Jestem zachwycony Diablo 2 Resurrected, ale nie wiem, dla kogo jest ta gra
Dla mnie.
Ja chętnie zagram - skończyłem diablo 2 kilka razy i jest we mnie dostatecznie dużo sentymentu do tego tytułu, żeby się świetnie przy nim bawić :)
TVGry lubi wsadzić czasem kij w mrowisko tytułem newsa :P
Ja szczerze pisząc nie widzę najmniejszego powodu by w to zagrać. Uwielbiałem Diablo 2 i ugrałem w nim setki godzin (ba do dziś posiadam numer CD-Action z czasu gdy gra się ukazała :)). Grę nadal mam a nie należę do tych, którzy przejmują się przesadnie grafiką. Wręcz przeciwnie, mnie się bardzo podoba jak wygląda stare D2 nawet teraz. I pomimo tego w nie nie gram. Więc wydanie 180 zł za coś co już mam tylko dlatego, że wygląda ładniej mija się dla mnie z celem. Jedynym powodem, który mógłby mnie skusić to jeśli znajomi się na to rzucą i zaczną grać regularnie. Wtedy aspekt społeczny może przeważyć. Razem zawsze raźniej. Z tym, że o ile dobrze zrozumiałem, mógłbym grać z nimi również na starej wersji,
Wolę chyba poczekać na PoE 2 i Diablo 4. Z racji faktu, że to po prostu dla mnie coś nowego.
Co do spraw technicznych typu plecak czy skrzynka to jeszcze nic nie jest przesądzone, ciągle trwają dyskusje jak to będzie wyglądało. Natomiast co do całokształtu - Tak to jest po prostu ładnie wyglądające, lekko unowocześnione Diablo 2. Cóż innego miałoby być? Czasem się zastanawiam czego niby ludzie oczekują po tych remakach i remasterach wszelkiej maści. Co tu miałoby być? Przecież ta gra nie ma szans w starciu z nowymi grami H&S typu Grim Dawn czy POE, to ma tylko zadowolić wielu starych fanów, którzy do dziś grają regularnie w D2, a i może część ludzi którzy już od 10 lat nie grali uda się zachęcić do 'powrotu'. Jedyny według mnie minus, a wręcz absurd to cena. 40 euro? Nic dziwnego że pomysł rozdania tego za darmo posiadaczom oryginalnego D2 został przez Blizzarda zupełnie pominięty, skoro chcą za to tyle kasy.
A ja się zgadzam z autorem. Nowym graczom bardziej do gustu przypadną nowsze produkcje niż D2. A starszym? Starzy gracze znają już tę grę na pamięć i ulepszona grafika przytrzyma ich przy grze tylko chwilę. Ja sam w vanilla D2 mam około 5 tys godzin i pomimo że to świetna gra to nie wiem czy zdołam znów wsiąknąć w grę tak jak kiedyś. Dlatego uważam że dużo lepszą opcja jest classic+mody. Taki Median XL czy inne mody naprawdę odświeżają grę niemal pod każdym względem (oczywiście poza grafiką).
Myślę że D2: R przypadnie graczom którzy są pomiędzy nowymi a starymi wyjadaczami. Graczom którzy pograli w grę ze 100 godzin, więc wiedzą o Diablo niewiele, ale podobało im się, jednak zostali odrzuceni przez grafikę bądź archaiczne mechaniki właśnie jak podnoszenie kupek złota co chwilę klikając itp.
Nowi zapewne się zniechęcą, starym się szybko znudzi. Mody jednak ratują sytuację, no ale wtedy nie będziemy mieli grafiki Resurrected.
Co jak co ale za 40 euro to powinni naprawić wszystkie bolączki D2. Jak ktoś chce oryginał - niech gra w oryginał, ale Resurrected powinien poprawić masę rzeczy z balansem klas i skilli na czele. 40 euro za skórkę graficzną która i tak nie wygląda jakoś niesamowicie i z poprawionymi kilkoma rzeczami no to jednak za drogo.
Gra powstaje dla mnie.
W okresie gdy Diablo II świeciło tryumfy, nie miałem PC. Potem było u mnie Diablo 3.
Więc ten remaster jest idealnie dla mnie. Od surowego graficznie - z modami lub bez - Diablo 2 się odbiłem (grafika w DII po DIII była nie do zaakceptowania dla mnie).
Liczę więc, że dzięki lepszej grafice - będę mógł poznać wydarzenia drugiej części i dodatku.
Taki tytuł można przypiąć do każdego artykułu o grze . Kto będzie chciał to kupi ...
#nikogo? Skoro autora nie interesuje, to nie znaczy, że wszyscy tak mają. Nie jesteś pępkiem świata, autorze.
Tak szczerze, to pytanie można zadać do każdego klasyka, który jest odświeżany.
"Przydałby się system osobnych łupów dla każdego bohatera w multi", "Bo gra do łatwych nie należy i szykujcie się na srogi łomot – jak za starych, dobrych czasów.", "Wypadałoby powiększyć plecak o dwa oczka wszerz i wzdłuż" to zdania potwierdziły mnie, że ktoś tu nie grał za dużo w D2 i ewidentnie nie ma pojęcia o czy mówi. Najgorsze jest to że jeszcze chciałby takich zmian.. ;) Są rzeczy które jest potrzeba usprawnić - coś anty boty, problem z dupingiem, odpowiednia wielkość skrytki, bugi. Gdy wyjdzie w takiej postaci można myśleć co dalej, jakis rebalans, nowy content.
Dla mnie, Diablo to gra mojego dziecinstwa, jeden z pierwszych tytułow jakie ukonczyłem, jeszcze do tego z next-genowa grafika, obok Diablo 2 nie mozna (zwłaszcza jezeli chodzi o starych graczy) przejsc obojetnie.
Nie wiem po co bawić się w filozofa i takie bzdury pisać dla kogo jest ta gra? Dla wszystkich ! Jedna z najlepszych gier wszechczasów w lepszej oprawie graficznej kto lubi hack n slashe a nie grał, gorąca polecam. Ja sam zagram i to ostro.
Nie widzę tej gry na konsoli i padzie. Trójka to inna bajka, bo było widać, że Blizzard z góry planował wydać ją na konsoli i gra na padzie była bardzo grywalna. Niektórzy piszą, ze wersja na konsole, to ta główna a potem jest ta na PC. Ale dwójka to inna bajka. Nie ta mechanika, gra jest za wolna, brak specjalnych uników i ruchów postaci, które na padzie nabierają sensu. To gra pod zaklikanie niejednej myszki. Jak trójka nabierała charakteru na padzie, tak dwójka zostanie jej przez to pozbawiona. Tym bardziej, że w głównych założeniach i strukturach gry, nie zmienili kompletnie nic.
Grając, natrafiłem tylko na jeden błąd, który nie zdarzał się w oryginale. Łuczniczka, jaką wynająłem do pomocy mojemu barbarzyńcy, gdzieś się zwyczajnie zagubiła. W Diablo II: Lord of Destruction najemnicy ZAWSZE trzymali się blisko. Co najwyżej ginęli. Na szczęście teleport do miasta rozwiązał problem, który już się nie powtórzył.
Akurat ten błąd w oryginale zdarzył mi się dziesiątki, jeśli nie setki razy.
Na przykład dla mnie, w czasach premiery Diablo nie miałem jeszcze komputera a później jakoś nie miałem okazji zagrać.
Mam bardzo podobne odczucia. Cieszyłem się jak dziecko, jak dostałem klucz do Alfy, z wypiekami na twarzy oobserwowałem pasek instalacji, włączyłem grę i pierwszy efekt to ogromne wow! Moja ukochana gra z taką grafą? Ale później zacząłem grać i... Odbiłem się od ściany hypu i myślę sobie "ej, zaraz, zaraz. Ja w to już grałem, to tylko grafa". Dosłownie, poczułem się jakbym dostał młotem w tył głowy. Jako, że całkiem niedawno odkurzyłem Diablo 2 i trochę pograłem, to tutaj mocno się rozczarowałem. Zapał na grafe zszedł w połowie pierwszego aktu i się do niej po prostu przyzwyczaiłem, a dalej to już było to samo co przy starej poczciwej wersji oryginalnej. Gameplay taki sam, zero różnic w odczuciu i zadaje sobie pytanie "po co w ogóle ten remaster?". Wiem, że jak to opisuje to ktoś sobie pomyśli "a czego Ty się spodziewałeś?", ale to trzeba po prostu poczuć, nie wiem jak to opisać. Pustka, spodziewałem się czegoś innego jednak. Podsumowując, moim zdaniem to powinno być w cenie do maks 100 zł, bo to tylko grafa, albo dla posiadaczy klasycznego diablo - upgrade za jakieś mniejsze pieniądze niż te 100 zł za całą grę. Na ten moment, po ograniu Alfy, utwierdzam się w przekonaniu, że za te pieniądze nie opłaca się tego kupować.
A ja może bym nawet zagrał, bo nigdy mi się h'n'sy nie podobały, ale po latach bym spróbował, czy może jednak się przekonam. Czysta dwójka już jest dla mnie zbyt archaiczna, ale w remaster- czemu nie, mógłbym spróbować :D
zawsze zastanawia mnie jak bardzo autor chce się podłożyć. Jeszcze w tytule "ale nie wiem, dla kogo jest ta gra", potem z boku oczywiście cytat z tego i w tekście no bo kontrowersja musi być xD a potem 50 łapek w dół na 10 lików... normalnie do TVP pisać artukuły
Jeśli dobrze pamiętam to już na blizzconie mówili, że do czasu wyjścia skupiają się na wiernym odwzorowaniu gry i przeniesieniu na nowy battlenet, dopiero później zajdą zmiany w zawartości; poza tym sezony mają być krótsze, także tutaj też pewnie będzie jakiś plan na "świeżości'.
Myślę, że wiedzą co robią.
Gra ma 21 ludzi a w diablo 2 online nasrane graczy jak grzybów po deszczu....
i pytanie kto bedzie w to grał...
LOL mam grę od 18 lat i ani razu singla nie uruchomiłem :D
Nigdy nie przeszedłem Diablo 2, odstraszała mnie rozdzielczość i toporność rozgrywki.
Resurrected wygląda bardzo dobrze, wprowadza usprawnienia i co ma dla mnie nie małe znaczenie obsługę kontrolera. Na chwilę obecną jestem zdecydowany na kupno gry krótko po premierze.
W dniu premiery D2 wzialem tygodniowe zwolnienie od lekarza by grać - tak bardzo podobał mi się klimat D1. Grafika, ktorej rozdzielczosc byla juz wtedy krytykowana (chyba 640x480) spowodowała, że porzuciłem grę na początku trzeciego rozdziału. D2 2021 jest dla mnie :)
Oczywiście, że starzy gracze wrócą do gry. Przede wszystkim dlatego, że będzie ją można odpalić na nowoczesnych komputerach i monitorach. Obecnie, odpalenie Diablo 2 na widescreen monitorze jest możliwe, ale w niskiej rozdzielczości no i sama gra nie jest do takich rozdzielczości przystosowana pod wieloma względami.
Walka, choć sycąca dla starych dziadów wychowanych na pierwowzorze, może okazać się zbyt surowa dla bardziej współczesnego odbiorcy
Alez to piekne zdanie :) autor nie bierze jednak pod uwage ze wspolczesny odbiorca moze byc starym dziadem ktory nie zostal wychowany na pierwowzorze i mimo surowej walki czar Pana Grozy na niego zadziała jak dawniej :D
20 lat temu wolałem grać w Original War, Airline Tycoon i Maxa Payne'a. Od lat czaję się na spróbowanie tego uniwersum. Ten remaster będzie do tego doskonałą okazją. Można więc powiedzieć, że nie wpisuję się w narrację artykułu.
Cóż, ja dalej czasem gram w oryginalne Diablo II. Nie widzę jednak powodu by płacić drugi raz za to samo w delikatnie ładniejszej oprawie.
Dla kogo jest ta gra? M.in dla ludzi tskich jak ja. Grałem ale nie skonczyłem. Zatrzymałem sie gdzies około połowy i chetnie wróce. Rozumiem ludzi ktorzy zakatowali tą gre ale przepraszam bardzo, nie wszyscy tak robili. Jest tez czesc młodych ludzi zafascynowanych oldschool'owymi grami...
Ale wy się dajecie ludzie urabiać tanią prowokacją na golu.
Ta gra jest dla tych którzy będą chcieli w nią zagrać. Np. dla mnie. Widać coraz ciężej przychodzi co niektórym zdrowe rozumowanie.
Gra jest najwyraźniej i dla mnie. Do dziś wracam od czasu do czasu do Diablo 2 i to nawet częściej niż do trójki, cieszy mnie więc fakt że w końcu pozbędę się tej wkurzającej, niskiej, rozdzielczości a grafika zostanie poprawiona i będę dalej mógł cieszyć się tym tytułem bez straty postępów (a może nawet przejdę na bnet bo konieczność logowania się raz na 3 miesiące w oryginale to jakieś nieporozumienie).
Dla mnie ten remaster nie ma zupelnie sensu moze dlatego, ze gram w D2 od 2000 roku z przerwami oczywiscie. Po ograniu moda Project Diablo 2 kompletnie nie mam zamiaru, ani sily, aby znowu sie meczyc z ta archaiczna mechanika i nudna do szpiku kosci rozgrwka (te same op meta buildy/itemy i baalruny ;/). Jak dodadza wiecej qol m.in. inwentarz na talizmany, prywatny loot, gem/rune stacking ect ect i lepszy balans skilli/itemow/mobow to pewnie kupie, sama grafa dla mnie nie jest warta ~170zl nawet jezeli PvP w D2, a reszta gier arpg dzieli przepasc.
Gra wygląda pięknie, po tylu latach w końcu się doczekałem.
Weekend spędziłem z barbarzyńcą ;)
Ja na pewno zagram. Mam bardzo dużą ochotę na taki, nawet niezbyt długi powrót do przeszłości.
grafika idealna do tego by rozwinąc grę jeszcze bardziej. ale niestety na horyzoncie diablo 4 i firmie się nie opłaca rozwijanie "starej" części. na ich miejscu zrezygnował bym z czwórki i wpakował więcej rzeczy do dwójki np system gemów z poe i powiązać go z każdą umiejętnością w grze tak aby wszystkie były grywalne a nie tylko zajmowały jeden punkt wymagany do przejścia dalej. przydałby się również sklep do handlu oraz balans postaci w starciu z uber bosami bo tylko paladyn daje tam radę.
Należę do trzeciej grupy - ludzi, którzy coś tam o Diablo słyszeli, nawet chwilkę grali i tyle. Jak mam czas to czytam teksty, które dotyczą mnie w mniejszym stopniu lub wcale, po prostu z ciekawości.
Patrząc na gameplay, mogę śmiało stwierdzić, że gra wygląda ładnie, a opcja porównania do oryginału w locie jest po prostu bajerancka. Ale na 90% nie zagram, bo po prostu mnie do tego nie ciągnie. Hardkorowi fani wolą oryginał, młodsi gracze mają inne gusta i sporą konkurencję. Zatem czy jest sens wydawania remasterów i rimejków?Niby mając sentyment do danej produkcji, pragniemy jej lepszej wersji, ale...to jest to samo, z większymi lub mniejszymi zmianami.
Ostatecznie i tak znajdą się malkontenci, którym nowe rozwiązania nie podejdą, tworzące z tego grę gorszą niż pierwowzór, ale w ładniejszej oprawie.
Bumu takiego nie będzie jak 20 lat temu, bo żyjemy wspomnieniami i nostalgią. Sama gra jest powtarzalna w end-game, ma wady itd. I nie zdziwcie się jak do niej siądziecie jak już wyjdzie i nie poczujecie tego, co wtedy :) A sens ma olbrzymi ta gra - kupią wszyscy, którzy grali w oryginał + sporo nowych osób. Kasa się zgadza? Sprzedało się? No i spoko. Mogą pograć 5h, 5 tygodni lub 5 lat. To już ma drugorzędne znaczenie. Hajsy wpłynęły za grę, której wymyślać nie trzeba, jedynie odświeżyć.
Jak dla kogo? Dla mnie.
Bo jak miałem 22 lata przy premierze oryginału, to nie chciało mi się kończyć bo miałem ważniejsze sprawy na głowie np. Sex, Drugs & HipHop.
Nie wiem po co miałbym to kupować jeżeli mam oryginał, który wg mnie nie jest w niczym lepszy od D3. Zatracił klimat jedynki - takie D3 tylko z gorszą grafiką.
Hmmm dla kogo jest ta gra...?
Podzielił bym odbiorców nadchodzącego Remastera na dwie grupy.
1.Ci którzy nigdy nie grali, grali ale coś im nie podpasiło i Ci którzy spędzili z grą od kilku do kilkanastu godzin, nieważne czy im się znudziła w połowie, po jednokrotnym przejściu, czy wciągneli się na tyle że przeszli kilkoma klasami bawiąc się troche. Osoby z tej grupy kupią D2:R i będą bawić się świetnie (jeżeli Blizzard nic nie spartoli), bo zaprawde, łupanie demonów i innych maszkaron z ognistych czeluści jest DIABELNIE?? satysfakcjonujące i idzie świetnie bawić się ogrywając grę kilkukrotnie. Jednak większość z nich nie spędzi z grą oszałamiającej ilości czasu.
2.LUDZIE CHORZY UMYSŁOWO (w tym ja ??)
Ta grupa odbiorców będzie zdecydowanie mniejsza. Zaliczać się do niej będą ludzie którzy po dziś dzień katują orginał (again, tak jak ja ??). Zazwyczaj wiąże się to z dogłębnym zaznajomieniem się z mechanikami gry (których jest naprawdę sporo i których poziom złożoności, zawiłości i niestety czasem bezsensowności przyprawiłby "niedzielnego" gracza o zawrót głowy), bez czego nie zrobimy naprawdę dobrej postaci ani nie wyposażymy jej. A w Diablo 2 itemów jest pierdyliard i nawet najbardziej hardcorowym z nich, te najrzadsze nigdy nie wypadły. Daje nam to setki godzin farmienia tych samych lokacji w kółko, na dobrą sprawe czasem tylko po to żeby wydropić talizman z kilkoma hp-kami więcej, albo bonusem do skilli z innej gałęzi drzewka, albo żeby dociółać te kilka procent MagicFindu więcej żeby farmić lepsze itemki. I w ten sposób zagłębiamy się w nieskończoną pętle, mając możliwość składać coraz to wymyślniejsze buildy (melee czarodziejka przemieniająca się w niedźwiedziołaka ??). I koniec końców i tak co restart laddera 3/4 postaci to będą Czarodziejki pod blizza albo lightning, javazony, paladyni hammerzy albo necro summonerzy.
Ale paradoksalnie tej niby mniejszej grupie odbiorców ten Remaster sprawi najwięcej radości. Normalna roździelczość, lepsza grafika z równoczesnym zachowaniem klimatu a przede wszystkim brak wszechobecnych botów farmiących itemki brzmi jak mokry sen fanatyka Diablo 2.
I oby tylko D2:Ressurected spełniło pokładane w nim nadzieje, a na pewno "Zostaniemy na chwile i posłuchamy" cytując Deckarda Caina :)
Miejsce Diablo 2 jest w mojej pamięci, jako dobre wspomnienia.
PoE jest dość dobrym nastepcą D2, utrzymuje klimat i jednocześnie jest nowoczesny. D3 to całkiem inna gra.
Zagram jeszcze raz, może nawet kilka razy. Diablo to król hack n slashy.
Też trafiłem na błąd z najemnikiem - utknął w narożniku klasztoru (znalazłem pomocnika dzięki mapie), ale jak na chwilę odszedłem, by ściągnąć wroga, by najemnik do mnie przybiegł, to pomocnik zniknął (z mapy również), ale awatar pozostał. Tepnąłem się do miasta to najemnik się pojawił z powrotem. Czasem też jak najemnik jest za daleko od gracza, a gracz użyje portalu to pomocnik może pozostać na poprzednim terenie i trzeba po niego wracać.
Przez lata grałem w każdy sezon Diablo 2 na Battlenecie, nawet kilka razy udało mi się wbić 99lvl podczas sezonu, przestałem grać głównie dlatego, że przeniosłem się na zmodowane wersje Diablo (Path of Diablo/Project Diablo 2), ponieważ oficjalna wersja wciąż działa w 800x600.
Resurrected ze wsparciem 21:9 to wszystko czego mi w tej grze brakowało i dla mnie jest to zakup day1 wraz z pushem do 99 poziomu na nowym ladderze.
Serio? No na przykład dla mnie. Kupiłem kilka lat temu D2, ale nie ukończyłem, bo było dla mnie za brzydkie i archaiczne. Remaster jest fantastyczną okazją dla osób które chcą poznać klasyka.
Dla kogo jest ta gra? Wystarczy odpowiedziec sobie na pytanie co bylo gwozdziem do trumny D2 i czemu ludzie przestali w nie grac. Explozja botow i wycofanie supportu ze strony niebieskich ubila spolecznosc, ktora utrzymala ta gre przy zyciu przez tyle czasu. Wiele z tych osob siedzi teraz przy POE i to o nich walcza tutaj niebiescy bo targetem D4 jest zupelnie inna grupa odbiorcow.
Według mnie problem to nie dla kogo jest Diablo 2 R, a czy nie okaże się lepsze od Diablo 4?
Proponuję redaktorowi zobaczyć sobie projekt diablo 2 mod który wskrzesił D2, jest tam dużo rzeczy które wymienił pan w tekście, zmieniony balans postaci w końcu bohaterzy grający walką mają rację bytu (bronie do walki zadają DMG obszarowy), większy ekwipunek, oddzielne miejsce na talizmany, poprawiona grafika i ludzie dużo gra zapraszam :)
Konkluzja prosta, endgame jakiś by się przydał lub nowy dodatek. No i checkbox w opcjach "jestem ortodoksem, chcę tylko D2 + LoD". Jak dla mnie na pewno z żoną zagram, ale powtarzanie kampanii w kółko nie brzmi zachęcająco :<
zaliczyłem na AT dwa akty czarodziejką i amazonką oraz jeden akt prawie dwa Barbarzyńcą -> KAPITALNA ! czekam jak na mało jaką grę ostatnie czasy.
Jako niegdyś psycho-fan Diabełka II, mam dokładnie te same odczucia. Cały artykuł dla mnie na maxa w punkt.
Przeszedłem alfę.
Nowa grafika cieszy oko ale mnie cieszyły tylko animacje. Reszta świata wygląda jak obraz namalowany farbami plakatowymi.
Jest to alpha, a więc dużo może się jeszcze zmienić, mam nadzieję, że niektóre bugi (jak przechodzenie przeciwników przez zamknięte drzwi w drugim akcie) zostaną w końcu naprawione.
Poza tym, że mechanika gry dostała minimalne usprawnienia - vide automatyczne podnoszenie złota - nie zauważyłem nic godnego wzmianki.
W niektórych miejscach, zwłaszcza pod pochodniami, wykrzaczały się tekstury. Audio dialogów wypowiadanych przez NPCów, najczęściej się ucinały i mogłem czytać tylko tekst.
Poza tym wszystkim mam wrażenie, że po wciśnięciu G, oryginalna wersja strasznie klatkowała. Niedawno grałem na swojej "starej" i nie miałem stanów przedpadaczkowych. Tym razem aż robiło mi się niedobrze.
No i na koniec cena. 40$ za grafiki HD to trochę za dużo. Zobaczymy co nam pokaże wersja ostateczna ale nie sądzę aby to było coś wartego uwagi.
Po wcześniejszych wtopach z remasterami, "Blizzard" będzie bardzo ostrożny. Być może nawet zbyt ostrożny.
Moja ocena jest zawyżona, ze względu na sentyment.
Ja osobiście NIGDY nie grałem w żadnego z Diablo (wiem, wstyd... ale wszystko do nadrobienia), ale wielkim wyjadaczem części 2 jest... moja żona :D Oklepuje tę grę co jakiś czas, wszelkie poziomy trudności oraz lokalizacje są jej bardzo dobrze znane. Wręcz uwielbia tę grę. Pokazuję jej zwiastuny Diablo 2 Resurrected... "nie, to nie to Dialbo...". Cóż... Sądzę, że jest wiele takich osób jak moja żona, że Diablo 2 w nowej szacie graficznej i z kilkoma technicznymi ulepszeniami to jednak za mało, by wciągnąć się na nowo w wersję odświeżoną. Diablo 2 Resurrected to produkt przeznaczony dla młodszych graczy, którzy gdzieś tam o Diablo 2 słyszeli w kategoriach legendy, ale żeby nie odstraszyły ich technikalia oryginału postanowiono wyposażyć go w najnowszą szatę graficzną. Czy wciągną się na dobre? Odpowiedź poznamy za jakiś czas. A fani Diablo 2 original powrócą, przynajmniej na chwilę, do dobrze znanego im świata.
Nie dam 180 zł za zmianę grafiki. Dopóki nie będzie do tej wersji modów na miarę Project Diablo 2. Brak balansu, zero nowych itemów... Przejdziesz grę i co dalej? Będziesz latać Baalruny do usranej śmierci tylko na nowej grafice?
Powiem tak ta gra też dla nowych jak zaprą przegryzą przez niedogodności to będą się dobrze bawić w niej.
Mechanika gry jest archaiczna, po Diablo 3 takie sztywne buildy, które musisz robic tak jak w internecie nakazują inaczej postacc bedzie źle zrobiona.
Wole podejscie Diablo 3, gdzue buildy sobie zmieniasz kiedy chcesz.
No i cena... Jakby to bylo za 50-100 zl to mozna by kupić, ale w cenie nowej swiezej gry?
To Blizzard, tu musi byc drogo.