Jak to było: Gdyby każdy Żyd miał dostęp do broni, to nie byłoby holokaustu?
https://twitter.com/jkmmikke/status/1168600884835733511
U nas powinno się robić testy psychologiczne na prawo jazdy bo masa ludzi mentalnie nie dorosła do tej odpowiedzialności a oni chcą temu zidiociałemu społeczeństwu broń rozdawać:)
Po pierwsze- to bzdura... Komuniści z PiS działają w kompletnie przeciwnym kierunku- prowadzone są prace nad wymogiem rejestracji broni czarnoprochowej, czy delegalizacji magazynków o dużej pojemności. Zasłaniając się unijnymi regulacjami przykręcają śrubę, projekty odpowiednich ustaw przecież są już złożone, i nie jest to żadna tajemnica. Zarówno SLD jak i PO w jakimś stopniu prawo o dostępnie do broni zliberalizowało i ucywilizowało, a PiS jest pierwszą partią po 89r, która to prawo zaostrza.
Nie wiem więc kto wypuścił tą bzdurę ale kompletnie nie ma się co tu komentować.
Po drugie- wszystkie opisane pomysły były by jak najbardziej na plus, i ucywilizowały kwestię dostępu do broni.
Skończcie proszę z bredniami "uzbrojenie szurów", "powszechny dostęp do broni", czy wizjami teksasu.
Na dzień dzisiejszy, każdy kto spełnia wymagania identyczne jak opisane w artykule + załatwi jedną formalność, pozwolenie na broń dostaje.
Tą formalnością jest wpisanie się jako członek jakiegoś stowarzyszenia kolecjonerskiego. Większość z nich istnieje tylko po to by być podkładką tego idiotycznego prawa, i nawet nie pobiera składek członkowskich.
Naprawdę uważacie, że jeśli z obecnych wymagań do uzyskania pozwolenia, zniknie ten jeden warunek (zapisanie się do stowarzyszenia), to Polacy rzucą się po broń?
Wy byście to zrobili? Lekką ręką wydali 500zł na badania psychologiczne, 1000zł na egzamin i w końcu kolejne ~2000zł na pistolet? Dlatego, bo prawo się zmieniło?
No właśnie. Więc dlaczego zakładacie, że liczba pozwoleń jakoś drastycznie się zwiększy?
Z drugiej strony skończyło by się "udawanie" kolekcjonerów, lub sportowców, przez każdego, kto jest zdecydowany na posiadanie broni, bo pozwoleń do celów ochrony osobistej policja z zasady nie wydaje- chyba że jesteś politykiem...
Jarosław Kaczyński ma pozwolenie na broń,
Dworczyk ma pozwolenie na broń,
Jacek Kurski ma pozwolenie na broń
Bogdan Pęk ma pozwolenie na broń
Paweł Graś ma pozwolenie na broń
Sikorski ma pozwolenie na broń,
Komorowski ma pozwolenie na broń
I cała masa innych których nie warto wymieniać...
Tak na marginesie i bez broni palnej - moim zdaniem w pierwszym rzędzie regulacji wymaga prawo do ZWYKŁEJ samoobrony, bo obecnie włamywacz i złodziej ma większe prawa niż poszkodowany i to nawet na okradanej posesji. Nie można nawet zamontować drutu kolczastego niżej niż 1,80 m żeby przypadkiem złodziej się nie pokaleczył
Jestem za, ale jak dołączą przepis że momencie jak taki posiadacz broni zabije kogoś i nie będzie to w akcie samoobrony, to od razu bezwarunkowa kara śmierci.
Nie wiem, co Ty z tymi szurami masz. Manię jakąś. Wszędzie tylko szury i szury. Na dostępie do broni również tylko szury skorzystają. Ileż to tych ataków na placówki ze szprycami było? Iluż to tych szurów w rzeczywistości jest?
Wracając do tematu broni. Jakoś tak to jest, że bandziory i szaleńcy z reguły ją posiadają i napadają na tych nieuzbrojonych. Pamiętacie Breivika i jak się zabawił na wyspie Utoya z lewackimi pacyfistami? Żeby chociaż 10% tam obecnych miało broń i potrafiło z niej korzystać, to ktoś by go pewnie prędzej czy później odstrzelił. Policja przybyła, gdy było już po wszystkim. I zawsze tak jest przy tego typu zdarzeniach. Nie mówię, że każdy jeden człowiek ma posiadać broń, ale jakiś tam sensowny odsetek społeczeństwa i owszem. Powiedzmy 20%. Oczywiście, żeby to miało sens fajnie, jakby byli przeszkoleni w jej używaniu. Wtedy taki szaleniec zastanowiłby się dwa razy, bo chcąc dokonać masakry w miejscu, gdzie przebywa 100 osób musiałby się liczyć z tym, że 20 będzie go mogło posłać na tamten świat. Druga rzecz, to chociażby obrona przed agresją innego kraju. Regularna armia, to jedno, ale uzbrojone społeczeństwo, to kolejny element odstraszający.
Krótko mówiąc, temat jest do dyskutowania, ale na pewno nie na zasadzie "szury, szury!".
Tobie to już się wszystko kojarzy tylko z jednym. Ciekawe czy jak np. pozwolą na trzymanie czołgu w domu to też napiszesz że znowu dozbrajają szurów. Temat nieźle prowokacyjny.
Nie bardzo rozumiem tego przerazenia xD zdajecie sobie sprawe jak latwo jest uzyskac pozwolenie na bron w naszym kraju xD ?
Aktualnie :
1.Zapisz sie do internetowego klubu strzeleckiego, oplac skladke 80zl za rok
2.Pojedz 2x w roku na zawody / gdziekolwiek
3.Badania medyczne dla "sportowcow"
4.Zdaj Patent strzelecki (test z ustawy i strzelnica)
5.Psycholog
6.Wywiad Dzielnicowego czy nie jestes pierdolniety
7.Badz niekaralny(patus)
Upierdliwe jedynie jest to ze jestem zmuszony 2x do roku pojechac na zawody, a wolalbym jezdzic wtedy kiedy mam ochote.
1.Zmiana organu odpowiedzialnego za wydanie pozwolenia
2.Badz niekaralny
3.Psycholog
4.Zdac Egzamin
i tu i tu sa patole eliminowani...
Telefony komórkowe używane są między innymi przez terrorystów do zdalnej detonacji ładunków wybuchowych. Widać że ludzkość nie dojrzała by korzystać z tego niezwykle przydatnego narzędzia. Apeluję więc o wydawanie telefonów komórkowych w oparciu o szczegółowe psychotesty. Jest to technologia o bardzo ofensywnym zastosowaniu. Nie ma we współczesnym świecie konfliktu bez bezprzewodowej łączności. Zakazać!
To samo noże, widelce, doniczki, papierosy, samochody, kije, sztachety, młotki, kombinerki, przewody, liny, szkło, papier, gumy do żucia, szczepionki, gry komputerowe, social media i oczywiście TVP i TVN. Zakazać!
Ten wątek to stek bzdur, populizmu i generalizacji.
Fakty są takie, że Polska jest w światowej czołówce jeśli chodzi o najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące posiadania broni palnej. Druga sprawa jest taka, że eksperci od wielu lat apelują o liberalizację tego prawa.
Powiem więcej, Polska jest jedynym państwem w Europie, w którym obywatele nie posiadają broni. Spójrzcie jak wypadamy na tle Czechów czy Niemców, statystyka nie kłamie. Ale kto by się przejmował jakimiś prawackimi liczbami.
Jedyną rozsądną rzeczą jaką można zrobić, to nie słuchać irracjonalnych argumentów, że posiadacze broni nagle obudzą w sobie mordercze instynkty i będą zabijać przypadkowych ludzi na ulicy. Taka narracja może i jest dobra, ale dla januszy którzy ulegają sensacyjnym okładkom.
PIS lubi rozwiązywać problemy, których nie ma, a potem rozwiązywać problem, który sami wywołali więc ta ustawa idealnie pasuje do sposobu w jaki prowadzą politykę. Mamy jeden z najbezpieczniejszych krajów w Europie i nagle trzeba dać ludziom możliwość bronienia się bronią palną. Mamy na tyle dobrą sytuację, że danie ludziom broń może tylko sprawę pogorszyć. Nie ma żadnych przesłanek do tego, że Polska będzie bezpieczniejsza jak się ułatwi ludziom dostęp do broni palnej. To może tylko doprowadzić do problemów, a tych już Polska ma wystarczająco wiele.
Jak ktoś chce pobawić się bronią to niech sobie idzie na strzelnice, pełno jest takich miejsc i można się pobawić czymś fajniejszym niż najtańszy pistolet.
Typowy układ. Koniec tvn to koniec broni. Najwyżsi z urzędników by zawału dostali.
W PL to trzebaby wprowadzić zezwolenia na posiadanie noży i siekier.
https://www.wykop.pl/wpis/20779453/przygotowalem-zestawienie-atakow-nozownikow-tych-b/
Tak wygląda to co roku, także myślicie, że broń palna nagle się stanie głównym narzędziem morderców?
Autor wątku, ewidentnie nie chce ze mną dyskutować.
W głupie dyskusje dotyczące "powszechnego dostępu do broni", "zwiększenia potencjału obronnego kraju", obrony glockiem z torebki przed gwałtem, czy z drugiej strony- ulicznych strzelanin krewkich rodaków, czy "łatwości zdobycia broni przez przestępcę" nie chcę się wdawać, więc tylko wrzucę takie dane, do zastanowienia:
Rok 2015, liczba pozwoleń na broń:
do celów kolekcjonerskich- 3 139
do celów sportowych- 16 805
Rok 2020, liczba pozwoleń na broń:
do celów kolekcjonerskich- 30 256
do celów sportowych- 39 205
Przestępstwa kryminalne w roku 2015: 522 546
Przestępstwa kryminalne w roku 2020: 469 971
Jak ułatwią dostęp do broni to rzucą się na nią głównie sebiksy i wszelakiego rodzaju margines społeczny, a normalni ludzie to oleją. Ja czuję się o wiele bezpieczniej wiedząc, że takie osobniki jednak tego dostępu do broni nie mają.
W tym kraju danie broni obywatelom to jak dać dzieciom do zabawy granat. Spora część Polaków to inwalidzi intelektualni którzy biją się na pieści o karpia w sklepie.
Polak nie potrafi przez wioske przejchac 50km/h i macha lapami jak go ktos "zwalania"
Polak leci z lapami jak mu w zatloczonym autobusie zrocisz uwage o maseczke
Polak chce ci "wpir...c " bo sie krzywoo spojrzales
Polak chce cie zlaczkowac bo masz ciemna skore
etc
I teraz dajcie temu Polakowi bron to bedziemy mieli taki swojski polski dziki wschod.
Społeczeństwo z bronią to społeczeństwo której coś MOŻE.
To musi być propaganda albo prawdziwa chęć pomocy społeczeństwu co sie nie zdarza władzy.
Władza nie chce mocnego społeczeństwa.
Biorąc poprawkę na intelektualne ameby występujące w każdej grupie społecznej, posiadanie broni nie może być bezwarunkowe...
1. Okresowe testy psychologiczne
2. Okresowe testy psychoruchowe
3. Strzelnica obowiązkowa x razy w roku
4. Przechowywanie w sejfie (co znacząco utrudnia szybką samoobronę)
5. Przeglądy okresowe broni u rusznikarza
A chyba niewiele różni się to od aktualnych pozwoleń na broń...
Sam chciałbym posiadać bron i nawet swego czasu mocno sie zastanawiałem nad rewolwerem czarnoprochowym, ale cena...
Broń w domu,spoko.Broń dostępna do noszenia jak w USA.Nie.Po co? od ochrony jest Policja i Wojsko. Prosta sprawa,szukać, i uniemożliwić nielegalny dostęp do broni. Ale nikomu się nie chce. Po za tym ja się czuję bezpiecznie. Z bronią nikt nie lata.A jak mają, to nożyk. Ty też możesz mieć.A teraz wyobraźcie sobie,bandę sebixów czy pijanego głąba, który ma broń palną. Dobra,ktoś zaraz powie,że gdyby ktoś inny miał broń palną, to by go zastrzelili. Dobra,ale jaka jest pewność ,że przy tym nie zginą niewinni? Wystarczy spojrzeć na USA co robi dostęp do broni.Gdzie nawet dzieci przez przypadek(albo i nie) zabijają swoich rodziców czy rodzeństwo. Ja nie widzę potrzeby,żeby była potrzebna broń palna na ulicy. Ja się tam czuję bezpiecznie bez tego.Gdyby wprowadzono to co w USA,to już się bezpiecznie nie czuję.Każda durna awantura może się skończyć strzelanina.Tego miłośnicy broni chcą? W innych krajach to może przejść,jak np Finlandia,ale tam nie ma tylu wariatów.A jak broń palna, to przywrócenie kary śmierci.Bo jak się bawić to się bawić. Ale mimo wszystko,ludzie może się i tak nie rzucą.Ja takiej potrzeby nie mam,i nigdy nie miałem.No i ceny.W USA to w płatkach pistolet dostaniesz.U nas jednak to w cholerę drogie.
Wystarczy przywołać obrazy z polskich dróg, aby otrzymać odpowiedź na pytanie czy jako państwo i społeczeństwo jesteśmy gotowi na takie rozwiązanie.
Nie mogę doczekać się sytuacji, gdy byle patus będzie latał z gnatem na osiedlu.
Polska jest jednym z najbardziej rozbrojonych krajów Europy, dodatkowo bez ochrony prawnej, jak ktoś ci na chatę wjedzie.
Na początku przydałoby się przepis: mój dom, moja twierdza i pozwolenie na trzymanie gnata w chacie, bez potrzeby biegania z nim po ulicy.
Takich rzeczy nie da się łatwo przewidzieć, bo każdy naród inaczej podchodzi do broni. Jakieś tam stopniowe wprowadzanie dostępu to dobry pomysł.
Jak ktoś zna broń tylko filmów i gier to się będzie bal przesadnie, bo zna tylko jeden kontekst, gdzie broń się pojawia. Strzelnic w Polsce jest dużo, można się wybrać i przekonać samemu, że to fajna sprawa.
PiS i Konfederacja chcą uzbroić szurów.
Jestem za uzbrojeniem w grabie i miotły oraz zmobilizowaniem do prac interwencyjnych.
W Polsce nie będzie dostępu do broni, bo władza się boi obywateli. Nie będzie elektrowni atomowych, wiatrowych, bo Polacy mają być zależni od zachodnich koncernów, a nie mieć dostęp do taniej energii. Nie będzie pieniążków na szpitale-opiekę zdrowotną, emerytury, bo idą na kościółek.
Niezmiernie mnie bawią komentarze osób, które chcą dostępu do broni, żeby się bronić. Do cholery, przed czym? Ktoś wam dom ostrzeliwuje po nocach? Być może zaczną, jak upowszechni się broń
Jeśli chodzi o obronę siebie i mienia to w Polsce powinno się zacząć od naprawienia przepisów kodeksu karnego, a nie że jak we własnym domu potraktujesz włamywacza przemocą to możesz pójść siedzieć na więcej niż włamywacz :P Prawo jest w Polsce tak chore że znajomy po sądach się włóczył prawie 3 lata, bo typ co mu się włamał na posesje wpadł w dołek i złamał nogę. Sytuacja kuriozalna posesja ogrodzona, dom na wykończeniu więc jeszcze nie mieszkał, dołki miał wykopane pod słupy drewnianej altany. Nocą typ wlazł na posesje, włamał się przez garaż, a jak wracał obładowany narzędziami wpadł w dziurę i złamał nogę. Biedak osiwiał bo prawo w tym kraju chroni przestępców :P
Kilka uwag odnośnie bezpieczeństwa.
Pisząc, że Polska jest krajem bezpiecznym brałem pod uwagę nie tylko własne odczucia wynikłe z obserwacji (uważam nasz kraj za bardzo bezpieczny) ale przede wszystkim tło, czyli statystyki umieszczające nas na tle innych krajów europejskich pod względem napadów, rabunków czy też zabójstw (bez względu na użyte w nich narzędzia).
https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=Crime_statistics#assaults_in_the_EU-27_in_2018
Według danych eurostatu plasujemy się w czołówce najbezpieczniejszych państw Europy pod tym względem, wypadając przy tym znacznie lepiej niż zdecydowana większość państw Europy Zachodniej.
Dlatego nieco zaskakują mnie stwierdzenia o tym, że Polska jest niebezpiecznym krajem.
Mnie to do całych statystyk i przyrostów to zastanawia jedno, dlaczego większość tu zakłada że nastąpi tylko bezwzględny wzrost zabójstw, a nie rozłożenie na istniejące już statystyki. Przykładowo może nastąpić tak że wzrośnie znacznie ilość zabójstw z użyciem broni, ale całkowita ich ilość wcale nie musi wzrosnąć.
Powszechny dostęp do broni zwyczajnie podnosi skalę ryzyka. Tzn. zarówno broniący jak i atakujący zaczynają dostosowywać środki do możliwych zagrożeń. Przestępca napadający na osiedlowy warzywniak zaczyna brać pod uwagę, że przeszkodą może być już nie gaz pieprzowy, tylko starszy pan z pistoletem pod ladą. Nie próbuje już więc zastraszyć go podczas ataku gazrurką czy jakąś atrapą, tylko narzędziem które da mu adekwatne możliwości do tych, które ma "obrońca".
Włamywacz podejmuje ryzyko, że w przypadku nakrycia gospodarz nie zacznie machać szczotką tylko pobiegnie do szuflady/sejfu bo schowany pistolet. Zacznie więc zabierać broń która tę przewagę zniweluje.
Policjant dokonując zatrzymania awanturującego się/pijanego/agresywnego/dziwnie zachowującego osobnika będzie musiał brać pod uwagę dużo większe prawdopodobieństwo, że ów osobnik jest uzbrojony w coś znacznie groźniejszego niż własne pięści/kuchenny nóż. Będzie musiał być gotowy w każdym momencie do reakcji adekwatnej do zagrożenia. Czasem może okazać się, że to zagrożenie źle ocenił, ale na "cofnięcie" zastosowanych środków będzie już za późno.
Skutkiem takiego podnoszenia ryzyka jest stopniowa eskalacja "skuteczności" środków używanych w skrajnych sytuacjach. Do tego dodajmy, przypadki wypadków, pomyłek, nieodpowiedniego zabezpieczenia czy też ryzyko że do broni w ten czy inny sposób uzyska dostęp osoba niestabilna emocjonalnie lub chcąca zbawić świat przez "fizyczną eliminację zła" i mamy kierunek w jaki zmierzają podobne zmiany.
Liczby samobójstw nie zmniejsza się próbując odratować tych co spróbowali je popełnić, takie problemy należy diagnozować i zapobiegać zanim dojdzie do najgorszego.
Zmniejsza się na oba sposoby, zarówno próbując przeciwdziałać jak i dbając o terapię i rekonwalescencję psychiczną osób po nieudanej próbie samobójczej. Tyle, że strzał w głowę zazwyczaj daje dużo mniejsze szanse na tę drugą metodę niż połknięcie tuzina tabletek.
W całej tej dyskusji nie widziałem ani jednego badania, które na gruncie jakichkolwiek statystyk pokazywałoby, że powszechny dostęp do broni zwiększy bezpieczeństwo ogółu obywateli i sprawi, że będziemy bezpieczniejsi na ulicach. Żadnego, które pokazywałoby spadek liczby morderstw, napadów czy też rabunków po upowszechnieniu dostępu do broni. Czytam wasze opinie z ciekawością, jednak koniec końców nikt nie przedstawił mi logicznego argumentu na to, że moja ulica, moje miasto i mój kraj staną się dzięki temu bezpieczniejsze. Póki co wszelkie statystyki jakie widziałem wskazują na coś wręcz przeciwnego.
W sumie boję się najbardziej jednej rzeczy.
Jak wszyscy wiemy, przestępcy używają broni z nielegalnych źródeł. To raczej oczywiste. Ale co to są za nielegalne źródła? Część jest z przemytu, ale większość pochodzi z źródeł wewnętrznych gdzie najczęstszym jej kradzież.
W skrócie obawiam się trzech rzeczy:
1) pozorowanych kradzieży, ktoś kupuje broń legalnie, potem zgłasza na policję, że miał włamanie do domu i mu ją ktoś ukradł (lub ją zgubił) a tymczasem sprzedaje broń na czarnym rynku z zyskiem. Osoby prywatne to jeden problem, gorzej jak wpadną na to sklepy z bronią, gdzie podaż broni znacząco wzrośnie po zmianie przepisów.
2) rzeczywistych kradzieży broni i włamań w tym celu
3) broń w wypadku napadu jednak podnosi stawkę, z jednej strony bandyta bardziej się boi, z drugiej ze strachu o własne życie będzie bardziej skłonny do zrobienia czegoś głupiego, jak strzelić pierwszy, albo zacząć napad nie od grożenia nożem a po prostu ataku.
O ile sam jestem jednak umiarkowanym zwolennikiem liberalizacji dostępu do broni, to widzę jednak masę potencjalnych problemów i wątpię by jako społeczeństwo jesteśmy na to gotowi. Natomiast jestem pewien, że obecna władza nie jest gotowa by stworzyć prawo ograniczające ryzyko powyższych sytuacji. Przykładowo projekt na razie nie mówi nic o konsekwencjach utraty broni czy to zgubienia czy w wypadku kradzieży.
Wy tu o jakis pozwoleniach na bron a uznany ekpert TVP, niejaki Najman, przekonuje ze Polska powinna rozwijac bron atomowa.
Tak wiec na co komu gnaty jak mozemy miec rakiety :)
Dlaczego jestem za tym, żeby było jak jest? W Polsce liczba przestępstw z użyciem broni palnej jest stosunkowo niska. Natomiast stosunkowo wysoka jest liczba osobników, którzy wg kryteriów europejskich, podpadają pod definicję patologii. Margines społeczny jest w Polsce wyjątkowo szeroki, ludzi zdemoralizowanych, nieodróżniających Dobra od Zła, jest absurdalnie dużo. Nawet 40% wyborców potrafi głosować na taką patologię i ekstremizm jak PiS. Nie 2%, nawet nie poniżające Polskę 4%, ale - UWAGA - 40%!!! Gdy do tego dodamy wyborców innej ekstremy, Konfederacji, to mamy obraz nędzy i rozpaczy. Obraz przedstawiający społeczeństwo upadłe i zdegenerowane, o niewiarygodnie niskiej i ubogiej kulturze.
I teraz wyobraźcie sobie, że tym ludziom dajecie beztrosko broń do ręki. Krewcy, dzicy, zacofani, nienawidzących obcych, innych, Żydów, pedałów, masonów, cyklistów, uchodźców, normalnie niemający szans kupić Glocka 19 Gen. 5 kal. 9mm w sklepie obuwniczo-myśliwskim. A po zmianie prawa nagle z pukawką w szufladzie, bo oszołomeria zaczęła kwilić o prawie do posiadania skuteczniejszych narzędzi mordu, rzekomo w celu obrony własnej.
Hałaśliwi, prymitywni, źli i ciemni pod wpływem emocji, których często nie kontrolują, nie musieliby już wysypywać zboża na tory, wyrzucać przed urząd gminy odciętej głowy świni, mieliby już łatwiejsze sposoby na to by zwrócić na siebie uwagę i pofolgować własnym negatywnym emocjom, a zapewniam, że mają ich w sobie dużo, tudzież łatwo u nich negatywne emocje wyzwolić.
Nie chciałbym, żeby "zwykły" obywatel głosujący na ekstremę, z którym na ogół bardzo trudno jest nawiązać racjonalny kontakt, miał dostęp do broni palnej. Tradycyjne jego atrybuty, widły czy siekiera muszą mu wystarczyć, ewentualnie gaz pieprzowy.
Teraz źle w Polsce nie jest. Nie psujmy tego. Lepsze jest wrogiem dobrego. A społeczeństwo polskie w ostatnich latach udowodniło ponad wszelką wątpliwość, że nie dojrzało do tego by posiadać przywileje społeczeństw mądrzejszych, roztropniejszych, mniej fanatycznych, bardziej cywilizowanych, lepiej wyedukowanych. Gdy kiedyś wzniesiemy się na wyższy poziom cywilizacyjnego, kulturowego, naukowego rozwoju, wtedy możemy wrócić do dyskusji.
Patrząc na normalne kraje jak Czechy, Norwegia, Szwajcaria, Hiszpania, Niemcy itd. oraz przyglądając się przez minutę statystykom i informacjom jakie w sobie zawierają - nie ma specjalnie powodów dla uzasadnienia skrajnie negatywnych podstaw dla choć częściowego ułatwienia przepisów w tej kwestii.
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_firearm-related_death_rate
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/poland
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/czech-republic
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/norway
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/switzerland
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/spain
https://www.gunpolicy.org/firearms/region/germany
Polska:
Liczba broni: 1.3, 2.50 (2017)
Zabójstwa z użyciem broni: 0.03, 0.02 (2017) / Samobójstwa z użyciem broni: 0.10, 0.11 (2017)
Procent zabójstw z użyciem broni: 4% (2012)
Czechy:
16.3 , 12.50 (2017)
0.10 / 1.43 , 1.44 (2017)
10% (2012)
Norwegia:
31.3, 28.80 (2017)
0.06 (brak danych z 2017) / 1.40 (brak danych z 2017)
11% (2010)
Szwajcaria:
28.31-41.28
0.13, 0.17 (2017) / 2.32, 2.42 (2017)
29% (2012)
Hiszpania:
10.4, 7.50 (2017)
0.10 (brak danych z 2017) / 0.43 (brak danych z 2017)
14% (2012)
Niemcy:
32.0 (brak danych z 2017)
0.06 (brak danych z 2017) / 0.91, 0.87 (2017)
13% (2011)
Przydałyby się jakieś lepsze statystyki (coroczne i uwzględniające nie tylko zabójstwa, ale w ogóle przestępstwa z użyciem broni), ale na razie nic nie mogę znaleźć.
Warto przenalizować powyższe dane i zastanowić się jednak nad argumentami MaBo_sa.
No i czekam, aż Forcebreaker wyjaśni, o co chodzi z tymi przestępstwami czarnych. Skoro to nie przyczyny społeczne i (jeśli dobrze rozumiem) nie genetyczne, to o co chodzi?
Pamiętajcie, zabija tylko broń nielegalna
Pamiętacie, w Polsce ginie od broni znacznie więcej osób niż w Teksasie bo nie mogą się bronić przed masakrami gangusów które i tak mają broń.
Pamiętajcie, żaden szeryf drogowy was nie zaatakuje z zaskoczenia bo wie, że zanim on strzeli, wy wyciągnięcie ze schowka... - tfu, zza pasa, bo zawsze macie broń przy sobie! - odbezpieczycie pistolet i oddacie celny strzał obronny!
Wreszcie protesty przeciwko szprycom będą mogły nabrać rumieńców.
Dobrze, że środowiska lewackie brzydzą się broni oraz przemocy także nikomu nie zrobią krzywdy bo w tych środowiskach statystycznie jest najwięcej szaleńców i ludzi oderwanych od rzeczywistości.
PiS i Konfederacja to skrajności i jako takie od samego początku trzeba je traktować jako potencjalnych sojuszników.
Kiedyś PiS wchłonął przystawki (LPR i Samoobronę), zradykalizował się by przejąć ich elektorat. Dziś Konfederacja pasowałaby do PiS jako jakaś jej frakcja albo frakcje, bo sama Konfederacja jednolita nie jest. To samo dotyczy Kukiza, od początku jego parlamentarnej działalności. Zresztą w 2015 roku wprowadził do Sejmu nacjonalistów Winnickiego, którzy dziś są w Konfederacji. To jakby przeskok z jednej potencjalnie pisowskiej frakcji do innej. Wszystko pozostaje w jednej wielkiej radykalno-ekstremistycznej, rewolucyjnej, antysystemowej, antyeuropejskiej, wschodniej rodzinie.
No więc jeśli nadal nie wiesz PrzemoDZ o czym jest ten wątek, a raczej o kim, to np. o ludziach takich jak JohnDoe666, którym - naprawdę, albo tylko udając - PiS chce zrobić dobrze.
Znowu zapytasz, czy obchodzenie prawa jest OK? Nie, nie jest, zwłaszcza w tym wypadku, więc przepisy o broni sportowej powinny zostać zaostrzone! Tak, jednocześnie należałoby się oczywiście przyjrzeć pozwoleniom na broń dla obrony osobistej, by wyeliminować patologie w ich przyznawaniu, jeśli występują, i nie dawać więcej wymówek "fikcyjnym sportowcom".
Czy propozycja PiS - tak, bardzo możliwe, że fikcyjna i powstała tylko po ro, by kupić głosy frajerów z Konfy - idzie w tym kierunku? No raczej nie, skoro strzelby chcą rozdawać na kartę, a resztę wymogów złagodzić, nawet jeśli to "tylko likwidacja fikcji". I tak, wiem, że teraz pneumatyki do iluś tam dżuli można kupić tak po prostu, a z czarnoprochowca można zabić.
Nie czytałem wątku więc nie wiem kto co pisał, ale zerknąłem na ostatni post i jedno zdanie:
Wasze mity o niskiej przestępczości w US
O jakiej przestępczości mówimy i jakie wnioski z jej analizy mają być argumentem za zmianami prawnymi w Polsce, dobrymi lub nie?
Jeśli chodzi o broń to w Stanach większość zgonów z udziałem broni to samobójstwa.
https://everytownresearch.org/report/gun-violence-in-america/
Tak jak broń może być potencjalnie większą zachętą do jego popełnienia, tak jej obecność również potencjalnie może ratować życie innych osób- nikt nie jest zmuszony do wysadzenia gazem pół bloku czy skakania innym ludziom na głowę na ulicy...
Polska nie jest kolonią afrykańską i jest bardzo homogeniczna, a jeśli uwzględnimy białą populację w USA to (zwłaszcza biorąc pod uwagę jak są zwariowani na punkcie broni w kulturze masowej i swojej tożsamości) skala problemu nie odbiega drastycznie od tego co jest w innych krajach w Europie z konkretną ilością broni rozdysponowanej wśród cywilów --->
http://efsgv.org/wp-content/uploads/2020/02/Gun-Violence-in-America_An-Analysis-of-2018-CDC-Data_February-2020.pdf
USA to ogromna, federalna republika która nawet na długo przed wojną secesyjną nie była typowym państwem narodowym w naszym klasycznym pojmowaniu. Ale jak już musimy ich brać pod światło zamiast Czech, Niemiec, Finlandii czy Szwajcarii to wypadało by choć delikatnie dostosować dane którymi się posługujemy (o ile się czymkolwiek posługujemy).
Reszta postu z którego cytuje jest pogmatwana i zamulona jak woda w Bałtyku i szkoda czasu na analizę rzucania na wiatr tych dziwnych stwierdzeń.
Ten znowu łapie za słówka i zaczyna z prawem do obrony
Wiecie co jest ciekawe?
Jak ktoś pisze ze broń to bardzo skuteczne narzędzie do zabijania to pojawia się argument, że nożem też można zabić, że skoro tak, to należy zakazać noży, że w Polsce tyle osób od noża ginie (ale mimo wszystko zabójstw wciąż mamy mniej niż inni, wciąż bardzo mało. A jeszcze niby duża część w rodzinie i po wódce, czyli co, każdy na libację będzie brał klamkę, w rodzinie każdy trzymał pod łóżkiem?)...
Ale jak napiszesz, że skoro tak, to można się tym nożem w domu bronić to nie, nieprawda, nagle, żeby użyć noża, trzeba być x razy cięższym od napastnika wyszkolonym komandosem, a zatem żeby obronić się takim np nożem w domu to nierealne!
A realna jest obrona gnatem w każdej sytuacji? Zawsze uda nam się trzymać dystans by przeciwnik - no zakładamy że ten sam kark - nam broni nie wyrwał, żebyśmy zdążyli ją wyjąć, odbezpieczyć i wycelować, a potem strzelić, no albo przynajmniej wyjąć, wycelować i nastraszyć?
Owszem, czasem broń może dać jakąś szansę słabszemu, ale w ilu przypadkach na rok? W kilku?
No i czekam, aż Forcebreaker wyjaśni, o co chodzi z tymi przestępstwami czarnych. Skoro to nie przyczyny społeczne i (jeśli dobrze rozumiem) nie genetyczne, to o co chodzi?
Bukary masz jakąś obsesję na punkcie rasy? Innymi słowy, Twoje poruszenie tego tematu oraz ciągłe do niego powroty pod płaszczem 'wyjaśniania niejasności' są wyrazem wewnętrznej potrzeby objaśnienia niektórych kwestii czy usłyszenia niektórych rzeczy na głos, o które sam nie chcesz być posądzony czy nie chcesz ich przyjąć do wiadomości?
Kilkukrotnie napisałem, formułując na różne sposoby, powód dlaczego do porównywania sytuacji w Europie używam grupy Amerykanów która z europejskiego subkontynentu (i kultury i zwyczajów mocno odstających od amerykańskich) przybyła. To że jedno z drugim może być dzięki Bogu w łatwy sposób połączone w statystykach to kwestia przypadkowa i drugorzędna.
Jak już wcześniej również napisałem- jakby w statystykach było wyszczególnienie imigrantów 1-szej generacji to tej liczby bym użył.
Jakby było wyszczególnienie Słowian (jakby ktoś nam zarzucał większą dzicz w porównaniu z 'zachodem') to również bym jej użył. Ale na nic takiego nie natrafiłem. Nie napisałeś w jaki sposób uwzględnianie wszystkich ludzi żyjących na terenie Stanów lepszym wyznacznikiem. Więc czego się czepiasz chłopie?
Wałkujesz biedę, środowisko, edukację, zwyczaje ale wszystko już wyjaśniłem. Sam chyba jesteś nauczycielem, prawda? W Stanach prywatna edukacja to inny świat niż w PL, ale wciąż zdecydowana większość osób jest wystawiona na działanie tego samego, słabnącego systemu edukacji publicznej. W porównaniu do nawet lat 50tych Stany ogromnie zmniejszyły homogeniczność mieszanki kulturowo-rasowej okupującej przestrzeń miejską, a wokół niej, a nie prowincji, kręci się dyskusja. Bieda dotyczy każdego państwa, co więcej skala biedy w ogromnej części reszty świata jest dużo większa niż w USA.
Ponadto, natężenie skrajności tego zjawiska jest nie do porównania w krajach w centralnej Ameryce, środkowej Afryce, nawet wciąż Indo-Chinach w wielu miejscach. Ba! Nawet u nas niedaleko za granicą. Bez jazdy za Ural, po przekroczeniu wschodniej granicy człowiek cofa się do lat 90tych jeśli chodzi o bezpieczeństwo, mentalność niektórych ludzi, estetykę miejską etc.
I nie wiem czemu, po co i w jakiej intencji obchodzisz temat wrodzonych charakterystyk dla przedstawicieli naszego gatunku. Chcesz wszystkim zasugerować, że dla Ciebie szokiem jest konfrontacja z informacją, że na nasze, ludzkie zachowanie wpływa zarówno nabyta jak i wrodzona inteligencja?
Uważasz że każdy człowiek jest rodzi się takim samym niezapisanym pergaminem i wszystko co ma wpływ na nasz kształt to co... czynniki socjoekonomiczne? Nasze pojmowane w formule XIX i XX-wiecznej niuanse życia w krajach szeroko opisywanych jako zachodnie? Nie wiem czy to jest bardziej głupie czy absurdalne. Wiesz ile tysięcy lat obejmuje nasza zapisana historia?
Jak nie to, to co? Czy los oraz geny mają wpływ ale TYLKO na materialny aspekt naszych organizmów?
Można mieć predyspozycje do raka, być urodzonym z ładnymi rysami twarzy czy dobrym wzrostem albo słabym wzrokiem, ale już dobry umysł ścisły to tylko zasługa czego... korepetycji?
Czyli może zaczniemy kręcił się w koło i uznamy że dobry słuch i ciągoty do grania na instrumentach od wieku 4lat to... nabyte bogactwo rodziców (wypracowane na kolonializmie ofc... rodziców estończyków!) które wpłynęło na powstanie tego talentu?
Jedna rzecz to akceptacja tego że większe szanse na zostanie dyrygentem ma fakt, że ma się ojca dyrektora w filharmonii czy szkole muzycznej albo wybranie dobrej szkoły policealnej o profilu muzycznym, a inna że nasze możliwości są rzeczą kompletnie rozłączną od tego jakimi się rodzimy.
Co ja mam Ci powiedzieć. To że głupi ludzie głupio czynią? To że ze spadkiem ogólnej inteligencji społeczeństw spadają miejsca w rankingach... chyba wszystkich charakterystyk którymi opisuje się kraje? Od stabilności politycznej, przez osiągnięcia naukowe, wysublimowanie i wyrazistość własnej kultury, przestępczość i poziom bezpieczeństwa, warunki życia, jakość służb publicznych, znaczenie historyczne.... Dokąd mam wymieniać? Atrakcyjności wakacyjnej?!
Nie wiem co mam powiedzieć Tobie, osobie na tym etapie życiowym, naprawdę. Internet jak papier- wszystko przyjmie. Możesz sam spróbować dociekać prawdy, ale powtarzać to, co ktoś Tobie zasugerował albo powiedział wprost.
Tak jak z osobą uzależnioną od alkoholu- bez wewnętrznej realizacji bycia w złym miejscu nikt z zewnątrz nie może Ci pomóc.
Nasi przodkowie przez 1000+ lat walczyli za to byś mógł pisać i myśleć co chcesz.
Jak uważasz że w południowej Ameryce nie było okrucieństwa, barbarzyństwa i bestialstwa na co dzień i na szeroką skalę w ich życiu, przed przybyciem żeglarzy z Portugalii, Włoch i Hiszpanii- Twoje prawo.
Jeśli uważasz że zdecydowana większość sub-saharyjskiej Afryki nie była zacofana, biedna, nic nieznacząca dla Azji czy Europy, przepełniona okrucieństwem, trybalizmem, barbarzyństwem i prymitywnością cywilizacyjną w porównaniu nawet z oryginalnymi biznesmenami niewolnicznymi (Berberami czy Arabami) z północy Afryki, przed przybyciem kolonizatorów w połowie XVII wieku - Twoja sprawa.
Jest sporo zależnych tematów - tak jak niedorzeczność łączenia wartości człowieka z ilorazem inteligencji, ale nie mam na to czasu, a posty na silniku GOLa mają limit znaków.
Dla stosowania kryteriów kulturowych i ekonomicznych jest zakres ale i również granica.
Nie czekaj aż 'Forcebreaker coś ci wyjaśni' bo nie mam takiego obowiązku ani ochoty, więc mam nadzieję że wystarczy Ci ten ogólny zarys.
Jeśli chcesz rozmawiać o ich wersji 'opłat skarbowych' w kwestii dostępu do broni w Ohio czy Kalifornii, o zmieniającej się sytuacji bezpieczeństwa publicznego w Teksasie w kontekście wewnętrznej migracji i nielegalnej i legalnej imigracji, o tym kto i jak zarządza ATF - chętnie wysłucham tego, co masz do powiedzenia.
Ale nie zachowuj się jak wojująca Julka z Twittera, jesteś ponoć nauczycielem z doświadczeniem nie tylko zawodowym ale i życiowym. Chyba że mam zły obraz i masz irl 20-parę lat. Jak chcesz mnie baitować to oszczędź mi i sobie czasu i spytaj mnie o długość genu który powoduje działanie na przekór zapisom KPC, wtedy może i ja postaram się o jakiś żart.
Ten wątek to shitshow i to moja ostatnia wizyta w nim, ale mam nadzieję że następnym razem jak będę miał okazję do rozmowy to będziesz trzeźwiej stąpał po ziemi Bukary.
Miłościwy Bóg mi świadkiem wolałbym oszczedzić czas na pisanie tego postu, wstawić żart i może jakiegoś memeszka, dla heheszków.
Ale jest jak jest.
----
0.1% DNA
Zbierzność genetyczna między Sus domestica (knurem) a Homo Sapiens (mną) to 98%.
To tak humorystycznie w kwestii żonglowania numerkami przy osadząniu co i jak wpływa na naturę człowieka, z poziomu fotela przed monitorem.
Powodzenia!
To chyba mój pierwszy raz jak zachowam GOLową stronę w formie zarówno plików jak i screenshotów, dla potomności. Ciężko było by uwierzyć parę lat temu, ciężko będzie w przyszłości. Nie wierzę też, że poświęcam czas na napisanie tego.
To może być post podobny jak parę ostatnich czyli dłuższy (jak na forum o Harnasiach i plotkach branży growej), ale w skrócie: chcę zadać Ci jedno ogólne, krótkie pytanie do przemyślenia (nie chcę odpowiedzi), potem napisać kilka zdań dotyczących postów jakie się pojawiły + samego tematu. Na koniec osobna prośbo-sugestia nie do końca związana z samą treścią, bardziej Tobą jako człowiekiem. Miej świadomość, że pisząc to poniżej staram się wrócić do momentu sprzed powstania wątku i i tego jak kojarzyłem Ciebie jako usera.
Więc pytanie do Ciebie - jestem ciekaw czy wchodząc chciałeś podjąć dyskusję, byłeś osobiście zainteresowany czy zaangażowany w temacie broni, militariów, bezpieczeństwa czy czegokolwiek innego co mocniej przykuło Twoją uwagę? Czy zwyczajnie z ciekawości? Na początku pomimo dość słabej odpowiedzi, od drugiego postu miałem wrażenie że poświęciłeś trochę uwagi na moją odpowiedź i może chciałeś podjąć dyskusję albo w sposób uczciwy wyjaśnić parę wątpliwości które miałeś Ty albo które mogłem ja wywołać, mimo że nie piszę skrótów myślowych urywkami zdań i staram się nie pozostawiać dziwnych sugestii. Niestety z tego co widzę im dalej tym wygląda to gorzej i jestem dość mocno rozczarowany.
Na tym forum ciężko znaleźć ludzi do porozmawiania na temat czegokolwiek głębszego w kwestii gier, poza ogólnym szumem o wszystkim i o niczym, podpieranym dziś w większości komentarzami w masowo produkowanych newsach, a co dopiero o zagadnieniach jak etyka czy filozofia. I w sumie tego nie oczekuję tego by tu były takie osoby- napisałem w tym wątku na temat kwestii realiów kulturowych oraz zmian prawnych w Polsce na tle Europy i przywołania nieszczęsnych Stanów.
Poruszyłem różne kwestie, zaproponowałem różne specyficzne tematy ale dyskusja uczepiła się jednego. A nawet w tej kwestii pod koniec niestety z Twoich postów powstaje wrażenie dość negatywne i pod względem merytorycznym to wszystko poszło na dno jak kamień wrzucony w jezioro. Więc – czy serio chciałeś porozmawiać, czy to było tylko moje wrażenie? Bo większośc to jedno i to samo - podciągania wszystkiego pod swoją z góry ustaloną narrację. Wypaczanie zdań a nawet kłamstwa na temat tego, co mówię. Przynajmniej kolega 'wszystkie zgony od broni w USA to samobójstwa' milczy.
Dwa.
Przechodząc do drugiej części i do ogólnych odpowiedzi jakie się pojawiły i samego tematu, czytając te odpowiedzi nie czułeś się choć przez chwilę zażenowany, choć na sekundę? Nie przeczytałeś tych treści myśląc ‘eee panowie, wszystko ok?’. Ciężko mi zdecydować od której strony to skomentować. Po przeczytaniu postu gdzie wspomniałem o tym że to (niestety nie!) ostatnia moja wizyta, wyskoczył Drackula jak rycerz z mgły, bohatersko machając szablą i plując w stronę, w którą odeszło wrogie wojsko. Zaiste odwaga! I co napisał?
Z tego belkotu zrozumialem tyle, ze "czarni" sa mniej inteligentni dlatego ze sa "czarni"
Zajmujesz się czytaniem prac uczniów. Czy ja wypisuję bełkoty których nie można przeczytać? Nie chcę sobie pochlebiać, ale pod względem formatowania, składu i interpunkcji jak i sposobu prezentacji argumentów – chyba nie jest źle? Czy jednak to bełkot?
Uważasz że taki zarzut, bez jakiejkolwiek treści jest ok, Bukary? Czy można w kilku słowach tak to kwitować, ponieważ nie ma się kontrargumentów i nie lubi się treści? Jeśli ja oceniam, to staram się brać pod uwagę treść, nawet jak ktoś nie potrafi używać polskich znaków czy jest wulgarny.
Nie tylko to, ale kłamie w biały dzień i zarzuca mi coś czego nie powiedziałem. Możesz mi pokazać cytat, gdzie nie tylko skupiam się na ciemnym kolorze skóry, albo stawiam znak równości między nim a czymś?
To wręcz przeczenie temu co piszę – temu że iloraz inteligencji to zwykła charakterystyka która nas opisuje i nie jest nacechowana w sposób moralny i głupotą jest wiązanie oceny jakiejś osoby z samą inteligencją, ponieważ nie ma to znaczenia. Co ma czarny kolor do czegokolwiek? Jakie to ma zastosowanie? Masa osób dzięki którym to jak telefony, procesory, karty graficzne, systemy operacyjne itp. Itd. wyglądają, jest zasługą osób o ciemnej lub bardzo ciemnej karnacji (które wybiły się np. z Indii czy żyją na Zachodzie z rodzin imigrantów) często ciemniejszej niż wielu ‘afro-amerykanów’, którzy koło koloru czarnego nie stali. Jaki to ma związek z czymkolwiek? Nie trzeba zbyt wiele czasu poświęcić na wakacjach w Hiszpanii czy Włoszech by dostrzec, jak dużo osób ma ciemniejszą skórę np. od tych Talibów czy innych dziadów którzy od dekad tworzą problemy na Bliskim Wschodzie i żyją w bardzo kiepskich warunkach, bez względu czy weźmiemy pod analizę wojny, czy Islam.
Więc co? Iloraz inteligencji to wymysł i nie istnieje? Powiedz mi Bukary. Jak tak to kto przewodzi spiskowi- Koreańczycy, Australijczycy, Finowie, Szwajcarzy, Szkoci? GDZIE kłamię i bełkoczę?
Czy nie ma metod do jego uniwersalnego obliczania? Czy nie jest to element powszechnie używany w psychologii na co dzień, dziecięcej jak i u dorosłych, w wielu sytuacjach na z grubsza całym cywilizowanym świecie, przy oszacowywaniu i analizie różnych kwestii? Czy można mieć tylko iloraz >100 ale nie poniżej? Przyjmujemy że Hong-Kong to siedlisko ludzi z jego wysokim współczynnikiem, ale nie możemy nawet nazwać kraju gdzie jest on niski?
Bukary kogo to spisek?
British psychologist Richard Lynn, in his seminal study of race differences in IQ, Race and Intelligence: An Evolutionary Analysis, brings together all of the available studies on the intelligence of modern Aborigines. They have an average IQ of 64, compared to about 70 for Sub-Saharan Africans, 85 for African Americans and 100 for whites.
https://www.unz.com/article/meet-australian-aborigines-they-make-african-americans-look-like-a-model-minority/
Albo:
A 2010 report on Aboriginal school performance found that indigenous students in year 9 achieved similar scores last year to non-indigenous students in year 3. … Of the indigenous students who sat the tests , 40 per cent – 60,000 students – failed to meet national minimum standards, a proportion mirroring the 40 per cent of indigenous families who were welfare-dependent. [Substantial percentages [18-30%, in different states] do not take the test and may be presumed to be likely to not meet minimum standards.) ”Every state and territory has a problem, in every year, in every subject,” the report said.
https://www.smh.com.au/education/indigenous-students-are-six-years-behind-in-literacy-and-numeracy-report-says-20100428-tsh1.html
Australijczyków? Anglików (bo każdy Australijczyk to złod.. tzn Anglik!).
Przecież kolor skóry to nawet nie drugorzędna cecha. On nie ma żadnego znaczenia poza zmysłem estetycznym, może modą? Już bardziej szerokość barków jest istotniejsza w życiu w praktyce. Czy nietolerancja alkoholu przez Azjatów z uwagi na dziedziczną mutację genu, coś z białkami… nie pamiętam.
Cała ta narracja się wali z każdym moim przykładem i argumentem na które NIKT W ŻADEN LOGICZNY SPOSÓB NIE ODPOWIADA. Narracje w tym wątku same sobie przeczą ale też na to nie zwracasz uwagi tylko przyklaskujesz.
Insynuacja mojego wskazywania na kolor skóry jako symbol inteligencji jest idiotyczna, nieprawdziwa i ma zero żadnego związku z tym co piszę. Jak ktoś ma chorobę, mutację skóry to automatycznie nie zmienia mu się wrodzona inteligencja, na litość Boską?
W Kongo przyjmuje się generalnie 65-72 IQ dla populacji nie dlatego, że są ‘czarni’ (Drackula ty bezmyślna jednostko i tchórzu) tylko dlatego, że tak wychodzi z testów. Nawet kompletne Ziutki GOLowe mają więcej oleju w głowie ode mnie by nie wchodzić w dyskusje z takimi osobami i to kwitują prosto ‘fakty = rasizm’.
Co dalej? Drackula ma żonę czarnoskórą? No i? Powodzenia. Nie wiem czy ładna, ale patrząc co ten człowiek sobą reprezentuje, jestem przekonany natomiast że musi być inteligentniejsza i posiadać dobrze działający ‘chłops.. chłopka więc hmm, ‘chłopki’ rozum’? Nie chcę wyjść na seksistę czy jak to jest. Szkoda że ten człowiek jest tak niepewny swego że atakuje w ten sposób cokolwiek i kogokolwiek poruszającego ten temat. Do psychiatry na terapię go zapisać.
Nawet tu- gdzie to było wspomniane z przymusu (Twojego naciskania) jako zwykły fakt biologiczny, nawet z moją uwagą ,że to nie ma żadnego wpływu na pogląd na osobę. To jest tragikomedia!
Dalej Twój cytat:
No przykro mi, Drackulo, ale też odniosłem podobne wrażenie. Czarni mają "wrodzoną charakterystykę", która sprawia, że częściej popełniają przestępstwa.
Odniosłeś? Ciekawe. Gdzie pisze że ‘czarni mają wrodzoną charakterystykę częstego popełniania przestępstw’?
Dasz mi cytat, czy mam Ciebie też nazywać kłamcą jak tego tchórza ? O czym wspominałem, o tym że państwa gdzie powszechnie wiadomo że ten iloraz jest niski, mają wiele problemów? Wymieniłem masę rzeczy – od służby zdrowia po przestępczość na ulicach. Na tej podstawie zarzucasz mi takie coś? Ręce opadają.
Skoro nasza inteligencja mocno wpływa na to co i jak robimy i jak wygląda nasze życie, to w jaki sposób suma zbiorcza potencjału społeczeństwa nie wpływa na kształt kraju?! Kto kreuje słabe rządy? Kosmici? Kto kreuje przestępczość? Okupanci zewnętrzni? Kto tworzy prawo? Nasz episkopat? Przecież to wszystko sprowadza i sumuje się do jednego- warunków życia w kraju i tego jak wszystko działa, lub nie działa. Nigdzie nie stawiam znaku 1:1, wskazuję na to jako bardzo istotny, OCZYWISTY czynnik bez względu na zaszłości historyczne na danym obszarze.
To szokujące co piszesz. Co według Ciebie jest u źródła powodzenia. Los? Bóg? Pogoda? Ilość złóż żelaza na terenie kraju? Przecież to ludzie i ich potencjał jest kluczowy.
Tego usera Thorvika nie kojarze, ale on nie potrafi nawet przeanalizować głupiego mema sprzed lat. Ten prosty jak cep obrazek zawiera sobie tylko i wyłącznie wspomnienie faktu zacofania ogromnej części tych plemion i tworów ~państwowych na Czarnym Lądzie. Gdzie tam usprawiedliwienie kolonizacji, lol?! I jakieś majaczenie o propagandzie okołorozbiorowej, gdzie trzy imperia rzuciły się na pół żywy kraj by wcielić jego ziemie i zasoby. Kraj który jest jednym z ważniejszych w historii Europy i trwa mimo tysiąclecia wojen.
Tak, o to chodziło! Wskazanie na fakt braku wyznaczników cywilizacji z czasów nawet Seleucydów to pochwała moralna kolonizacji i rozbiorów przez Anglików czy Rosjan!
Jakie było słowo roku niedawno, ‘dzban’?
Nawet do głupiego mema nikt nie potrafi pół zdania sklecić. Co Bukary, kto przez tysiące lat uciskał Afrykę, że została pożarta w takim tempie i w takim stanie że eksploratorzy z Niderlandów się łapali za głowę widząc z czym mają do czynienia na tym przebogatym kontynencie, z bramami do Oceanów, Ameryki Południowej, Indii, Europy i Azji. Kataklizmy od Pana Boga? Susze są wszędzie na świecie, tak jak epidemie. Japonia żyje na tajfunach i potężnych trzęsieniach ziemi i morderczej rywalizacji z wrogami z całego regionu. Nie mówimy o rywalizacji handlowej na Morzu Śródziemnym z Republiką Wenecką, mówimy o podstawowych usprawnieniach w uprawie zbóż czy infrastrukturze. Wiesz, cokolwiek na wpół solidnego jak to, co zostawili po sobie Rzymianie...
Dalej - Ahaswera od dawna nieformalnie ignoruję, bo durnoty które on wylewa są zwyczajnie nużące. To idealny przykład na to, że częstotliwość pisania nie wpływa ja poprawę jakości treści. Jest jak zegar gdzie tylko działa wskazówka sekundowa.
Mimo to jest pewny siebie i bez jednej zmarszczki na czole się produkuje dzień w dzień, może hobby na rencie/emeryturze, jak ten kierowca autobusu tutaj znany ponoć szerzej. Tylko zerknąłem i mnie głowa boli - OFC naziści i medale biegacza z USA i pełno jakiś bzdurnych anegdot z XX wieku, wtf. Jakieś przytaczanie Waszyngtonu i segregacji, jak mówimy o dziesiątkach tysięcy lat ewolucji na całym świecie na millenia przed formacją Stanów Ameryki.
Jakieś idiotyzmy o strachach i hegemonii białego człowieka (będącego mniejszością na świecie czy nawet wspomnianych Stanach)… jak cytowanie ścieków ze skrajnie lewicowych publikacji. Nie jesteś zażenowany czytając to Bukary? Przecież takich szajb na komentarzach na Onecie i Gazecie ciężko uświadczyć. Czy jesteś przyzwyczajony z wątku Dobrej Zmiany do jego lania wody bez żadnej wartości? Kto to czyta?
Przykro widzieć jak kółko DZ tutaj się pojawiło, jak na pstrykniecie palcem. Kiedyś tam chwilkę pisałem i pamiętam narzekania ludzi że to wzajemna adoracja, że macie dziwne intencje, że ten wątek jest szkodliwy dla forum. I możliwe że nawet wtedy komuś pisałem że nie mają racji albo przesadzają. Korzystając z okazji, chciałbym każdego przeprosić jeśli tak napisałem. Patrząc głównie na inne wątki w kategorii (nie goszczę w DZ) coraz bardziej byłem przekonany że mieli rację i jest to kamień u nogi Forum.
Jedyne co widzę to przekręcanie moich słów, kłamanie nt. tego o czym pisze; ZERO odnoszenia się do konkretów, zero własnych informacji, tylko bębnienie tego samego 'mówisz jak rasista że czarna skóra to przestępca'. Perfidia i s-wysyństwo jeśli chodzi o poziom dyskusji.
Oni OK, ale Ty, Bukary? Zadałem Ci chyba 30 pytań już, możesz uczciwie odpowiedzieć samemu sobie? Tutaj może się boisz, nawet socjalna presja z Forum może być znacząca. Co jak napiszesz coś co się nie podoba Drackuli? Będzie niezręcznie. Wstydzisz się że powiesz coś, z czym się cała grupa nie zgadza? To chyba nie jest odwaga cywilna i indywidualizm godny pochwały. Bardziej przypomina czasy czerwonego terroru jeśli chodzi o autokorektę i kontrolę swoich słów, myśli i kolektywizm światopoglądowy. Może jesteś młodszy więc ‘trąci NRD’ zrozumiesz.
Skoro zwykłe fakty o naszym gatunku to rzecz kontrowersyjna i rewolucyjna to mam pytanie - wygoniliście nauczycielkę biologii ze szkoły? Bo chyba humaniści w tych czasach nie pozwalają na szerzenie poglądów, że ludzie nie rodzą się tylko brzydszymi, niższymi, ale też mniej zasobnymi jeśli chodzi o rozum.
Zakłamywanie siebie na szeroką skalę, widziane na zachodzie to jeden z fundamentów charakteryzujących ludzką patologię opisywaną w książkach jak 1984. To dezintegracja istoty zachodniej cywilizacji, zbudowanej na wolnej myśli, pluralizmie w życiu publicznym, prawdzie, odwadze i unikalności każdej jednostki która ma prawo do posiadania zdania, wolności, wiedzy. Jedyne do czego prowadzi takie działanie w dłuższym okresie czasu- to niezrozumienie świata które odzwierciedla się w pogorszeniu sytuacji. Dla wszystkich - nas samych jak i tych którym chcemy pomóc.
Ironia losu- zarówno izolacja komunistyczna jak i aktualne, prymitywny rządy nie sprzyjają szybkiej penetracji centralnej i wschodniej Europy przed takimi trendami 'intelektualnymi' zbudowanymi na postindustrialnej wariacji neomarksizmu, z wynoszoną walką grup ciemięzców i uciskanych, ze sztandarami dot. bardziej kwestii rasowo-kulturowych niż klasowych. Niemniej to już jest u nas i smutne że w Polsce, po tym co wycierpiała po 1945 roku i wcześniejszym ratunkiem Europy przed bolszewizmem, są ludzie którzy tego wyczekują, widząc degradację Francji czy Ameryki w kluczowych sprawach socjalnych, kulturowych czy obyczajowych.
Ledwie 30 lat minęło od wykopania Sowietów, a niestety wśród ‘inteligencji’ to samo dudnienie grane gdzie indziej. Opresja, rasizm, walka grup, kompletna rewizja nauki, kultury, sposobu życia. Z jakiegoś powodu białych neo-liberałów to mocno pasjonuje i każdy dzień spędza się nad obrażaniem się za kogoś kto o to nie tylko nie prosi, ale nie ma ku temu powodu. To jest rak umysłu i tak jak za oceanem z nauczycielami, którzy na długo przed McCarthym romansowali z Marksizmem i Leninizmem (podobnie jak koledzy głównie z Francji, Włoch, Niemiec i Anglii), tak u nas niestety powiewa ta czerwona chorągiewka, którą wiele osób świadomie ignoruje.
I również ironia tak jak za oceanem rasiści nazywają swoich oponentów rasistami, tak u nas lewicujący faszyzm przypina łatkę często zwyczajnym, prymitywnym pseudoprawicowym populistom łatkę ‘bolszewii’. O tempora, o mores!
I niestety stara lewica odchodzi, jak zła by nie była. Nowa z Twittera będzie wchodziła so sejmu z każdą kadencją.
Bukary to oczywiście nie analiza Twoich poglądów, jedynie rozwinięcie ogólnego problemu, kwestia nauczycielska to przypadek historyczny. Więc mam nadzieję że nie przypniesz mi tego, że zarzucam Ci działanie w bojówce Maoistycznej – to bardziej koledzy tutaj.
Więc co mogę dodać, byś spróbował zrozumieć rzeczy oczywiste parę lat temu dla każdego? Czy naprawdę poprowadzenie wyraźnej zależności między każdą definicją sukcesu człowieka a jego możliwościami wrodzonymi i nabytymi, to coś niedorzecznego? Skala nie ma znaczenia- to jak wygląda nasz dom, nasz blok, nasze miasto, nasz kraj. Wszystko odzwierciedleniem tego, jacy ludzie go zamieszkują. A to jacy są ludzie nie jest w żadnym wypadku kwestią kreowana przez sam los i czynniki niezależne od tych ludzi. Kolonializm się dawno skończył, nie mówiąc o niewolnictwie, teraz ona tylko ma miejsce (pomijając rzeczy jak handel ludźmi dla prostytucji) w Afryce czy Bliskim Wschodzie, bez udziału diabła (białago człowieka). Nawet wtedy- to tylko mały wycinek całej historii jak i problem wybiórczy, nie uniwersalny dla każdego kraju.
Jakakolwiek styczność z białym człowiekiem uniemożliwia ocenianie czegokolwiek? Nawet przed dominacją Europy? Czym się różni rozmowa o kolorze oczu człowieka od jego ilorazu inteligencji? To moja wina że oczy to tylko uroda, a intelekt ma znaczący wpływ na nasze życie? Do mnie pretensje? Obrażaj się na Pana Boga i Matkę Naturę że ludzka ewolucja tak wygląda i jest to jeden z licznych elementów którymi się różnimy.
Jak nauczyciel rozmawia z rodzicami o konieczności podjęcia jakiegoś specjalnego toku nauczania, nie jest to nazistowska retoryka? Specjalna klasa, niski intelekt, plan nauczania odbiegający od tego co mają rówieśnicy, skazywanie dziecka na wyśmiewanie…
Okrucieństwo! Może Wy, nauczyciele się zbyt mało staracie? Przecież to jakaś cyferka, na pewno da się wypracować, prawda? Lenistwo kasty nauczycielskiej i marginalizacja ludzi! Na zachodzie tak to działa- zaniża się wymagania lub je całkowicie znosi bo ktoś odstaje! I kraj się stacza. To tylko efekt ogólnego ogłupienia jak i wtórny efekt spadku IQ.
www.nbcnews.com/think/opinion/iq-rates-are-dropping-many-developed-countries-doesn-t-bode-ncna1008576
Ultimately, it’d be nice to pin down the precise reason IQ scores are dropping before we’re too stupid to figure it out
Pewnie Duch Święty ubija IQ i import milionów ludzi którzy mają inny wskaźnik, nie powoduje zmiany na poziomie krajowym.
Wiesz że nawet publikacja tych informacji jest represjonowana (na szczęście ludzi się na razie zbyt często nie zamyka, tylko obdziera z tytułów naukowych i wyrzuca z pracy, Czekistów na razie się nie wysyła uff). To jest po prostu niemile widziane.
www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0160289615001221
Highlights
Dutton and Lynn have identified a 4 point decline in French IQ.
Dysgenics and replacement migration are proposed as causes.
French IQ losses are found to be associated with the Jensen effect (? = .833).
A common factor of g loadings and 3 biological variables loads on the loss-vector.
This supports biological causation.
Jakbyś był nauczycielem nawet w czerwonej części USA (presja aktywistów politycznych i społecznych w mediach cyfrowych!) I to zasugerował, to byś aplikował do Burger Kinga po 14 dniach. To zwykły fakt statystyczny, jak odsetek osób z osteoporozą czy urodzeń wcześniaków. I to jest dziś na cenzurowanym- obraz naszego życia. Przysięgam Ci- mógłbym opracować książkę z opisem degeneracji humanizmu w Ameryce. Nie ma dnia bez pogarszania się sytuacji, co więcej- przy ostatnich pseudoprawicowych rządach sytuacja tam się sporo pogorszyła w ostatnich latach. Dziękuj Bogu że jesteśmy tak daleko od Nowego Jorku i naszymi problemami są rzeczy jak rekolekcje i nie musisz się uczyć 12 płci swoich uczniów, czy denuncjować swoich rodziców, bo uczyli Cię że w kwestii wychowania dziecka rodzic jest decydujący a nie jego pociecha, by nie wylecieć na ćwierć etatu lub w ogóle ze szkoły.
Absurd za absurdem. Wszyscy wiedzą że za sprawą genów -> hormonów płeć męska jest nieporównywalnie bardziej agresywna niż żeńska. To przyjmujesz, czy nie i ~90% odsetek męskich więźniów to seksizm? A jak tak, to do momentu w którym uwzględnia się różnice istnieją między jednostkami? A jednostki się w formują grupy w których można zaobserwować zbieżności na szeroką skalę - co to ma z rasizmem? Mówienie że u Szwedów więcej blondynów, to rasizm wobec Egipcjan? Niektórzy tego nie pojmują i teraz w Stanach np. nowy trend czyli przyjmowanie do kobiecych więzień facetów, którzy deklarują się kobietami. Chcesz by Twoja córka była w takiej sytuacji jak coś przeskrobie? Bo przecież nie ma istotnych różnic między płciami, które same w sobie też to płynny staroświecki wymysł. Wszystko na plecach dobrych intencji jak akceptacja i destygmatyzacja w życiu publicznym homoseksualistów na przestrzeni lat ~’70->~’00 + zbyt dużo entuzjazmu pożytecznych idiotów.
Jaś może być opóźnionym rozwojowo tłukiem, ale dopóki ma jasną skórę. Jak ciemny- trzeba np. więcej publicznych pieniędzy dla organizacji antyrasistowskich. Stalin by umarł ze śmiechu widząc naszą głupotę. MIŚ na żywo.
Nawet najbardziej zajadłe feministki przyznają się do błędów, czy protestują przed dyskryminacją kobiet np. w sportach, tak jak dotychczas cichsze grupy w USA jak Azjaci, których traktuje się często na równi z białymi i dyskryminuje na rzecz KAŻDEGO od którego Azjaci są lepsi – w aplikacjach na uczelnie, do pracy w korporacjach, urzędach publicznych…
Co bym nie wymienił to zostanie pominięte lub wyśmiane i bez żadnej logicznej odpowiedzi. Tak jak powyższe sugestie jako że jestem rasistą, którym sam przyklaskujesz, Bukary, bo sugeruję że mądrzejszym ludziom ogólnie i w szerszej perspektywie czasu się lepiej powodzi. Malowany Hitler.
Nawet pośmiać się nie można w spokoju, tak jak pół świata ostatnio z żenująco progresywnej polityki PRowej jakiejś agencji, chyba FBI, czy sił zbrojnych USA – to była chyba armia i ich spotów promocyjnych. Może kojarzysz? Jakbym ja założył o tym wątek to byłbym ‘mentalnym Łukaszenką’ czy na co by wypadło Bukary? Nie widzisz co się dzieje?
www.armytimes.com/news/your-army/2021/05/20/comment-section-removed-from-army-recruiting-ad-featuring-soldier-with-two-moms/
Wszystko analizowane zgodnie z przekazem ideologicznym. Jak ktoś krytykuje wciskanie np. flagi LBGTQ++ koło flagi krajowej w urzędach
www.lgbtqnation.com/2021/06/u-s-embassies-flown-pride-flag-anti-lgbtq-countries-earth-year/
to ofc homofob. Bez pojmowania że to walka ideowa i wyniszczanie społeczeństw od środka- kto autoryzował ‘tych’ ludzi do reprezentowania jakiegoś zlepka mniejszości który dotyczy KAŻDEGO POZA HETEROSEKSUALNYMI i/lub BIAŁYMI. Kto? Co to za pomysł z promocją jakiś orientacji jako symboli narodowych? To jest niedorzeczne – flaga kraju reprezentuje wszystkich ludzi bez względu na wyznanie, płeć, kolor skóry. Wciskanie flag ‘trans’ to tylko divide et impera, łykane przez wspomnianych pożytecznych idiotów, nierozumiejących że to narzędzie polityczne które w niczym nie pomaga, tylko służy politykom. Każdy kto się sprzeciwia ‘hej umm.. jestem koloru ABC ale praktykujący w religii XYZ i nie chcę być łączony tymi rzeczami’. Jak biały- rasista homofob. Jak nie- ignorowanie. To ma większe znaczenie jako komercyjny trend w popkulturze, niż narzędzie pomagające znosić stereotypy i szkodliwe przepisy, które dyskryminują ludzi w codziennych sytuacjach. Mimo problemów, pod wieloma względami Stany były w przeszłości przykładem jeśli chodzi o zmiany społeczne, jeśli popatrzymy na cały świat, a nie teoretyczne, idealne państwo. Dziś wahadło w komiczny sposób wybija w drugą stronę.
Trzy.
Powtórzę jedną rzecz- spróbuj znaleźć więcej odwagi w sobie by myśleć za siebie, oraz spróbuj wprowadzić trochę różnorodności do towarzystwa w którym zazwyczaj dyskutujesz nt. wydarzeń w świecie. Potraktuj to jako dobrą poradę dalekiego znajomego, nie złośliwość czy jakąkolwiek uszczypliwość – fajnie by było poczytać choć parę osób które cokolwiek wiedzą i mają głowę na karku.
Nie musisz prowadzić korespondencji publicznej podpisanej nazwiskiem, by kreować się na inteligentnego i przyzwoitego człowieka. Przemyśl to sam na sam, póki co niestety wiem co możesz napisać, zwłaszcza mając obok wspomniane wyżej osoby, uderzające o siebie w ten sam ton, jak metalowe cymbałki zawieszone na gałęzi. Oni już wyrobili normę pyszałkowartości, zarozumiałości, ignorancji, klepiąc się dzień w dzień po plecach za dobra robotę.
Postaraj się zapomnieć o tematyce i zastanów się JAK dyskutują tu ludzie i czy nie jest to przygnębiające. Nie mówię tylko w tym wątku, ale ogóle przestrzeni publicznych gdzie się dyskutuje, nie tylko w sieci. To jest na swój sposób straszne, jak raz za razem cywilizacje rozkładają się według tych samych schematów. Jakbyśmy się znali to bym Ci dał trochę książek do rewizji, ale są wakacje a Ty pewnie dużo siedzisz nad papierkami więc do kawy sobie kiedyś obejrzyj, jakie elementy warto mieć na uwadze, myśląc w szerszej perspektywie o naszej kondycji.
www.youtube.com/watch?v=_CURrMzrvSw&ab_channel=PacificaChristianHighSchoolOrangeCounty
Jest tego kilka wersji na przestrzeni lat, jako że ten wykładowca jest (dosłownie) klasycznie wykształcony. Np.:
www.youtube.com/watch?v=TqRN5ZifdM0&ab_channel=Alvarism
www.youtube.com/watch?v=raTWhL4jtgU&t=2848s&ab_channel=CTI%40UTAustin
Wypowiada się też na tematy bieżące, ale ja go w 90% znam z wykładów o starożytności i drugiej wojnie światowej.
Np. fantastyczne omówienie które polecam bez względu na wszystko co jest w tym wątku:
www.youtube.com/watch?v=OC94iAUXVPQ&t=4214s&ab_channel=BensonCenter
www.youtube.com/watch?v=FkieyBS6oFk&t=294s&ab_channel=HillsdaleCollege
Bonusowo do przesłuchania I odpowiedzenia na jedno pytanie
https://www.youtube.com/watch?v=QUcTsFe1PVs&ab_channel=PeterPringle
- jeśli będąc dorosłym człowiekiem, z czystym sumieniem nie będziesz mógł albo chciał wyciągnąć suchych wniosków z obserwacji świata dalszej, niż zakres swojego wzroku i wyjść choć z jednym przekonującym argumentem (bez sięgania do pseudopublikacji naukowych z ostatnich lat lub cytatów z ‘Das Kapital’), czemu Epos o Gilgameszu, powstały cztery tysiące lat temu, przetrwał do naszych czasów i zostanie z nami do końca świata, a równocześnie dziś, dwa tysiące lat po śmierci Oktawiana Augusta jest wiele miejsc gdzie ludzie sami z siebie nie potrafią stworzyć prostej, lepszej niż ubita ziemia, drogi, czy rozmawiać na temat podstawowych abstrakcyjnych koncepcji, to wszystko co napisałem wyżej spłynie i zostanę sprezentowany powtórzeniem tych samych żenujących oszczerstw, których powstydzili by się absolwenci liceum.
Może choć nie stracisz czasu podczas słuchania wykładu czy muzyki i wyniesiesz z tego wątku coś co Cię wzbogaci a w najgorszym wypadku – będzie interesujące.
----------
Widzisz Bukary? Można pisac na 20 wyrazów, ale 5000. Zero odnoszenia się do tego co jest napisane, tylko kłamstwa lub czepianie jakiś książek jakiś autorów. Pierwsze linki z wyszukiwarki dotyczące map z wartościami powielonymi w każdym miejscu.
Za 20$ można znaleźc naukowca który będzie 'kwesitonował' wszystko i każdego.
questionable validity
Wszystko na tym świecie jest 'questionable' i wszystko podlega interpretacji. Jak nie ma się argumentów, tak jak ten tchórzliwy troll, to się łapie czegokolwiek. Kogoś ktoś nie lubi w linku więc cały posts invalid.
Mogę pisać 100 rzeczy nt. tego że biała skóra w niczym nie pomaga i to idiotyzmy wałkowane przez kompletnych ignorantów, a i tak kwituje: Powyzszy post w skrocie - > White Powah!
Głupota i prymitywność którą można rozpatrywać na poziomie chyba tylko żartów. Spróbuj teraz zrozumieć o czym piszę w kwestii dyskusji i ludzi, którzy tu się udzielają.
Co się okazuje. Że w Szwajcarii mają 2x mniej broni niż w USA i 200 x mniej morderstw z użyciem broni. Broń sama nie zabija.
Z powodu braku dostępu do lekarza podczas ataku covid-19 w 2020 zmarło 100 tys. ludzi w Polsce. Chociaż to dane z gazety wybiórczej więc nie ma co wierzyć. A więc temat dostępu do broni to temat jak zwykle zastępczy, będzie tylko bicie piany, zagrywka na emocjach Polaków, bo tym się mają zajmować. Nie racjonalnym myśleniem tylko emocjami. Nie będzie żadnych zmian ani dostępu do broni. Kiedyś Francuzi chcieli siarkę od Polaków w zamian za oczyszczenie Wisły i co, a to, że żaden z polityków nic by z tego nie miał więc pokazali Francuzom środkowy palec. Druga sprawa: Odra i Wisła nieżeglowna, trzeba by pogłębić, a piasek z pogłębiania można by sprzedawać - samonakręcający się biznes, ale brak jeleni do strzyżenia więc zamiast jedna barka przewieźć 10 tys. ton to 500 tirów to przewozi i rozjeżdża polskie drogi, ale zarabia królik przyjaciele i spółka. Na zachodzie budują zbiorniki retencyjne, a w Polsce w sejmie modlą się o deszcz, a wodę pitną i dla rolnictwa najlepiej kupować z ameryki. A wy tu jakieś bronie, aborcje i inne teatrzyki.
Dostęp do broni powinien być jeszcze bardziej ograniczony niż jest teraz, szczególnie dla myśliwych. A jak ktoś chce sobie postrzelać, to niech idzie na strzelnice.
Każdy kodziarz i panie od parasolek pewnie już przebierają nogami żeby ustawić się w kolejce, pewnie podobnie z dobrozmianowcami tutaj, wreszcie zdobędą argument ostateczny.
Profanacja mszy świętej. Wszyscy to widzieli. Bezczeszczenie pomników świętych i błogosławionych. To wywoływało szereg skrajnych emocji. Trudno mi powiedzieć, kto to był, ale wtargnięcie do kościoła osoby z siekierą — wyjaśnił marszałek.
No jak juz kazdy bedzie mial przy sobie Glocka czy innego Colta to LGBT nie bedzie juz profanowac mszy swietych :) Babcia Stasia juz nie bedzie sie obawiac lewaka z siekiera bo wyciagnie gnata z torebki ;)
Persecutor, ty masz tylko te swoje prostaczkowate argumenty ad personam, w ramach bycia "obiektywnym" i "bezstronnym". Z takiej kultury się wywodzisz, nie przeskoczysz tego, podobnie jak konto "gonić eunucha", które zamanifestowało podobną kulturę. Kloaka to chyba mało powiedziane, prawda?
Każdy na tym forum wie, że poglądy masz radykalne, bliskie oszołomionemu fanatyzmowi, kompletnie oderwane od zdrowego rozsądku i elementarnej logiki. Zawsze opowiadasz się po stronie Zła. W każdym temacie światopoglądowym jesteś po przeciwnej stronie niż ja. I wiesz co? Niezmiernie się z tego cieszę, bo to oznacza, że wszystko jest na swoim miejscu. I teraz pomyśl, że ludzie twojego pokroju, wywodzący się z TEJ kultury, tego rodzaju "obywatele", mieliby mieć dostęp do broni. I co byście z nią robili?