Zastanawiam się nad poszerzeniem horyzontów i pójściem na jakąś podyplomówkę, myślę nad jakimś kierunkiem technicznym/ informatycznym (bo dlaczego nie).
Zapisałem się na webinarium z UI/UX design z samej ciekawości z czym to się je. Czy w ogóle w wieku 29 lat jest szansa, że w relatywnie krótkim czasie (pół roku-2 lata) nadrobię wiedzę w temacie (nie mam żadnej) na tyle, że znajdę w branży robotę? Mam sporo odłożonej kasy więc mogę zainwestować w jakieś kursy/ szkolenia/ studia podyplomowe. W przypadku kursów ciężko mi jest określić które w ogóle są warte wywalenia tych ~10 tysięcy a które to typowe wyciąganie kasy a wiedzy jak kot napłakał. A może lepiej zainwestować w jakieś książki i uczyć się samemu?
Co potrafisz, czym sie zajmowales? Na studiach raczej niczego konkretnego sie nie nauczysz, kwestia kwitka jesli nie masz zadnych studiow. Lepiej juz poszukac jakichs kursow, ebookow, ja kupowalem z ciscopress czy pluralsight, niby cbtnuggets tez jest w porzadku, itpro.tv Tylko ja patrze bardziej z perspektywy sieci, systemow, chmury nie UI/UIX, to chyba bardziej grafika, planowanie wchodzi w gre, nie jest chyba to dziedzina stricte techniczna poza tym, ze bys projektowal interfejs czy uzytecznosc jakiegos programu czy systemu.
Jestem po filologii angielskiej, pracuje jako tłumacz w administracji publicznej więc zajmuje się czymś zupełnie innym.
I nie masz jakichs pobocznych zainteresowan? Pomysl w ten sposob, przeciez nie nadrobisz wiedzy ktora ktos ogarnial od nastolatka czy studiow a przez twoje 2 lata te osoby beda mialy 2 kolejne lata na nabycie doswiadczenia. Nie mowie, ze nie uda sie wybic tylko startujesz z poziomu zero skoro zmieniasz branze.
Co tam jeszcze, poszukaj safari, mozesz oplacic abonament i miec dostep przez ten czas do mnostwo ebookow zamiast placic za pojedynczego ebooka, chociaz zawsze jest piracka zatoka.
W IT można w tym wieku sporo ciągle.
Warto popatrzeć na oprogramowanie ERP, jakieś analityczne typu Tableau czy Power Bi. Połączenie softu biznesowego z wiedzą biznesową potrafi dać dzienne stawki rzędu 1000 zł (tyle bierze doświadczony konsultant SAP)
Odnośnie UX znam kilka osób które nie kończyły zadnych kursów i zajebiscie sovie radzą, a znam kilka osób które pokonxyzky studia i kursy i po prostu nie mają do tego drygu. Najlepiej robić sobie jakies makiety i wrzucać na dribble, behance. Obserwować trendy, znanych designerów i próbować kopiować rozwiązania. Jak kompletnie nie znasz podstaw to kursy i webinary na pewno się przydadzą.
Nudzi Cię to co robisz czy Ci hajs nie odpowiada?
Zależy, są gałęzie w IT w których bez mocnych podstaw (i nie tylko podstaw) matematyki daleko nie zajedziesz. Nic ci nie da znajomości narzędzi, bez wiedzy jak one działają. Są gałęzie takie jak front-end itp, gdzie możesz w miarę szybko ogarnąć frameworki, czy coś, no ale w to się pcha MNÓSTWO ludzi. Powiedzmy, że IT już nie jest tym co parę lat wcześniej i konkurencja zrobiła się dużo większa, tym bardziej na stanowiskach, gdzie studyjna wiedza nie jest, aż tak potrzebna. Odradzałbym pójście w UI/UX od zera, bo w tej części IT jest chyba największy problem dostać robotę bez doświadczenia i jest wiele studenciaków, którzy z zajebistym portfolio i githubem nie dostają roboty.
Nie pchałbym się do IT tylko ze względu na kasę i wykreowanej opinii jak to jest fajnie, owocowe wtorki, pizza friday etc. Tym bardziej jeśli nie interesujesz się tym na co dzień. Ale w samym IT jest też zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju scrum masterów, project managerów itp., gdzie Twoja płynna znajomość języka na pewno będzie atutem. Z drugiej strony, czy praca z językiem już Cię znudziła? Może warto ogarnąć papiery i spróbować swoich sił jako tłumacz przysięgły? Do tego dochodzi też praca w jakiejś szkole językowej(albo założenie swojej działalności) i prowadzenie zajęć z języka w wyżej wspomnianych firmach IT? Albo jak interesują Cię gry to zacząć się zagłębiać w temat i spróbować wkręcić w tłumaczenia gier?
Jest bardzo dużo opcji rozwoju w tym wieku. Branża IT, ale szeroko rozumiana, ma duże zapotrzebowanie na ludzi z płynna znajomością angielskiego. Myśl nie tyle o tym, żeby pracować jako programista czy tester (przynajmniej nie w tym czasie 2 lat), ale np dla firm zajmujących się IT. Może to być coś w okolicy Customer Service (typu Technical Support, Customer Success) gdzie potem będziesz miał jeden krok do działów Produktu lub IT (analityk, etc). Albo nawet już nie IT np Marketing (Content, Social, Sales Enablement). Poszukaj np na rocketjobs.pl Obecnie, gdzie nawet nie jest super ważne gdzie mieszkasz, to jest dobry moment na taki ruch
Sam myślałem o IT, ale stwierdziłem że to temat, który mnie usypia, więc nie byłbym w stanie w tym pracować.
Byłem dzisiaj na webinarium kursu SDA na UI/UX designera, trochę się czułem jak na sprzedaży garnków. Cena 7000, 9000, 13000 w zależności od pakietu, niby są zniżki, możliwość umorzenia 25% płatności po ukończeniu kursu i znalezieniu roboty, pomagają w szukaniu pracy no tęcza i jednorożce. Tylko ile taki kurs naprawdę daje, czy faktycznie znajdę robotę jako junior po takim kursie zakładając że będę faktycznie się starał, uzupełniał wiedzę poza kursem itd.
Ktoś ma jakieś doświadczenia z takimi kursami?
Po przemyśleniu sprawy chyba jednak zacznę od doszkalania we własnym zakresie, zainwestowania w jakieś szkolenia na udemy a potem jak już złapie bakcyla, będę wiedział mniej więcej z czym się to je i będę pewny, że mnie to interesuje zainwestuje w jakieś kursy. Chyba najrozsądniejszą opcja.
To jest zasadzie najlepsze co możesz zrobić. Sam nie wiesz, czy programowanie jest twoją bajką, może będziesz jedną z tych osób, które kod strasznie męczy, na widok błędu wyłączają IDE i idą na dwór. :P W internecie jest mnóstwo świetnych darmowych poradników, które nauczą cię podstaw z programowaniem i nie tylko. Na youtube jest tego od groma. Nawet jakieś inne płatne course site'y typu datacamp, gdzie wykupujesz miesięczny dostęp do zawartości i uczy w przyjemny sposób. Duży live course bym raczej odradzał na początek i widzę, że dobrze zdecydowałeś. Poza tym pracodawcy lepszym okiem patrzą na samouków, a ludzi po tego typu kursach traktują jako lekko mówiąc gorszy sort. Opinie opieram na tym co widzę wśród znajomych, a w tej gałęzi mam ich wielu. Naucz się pierw samodzielnie jakiegoś języka (podstaw) a dopiero potem kieruj się w coś specjalistycznego, bo może dopiero po czasie zrozumiesz co ci się podoba, a co nie. Dróg jest wiele.
Byłem dzisiaj na webinarium kursu SDA na UI/UX designera, trochę się czułem jak na sprzedaży garnków. Cena 7000, 9000, 13000 w zależności od pakietu,
W mojej branży też robią "WARSZTATY" co polega generalnie na wciskaniu podstaw i ewentualnie swojego punktu widzenia, ale też nie za bardzo, ale przede wszystkim jest tylko do łojenia jeleni z hajsu.
Nigdy nie byłem na żadnym kursie, warsztatach - za to prowadziłem kilka myślę z powodzeniem. Wiedza do pewnego etapu jest na wyciągnięcie ręki, a jak już wejdziesz głębiej, to ścieżki rozwoju pojawią się same i już będziesz wiedział, gdzie szukać.
Przeciez wszystko masz w internecie, wystarczy czas poswiecic na poszukiwania i czytania, zadne kurs ci nie pomoga
Właściwie czemu informatyka ? Pracujac dla kogoś nigdy nie bedziesz dużo zarabiał. Ja bym celował w wolny zawód albo rozwijał ten co masz o czym ci napisałem wyżej.
29 to dobry wiek, wtedy zmieniałem branże i się specjalizowałem. Jedyna rada to nie patrzeć na innych, bo spotkasz wiele osób młodszych, które będą przed tobą z doświadczeniem, ale też kilka osób w twojej sytuacji. To nie jest XX wiek gdzie trzeba było pracować w jednym zawodzie przez całe życie.
Im jesteś młodszy tym lepiej z przekwalifikowaniem.
Im jesteś starszy, tym gorzej z zmianą podjętych już decyzji życiowych.
Więc jeżeli myślisz o tym już teraz, to bierz się do dzieła.
To 4900 dla informatyka to chyba chodzi o tych co reinstaluja systemy czy coś tam z serwerami robia
Kumpel jest programista początkującym i od razu na start dostał 5k na rękę, a kuzyn zarabia 10k
W tej branży się zarabia chore pieniądze, nie wiem jak to w przypadku programowania gier AAA wygląda, ale na pewno nie gorzej, a oni płaczą że crunch, srunch itd
Kurna za takie hajsy to ma się życie jak w Madrycie
I jak tam sytuacja ? U mnie się masakrycznie pozmieniało w ciągu ostatnich paru miesięcy, ale teraz wiem w końcu w jakim kierunku zawodowym idę xD (tyle że wbrew bełkotowi Child of Pain - bez podyplomówek się nie obejdzie jeśli chcę awansować).
Słuchjcie, dla mnie tematy związane z testowaniem to była czarna magia, ale znajomy mnie namówił, powoli zdobywałem praktykę, potem jeszcze w między czasie zrobiłem podyplomówkę na wskz i tak już mija kolejny rok. Obecnie nie wyobrażam sobie już pracy standardowej na etacie w biurze, praca z domu, więcej swobody inna bajka.
W każdym wieku możesz być kim chcesz i nigdy nie jest za późno. Co to w ogóle znaczy za późno. W momencie 0 kiedy podejmuszesz decyzje dochoszi X parametr czasu zwrotu i konsekwencji z decyzji. Jeśli już chcesz zainwestować czas i środki to wybierz wąska specjalizacje. W modym wieku ludzie właściwie wybierają bez namysłu dlatego najczęściej milionerami zostaje się po 50tce. Najlepiej też celować w wolny zawód. Czemu nie chcesz zostać tłumaczem przysięgłym i rozwinąć tę działalność. Dzisiaj w dobie online właściwie masz klientów non stop.