawsze się załącza moralny tryb w momencie jak kogoś dupa piecze że nie może czegoś :) Moralność z automatu się wyłącza jak mamy coś tanio choć nie zawsze dobrej jakość i nieważne że robili to niewolnicy w chińskich fabrykach za miskę ryżu :) Wszystkie wielkie korpo wspierają chiński reżim, no ale jak to nie pójść na nowy film do kina, kupić nowego iphona etc :D
Od kiedy uczciwe zarabianie pieniędzy jest nie moralne?
Przecież oni nie kradną tych konsol, nie wymuszają na sklepach, właścicielach sprzedaży im itd. Wykorzystują to, że mają dużo siana, stać ich na np, algorytmy i kupują masowo.
Każdy wie, że najwięcej kasy zarabia się na handlu. Nie na produkcji, bezpośredniej sprzedaży itp.
Zawsze najwięcej za najmniej pracy ma pośrednik, który skupił dany produkt.
Handlarz skupujący warzywa z giełdy, sprzedający je później ze sporą przebitką do małych sklepików też zarabia na podobnej zasadzie.
Ma siano, idzie do rolnika bezpośrednio na giełdzie i omijając licytacje kupuje np. całą ciężarówkę truskawek.
Widać jak działa edukacja ekonomii w szkołach, gdzie nagle młode pokolenie zderzyło się z tym, że nie wszystko jest dla nich dostępne właśnie przez to, że cena jest wysoka. A, cene dyktuje popyt.
Biznes jak biznes. Nie ma znaczenia co taka osoba skupuje, czy to konsole, warzywa, blachę czy inne materiały budowlane. Ktoś kto ma kasę, zawsze będzie miał łatwiej pozyskać przedmiot pożądany, od zwykłego szarego kowalskiego. Dlatego zamiast płakać jaki kapitalizm jest zły, a komuna dobra, to zakasać rękawy i też zarabiać.
Jak to żyd do żyda powiedział : "Ty nie oszczędzaj, Ty zarabiaj". Naród żydowski zrobił majątki właśnie na handlu, bo mają mega umysły do biznesów.
Zawsze tak było i tak będzie w wolnym rynku. Ludziom po prostu marzy się centralny rynek, gdzie każdy obywatel dostaje karteczkę za którą może kupić sobie konsole - oczywiście jak pan mu pozwoli.
Na szczęście te czasy minęły.
o jakim ty oszustwie mowisz?
kupuja legalnie i legalnie sprzedaja, to ze sa ludzie ktorzy chca przeplacic bo sa napaleni na konsole to i pojawiaja sie ludzie ktorzy chca na tym zarobic
to jest troche takie czepianie sie do osiedlowego sklepiku ze kupuje w hurtowni za 1 zl a sprzedaje po 1,5 zl u siebie
trzeba byc chorym umyslowo, zeby doszukiwac sie w tym oszustwa
jak jestes kaleka i nie potrafisz konsoli kupic to co ci poradze
Moralność i kapitalizm to jak milosierdzie i diabeł. Sprzeczność.
W kapitalizmie kwitło niewolnictwo, kapitalistyczne firmy jak Siemens, Bosch ,Bayern wykorzystywały prac ludzi w niemieckich obozach zagłady, kapitalistyczny Allianz ubezpieczal na zycie wartownikow SS na wieżyczkach w tychze obrozach.
Do dzisiaj kapitalistyczne USA wywoluja konflikty, wojny i zamachy w imie swojego zysku, a korporacje lamia prawa konsumenta i nawet jak zostana zlapane to latami sie bronia w sadach i odwoluja.
Zjawisko scalperow to tez owoc kapitalizmu, czyli wyższości kapitalu nad zyciem biologicznyn (nie tylko ludzie, ale zwierzeta, rosliny, środowisko, powietrze,planeta) ale nad calym humanizmem i etyka.
Kapitalizm doprowadzil do skrajnej patologii ze 10% bogatych ma 90% zasobów swiata zagarniętych na podstawie sztucznych przepisow ustanowionych przez bogatych dla bogatych.
Kapitalizm od dyktatury rozni sie tym, ze kapitalizm tworzy iluzje wolności (faktycznie niewola finansowa np kredyty) i zabija ekonomicznie (stad 90% ludzi zostalo pozbawionych zasobow i zostawiono im jedynie 10% resztek na bardzo precyzyjnie ograniczajacym prawie korzystania z tych resztek) a dyktatura fizycznie.
Demokracja to rzad wiekszosci. Gdyby istaniala faktyczna demokracja to swiatem rzadziloby te 90% ludzkości, a nie 10% mniejszość.
Wiec o jakiej moralności w kapitalizmie ktos pisze/mowi. To jest wręcz obrazanie inteligencji i uczuć tych, ktorym ludzie i planeta nie sa obojetni.
Nie ma i nie bedzie moralności poki rzadzi chciwy i pazerny bogacz, tego dusza juz dawno zgnila i pozostal jedynie grzech chciwowci. Potega piekla na nivh jest zbudowana i demony karmia sie cierpieniem miliardow ludzi wytworzonym przez swoich wybrańców.
Moralność. Zarty albo wrecz robienie sobie jaj z ludzi.