Jako fan platformówek mogę powiedzieć, że nawet fajny ten nowy Kangurek Kao. Dużą bolączką tej gry jest na pewno ilość bugów, którą napotkałem. Twórcy mogli poczekać jeszcze z parę miesięcy na połatanie gry. Grafika ładna, bajkowa sam wygląd Kao świetny. Bardzo sympatyczne sterowanie kangurkiem i muszę powiedzieć, że w tym aspekcie Tate Multimedia dało radę. Poziomy są pomysłowe i nie nudzą. Gra się spoko. Mały minus co do długości gry bo brakowało mi jeszcze jednego dużego świata i tak naprawdę mało jest w grze różnorodnych przeciwników bo później czeka nas recycling tych wcześniejszych. ..Co jest mega słabe. Ogólnie nie jest to poziom najlepszych platformówek na rynku, ale solidne 6+/10 mogę dać.
Kto by pomyślał, że kupno gry z gazetą za gówniaka rozwinie się w wieloletnią sympatię? Czekam z niecierpliwością, demko wygląda fajnie ale jak to demko - ma problemy wydajnościowe.
Mam i ja! Zamierzam spędzić większość niedzieli z Kao i przekonać się na własnej skórze jakie bzdury GOL napisał o tym tytule.
Pojawiło się demo na Steam - jest ono dostępne do ogrania do 28 lutego.
Tutaj link steam://install/1882220
To jest ta gra której zazdroszczę osobom które przez sentyment wyczekują na nią z wypiekami na twarzy. Chciałbym na nią czekać tak jak niektórzy bo wydaje mi się wporzadku grą ale mnie ominął w karierze gracza szał w Kangurka Kao. Z jakiegoś powodu żałuję tego i boję się że przez to gra mi nie podejdzie a chciałbym zobaczyć czy rzeczywiście jest tak dobra jak mówią. Pożyjemy, zobaczymy:)
Dostałem wczoraj po godz. 16.00 maila od Media Expert, że moje zamówienie na Edycję Superskoczną PC zostało anulowane i że zwracają mi pieniądze. Widzę, że inne sklepy też mają problem z wersją PC Edycji Superskocznej. Przez miesiąc, odkąd złożyłem zamówienie, nikt się w tym temacie nawet nie zająknął, aż tu na ostatnią chwilę robi się burdel. Super wiadomość na dzień przed premierą. Ok, mogę sobie kupić wersję na PS4, ale problem pozostaje - kiedy i czy w ogóle edycja superskoczna PC będzie dostępna? Sklepy dostały za mało egzemplarzy? Problem z produkcją, logistyką? To wg mnie największa, obok Dying Light 2, premiera polskiej gry w tym roku, a tu takie zamieszanie. Nieładnie.
Czekam aby zagrać, ciekawe jakie wrażenie na mnie wyrwie ta gra do dziś wspominam starcze części.
Nie słuchajcie malkontentów. Kangurek Kao powrócił i ma się bardzo dobrze!
Uroczy, prosty, reklasujący i kolorowy platformer. Świetna odskocznia od poważnych i ciężkich AAA. Jasne, momentami czuć niski budżet i garść technicznych baboli też jest, ale to nadal bardzo przyjemna gierca. Moje oczekiwania spełniła i bawiłem się naprawdę zacnie! Zdecydowanie nie żałuję wydanych pieniędzy i cieszę się, że Tate przywróciło markę do żywych.
Oby nowy Kao się sprzedał na tyle dobrze, żebyśmy zobaczyli kolejną jego część. Trzymam kciuki!
Grafika genialna! Zwłaszcza biorąc pod uwagę że jest to gra Polskiej produkcji... Ale gierka trochę za trudna... Wielkim mankamentem jest też brak oryginalności - gra to jeden wielki plagiat min. "Crasha Bandicoota", "Raymana 2" czy "Scooby-Doo: First Frights"... Fabuła fajna ale trochę wyssana z palca... Jakiś wieczny wojownik zamiast kolejnego powrotu Huntera (ta formuła była dobra - po co zmieniać?). Koniec końców grało się fajnie ale jednak wolę klasycznego Kangurka (zwłaszcza 1kę z 2000 roku).
Via Tenor
Dla fanów sklepu GOG, gra w końcu pojawiła się w katalogu i można dorzucić do swojej wirtualnej półeczki.
Da się już wbić platynę na PS4 bo ponoć kilka trofeów było zabugowanych?
Grałem w 2 pierwsze części i mam do nich ogromny sentyment. Trochę bałem się, czy nowa część będzie trzymała poziom. I muszę powiedzieć, że jest rewelacyjna. Muzyka wpada w ucho, przyjemna grafika, ciekawa fabuła (z nieoczekiwanym zwrotem akcji), bardzo duża dbałość o detale (mnóstwo skrzyń do rozwalenia, czy kraby które można zrzucać w przepaść) noni otwarty świat. Ja jestem zachwycony i polecam dać jej szanse - bez względu na to czy graliście w pierwsze części, czy nie.
Nowy polski kangur rzeczypospolitej polskiej wszystko w tej grze wymiata jak astrobot Antek Scardina jako kangurek kao totalny chad
Fabuła jest intrygująca! COŚ ZUPEŁNIE NIE OCZEKIWANEGO!
Grafika przepiękna! MALOWNICZA!
KAO MÓWI! DUBBING! EKSTRA!
Chciałbym aby:
- szczątki rozwalonych rzeczy nie znikały!
- aby fabułą odnosiła się do przeszłości, aby przeszłe przygody były traktowane jako kanon
- aby było więcej kangurów jako postacie poboczne... może jakaś wioska kangurów?
- aby ojcem o którym jest mowa był właśnie Kao, to było by super zwrot akcji że nie gramy Kao a jego synem!
Na screenach ta gra wygląda pięknie a wymagania odziwo nie są jakieś duże napewno w to zagram
Jeśli masz jakieś wątpliwości odnośnie natury mojego posta, to naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Zresztą po tym "Prawo i Sprawiedliwość" nie dziwie się, że nie jesteś w stanie zrozumieć tak prostego sarkazmu xD
Żeby tak prostą grę wydać z błędami technicznymi to naprawdę trzeba być udanym, brawo polacy, brawo Tate Multimedia, wstyd i żenada.
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję przejść od deski do deski wszystkie części Kangurka od archaicznej już jedynki z 2000 roku do budżetowej trójki.
Jak na tle trylogii wygląda czwóreczka? Moim zdaniem to najlepsza część, trzymam za nią kciuki i mam nadzieję, że TATE odpowiednio ją załata <3
żerowanie na nostalgii sprzed 20 lat jak widać im nie wyszło zamiast zrobić nowy projekt i się postarać żeby moc sie wybić ktoś tworzy niedokończonego bubla i żąda za to prawie 120 zł
Wedle mnie naprawdę przyzwoita platformówka, choć trzeba przyznać, zbugowana. Mi trafił się taki bug, że od pewnego momentu byłem po prostu nieśmiertelny (reset, reinstal, sprawdzanie spójności plików nie pomagało) i nie chciało mi się zaczynać gry od nowa. Mimo to całkiem mi się podobała, starałem się grać "normalnie" i tak na oko, umarłbym z 3-4razy, ale trudno stwierdzić, gdy mogłem przechodzić przez kolce czy pływać w lawie.
Gameplayowo wedle mnie wypada lepiej od poprzedników, zwłaszcza walka, choć tutaj to raczej dodatek (prościutkie "klikadło", ale tak było w każdym Kao). Stylistycznie jest ładnie, ale brakuje tego czegoś. Generalnie poza paroma mechanikami i postaciami, gra nie ma zbyt wiele wspólnego z poprzednikami, ale hej, pierwszy kangurek z drugim wspólnego miał w sumie tylko Huntera, Kao i jego rozciągającą się szyję, tak to nijak nie były to gry do siebie podobne.
Gra wygląda pięknie, jest pomysłowa, tylko trochę nudzi, fabuła zapowiadała się intrygująco, ale niestety... Gra jest za droga. Kosz to 120 zł, a map jest tylko... 4!
To skandal.
Powinna kosztować około 10-20zł. Lub powinno być w niej 5 kolejnych wysp, i kontynuacja fabuły, żeby działo się coś więcej, dalej.
Ta gra była idealna, przez te trzy lokacje bawiłem sie świetnie, dubbing to rewolucja, a te uderzenia są miodne, postacie fajne i nagle, ni z gruchy ni z pietruchy dostałem zakończenie, brakuje w niej zawartości. Kao 3 był już chyba dłuższy a w nim narzekałem, że szybko się zakończył. Cd projekt dobrze mówi "równie dobra co niedopracowana.
Tyle czekania, tyle pracowali i TO DOSTAJEMY?!
Nigdy wcześniej nie grałem w Kao. Albo przynajmniej, nie pamiętam abym grał. Może kiedyś tylko w jakieś demko? Te ~20 lat temu zagrywałem się w Raymana 2 i 3. Więc do tego nowego kangurka podchodziłem absolutnie bez żadnej nostalgii. I co mogę powiedzieć? Gra jest naprawdę solidna. Nie poziom tych starych Raymanów ale można z tą grą spędzić całkiem przyjemne 8 godzin. Widać, że to mała, średnio budżetowa gra. Nie należy się spodziewać żadnych cudów. Grafika jest całkiem przyjemna dla oka, mamy kilka różnych rodzajów map więc krajobrazy co jakiś czas się zmieniają. Etapy nie są jakieś przesadnie skomplikowane, wymagające czy też długie. Wszystko raczej standardowe; biegamy, skaczemy, wspinamy się, zbieramy dukaty, ślizgamy się i oczywiście walczymy. Ogólnie gra wydaje się być dosyć prosta i niezbyt złożona. Widać to doskonale po systemie walki. Nic prostszego już się chyba nie dało zrobić. Nie jest to może wada w tego typu grze ale jakieś większe urozmaicenie na pewno by nie zaszkodziło. Jakieś nowe moce/ciosy które byśmy odblokowywali wraz z naszym progresem czy coś takiego. Fabuła nawet jakaś jest, prosta bo prosta ale jest. W sklepie można kupować jakieś ubranka dla naszego kangurka, szkoda tylko że nie zmieniają one wyglądu podczas cut-scenek więc jest to trochę bezsensowny ficzer. Polski dubbing całkiem solidny. W rolę mentora Kao wciela się Burszuras z Giants: Citizen Kabuto.
Ogólnie to gra wypada całkiem pozytywnie. Nie jest to oczywiście żaden wielki hit ale na pewno nie ma dramatu jak to sugeruje recenzja GOLa...
Jeśli ktoś jeszcze nie nabył najnowszego Kao, to pojawiła się edycja zimowa w sam raz pod choinkę. Duże pudełko, a w środku gra na wybrana platformę plus czapka z szalikiem i puzzle. W sumie dużo ciekawsza edycja niż ta na premierę.
Ocena według mnie zaniżona i to jak bardzo. Tate multimedia to nie EA, nie ma miliardów zielonych na budżet gry torbacza. Widać za to, że włożono w niego serce i jest to najlepsza część serii. Ponadto większość glitchy jest już dawno naprawiona i gra się milusio jak za czasów pierwszej trylogii. Jedyny słabszy aspekt to wersja na Switch ale bądźmy szczerzy. Takie porty z silnika Unreal zawsze mają problemy. Ja polecam tym bardziej że na Gogu Kangurek jest na niezłej wyprzedaży.
Zygzaczeq12
Pewnie w przybliżeniu 20 poziomów.
Jedynka miała 30 poziomów, ale stosunkowo krótkich i wliczane są do tego też areny z bossami, a kultowa dwójka zawiera 21 poziomów, ale bardziej obszernych.
Nowy Kangurek Kao ma jak dla mnie styl wizualny zbyt plastelinowy zbliżony do wszystkich obecnych platformówek 3d więc mało wyrazisty. Obecne platformówki 3d stawiają na takie rozlane mleko. Przypomina się technika kart Voodoo z przełomu wieków, które stawiały na coś podobnego, gdy Nvidia poszła krok dalej, bo stawiała na bardziej wyrazisty i ostrzejszy wygląd.
Najbardziej z wszystkich platformówek 3d wystrzeliły Super Mario 64 1996, Crash Bandicoot 1996, Rayman 2 1999, American McGee's Alice 2000. Reszta starała się je naśladować z mniejszym lub większym powodzeniem. Wizualnie kolorystyką, różnorodnością lokacji i bogactwem detali jakie widzimy na ekranie powaliła American McGee's Alice i okazała się jedną z najładniejszych gier 2000 roku co jest raczej nie do powtórzenia. Obecne platformówki 3d nawet nie próbują być w czołówce najładniejszych gier roku i mocno zostały w tyle. Szkoda. Nawet takie cudo wizualne na te czasy jak Super Mario Odyssey od Nintendo, a trudno stwierdzić, że to jedna z najładniejszych gier 2017 roku.