W większości polskich firm działa model - > 1. Szef ma zawsze rację, 2. Jak nie ma racji patrz punkt pierwszy.
Jeśli Techland wtopi jak CDPR z CP2077 to Polska z świetnie zapowiadającymi się developerami gier stanie się pośmiewiskiem branżowym. CDPR budowało renomę przez 13 lat by jednym produktem wszystko zniweczyć, a teraz podobna wizja zawisła nad Techlandem i co gorsza DL2 jest tak oczekiwanym tytułem na rynku, że wiele nie trzeba by wszystko popsuć przy tak ogromnych oczekiwaniach graczy.
W żadnym tekście nie pojawia sie temat odejścia szefowej HR Pauliny Basty i zastąpienia jej.... żoną Prezesa, która wedle opinii pracowników nie ma bladego pojęcia o tym stanowisku i jej jedynym atutem jest wspomniane wcześniej bycie żoną prezesa. Innym ciekawym tematem jest usuwanie niepochlebnych komentarzy w serwisie "gowork". Jeśli tylko ktoś sie niepochlebnie wypowie to jego komentarz jest usuwany lub w najlepszym wypadku kluczowe elementy są zamieniane na "usunięte przez Administrację". BTW z opinii na gowork można wywnioskować że sytuacja opisywana w 2 artykułach trwa od co najmniej 2016 roku.
Z oryginalnego artykułu:
On top of that, it’s hard to feel like complaints about sexism are being taken seriously when the main feature of the CEO’s office is a photo of a naked woman next to a cheetah.
“The photo in question is by a famous English artist and conservationist David Yarrow, who I appreciate for his artistry, passion, and dedication to work, and I had never considered that it might offend anyone,” Marchewka explains. “I find him one of the best if not the best wildlife photographer. That's why I hung it in my office. But I want to make sure I set the right example so if any of our employees, anonymously, report that they feel uncomfortable with it I will remove it immediately.”
Jak to ktoś powyżej napisał: tam chyba rzeczywiście jest jakieś przedszkole.
BTW:
https://davidyarrow.photography/
[6] To nie lata 90 gdzie zapalency tworzyli gierki z pasja w garazu dla innych.
Teraz prezes patrzy w tabelke w excelu i cale stado musi podazac za piniadzem. A jak sie nie podoba to mam 10 Ukraincow na twoje miejsce.
Się jeszcze okaże, że DL2 podzieli losy DI2 i tyle będziemy słyszeli o obu grach
Tak z ciekawości, jak byłem w tamtym roku we Wrocławiu na szkoleniu i mieszkałem w Hotelu niedaleko właśnie Techlandu, to jak co dzień sobie wracałem z przechadzki nocą, to u nich tam światło potrafiło się palić nawet o 23:00. Wykładowca na szkoleniu nas poinformował, że jak ktoś jest zainteresowany produkcją gierek, to żeby omijał Techland szerokim łukiem.
Cyberpunk, Vampire Bloodlines 2, Dying Light 2, Anthem etc, co się do cholery dzieję?
Robią gry o chciwości i nadmiernej biurokracji wielkich korporacji a sami dokładnie to samo robią xD
Jak to? Przeciez jeszcze niedawno zapewniali ze odejscia ludzi nie beda mialy wplywu na premiere i wszystko jest pod kontrola i zeby sie nie przejmowac opiniami ze jest zle w studiu, bo odejscia to normalna czesc funkcjonowania firmy.
Ciekawe kiedy jakieś pozytywne niusy od Techlandu. Niestety, ale obecnie od paru miesięcy się słyszy, że nie jest tam najlepiej. Może się doczekamy pozytywnych informacji niebawem.
Tak duże projekty są prawdopodobnie koszmarne w zarządzaniu nawet w "rodzinnej atmosferze". A co mowa gdy wszyscy mają podawać tylko piłkę do jednego. DL2 mialo wyjść bodajże w 2019 a nie wiadomo czy będzie w 2021. Poród w bólach nie nastraja optymistycznie. Ostatnio sporo takich przypadków - Bloodlines 2 np.
Jakby Microsoft wykupił Techland, może wprowadziłby jakiś porządek. Szef szefem, ale sytuacja w rodzimym studiu wygląda jak kiepski sitcom z netflixa...
Sytuacja pracownikow w tej firmie kojarzy mi sie z piosenka Lady Pank:
Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać, głowę obok w ziemię wpuść
Wszystko się może zdarzyć
Niech sobie wychodzi kiedy chce. Byle nie byl w takim stanie jak Cyberbug.
Techland to prywatna firma, nie spekuluja zeby cwaniakow dorobic na gieldzie, wiec robia gry za swoje!
Dlatego odpieprxyc sie od nich bo to ivh sprawa.
Zle zarzadzana firma? To prosze isc z dowodami do wlasciciela i porozmawiac o tym. Jego firma jego sprawa.
To nie CDP ktory spekulowac i dmuchal bańkę zeby po 400 zl dla siebie i kolesi za akcje skasowac i z tego maja clue zysk, a nie z gry.
Ja, gra jeszcze nie wyszła, a gry-online już jej kopie grób...
Naprawdę tak ciężko im wszystkim zrozumieć, że jeżeli postawią odpowiednich ludzi z pasją na odpowiednich stanowiskach to uzyskają lepszy efekt niż awansowanie jakichś buców prosto z korpo?
No, ale niestety teraz gry robione są tylko i wyłącznie po to żeby zarabiać pieniądze na multi i mikropłatnościach.
To typowe polskie piekiełko z wszechwiedzącymi, wiecznie kontrolującymi szefami, którzy nie omieszkają zgnoić, a najlepiej publicznie. Podobno polscy menadżerowie za granicą również z tego słyną.
Standardowo jechanie po szefie przez byłych pracowników. U mnie w firmie była kobitka, która kręciła wałki na boku i jak wyszło na jaw to ją zwolnili. Oczywiście wina była diabła szefa, napuściła inspekcję pracy bo przecież uciskali ją tutaj, atmosfera w pracy toksyczna a w mediach społecznościowych jedno wielkie wiadro pomyj.
Nie mówię, że szefostwo jest niewinne ale to działa w dwie strony. np. miałem okazję spotkać kilku deweloperów (akurat z CDPR) parę lat temu to poziomem arogancji i ego to plasowali się między Sapkowskim a Wałęsą. Oczywiście wiedzieli wszystko o wszystkim najlepiej a szef mógł im buty czyścić.
Gratuluję redaktorowi GOLa przetłumaczenia "pedalski" na "gejowski" (w artykule TheGamera, choć jest on w większości po angielsku, powyższe słowo pojawia się w języku polskim w formie cytatu, więc nawet nie trzeba było tego tłumaczyć!).
Niestety takiej autocenzury, która wypacza wydźwięk oryginalnego artykułu, jest w streszczeniu GOLa znacznie więcej. Polecam czytać w oryginale.
Pewnie dl2 ma kłopoty techniczne na poziomie cp2077 i żeby się nie kompromitować woleli napisać jakieś blabla o problemach.
Ahh szkoda... Bardzo czekałem, czekam i będę czekał na Dying Light'a 2, ale coraz więcej niepokojących informacji. Oby tylko gra wyszła w odpowiednim momencie, żeby nie podzielić losu i historii innej niedawno wydanej polskiej gry:/
Z początkiem stycznia poszedł news, że niedługo otrzymamy ekscytujące wieści, po czym mija prawie 2 miesiące i to są te "EKSCYTUJĄCE WIEŚCI"?
Produkcji DNF, czy Vampire Bloodlines 2 to raczej nie pobiją.
Ale takie informacje nie napawają optymizmem.
Czyli tytuł GRY ROKU 2021 Gry-Online trzeba przesunąć na kolejny rok.. tylko co w takim razie będzie w tym roku? :o
To się skończy jak z Duke Nukem Forever - albo niewiele lepiej niż to. Paweł Marchewka przypomina w tej sytuacji George'a Broussarda, prezesa 3D Realms. Skończy się to źle, powiadam tak.
A wcale mnie to nie dziwi. Po tych wszystkich odejściach czegoś takiego właśnie się spodziewałem.
Tak się zawsze kończy jak u sterów stoi apodyktyczny control freak.
Zapewne COVID przywiódł wiele świeżych pomysłów, które do akurat ich gry będą mocno pasowały.
Teraz czas na ich implementację. ^^
Mam wrażenie że wszelkie cyrki z opóźnieniami itp. to miotanie się pomiędzy problemami z poprawnością polityczną, w tym wewnętrzne, oraz wszelkie niedogodności wynikłe z pracy w warunkach jakie stworzył nam COVID, a raczej reakcje państw na to. Co do problemów z Bloodlines 2 mam podobne odczucia. Problemy z tyłka jak z tym plakatem i robienie z tego czegoś na skalę jakiejś poważnej tragedii na pewno nie pomagają. W tym w komunikacji między ludźmi wewnątrz.
Po tym, co stało się z CP2077 pewnie tym bardziej każdy ostrożny.
Czyli Techland ma małe, własne, swojskie piekiełko. Walnęło komuś tam w dekiel przez wielki sukces DL i teraz nie bardzo wiadomo jak z tego "wybrnąć". Potrzeba tam kogoś świeżego i kompetentnego co to pieprznie pięścią w stół i zaprowadzi porządek. 6 lat od premiery części poprzedniej i jej ogromny sukces, pomysł na cz. drugą, na którą od lat czeka świat graczy a tu taki bajzel ??? :(
Modelowo widać, jak firmy (organizacje) nie radzą sobie projektami wymagającymi więcej niż 100-150 osób.
Nie bez powodu w zamierzchłych czasach tyle właśnie liczyły mieszkańców wioski i siedliska. Wszyscy się znali, każdy znał każdego, dało się szybko i łatwo coś załatwić. Byłe efektywne. W organizacjach powyżej150 osób trzeba tworzyć hierarchie, podzespoły. Ludzie stają są dla siebie obcy. W naturalny sposób tworzą się grupy interesów, koterie, podziały my-oni itp. Zarządza się tym zupełnie inaczej, niż małą organizacją - a do niebbywale tego trudniej, jeśli chce się utrzymać wcześniejszą efektywność. W skrajnym przypadku wychodzi moloch typu M$, czy inny Evil Corp. gdzie większość organizacji jest pasożytem na kreatywnej/dochodowej/itp reszcie i służy wyłącznie biurokracji i podtrzymaniu chorego systemu.
Stąd wniosek np. dla akcjonariuszy takich spółek - uważać, gdy wzrastają z 50 -100 osób do kilkuset.
Mysle ze ze wzgledu na mala dostepnosc nowych konsol na rynku i kart graficznych z obsluga Ray Tracing bedzie lepiej jak Dying Light 2 pojawi sie w przyszlym roku.
No i lepiej niech nie wychodzi w 2021 jak ma to wyglądać jak Cyberpunk. Szkoda nerwów niech porządnie dopracują żeby był sztosik jak z jedynką. Nic na pałę, a lamusy niech kwiczą dalej o przesunięciach.
Artykuł autorstwa Kirka McKeanda opisuje, między innymi, przypadki złego zarządzania, negatywnej atmosfery oraz nieefektywnej pracy.
A to tylko niektóre z ich zalet.
spoiler start
Nigdy nie byłem fanem dzieł Techlandu, tym bardziej cieszą mnie takie informacje.
spoiler stop
Straciłem już zainteresowanie tą grą !
Jak wyjdzie to dobrze jak nie wyjdzie to drugie dobrze !
Można się było tego spodziewać,za cicho o tej grze było,ja jak i pewnie wielu myślało że grę już dawno olali,wyjdzie to wyjdzie jak nie mówi się trudno
A czy to nie on mówił że pracę jednego specjalisty może zrobić kilku praktykantów?
Takie teksty to chyba w poprzednim ustroju?
edit - nie, to inny.
Ale widać że z jednego mentalnego kołchozu.
A gdzie teksty typu: "Prywatna firma, właściciel może robic sobie co chce" jak to miało miejsce w przypadku Carano vs Disney? Ostatnio bardzo popularne jest doszukiwanie się w różnych firmach bałaganu i złego zarządzania. Wystarczy się zastanowić komu takie coś służy. Normalnym jest, że w dobie pandemii będą obsuwy w takich projektach z powodu pracy zdalnej. Kto jak kto, ale gracze powinni, po ostatnich zajściach z CDPR, być ostatni w "wieszaniu psów" na firmach i dać im pracować w spokoju tyle ile będzie potrzebne. To leży w naszym interesie.
"Niee, techland nie problemów, niee wcalee. Microsoft chciałby przejąć Techland przecież to dobra firma" - źródło: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15554150&N=1#post0-15554267
Co nie
Wychodzi na to, że Pan marchewka jest perfekcjonistą. Ja się dowiedziałem z własnego doświadczenia, że ludzie robią rzeczy uważane przez większość innych za szalone. Granie w super trudne, masochistyczne gry, straszne gry, oglądanie horrorów - po co to komu? Bez względu na całą otoczkę uważam, że jeśli kadra pracowników jest bardzo zmienna, pomysły są oceniane bez wyjątku, a pracownicy nie popełniają samobójstw to jest to firma bardzo pracowita i bardzo samokrytyczna.
Nie mogę się doczekać gry
Sam pomysł na tą gre jest durny
Firma należy do prezesa Marchewki, nie do pracowników, nie jest nawet na giełdzie. Działania prezesa mogą się nie podobać, ale nic nam do tego. Jeśli pracownikom to podejście się nie podoba, mogą się zwolnić. Dla graczy liczy się tylko jakość gier.
Wątpię aby Marchewka zmienił się z charakteru przez te lata, on po prostu jest perfekcjonista. Czekamy na odpowiedź techlandu.
Gdybym był 100-nym najbogatszym Polakiem to dopiero mielibyście o czym pisać.
Pan Marchewka ma tyle szmalu, że może wszystko. Równie dobrze może zaorać Techland i spadnie na miejsce 30-te.
A wy się podniecacie bzdurkami kasując kilka tysi za miesiąc zpierdolu.
Brawo panie Marchewka. Gonić tych nierobów,a jak się nie podoba to wypad.