Poszukuję opon zimowych do mojego golfika IV w beznynce 1.4. Jeżdżę najczęściej po mieście oraz do rodziców około 50 km od mojego miejsca zamieszkania (droga wojewódzka w fatalnym stanie - jak chyba większość dróg w kraju). Rozmiar obecnych opon: 195/65 R15. Nie znam się niestety na tym, ale zainteresowały mnie opony Zeetex WP1000. Doradźcie mi, może macie większe doświadczenie :)
No i dodatkowe pytanie za 100 punktów. Polećcie mi jakiś preparat do szyb typu ,,antypara''. Kupiłam SZYBA AKTYWNA PIANKA Z EFEKTEM ANTYPARY 4CAR PREMIUM QUALITY i dupa. Szyby są masakrycznie zaparowane jak nigdy, dodatkowo zaczęła po nich ściekać woda. Może jakiś inny płyn/spray/pianka? Filtr powietrza i kabinowy nowe.
Używaj klimatyzacji nawet zimą, używaj zewn, obiegu powietrza, na wew. często szyby parują. Na zimę zmień dywaniki welurowe jak masz na gumowe, zobaczy czy w aucie nie zbiera się gdzieś wilgoć i najważniejsze zawsze zimą jak nagrzejesz auto w środku podczas jazdy to na koniec trasy włącz zimny nadmuch lub przewietrz wnętrze. W miarę wyrównaj temp. Co do szyb możesz spróbować z pianka do golenia gillete, najlepszy patent na parowanie, ale to ostateczności. Co do opon do tego autka szukaj cos ze średniej półki myśłe, że jak kolega wyżej napisał debica będzie ok. Z naszymi zimami to zastanów się lepiej nad dobrymi oponami wielosezonowymi. Ja na lato używam hankoock, a zima Michelin.
Na parujące szyby najlepsza jest czysta szyba, czyste wnętrze i sprawna klimatyzacja która szybko osusza powietrze i wnętrze pojazdu.
Co do opon, do jakiej kwoty?
mario7777 +1
Ja u siebie dodatkowo dorzuciłem pochłaniacz wilgoci, a dokładniej to taki:
I nawet bez nawiewów zimową porą nic nie paruje.
Ja bym założył 16, ale 15 też będą okej, bo to seryjny rozmiar do MK IV. A może jakieś opony wielosezonowe? Do jazdy po mieście i na wyjazdy do rodziców powinny się sprawdzić, sam jeżdżę na takowych i nie narzekam
Kilka osób napisało o jeździe z włączoną klimatyzacją, a ja się pytam tych osób, czy wy wiecie że w większości aut klimatyzacja nie włącza się poniżej określonej temperatury zewnętrznej?
W których, tych z lat 80-tych?
Nie, właśnie że w tych z lat współczesnych.
Klimatyzacji używacie w celu zmniejszenia temp. w aucie, a jaki jest sens obniżać temperaturę zimą, gdy po nocy w samochodzie stojącym pod chmurą temperatura jest zbliżona do tej na zewnątrz? Jeszcze powiedz że świece żarowe grzeją ci nawet latem..
Dużego wyboru z klasy premium nie ma w tym budżecie, ale jak widzę że można dorwać Nokiany, albo wyżej wspomniane Falkeny, to bym się nie zastanawiał.
https://www.oponeo.pl/dane-opony/nokian-wr-d4-195-65-r15-91-t#327043913
Warto jednak przed zakupem dowiedzieć się, czy te Nokiany nie są rosyjskiej produkcji, jeśli tak to odradzam.
Ja mam od kilku sezonów już Nokian wrd4 i mogę śmiało polecić. Tylko ja mam 205/55 R16 i dawałem za nie prawie 1200 PLN , ale jeździ się naprawdę dobrze i wolno się zużywają
Pojawił się temat opon wielosezonowych, także dołożę swoją cegiełkę jako użytkownik. Jeżdzę od ponad dwóch lat (czyli tyle co 4 sezony dla opon sezonowych) i zaczynam odczuwać braki przyczepności przy bardziej śliskiej nawierzchni, szczególnie przy ruszaniu. Podczas poprzednich zim w zasadzie nie było to odczuwalne. Biorąc pod uwagę to, że dwa komplety opon sezonowych starczyłyby mi na pewno na więcej niż cztery lata, oferując przy tym lepsze właściwości jezdne, sam więcej opon wielosezonowych nie kupię. W ostatecznym rozrachunku wcale nie wychodzi taniej, może jedynie trochę wygodniej, ale sam nie wybrałbym wygody kosztem bezpieczeństwa.
No i mówię to o Hankookach wygrywających w rankingach z innymi wielosezonówkami, także z oponami niższej klasy jest pewnie o wiele gorzej.
Dębica Frigo 2. Miałem w Oplu Vectrze B 185 i mam w Fordzie Mondeo MK3 205. Polecam! Ciche i bezpieczne. Jako letnie bierz np. Dunlopy, bo Dębica jest kiepska.
Z tego co na szybko patrzę na allegro za niecałe 900zł powinieneś znaleźć komplet Yokohama w drive. Jak kilka lat temu robiłem research do swojego pierwszego samochodu to była to najlepsza opcja pod względem cena/jakość. Do małego autka z silnikiem 1.4, jeżdżącego niewiele i bez szaleństw jak znalazł. Na lato miałem Dębice Presto i również jak na ten budżet były bardzo dobre.
Później jak już zaczniesz jeździć czymś większym i mocniejszym, a przy tym wozić pociechy to niestety tak jak Drackula napisał, 500zł na sztukę trzeba liczyć, bo jakich byś nie miał systemów bezpieczeństwa to tylko opona trzyma Cię na drodze.
Jeżdżę na Falken EUROWINTER HS01 (205/55 R16 91H) i są spoko. Może głośniejsze od letnich, ale fajnie sobie radzą z deszczem i śniegiem, a na suchym też tragedii nie ma. Przed zakupem popatrz w innych sklepach, bo czasami ceny lepsze mimo że za wysyłkę trzeba płacić.
W wątku padała Dębica - też do rozważenia ale koniecznie HP2, zwykłe Frigo poza śniegiem jest słabsze od konkurencyjnych modeli.
Mam Dunlopy zimowe w Volvo S60, konkretnie 245/45/18, polecam serdecznie, super przyczepność i bardzo ciche.
Znalazłam takie opony:
https://www.oponeo.pl/dane-opony/nokian-wr-d4-195-65-r15-91-t#327043913
To są dokładnie te same opony, z tą różnicą, że nieco inna jest cena. Czy warto je kupić? Czy rzeczywiście tak dobrze sprawują się na śniegu i błocie pośniegowym? Zaznaczam, że nie zamierzam jeździć po śniegu i błocie po nim z prędkością światła, tylko dostosowując się do warunków na drodze.
Jak najbardziej warto je kupić. W jednym samochodzie sam śmigam na takich i przyczepność jest bardzo dobra. Cena również jak za tę markę opon nie jest jakoś wygórowana.
Sam jeżdżę na oponach całorocznych z Dębicy, dokładnie Navigatorach. Opony te na suchym i mokrym asfalcie sprawują się świetnie, do tego nie są głośne. Na śniegu jeszcze nie wiem, ale za kilka dni będę miał okazję się przekonać. Kupiłem nowe, komplet za 900zł i jestem zadowolony. Przerzuciłem je na alu bo na stalowych nie podobają mi się zimą.