potwierdzam, to co zrobili z TLOU2 to mistrzostwo w zmarnowaniu potencjału na przyszłe sequele, technologicznie wygląda świetnie, ale historią tak zniszczyli to na co liczyli fani jedynki, szkoda.
Sami sobie zaprzeczacie, Andromeda dostała od was 8.5, no to było rozczarowanie czy nie?
Ze wszystkim się zgadzam, za wyjątkiem ME:Andromeda, gra sama w sobie jeżeli chodzi o mechanikę gry jest bardzo przyjemna, fakt fabularnie gra nie jest na poziomie Mass Effect. Mass Effect jest serią gier bardzo liniową, bardziej też action rpg, niż rpg, Andromeda sprowadza grę na zupełnie inny poziom, oferuje spory semi-open world, jeżeli Andromede potraktuje się z przymrużeniem oka jako spin-off ME, to sama gra jest na bardzo wysokim poziomie, świetny sytem walki, bardzo płynna mechanika walki, mnóstwo buildów do zastosowania i dużo frajdy z samej rozgrywki, ignorując stan gry podczas premiery, po patchach gra jest technicznie świetna... powiedziałbym, takie mocne 8/10, Samo Saint Rows też zbiera baardzo fatalne oceny, ja polecam dać grze szanse, a można się dobrze bawić, gra nie jest zła.
A za 2 lata aktualizacja jak w końcu wyjdzie Cyberpunk
Andromeda, Mafia 3, Mirror's Edge Catalyst dla mnie warto. Może nie dostało się hipermega dobrych produkcji, ale ja tam dobrze się bawiłem przy nich.
Jako wielki fan oryginalnej trylogii totalnie zawiodłem się na ME: Andromeda. Zamówiłem ją w pre-orderze po recenzji Elessara. To był mój ostatni pre-order w życiu. Wcześniej popełniłem inny niewybaczalny błąd. Mimo ostrzeżeń mojego brata (mega fana serii Dragon Age) Zagrałem w DA: inkwizycja po recenzji kwiścia. Efektem była depresja. Nie ruszałem żadnych gier przez rok bo myślałem, że każda inna okaże się takim syfem. Podobną sytuację miałem z Dzikim Gonem. Skutek był taki sam czyli po ukończeniu dzieła Redów nie ruszyłem żadnej gry przez rok tylko, że z innym przeświadczeniem a mianowicie, że żadna gra jej nie dorówna. Choćby nie wiem jak GOL się tłumaczył i zakłamywał rzeczywistość to z takich ocen jak 9.5 dla Inkwizycji, 9.0 dla Andromedy czy 8.5 dla Dzikiego Gonu nigdy się nie wytłumaczą. Te oceny będą ich prześladować do końca świata. Parafrazując kultowy tekst z Gry o Tron: "Gracze pamiętają".
https://www.youtube.com/watch?v=WHYAK533nVk
Akurat Duke Nukem Forever był solidnym shooterem. Osobiście po tylu latach niczego innego nie oczekiwałem.
Ostatnio ogrywałem wszystkie Mass Effecty po raz pierwszy w życiu jeden po drugim i musze powiedzieć, że Andromeda nie była wcale taka zła. Na tle trylogii z Shepem nie angażowała już tak w historię i jest swoistym eksperymentem w serii(sandboxowy model rozgrywki, który źle się tu sprawdził), ale poza tym przyjemny spin-off. Ciekawa historia, trochę nudne po czasie aktywności poboczne, zmarnowany potencjał wrogów i kilka innych bolączek, ale gra była całkiem dobra i szczerze - chętnie zobaczyłbym kontynuację, ale już nie w sandboxie, tylko jako grę liniową.
I 10 to będzie cyber punk.
Nie za bardzo rozumiem obecnosc Quake Champions na tej liscie. Gra jest swietna, ma swoje community i super sie ja oglada jako eSport. A ze nie sprawdzila sie jako gra dla masowego odbiorcy w czasach Fortniteow i innych PUBGow to juz zupelnie inna historia...
Ktoś tu zapomniał o takich k/h itach jak :
1. Daikatana
2. Warcraft Reforged
3. Diablo 3 - Nekromanta
4. Driver 3
5. Settlers
6. Imperium od Krzyżaków do Potopu
??
Pamiętam, że całkiem dobrze bawiłem się z Andromedą. Zagrałem gdy była już w wersji 1.09 bez bugów i mogę spokojnie ocenić na takie mocne 7/10. W pełni szczerze bawiłem się w ME:A lepiej niż w ME3 w wersji 1.0, które pamiętam oceniłem na 6/10. Naturalnie Andromeda nie umywa się do ME1 i ME2 ale nie jest nawet w połowie tak zła jak niektórzy mówią.
Mnie z tego zestawienia rozczarowała i to potwornie mafia 3 oraz alone in the dark. Mass effect wcale nie był taki zły i grało się przyjemnie. Podobnie jak duke nukem forever który mi się osobiście bardzo podobał i będą bronił tej gry. Oldschool z tej gry się wylewa z ekranu. Nie wiem co tu crackdawn robi bo po tej grze chyba nikt cudów nie oczekiwał i było to oczywiste że żadnego hitu z tego nie będzie, ot średniak.
Dla mnie największym rozczarowaniem była Arcania: Gothic 4 (tak się ten gniot nazywał w okresie premiery) i nic już tego nie przebije. Nawet względem remake'u pierwszego Gothica mam mniejsze oczekiwania.
Rzadko się ze wszystkim tu zgadzam, ale tym razem przyznam rację twórcy artykułu, sam bym co prawda jeszcze kilka tytułów dodał w tym ostatnie TLoU2, ale lista git.
Dla mnie największym rozczarowaniem ostatnich miesięcy był bez wątpienia Doom Eternal. Z całkiem przyjemnego, relaksującego rebootu serii zrobiono ultraszybki pierwszoosobowy soulslike. Zamiast nieskrępowanej luzackiej rzezi otrzymałem grę w której każdą arenę należało najpierw rozpracować, każdego przeciwnika zdjąć w odpowiedniej kolejności właściwą bronią a każde odstępstwo od schematu było karane śmiercią. Liczyłem na oldskulową strzelankę a dostałem jedną kilkunastogodzinną zagadkę środowiskową rodem z jakiejś liniowej przygodówki...
Duke'a to czepiają się tylko frustraci. Dla mnie to kawal dobrej gry. Z tego co wiem, wyszło juz DLC, które wyjaśnia wszystkie wątki fabularne. Może warto z nim zagrać od nowa?
Miałem 2 największe rozczarowania tej generacji
God of war - kierunek jaki obrała ta seria kompletnie mi się nie podoba, postawienie nacisku na fabułę a nie na akcję oraz walkę czyli to z czego ta seria słynęła, kolejną rzeczą którą mi się nie podoba w nowym Bogu wojny to totalnie zepsuta kamera oraz walka która nie jest tak widowiskowa i rozbudowana jak w poprzednich częściach . Dodajmy do tego brak różnorodnych broni oraz bossów. Grało mi się przyjemnie ale już nigdy nie przejdę jej po raz drugi a pozostałe części mogę przechodzić ile chcę i mi się nie znudzą
Kolejnym rozczarowaniem jest
Spiderman- każdy mówił jakie to poruszanie jest fajne oraz genialne i ciężko mi się z tym nie zgodzić ponieważ cóż poruszanie jest tu bardzo dobre ale tylko .
Do połowy gry bawiłem się całkiem nieźle ale do połowy.
Walka z początku mnie zachwyciła szczególnie animacjami ciosów i uników ale potem zrobiła się bardzo nudna i powtarzalna, gra wymuszała na mnie zbieractwo by odblokować nowe stroje a co za tym idzie umiejętności nie mogli po prostu wsadzić tych umiejętności do drzewka umiejętności, i nie nie mogę tego pominąć ponieważ te umiejętności są zbyt potężne, jedno użycie i po walce. Również poruszanie stało się po tych godzinach nudne.
Wiem że wielu się ze mną nie zgodzi i ja to rozumiem każdy człowiek ma inny gust
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że nikt nie zmuszał Santa Monica do obejrzenia tego wideo ?
Ten dev sam to znalazł i pokazał reszcie studia
Największe rozczarowanie? Tylko i wyłącznie Aliens: Colonial Marines. Crap wszechczasów.
Catalyst? No bez przesady.
Nawet Androbieda nie była ostatecznie aż tak fatalna... chociaż jak na oczekiwanie następcy ME, to w sumie racja, duże rozczarowanie.
Często ludzie mają pretensje do gier bardziej o to czym nie są, niż czym są. Tak jest w przypadku TLOU2, MEA, czy DAII. Ja mam takie podejście, że gra może być ok, ale nie dla mnie, co nie czyni jej automatycznie crapem.
Fajnie że wklejacie temat z listopada 2022r. (wystarczy popatrzeć na datę poprzednich komentarzy) i datujecie go dniem dzisiejszym zamiast zrobić nowy.
Szczyt lenistwa.
A gdzie przereklamowane Dragon Age Inkwizycja - nudne puste lokacje i aktywności poboczne,walka w stylu MMORPG, dziwny ekwipunek( pierścienie nie wiadomo co te pierścienie dawały pasek był który lepszy albo się zwiększał to znaczy że pierścień jest dobry albo się zmniejszał to do wyrzucenia był.)
Andromeda miała bardzo dobrze napisany scenariusz i bardzo przyjemnie mi się w nią grało. Po prostu nie była aż tak rewelacyjna jak cała trylogia Mass Effect, ale w Andromedę warto zagrać.
Homefront nie był według mnie taki zły. Przyjemny średniak przy którym fajnie spędziłem czas. Chętnie bym jeszcze ujrzał kiedyś następną część.
Jeśli chodzi o rozczarowania to chyba najbardziej szkoda mi Andromedy. To co świadczyło o potędze trylogii, czyli postacie i historia były tam marne. Z postaci może ze 2 były w miarę ciekawe, a fabuła była momentami kalką historii o żniwiarzach, ale była ona przedstawiona 100 razy gorzej.
ME Catalyst mi się podobał, może nawet bardziej niż pierwsza część. Za to przy Andromedzie serdusio bolało, bo to kontynuacja jednej z moich ulubionych serii. Na pozostałe wymienione gierki nie czekałem, więc ciężko żeby rozczarowały. :3
Thief przede wszystkim
Ktoś czekał na Homefront 2? Przecież pierwsza gra była zwykłym średniakiem, druga też jest średniakiem.
Nie byłem zawiedziony Quake Champions - to całkiem niezła strzelanka, trochę w nią pograłem.
Z resztą się zgadzam, może nie wszystkie te gry były złe, ale na pewno były poniżej oczekiwań.
Co za subiektywna ankieta ! Negatywy albo brak zdania. A wg mnie nie zasluguje. Gralem w definitive na PC i nie mam wiekszych zastrzezen. Ze wzgledu na powtarzalnosc i rozwleczona fabule wypada gorzej od jedynki i dwojki (z wyjatkiem DLC) ale gameplay jest dla mnie lepszy a do tego jest tam genialna muzyka ktora rekompensowala mi ta powtarzalnosc.
Konsole 2x mocniejsze od PS5 nie kosztowałyby 5 tys lecz conajwyzej 3000 zł.
Sony nie płaci nawet połowy tego co płaci Kowalski składając komputer po stu pośrednikach, podatkach, barach itd.
Kupując GPU płacisz 60% marzy dla nvidi, 20% dla hurtowni, importera i sklepu i do tego 23% VAT.
Sony pomija wszystkie te szczeble i płaci tylko AMD opłatę X za ilość APU.
Więc spokojnie koszt PC ścinasz o połowę i masz cenę konsola z zapasem jeszcze na VAT i marże sklepu.
Niedlugo cyberpunk przez swoj overhype wskoczy na miejsce 10, 11 rezerwuje na diablo 4
Gdzie seria Dragon Age? Myśl o tym co wydano po jedynce powoduje do dzisiaj u mnie swędzenie i ścisk pewnych rejonów mojego ciała. Powrót serii Fallout również był mało udany, chociaż mam ochotę napisać to bardziej dosłownie. Wasteland 3 również tutaj powinien trafić. Opychanie generycznego, nudnego i nijakiego świata z równie nijakimi postaciami, a wszystko to polepione ohydną grafiką za grubą kasę kwalifikuje się do przewału roku. Obecnie ogrywam nowego Baldura i mam coraz więcej wątpliwości czy było po co wracać z tym tytułem...
Oby Cyberpunk nie poszerzył listy o numer 10 ;-D
Co się zaś tyczy Homefront: The Revolution to nie czekałem. Trafiłem przypadkiem ale w mojej ocenie gierka jest niezła. Niezła muzyka, dobra grafika momentami trochę nazbyt klaustrofobicznie. Może to nie 10/10 ale nie żałuję.
EDYCJA: Cofam tego Cyberpunka wszak tu chodzi o kolejne odsłony ;-P
Duke Nukem Forever był robiony kolejny raz od zera na kolanie, przez zupełnie inną ekipę z której wysysano kasę i zasoby które Gearbox użył do stworzenia swojego projektu.
Ale i tak wszyscy myślą że grę robił 3D Realms przez tyle lat na jednej podstawie...
Podobny los podzielił Alien Colonial Marines. Tyle że ten dało się uratować modami, DNF już nie, co najwyżej fani zrobili fanowskiego moda do Duke Nukem 3D.
Dla mnie największym rozczarowaniem przemijającej generacji jest to, że Dead Island 2 od Yager nigdy nie powstał i nie już powstanie. W czerwcu tego roku wyciekł niedopracowany ale grywalny i pokazujący ich pomysł na kontynuację tej serii build pre-alpha., który jeszcze bardziej pogłębił mój żal.
https://www.youtube.com/watch?v=jkKq4NVHOy8&ab_channel=BetaDepot
Jak na pięcioletni i mocno niedopracowany kawałek kodu, gra prezentuje się zaskakująco dobrze, a wiele komentujących osób stwierdziło nawet, że chętnie zakupiłoby coś takiego to choćby i dzisiaj, nawet bez dodatkowych usprawnień graficznych. Bo rzeczywiście, dzięki specyficznym filtrom i ciekawej wizji artystycznej (wysoka saturacja, paleta kolorów utrzymana w pomarańczowej tonacji), całość wygląda całkiem ładnie i stylowo. Dodatkowo gra ewidentnie koncentruje się na broni palnej i ma o wiele lżejszy, bardziej pastiszowy ton, przez co nie wygląda jak zwykła zrzynka z Dying Light (który jest przeciwieństwem tych cech, uderzając w mrok i powagę) i ma własny pomysł na siebie.
Mnie jest trudno zrozumieć co kierowało Deep Silver przy podejmowaniu decyzji o ubiciu tego projektu. GOTY by z tego raczej nie było, ale jestem pewien, że gra by na siebie zarobiła (choćby dlatego, że pod względem rozgrywki przypomina Far Cry'a, na którym Ubi od lat dobrze zarabia). Cała nadzieja w tym, że finalny projekt, o ile kiedykolwiek wyjdzie, zachowa trochę tej pierwotnej wizji i stylu...
Na żadną z tych nie czekałem i w żadną z nich nie grałem. Na mojej liście rozczarowań są przede wszystkim ostatnie odsłony Call od Duty, The Crew 2, Doom Eternal, 303 Squadron, Assetto Corsa Competizione, a także niestety RDR2.
Uprising 44 był dumnie zapowiadany aż ten upadł ale został wskrzeszony...nie udolnie.
DN:F przebolałem, A:CM jakoś również ale Andromedy już nie. Odbiłem się od niej jak od ściany. Alone in the Dark: Illumination natomiast ciężko z czymkolwiek konkurować "poziomem".
Ja tam się w Catalyście bawiłem bardzo dobrze. Aż sobie myślę ostatnio o tym, żeby do niego wrócić.
Gimby to nie pamietajo, wiec przypomne, ze w 1993 byl Syndicate a potem w 2012 znowu dali.
Co poszlo nie tak?
Ciezko mi powiedziec, ale jak w 93 byla strategia tak w 12 zrobili point'n'click adventure. Podobna sytuacja jak z Fallout 3.
Rozumiem, ze 10 miejsce zostalo dla Cyberpunka?
I co tu robi Quake Champions, nie przypominam sobie tych "lat czekania".
Via Tenor
zartownis sie znalazl
się tacy, którzy mieli na tyle cierpliwości,
Nie kolego, nie cierpliwości. To była przyjemność. Kiedyś ktoś na tym forum napisał taki komentarz - "świetna gra zniszczona przez community". I to jest święta prawda. Gra tak naprawdę została zniszczona przez jeden gif z animacjami. Nota bene, gościu który go wypuścił później przyznał, że miał zainstalowane bardzo stare sterowniki PhysiX. Od tego czasu żadnej gry EA nie da się uruchomić bez zaktualizowanych sterowników.
Mnie jakoś Mafia 3 bardziej wciąga nawet mimo powtarzalności, niż gta V które ma fabułę tak ciekawą, że zupełnie nie interesowało mnie co będzie dalej.
Andromeda to trudny orzech do zgryzienia. Widać w kilku miejscach spore ambicje twórców, ale biczownik EA stojący cały czas za twórcami sprawił, że sporo rzeczy nie wyszło.
To chyba jestem wyjątkiem i nigdy nic takiego nie miałem. Może dlatego, że jeśli coś bardzo lubię to potrafię wiele wybaczyć.
Albo nie, jest jedna jedyna seria - Stronghold. W 2 i Legends jeszcze nawet fajnie mi się pogrywało, ale to co już było później to tragedia. Ewidentnie studio nie rozumie co ludzie pokochali w tej serii i nie potrafią tego przełożyć na dzisiejsze realia.
Fajny artykuł, taki nie najnowszy, a promowany na fejsbuku jako świezy. Te komentarze z listopada 2020...
Najlepsza gra na tej liście: Mirror's Edge Catalyst. Otwarty świat zupełnie mi nie przeszkadzał, dostałem to, na co czekałem.
Nudny otwarty świat to bolączka wszystkich części Mafii, nie tylko trzeciej części. Tam zawsze świat służył opowiedzeniu historii zamiast być piaskownicą z masą aktywności pobocznych.
Wszystkie nextgenowe gryz które nie będą działać w 60 fps.
Takie gówniane konsole,które nie dają rady uciągnąć 60 fps powinny być wycofane, wrócić na deski kleslarskie i powrócić kiedy będą gotowe osiągnąć te 60 fps.
Karty graficzne mają dzisiaj po 24 TF i będą mieć więcej (Radonu serii 6xxx), a tu Ci wyskakują z jakimiś żałosnymi 10TF i to na kosmicznie podkręconym GPU w PS5.
Co to jest? Dla mnie zwykły żart i dowód na to, że Sony myśli, że gracze są tak naćpani i uzależnieni od gier, że kupią byle gówno, byle tylko było nowe.
Te konsole (zwłaszcza PS5) są minimum o 50% za słabe i mają za mało RAM ( z którego pewnie jeszcze OS ukradnie kilka GB- Dramat!) na 4K.
A XSS to wogole przemilcze, bo te 4TF to poziom karty graficznej sprzed 4 lat (słabsze niż GF1060).
Wstyd że takie coś graczom proponują jako nextgeny, dramat!
XSX daje radę tylko dzięki quick resume (jedyne coś nowego i potrzebnego) i wstecznej kompatybilności, której na konsolach brakuje.
To jest wstyd, a nie nowa generacja.
Z tych gier czekałem jedynie na Mafie3, reszty w większości nawet nie kojarzę nazw... więc dziwny ten artykuł, trochę taki w stylu: "gry klasy B które wydawały nam się potencjalnymi grami A albo i AAA"
Ja grałem/gram tylko w jedną grę z tego zestawienia.
Quake Champions - i uważam że to świetna gra. Dynamiczna i idealna na odstresowanie. Mam 80 poziom i nigdy nie wydałem nawet złotówki, więc nie rozumiem zarzutu o mikropłatności. To samo z wyborem postaci - mam odblokowane wszystkie, ale gram tylko podstawową i wcale nie mam przez to trudniej. Każdy ma takie same szanse bez względu na postać i wydaną kase.
Za to brakuje mi tutaj GTA 5 - ta gra to niezły przerost formy nad treścią. Jest przepiękna, ale co z tego jak to nie gra tylko symulator kiepskiej jazdy po mieście przeplatany cutscenkami. Nudy, postacie których nie da się lubić, idiotyczny scenariusz dla dzieciaków, irytująca rodzinka i łatwizna. Zanim sie fani rzucą to macie na to niezbite dowody - tylko 24% graczy dotrwało na przestrzeni 5 lat do końcowych napisów. Wymęczyła mnie ta gra. Świetny przykład jak marketing i żenująca kampania reklamowa potrafi ogłupić.
ps. Dla mnie Fallout 3 - samo jego przeniesienie do 3D było rozczarowaniem. Potem sie jeszcze okazało że gra nie ma świata otwartego.
Alone in the Dark mimo, że sterowanie było słabe było super grą mega klimatyczną :)
A gdzie Śródziemie Cień Wojny? To było mega rozczarowanie! Pierwszy był spoko, ale w drugim miałem nadzieję na nowe tereny, nowych przeciwników (np.: Haradrimów), a otrzymałem sporo kopiuj-wklej z Cienia Mordoru i ponownie orków. Niby coś nowego dodali, ale sam temat orków wałkować po raz drugi to trochę zmarnowanie potencjału, jaki daje Świat Śródziemia. Mieli serię gier, która może czerpać ile chce ze świata przedstawionego i nie musi się do niczego ograniczać, a poszli najprostszą drogą :/
do części pozycji mogę się zgodzić ale na pewno nie do Mafii 3
Mafia 3 – super, głownie za sprawą bohatera którego gawiedź nie mógł zaakceptować, granie postacią która pochodziła w tamtym okresie nie tylko z innej klasy społecznej ale i rasowej. W Mafie 3 bawiłem się najlepiej ze wszystkich mafii i uważam ją za najlepszą odsłonę serii.
Za to Mass Effect Andoromeda to ... brak słów aby opisać jaki to potworek. Właściwie chyba nikt nigdy nie żerował tak na IP wypuszczając tak słabą grę. Oczywiście miała swoje momenty ale całość wyglądała jakby 500 osób tworzących grę pracowało indywidualnie i potem wszystko sklejono. Były misje (kilka) naprawdę fajnych jak i same historie pobocznie napisane ale całość to spektakularna porażka. Nigdy jeszcze żadna gra mnie tak nie zmęczyła jak Andromeda i znajduje się na pewno w pierwszej 10 najgorszych gier w jakie grałem w życiu.
Mnie rozczarowały kontynuacje gier, których wcześniejsze odsłony uwielbiam albo przynajmniej wspominam dobrze oraz te gry, które zapowiadały się na powrót do starych dobrych czasów, a okazały się czymś innym: Heroes of Might & Magic IV, Fallout 3, Star Wars: Force Unleashed, Dragon Age Origins, Aliens vs Predator (to z 2010 bodajże), Wiedźmin 3.
Cała lista ŚWIETNIE wybrana do tego zestawienia!
Diuke jeszcze uszedł ale reszta to barachło!
Duke Nukem Forever jest udaną kontynuacją.
niektórzy oczekiwali gierki ze snów, a rzeczywistość jest inna.
poprzednie części też nie były idealne, ale teraz są kultowe.
widok zasłania założona maska nostalgii...
Heroes 4, Neverwinter nights, Gothic 3
W tej kolejnosci
W tej generacji największym rozczarowaniem jest Days Gone.
W tej generacji zdecydowanie RDR2. Obiecywano, że nie będzie to kolon GTA, że historia będzie dla dorosłego widza, a co dostaliśmy każdy wie.
GTA na Dzikim Zachodzie z wszystkimi jego bolączkami, głupotami itd.
Piaskownica w której mogli pobawić się małoletni. Historia rozmywa sie właśnie przez te durnowate misje w stylu GTA. Przez co traci na autentyczności, emocjach, przekazie. Przez takie też prowadzenie gry, wiele rzeczy kompletnie nie trzyma się kupy. Oczywiście trze zrozumieć, ze to otwarty świat, dlatego jego historia nigdy nie dorówna tym liniowym.
Ogromną wadą jest to, że gracz czuje, że to jego historia, a nie historia Morgana.
A gdzie największą porażka dekady CP2077?? Gra która miała być najbardziej rozbudowanym RPG w historii, a okazała się prostą strzelanką FPS? Już sam wstęp, który miał być ciekawy i definiować naszą całą, dalszą rozgrywkę okazał się 15 minutowym questem, niemającym wpływu na nic.
O bugach nie wspominam bo wypuszczanie niedopracowanych gier i robienie z graczy beta testerów to teraz norma.