Bykowe to już rozważali w 2005 i rozważyć nie mogli, ale po co się ograniczać, proponuję też wprowadzenie:
- Kawalerskiego (stówka za każdy rok po osiemnastce bez żony);
- Kurnikowego (dwie stówki za każdy rok nieużywania jajników do rozpłodu po 15 roku życia);
- T4, dla niepoznaki można przemianować na Krynicowe (wyższy VAT na wózki inwalidzkie, domowy sprzęt do dializy i inne rodzaje pomocy osobom chorym, przecież ich rodziny dostają miliony od państwa i jeżdżą na zagraniczne wycieczki, niech oddają część);
- Polonijnego (procent od zarobków w obcej walucie dla każdego wykształconego w Polsce, nauczył się za państwowe i teraz sobie jeździ po świecie, to niech się dokłada);
- Bezbożnego (dla każdego, kto nie święci dnia świętego);
- Marmurowego (zwiększenie VATu na wszystkie produkty budowlane nie będące sklejką i kartonem);
- Obajtkowego (opłata za tankowanie poza stacjami Orlenu);
- Ubeckiego (dla każdego, kto urodził się przed rokiem 1989);
- Lewackiego (Dla każdego, kto urodził się po roku 1989 i nie wchodzi na Albiclę);
- Ośmiorniczkowego (dopłata 5 złotych do każdego produktu spożywczego, który nie jest ziemniakiem, schabem, kapustą i cebulą).
Oczywiście z opłat byłyby zwolnione niektóre osoby i podmioty dbające o dobrobyt i/lub czystość duchową społeczeństwa.
Nie wiem czy jest sens analizować, to jest tylko jeden z wielu kolejnych podatków, by politycy PiS mogli bezkarnie rozkradać Polskę. Równie idiotyczny co wszystkie pozostałe.
Bykowe to jest jeden z najbardziej kretyńskich pomysłów, jaki mógł się zrodzić w głowach socjalistów (by nie rzec komunistów), a jeśli powstaje on w głowach narodowych socjalistów spod znaku PiS, to jest kretyński do kwadratu. Bo z jednej strony chcieliby opodatkować ludzi niemających dzieci za to, że nie mają dzieci, a z drugiej strony - np. poprzez zakaz in vitro czy niezalegalizowanie związków partnerskich z prawem do adopcji dzieci - nie umożliwiają posiadania dzieci ludziom, którzy chcieliby mieć dzieci, ale z przyczyn biologicznych, obiektywnych i niezależnych od nich, nie mogą mieć dzieci. Z tego też powodu podatek w postaci bykowego wprowadzonego przez narodowych socjalistów z PiS należałoby uznać za dyskryminujący, a wręcz szykanujący i niezgodny z Konstytucją RP (m.in. z art. 32).
Na to właśnie czekałem! Nie miałem motywacji do posiadania dziecka, ale zapłacenie podatku w końcu mnie zmotywuje!
A będzie jakaś ulga podatkowa za posiadanie nienarodzonego pło... przepraszam, dziecka?
Nagroda za dzieci w postaci 500+ nie wpływa na demografię, więc pewnie spróbują drugim sposobem.
Nie, żeby miało mnie to przekonać do płodzenia dzieci. :P
Nie wiem, może po prostu nagle poczuję powołanie i zostanę księdzem? To się chyba bardziej opłaca.
Jako że nasz (nie)Rząd działa dość chaotycznie i różnymi durnymi pomysłami rzuca na lewo i prawo bez przemyślenia konsekwencji czego kolejny dowód mamy dziś, gdy po roku czasu dotarło do nich że sama przylbicomaseczka działa jak rozrzutnik do gnoju - memy latały po internecie wiele miesięcy temu i pewnie nie tworzyli ich eksperci.
Podobno - jakas pani minister gdzieś machnęła jęzorem - rozważają bykowe. To znaczy kolejny podatek ubrany innymi słowami od ludzi który po 25 roku życia nie mają potomstwa.
I teraz. Robicie dzieci czy płacicie?
Moderacja: Ten wątek założono w niewłaściwej kategorii i został on przeniesiony. Prosimy pamiętać o zakładaniu tematów we właściwym miejscu. Notoryczne nie stosowanie się do tego upomnienia może skutkować interwencją Moderatorów lub Administracji Forum.
No to szykuje się zwiększenie patologii. Najpierw dali 500 zł nierobom, teraz przymuszą tych co nie do końca 500 zł przekonało, aby jednak mieć to dziecko, mimo że ich na nie nie stać...
Czemu miałbym jeszcze płacić, jeżeli państwo oszczędza kupę pieniędzy, dlatego że nie mam dzieci.
Na samym 500+ państwo ma na czysto 108000 zł za tylko jedno dziecko, którego nie nam.
Do tego takie dziecko trzeba leczyć z NFZ, nauczać, potem może wysłać na studia, najlepiej inżynierię, albo medycynę. A potem i tak by pewnie wyjechało za granicę, bo tu wokół straszna prowincja. A po co ma emigrować do Warszawy prawie nad Bugiem, jak równie dobrze może do Berlina (rzut beretem), Brukseli, albo Genewy. Więc państwo nic by z takiego Polaka nie miało, a jeszcze by straciło kupę kasy.
Mam nadzieje że to tylko plotki bo jeżeli faktycznie myślą o tym to normalnie ręce opadają. Ciekawe czy jeszcze coś głupszego można wymyślić.
Przecież to zwykła wrzutka dla odwrócenia uwagi
Powinno być ale też krowe ;) nie chce rodzić dzieci czy on mieć dzieci bo wygodny to podatek tak z 25% rocznych dochodów.
Nie wprowadzą bo Kaczyński za bardzo zalega ze spłatą.... kawaler który ma na utrzymaniu kota..
Ja bym wprowadził Głupotowe. Im wiecej głupot w Twoim wykonaniu udowodnia - tym wiecej płacisz. Góra 5 lat i dziura budzetowa zalatana..
Czyli co, zoliboski pająk się nie wypłaci? Ja sam nie mam dzieci i mieć nie zamierzam (2 lata temu zabezpieczyłem się wazektomia), płacę tym szujom ogromne cyfry co miesiąc, i choć wiem że bykowe to jakieś sci-fi, to po tych cyrkowcach spodziewać się można wszystkiego...
pis juz tyle mi ukradl, ze jakby cos takiego weszlo to pozegnalym sie z polska. I tak planuje to zrobic, ale to by przyspieszylo proces xD Wiec moze i wyszlo by w efekcie na dobre, bo bym mial kopniaka do dzialania :D
zdaje sobie sprawę, że jestem w mniejszości tu na forum kogo to póki co będzie mogło dotyczyć dlatego ...pięć gwiazdek i trzy.
Narzekacie od od 1 stycznia 1946 r. do 1 stycznia 1973 r płaciło się. I nikt nie narzekał. Obecnie bykowe obowiązuje m.in. w Niemczech, wynosi 0,25% składki na ubezpieczenia społeczne. A pomyśleć że w XVI i XVII wieku było odwrotnie. Bykowe płaciło się jako karę za spłodzenie nieślubnego dziecka.