". Niesamowite wynalazki"
A to jest zabawne jak sie patrzy na dawne wizje "niesamowitych wynalazkow" - widac jak sa przefiltrowane przez to co juz znamy i mamy i aktualna estetyke.
Zapytalbys Magellana jak sobie wyobraza staki za powiedzmy 500 lat, to chocby nie wiem jak sie natezal, to wymysli zapewne ogrome na 300 krokow zaglowce z masztami wysokimi jak katedry i uzbrojone w tysiac dzial - ladowanych odprzodowo. Ale nie wpadnie na idee sruby napedowej, ze o radarze nie wspomne i silnikach spalinowych i dzial odtylcowych. A domy? Zapewne ogormne, szczerozlote - ale oswietlone luczywem, ale z nocnikiem pod lozkiem.
A wszelkie nowe wynalazki - to tak naprawde zwykle jest to, co juz bylo tylko nieco ulepszone. Samochod - pierwszy samochod - to po prostu powoz bez koni. itd.
Przyjaciele Edgara Alana Poe wspominali, ze kiedys gdy spacerowali przez Nowy Jork, ten nagle zatrzymal sie, znieruchomial... po czym rzekl
- Mialem wizje! Ujrzalem to miasto za 100 lat! Tutaj beda stac ogromne - nawet 10-pietrowe - budynki!
Coz, nie wtedy jeszcze nie umiano budowac wiezowcow. :)
kolorów jest nieskończona ilość, tylko my w swojej prostocie widzimy je w "zaokrągleniu"
W jakiś sposób jest w stanie. Kiedyś powstała matematyka, pismo. Człowiek wymyślił zębatkę (chociaż jak później odkryto, w naturze też ona występuje).
To jest definitywnie stworzenie czegoś nowego. Natomiast rozwój aktualnej technologii zawsze będzie polegał na łączeniu znanych pomysłów. Wizja ta będzie więc wydawała się częściowo odtwórcza.
Ciekawe, na przykład - w jakim języku myśli osoba od urodzenia głuchoniewidoma.
Wy naprawdę nie macie co robić, to udajecie znawców filozofów i intelektualistów na forum. A tak naprawdę połowa z was nie zna tabliczki mnożenia. Kolorów jest więcej niż ludzkie oko może zobaczyć, tyle w temacie. Człowiek jako istota ma bardzo ograniczone spostrzeganie świata. Jest wiele rzeczy na które nie potrafi nawet zwrócić uwagi a nasze ograniczenia są spowodowane anatomią i tym, że nie potrafi jeszcze odpowiednio wykorzystać technologi. Nie wiem na jakim etapie jest nasza obecna cywilizacja, być może osiągnęliśmy kres.. kto wie.
p.S W ostatnich dekadach jedyne co poległo dramatycznemu i imponującemu ulepszeniu to ludzka głupota. Balonik w końcu pęknie, każda cywilizacja ma swój kres. No może .. są jakieś niedobitki w kosmosie które przetrwały, ale z tego co pokazuje historia to rozum nie igra w parzę z przetrwaniem XD
Ciekawa rozkmina, mi sie wydaje ze nie jestesmy w stanie swiadomie wymyslic cos od 0, zawsze jest to na podstawie wczesniej zebranych danych, ich laczenia i modyfikacji
No chyba nie myślałeś, że ludzka kreatywność jest nieograniczona
Ok moze niepotrzebnie polaczylem wynalazki z odczuciami.
Bo wynalazki to faktycznie jest to jedynie usprawnainie i laczenie ze soba elementow. Chociaz np jak sie oglada obcego to mimo iz jest dlaka przyszlosc to wciaz uzywaja monitorw CRT na statku kosmicznym :P
Natomiast nasz mozg nie jest sobie wyobrazic uczuc czy elementow swiata ktorych nigdy nie doswiadczyl.
Wszystkie kolory sa "niemozliwe", poniewaz kolor to tylko interpretacja naszego mozgu w odpowiedzi na bodziec (promieniowanie wychwytywane przez oko). "Sciana" jest nasza fizjologia. "Wymyslenie" nowego koloru jest poprostu fizycznie niemozliwe.
Wlasciwie wogole to o czym piszesz jest fizycznie niemozliwe, wymagalo by zdolnosci kreacyjnych, ktorych nasz mozg zabardzo nie ma
To spróbuj ogarnąć rozszerzający się (widoczny?)wszechświat i to co jest przed tym wszechświatem, co się tam znajduje, czym jest to miejsce w którym ta nasza bańka po wielkim wybuchu rośnie.
Miłego picia/palenia/kwasowania/grzybkowania czy co tam robisz.
Oczywiście że możliwe, zaraz po tym jak ktoś wymyśli słyszenie bardzo niskich częstotliwości i echolokacje
dokładnie tak samo jest z literami. Nie da się wymyślić nowej ktora nie byłaby wariacją starych dźwięków/liter
Czyli wynikaloby jestesmy zachamowani przez biologie wlansego ciala.
Nie jestesmy w stanie wyobrazic sobie nic poza zasieg kolorow ktore widzmy, zakres dzwieku ktore slyszemy czy smakow ktore czujemy.
Czyli moga sie dziac na ziemi niesamowite rzeczy przed nami a my ich po prostu nie mozemy doznac.
Nawet nie wiemy czy inni ludzie myślą, sądzimy że tak. A sądzimy, poprzez indukcję i analogię, zachowują się podobnie jak ja, więc pewnie myślą, ale pewności nie ma.
Czy maszyna, która zda test Turinga, myśli?
A nowe kolory to trywialna sprawa, tylko po co nadawać im jakieś ogólnie obowiązujące nazwy.
Żeby nie było, był okres gdy modne były farby samochodowe o zmiennym odcieniu zależnym od kąta padania i kąta odbicia światła.
To były i są "nowe" kolory.
Kolor jako barwa to może tak, ale kolor jako nazwa to nie ma ograniczeń xD
Wiele nazw kolorów jest strasznie zabawnych.
Takie najprostsze to np "Czarno na białym", przez chwilę trzeba się zastanowić czy to kolor czarny, biały a może coś po środku. Podam jeszcze kilka losowych jak np Panna Cotta, Letnie Przesilenie, Mistrzowskie Płótno, Razzmatazz czy też Caput Mortuum. Jest strasznie dużo takich nazw by je spisać było by ciężko.
I jak wiadomo łączenie tworzy nowe barwy. Jak w drukarce używane są głównie 4 kolory (w tym czarny - i tu np. można powiedzieć że czarny to nie kolor tylko jego brak. , zależy od punktu widzenia). Tak się zastanawiam czy to nie biały powinien być nazywany "brakiem koloru" lub bezbarwny (Bezbarwny MAT już jest nieco widoczny).
Wszystko składa się z jakiś atomów a za wszystko odpowiada "matematyka" , która to wszystko pozwala obliczyć. Nie ważne ile weźmiesz LSD i ile kolorowych zwierzątek zobaczysz to wszystko pochodzi z tego co wiemy.
Można też tu spojrzeć od punktu "rzeczy jeszcze nie odkrytych", może w przyszłości na ziemię zostaną sprowadzone jakieś minerały które będą się zachowywać zupełnie inaczej w świetle słonecznym lub innym źródle światła.
Więc zależy od punktu widzenia, jeśli wystarczą tylko cztery farby by stworzyć ich tysiące to jest to proces łączenia. Jednak jeśli spojrzymy na to od punktu postrzegania świata przez przeciętnego człowieka to człowiek z natury lubi wszystko nazywać i może wymyślić praktycznie nieskończoną ilość kolorów.
Ogólnie to trzeba też pamiętać o tym, że barwa to nie to samo co kolor. Jednak w tytule postu jest mowa o kolorach. Kolor to różnica między barwami w świetle białym a barwa to jest coś jak w ustawieniach monitora: jasność , nasycenie i kolor. Wówczas powstaje różnica którą można nazwać kolorem.
To co nazywamy kolorem to jest efektem tego jak nasze oczy reaguja na pewien zakres fal ektro-magnetrycznych. Zakres ten jest zwany zakresem widzialnym. I jest to w pelni uwarunkowane nasza biologia. Ilosc kombinacji, jakie nasze oko jest w stanie zaobserwowac jest ogromna, choc czesto elementy bedace blisko siebie na skali kolorow zlewaja sie nam w jeden kolor.
Wyobrazic sobie mozemy ze ludzkie oko nagle zostaje czule na promieniowanie IR, ale wtedy nasz mozg raczej nie bedzie processowal tego jako skali kolorow, a raczej jako monchromatyczna skale bazujaca na roznicy w kontrascie.
Niestety jest to process ewolucyjny, ktory na ziemii nam nie grozi.
Takie najprostsze to np "Czarno na białym", przez chwilę trzeba się zastanowić czy to kolor czarny, biały a może coś po środku.
To jest proste reprezenacja tego co nasze oko rejestruje jako odbicie wiazki swiatla widzialnego od danej powierzchni. Bialy jest to kombinacja RGB, ta sama wiazka odbijac sie od innej powierzchni bedzie juz dla oka zolta itd itp.
Aby powstal kolor czarny taki prawdziwy to nie moze byc zadnego odbicia, swiatlo jest pochloniete i nasze oko nic nie rejestruje. Podobnie jest z falami poza zakresem widzialnym, nasze oko ich nie rejestruje i jest to tzw kolor czarny. Takze w tym przypadku, czarny mozemy uznac za kolor jak i za brak koloru. Choc osobiscie beda po stronie nauki, czarny dla mnie nie jest kolorem.
Skala kolorwow CIA nie zawiera czarnego.
Kolor purpurowo-fioletowy z monochromatycznej wiazki 395 nm padajac na biala powierzchnie bedzie dla naszego oka widzialny jako kolor niebieski ~430nm choc fizycznie jest to nadal 385 nm.
Kolorów jest więcej niż ludzkie oko może zobaczyć, tyle w temacie
Totalna glupota i nieprawda, sprzeczna z fizyka i biologia jaka znamy.
Zawsze mnie bawi ta argumentacja że nie ma kolorów i potem wyjaśnienie że są kolory bo tak jest zbudowane nasze oko...a jakbyśmy mieli inne oko to by były inne kolory, no by były inne, ciągle inne ale by były, różniłyby sie od siebie.
A wgl skąd wiadomo, że np kolor zielony jest tym samym kolorem zielonym, co dla Twojego kolegi? Bo może tylko nauczyliśmy, że ten kolor to niebieski a ten zielony a tak na prawdę każdy widzi je inaczej ^^
A nawiązując do ograniczeń człowieka, nawet kiedyś gdzieś wyczytałam, że człowiek emituje światło, którego nie jesteśmy w stanie zobaczyć.
Wgl to też wykorzystujemy mały % naszego mózgu. Pomyślcie, co moglibyśmy zrobić, gdyby nam się udało wykorzystać go w pełni. Może zobaczylibyśmy czas i mogli go kontrolować ^^
Może celowo jesteśmy tacy ograniczeni, żeby nagle się nie zorientować, że jesteśmy bakteriami w czyimś terrarium :D
Ludzie ze swoja kreatywnoscia sa w stanie wymyslec i wyobrazic niemal wszystko. Niesamowite wynalazki, historie, muzyke, filmy, praktycznie mozliwosci sa nieskonczone.
Jednak jesli chodzi o kolor to napotykamy sciane. Mamy kolo barw i nie wazne jak mocno bys myslal to twoj mozg nie jest sobie wyobrazic nowego koloru.
I tu pytanie, czy ludzkosc jest w stanie sobie wyobrazic cos czego nigdy nie widzialo? Czy tez cala nasza kreatywnosc to po prostu tylko laczenie juz istniejacych rzeczy.
Bo nawet najbardziej niesamowity np: potwor z gry/filmu to tak naprawde tylko polaczenie roznych zwierzat i ksztaltow ktore sie widzialo. Czyli np wezme glowe kury, polacze z krowa i polacze z rozciagnietymi nogami strusia. Albo muzyke to wezme jeden dzwiek z drugim i go polacze. Jednak sam nowego dzwieku poki go nie uslysze nie jestem w stanie wymyslec a co dopiero wyborazic.
Nie da się wyobrazić nowego koloru, bo nie istnieje. A i tak "nowy" kolor byłby połączeniem tych które naprawę istnieją w przeciwieństwie do tego nowego o którym mowa :)
Także nic się nie zmieni oprócz edycji tego co jest. Czyli tego co było zawsze. Nigdy nie powstawały "nowe" kolory. Wszystkie były od początku. A kształty to tylko inne ułożenie atomów czy jak to tam. Wszystko było od początku, zmienia się tylko połączenie i wielkość oraz zastosowanie :)
A to że akurat nie słyszymy jakichś dźwięków ze względu na częstotliwość to już wynika z fizyki, a nie ich nieistnieniu.
A dlaczego nowy kolor nie mógłby być prawdziwy moim zdaniem? Musiał by wtedy zajmować miejsce w palecie pomiędzy innymi.
Widzenie kolorów jest często zależne od tego co wypijemy, jaką ilość, oraz jakiej jakości jest to napój ;)