Ja używam trymera do brody na baterie AA oraz syn używa pompy insulinowej też napędzanej przez taką baterię. Każdy sprzęt na baterie jest lepszy od tego na USB gdy trzeba go używać na wyjeździe lub poza domem. A także wymiana akumulatorów jest szybsza niż naładowanie sprzętu z gniazdka.
Ty tak serio?
Wiesz, że te rzeczy dalej są w sprzedaży?
Chcę tu dostrzec jakiś fajny sarkazm ale... nie potrafię.
Widzę że Pietruszka to kolejny niewolnik i marzenie korporacji. Tak proste urządzenia akumulatorowe są przeważnie jednorazowe, bo potem nigdzie nie idzie dostać akumulatora do takiego urządzenia. I o to w tym chodzi, abyś wyrzucił i kupił drugie z akumulatorem. Poza tym są to też często przedmioty rzadziej używane, a jak każdy lekko rozgarnięty człowiek wie że akumulator nieużywany i nieładowany ulega degradacji i umiera.
Poza tym baterie mają jedną sporą przewagę, nie tracą energii tak jak akumulatory i dopiero po określonym terminie ważności zaczynają się degradować, czasem rozlewać.
Wniosek jest z tego taki, że jak wyjmiesz golarkę do swetra po dwóch latach ona zadziała i wygoli nawet całą szafę. Golarka na akumulator prawdopodobnie nie odpali, po podłączeniu się nie naładuje jednocześnie mając dziwny akumulator co się równa wylądowanie w koszu i kupno kolejnego urządzenia.
Akumulatory do cały czas używanych urządzeń tak, do rzadko używanych baterie i najlepsze urządzenia to takie które mają standardowy akumulator lub możliwość zasilania zwykłymi bateriami lub akumulatorami. Przykład latarka, mam bateryjną w szufladzie w razie awarii prądu używana raz na 2-3 lata. Zawsze działa, druga latarka akumulatorowa nie trzyma energii nawet przez miesiąc i pamiętaj o jej ciągłym ładowaniu. Tak samo z oświetleniem rowerowym, jak nie ma się prądnicy w piaście to lepiej mieć w saszetce rowerowej zapas baterii na wymianę. Bo ciągle pamiętać o ładowaniu, a do tego jak padnie to jedziesz na ciemniaka.
Co do ceny i wygody - o wiele lepiej kupic sobie eneloopy albo laddy z ikei za +/- 30-35 zl/4 szt. plus jakas sensowna ladowarka i trzymac po prostu dwie sztuki nadowanych baterii w szufladzie i w razie rozladowania pada wymienic w ciagu 10 sek.
Oprocz recznych spieniaczy mleka sa tez np. mlynki do pieprzu/soli takze zasilane paluszkami. Do pilotow tez mozna uzywac akumulatorkow bo sa takze wersje AAA. Odnosnie latarek ladowanych przez USB, no to faktycznie jest kuriozum, powodzenia w ladowaniu jej w lesnej gluszy :)
Osobiscie najczesciej uzywam akumulatorkow do zasilania swojej kolekcji Game Boy'ow.
Ja tam używam non stop aku Ladda/Eneloop, ostatnio były kupony do Ikei z inpostu. Kupon o wartości 30 za wydane 31 zł, kupiłem zapas aku za grosze, a ładowarka jedna wystarczy do ładowania ogniw do latarki Convoy i aku AA oraz AAA. Co do zabawek , czasami trafi się synowi jakaś zabawka. Aku najczęściej używam w padach XBOX i nie wyobrażam innej alternatywy. Posiadam też pada od PS4 i w budowany w nim aku to jakaś porażka, chętnie bym zamienił na możlwiość pada pod ps4 z możłwioscią włożenia aku AA. Pad od ps4 z w budowanym aku, to jak dla mnie największa porażka tego pada.
Lampy błyskowe - mam, o ile dobrze pamiętam 11 kompletów (4 baterie, czyli 44 akumulatorki). Korzystam z 4-5 lamp.
No i zabawki dziecka, to pewnie kolejne 30 jak nie więcej...
Ale zegarek mam nakręcany!
Ze sprzętów domowych ostał się już tylko ikeowy spieniacz do mleka i termometr elektroniczny. Trzymam jeszcze awaryjnie starą klawiaturę i myszkę na baterie, ale na codzień używam nowszych modeli już z wbudowanym akumulatorem.
Głównym pożeraczem baterii jest jednak GBA, którego akurat używam regularnie. Coś w tym, co napisał Wolfdale w [21] jednak jest. Mam też GBA SP, w którym akumulator oczywiście zdechł, a zamienniki to chiński szmelc. Ostatecznie sam dolutowałem przelotkę z właściwym rozstawem styków do uniwersalnego ogniwa o wyższej pojemności niż w oryginalnych bateriach. Wcześniej trzymał z godzinę, teraz ponad osiem. :)
Co? Z Akumulatorków AA w 2021? PRZECIEŻ TAK NIE MOŻNA!!!
Przyznam tutaj jednak rację- lepiej gdyby dać tutaj ogniwa 18650 z układem ładowania i BMSem- AA nie mają sensu. Ja całkowicie przestawiłem się na 18650, ale została mi cała szufladka akumulatorków i baterii typu AA z przed lat :)
Dla mnie lepsze są 18650 jak już :p
Tylko duże są dla niektórych, ale dla mnie to AA są mikrusami.
dodaj jeszcze: ozdobne lampki na sznurkach do wieszania na pułkach/balkonie czy w kwiatkach :P
Z powyższej listy używam:
- analogowe zegary ścienne zasilane paluszkami AA
- ciśnieniomierz
- piloty do telewizora/dekodera TV
- golarki do ubrań nie ładowane po USB
- termometry elektroniczne z zewnętrznymi czujnikami temperatury
- krótkie zestawy ozdobnych LED-ów do zawieszenia w oknie/na małej choince
...ale zapomniałeś jeszcze o lampkach rowerowych na baterie na diody LED ;)
Mam golarkę, golarkę do ubrań i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy. A spieniacz do mleka też mam ale nie używam. Co do pada to mam akumulatorki energizera, które kupiłem za jakieś 50zł w liczbie 4 wraz z ładowarką, a ją wpiętą do listwy. Dlatego jak się rozładuje po prostu podmieniam paluszki. Proste i tanie rozwiązanie. Nie wiem co w tym dziwnego skoro paluszki sprzedają właściwie wszędzie, to i pewnie jest sporo osób, które je używają czyż nie?
ja ostatnio przesiadłem się na everActive sa o połowe tańsze jak Enloopy
jednak mam je od roku to nie powiem jak się sprawdzają z czasem póki co jest ok
ale Enloopy mam nawet 10 letnie i dają radę chyba jako jedyne z tego co mam bo wiele innych juz się wykruszyło w tym czasie
co do ilości to mam ich sporo coś koło 50,
bo to zabawek sporo, RC jakieś pistolety laserowe, myszka klawiatura, lamka nocna, ogólnie wiele tego
mam nawet adaptery na R20 bo szkoda było kupować takie zamiast tego daje do środka 2x R6 i działa to dobrze
Zapomnialem wspomniec o lampach blyskowych, ktore sa rowniez zasilane z AA. No ale pewnie najlepiej by bylo gdyby wywalic to rozwiazanie i fotografowie powinni podlaczac sie na imprezach do gniazdka albo do powerbanka w plecaku :D
Mysz - akumulatorki.
Kontrolka RC - akumulatorki.
Oświetlenie do roweru - nie zgadniecie, akumulatorki.
I jeszcze parę innych rzeczy.
No no, sporo tu zatem zacofanych boomerów, ale może to nic dziwnego bo same fora dyskusyjne to też przeżytek ;)
problemem może być to że aku mają 1,2 V a baterie 1,5 . Moja mysz ma czujnik napięcia i mocne aku traktują już jako rozładowane baterie i zapala alarm. taki przykład
A pamiętacie jak Sony, w przebłysku geniuszu, wymyśliło, że sixaxisa nie da się naładować zwykłą ładowarką, bo jak nie dostawał sygnału po żyłach transferu danych w USB, to nie brał prądu?
To było mistrzostwo.
Mysz Logitech - AA
Lampa błyskowa Canon - AA i to 4x
Spieniacz do mleka też w szufladzie leży :) ...ale baterie wyjęte. :( to się liczy?
Lampki rowerowe ...no niestety już AAA
zegar scienny
piloty od tv
szczoteczka do zębów
aparat cyfrowy (nie uzywam - idzie na sprzedaz)
trymer
3 latarki (glownie na urbeks uzywane)
lampki rowerowe
nie pierdol ze sa piloty od tv z akumulatorem do ładowania
Dobry wątek, fajnie wyśmiani obrońcy sony.
Wiadomo wreszcie, że ostatecznie lepszy od akumulatorków jest zakup 3 m przewodu USB, który sprawdza się doskonale w przypadku rozładowania pada w czasie gry
A co jeśli gniazdo uszkodzone i nie łączy?
CZY JACYS BOOMERZY UŻYWAJĄ JESZCZE AKUMULATORKÓW AA w jakichkolwiek INNYCH URZĄDZENIACH?!
WTF?! Pytasz czy ktoś jeszcze korzysta z akumulatorków AA, a ja dopiero na nie przechodzę.
Taki trochę offtop, ale najgorszym pomysłem na jaki mogłem wpaść był zakup lampek rowerowych zasilanych CR2032. Nie dość, że to ciulowo świeci, to jeszcze się błyskawicznie wyczerpuje nawet w najbardziej energooszczędnym trybie pulsacyjnym. Szkoda mi je wyrzucać, bo i tak mało jeżdżę późnymi wieczorami, ale kolejne oświetlenie na pewno będzie na akumulatorki.
Z pozostałych baterii używam już chyba tylko w pilotach, zegarze ściennym i padach Xboksowych.
Właśnie ostatnio, chyba przy Twoim poprzednim wątku zdałem sobie sprawę że mam tego od cholery mimo posiadania całej gamy urządzeń z wbudowanymi akumulatorami.
tak na szybko co pamiętam
z aku:
8 w zasilaniu awaryjnym bramy garażowej
8 w zasilaniu awaryjnym bramy wjazdowej
2x12 do boschowej wkrętarki
2x4 w lampach błyskowych
z 10 w najczęściej używanych zabawkach dzieciaków
2x2 w myszkach
zwykłe paluchy w urządzeniach long life:
2 w termometrze bezdotykowym
2 w wadze kuchennej
3x2 w termostatach pokojowych
z 20 w mniej używanych zabawkach
2 magic pilot LG (ma chyba AA)
5 oświetlenie roweru
cholera sporo tego...
W górach do czołówki i GPS tylko paluszki. Jak się rozładują na mrozie to zawsze mam zapasowe zabezpieczone w otulinie. Mało ważą i mało zajmują.
W domu myszka, czujnik gazu, pilot, odświeżacz powietrza.
A, w sumie... omal bym zapomniał: nie było łatwo ale jakiś czas temu zaopatrzyłem się w akumulatorki AAAA. Ciężko było dorwać i nie mają takiej pojemności jak oryginalne baterie, ale... akumulatorki kosztowały mnie praktycznie tyle samo, co komplet baterii.
A ja właśnie chce kupić jakiś zapas baterii bo ciagle mi ich brakuje. Mimo tego ze wiele sprzętów rzeczywiście jest ma USB (jak chociażby te lampki rowerowe) to zapotrzebowanie mam chocby w wadze xiaomi, padach, budziku radiowym, kontrolerach oculus, pilocie. Także era baterii jeszcze nie minęła
Ja tam jednak wole miec dwa kabeli (usb-a i usb-c) zamiast dodatkowego sprzetu z bateriamy, ktory zajmuje czas i NIE DAJ BOZE zapomnij naladowac baterii, to nie bedziesz mogl uzyc danego sprzetu przez kilkadziesiat minut albo pare godzin, ale co kto woli
Widac tez, ze cos cie boli u musisz sobie racjonalizowac zakup i to, ze MS wymaga od ciebie kupna czegos za polowe ceny pada xDD
Wiadomo niby, że np. jeśli chodzi o zasilanie gamepadów, to o wiele taniej jest kupić drugiego pada za 270 zł i stację dokującą tylko do niego za 120 zł, żeby czekał naładowany, niż ładowarkę i cztery uniwersalne akumulatorki za 100-150 zł.
Wiadomo, że jeśli jakimś cudem nie stać nas na pada, lepiej dokupić wielki power-bank podpinany pod gniazdo USB w padzie - zwłaszcza, ze taki power-bank dodatkowo ułatwia chwyt, poprawia wyważenie i utrudnia zgubienie pada.
Wiadomo wreszcie, że ostatecznie lepszy od akumulatorków jest zakup 3 m przewodu USB, który sprawdza się doskonale w przypadku rozładowania pada w czasie gry - nie tylko fajnie plącze się pod nogami w salonie albo wokół fotela przy stanowisku PC, ale jest przede wszystkim okazja do sentymentalnego, nostalgicznego powrotu do czasów dzieciństwa, gdy grało się na pierwszym PS albo podróbkach NES-a.
Ale już pomijając te oczywiste oczywistości - CZY JACYS BOOMERZY UŻYWAJĄ JESZCZE AKUMULATORKÓW AA w jakichkolwiek INNYCH URZĄDZENIACH?!
Czy naprawdę ktoś trzyma jeszcze w domu takie zabytki jak:
- zabawki dla dzieci zasilane z "paluszków".
- analogowe zegary ścienne zasilane paluszkami AA
- latarki bez wbudowanych akumulatorów do ładowania po USB?! (to juz w ogóle kuriozum, dom domem, ale taka latarka w terenie jest bezużyteczna, gdy zgubimy akumulatorki, a ładowarkę podepniemy do gniazdka na każdym campingu!)
- ciśnieniomierze
- piloty do telewizora/dekodera TV (OK, trochę naciągane, bo zwykle na AAA)
- ręczne spieniacze mleka
- golarki do ubrań nie ładowane po USB
- termometry elektroniczne z zewnętrznymi czujnikami temperatury
- krótkie zestawy ozdobnych LED-ów do zawieszenia w oknie/na małej choince
- elektryczne młynki do przypraw
- pompy insulinowe
- niektóre rodzaje trymerów i golarek do ciała
- myszki i klawiatury bezprzewodowe bez wbudowanych akumulatorów
Serio są jeszcze tacy hipsterzy?
Jeśli tak, to chętnie poznam podobne indywidua, rzucajcie też pomysły innych zabytkowych sprzętów, może wasi dziadkowie albo babcie mają jakieś pomysły?!