Nie ostatnie ale wszystkie punkty bez sensu, można to podsumować jednym zdaniem pct to komputer a nie konsola więc wymaga min. wiedzy o urządzeniu.
Kiepskie porty gier
Ehhh, no rzeczywiście tragedia. 10 gier na 5000. Zresztą nawet jak port na PC jest kiepski to i tak w 99% przypadków gra wygląda lepiej niż na konsoli i działa lepiej niż na konsoli.
Windows i jego fochy
Wyłączamy aktualizacje Windowsa i problem znika.
Sterowniki i konflikty sprzętowe
Taki argument to tylko może podnosić ktoś kto z PC nie ma styczności. Instalacja sterowników jest banalnie prosta w skrajnym przypadku można ich po prostu nie aktualizować i problem znika :)
Po pierwsze, pecetowe piractwo powoduje, że część gier omija naszą platformę lub trafia na nią nieco później.
W dzisiejszych czasach? No nie. Obecnie rynek PC jest tak bardzo dochodowy że piractwo w zasadzie jest całkowicie nieistniejącym problemem. Praktycznie wszystko wychodzi na PC, także to co do tej pory tę platformę pomijało. Jeżeli wersja PC wychodzi później niż konsolowa to tylko ze względu na nieudolność dewelopera albo jakieś umowy. Nie ma tu nic co wkurzałoby mnie w graniu na PC.
Jedyny argument z którym mogę się zgodzić to launchery, człowiek z czasem staje się takim leniem że najbardziej wygodne i komfortowe byłoby to aby mieć wszystko w jednym launcherze, reszta na śmietnik.
A no i w sumie brakuje tutaj największej rzeczy która wkurza mnie w graniu na PC od 2 lat: czasowe eksy.
Z tą kompatybilnością wsteczną to trochę dziwny zarzut. Jasne, nie wszystko da się odpalić (choć to dotyczy pewnie z 1% gier), a przy niektórych produkcjach trzeba się nieraz nieźle namęczyć, ale koniec końców PCtowiec może zagrać prawie we wszystko, co kiedykolwiek wyszło na jego platformę (a czasem nawet i w to, co nie wyszło - vide emulacja). W przypadku konsol jest natomiast dużo gorzej, bo tam gracz jest skazany na to, co oferuje jego sprzęt. Wkładasz płytkę (o ile w ogóle istnieje wersja na płycie, bo jak gra jest na cartridge'u to umarł w butach) i albo zadziała albo nie, a jak nie zadziała to tyle, nic więcej nie zrobisz. PC przynajmniej daje w tym zakresie jakieś możliwości.
To tak po kolei:
Kiepskie porty gier
Nie będę mówił że nie istnieją, bo żeby coś takiego powiedzieć trzeba być ślepym, ale do tego trzeba dodać że:
- słaby port na PC nie oznacza że wersja konsolowa jest lepsza, często ten słaby port to i tak najlepsza dostępna wersja gry, którą w dodatku można naprawić modami
- konsole też mają "słabe porty" np: tragicznie działający Cyberpunk czy ME: Legendary który nie jest w stanie utrzymać 60FPS na obecnej generacji. Patrząc na poprzednie generacje można dodać GTA V i IV na PS3/X360 czy Wiedźmina 3 na PS4
Jasne na PC zdarzają się tragiczne porty ale to raczej wyjątki od reguły, tak samo jak tragiczne porty na konsolach
Launchery, czyli kiedy od przybytku głowa jednak boli
Jasne że łatwiej używałoby się PC gdyby był 1 launcher, ale kilka różnych sklepów/launcherów to bardzo duża zaleta. Na rynku PC istnieje konkurencja przez co mamy dużo częstsze i lepsze wyprzedaże niż na konsolach. Poza tym wolę 8 launcherów które wspierają zapisy w chmurze i online za darmo niż jednego monopolistę który każe za te funkcje płacić
Windows i jego fochy
Równie dobrze można zmienić tytuł na Konsole i ich fochy a później przepisać całość z kilkoma drobnymi zmianami. Konsole też crashują, przegrzewają się a gry na konsolach i same systemy konsol miewają zepsute aktualizacje. W obu przypadkach problemy występują bardzo rzadko. Różnica jest taka że w przypadku PC problem możesz naprawić sam a w przypadku konsoli musisz czekać na łatkę.
Problemy ze starszymi grami
Prawie wszystkie gry można odpalić na najnowszych PC, jasne żeby odpalić grę sprzed 20 lat często trzeba trochę pokombinować, ale przeważnie kombinowanie kończy się na instalacji jakiegoś moda, ustawieniu zgodności czy odpaleniu przez dosboxa, w ekstremalnych przypadkach trzeba będzie użyć wirtualnej maszyny z Win98/95 albo osobnej instalacji Windowsa XP.
Sterowniki i konflikty sprzętowe
Dobrze że wspomniałeś TNT2, może po prostu musisz zaktualizować swój sprzęt :D
Cheaterzy
Bo na konsolach nie ma cheaterów... Na konsolach jest jeszcze gorzej, istnieją fizyczne urządzenia które służą do cheatowania i nikt za to nie banuje bo nie ma żadnych zabezpieczeń. Różnica jest taka że na PC mamy dużo ludzi z "darmowymi" cheatami, ale oni nie są aż tak dużym problemem bo jak nie płacisz za cheaty to bardzo szybko zgarniesz bana.
Piractwo i jego konsekwencje
No konsekwencje piractwa na PC są takie że prawie wszyscy deweloperzy którzy zajmowali się kiedyś wydawaniem tytułów ekskluzywnych na konsolach wydają swoje gry na PC. Tak poza tym z punktu widzenia wydawcy osoba która kupuje używane kopie gier jest warta tyle samo co pirat, czyli $0.
Ceny sprzętu
No za sprzęt który daje większe możliwości musisz zapłacić więcej.
m.in. właśnie w wysokim poziomie piractwa.
Tutaj niech się obawiają ci co robią gnioty. Dobre gry (bez drm) dobrze się sprzedają co bardzo często pokazujecie w ilości sprzedanych kopii. Wiadomo, że sporo też robi marketing ale właśnie zamiast inwestować w uciążliwe drm lepiej wydać na reklamę.
Co do sterowników to warto wywalić geforce experience i rzadziej aktualizować sterowniki przez tryb awaryjny z użyciem ddu. Od kilku lat zero problemów.
ps. ciekawe czy z RE VIII zostanie usunięte denuvo bo pewnie w tym tyg polegnie.
Launchery, czyli kiedy od przybytku głowa jednak boli
Głównym problemem launcherów jest ich praca czyli dodatkowe procesy obciążające procesor. Launcher bierze tyle damo albo i więcej niż przeglądarka internetowa.
Skąd ja wiedziałem, że będzie o "złych portach" z Arkham Knightem jako przykładem (to już będzie 6lat). Dark Souls z 2012, to też idealny przykład.
Cóż, ja przez całą poprzednią generację, poza tym jedynym wyjątkiem, zauważyłem, ze nawet jeżeli PCtowy port "jest zły", to i tak działa lepiej niż konsola z limitem 30fps.
Steam, Origin, Ubisoft Connect, Xbox App, Epic Games Launcher, Battle.net, GOG Galaxy… to już siedem pozycji, a przecież kompletna lista jest jeszcze dłuższa.
Czego brakuje? Jedyne co mi przychodzi na myśl, to Bethesda.net, która nie jest wymagana, bo wszystko jest na innych launcherach i nie każe się z nią łączyć.
Na PC podobne problemy może i nie zdarzają się bardzo często, ale za to kiedy już się pojawią, to bywają naprawdę uciążliwe. Przykłady? Pewnie(...) Na pierwszym z posiadanych przeze mnie pecetów kupiona do niego karta graficzna Riva TNT2
Przykład sprzed 20lat... serio?
No i czy instalowanie sterowników na PC jest niby uciążliwe? 99% tego robi się automatycznie poprzez Windowsa lub launcher growy, jedyne co zostaje to sterownik karty graficznej, poza pierwszym zainstalowaniem, jedyne co musimy później robić, to... nacisnąć jeden przycisk do pobrania i zainstalowania.
Po pierwsze, pecetowe piractwo powoduje, że część gier omija naszą platformę lub trafia na nią nieco później.
Z każdym rokiem jest to coraz mniej aktualne. Jest naprawdę mało gier, które w ogóle nie trafiają na PC, z tych które trafiają po czasie, to tylko parę japońskich devów, Rockstar i z jakiegoś powodu Crash/Spyro od Activision. Nie wiem czy liczyć tu Sony.
pecetowcy niejednokrotnie są przez twórców gier traktowani jak gracze drugiej kategorii.
Ale nie przez Redow. CP2077 to przyklad takiej"perełki" gdzie wlasnie konsolowcy zostali olani.
Ja jako stricte konsolowiec od jakichś 7-8 lat postanowiłem przejść na pecetową stronę mocy na jesieni zeszłego roku. I była to naprawdę świetna decyzja.
To co uwielbiam w tej platformie to taka całkowita otwartość i dowolność - mogę grać na padzie, albo klawie i myszce, mogę sobie dowolnie zmieniać ustawienia graficzne, ściągnąć praktycznie dowolny ROM na emulator dowolnej (no prawie) retrokonsoli i ją sobie zemulować w dopakowanej warstwie graficznej, mogę ogrywać nowości, ale jednocześnie wracać czy nadrabiać stare tytuły, które np. na PS3 czy X360 już strasznie by trąciły, a które na pececie mogę upięknić do granic możliwości odpalając je w wysokiej rozdzielczości (nie czuję, że rymuję). No i też dla mnie ważna jest dostępność wszelkiego rodzaju city-builderów, tycoonów i gier ekonomicznych, które przeżywają swój renesans w ostatnich latach, a do których potrzebny jest dosyć mocny PC. Raz próbowałem grać w Cities Skylines na Xboxie One przy pomocy pada - horror.
Mam też wrażenie, że gry są jednak dużo tańsze. Promki steamowe czy nawet te epicowe (zwłaszcza z kuponami) są zazwyczaj dużo atrakcyjniejsze od tych na PSN, a nawet jeśli chcemy sobie kupić dany tytuł poza promocją to często można go upolować za podobne pieniądze w przeróżnych oficjalnych sklepach. Nie mówię już nawet o częstych bundlach czy darmoszkach.
Oczywiście dalej uważam, że nowoczesne konsole to fantastyczne kawałki sprzętu. Do mojego PS4 nie mam już po co wracać bo wszystko tam będzie brzydsze od tego co mam na PC, ale i tak spędziłem przy tej konsolce setki godzin przy multiplatformach i exach. Switch ze swoimi genialnymi grami i możliwością ich ogrywania w ciepłym łóżeczku dalej jest w doku w każdej chwili gotowy do działania, a PS5 jest tylko kwestią czasu i finansów :P Także można bez problemu pogodzić oba światy.
Autor tekstu powinien zrobić rozpoznanie w teraźniejszości bo jak w artykule jest wspominany Riva TNT2 to o czym my to rozmawiamy?
Te argumenty sa wyssane z palca żeby tylko coś napisać... Jak można obrażać coś nad czym masz PEŁNĄ kontrolę czy na konsoli coś takiego istnieje?
Ot, narzekanie dla samego narzekania, żeby na niedzielę było co wstawić. Nic odkrywczego, żadnych ciekawych analiz. W skrócie: urodziłem się wczoraj, ależ ciężki jest los pecetowca.
Pecety to najpotężniejsza i najbardziej elastyczna platforma do gier. To fakt, z którym po prostu nie da się dyskutować. Choć był w historii gamingu czas, kiedy to konsole wiodły prym na polu wydajności i innowacji, obecnie – i tak naprawdę od wielu, wielu lat – „blaszaki” nie mają sobie równych.
-------->
I właśnie dlatego autor czeka na wersję pecetowa U4, a gry multiplatformowe ogrywa na PC :)
nieślubnie zapisała się także pierwsza część cyklu Dark Souls,
Sugerujesz że DS jest bękartem? Co za bzdura. To dziecko z prawego łoża.
"Steam, Origin, Ubisoft Connect, Xbox App, Epic Games Launcher, Battle.net, GOG Galaxy… to już siedem pozycji, a przecież kompletna lista jest jeszcze dłuższa."
Zobaczmy jak to wyglada na konsolach: ps3, ps4, x360, xone, xox, ps5, wii, switch... to juz osiem. W dodatku kazda trzeba osobno odpalac i czekac az sie zaladuje, jeszcze miec miejsce gdzie to postawic i ka le do podlaczenia albo bawic sie przepinaniem
Ten artykuł wygląda jak komentarze naszych formowych fanatyków sony, bzdura, trochę więcej bzdury, kilka przykładów na przestrzeni dekady, coś tam wyciągnięte z kontekstu, ignorowanie faktów, że problem dotyczy wszystkich platform itd.
Wiadomo, że PC i konsola mają swoje wady i zalety, dla każdego coś dobrego, ale ten artykuł jest naprawdę na siłę.
Konsola z punktu widzenia masowego użytkownika ma trzy zalety: prostota, używki, cena sprzętu. Do tego w wypadku Nintendo i mniejszym stopniu PlayStation dochodzi jeszcze ta część z ich exów, która wyróżnia się na tle konkurencji.
W wypadku PC też mamy swoje zalety jak: możliwość ogrania starych gier, tańsze gry (w tym liczne promocje), więcej gatunków lub tez licznej reprezentowane gry w pewnych gatunkach, więcej gier indie, wśród których są prawdziwe perełki, mody, możliwość wyboru kontrolera. Do tego dla posiadaczy dobrych PC dochodzi jeszcze kwestia ładniejszej grafiki.
LOL....
c:>d:
d:>cd gry
d:\gry>dir /p
....
d:\gry>cd wolf3d
d:\gry>dir *.exe
...
d:\gry>wolfenstein.exe
:D
Kolejny artykulik napisany w oparciu o przedpotopowe argumenty (INSTALACJA STERÓW! SŁABE PORTY...Batman AK!) pod gównoburze... ehhh ale napisałem komcia więc, się udało
Mnie na PC tylko wkurzają te ,,pseudo eksy" tak, oczywiście mi chodzi o srepica. Jedynie teraz ubi zmieniło sie miejscami z EA bo ubi spieprzyło z steama (ale czuje ze wróci) a EA wróciło.
PC mialem okolo 10 lat z wymianami sprzetu. 2 lata temu kupilem ps4 pro. Ogolnie granie dzis na PC jest drogie. Sprzet dzisiaj krocie kosztuje niestety i nie wystarczy na cala generacje konsol. W ciagu 10 lat bylo troche tych wymian sprzetu w PC. Postawilem na konsole poniewaz jest taniej i jeszcze mozna gre sprzedac.
Porzuciłem PC, bo mnie wkurzały launchery. Lubię mieć wszystko w jednym miejscu i chce grać, a nie instalować milion dodatkowych aplikacji. Na konsoli jest wygoda, wszystko w jednym miejscu. Jedyne wady to brak klawiatury z myszką do niektórych gier, często 30fps, długie loadingi (chociaż ostatnio nawet nie, Tsushima to mistrzostwo pod tym względem) oraz płatne multi (największy skandal).
PC jest ładniejsze, modowalne, lepiej chodzi, ale ma wiele innych problemów, przede wszystkim awaryjność (softu, aka porty) i drożyznę. Na konsoli jak się ma znajomego można wymieniać gry czy nawet grać w jeden egzemplarz jednocześnie (jeśli się ustawi jako główną konsolę pod konto znajomego i vice versa).
Że jak, przepraszam? Pojawiające się w Windows ekrany błędu? Sorry, ale ostatni taki ekran może widziałem w czasach raczkującego Windows 7.
Polecam wyłączyć opcję w ustawieniach Systemu: ''Awaria systemu/Automatycznie uruchom ponownie'' i po kłopocie...
W życiu nie przerzucę się na konsolę... próbowałem swego czasu grać na XBoxie który do tej pory mi tylko zalega na półce i doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie... najzwyczajniej w świecie wolę myszkę i klawiaturę, jest mi wygodniej, szczególnie, że najczęściej gram w FPS-y... jedyna rzecz jaka mnie wkurza to drogi upgrade PC-ta ale i to może z czasem się skończy za sprawą GeForce Now i gry w chmurze... tylko czekać na światłowody bo póki co z dobrym łączem internetowym u mnie są problemy. No cóż, każdy gra na tym, na czym mu po prostu wygodniej. Pad nie jest dla mnie.
Jestem konsolowcem i zgadzam się w kwestii launcherów, optymalizacji i cen sprzętu, ale reszta? Blu-screena to ja nie widziałem na Windows z 6-7 lat. Przycisk "reset" to nawet zapomniałem, że w ogóle istnieje. Przykład z Rivą to już w ogóle nie na miejscu. Zamiast tego dodałbym ogólnie bardziej toksyczną społeczność w grach sieciowych na PC. Na konsolach mało komu chce się pisać na czatach, więc nie zostaniemy tak szybko wyzwani od noobów czy jeszcze gorszych palantów.
Ja w tym roku, po latach grania stricte pecetowego, kupiłem Playstation i zastanawiam się jak ludzie mogą na tym grać w strzelanki sieciowe. Pewnie to też kwestia tego, że jestem nieprzyzwyczajony, ale przecież obrócenie się na padzie trwa z kilka razy dłużej niż na PC i porządne wycelowanie wymaga nie lada precyzji. W singlu to jeszcze pół biedy, najwyżej się wywali pół magazynka w przestrzeń w takim The Last of Us, ale nie wyobrażam sobie grać np. w CoD'a na tym.
Windows i jego fochy
Od momentu kiedy używam Windows 10 zdecydowana większość nieprzyjemności jakich doświadczyłem były winą albo sprzętu, sterowników, albo grzebania w systemie. Nigdy aktualizacji. Nawet siedząc na kanale insider nie doświadczyłem większych problemów. Widocznie mam duże szczęście Ż\_( ?° ?? ?°)_/Ż
Problemy ze starszymi grami
Jeśli coś nie działa w trybie kompatybilności wstecznej to zawsze można uciec się uciec do takich rozwiązań jak OTVDM, wineVDM, Quemu, Dosbox, czy maszyn wirtualnych. Nie są to idealne rozwiązania, ale w przeciwieństwie do konsol są przynajmniej możliwe.
Ja już przywykłem do pc. Sprzęt jest drogi ale za to gry tańsze, a jak port słaby to olewam taki tytuł
Te wszystkie minusy znikają jak sie porówna sterowanie - nie dającego się niczym zastąpić pada z myszką i klawiaturą
Jeszcze jedną wkurzającą rzeczą jest coś, co sprawiło, że już w ogóle nie kupuję gier pecetowych... w pudełkach. Wydania pudełkowe albo muszą być podpięte do internetu, albo nawet nie zawierają gry i i tak trzeba całość ściągać ze Steama. Jakbym chciał ściągać grę ze Steama, to bym se ją kurde kupił na Steamie. Szalę goryczy przelał Skyrim, który był wydany na czterech płytach, a podczas instalacji używało się tylko jednej, a reszta musiała być ściągnięta. Próbowałem to jakoś obejść przy instalacji, ale było to w drągal uciążliwe i w końcu dałem za wygraną, zrobiłem to tak jak chcieli. Nigdy więcej pudełek na PC, tyle w tym temacie. Good job branżo.
Najpiękniejsze w graniu na PC jest to, że czasem kupujesz grę, twój komputer spełnia wymagania, ale gierka i tak Ci się nie uruchomi. Bo nie i koniec XD a odpalenie starszych gier na nowym sprzęcie to także często wyzwanie.
Analizując poszczególne punkty:
1. Kiepskie porty gier - owszem Batman Arkham Night był spartaczony na PC, obecnie na stareńkim GTX 970 chodzi jak złoto w full detalach, tylko pościgi batmobilem na maksymalnych detalach lekko ścinają, ale da się przeżyć. Obecnie więcej się mówi o kiepskich portach na konsolach, przykład to premierowy Cyberpunk 2077 na PS4 i XO, Control na zwykłym PS4 chodził nawet w 10 FPS, Maneater - gra o rekinie granie na zwykłym PS4 to było totalne nieporozumienie, kłopoty z PS4 miały takie gry, jak Monster Hunter World, Kingdom Come Delivrance (trzy osoby recenzowały w CDA-Action tą grę, dwie na PC, jedna na PS4 i w tym wypadku autor żałował, że nie testował wersji PC, która była stabilniejsza i mniej zabugowana).
2. Launchery - owszem, jest ich trochę, ale dzięki konkurencji mamy niższe ceny, przykład to Epic i jego kupony.
3. Ja z Windows 10 nie miałem większych problemów, jak mi ostatnio system wolno mi chodził, to po prostu łatwo przywrócić dziesiątkę do stanu początkowego, kiedyś w czasach choćby Windows 95 musiałeś system najpierw sformatować, a potem zainstalować na nowo.
4. Stare gry - jest taka platforma gog, która dba o to, żeby tytuły chodziły nawet na Windows 10. Ze Steamem to bywa różnie, np. pierwszy Gothic, Robin Hood Legenda Sherwood, a poza tym są do pewnych gier fanowskie łatki i porady, jak tytuł uruchomić na nowszych systemach operacyjnych. Poza tym cena za pierwsze Diablo nie jest taka wysoka, ja sam dałem za tytuł 30 zł i nie czuję, żebym przepłacił, w końcu do gry są dwa fanowskie polskie dubbingi!, mody graficzne poprawiające wygląd i jest to pierwszy tytuł z gatunku hack and slash.
5. Sterowniki - chyba to nie jest duży problem od czasu do czasu ściągnąć odpowiednią łatkę dla karty graficznej?
6. Cheaterzy - oszuści zawsze się zdarzali w grach multiplayer, to od producentów i wydawców zależy, jak sobie z tym poradzą, jedni robią to lepiej, inni gorzej.
7. Poziom światowego piractwa jest niższy niż powiedzmy w latach 90, obecnie mamy do wyboru tanie gry niezależne, dosyć szybkie przeceny dużych tytułów, nawet po trzech miesiącach lub miesiącu właśnie, obecnie sporo marek konsolowych jest wydawanych na PC, patrz Tekken, Final Fantasy, Dragon Quest, Kingdom Hearts, seria Forza, Gearsy, ostatnio przecież Sony przenosi swoje perełki na blaszaki, więc mamy duży wybór gier do ogrania.
8. Ceny sprzętu - kiedyś to się wszystko uspokoi, świat wróci do normalności, zaś ceny kryptowalut już teraz zaliczają poważne spadki, więc z czasem ceny sprzęty staną się bardziej atrakcyjne.
A propos nie działającej Rivy TNT 2 to znam ten ból, kiedyś, po jakiejś aktualizacji Direct X'a moja wypaśna wówczas Riva 128ZX w ogrywanej właśnie szutrowej ścigance zaczęła wyświetlać znakomicie dotychczas generowane kłęby kurzu jako granatowo-czarne atrametowe kłęby (niczym atramentowa zasłona kałamarnicy), co skutecznie uniemożliwiło dalszą grę w ten tytuł. Nie pomagały żadne aktualizacje sterowników, po prostu gra przestała być kompatybilna.
Ale to było ponad 20 lat temu, teraz takie problemy to rzadkość.
Odnośnie fochów Windowsa to z nawet nie związanej z grami praktyki wiem, że nie aktualizowany system potrafi się złośliwie mścić. To wygląda na teorię spiskową ale nie raz spotkałem się z tym, że uporczywe nie aktualizowanie Windowsa kończyło się różnymi dziwnymi problemami jak np. problemy z działaniem niektórych aplikacji, problemy z połączeniami zdalnymi, dziwnymi crash'ami systemu, które nie pojawiały się przed udostępnieniem aktualizacji a wykonanie aktualizacji było cudownym remedium na te przypadłości, które po jej wykonaniu już się nie pojawiały.
Z rzeczy naprawdę wkurzających w pewnym momencie był geometryczny wzrost wymagań gier na PC. Teraz to nie jest aż tak zauważalne ale był taki czas, że kupiony optymalny setup po półroczu okazywał się niezdolny do sensownego grania w jakąkolwiek nową grę ;-).
Przypomina mi się jeszcze jedna wkurzająca rzecz, na szczęście też już przynależąca do przeszłości a mianowicie gry pudełkowe, które wymagały Steam'a ale instalowały się z płyty, wyglądało to tak, że gra instalowała się z płyty, potem odpalała jakąś stronę, na której po podaniu kodu dostarczonego z grą dostawało się kod na Steam'a (oczywiście ręcznie nie dało się tej strony wcześniej odpalić, bo w pudełku nie było jej adresu), po wpisaniu kodu Steam stwierdzał, że jest dostępna nowsza wersja gry i ściągał aktualizację objętości niekiedy większej od już zainstalowanej z płyty gry. Instalowałem parę takich gier i zawsze powodowało to u mnie wybuch wściekłości (największy jak zdarzyło mi się to z grą na 3 płytach DVD, gdzie po przekładaniu płyt niczym na Amidze przy grze na kilku dyskietkach, po zakończeniu procesu instalacji Steam ściągnął sobie 20GB danych co nota bene trwało o wiele krócej niż zgrywanie z płyt).
Mnie denerwują tylko porty z konsol na PC, które domyślnie wyświetlają ikony przycisków pada zamiast nazw klawiszy (Dragon Ball Kakarotto, Assassin's Creed 2). Launchery potrafią wkurzać, szczególnie te, które są pieruńsko wolne. Ściąganie gry z Epica to wieczność. Origin zamula. Po paru latach już nie wiesz z którego lauchera grę masz xD
Kolejny głupawy clickbait nastawiony na plemienną gównoburzę w komentarzach. Część z minusów wyolbrzymiona ponad miarę. Windows od lat się nie crashuje, chyba że hardware nawali; na SSD te wszystkie launchery starują szybciej niż system konsoli, zwłaszcza jeśli windowsa się usypia, a nie wyłącza; ograniczona przestrzeń na dysku dużo bardziej dotyczy konsol. W piecu mam w tej chwili bodaj 3TB. Zaś piractwo jako minus jest już totalnie subiektywnym zarzutem, bo można je potraktować jako ogromny plus. Zgadzam się i rozumiem, że growy portal czy czasopismo nie może wprost napisać, że przestępstwo popłaca, ale tak właśnie jest z perspektywy wielu indywidualnych użytkowników.
A najbardziej wkurzające rzeczy, czyli online passy, always online, mikropłatności, wymuszony coop, lootboxy, day1 patche itd. itp. mamy bez względu na platformę.
Najpierw "8 rzeczy, które wkurzają mnie w graniu na konsolach", teraz "8 rzeczy, które wkurzają mnie w graniu na PC" - przestań grać, zacznij pić!
Jedyny wymieniony w tym artykule argument, z jakim mogę się zgodzić, to launechry. Nie lubię DRM, więc siłą rzeczy nie przepadam za tymi wszystkimi Steamami, Epicami, Originami, Battle.netami czy innymi Uplay'ami. Gdyby wszystkie gry trafiały również na GOG.com, to kupowałbym gry tylko tam i grałbym w nie bez GOG Galaxy, które kompletnie mi nie jest potrzebne i nawet nie mam go zainstalowanego. No, ale nie wszystkie tytuły trafiają na GOG.com, więc dla mnie launechry to po prostu zło konieczne.
Kiepskie porty gier
przykladowo Cyberpunk to na konsoli wlasnie wygladal gorzej. ja jeszcze nie trafilem na produkcje nieprzygotowana do gry na pc poza RE4 ale to tez dalo sie przjesc
Launchery, czyli kiedy od przybytku głowa jednak boli
prawda, troche irytujace. ale mozna np ja jak ogrywac wszystkie gry po kolei z 1 instalatora (mówmy po polsku błagam!!) a potem odinstalowac o ogrywac kolejny
Windows i jego fochy
kazde oprogramowanie ma jakies wady. PS-owe także. android czy ios także a zakładam, ze autor korzysta z smartfona :)
Problemy ze starszymi grami
są emulatory, łatki, rozne inne rzeczy by sobie z tym poradzic.
Sterowniki i konflikty sprzętowe
sterowniki to nie problem jedyne rzeczy to gdy faktycznie kupujemy gre a ona nie dziala. bo za slaby pc. bo ramu za malo, karta nie taka, procek nie nadąża. Ktoś kto ma kompa sprzed kilku lat musi czytac wymagania a konsolowiec wklada plyte i odpada od razu to prawda. ale wystarczy dopasowac gry do poziomu kompa
Cheaterzy
fakt. w cs:go czasami nie da sie grac. co najgorsze jak chcesz wyjsc z takiej rozgrywki to ty masz bana czasowego a nie on. makabra z tą grą
Piractwo i jego konsekwencje
teraz to nie ale kiedys to byl sposob by przyoszczedzic pare zeta, szczegolnie w czasach gimnazjalnych. to powinno być w plusach ;)
Ceny sprzętu
konsola sluzy do grania tylko i wylacznie. pomimo ze mozna sobie z niej odpalic yt czy zdjecia z wakacji ,itp to i tak kazdy normalny czlowiek uzyje do tego kompa/telefonu. A komp daje ci maksymalne mozliwosci, niczym nie ograniczone. jakos nie wyobrazam sobie zeby fotograf obrabial zdjecia w photoshopie padem ;)
Jest coś co mnie niezmiernie irytuję w graniu na PC. Momenty w których widzę (czy też mi się tak zdaje) że gra była tworzona z myślą o konsolach albo szczególnie o nich. Napadają mnie wtedy mroczne myśli o braku możliwości ludzkiego przypisania klawiszy i szereg innych smutków. Ogólnie jakieś to pokraczne.
Nie umiem i nie lubię grać padem. Granie w FPS na padzie to dla mnie jakiś masochizm. Min dlatego wolę PC. Poza tym, lubię komputery
Jako weteran branzy stawiajacy swoje pierwsze kroki w latach osiemdziesiatych, posiadajcy mocny komputer i osiem konsol w swojej jaskini :) stwierdzam, ze wiekszej bzdury nie czytalem od lat na zadnym portalu. Do punktow nie bede sie nawet odnosil, bo obalic je mozna w sekunde i jest to po prostu stek bzdur. Komputer na windowsie jako platforma dzisiaj, jesli ma sie elementrna wiedze na temat uzytkowania jest tak samo stabilny naj xbox a problemu ze sterownikami i bledami nie istniwja od lat. Jesli juz jednostka jest naprawda tak leniwa, ze nie ma ochoty bawic sie w launchery, podpowiez,ze istnieje takie cos jak GOG GALAXY i mamy wszystko ladnie pieknie w jednym miejscu. Ceny gier sa bajecznie niskie a piracenie przez to totalnie nieoplacalne. Sprzet kupuje srednio co 5 lat i zawsze gram w najwyzszych ustawieniach. Konsole sa super i gram regularnie na sprzecie kazdej z firm, ale bez komputera nie wyobrazam sobie realizowania swojej pasji. Dla mnie konsole sa tylko dodatkiem do komputera a powodem sa exy a jesli chodzi o xbox gamepass. Pozdrawiam wszystkich graczy ;)
Do rozwoju piractwa przyczynia się sama polityka wydawców i deweloperów gier. Typu płatne DLC, oszukańcze trailery, premiery zabugowanych gier i to jeszcze z kosmicznymi coraz większymi cenami. Taka jest prawda.
Denuvo doprowadziło do kompletnej patologii. Za łamanie zabezpieczeń ludzie są teoretycznie zapłacić więcej lub tyle samo niż mieć z legalnego źródła. Poza tym takie zachowanie jest jasno sprecyzowane w prawie karnym jako paserstwo a pomimo tego do tego dochodzi. Na szczęście na razie jest to garstka ludzi ale nie wiadomo jak bardzo się to rozwinie.
Windows niby strzela fochy? Kiedyś z ciekawości testowałem Linuksa (Ubuntu) na laptopie i z tak tragicznym systemem nie miałem nigdy do czynienia. Prawie każda aktualizacja coś psuła, a znajdowane w internecie (po długim czasie) rozwiązania często powodowały inne błędy. Wszystko kończyło się po około pół roku, kiedy zupełnie padał internet i trzeba było reinstalować cały system. I to wcale nie jednostkowy przypadek, bo próbowałem łącznie 4 razy, z kolejnymi wersjami. Wtedy zacząłem naprawdę doceniać Windowsa. :3
Dla mnie granie na PC ma obecnie 3 główne wady:
-piekielnie drogie podzespoły
-mnogość launcherów
-brak używek
Głównie z tych trzech powodów w przyszłości będę praktycznie w 100% konsolowcem, a PC zostanie mi jedynie do starszych gier.
Ciekawy artykuł z którym poniekąd się zgadzam tak jak w wcześniejszy odnoszącym się do grania na konsolach, oczywiście beton konsolowy czy tak jak w tym przypadku pc-towy będzie twierdzić ze magicznie tych problemów nie ma....(wiadomo trzeba bronić swojej sekty), do czasu pojawienia się jakiegoś porta robionego na kolanie z dodanym zabezpieczeniem oraz wymagającym w10 w najnowszej wersji, nie zdziwię się jak idealnym tego przykładem będzie premiera ninja gaiden: master collection na pc, bo już teraz wiadomo mniej więcej jak będzie wyglądała wersja pc dzięki informacją jakie twórcy przekazali dziennikarzom
https://www.pcgamer.com/the-ninja-gaiden-collection-is-a-barebones-pc-port-locked-to-60-fps/
A co mnie wkurza .
Moja 8.
- strasznie to drogie i trzeba wymieniać podzespoły a grając w nowości aaa dość często.
- mysz i klawiatura podczas grania
- dużo miejsca zajmuje i halasuje
- siedzenie przy małym monitorku przy biurku podczas grania
- nie ma tak włączysz i grasz i masz wywalone różne modyfikacje i inne problemy z oprogramowaniem zawsze się pojawią.
- skakanie po różnych sklepach z grami
- NIE MA GIER W PUDEŁKACH
- ograniczona ilość gier aaa więc i tak trzeba mieć konsolę.
Po przesiadce na konsole w PC najbardziej wkurza brak wsparcia dla padów.
Jest to jedna z najbardziej wkurzających rzeczy, gdy z konsoli siadamy prosto do PC.
PC chwiałbym podłączyć do TV, bo siedzenie dobrowolnie pół metra od monitora, w niewygodnej pozycji, to głupota. Wole sie rozłożyć w kanapie czy na łóżku i w takiej pozycji grać.
Dlatego wiem, że nie wrócę do grania pctowego.
Wolę leżeć sobie swobodnie na kanapie i grać na konsoli. Czy to shildzie czy normalnej.
Granie w multi też na PC jest nie możliwe. Masa chiterów zniechęca od razu. Jak w grach da się wyłączyć crosplay, to od razu to robię. Nie chce mi się męczyć z patologią pctową.
I właśnie dlatego wolę konsole.
Większość tych zarzutów trafiona i stanowi dla mnie sporą barierę by przekonać się do PC.
Nie dość, że o wiele tańsza inwestycja to jeszcze mniej upierdliwa. Dla tych kilku detali na ekranie jak dla mnie nie warto.
Przepis na granie w 8 k w Microsoft Windows 7 Ultimate (64-bit)
ROG-STRIX-RTX3090-O24G-GAMING
NOWE STEROWNIKI NIVIDIA 27.21.14.6647(NIVIDIA 466.47)/Win7 64
TV 85” QN900A Samsung Neo QLED 8K Smart TV and cable Austere VII (7) Series 8K HDMI Cable, 2.5m
980 PRO PCIe 4.0 NVMe® SSD 2TB
Windows 7 predkosci 3580MB/s read, 3570MB/s zapisu I odczytu
Płyta główna GA-Z170X-Gaming G1 (rev. 1.0)
komputer ram G.SKIL
F4-3733C17Q-64GTZSW (EOL)
Trident Z
DDR4-3733MHz CL17-19-19-39 1.35V
64GB (4x16GB)
Processor
Intel® Core™ i7-6700K CPU @ 4.00GHz
Intel® Graphics Driver for Windows* [15.45
Audio
USB Audio Class 1.0 and 2.0 Device Driver
NVIDIA High Definition Audio
Sound Blaster ZxRi
Networking and I/O
Killer Wireless-n/a/ac 1535 Wireless Network Adapter
Microsoft Virtual WiFi Miniport Adapter
Killer E2400 Gigabit Ethernet Controller
Killer E2400 Gigabit Ethernet Controller
Życzę udanego grania jakieś pytania proszę o wpisy I namiar to podeśle zrzuty ekranu
Nic mnie nie wkurza, bo nie gram na PC :-)
P.S. Jeszcze raz sorki za niepochlebny styl wpisu o PC pod wcześniejszą wersją artykułu autora o konsolach, sprowokowało mnie wtedy trochę to zdjęcie małpki trzymającej konsolowego pada. Jednak niektóre opinie o PC nie były chyba tak całkiem bezpodstawne biorąc pod uwagę powyższy artykuł.
2 ostatnie punkty sa bez sensu. Poniewaz cena grania na pc mozna wlasnie sobie obnizyc poprzez piractwo i tak jak kupimy dobrego pcta i spiracimy 10 gier to wyjdziemy na tym lepiej niz jak kupimy konsole i 10 gier. Tak dziala matematyka
Jak śliczne pecetowe społeczeństwo staje w obronie swojej platformy XD
1. Piractwo.
2. Optymalizacyjne partactwo.
3. Wieczne instalowanie sterowników, a i tak coś się wykraczy czy wycrashy.
4. Brak gier na własność. Śmierć pudełek i płyt.
5. Klawiatura i myszka jest mniej precyzyjna od pada.
6. Cena sprzętu, plus wieczny upgrade.
7. Najładniejsza multiplatforma wygląda na pc gorzej od najładniejszego exa na PS4.
8. Granie na 21 calowym monitrorze + krzywy kręgosłup. Metr od ekranu = kurza ślepota.
9. Młodsze community.
10. Gorsza sylwetka.