Nigdy nie widzialem Cast Away.
Czy sa jakies filmy, o ktorych wiecie, ze powinniscie je obejrzec?
edit: Jesli ogladaliscie jakas serie, to napiszcie na czym skonczyliscie, albo ktore czescie obejrzeliscie.
To może trochę inaczej... Wczoraj po raz pierwszy oglądałem Więzy Krwi: Honor nade Wszystko z 1993r, kapitalny film.
PS: wszystkie oprócz pierwszej części Harrego Potera, szajs dla dzieci...
Przeminęło z Wiatrem
Po szybkich oględzinach top 100 na filmwebie, nie widziałem tylko "Życie jest piękne" i Pianisty.
Bondy z Craigiem, tylko pierwsza część widziałem
E.T
Lista Schindlera
Chłopiec w pasiastej piżamie
ET
Casablanca
Przemineło z wiatrem
Prestiż
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
nigdy też nie przeszedłem za 1 odcinek Twin Peaks
a, i jeszcze Matrixa nigdy nie widzialem "swiadomie", tylko fragmenty jak bylem dzieckiem.
Full Metal Jacket, Człowiek z blizną, Zielona Mila, Skazani na Shawshank - to jest takie moje top tego co muszę nadrobić. Chociaż zawsze przy takich filmach mam tę obawę, że przez te lata czytania jakie to są wspaniałe filmy to oglądając je poczuję rozczarowanie jak w przypadku Czasu apokalipsy, który mnie wynudził i nie dotarłem do końca.
FightClub
Lista Schindlera
Wszystkie Gwiezdne Wojny choć uwielbiam sci-fi ale nie taki badziew
Wszystkie te Shreki i inne bajki
Avatar
Ojciec Chrzestny(trylogia)
https://www.hollywoodreporter.com/lists/100-best-films-ever-hollywood-favorites-818512/
Rejs
Omija mnie za każdym razem.
Z nowszych, nie mogę się zebrać na "Irlandczyka"...
Casablanca, 2001: Odyseja Kosmiczna.
Fajny wątek :)
Zastanowilem się ponownie i wychodzi, że jeszcze:
- Piraci z Karaibów (żadnej części)
- Władca Pierścieni (j.w.)
- Requiem dla snu (i to muszę nadrobić)
Nigdy nie skończyłem Lowcy androidów. Zawsze gdzieś koło połowy zasypiałem. Książkę ze 4 razy czytałem i ze 2 razy słuchałem. Film jednak mi nie podszedł. Próbowałem kilka razy ale ta muza (wiem, wiem:) ) to tempo mnie nużyło zawsze.
Ojciec chrzestny, Gladiator, Star wars od 7 w gore, Equilibrium
Pulp Fiction
4 pancerni i pies
hans kloss - stawka wieksza...
znachor
trylogia Sienkiewicza
mission impossible (żadnego)
wszystke czesci ocean eleven
alternatywy
sami swoi
Matrix
Szybcy i wściekli
Ojciec Chrzestny
Leon Zawodowiec
Za dużo by wymieniać... i jeszcze więcej jeśli liczyć filmy oglądane w „kawałkach" bo np. wpadłem przy przełączaniu kanałów albo coś wypadło.
Większość filmów Tarantantino poza Pulpem i Rezerwowymi Psami
Filmy na podstawie książek Tolkiena, Drużyna Pierścienia mnie zanudziła mimo, że taką Odyseję 2001 czy Stalkera oglądałem bez znużenia i przerw... Dwie Wieże i Powrót Króla w większym kawałku obejrzane.
Filmy o Obcym, jak na złość miałem i [pożyczone] kasety VHS (ale odtwarzaczowi zdarzało się podżerać a nie chciałem ryzykować) oraz DVD ale coś mi wypadło i nie obejrzałem.
Piraci z Karaibów (każda część), drugiej albo trzeciej części Ojca Chrzestnego, Pluton i pozostałe filmy o Brudnym Harrym (tylko jedną część oglądałem ale nie pamiętam którą).
Moja lista wstydu jest dosyć długawa, ale na pierwszy rzut przychodzi mi do głowy Lśnienie. Jakos nie mam ochoty w ogóle na ten film. Nie widziałem też całej serii klasyków od Almodovara po Herzoga czy Tarkowskiego. Ale to raczej z braku czasu. Nie wiem czy zdąże kiedykolwiek nadrobić te braki.
Nie widziałem sporej części polskich filmów, ale w ogóle mnie nie interesują więc nawet nie mam zamiaru tego nadrabiać.
A ostatnio przeglądająć Netflixa zorientowałem się całkiem przypadkiem, że nigdy nie oglądałem "Pewnego razu w Ameryce" Sergio Leone :D Czułem się jakbym znalazł 100zł w spodniach :D
Philadelphia
Requiem for a Dream
Scent of a Woman
What's Eating Gilbert Grape
Głupio mi...
Cała seria Harry Potterów, marvelów, Władców Pierścieni. Aczkolwiek mi głupio nie jest, nie dość, że to nie moje klimaty, to w dodatku odpychają mnie serie, które mają więcej niż 5 części.
Matrix (wszystkie części)
Tożsamość Bourne'a (wszystkie części)
Incepcja
Avengers (wszystkie części)
Pulp Fiction
Król Lew
Najnowszych Bondów
I zapewne wiele więcej, to tak na szybko. Z polskich to nigdy nie widziałem "Poranku kojota" czy "Sara".
Takie filmy jak Lśnienie, Milczenie owiec czy Lot nad kukułczym gniazdem nadrobiłem dopiero w tym roku ;)
Bardzo lubię filmy wojenne, większość klasyków znam na pamięć a nigdy nie obejrzałem w całości "Plutonu".