ODradzam picie wody - niby nic a okazuje sie, ze wczesniej czy pozniej KAZDY kto pil wode umiera, calkiem czesto na raka albo serce. No ale wiadomo KTO produkuje wode mineralna i jakie czipy w niej rozpuszczaja, wiec biznes sie kreci.
A tu macie link do filmiku, w ktorym naukowo udowodniono, ze w wodzie zawarte sa nie tylko rozmaite szkodliwe substancje ale nawet diwodorek tlenu [
spoiler start
[link usuniety na żądanie Sorosa - redakcja GOLa]
spoiler stop
ja po zaszczepieniu zacząłem się nazbyt przymilać do kobiet i obrażać mężczyzn. staje się simpem y0ghurtem, ratunku
Już jakiś procent/promil ludzi co sie zaczepili złapała juz kowida
Czyli chyba wszystko w normie, bo o ile dobrze rozumiem to szczepionki nie mają sprawiać że się nie złapie choroby, a jedynie łagodzić jej przebieg.
Ja bym wolał ogólnie którąś mRNA... ale wyboru nie będzie, a doczekam się za rok, także ten...
Moje doświadczenia po szczepionkach (Covid):
Pierwszą dawkę przyjąłem około godziny 12-13 i pierwsze objawy zacząłem mieć w nocy - gdy przewróciłem się na bok obudził mnie ból ramienia (o średnim natężeniu) , który trwał cały kolejny dzień, ale poza nim nic innego mi w tym dniu nie doskwierało. Z kolei dnia następnego ból ręki znacznie zelżał lecz pojawiło się ogólne "rozbicie" (lekki ból wszystkich mięśni ciała, drobne zmęczenie i - co okazało się najbardziej dokuczliwe/upierdliwe - pieczenie oczu) W trzecim dniu po pierwszej dawce nie miałem już żadnych dolegliwości. Czyli w zasadzie jak po standardowej szczepionce na grypę.
Drugą dawkę przyjąłem 21 dni po pierwszej, między 7.30 a 8.00 (piątek) - pierwszy objaw pojawił się około godziny 16.00, a było nim duże zmęczenie - i po prawdzie był to główny objaw po drugiej dawce. Jak poszedłem spać o tej 16-17 to obudziłem się dopiero dnia następnego o 10 - zjadłem śniadanie i ... poszedłem znowu spać - i tak przespałem całą sobotę z krótkimi "przerwami" na posiłki. Ręka też bolała, ale znacznie mniej niż po pierwszej dawce. W niedzielę zmęczenie dalej było, ale zelżało na tyle, że dało się coś robić. W niedzielę ręka już nie bolała, lecz w zamian pojawił się ból oczu (bez pozostałych objawów "rozbicia" znanych z pierwszej dawki). W dniu dzisiejszym (poniedziałek), czuję się już dobrze.
Żeby zaznać tego szczęścia trzeba być chyba w służbie medycznej, albo celebrytą. Teraz dopiero robią zapisy 80+ i 70+, bo jak wiadomo zapis leczy lepiej niż szczepionka, które może dowiozą do wiosny dla 60+. A potem majówka i lato, wirus zniknie znowu jak ręką odjął, u mnie nad morzem nie będzie miejsca na parawan, a kolejka za flądrą będzie się ciągnęła cala promenadę i nikt nie będzie myślał o jakimś wirusie i szczepieniach. A jesienią znowu trzecia fala.
Śmiejecie się a dziś byłem u rodziców emeryci i opowiadali mi że chcieli się zaszczepić i wyszli na zapisy jak to emeryci jeden w jedno miejsce drugi w drugie i czychali w kolejkach jak za komuny żeby dowiedzieć się tuż po otwarciu że już nie ma zapisów jedynie jeszcze prywatnie można się załapać.
Także znajomi rodziny i inni z lepszego sortu pozapisywali się przed oficjalnym terminem zapisów resztę sprzedało prywaciarzom i to wszystko.
Jeden plus przejrzeli na oczy że ten PiS jakaś dziwna organizacja komutersko mafijna a nie rząd który sprawnie zarządza państwem. Chociaż i tak nie byli za PiS.
Jestem bardzo za tym, żeby się szczepić. Polska to jednak taki burdel, że szybciej dostanę emeryturę niż szczepionkę.
Właśnie zdycham na covid, ponoć średnie objawy - nie wyobrażam sobie ciężkich śmieszki durnowate...
cały temat szczepienia na covid, programu narodowego szczepien to jest jakis cyrk na kólkach :D
jak widze ze musi leciec gruba kampania marketingowa aby tylko ludzi zachęcić do szczepienia, a potem temat taki że już jakaś wyimaginowana kolejka dziadków jest obstawiona do marca (lol) to ciekawi mnie to jak połączyć to z kilkoma rzeczami które już się przewijają:
1.że trzeba bedzie co roku powtarzac szczepienie (haha)
2.że 2 dawki, i że podziały/kategorie sie zmieniaja na hurra
3.że co chwile jakieś lewe akcje że ktoś na lewo się zaszczepił itd. (wtf?)
4.cała kampania marketingowa -> po kiego grzyba wywalać hajs w to wiedząc że zaplecze do szczepienia jest dramatyczne (słynne 30 dawek średnio na placówkę w skali tygodnia).
a już robienie ludziom wody z mózgu o nowych odmianach i jej a priori zgodności ze szczepionką... :D
beka beka beka :D
Ponoć ta cała sytuacja z poszczepiennymi zgonami w Norwegii i Niemczech to fake news.
https://demagog.org.pl/fake_news/norwescy-emeryci-zmarli-przez-podanie-szczepionki-manipulacja/
Tak, po szczepionce nadal można zachorować.
Mało kto u nas przyjął drugą dawkę. Te liczone 90+ % skuteczności to jest odporność 10 - 21 dni po przyjęciu drugiej dawki,
Po pierwszej skuteczność szacuje się na 30-50%, też po co najmniej 10 dniach od podania, choć sensowniej zakładać te 2-3 tygodnie. Przynajmniej tak wynika z badań na populacji Izraela, gdzie grubo ponad 70% dorosłych jest już zaszczepione.
Takie śmiechy chichy i negowanie działania szczepionki to jest czysta ignorancja, szczepienie to nie jest magiczny potion "cure illness".
Sam mam się bardzo dobrze, mnie na szczęście dzień ramię pobolało i tyle. Na drugą dawkę jeszcze muszę poczekać, więc mam nadzieję, że uda się do czasu prognozowanej odporności uchować.
Druga dawka niektórym dość mocno daje w kość. Mama 2 dni leżała z gorączką 38. Po pierwszej dawce nic jej nie było, a jest osobą jeszcze nie w wieku senioralnym i w pełni zdrową. Tak więc niech się seniorzy przygotują że trochę pocierpią po drugim szczepieniu.
Jutro o godzinie ok. 9 przyjmuje pierwsza dawke. Za 20 dni nastepna. Zaraz jak wroce do domu zdam raport. Pozdrawiam wszystkich tych, ktorzy chca sie zaszczepic dla dobra swojego i swoich bliskich. Ja na codzien pracuje z osobami starszymi i nie zniosl bym zarazenia kogos przez swoja glupote, ignorancje, bo zawierzylem internetowym debilom od teorii spiskowych.
... Z tego co wiem, to moderna jest skuteczniejsza, ... ???
skuteczniejsza, ale tylko w kwestii technicznej, można dłużej ją ponoć przechowywać, żona jest po szczepieniu [ Pfitzer ],
pracuje w medycynie właśnie , nie mnie, nie znam się, ale ją i jej otoczenie dziwi?, skąd takie wiadomości..
Ja sie szczepie, ale chcialbym sie zaszczepić moderną, a nie pfitzerem, nie wiem jak to zrobić.
Nie dość, że część ludzi złapała covidka po szczepieniu, to część ludzi po szczepieniu zmarła. Są też przypadki kalectwa. I co z tego wynika? Mimo wszystko powyższe informacje media rozgłaszają. Głównie za pomocą internetu, bo faktycznie w tv jakoś cisza. Poza tym wielokrotnie słyszałem w naszej tv (ogólnie - polskie wiadomości, a nie konkretna stacja tv), że wszystkie szczepionki (niezależnie od tego przed czym mają chronić) są w 100% bezpieczne. Tyle, że lekarze, których znam osobiście, jak i pielęgniarki całe życie powtarzają mi, że nie ma żadnego leku, który w 100% byłby bezpieczne, więc wnioski sami wyciągnijcie.
Poza tym kto wam powiedział, że po szczepieniu nie można się zarazić. Przecież od samego początku było powiedziane, że szczepionka daje 95% odporności. To nie to samo, co 100%. Powiedziane jest jednak, że po szczepieniu chorobę przechodzi się zdecydowanie łagodniej niż gdyby się nie szczepić. Czytajcie wiadomości ze zrozumieniem.
Miałem covi19 już jakis czas temu, po niedawnym moim pobycie w szpitalu wynikło że moge złapać bez problemu to jeszcze raz. Szczepionka w moim przypadku póki co niewskazana. Co do tych procentów skuteczności szczepionek to tak samo jak z badaniem na kowida. Z trzech wymazów co miałem, jeden był negatywny.
Jeszcze takie pytanko, jaka jest pewność że firmy robiące szczepionki, w każdej ampułce dają /robią to co ma być a nie woda lub inny nieskuteczny fejkowy roztwór ? Co dwie, trzy dawki jest woda i ktoś dostanie w niewiedzy lipne szczepienie? Tego nie idzie sprawdzić ale kasa sie zgadza.
Jak ktoś wieży ze to wszystko tak naturalnie to powodzenia przez takich obostrzenia będą do końca świata a COVID będzie się nawracał co roku i będzie lockdown 10.0, COVID to choroba która większość przeszła a już nie będę publicznie pisał dla kogo większość biznesów upada a człowiek boi się iść kupić bułki bez maski. Dziękuje za minusy ale mówię wprost to wszystko nie jest tyle warte aby...... 6-9 przeżyło 5 lat więcej
Nie ma się czego bać.
Naprawdę.
Oho.. dziadki szczepcie się, bo was covid popadnie.. realna bajka koszmar dla starszych. A ZUS aż skaczę z radości,ze ludzie przed emeryturą wyciągają kopyta. Pracuj - tyraj - umieraj to dewiza współczesnego życia. Mam nadzieję że chociaż po śmierci odpoczniecie, bo całe życie harowaliście, a te k*rw nawet wam paru lat emeryturki żałują wcześniej by wypocząć.
Szczepcie sie szczepcie. Przecież technologia tak poszła do przodu że można zrobić w kilka miesięcy, bez skutków ubocznych i co ważne że działa.
Już jakiś procent/promil ludzi co sie zaczepili złapała juz kowida. Dziękuję, powodzenia. Media póki co jeszcze nie rozgłaśniaja, wiadomo czemu.