RockStar chyba chciał przebić Blizzard'a z ich Warcraft Reforge.
Oceńcie czy się udało.
Tak się dzieje jak zlecasz zrobienie remastera gościom, którzy zrobili to: https://www.youtube.com/watch?v=jhVdb4K1M-M
Heh, jeszcze niedawno ludzie narzekali na "generację remasterów" i wydawało się, że gorzej nie będzie, a tu, proszę, jednak można, wystarczy odświeżyć starą grę po linii najmniejszego oporu.
Ogólnie mam wrażenie, że remastery w paczkach to zawsze taki skok na kasę. Twórcy wybierają sobie "ulubione dziecko", któremu poświęcają najwięcej uwagi (i na którym skupiają uwagę kampanii marketingowej). Reszta przechodzi bez większych zmian i trafia do zestawu chyba tylko po to, żeby jakość usprawiedliwić te 60 dolarów za starocia.
Pamiętacie Mafię, Crysisa i Mass Effecta? W tym ostatnim chwalono się zmianami odnośnie "jedynki", ale już na poprawienie błędów w ME2 i ME3, znanych twórcom od dobrych 10 lat, nie starczyło czasu... Nawet nie chodzi o jakieś większe ingerencje w kod (np. przeprojektowanie mega badziewnego dziennika zadań w "trójce", który trafił do finalnej gry jako placeholder, bo na właściwą implementację zabrakło czasu przed premierą...), tylko o proste naprawy, typu zmiana JEDNEJ FLAGI w jednym pliku.
W ME2 jest np. takie zdanie na Illium z Conradem Vernerem, dostępne jeżeli zaimportowaliśmy save z ME1. Przebieg dialogu z nim teoretycznie zależy od tego, jak potraktowaliśmy go poprzedniej grze (renegat\paragon). Niestety, na skutek błędu, zaimportowany z "jedynki" save zawsze wskazuje, że rozwiązaliśmy to zadanie na oba sposoby jednocześnie (obie flagi są aktywne), co jest oczywiście fizycznie niemożliwe, więc ME2 traktuje to jako siłowy sposób ukończenia zadania (na renegata). Co ciekawe, wszystkie dialogi dla paragona też zostały napisane i nagrane, tylko że z powodu błędu nikt ich nigdy nie zobaczył (z czego nawet twórcy sobie potem żartowali w ME3, zamiast błąd naprawić...). Da się temu jednak zaradzić, wystarczy otworzyć save przy pomocy edytora, znaleźć odpowiednie zadanie na liście, odznaczyć niewłaściwą flagę (raptem jedno kliknięcie) i sprawa załatwiona. Jak myślicie, Bioware naprawiło ten bug w Edycji Legendarnej? No cóż, może w re-edycji na następne konsole, za kolejne 10 lat...
Pomijając kwestie graficzne i jak ta gra tragicznie wygląda ale żeby grzać na full kartę graficzną jakbyś odpalał jakiś benchmark graficzny to porażka. Do ceny gry trzeba doliczyć koszty za prąd.
Najgorzej że ludzie którzy to kupili za gruby hajs nie mogli grać a piraciki mogą szaleć bez przeszkód i nie straszne im wyłączenie launcher a
Udane 20lecie gry, ktora wyniosla ich na wyzyny. Widac tu wlozone w to serce...
Jak ktoś chce pograć w oryginalne odsłony to polecam zajrzeć na poniższą stronę z modami. Wystarczy pobrać paczkę, wkleić do folderu z grą i gotowe(działa na wersjach Steamowych).
Brak problemów z ogranicznikiem klatek, kompletna ścieżka dźwiękowa, tekstury podbite przez AI, wsparcie dla dowolnej rozdzielczości monitora, trailsy z wersji na konsole.
https://www.definitive-edition-project.com/
Dzięki game Pass grałem tylko w remaster San Andreas i powiem tak, jeśli 3 i Vice City wyglądają i działają podobnie to ja nie mam pytań. I ta cena, szczerze ja bym 5zl za to nie dał, a za darmo szkoda miejsca na dysku.
To jest chyba jeden z nielicznych tworów, który faktycznie zasługuje na takie oceny.
Mówcie co chcecie ale REDzi dalej wyznaczają standardy! ^^
Polecam zobaczyć materiał digital foundry. Aspekt graficzny to jedno, ale jak tragicznie to działa na KAŻDEJ konsoli na jaką to wyszło jest porażające. Na ps5 i xsx w trybie performance mamy spadki poniżej 40 fps i ciągły stutter. Na reszcie tylko gorzej. Niech to wygląda jak wygląda, ale przy tej grafice to nawet nie powinno rozgrzać nowych konsol przy stałych fps, szkoda gadać.
Jak dla mnie, grę oczywiście zwróciłem, sprzedaż tej wersji powinno być traktowane jako wyłudzenie, a zachęcanie do kupna jak próba wyłudzenia.
Korpo styl w najlepszym wydaniu.
Słuchamy ludzi, żeby ustalić czego chcą.
Potem robimy im smaka, że damy im dokładnie to ale nie mówiąc nic konkretnego... żeby łatwiej było się z tego wycofać.
Następnie opłacamy speców od reklamy i kiedy ludzie są niezadowoleni po premierze to nazywamy ich hejterami, a jak ktoś chce poprawić naszego szrota to go pozywamy żeby sobie za dużo nie myślał, bo nasz gniot musi być najlepszy.
Trójki nigdy nie przeszedłem. Pograłem może z kilka godzin. Fanem San Andreas zbytnio nie jestem, ale udało się ograć grę 2 razy.
(PC i smartfon)
Natomiast Vice City to gra na której się wychowałem. Znam ją doskonale. Przechodziłem ją kilkanaście razy a nawet próbowałem speedrunować. Dialogi znam na pamięć i miejscówki wszystkich sekretnych paczek.
Gdy usłyszałem o nowej wersji to po prostu musiałem w nią pograć.
Zakupiłem na premierę i pierwszego dnia zarywając trochę nockę przeszedłem główny wątek fabularny. I jak? No mi się podoba.
Błędy były, ale nie aż tak wiele. Grafika fajna, optymalizacja średnia. Na mocnym sprzęcie czasami spadały fpsy.
Dodali jakieś dialogi ale niepotrzebnie, bo nie pasują do reszty.
A tak to grało mi się wybornie. 9/10
Gra otrzymuje fatalne oceny, bo gracze stali się roszczeniowi.
Co z tego że trylogia prezentuje się dużo gorzej od pierwowzoru i działa tragicznie, pamiętajmy że twórcy włożyli w nią wiele wysiłku i z tego powodu powinniśmy ją kupić za niewygórowaną cenę 270 złotych i nie narzekać. Mamy obowiązek wspierać branżę w dobie pandemii.
Rockstar zaczyna przesadzać. Remaster że wstrętna grafiką i też się cenią.
Nie spodziewałem się, że tak kiepsko to wyjdzie.
Powinni brać przykład z Bethesdy. Ich wersja Skyrim AE wyszła świetnie . I są do wyboru opcje cenowe zależne od posiadanej wersji. Dodano też ogromną ilość contentu
modowego. :)
A Rockstarowi coś ewidentnie nie poszło :(
Najbardziej mnie śmieszy jak ludzie oskarżają Rockstar które jedyne co z nią miało wspólnego to stworzenie oryginałów, należy obwiniać pazerność T2 i to całe Grove Street game. Smutno się robi gdy oskarża się o coś studio które nie miało nic wspólnego z grą.
szczerze? nawet chetnie bym kupil stara trylogie za 20-40zl, byleby trylogia miala mniej bugow, byla bardziej dopracowana i bardziej kompatybilna z nowoczesnymi sprzetami. ja mam problem z gta sa, ktorego zainstalowalem niedawno. problemem jest niedzialajaca myszka w tej grze. nie wiem jak rozwiazac ten problem. gdy odpalilem pierwszy raz to w menu mozna bylo ruszac myszka, ale nie bylo reakcji na klikania. w grze kamera sie nie obraca. poprzestawialem w ustawieniach sterowania myszki i cos tam zadzialalo. ale gdy znowu wlaczylem gre to juz nie dzialalo. doswiadczylem raz dziwnej sytuacji, w ktorej majac wlaczone sterowanie dla myszki wylaczylem sterowanie dla myszki i sprawdzalem i dzialalo mimo wylaczonych ustawien dla myszki. znowu wrocilem do gry i znowu problem i tym razem ustawienia juz w niczym nie pomagaja. to jest serio dla mnie bardzo dziwny problem...
To wasza wina kupujcie dalej gry pokroju cyberpunk czy to oni wiedzą że i tak kupicie gdyby nie mieli tego zapewnienia dostalibyśmy gry 10/10
Wg mnie to oni się pośpieszyli z wydaniem tej Trilogy kosztem jej jakości aby zdążyć przed świętami gdzie są największe zarobki. Jak by wydali w styczniu to było by mniejsze zainteresowanie. Rockstar wyrobił sobie renomę to i ta trilogy dobrze się sprzeda.
Ludzie się za bardzo nahypowali nie oszukujmy się. Większość osób oczekiwała po tym remasterze zupełnie innych gier, a z tyłu głowy także GTA VI. Po prostu oczekiwania są takie, że Rockstar wyda COŚ NOWEGO, a nie odgrzewany kotlet. Został wybrany zły czas na tę trylogię.
Ja tam kupię tę edycję. Co prawda czuję, że zniszczę sobie swoją niemal idealną opinię o tych grach zbudowaną głównie przez nostalgie do moich dziecięcych lat. Do dziś pamiętam, jak wracając z podstawówki włączało się GTA SA, wpisywało kody i po prostu bawiło się na mapie.
Co do grafiki to moim zdaniem R* zrobił dobrą robotę. Boję się głównie tej przestarzałej mechaniki sterowania postacią. Szkoda też, że wersja na PS5 (jesli chodzi o grafikę) wygląda wyraźnie lepiej od wersji na PS4 Pro. Nie wydaje mi się, że stara generacja konsol nie udźwignęłaby tego co prezentuje GTA TDE na PS5.
Ludzie przesadzają. Te remastery to nie są najgorsze rzeczy na świecie. Widać tutaj napracowanie, którego nie widać było w innych prostych remasterach. Oczywiście, wygląda ta wersja na co najmniej nieskończoną z bardzo wątpliwymi decyzjami artystycznymi i kiepskim wykonaniem technicznym ale czy można nadal czerpać radość i frajdę grając w te remastery? Zdecydowanie tak. Cena jest skandaliczna więc zakup tej kolekcji jest obecnie zdecydowanie nieopłacalny ale ogólnie nie jest aż tak źle.