Najlepsze jest to że jest wielu takich ludzi którzy marzą o takich ograniczeniach a później te same osoby wychodzą na ulice i kwiczą że im ktoś demokrację zabiera xDDD
Wy chyba sobie nie zdajecie sprawy z tego że narzucanie takich wymogów i odbieranie możliwości głosowania komukolwiek to jest krok w stronę totalitaryzmu, najpierw wymogiem będzie zdana matura a później legitymacja partyjna jedynej słusznej władzy.
Może po prostu niech te wybitne jednostki i elita tego kraju ruszy dupę do urny, to po pierwsze. Bo najczęściej jest tak że ci co najbardziej drą mordę nie chodzą na wybory.
Jedyne sensowne wyjście to propozycja Soula (porządna edukacja społeczna, obywatelska, ekonomiczna, kulturowa, naukowa itd.). Do tego należy dodać jakieś skuteczne mechanizmy rozliczania polityków z niespełnionych obietnic (a przede wszystkim - z konsekwencji tych obietnic). I tyle. Aż tyle.
Dlatego osoby, które mają na względzie przyszłość kraju, swoich dzieci itp., powinny się szczególnie zainteresować tym, co dzieje się w szkolnictwie wskutek reform kolejnych rządów. A mało kogo to obchodzi.
Kryterium związane z wysokością IQ czy ukończeniem jakiegoś kierunku studiów to absurd. Wielu złych ludzi ma wysokie IQ, a wielu mądrych nie ukończyło nawet studiów.
Rozwiazaniem problemu nie jest ograniczenie puli wyborców, tylko mozliwosc cofniecia w kazdej chwili przez tych wyborcow swojej decyzji.
Pod koniec zeszłego roku tłumy wyszly na ulice, cos sie zmienilo? Raz wybrani maja zapewniona kadencję bez wzgledu na swoje postepowanie. Powinni czuc nad soba topor, ktory scina glowy jezeli nie spelnia sie swoich obietnic i robi cos zlego dla kraju i spoleczenstwa.
Dac ludowi narzedzie do zwalniania politykow i wtedy moze bedzie lepiej.
Nie boisz się że straciłbyś możliwość głosowania?
"Ankh-Morpork eksperymentowało z wieloma systemami rządów, aż osiągnęło formę demokracji znaną jako Jeden Człowiek, Jeden Głos”. Patrycjusz był tym Człowiekiem; miał Głos."
Uwielbiam to przekonanie, że przedsiębiorczość idzie w parze z politycznym rozsądkiem.
Wystarczy spojrzeć na Jakubiaka albo Morawieckiego, żeby się z tego wyleczyć.
Każde tego typu durne pomysły prowadzą do dyktatury, więc daj sobie spokój.
Ograniczanie opcji demokratycznych, nieważne jak i w jakim kierunku to zwykły idiotyzm i robienie czegoś takiego to strzał w stope: Nie każdy jest człowiekiem który wychował się w bogatej rodzinie, z dobrymi kolegami, gwarantowaną pracą czy idealnym stanem zdrowia psychicznego/fizycznego i taka próba dzielenia ludzi zrobi niepotrzebny problem. To, że Goring miał IQ większe od 100 nie zmienia faktu, że był obrzydliwym nazistą oraz zbrodniarzem, innymi słowy: Wysokie IQ nie gwarantuje, że będziesz cudownym człowiekiem zasługującym na prawa wyborcze bo w historii znamy znacznie "prostszych" ludzi którzy mieli znacznie więcej empatii i lepiej rozumieli ludzi niż te pseudoelity intelektualne.
Co do argumentu z podatkami to nawet nie będę tłumaczył, bo szkoda słów. Jeżeli chcesz dobrej, uczciwej i "mądrej" demokracji to przede wszystkim warto dać wyborcom opcje zmiany ich głosu, a idiotyczni i skorumpowani politycy powinni być po prostu likwidowani z ich stanowisk. Do tego dochodzą inne czynniki, ale o tym można pisać całymi dniami.
TL;DR słaby pomysł, try something else.
Oczywiście i nawet wiem kiedy to nastąpi :D
spoiler start
Głupota zostanie wytępiona w momencie jak będą uczciwi politycy i obywatele.
spoiler stop
Zamiast tego proponuje aby tobie odebrać prawo głosu. Mało tego! MY będziemy decydować co dla ciebie dobre, a ty pokornie będziesz się stosował do naszych poleceń.
Szanowne grono GOLowiczów. Otwieram pierwsze posiedzenie "Dla dobra dyktatora best.nick.ever". Jako pierwszą i drugą ustawę dotyczącą best.nick.ever proponuje:
1. best.nick.ever powinien zwracać się do nas per "opiekun".
2. Zakazać internetu pod karą 100 chłost i odcięcie żołędzia. Zakaz wygaśnie w 2100 roku. Wtedy się zastanowimy co dalej.
Jako że otworzyłem pierwsze posiedzenie, przysługiwała mi dodatkowa propozycja ustawy. Kolejnych Stanowicieli Prawa, uprasza się o proponowanie tylko jednej ustawy. Później wybierzemy demokratycznie dla dobra best.nick.ever najlepsze i je wprowadzimy w życie.
PS Drogi best.nick.ever. Nic się nie martw. My o twój interes tak zadbamy, że już nigdy o nic się nie będziesz martwił.
Jeśli na poważnie uważasz IQ za jakąkolwiek miarę inteligencji, to mam dla Ciebie przykrą wiadomość odnośnie ile głosów w takim systemie byś miał...
Also - wiązanie ilości głosów z zarobkami jest bardzo naiwne i łatwo może doprowadzić do katastrofy.
Jedynym rozwiązaniem jest powszechna i dogłębna edukacja. Czyli coś z czym nasz rząd zaciekle walczy...
pomaga ulepszenie systemu edukacji i większa ilość kampanii informacyjnych dla społeczeństwa
Znam i wyedukowanych ludzi, którzy z jakiegoś powodu głosują na PiS.
Ale myślę że wprowadzenie chociażby wymogu zdanej matury wiele by zmieniło. Jednak PiS jest bardzo popularny wśród patoli nierobów, a oni często jedyne co ukończyli to podstawówka. Łatwe rozwiązanie, a powinno być w miarę bezpieczne dla ogółu społeczeństwa.
Czyli podsumowując: nic się nie zmieni, bo ograniczanie głosowania komuś złe i może być nadużywane, a żadne mechanizmy umożliwiające rozliczanie polityków, a nawet ich odsuwanie od władzy przez obywateli nie przejdą, bo żaden polityk nie zagłosuje za czymś co potencjalnie może mu zaszkodzić. Chyba jedyną opcją jest zwiększenie znaczenia referendów, i robienie ich więcej. Tylko kto to zrobi - pewnie nikt, bo wtedy by się okazało że taki np. pis musi zezwolić na coś co nie pasuje jego wyborcom. Pozostaje wyjazd z kraju, tylko że to w sumie też nie jest dobra opcja, bo jeśli tak każdy sobie wyjedzie to kto tu zostanie? Ja bym wolał żeby tu było lepiej a nie że tu jest syf i trzeba szukać szczęścia za granicą.
Wystarczy zlikwidować stacje TVP
Demokracja oznacza równość. Każdy ma jeden głos i każdy może kandydować na kogo chce. Proponowane przez Ciebie rozwiązania gdzieś funkcjonują? Nie, bo to nie demokracja a jej karykatura.
Widzę, że mój pomysł delikatnie mówiąc się nie spodobał. Nie jest moją intencją odbierać komukolwiek prawa głosu czy wprowadzać jakąś segregację. Po prostu luźna myśl, że podobny pomysł mógłby statystycznie zwiększyć szansę ma madrzejsze wybory.
No cóż, może jak głupota wyborców i rządzących doprowadzi kraj do bankructwa to ktoś się weźmie za zmiany.
Juz tu kiedys pisalem: kazdy obywatel oddaje 2 glosy - jeden za i jeden przeciw. I one sie jakos sumuja. Plus tego jest fakt, ze baaardzo zwiekszy sie frekwencja wyborcza, gdyz Polak z zasady lubi zaszkodzic blizniemu. No i fajni byliby “topowi” politycy z wynikiem “minus costam”. A w ogole to jestem tak zachwycony tym pomyslem, ze minusow nie widze:)
Będzie ciężko, bo Polska to wschód gdzie nie szanuje się ludzi starszych i zwierząt. Żeby coś zmienić należy zacząć od siebie.
Pomyśleć, że komuś taki pomysł się narodził w głowie, a na dodatek postanowił się nim podzielić z innymi
https://www.reddit.com/r/iamverysmart/
Łapie się?
Zacznijmy od tego. Że ludzi którzy rządzą krajem nie kieruję żadna chęć poprawy ludzkiego standardu życia. Ich obchodzi tylko kasa i by było ich stać na luksusowe kluby z prostytutkami. Żeby coś się zmieniło, to jeszcze trzeba mieć wybór. A obecnie jakieś śmiecie typu PiS vs PO... i co to ma być? Wybór między dżumą a cholerą. Nawet gdyby nagle nasze społeczeństwo było mądre przy urnie. To proszę wskazać mi alternatywę dla PiS i Dudy. Brakuje nam w kraju bohaterów pokroju Józefa Piłsudskiego. Albo jak kiedyś Kazimierz wielki. Ci ludzie zrobili coś dla Polski. A obecnie mamy Kaczora??? Ja rozumiem że musi być gorzej by było lepiej, ale na pewno nie dożyjemy poprawy sytuacji w Polsce. Być może za 100-200-300 lat Polska będzie coś znaczyć, albo zniknie z mapy.
Odłączyć ludziom powyżej 60roku życia stacje TVP na miesiąc i zmądrzeją.
Ja raczej bym sklanial sie w kierunku zachecenia/zmuszenia ludzi do glosowania w roznego typu wyborach.
Jestto powazny problem, ze ludzie nie chodza glowoac, nie interesuja sie zyciem spolecznym, ale narzekac na politykow to pierwsi.
Dwa, to potrzeba w naszym kraju wprowadzenia odpowiedzialnosci politycznej, tak aby miernoty polityczne nie czuly sie nietykalne.
Trzy, polityk powinien miec wiekszy status spoleczny/materialny, tak aby dla zdolnych ludzi interesujacych sie polityka byla to alternatywna droga zawodowa.
Wszystkie istotne ustawy są pisane poza Polską, wiec masz jakieś egzotyczne spostrzeżenia. Wyborca nie ma już żadnego wpływu na władze w tym kraju, nawet jeśli wygrywa jego partia. Chciałby płacić mniej za śmieci, a płaci więcej, a przecież te śmieci warte są tyle samo. Chciałby płacić mniej za prąd, a musi płacić więcej. Chciałby mniej przepisów i więcej wolności, a jest coraz bardziej krepowany i czuje coraz większy ucisk na szyi. To czym mówisz, to są ledwie wybory klaunów do cyrku.
optymalnie byloby wystrzelac elektorat pis bo sa raczej za glupi na jakakolwiek kampanie, ale ze to troche nielegalne trzeba skupic sie na edukowaniu dzieci ich elektoratu, kiedys bedzie lepiej.
Imo lepszą opcją byłoby gdyby o otrzymaniu prawa do głosowania decydował test na wiedzę jak działa państwo, ekonomia, gospodarka. Ustalić jakiś wynik (np. 70%) poniżej którego się nie dostaje prawa głosu, i tyle.
Ja tam wolę zlikwidować idio... demokrację znaczy się.
Wystarczy żeby prawo głosu miały osoby które wykazują dochód z pracy/działalności/lub inny który wnosi coś do gospodarki a reszta nie miała prawa głosu.
Każdy obywatel 1 głos
Każdy obywatel z iq powyżej średniej (100) +1
Każdy obywatel który płaci wyższe podatki, daje miejsca pracy +1
Bardzo słuszna idea, ale bez obowiązkowej eutanazji emerytów może się nie udać, bo ich po prostu zaraz będzie pół Polski i cała polityka będzie (a nawet już jest) robiona pod ich dyktando.
Rzeczywiście edukacja ma w tym wszystkim kluczowe znaczenie, ale IMO świadomość społeczna i w ogóle szerokopojęty szacunek do drugiego człowieka są w Polsce na takim poziomie, że mimo bardzo dobrej sytuacji materialnej od kilku lat poważnie rozważam emigrację. Boję się, że lepiej już było.
Ciekawe jest to że autor wątku chce stosować segregacje na tle inteligencji.
Jakie to typowe dla lewaka
Wystarczy aby głosujący musiał spełniać łącznie 3 warunki:
- wiek minimum 30 lat
- ukończone dobre studia: medycyna, prawo itd.
- określone zarobki np. 5k na rękę.
I od razu 99% głosujących by zostało wykluczonych. Autor wątku nie musiałby się martwić. A my byśmy dobrze wybrali.
Też mnie boli że każdy ma po 1 głosie ale na tym polega demokracja.
Demokracja to pic dla malutkich. Tak Merkel rządzi jak Putin już 16 lat, ale nie zmienią jej bo demokracja to kaleki system. Tak jak u nas w dużych miastach. Są prezydenci siedzący na stołku 30 lat. To sieć wzajemnych powiązań a nie demokracja.
Od kilku lat widzimy, że rządzi w kraju zwykła glupota. System demokratyczny jest świetnym rozwiązaniem, ale jak wszystko, da się go usprawnić. Pewnie nie dziś i jutro, ale kiedyś. Czy nie byłoby mądre, żeby głosowanie wyglądało choćby podobnie do poniższego?
Każdy obywatel 1 głos
Każdy obywatel z iq powyżej średniej (100) +1
Każdy obywatel który płaci wyższe podatki, daje miejsca pracy +1
Czy jest możliwe żeby kiedyś wyeliminować głupotę?