Dzisiejszy mecz to było takie "all inclusive", takie 3 w 1 - mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor ;)
Co za żenada...
Na to się autentycznie nie da patrzeć.
Jutro jak zwykle dziennikarze zaczną analizować ile punktów musimy zdobyć żeby awansować :D
Szykuje sie kolejna kompromitacja! Lepiej bedzie jak zostaniemy przy skokach narciarskich jako sport narodowy a pilke nozna sobie juz darujmy i tak nic juz nie osiagniemy w tym sporcie.
Nie oglądałem całości, podobno Szczęsny strzelił gola.
Szybka piłeczka. Mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o honor. Ze Słowacją przegramy 1-2.
Będziemy najgorszą drużyną tego turnieju.
Jak na razie widziałem wszystkie mecze i po tym co zobaczyłem, to nie wiem co my tam robimy.
ja wiem, że jest trudno grać ale no ludzie, żeby nawet konkretnego planu jak grać nie było ?
Nieszczęsny jak zwykle nie zawiódł.
Jak zwykle wstyd. Dziwię się, że nasi partacze dostają za to jakiekolwiek pieniądze.
Ja tam tego nie oglądam, bo nawet telewizora nie mam w pobliżu. Ale czytam i bawią mnie te komentarze, jakbym się przeniósł w czasie 10 czy 20 lat temu. Kiedyś Jasienica napisał zbiór esejów Rzeczpospospolita: Dzieje Agonii odnośnie sytuacji społeczno-politycznej Polski 18. wieku. Już od lat się zastanawiam, kiedy ktoś napiszę Polska Piłka: Dzieje Agonii, diagnozując sytuacje od lat 80. poprzedniego wieku. To jest kropka w kropkę ta sama sytuacja, łącznie z wolną elekcją prezesa PZPN, który to obecny jest zwykłym iluzjonistą, żeby nie napisać mocniej, konserwowanym przez gazetowych magnatów oszustów i fałszywych proroków typu Stanowski.
Jeśli Lewy dla futbolowych Januszy gra dla Niemiec to co powiedzieć o Krychowiaku? Gościu niby bohater w Lokomotiwie a w reprezentacji od dwóch lat gra gówno. Jeśli tam go lubią, to niech zostanie w Petersburgu i idzie z buta do Moskwy.
Spokojnie... Remis z Hiszpanią i zwycięstwo ze Szwedami i mamy 4 punkty i gramy 1/8. Dla nas turniej zaczyna się od fazy pucharowej.
I jak tu oglądać mecze reprezentacji.. Bez wku*wiania nie da się. Dno i wodorosty poziom gry naszych
Cześć, hej i czołem. Zapraszam do dyskusji tym razem o poniedziałkowym meczu.
Jeśli spojrzymy wstecz, to zauważymy, że Słowacja to rywal, który nie zawsze jest dla nas łatwym przeciwnikiem. Co prawda ostatni raz przeciwko Słowacji graliśmy w 2013 roku – od tamtej pory w obu drużynach wiele się zmieniło. Wówczas w towarzyskim spotkaniu ulegliśmy 0:2. Ze Słowacją graliśmy też w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2010. Tam również dwukrotnie “Biało-Czerwoni” ulegali 1:2 i 0:1. Wtedy to Słowacja pojechała na mundial właśnie m.in. kosztem polskiej drużyny narodowej.
O znaczeniu pierwszego spotkania na wielkim turnieju mówi każdy. Od prezesa PZPN, przez trenera aż po zawodników. Wydaje się, że Polacy wiedzą, co mówią, ponieważ od 2002 roku pięciokrotnie na turnieju rangi MŚ i Euro nasi reprezentanci nie wygrywali na inauguracje, co później kończyło się brakiem awansu. Jedyny raz zwyciężyli na start w 2016 roku, a to było fundamentem do tego, żeby rozegrać udany turniej. Przypomnijmę, że na Euro 2016 podopieczni Adama Nawałki doszli aż do ćwierćfinału.
Wyjątkowo kibice, dziennikarze, jak i piłkarze nie pompują balonika z oczekiwaniami przed Euro 2020. Można wyczuć atmosferę niepewności, ponieważ dyspozycja drużyny Paulo Sousy ostatnio pozostawiała wiele do życzenia. W kontekście Euro 2020 wielkich oczekiwań nie ma też Słowacja. To ekipa, która nastawia się na to, żeby powalczyć z Polską i Szwecją o wyjście z grupy. Hiszpania wydaje się być poza zasięgiem, więc nikt nie wspomina o rywalizacji z “La Roja”.
Pół roku temu Zbigniew Boniek zdecydował się na szokujący ruch, czyli zwolnienie Jerzego Brzęczka. W styczniu była to niespodziewana informacja, ponieważ nikt nie przypuszczał, że przed marcowymi eliminacjami MŚ 2022, a także Euro 2020 może dojść do zmiany trenera. Brzęczek jednak został zdymisjonowany, a jego miejsce zajął Paulo Sousa. Portugalczyk od pierwszego zgrupowania pokazał odwagę do zmian. Sousa postawił na nowych graczy takich jak Michał Helik, Kamil Piątkowski czy Jakub Moder. Pod wodzą nowego selekcjonera Polska zaczęła też grać w różnych wariantach taktycznych. Wszystko to jednak nie miało pozytywnego przełożenia na wynik.
Słowacja to drużyna, która awansowała po barażu na Euro 2020. W eliminacjach słowacka reprezentacja zajęła trzecie miejsce w grupie za plecami Chorwacji i Walii. W 8 meczach nasi rywale zanotowali 4 zwycięstwa, remis i 3 porażki. O punkt zdołali wyprzedzić reprezentacje Węgier.
Na ostatnim Euro Słowacja wystąpiła w grupie z Anglią, Walią i Rosją. Drużyna ta zgromadziła 4 punkty zwyciężając z Rosją i remisują z Anglią. To pozwoliło awansować do 1/8 finału, gdzie Słowacy odpadli po konfrontacji z Niemcami. Tamten pojedynek przegrali zdecydowanie 0:3.
Liderem Słowacji jest Milan Skriniar, który dopiero co zdobył mistrzostwo Włoch w barwach Interu Mediolan. W kadrze wciąż występuje weteran Marek Hamsik. Ważną rolę w tej drużynie odgrywa również Ondrej Duda, znany z występów w Legii Warszawa.
Przed Euro 2020 Słowacja zagrała dwa mecze sparingowe. Podobnie jak Polska, dwukrotnie zremisowała z Austrią 0:0 i Bułgarią 1:1. Co ciekawe, Słowacja w eliminacjach do MŚ 2022 w marcu nie zdołała zwyciężyć z Cyprem (0:0) i Maltą (2:2). To nie wystawia jej najlepszych opinii.
Poprzednie mecze pokazały, że w przypadku Paulo Sousy trudno wytypować skład, jaki wybiegnie na murawę. Portugalski trener wychodzi z założenia, że każdy mecz jest inny i do rywala dostosowuje taktykę oraz personalia.
Polska: Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek – Jóźwiak, Moder, Klich, Krychowiak, Puchacz – Zieliński, Lewandowski
Słowacja: Dubravka – Pekarik, Satka, Skriniar, Hubocan – Kucka, Hromada – Haraslin, Duda, Mak – Schranz
w 100% zgadzam się co do składu. Na drugą połowę Świderski/Świerczok za Modera/Klicha/Ziela(który będzie grał gorzej) + oczywiście zmiany na wahadłach, co by więcej energii wnieść.
I jak tak myślę, to chyba Rybusem byłoby lepiej zacząć, a Tymek na drugą połowę na zmęczonych rywali.
Zdaję sobie sprawę, że będzie jak zwykle, czyli otwarcie/o wszystko/honor, jednak bardzo chciałbym zobaczyć powtórkę z Francji, czyli 1/4 :)
Nie ma sie co oszukiwac, Polacy graja beznadziejnie, polska ekstraklasa jest chyba na 15 miejscu (wyzej jest nawet 3 liga holenderska) w Europie , wogole syf kil i mogila.
Nawet jak wygramy fartem to nie dzieki umiejetnoscia i nie bedzie sie z czego cieszyc.
Ogolnie to najlepiej spalic wszystko, zaorac, posypac wapnem i zaczac od nowa. A w sumie tez nie ma co zaczynac bo mlodziez teraz gra w Fornite i nawet te orliki co Tusk wybudowal stoja puste wiec z latami bedzie tylko gorzej i nie bedzie komu grac.
To tak po krotce co o tym mysle.
Oczekiwań nie mam żadnych, może wyjdziemy z 3 miejsca ale to jest maks. Sousa miał zdecydowanie za mało czasu.
Stawiam na remis.
Nie no, przegrana w tym meczu to będzie totalny blamaż. Brak wyjścia z grupy też. Jeśli mamy przegrać z drużyną, która powołała na mistrzostwa piłkarza z Warty Poznań (wiem, że dobrze im poszło, ale kilka lat potrzeba, by dziwnie to nie brzmiało) to ja nie wiem po co my tam pojechaliśmy.
Pewnie będzie to unpopular opinion ale Brzęczek powinien zostać. Souza nie jest zły, ale nie mielibyśmy teraz ciągłych eksperymentów. Wuja już znał kadrę i te mecze po roku jakościowo jako tako wyglądały.
Postawiłem na Polskę, więc pewnie będzie maks remis ;D Ot taka magia.Przy takiej grze jaką grają, to Słowacja to jedyny rywal, którego możemy ledwo pokonać. Ale nie dałbym sobie ręki uciąć nawet na wygraną. Znowu mi pewno kupon spartolą . Gdyby zaczęli grać naprawdę dobrze, a stać ich na to,to spokojna wygrana. A to pierwszy turniej ,na którym nie czuję emocji co do naszych meczy,i nie mam żadnych oczekiwań. Ale imo brak wyjścia z grupy to będzie wstyd.
Jedynie podziwiam Lewgo ze mu się chce jako jednemu z najlepszych piłkarzy na świecie grać w takim cyrku w momencie kiedy na codzień gra z legendami piłki nożnej. Szkoda bo mając takiego piłkarza przy lepszym trenerze i mając z 2-3 młodych piłkarzy którym się chce zamiast 30-35 latków którzy są po to aby przebiegać swoje 90 minut i napić się whisky po meczu moglibyśmy zajść daleko, Portugalia miała Ronaldo i to wykorzystała a my w chwili obecnej mamy piłkarza w składzie który trafia się raz na 100 lat dorównuje światowej czołówce i nie potrafimy wykorzystać sytuacji szukając młodych i inwestując w trenera który by to wykorzystał.
Dziś będzie albo porażka albo miłe zaskoczenie.
A co do repry, dla mnie problemem jest PZPN, który od czasów Laty zatrudnia swoich, zamiast ściągnąć kogoś konkretnego, przecież od 10 lat mamy ekipę, która powinna regularnie co 2 lata grać na imprezach mistrzowskich.
Jakby Boniek rok temu nie przedłużał umowy z Brzęczkiem, to dziś prawdopodobnie byśmy byli w lepszych nastrojach.
Lewandowski to nie Haaland który potrafi wywalczyć bramkę. Lewandowski jest mocny pod warunkiem, że ma za plecami świetnych pomocników, a sam Zieliński (któremu w kadrze nie chce się zbytnio grać) to za mało.
Jaki będzie wynik to zobaczymy. Na pewno łatwy mecz to nie będzie
Oczekiwanie przez meczem Polaków jest dość specyficzne bo człowiek czuje zniecierpliwienie ale i też ciekawość.
oglądam od 11 minut i zastanawia mnie jedno albo robertowi śmierdzi z buzi albo ta drużyna to totalne patałachy, / nikt go nie lubi i nikt mu nie podaje w polu karnym ;( smutno to się znowu ogląda mimo że słowacja to obecnie nie istnieje.
Na tym Szczęsnym to jakaś klątwa ciąży ...
Dobra ortopedia.
Nikt Sousie nie wytlumaczyl, ze Szczesnego sie w bramce nie wystawia?
Ależ słabe są oba zespoły. Tempo rozgrywania piłki przez Polaków niespotykane w innych meczach. Gdy próbują przyspieszać, od razu potykają się o własne nogi.
No cóż, nasi grają jak umieją.
Klątwa Szczęsnego w pierwszym meczu turnieju trwa. Lewandowski znowu beznadziejny, żadnego dobrego zagrania przez 45 minut.
Duchem zawsze za Polakami, ale w robocie zrobiliśmy lotka zakładowego każdy dał po dychu, i jest szansa że będę jutro o dniówkę bogatszy bo jako jeden z nielicznych obstawiłem że dostaniemy w ryj
PS : Wczoraj Ukraińcy po mimo minimalnej przegranej pokazali klasę i jak grać, i po mimo że ich repra też jest już wiekowa i na papierze 2x mniej warta od naszej repry jest to po prostu niebo a ziemia.
Ktoś się łudził, że nasza reprezentacja osiągnie jakiś sukces? Postawa polskich piłkarzy to sportowa patologia. Zero zaangażowania, zero taktyki.
Ale to w dużej mierze wina poprzednich selekcjonerów, którzy utrwalali tę patologię. Przez wiele lat liczyły się układy w kadrze, nie dopuszczano młodszych, utalentowanych zawodników. Do tego dochodzi niereformowany system szkoleniowy, który w niezmienionej formie przetrwał od lat osiemdziesiątych.
Więc co tu się może udać?
Lewandowski to jest jednak drewno i nigdy nie rozumialem jego zachwytem. Zero dryblingu, slabe przyjecia, zero "pociagniecia" akcji do przodu. Jedyne co potrafi to zasloniecie sie cialem i oddanie strzalu, tylko przy naszej chaotycznej grze nigdy sie to nie stanie.
jednak strzelili w 30 sekundzie w szatni widocznie trener zagroził że zero żelu przez rok ;)
Może coś się ruszy.
Ten Kruchownik ja pier...
No to zaczynamy obronę Częstochowy :D
Niestety obrona Częstochowy długo nie trwała ;)
Krychowiak jak zwykle musiał coś zrobić.
I do widzenia Euro. Za trzy lata będzie lepiej.
Potwarz... Ach kur szkoda strzępić ryja...
Podziwiam naszą reprezentację. Mamy piłkarzy w Bundeslidze, mamy piłkarzy w Serie A, mamy piłkarzy w Premier League, a przegrywamy z grajkami z ligi czeskiej. Fenomen na miarę XXI wieku.
Czy to jest już ten moment, gdy możemy oficjalnie zaintonować: Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało, nic się nie staaałoo, po prostu znów się zes...
... czy jednak nadzieja umiera ostatnia?
Czekam na Hejt Park Stanowskiego, to będzie miód na moje uszy.
Na słabszy zespół niż Słowacja Polska już w tym turnieju nie trafi.
Lewandowskiemu i Krychowiakowi to już trzeba po prostu podziękować, oni nic nie są w stanie dać tej reprezentacji. Wstyd i kompromitacja.
Mecz otwarcia już za nami, teraz będzie mecz o wszystko, a potem będzie mecz o honor; ale mamy arcynapastnika znanego we wszystkich zakątkach galaktyki.
Najwazniejsze że to było najlepsze zgrupowanie ever i Wojtek z Grześkiem sa zadowoleni jak nigdy.
Po co to psuć jakims nieudanym meczem?
To nie ich wina to wina T....,przepraszam to wina wiatru, bo wiał.
Zapowiada się powtórka z Rosji.
Panowie spokojnie.
Przecież tak jest zawsze. Przegrywamy z leszczami żeby potem pokazać w grze z kozakami się z jak najlepszej strony i przegrać o włos. Potem będzie mecz o honor, który rozegramy i wygramy w pięknym stylu na otarcie łez.
Tylko euro 2016 było wyjątkiem od tej reguły.
No chyba że tym razem przesramy wszystko jak leci, bo tak bezplciowej kadry jak teraz to jeszcze w swoim życiu nie widziałem
Najpierw na spokojnie. To jest Turniej,tak naprawdę każdy może wygrać z każdym(no są małe wyjątki) Wygraną Polski brałem optymistycznie,nie jestem zbytnio zaskoczony że przegrali.Kto widział mecze z Rosją i z Islandią, ten wie że nie było czego się spodziewać.Nasza reprezentacja jest aktualnie średnio-dobra. Przez 21 lat od kiedy oglądam reprezentację, grali dobrze tylko 4 razy w eliminacjach,i raz na turnieju w 2016.W eliminacjach do MŚ 2018 było już ciężko,ale widać było jeszcze ambicję.Także tego.Polska jest drużyną co najwyżej dobrą.Więc zejdźmy w końcu na ziemię, i nie oczekujmy, że to będzie choćby Belgia czy Holandia.W najlepszych momentach oczywiście się zdarza. I powinno tak być.Ale do tego potrzeba szkolenia,grania technicznie, myśleć na boisku,ustawiać się,i gryźć trawę.A taką kadrę, to my możemy mieć dopiero za 5-10 lat,jeśli rzeczywiście szkolenie aktualnie jest lepsze.Bo brednie Bońka, że nie możemy szkolić młodzieży na szybkie ,techniczne granie, to brednie. Bo każdy kto widzi dzieci na placu, to widzi że grają technicznie i ambitnie, a potem się to w nich zabija. Jak Polacy grali o medale na MŚ, to mieliśmy technicznie grającą reprezentację plus wybieganą .
A teraz? W tym meczu widziałem: brak używania mózgu .Brak dobrego ustawiania się,brak pomysłu,praktycznie brak pressingu, prawie brak ambicji, bo coś tam się przejawiało,ale wątłe to było.Na siłę próbuje się z nich zrobić reprezentację która pieknie rozgrywa, i myślą że są gwiazdami i świetną reprezentacją.A prawda jest taka,że nie ma do takiej gry zawodników.Ta reprezentacja powinna grać Ambitnie, agresywnie,gryźć trawę. Ale już się nie chce, już myślą o wakacjach ,żeby sobie krzywdy nie zrobić. Krychowiak jest absolutnie do wywalenia z kadry. Chlop gra fatalnie w reprezentacji .Zaraz jak go widziałem przed drugą połową, to powiedziałem że będzie miał czerwoną ;D Lewy to trudny orzech. Po co on wbiega na środek boiska?kto ma wtedy w polu karnym być? Po za tym już oprócz podań, Lewy w przyjęciu, zachowaniu, gra dużo gorzej niż w klubie, to już nie chodzi o podania do niego,ale nawet jak dostaje, to gra tragicznie.Wygląda jak drewno którym był przy odejściu z Ekstraklasy:/ Z tych meczy co były,Polska jest aktualnie najgorszą drużyną. Szkoci też popełniali błędy, ale chcieli,Macedonia walczyła.Ukraina wczoraj. Szkoda gadać,ostatni raz postawiłem na nich.Nigdy więcej,chyba że zaczną grać naprawdę świetnie, i będzie to widać.
A teraz nieco agresywniej :) Mam tą reprezentację gdzieś,życzę przegranej z Hiszpanią 6 do jaja. Mogą sobie już bukować loty na wyspy,gdzie ktoś im będzie wsadzał palca w ciemne miejsce. Chociaż zabukowane to mieli dawno. Bez jaj,bez ambicji. Mówią żeby być na dobre i na złe.I większych głupot nigdy nie słyszałem. Czemu niby? jakby było widać że gryzą trawę,to spoko,po takiej walce można wybaczyć.Ale u mnie miarka się przebrała.Nie miałem wielkich oczekiwać, bo tak jest od lat.Ale ma szczerze dosyć. Wrócę jak będzie widać,że to kadra złożona z ludzi,którzy chcą osiągnąć sukces,chcą biegać a nie chodzić po boisku.Choćby poziom reprezentacji z 2014-2016. O lepszej możemy pomarzyć,albo poczekać kiedy wyjdzie lepsza młodzież. A oglądam mecze młodzieży ,i wygląda to pod względem gry już dużo lepiej,bo każdym względem. A tak standardowo,3 mecze i do domu.Bo chyba tylko optymista wierzy w remis z Hiszpanami. Super optymistycznie to remis z Szwecją. Zwycięstwo z Szwecją to byłby cud.
Ja tam tych orłów nie oglądam od czasu tej poronionej ligi Europy czy Narodów, ale widzę po składzie, że PZPN niezmiennie hołduje maksymie: przegranego składu się nie zmienia. Po co kolejny raz powoływać piłkarzy, którzy nic nigdy nie wygrali, ale za to nie raz się skompromitowali?
Jakaś maniana ze Szczęsnym w pierwszych minutach pierwszego meczu to jest taka sama tradycja, jak Krychowiak na wylocie z boiska, jak niepasujący do koncepcji gry narodowej Lewandowski, jak wujek stojący nad grillem w tym samym fartuchu i laczkach, co 4 i 8 lat temu. Tradycji świeckiej stało się zadość, w zasadzie wszystko się udało niczym trzeci pogrzeb tego samego dnia w firmie pogrzebowej. Plan starannie rozpisany X lat temu i jeszcze nigdy klient nie ożył. Ale jak to?
Jaki pan, taki kram. Nikt nie pytał, dlaczego Brzeczek odszedł w styczniu tego roku, a nie np. zeszłego lata, albo dlaczego nie dokończył roboty do Euro. A przecież był taki świetny i nagle się wypalił? To sprawdził się czy nie? A ten co go zatrudniał? Prezes zatrudnia kiedy chce i zwalnia kiedy chce, stuprocentowy maczo.
Paulo Sousa "Nie podajemy sie. Nadal 6 punktow jest do zdobycia"
Ej, zakładając taki scenariusz: macie na bramkę kolesia, który od chyba trzech czy czterech turniejów zawalił wszystkie ważne mecze, często tak po całości i drugiego, który w kadrze zazwyczaj gra naprawdę dobrze i jest po świetnym sezonie w najlepszej lidze świata - kogo byście wybrali?
Pytam dla kolegi.
4K z HDR HLG upscalowane do 8K na 85 calach - żeby w takiej jakości oglądać jak dostajemy wpie...l i widzieć Krychy włosy w nosie... :) Technologia idzie do przodu, wszystko idzie do przodu, tylko drużyna jakaś taka wciąż ta sama.
Jesteśmy dziadami: Oficjalnie. Nie mam innych słów. Idę myśleć jaką zapowiedź zrobić przed meczem z Hiszpanami.
klasyczny cytat śp J. Wójcika "tu nie ma co trenować, tu dzwonić trzeba". I to prawda jest.
Tyle mogę powiedzieć całej naszej Polskiej kadrze https://www.youtube.com/watch?v=w6QN3EHSjVs
Najlepszy był samobój https://www.youtube.com/watch?v=BsxC3Ajmdzk
Wynik meczu, jak i sama gra to jedno wielkie XD. Ale podejdę do tego z innej strony: w PZPN od czasów Laty na stanowisko selekcjonera zatrudnia sie swoich, bo tak, zamiast zatrudnić kogoś sensownego, co by to ogarnął, jak swego czasu Beenhakker. Dodatkowo Boniek ma ego większe, niż Olimp na Marsie i nikogo nie słucha, bo wie lepiej, w sumie "eksperci/dziennikarze" nie lepsi od niego. I tak, zamiast się przyznać do porażki z Brzęczkiem i nie przedłużać z nim umowy rok temu, to na złość tym wesołym "ekspertom" to zrobił, a potem na pół roku przed Euro go zwolnił, kto kurna tak odwala?
Uważam, że mamy naprawdę niezłych piłkarzy tylko nie ma ich kto poukładać. Jako zespól ta reprezentacja nie istnieje.
Odniosłem wrażenie ,że tuż przed zwolnieniem Brzęczka coś zaczynało się w grze dobrego dziać. Nie uważam Brzęczka za trenera który do końca podołał, ale to On wprowadził do gry kilku młodych piłkarzy(Moder, Jóźwiak) którzy dają radę. Zwalnianie trenera na kilka miesięcy przed turniejem to zwykła głupota. Sousa jest niczemu nie winny, miał za mało czasu. Naprawdę nie wiem na co liczył Zbigniew Boniek :(
Te same dyskusje o polskiej reprezentacji toczy się od ok. 30 lat. Podziwiam ludzi, którzy nadal mają nadzieję, że coś się szybko zmieni. Ja dałem sobie spokój z piłką nożną już dawno temu i wyszło mi to chyba na zdrowie. Mniej nerwów i rozczarowań.
Ludzie nie mogą zrozumieć że żeby iść w górę trzeba najpierw ponieść parę porażek i wyciągnąć wnioski i na tym zbudować po paru latach drużyne, ale u nas jak wygramy mecz to jest wszystko git, a jak pare przegramy to zmiana trenera i wszystko to co on zbudował idzie do dupy i zaczynamy od nowa. Tak będzie do usranej śmierci. Nie ma budowy drużyny bez porażek, nie ma budowy drużyny ze zmianą trenera co turniej
Mówili że to nie możliwe... że się nie da... ale znalazło się 11 śmiałków z Polski którzy zaśmiała się w twarz przeznaczeniu i dokonali tego... przeje...li ze SŁOWACJĄ.... jedna z najsłabszych drużyn na Ojro
Egzek --- Polacy za granicą grają dobrze bo mają świetnych trenerów, i mocnych piłkarzy obok siebie na których się wzorują.
To EURO to chyba pierwsze EURO do kiedy pamiętam abym nie był nim praktycznie wcale zainteresowany. Żadnych emocji, nadziej, oczekiwań. I nie mówię tutaj tego w kontekście naszej drużyny ale ogólnie. Nie wierzę w tę reprezentację. Jestem zdania że to niezłe pokolenie które mamy/mieliśmy (Lewandowski, Piszczek, Kuba, Glik, bramkarze, Krychowiak, Zieliński, Milik) zostało totalnie zmarnowane. Nie byliśmy w stanie stworzyć z nich dobrej drużyny i wydobyć z niej pełnie potencjału. Nawet ten ćwierćfinał EURO 2016 wcale nie był jakimś wielkim sukcesem, mogliśmy tam spokojnie dojść dalej. Potem nastąpił zjazd co pokazał ostatni Mundial a potem dostaliśmy wuefistę trenera. Kilka lat zmarnowane. Teraz portugalski magik który w trenerce nic specjalnego nie ugrał też jakoś mnie nie przekonuje zbytnio. Wydaje mi się że nam potrzebny byłby trener zagraniczny ale z wyżej półki niż Paulo. W GOLowej ruletce obstawiłem remis ze Słowacją, chciałbym żeby wygrali no ale mam obawy. Bardziej od tego czy wygramy i jak wypadniemy na turnieju bardziej mnie interesuje ile minut dostanie Kacper Kozłowski czyli człowiek z mojego klubu.
słuchajcie... włączycie sobie kompilacje któregokolwiek z naszych zawodników, to coś tam oni umią i to w dobrych ligach. Po prostu reprezentacja naszego kraju jest pechowa.
jak sinusoida / ludzie czują napięcie aż po szczyt, a potem nic się nie stało i ulga ;) a na poważnie typuje 1:1 w końcu jak nie przegrane to remisy są domeną gumokopaczy.
Sądzę, że Polacy wyjdą z grupy. Lewandowski zrobi różnicę. A jest w formie wybitnej. Teraz jest o wiele łatwiej wyjść z grupy niż przy starej formule. Mamy 6 grup i aż 16 zespołów awansuje dalej więc także 4 drużyny z 3 miejsc. To wiele ułatwia. Ale z drugiej strony dodali dodatkową rundę pucharową i zaczyna się od 1/8, gdy kiedyś od 1/4, gdy na Euro grało się w 4 grupach i tylko 8 drużyn awansowało dalej. Nie ma co kalkulować. Polska, by być pewna awansu musi wygrać mecz z Słowacją, bo ze Szwecją będzie trudniej, a Hiszpania może nas zdominować. Jeśli nie dają rady wyjść z grupy przy takiej formule, gdzie zamiast 8 drużyn wychodzi 16 drużyn z grup to jesteśmy bardzo słabi, by nie być nawet w 16-stce Europy mając Lewandowskiego.
Mnie tylko Euro 1988 i 1996 mocno oczarowało. A tak to lubuję się tylko w MŚ.
Holandia na Euro 1988 z trio Van Basten, Ruud Gullit, Frank Rijkaard grali bajeczną piłkę na miarę Brazylijczyków. Zdobyli puchar grając ofensywnie co jest rzadkością. A potem wszyscy grali razem w AC Milan i byli potęgą w Europie.
Anglia na Euro 1996 grała świetną piłkę. Turniej życia zagrali Alan Shearer, Paul Gascoigne i Steve McManaman. Odpadli w półfinale z Niemcami po karnych bardzo pechowo, a oni wygrali cały turniej, bo mieli farta z Anglią. Później Anglia nigdy na Euro czy mundialu nie grała już tak ładnej piłki jak na Euro 1996. Wtedy pomogły im ściany, bo Euro w 1996 było w Anglii więc jako gospodarze grali na fali. Więc to też miało znaczenie.
MonteraTheKing
""a my w chwili obecnej mamy piłkarza w składzie który trafia się raz na 100 lat"
Raz na 100 lat ? Nie przesadzaj. Kazimierz Deyna był wyjątkowy i wątpię czy Lewy jest overall lepszy i ma większy wpływ na to co dzieje się na boisku. Deyna był prawie tak dobry jak Johan Cruijff i Franz Beckenbauer, a oni to ścisły all-time TOP 5 najlepszych w historii obok Pele, Maradony, Ronaldo z Brazylii z prime przed zerwaniem wiązadeł. A jeśli Ronaldo z Brazylii wykluczymy, bo nie bierzemy pod uwagi prime tylko longevity to trudno wstawić kogoś innego do Top 5. Może Zidane, albo ktoś z dwójki Messi/C.Ronaldo, ale na nich musieli grać. Ronaldo z Brazylii jak na kogoś kto zerwał 2 razy wiązadło w kolanie i stracił 3 sezony w prime niewiarygodnie dużo osiągnął. Skill miał najlepszy w historii. Coś jak Jordan w NBA.
Johan Cruijff, Franz Beckenbauer i Kazimierz Deyna byli generałami na boisku z pewnością nie słabszymi od Zidane. Oni widzieli wszystko co dzieje się i dyrygowali całym zespołem. Polecam obejrzeć ich mecze nie tylko z reprezentacji, ale też klubów to zobaczysz w jaki sposób dominowali i wyróżniali się. Taki Messi, C.Ronaldo , Lewandowski nie potrafią tak grać. Bardziej przypominają egzekutorów, a nie są w stanie zdominować boiska. Taka drobna różnica. Messi woził się na plecach Xaviego i Iniesty w ich prime. A C.Ronaldo woził się na plecach całego Realu, który był najlepszy w Europie po tym jak wielka Barca skończyła się z powodu Xaviego i Iniesty. Ronaldo z Brazylii był inny. Przed zerwaniem wiązadeł w kolanie ciągnął zespół. Taka gra napastnika była niespotykana.
Poza Deyną to Szarmach, Lubański, Lato czy Boniek to też nie ułomki.
Lubański doznał ciężkiej kontuzji w 1973 roku. Śmiem twierdzić, że z nim na mundialu 1974 mielibyśmy złoto. Bardzo osłabił naszą reprezentację, a i tak pechowo przegrali 0-1 w półfinale MŚ w 1974. Mielibyśmy skład na mistrza z Deyną, Lubańskim, Lato i Szarmachem mając także legitną defensywę i bramkarza. Jedno jest pewne reprezentacja nasza w 1974 była mocniejsza niż w 1982, a w obu przypadkach 3 miejsce co pokazuje jak wiele znaczy przypadek w piłce nożnej i ta kontuzja Lubańskiego zabrała nam asa z talii.
Moje zdanie jest takie, że gramy od 3 dekad jako reprezentacja bez finezji znanej z lat 70' i 80'. Wtedy nawet, gdy przegrywaliśmy to po jakich meczach ładnych dla oka.
Obawiam się przeraźliwie nudnego meczu. Stawiam na 0-0
Znamy już skład. Linetty zagra od pierwszej minuty. ;)
Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek - Jóżwiak, Krychowiak, Linetty, Rybus - Klich, Zieliński - Lewandowski
No cóż, życzę naszym powodzenia. Będę trzymał kciuki i liczył na miłą niespodziankę w postaci zwycięstwa naszych.
Polacy nic się nie stało, Polacy nic się nie stało, dwóch nie mogło zablokować napastnika ;) moje oglądanie właśnie się zakończyło :)
HAŃBA.
Szkoda tylko Lewego. Na jego miejscu skończył bym ta reprezentacyjna farsę po tym turnieju.
odebrałem telefon od mamy 10 minut rozmowy i już stracony gol, .... groźba braku żelu jak widać na długo nie pomogła, trener powinien był wyciągnąć większy kaliber i zabronić ciasteczek z kremem od ani ;)
człowiek stary a głupi mimo że robię też co innego i TV działa w tle to jednak po co mi te 90 minut horroro komedii ?
Przyznam, że nie wierzę w reprezentację Polski w piłce nożnej. Nie wierzę też za bardzo w Sousę, który w każdym meczu wystawia inny skład. Nie mam nawet pojęcia jak będzie wyglądała linia obrony.
Każdy wynik jest tu możliwy i żaden nie będzie niespodzianką. W marcu Słowacja wygrała z Rosją w eliminacjach do MŚ. Ale zremisowała też z Maltą i Cyprem, co wielkim osiągnięciem chyba nie jest. Towarzysko zremisowała bezbramkowo z Austrią.
Nie wiem jak mecz się ułoży, nie wiem jak zagra Zieliński, ani jak zostanie na boisku ustawiony przez Sousę, nie wiem czy będziemy grali dwoma napastnikami czy jednym. Ale wiem, że umiejętności sportowe polskich piłkarzy nie są wybitne. Rażące jest ich bardzo słabe wyszkolenie techniczne. Zwykłe przyjęcie piłki jest dla większości sporym wyzwaniem. A potem trzeba jeszcze sobie piłkę ułożyć na nodze i odegrać, a przy takim wyszkoleniu technicznym trwa to wieki, przez to gra Polski najczęściej jest powolna, anemiczna, chaotyczna, niedokładna, nieskładna.
Od lat nie widziałem dobrego meczu w wykonaniu Polski i raczej nie spodziewam się zobaczyć na tym Euro. Ale Słowacja to też nie jest potęga piłkarska, więc być może uda się chociaż zremisować, przy odrobinie szczęścia.
No i tak to kuźwa jest jak główni działacze słuchają się naszych kibiców. Najpierw wymuszenie na Nawałce zmiany taktyki i kompromitacja na mundialu, teraz beczka z Brzęczka, który już ogarniał tą kadrę i z dupy zmiana selekcjonera, oczywiście na zagranicznego, bo tak kibice chcom!
Oczywiście, że z zagranicy jest lepszy, ale Boniek chyba specjalnie dał trenera bez dużych sukcesów z brakiem reprezentacyjnego doświadczenia żeby wszystkim pokazać, że polska myśl szkoleniowa wcale nie jest taka zła.
Hiszpania i Szwecja z kadrą sprzed kilku lat byłaby do ogrania. Teraz nie ma takiej możliwości i możemy się szykować na wywalenie Souzy i zatrudnienie jakiegoś losowego Papszuna czy innego z naszego podwórka.
Gdyby Lewy grał w Ekstraklasie lub średniaku europejskim to NIGDY nie osiągnąłby tego wszystkiego. Ma szczęście, że cały Bayern gra na niego i dostarcza mu piłki. Niestety, to nie klasa Neymara, Messiego czy CR7, którzy sami potrafią wygrać mecz.
Lewemu misi ktoś dokładnie dograć piłkę, a w naszej kadrze brak klasowych zawodników.
Tu nie chodzi ani o Brzęczka, ani o Bońka, ani o Sousę, ani o Lewandowskiego, ani o Krychowiaka, ani o Kowalczyka Wojciecha. Problem nie dotyczy jednostek, a całego SYSTEMU. Polska po prostu nie produkuje solidnych piłkarzy.
Na tym Euro w zasadzie występują nasi najlepsi. Grają w przeciętnych europejskich klubach (za wyjątkiem Lewandowskiego), ale w nich uzupełniają się z piłkarzami niepolskimi, o niepolskim wyszkoleniu. I dlatego mogą tam jakoś funkcjonować.
Opieranie gry na graczach nauczonych futbolu w Polsce musi skutkować grą chaotyczną, nieskładną, powolną. Dokładnie tak jak wygląda polska Ekstraklasa, o ile ktoś ją w ostatnich latach widział. A jeśli widział, to już wie wszystko, dlaczego jest jak jest.
Czasem polska reprezentacja potrafi chaosem zaskoczyć przeciwnika, własną nieporadnością zbić go z pantałyku, a to wszystko okraszone szczęściem i przypadkowością może przynieść rezultat w postaci awansu na Euro 2021, po wygranych eliminacjach z takimi zespołami jak Macedonia Północna, Austria czy Słowenia. Jeśli ktoś widział mecze np. z Austriakami, to już rozumie na czym ten fenomen polega.
Ale na dłuższą metę takie wyszkolenie, w sensie SYSTEMOWYM, nie daje najmniejszych szans na sukcesy reprezentacyjne. Realną siłę polskiej piłki nożnej pokazuje Ekstraklasa oraz osiągnięcia polskich kadr młodzieżowych. Stamtąd napływa świeża krew do kadry czyli piłkarze wyszkoleni, niestety, po polsku. Ostatnim niepolskim meczem reprezentacji Polski (i najlepszym meczem w kadrze Zielińskiego) było zwycięstwo w Bukareszcie 3:0. Pięć i pół roku temu. Od tamtego czasu rozegraliśmy kilkadziesiąt meczów, żadnego niepolskiego.
Tej kadrze nie pomógłby nawet, nie przymierzając, Robert Lewandowski, robiący furorę w silnej europejskiej lidze. Wsadźcie go do kadry, a przekonacie się, że NIC nie zmieni SYSTEMOWO, bo jeden zawodnik nie jest w stanie tego zrobić. Nic by tu też nie pomógł najlepszy selekcjoner na świecie, tym bardziej, że co on może zrobić na krótkich zgrupowaniach, z zawodnikami których nauczono rzemiosła po polsku?
Są dwa rozwiązania. Pierwsze, to powołać do polskiej kadry Iniestę, Messiego, Xaviego z ich najlepszych lat albo chociaż Rashforda, de Bruyne, tudzież Kimmicha, Casemiro, Verattiego. Nie zostali wyszkoleni po polsku, więc by się bardzo przydali. Drugie rozwiązanie, to nauczyć kilkuletnie dzieci operować piłką, nie bać się piłki, bawić się piłką, czysto uderzyć w piłkę oraz nauczyć nastoletnie dzieci odpowiedniego ustawiania się na boisku, biegania bez piłki, rzetelnej, niepolskiej pracy nad własną szybkością, techniką, taktyką i wydolnością, z pomocą znakomitych holenderskich trenerów grup juniorskich. Stworzyć SYSTEM szkół, SYSTEM szkoleń, SYSTEM selekcji. I za 20 lat może polski klub awansuje do zreformowanej Ligi Mistrzów. Od tego się musi zacząć, tak jak od tego się zaczęła złota era polskiego fusbalu - w 1970 roku Górnik Zabrze, jako jedyny polski klub, znalazł się w finale europejskiego pucharu. Cztery lata później Polska zajęła 3 miejsce na mistrzostwach świata. Bo wszystko wynika z czegoś a z pustego i Salomon nie naleje.
Gramy najlepszymi jakich mamy a ci grają jak umieją.
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
W ogóle mi was nie żal, kibice.
Na Lewandowskim bym nie wieszał psów. To jest zawodnik, który jednak coś w swojej karierze sportowej osiągnął. Ilu polskich piłkarzy może poszczycić się podobnymi osiągnięciami? Ale jeśli taki rasowy napastnik, wykańczający akcje drużyny, ma drużynę, która płynnych akcji nie umie konstruować, to pozostanie osamotnionym statystą w polu karnym. Lewandowski zagrał słabo, jak wszyscy Polacy, ale to nie przez Lewandowskiego przegraliśmy ten mecz. Mecz, który, gdyby nie czerwona kartka, wygrać było można. Przy odrobinie szczęścia. Polakom zabrakło i szczęścia, i umiejętności, ale tego chyba można się było spodziewać, widząc jak grali w ostatnich latach.
A będzie gorzej, bo poziom polskich piłkarzy jest coraz niższy, tak jak coraz słabsza sportowo jest polska liga. Dopóki nie zmieni się coś na poziomie szkolenia, dopóty musimy liczyć się z tym, że będziemy słabeuszami w Europie, niekiedy przegrywającymi z tak słabymi drużynami jak Słowacja.