["...gracz może wybierać między stronnictwem rodem ze świata fantasy (magiczni Berserkowie), wyjętym z konwencji postapo (fanatyczni Morkoni) i takim, które reprezentuje nurt science fiction (zreformowani Albowie)"]
Jak rozumie Piranie dalej nie wiedzą jaką gre chcą robić. Tą schizofrenie było widać już w Risenach. Szukam w świecie gier jakiegoś dobrego Gothiclikea, jak Koziołek Matołek swojego Pacanowa, ale na Piranie już nie licze.
Dobra, dobra. Pierwszy Elex też miał być "najbardziej gothikową grą od czasu pierwszego Risena" i choć był lepszy niż Risena 2 i generalnie gra mi się podobała, to jednak respawn i swoisty level scalling przeciwników rodem z The Elder Scrolls sprawiały, że niezbyt czułem się jak w Gothikach.
Nie da sie powtórzyć Gothica 2.
To nie 2003 rok kiedy ta gra byla nie tylko przelomowa, ale i powalała swoim wykonaniem i interakcja.
Dzisiaj musieliby przeskoczyc jakość Wiedzmina 3 zeby zrobić choc troche podobne wrażenie.
Tego sie nie powtórzy.
Można kochać lub nie Piranię, ale trzeba im przyznać jedno - zawsze wiesz czego się spodziewać po grze. Jeśli lubisz świat Gothiców, Elexów i nie przeszkadzają Ci mechaniki to prawie na pewno odnajdziesz się w ich kolejnej grze. Jeśli odrzuca Cię to - z góry wiesz, że nie masz tu czego szukać. Żadnego pierdzielania o nowej erze gamingu czy obiecywaniu nie wiadomo czego.
Z grafiką, mechanikami, interfejsem czy drewnem walącym się z każdej strony nie mam żadnego problemu podobnie jak w przypadku Elex 1 nie miałem, ale bardzo rozczarowuje mnie ten fragment o kiepskiej, nieklejącej się a nawet zaprzeczającej samej sobie fabule.
Hmm 8.6 to trochę za dużo jak na takiego średniaka sądząc po tej recenzji to z 7.5 max. Generalnie pewnie wiele razy to wspominano ale tak dodam że aktualne Pb że starym ma wspólnego tylko Pana Bjorna i pewnie dzięki niemu Elex ma jakiekolwiek nawiązania do rodzimych gier Piranhi. Niestety w tym studiu nie ma żadnej kreatywności a Pan wyżej się wypalił i próbuje cały czas wałkować jedno i to samo z mniej zdolnym zespołem. Brak temu jakiejś duszy pasji czy pomysłu takie czasy gdzie odwalamy robotę i do domu. Ok budżet jest bardziej na grę AA ale jaki budżet miał np gothic 1? Szkoda że piranha bytes skończyło żywot pod wodzą thq które wydaje masę powtarzalnych tasiemców zawsze zacofanych bardziej niż konkurencja. Jowood upaprał markę że studiem gothiciem 3.
Trochę nie mogę wyjść z podziwu jak to studio drepcze w miejscu. Rozumiem, że mają swój styl, małe studio i ograniczony budżet ale ich gry praktycznie stoją w miejscu.
Jak wygląda eksploracja i loot? Nadal papier toaletowy i wykwintne talerze?
""i szanuję je za wiele osiągnięć, zwłaszcza w dziedzinie symulacji życia w wirtualnym świecie (szkoda, że ostatnie produkcje tego dewelopera wypadają pod tym względem znacznie bardziej prymitywnie niż Gothic)...Draug""
Dokładnie. Elex to blady cień Gotchiców. Niczym nie wyróżnia się i jest ogromnym krokiem wstecz. Wszyscy ludzie, którzy byli przy produkcji uniwersum Gothica od dawna nie pracują w tym studiu i to mocno odczuwalne. Wcześniej wyróżnić się potrafili i wykazali się finezją, ciekawymi pomysłami, luzem, humorem, pazurem, a obecny skład miota się bez ładu i składu. A na najlepszych modach Gothici odjeżdżają bardzo mocno Elex i we wszystkim są dużo lepsze, bo przecież najwięksi fani bawią się w te klocki od 15 lat. Nikt nie kwapi się, by tworzyć dobre mody do Elex.
Ale nawet odcinając się i bez żadnych porównań do poprzednich gier studia to sam z siebie Elex jest bardzo dziwny, gdzie w jednym świecie jest poziom epoki żelaza, a kawałek dalej broń laserowa. Przypomina to film "Krull" 1983, który jest gniotem. Elex to najbardziej brzydka i toporna gra studia. Nie jest to duchowy następca Gothic, bo taką grą był powiedzmy jedynie Risen 1, który woził się na ich plecach. Był dużo gorzej odebrany od G1/G2 bez własnej tożsamości z gorszym klimatem, nieco sztywnym bohaterem i brakiem humoru w grze, ale sprawiał wrażenie i tak lepsze od niedopracowanego Elex. System walki ma dużo lepszy, spójność i stopień dopracowania.
Nie zgadzam się z autorem. Moim zdaniem przytrzymywanie przycisku do integracji jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Dostajemy nagrodę za odrobinę cierpliwości. To nieco urealnia postrzeganie świata we grze.
Elex to jedyna gra Piranii której nie dałem rady ukończyć, choć podchodziłem do niej wielokrotnie. To też jedna z bardzo niewielu gier, które mnie zwyczajnie nudziły. Okropnie miałka i nijaka produkcja. Sądząc po trailerach, sequel mogę sobie spokojnie odpuścić.
Chciałbym, żeby to juz wydali jak najszybciej i pomogli tej ekipie z Barcelony w remaku Gothic 1.
Elex był dla mnie bardzo ciężkostrawny, mimo że Gothic 1 i Gothic 2 z Nocą Kruka to moje prywatne gry życia. Elex mnie odrzucił fatalnym systemem walki, infantylnymi dialogami, koszmarnym spolszczeniem - postacie wygadywały totalne farmazony. No i sam setting miksujący wszystko co popadnie - sci-fi, medieval fantasy i post apo rodem z Mad Maxa to był po prostu kiepski i niespójny pomysł.
I tutaj jeszcze nie zagrało coś, co kocham w grach piranii - eksploracja. Zbyt duża mapa sprawiła, że mapa stała się podobnie jak w Gothicu 3 pusta i nudna.
Mnie w ogóle marzy się taki Gothic, w którym większy nacisk położy się na obozowiska i interakcje między grupami. Chciałbym 4, albo nawet 5 obozów (dlaczego zawsze muszą być tylko 3 ścieżki?). Nie wiem jak dla innych graczy, ale dla mnie w G1 i G2 zawsze najlepsze były pierwsze 2 rozdziały, kiedy większość czasu spędzało się głównie w obozach/mieście/farmach/klasztorze rozwiązując zadania na jeden z kilku sposobów, rozmawiając i przeczesując każdy zakamarek w poszukiwaniu jakiegoś ukrytego mieszka ze złotem i zwojów z zaklęciami, lawirując między ugrupowaniami i pnąc się w ich hierarchii. Pustkowia obsiane potworami to był dla mnie tylko męczący obowiązek (Gothic 3) i ten element najmniej mnie interesuje w tego typu grach. Dlatego wolałbym mniejszy świat, a bardziej dopakowany questami i npcami, zamiast pustej mapy z ciągłą siekaniną potworów, bo walka i animacje są jednym z najsłabszych aspektów gier piranii i nie rozumiem dlaczego ktoś chciałby się tym katować przez kilkadziesiąt godzin, mając do dyspozycji wiele tytułów konkurencyjnych, w których jest to zrobione znacznie lepiej (np. Soulsy, Niohy, czy nawet indyki jak Hades). Gothica kocham, Riseny szanuję, ale Elex nawet mimo tego, że ma to wyczuwalne "coś", co sprawia, że czuję się jak w domu, to mimo wszystko strasznie słaba gra. Jedynkę kupiłem day one w premierowej cenie, ale na sequel w ogole nie mam ciśnienia.
Elex to moja ulubiona gra ale trochę mi zepsuła odbiór jak zacząłem w sklepie mnożyć gotówkę. Pierwsze co robiłem jak przechodziłem drugi raz to kręciłem przekręt na kasie.
Grałem 10 godzin w Elexa 2 - prawie jak powtórka z Gothica 2. Prawie
To jest dla mnie chyba najlepsza możliwa rekomendacja :) Nic więcej mi nie potrzeba. Teraz tylko czekać do premiery, że sobie pograć w nowy produkt PB :)
"Co gorsza, tym razem wyświechtany schemat nawet nie jest przekonujący. Między pierwszym a drugim Elexem nie wydarzyło się nic, co tłumaczyłoby, dlaczego Jax znów jest tak słaby, że musi minąć wiele awansów na kolejne poziomy, nim przestanie uciekać przed byle raptorami."
Eeeee czy ta kwesta nie jest wytłumaczona na samym początku gry? Przecież zostaje zainfekowany nową fioletową substancją i pierwsze dni po rozpoczęciu gry leży nieprzytomny.
I nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba, wiem że będę się bawił wyśmienicie!
Od lat dzielę gry na te, w które chętnie gram i całą niegrywalną resztę. Jak jest drewno, będzie granie!
Kto już był zakochany w pierwszym Elexie, ten niechybnie zakocha się i w drugim, witając z otwartymi ramionami małe wielkie zmiany w wypróbowanej formule.
Dokładnie tak mam :) Uwielbiam styl gier Piranha Bytes, a zwłaszcza Elexa. Wiem czego się spodziewać po Elexie II i kupuję to. Duży szacun dla studia za to, że nie zakłamują rzeczywistości w materiałach przedpremierowych i każdy przed zakupem może sobie odpowiedzieć na pytanie, czy taka gra mu odpowiada.
Ja zakochałem się w klimacie Magalana, w jego wielu niezwykłych historiach i tajemnicach. Eksploracja tego świata jest niezwykle wciągająca. Bardzo polubiłem też Jaxa i jego ekipę, więc nie mogę się doczekać by poznać ich dalsze losy :)
90% Gothica robił polski dubbing i klimat, bez tego żadne porównania nie mają sensu.
"My face looks tired 2.0" Kaja (żona Jaxa) w Elexie 2.
Uwielbiam to ich znane drewno, ścinam i biorę do domu aby je obrobić, dobrze się przy tym bawiąc.
Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy nie cierpią gier od tego niemieckiego studia, ale muszą wejść i dorzucić tu swoje bezsensowne trzy grosze. Wasze zdanie niczego nie zmieni, bo ludzie którzy lubią ich produkcje i tak w to zagrają i możecie nazywać NAS, "frajerami" że zapłacimy za to, ale przyjnajmniej wiemy za co płacimy, płacimy za to, że nikt nas nie będzie prowadził za rączkę, że będziemy odkrywali sami kawałek po kawałku mapę, że eksploracja będzie nam sprawiała mega satysfakcje, a Was mi będzie zawsze szkoda, że mimo iż nie zagracie w Elexa, musicie wejść i napisać jakie to drewno i dno, śmieszne.... :D
Pozdrawiam! :D
Dla mnie kluczową tutaj będzie kwestia ceny. W tym samy kwartale co Elex2 wychodzą takie tytuły jak Elden Ring, Dying Light 2 czy Warhammer III: Total War. Na pewno nie zapłacę full price za tytuł który wygląda jak gra sprzed kilkunastu lat mając jako alternatywę powyżej wymienione tytuły. Na Elex 2 mogę się skusić jak cena spadnie do 100 zł lub niżej, chociaż prawdopodobnie do tej pory zapomnę o tej grze, tak samo jak było z jedynką.
Jestem więc bobrem bo uwielbiam te drewno Piranhy, nie ważne czy Gothic, Risen czy Elex, nieodmiennie świetnie się przy produkcjach PB bawię. Z niecierpliwością czekam marca :)
Uwielbiam gry od PB. Zawsze sie swietnie bawilem i wyglada na to, ze teraz bedzie podobnie. Kupuje na premiere i juz sie jej nie moge doczekac.
Piotr.
Jako osoba której Gothic nigdy nie zachwycił, nie mógł bym chyba zagrać w tego elexa, jedno Wielkie drewno, ale rozumiem że może się to podobać.
Dla mnie może być nawet 'bardzo prawie' - czekam na premierę. Po prostu lubię Drewno od Piranha Bytes :)
Artykuł Drauga zniechęcił mnie do wypróbowania Elexa 2 w przyszłym roku ale za to materiał Heda na ten sam temat znowu mnie zachęcił :D. Ostatnia gra Piranhy jaką ukończyłem to pierwszy Risen. Podobał mi się tam świat i rozgrywka. Klmiat był taki "gothikowo przytulny". Czułem się jakbym wrócił do domu po długim wyjeździe. Kolejne ich gry już były jak dla mnie zbyt przekombinowane czego szczytem był właśnie Elex. Nie potrafiłem zupełnie się wkręcić w klimat tego świata. Tutaj jest podobny ale mam wrażenie, że Piranha trochę bardziej jest świadoma tego co chce osiągnąć.
Jedynka była tragiczna, nie uwoerze ze dwojka lepsza dopoki nie obejrze gameplaya.
Nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Będzie grane i to ostro. Przy pierwszym ELEX - ie bawiłem się lepiej niż przy jednej grze AAA.
Czyli klasyk - dla większości graczy będzie to drewno nie do zaakceptowania, lecz fani Piranii i tak będą się świetnie bawić.
Pierwszą część przeszedłem dwukrotnie i widzę ogromną poprawę na różnych stream'ach/gameplay'ach. Przede wszystkim widać, że słuchają fanów i poprawili wiele bolączek pierwszej części. Sterowanie oraz walka są bardziej płynne i responsywne, UI w końcu stało się czytelne, dodali cutscenki itp. Najpewniej będzie to po prostu usprawniony Elex z nową historią i powiększoną mapą.
Moim zdaniem ta część nie będzie już tak bardzo odpychająca dla 'postronnych' graczy. Wiadomo, wygląda to momentami słabo, ale gry Piranii lepiej się ogrywa niż ogląda. Patrząc na budżet i wielkość studia ich gry wypadają po prostu dobrze. Ja mam to szczęście, że trafiają one w 100% w mój gust. Nie mogę się doczekać miodnej eksploracji Magalana :)
Szacun dla THQ Nordic i Piranii za tak wczesne udostępnienie gry dla mediów i streamer'ów. Taki powinien być standard w tej branży. Dzięki temu już teraz wiem, że kupię w okolicach premiery (oczywiście no preorders).
Już nie mogę się doczekać. Szykuje się znowu wspaniała przygoda. Na PB zawsze można liczyć. Elex był ich najlepszą grą od czasów Gothica II (pod paroma względami lepszą grą niż Wiedźmin III), a dwójka wygląda jeszcze lepiej.