Hydro
W Twoim uniwersum o Koronawirusie mieli wszyscy zapomniec do konca sierpnia, wiec chyba nie bedziesz mial problemu :)
To jest całkiem dobre pytanie. Ciekawe czy będą stać na wjazdach do miast i wlepiać mandaty :D
Wstanę pewnie jakoś po 7, zjem śniadanie z dziewczyną i wrócimy samochodem do domu. A co?
Impreza do szóstej (wreszcie żaden sztywniak nie wymknie się po angielsku), a potem taksówka, to już chyba nawet nie będzie nocna taryfa, a jedynie świąteczna (nie wiem, czy są równe, czy różne stawki, rzadko korzystam).
Wejde piętro lub dwa wyżej. Możliwe że impreza przeniesie się od sąsiadów do garażu
Nie istotne. Impreza i tak u mnie.
A zakaz przemieszczania nie obowiązuje od 19 do 6 rano w sylwestra tylko? No tak to jadę dzień wcześniej na sylwestra, wracam pierwszego czy tam drugiego.
Pomijam tutaj wątpliwości prawne czy w ogóle moga ograniczać przemieszczenie się bez wprowadzenia stanu wyjątkowego
A jest w ogóle jakieś ograniczenie co do ilości osób w sylwestra? Czy ograniczenie 5 osobowe schodzi z dniem 28 grudnia?
Po pierwsze jak raz na sylwestra się nie pobawicie to świat się skończy?
Po drugie oczywiście że zakaz jest bezprawny, ale chcę zobaczyć jak będziecie z policjantem o tym dyskutować. Albo wlepi wam mandat i go nie przyjmiecie i będziecie musieli dochodzić swoich praw przed sądem, albo lepiej wyśle pod byle pretekstem do sanepidu zgłoszenie i dostaniecie do 50tysi kary wykonywanej od razu jak sanepid zatwierdzi. I będziecie komornikowi wyjaśniać dlaczego wam kompa ma nie zabierać. A potem przez rok czy dwa procesować się i udowadniać swoją rację... Życzę powodzenia.
Po trzecie nie trzeba było głosować na PiS/pójść na wybory żeby PiS nie wygrał/nie wybierać Konfy (to nie jest partia wolnościowa jakby doszli do władzy byłby większy zamordyzm to narodowcy) - niepotrzebne skreślić.
Nie wrócimy, wszyscy wylądujemy w pierdlu...
JW.
Naprawdę ten dzień dla was różni się tak zasadniczo od innych, mało macie imprez czy spotkań ? W tym roku spędźcie go w gronie najbliższych a ci chyba mogą zostać do 6 rano :) Ja mam imprezy w domu średnio raz, dwa razy w tygodniu ostatnio nawet na nie nie schodzę, co za dużo to niezdrowo ludzie często po nocy dopiero ok. 11-12 zbierają się do domu. Ostatnio nawet stwierdziłem że nasz dom robi za jakiś miejski klub i jednocześnie świetlice dla dzieci :)