Myślę że D2R nie będzie miało wiele wspólnego z manianą jaką odwaliło studio przy odświeżaniu Warcraft III, ale czuję w kościach że będzie trochę jak było z WoW Classic - dużo szumu, po to by po 2 tygodniach zostali tylko grono fanów.
"Problem" z D2 jest prosty:
Współcześni gracze, jeżeli chcą głębi i 'hardkorowości' odpalają Path Of Exile, które ma dosłownie 5x tyle zawartości i mnóstwo możliwości kombinowania, jest zarazem ciągle wspierane content patchami co kwartał i ogromnymi dodatkami raz na kilkanaście miesięcy.
Ludzie którzy chcą coś bardziej casualowego mają zaś Diablo 3, D4 na horyzoncie i multum innych gier które mają nieco bardziej luźne podejście progressowania i nie wymaga odpalania build plannerów żeby sensownie pograć.
Z punktu widzenia dinozaura - weterana D2 po wstępnej podjarce też niewiele mi daje - pamiętam tę grę na pamięć, przeszedłem pewnie z 50+ razy (każdy reset laddera to w końcu przynajmniej 3 przejścia), jak chcę sobie pograć w Diablo to gram, ładna grafika jest oczywiście mile widziana ale nie zmienia esencji gry, nie sprawi że gra w którą grałem pierdylion razy nagle stanie się nowym przeżyciem.
Obawiam się więc że dużo ludzi odpali D2 i albo się wkręci, albo odbije (jak ktoś myśli że PoE jest drewniane to chyba przeżyje szok w D2) a spore grono fanów serii stwierdzi "No, wygląda to super... Ale to już było."
Mam za to nadzieję że Path of Diablo i Median dostaną porta :)
Tak czy siak Resurrected chętnie kupię, ale nie liczę na to że wsiąknę na setki godzin.
Po przeczytaniu tego jednostronicowego felietonu mam wrażenie że autor albo przespał DD albo nie oglądał DD odnośnie D2R. Przecież tam dokładnie wyjaśniono co i jak i nie jest to tylko gra na nowym silniku i w nowej szacie tylko prawdziwie pieczołowicie wykonany remake. Polecam zagrać w Demons Souls Remake aby zobaczyć jak wykonuje się prawdziwe Remake na rynku, Blizzard z D2 dostarczy dokładnie to samo. Nie ruszy niczego co popsułoby rozgrywkę zostawi wszystko tak jak było kiedyś, ale jednocześnie udostępni szereg opcji które pozwolą na dostosowanie gry do dzisiejszych realiów. Obecnie jest to dla mnie najbardziej wyczekiwana gra 2021 roku patrząc po komentarzach na różnych forach to chyba nie tylko dla mnie :)
"(...)Ja się jaram, Ty się jarasz, jeśli masz więcej niż 22 lata.(...)" - Mam więcej i w Diablo II grałem jako dzieciak, a mimo wszystko się nie jaram. Bo ile można się jarać kolejnym odgrzewanym kotletem? Nastały czasy remakeów i remasterów, a to doskonały sposób jak relatywnie niskim nakładem pracy wyciągnąć hajs od ludzi "bo nostalgia". Grając w gry w które grałem za dzieciaka, dochodzę do wniosku, że to już nie ta sama gra, bo ja jestem już innym człowiekiem. Nostalgia rzeczywiście jest, ale nie jest to nostalgia za konkretnym tytułem, ale zestawem emocji jaki mi wtedy towarzyszył przy ogrywaniu go. W wielkim uproszczeniu, jest to po prostu tęsknota za dzieciństwem. Po próbie podejścia do kilku tytułów, które kochałem za nastolatka, dochodzę do wniosku, że to nie jest to samo co kiedyś. Nie ma już tej magii co kiedyś i niestety nigdy już nie będzie.
Jaram się, ale mam obawy, że nie będzie polskiego dubbingu, który był genialny. Prawa do niego ma chyba CD Project. Trailer remastera miał tylko napisy, więc strach jest uzasadniony :(
Ciekawe czy będzie możliwość modowania? Jeśli tak to będziemy mieć tytuł na kolejne kilka lat.
Być może gdzieś ta informacja była już podawana ale na wszelki wypadek zapytam: czy wiadomo coś o potencjalnej zniżce dla osób, które mają już zarejestrowaną na Battle.net kopię D2 wraz z dodatkiem?
Mam nadzieję że powiększą ekwipunek by nie wracać co 4 przedmioty zebrane i do miasta z powrotem, także minimapa powinna zostać zremasterowana na taką jaka była np. w D3 .
Ja mam tylko 2 rezerwacje:
Czy załatwia sprawę dupe metods? A mianowicie rozwalona ekonomie w tydzień po każdym restarcie laddera? Żeby to zrobić musieli by zrobić centralny system przedmiotów zamiast trzymać ich w plikach postaci jak obecnie
Co z botami?
„Młodsi gracze pewnie z chęcią zobaczą, w co cięli ich praprzodkowie, ale mogą też zaryć w beton. „
To samo pisali przy odnowionym Crashu i Spyro. Co wyszło? Dwa hity z czego jedna seria dostała z racji tego sukcesu nową cześć. A przecież za dużo w nich nie namieszano. Grając w takiego odnowionego Crasha i mając na uwadze nowsze gry, widać wyraźnie, że to gra sprzed 100 lat. W niczym to jednak grze nie przeszkodziło. Choć pewnie to nie ten kaliber, bo Spyro i Crash, to proste platformówki, które nie wymagają aż tyle uwagi, co Diablo 2. Osobiście mnie to nie jara, bo choć też mam już te 30 pare lat, to fenomen Diablo 2, jakoś mnie ominął. Ale w odnowioną dwójkę i czwórkę(jak zrobią srogi klimat) chętnie pogram.
D2 Resurrected nie będzie żadną nakładką na oryginalne Diablo 2. To dwie oddzielne gry. to jest wejęte z panelu blizzcon opowiedź deva. Diablo II resureted no nowe diablo II nie rzadna nakładka ani remaster to jest zrobione od zera diablo II.
Polowanie na Shako czas zacząć :) Niech tylko wyjdzie ta gierka.
Jest jak napisał autor. Moja żona uwielbia D3. Gdy zobaczyła remake a nigdy w d2 nie grała zapowiedziała że będzie grać. Ona nie wie a ja już tak że szybko się odbije od surowości poprzedniej części. Diablo 3 jest jak gra akcji, szybka i pełna wybuchów. D2 jest stonowane i powolne. Ofc na początku. Raczej to remaster dla starych graczy.
Nieco mi wstyd że nie przeszedłem nigdy Diablo II bo zakochany jestem w PoE i Grim Dawn. W sumie fajnie byłoby najpierw przejść wersje oryginalną chociaż raz, potem w mod Reign of Terror do Grim Dawn, a potem pykać w Resurrected.
Przy W3 nie dość, że wydali kupę to jeszcze zniszczyli oryginał bo podmienili oryginalny dubbing na jakiś tani zrobiony chyba przez stażystów, a szkoda gadać...
Kuźwa kolejny odgrzany kotlet Blizzarda. FIrma z każdą kolejną odsłoną schodzi na psy coraz bardziej. Najpierw jakieś Warcraft 3, pozniej Diablo na mobila, pozniej Diablo 4 co różni się od Diablo 3 tak bardzo jak Jarek od Leszka. A teraz to.... DIABLO 2 REMASTER!!!! Zamiast zrobić z Diablo coś na wzór Darksiders, lub Devil May Cry (dla fanów rozpierdówy) lub na wzór Dark souls (dla fanów klimatu i wyzwań) to robią takie cos... Jak dla mnie to ewidentnie wygląda to na problemy finansowe firmy bo chwytają się brzytwy.
Ciekawe czy będzie kanapowy coop. W diablo 3 sprawdzał się idealnie.
Edit: nie będzie :(
Drogi autorze, Hubercie Sosnowski - sprostujmy jedną rzecz. To nie "Blizzard nie rusza, tylko podkręca ok. 70% projektów graficznych". nie "Blizzard wprowadza też kilka drobnych usprawnień, które uprzyjemnią weteranom rozgrywkę", i na pewno nie "Blizzard pokazał grę, która wygląda i brzmi tak siarczyście jak oryginał". To wszystko robi studio o nazwie Vicarious Visions. Ludzie odpowiedzialni za ostanie genialne remaki trylogii Crasha Bandicoota (N.Sane Trilogy) i za Tony Hawk's Pro Skater 1 + 2. I podobnie jak przy Crashu nie mieli kodu źródłowego, tak i tutaj jedynie oni mogli bez tego kodu i z maksymalnym szacunkiem do pierwowzoru zrobić to tak dobrze. Bo im zależy. Gdyby odpowiadał za to Blizzard - otrzymalibyśmy kupę, nic więcej. Podobnie jak było przy Warcrafcie 3.
Odpowiadając na Twój pierwszy akapit - Tak ja wiem jakie to uczucie. Diablo 2 jest również grą mojego życia. Kilka lat spędziłem na mef-runach, baal-runach i pamiętam czasy stagnacji gdy za czasów patcha 1.09, nie było synergii między skilami, nie było uberów i na pewno nie było mowy o regularnych resetach rankingu co pół roku. Jestem więc wniebowzięty widząc Diablo 2 w takim wydaniu w takim przedstawia to trailer. Ale nie ma tu nawet krzty powodu, żeby dziękować za to Blizzardowi. Bo ta firma sama w sobie nie jest w stanie wykrzesać z siebie już nic dobrego. Nie to żebym nie wierzył w projekt "Diablo 4". Po prostu nauczyłem się, żeby się nie nastawiać...
Wracając do artykułu - to co opisujesz to truizm. Oczywiście że młodych graczy wychowanych na LoLu czy Fortnicie, nie zachęcisz mechaniką gry tak starej jak Diablo 2. Tak samo jakby powstał remake Wiedźmina 1, z zachowaniem tragicznej mechaniki walki. Będzie hype? Będzie. Ale gra ostatecznie zadowoli jedynie weteranów, patrzących na ten remake przez okulary nostalgii. Młodzi gracze mogą taką grę "w starym stylu" jedynie wyśmiać. I to właśnie czeka Diablo 2. Czy to źle? Absolutnie nie. Tak wręcz powinno być. Świetnie pokazał to ostatni remake Demon Souls, gdzie fundamenty rozgrywki również zostały nie zmienione, a gra zbiera same pochwały.
Jeszcze na koniec odnosząc się do głównej tezy - "Diablo 2 Resurrected wygląda obłędnie, ale to może nie wystarczyć". Pytanie zasadnicze - Ale do czego ma wystarczyć? Do zadowolenia weteranów i graczy którzy wychowali się na D2? Wystarczy w zupełności. Do "podjarania" grą nowego pokolenia? Nie ma na to żadnych szans. Do sukcesu finansowego i PRowego? Myślę ze Diablo 2 zrobiło ponad 20 lat temu taką rewolucję, że spooro starych graczy po to sięgnie. Co do jakości jestem również pełen wielkich nadziei. W końcu tak jak pisałem, odpowiada za to Vicarious Visions. Ich dwa poprzednie remaki zostały fantastycznie przyjęte, zarówno przez prasę jak i samych graczy.
Trzymajmy więc kciuki i do zobaczenia w obozowisku łotrzyc!
Tak bardzo znielubiłem Blizzarda, że nie potrafię nawet wykrzesać chodz troche pozytywnej energii wobec tego remake.
Niby fajniez niby by sie zagralo, ale juz tak mocno stargali swoja opinie, ze chętniej bym zobaczyl likwidacje tego studia.
Moze przezarabiste, dopracowane i z ogromnie dobra fabuła i zawartością Diablo 4 by to zmienilo, bo jednak gameplay w Diablo zawsze byl bardzo miodny.
Ale pewnie Diablo 4 jeszcze z dwa lata nie zobaczymy, a remake? Nie wiem, niech dadza darmowe demo, czlowiek sprawdzi, moze sie spodoba.
Nie podoba mi sie always online, nie zlicze ile razy wyleciałem z sesji w Diablo 3, bo cos bylo nie tak z serwerem i Blizza czy w mojej sieci. Dziesiatki jak nie setki razy i dopiero konsolowa edycja Diablo 3 byla tym czym tak gra powinna byc (dodatkowo lokalny multiplayer z ktory juz byl w Diablo 1 na PS1).
Jak widac stracic zaufanie jest latwo, a je odzyskac juz o wiele trudniej.ndla mnie Blizzard i wogole Activision to jedno wielkie zlo gamedevu i przyklad jak biznes i nadmierne wchodzenie w dupę partii komunistycznej chin moze odebrac czlowiekowi chęć do grania. Czy ten Kottick, to jest Stalin branzy gier, ma rekordowe zyski a zwalnia tysiace ludzi. Stalin tez robil czystki i zabijal ludzi mimo, ze jefo wladza zagrozona nie była.
Oglądając pełny foul tour z komentarzem wydaje raczej mało prawdopodobne ze aż tak sknocili... w sumie gra wygląda na prawie gotową... no i przecudnie... dla mnie d3 nie istnieje... d4 nie potrzebne... Dla mnie d2 jest jak homm3... dalej to już zbedna sztuka... "2" fabularnie osiagnęła apogeum i szczyt, jedyną wadą jest brak kompatybilnosci z nową technika i to właśnie naprawili według mnie... nowe części to tylko odcinanie kuponów dla bliza, za to nic sensownego dla mnie jako gracza...
Spodziewałem się dużo gorszej jakości tego remastera więc oczywiście, że się jaram. Ale jednocześnie nie przewiduję renesansu, raczej będzie to chwilowa ciekawostka. Sam pewnie zagram z jeden czy dwa sezony i starczy bo to jednak mechanicznie będzie ta sama gra, w której spędziłem tysiące godzin i znam ją na pamięć. Nawet się nie oszukuję, że chciałoby mi się znowu tygodniami trzaskać mefa czy baalruny w pogoni za levelem i itemami. Mam jeszcze cichą nadzieję, że umożliwią przeniesienie postaci z CBN bo tam mam naprawdę kawał historii i sprzętu.
Jedyne co przeszkadza mi w tym Diablo 2, to uczucie z tyłu głowy, że Blizzard zabił dla niego Vicarious Visions. Reszta wygląda obłędnie, chociaż moim osobistym marzeniem byłby remake pierwszego Diablo, najlepszej odsłony serii. Na premierę pewnie nie kupię, bo 180 zł to za dużo, ale jak spadnie do 120 jak najbardziej.
Osobiście nie mam wielkich oczekiwań, gdyż Grim Dawn skutecznie zaspokaja moją potrzebę rąbania'n'siekania.
Z jednej strony zapowiedź mocno gra na strunach nostalgii.
Z drugiej W3:R sprowadza mnie na Ziemię.
Zobaczymy.
Czekam bez hypu.
Jak ja nie cierpię gier z widokiem z góry !