No i fajnie. Dla mnie najlepsza gra zeszlego roku. Najbardziej rozwalaja mnie pacjenci piszacy o grindzie/wtornosci, a za chwile spiewaja pslamy pochwalne bo Diabelek 2 dostal remastera. Gdzie grinduje sie setki godzin, aby wypadly gacie/rekawiczki/etc z + jakims atrybutem. Niektorzy ludzie to naprawde maja rozdzielenie jazni.
Wróciłem do tej gry po kilkumiesięcznej przerwie, i z zaskoczeniem odkryłem, że doszła nowa zawartość, mimo iż jeszcze nie kupiłem DLC
Wincyj tego samego xD Wymęczyłem Vallhalę i mam dosyć. Nie mam już ochoty na żadne DLC, czasowe eventy itd.
No i fajnie, Valhalle ogrywam drugi raz teraz na najwyzszym poziomie trudnosci i chyba jedyne zastrzezenie jakie mam to ponowna rozgrywka jest tak sama jak poprzednia, tzn nie ma innej sciezki rozwoju, innej drogi ukonczenia gry.
Sigrblot to bowiem nic innego jak Dziki Gon.
Ktoś tu się zamotał w tym akapicie. Olać korektę, co?
Kupię tę grę, jak kiedyś wyjdzie jakaś wersja GOTY/Ultimate/etc. z wszystkimi dodatkami w jednym pudełku. I będę w to grał rok, w przerwach między innymi grami, tak o: włączyć, powalczyć chwilę, zrobić questa, wyjść.
Osobiście Valhallę usunąłem zaraz po ukończeniu drugiego DLC. Dla mnie przygoda w tej grze się skończyła bo to co dodają już nie jest dla mnie, ale czekam może na jakąś niespodziankę i zapowiedź trzeciego rozszerzenia. Kto wie. Valhalla niesamowicie mi się podobała i jest to imo jedna z najlepszych produkcji ubiegłego roku. Bawiłem się przy niej wyśmienicie i zostawiłem przy niej prawie 200h.
Następny, ograniczony czasowo event do gry single?
Nie, dziękuję.
Wsparcie dla Odyssey było świetne, to, co dostajemy "za darmo" do Vlahalli to jakiś żart.
Ciekawe jaki nowy będzie Assassyn. Może za czasów kamienia łupanego jak w Far Cry Primal :)
Cieszy to, że grę dalej rozwijają bo jest to, moim zdaniem, najlepsze AC z "nowej" trylogii i jedna z najlepszych gier ubiegłego roku. Wolałbym tylko, żeby zamiast na czasowych eventach skupili się na nowym rozszerzeniu fabularnym.
BIGPSFANBOY - Jeżeli zadowala Cię AC MMO to się ciesz, ja się nie cieszę bo tak się zapowiada Infinity.
Origins powstało po dwuletniej przerwie, więc za rok powinna być nowa odsłona, jeśli będą zwlekać trzy, cztery lata i ostatecznie wydadzą MMO to będzie to dla mnie koniec serii.
przecież ta seria ma już wszystkie najgorsze cechy mmo na porządku dziennym i praktycznie wyzbyła się zalet gier dla jednego gracza, więc co za problem?
Hie hie, grajac drugi raz znalazlem bron o ktorej nie wiedzialem - Luk ISU.
Lowilem ryby na polnocy mapy i zainteresowala mnie jedna noda, ktorej nie moglem rozbic.... :)
Chyba nigdy żadna gra nie zaliczyła tak błyskawicznej równi pochyłej jak Valhalla u mnie. Genialny prolog norweski, ciekawe pierwsze godziny w Anglii, spore możliwości rozbudowy osady i interakcji z jej mieszkańcami, przepiękne widoki. A jednak, po drugim sojuszu zderzyłem się z taką ścianą powtarzalności i nudy, że rozgrywka po prostu bolała. Wkurzał mnie też ten dysonans, że byliśmy najeźdźcami, a z niektórymi Anglikami kumplowaliśmy się lepiej niż że swoimi, albo poboczne misje typu "podpieprz nudystom ciuchy (a oni i tak latali w jakichś gaciach)".
A może tak ku^$A#&#$ najpierw załatacie to ścierwo, żeby się nie zawieszało w losowych momentach?
Skusiłem się i kupiłem i niestety to takie gówno że szkoda gadać nigdy w życiu już Assassina nie kupię.
Ludzi grający w valhallę, gdy widzą, że gra otrzyma więcej tego samego.