Dla tych, którzy nie chcą czytać przygotowałem streszczenie:
1. Ludzie, którzy przeleżeli pod kamieniem/w śpiączce przez 20 lat nie ogarniają dzisiejszych gier komputerowych.
2. gra przed optymalizacją jest niezoptymalizowana
3. gra przed ukończeniem produkcji nie jest ukończona
Mnie się podoba a jestem fanem starych Baldurów.
Musza być zmiany takie czasy, nie da się zrobić tego co 20 lat temu.
Nie kupujecie i nie gracie ale już macie 1100 problemów.
Serio idźcie gdzie indziej i pozwólcie ludziom cieszyć się grą.
zaryzykowałem i gra się miodnie na wysokich działa bez problemu
Nie ma wafla zebym PŁACIŁ pelna cene za zaszczytny fakt bycia beta-testerem. NIE.
Ja się nie wypowiadam i nie kupię dopóki nie wyjdzie wersja definitive Edition. Tak zrobiłem z Pillarsami, z Original Sinami i nie żałuję. Do tego czasu ogarnę parę innych tytułów z kupki wstydu.
Nie rozumiem tego narzekania, że EA i, że trzeba płacić. Przecież to jest zupełnie inna sytuacja niż wydanie niedopracowanej gry na premierę. Jak ktoś nie może się doczekać, żeby sprawdzić grę wcześniej to ma taką możliwość. Inni w tym ja spokojnie sobie poczekają na finalny produkt.
Przecież to było wiadomo , że nowy Baldur to będzie Original Sin na sterydach. Czego wy ludzie oczekiwaliście. Już dawno temu było to widać na materiałach promocyjnych ! Co do aktywnej pauzy. Jako fan poprzednich części BG trochę nad tym ubolewam ale to bardziej z sentymentu i przyzwyczajenia. Pamiętajcie , że gra jest oparta na systemie D&D. D&D jest jakie ? turowe !!! To na tyle. Życzę miłego dnia.
Co to za bzdurny stereotyp 40latka, który nie ogarnia gier współczesnych i od 20-30 lat nic w innego nie grał i nie modernizował kompa i odpalić grę chcę na pentium II 233 mhz, s3 Virge i 100mb dysku. No takiego wkurczaczenia czytając rozmaitości różne na GOLu to nigdy nie przeżyłem. Weź się autorze puknij w głowę i zastanów co piszesz bo wyobraź sobie, że graczem jest się cały czas nawet mając rodziny itd. Grających 40latków jest masę a i wielu 60latków nadal gra.
A i wyobraź sobie drogi autorze, że kompy pomimo Twojego zdziwienia modernizujemy.
Zastanawia mnie skąd ten pomysł bo ani to śmieszne ani to satyra jakakolwiek ani retrospekcja, nie jestem w stanie się tam doszukać jakiegokolwiek pozytywu w tym jak że przezabawnym wstepie.
Na koniec, jeśli gram w EA to jestem świadom, że gra nie będzie odpowiednio zoptymalizowana i nie będzie działać płynnie.
"1. Ludzie, którzy przeleżeli pod kamieniem/w śpiączce przez 20 lat nie ogarniają dzisiejszych gier komputerowych."
uśmiałem się, dzięki dobrze podsumowane w jednym zdaniu :D
Już pobieram i biorę się za ogrywanie. DOS2 to jedyna gra którą z przyjemnością przechodziłem ponownie drugi i trzeci raz, więc podejrzewam że i tutaj będzie podobnie.
Eh dopiero 37% a ciągnie 10MB/s...
Pomijając techniczne niedoróbki związane z obcowaniem z grą w EA to mogą powiedzieć po tych kilku godzinach, że to najlepiej ulokowane niecałe 200 zł w tym roku. Klimat tej gry i możliwości jakie daje wręcz porażają ale po DOS II tutaj akurat nie ma się czemu dziwić. Co do odnośników do tamtych baldurów: w lokacji ruiny możemy znaleźć książkę świadczącą o Bhaalu i jego dzieciach wojny. Myślę, że na jesień/zimę roku 2021 dostaniemy wyjątkowego, klasycznego RPG bo nie wierze żeby ten EA skończył się wcześniej, jest masa rzeczy do roboty ale i masa potencjału i geniuszu twórczego bije z tej gry
Baldur's Gate 3 i Larian Studios to powinno się udać. Ciężko w tej chwili wyobrazić sobie inne studio, które mogłoby zmierzyć się z legendą. Gra pojawiła się we Wczesnym Dostępie i niestety trzeba produkcji sporo wybaczyć. To co w grze mocno kuleje to położenie kamery, która niestety często umieszcza się w niefortunnym miejscu. Optymalizacja nie jest najgorsza, ale gram na karcie RTX2080. W momencie autozapisu czuć lekkie chrupnięcie. Grafika stoi na przyzwoitym poziomie, szału nie ma. Cut-scenki zrobione po mistrzowsku. Fani starego Baldura mogą poczuć lekkie rozczarowanie. Gra moim zdaniem bardziej przypomina Dragon Age: Origins. Fabularnie na ten moment ciężko cokolwiek stwierdzić. Zapraszam na gameplay z pierwszych 50 minut. Systematycznie będą pojawiać się kolejne odcinki.
https://youtu.be/RNcvNI3XJ5c
Swen Vincke
Our sales are insane - this is just Early Access you all. We just wanted to have a nice little community to iterate with. Now what are we going to do?
Po premierze padł Steam xD
Zdecydowalem sie wesprzec tworcow zeby mieli pieniadze na kolejne akty i dodatki. Gralem wczoraj ok 3h. Fajna, duzo rpgowych mozliwosci i mozna kombinowac duzo bardziej niz w dos2, przykladowo zepchnalem lucznika ktory stal na murze na w przepasc ;-) Czasami mam problemy z przesuwaniem kamery , ale nie czepiam sie bo da sie z tym zyc. Skakanie, wskakiwanie na wyzszy teren zeby miec przewage, jest bardziej taktycznie - i to jest swietne. Kupcie albo czekajcie , wasza sprawa ale motyw z EA jest o tyle dobry ze beda mieli strumien pieniedzy po dodawaniu kolejnych aktow. Jak skoncza i zrobia dobra historie to dycha!
Serio klawiszami WSAD trzeba poruszać kamerą a nie jak w innych grach tego typu, że myszką w dany kąt się przesuwa? Można to jakoś w opcjach zmienić?
Już wygląda b. dobrze - oby nie było tak nudne jak DOS2. Nie ma co grać w EA - tylko sobie człowiek finalną rozgrywkę psuje (no chyba, że ktoś lubi grać w tę samą grę kilka razy).
W zasadzie już Divinity: Original Sin 2 miewało podobne problemy, ale dopiero tutaj, natchniony ową filmowością, zapragnąłem widoku TPP z prawdziwego zdarzenia, ze sterowaniem przypominającym, powiedzmy, to z Dragon Age’a: Inkwizycji.
Też bym chcial, mimo koszmarnego sterowania na pc i ogólnie bycia biedagrą, DAI w dość ubogi ale i w sensowny sposób przeniosła mechanikę izometrycznych rpg na konsolową grę akcji. Ale system walki z DOS2 mimo, że jest unowoczesnioną turówką co wielu zniechęci, wciąga i jest dobrze przemyślany. Najgorsze co by mogli zrobić to skopiować system walki z izometrycznych rpgów w czasie rzeczywistym, ten to się niemiłosiernie zestarzał i nie byłoby to ani taktyczne, ani emocjonujące.
Czy ja dobrze rozumiem, że kupując grę w EA mam później dostęp do pełnej wersji? Czyli, że teoretycznie jeśli nie spodoba mi się EA, nie tracę pieniędzy i gra może przeleżeć sobie w bibliotece do dnia premiery?
Mam za sobą 3h gry.
Gra wygląda fenomenalnie, a wstawki filmowe w tym EA wyglądają o niebo lepiej niż w MEA na premierę. Natknąłem się na kilka bugów - parę razy gra stanęła na 3-5 sekund i miałem podwójne widzenie w bodajże 2-3 przerywnikach, do tego grafa potrafi momentami przygrzać do 70 stopni :)
Prolog był naprawdę interesujący, gram naprawdę powoli i zaglądam w każdy kąt więc zejdzie mi pewnie znacznie więcej niż te "25h" :)
Prawdę mówiąc wkurzają mnie jedynie te kości w mechanice D&D bo chyba z 2 razy udało na XX rzutów udało mi się wygrać.
No i spoko, będzie to jeden z głównych (jeśli nie główny) cRPG następnego roku. Nie zamierzam grać teraz - kupię jak już ukończą, bo nie chcę mieć urywanej fabuły po 1/3 gry, i dopracują pod względem technicznym.
P.S. dziękuję za bycie testerami wszystkim co kupili grę w EA :)
Dla mnie już teraz spokojnie 9/10 :) Tak jak z Divinity 1 i 2 wszystko będą poprawiać i dodawać to co fani podpowiedzą - Larian tak robi żeby właśnie spokojnie słuchać i wdrażać! Nowa wersja silnika widać że może więcej i ładniej, muzyka normalnie na Oscara - w żadnym innym RPG tak cudnej nie było, piękne efekty czarów i eksploracja wciąga :) Jak ktoś chce sobie czekać do pełnej to niech czeka, 25 godzin gry jak dla mnie już teraz to ogrom czasu, a mówi się, że jeszcze na święta lub styczeń dojdzie już 2 akt :D
Podsumowując znów będzie RPG dekady!
No Early Access tak wygląda, a sama gra wygląda cudnie i podobają mi się te dialogi. Mogliby trochę kamerę poprawić i interfejs, a tak to gra to gameplayowo Divinity 2 z systemem D&D. Jedyne co bym wolał to walkę w czasie rzeczywistym z aktywną pauzą, ale Divinity mi się podobały więc tutaj też będzie super. Oceniam po tym co widziałem na gameplayach w necie, sam kupię pełną wersję gry jak wyjdzie z EA, bo taką przygodę przerwać w 1/3 zabawy to grzech.
Ale mimo pewnych zmian to jednak bardziej Divinity, a nie Wrota ;)
Już nawet początek.
Tu wielkiego spoilera nie będzie, bo prolog to każdy przejdzie ;)
W DOS2 po zatonięciu statku z prologu lądowaliśmy na plaży. W BG3 po katastrofie tego czegoś lądujemy na plaży ;)
Za wiele dalej nie pograłem. Ale co się rzuca w oko. Mimo możliwości skoku, nadal poruszamy się ścieżkami. Nie ma jak w BG możliwości pójścia na skroś przez las. Może i w tym lesie nic nie było, może i lekko nudne. Ale chodziło się, choćby po to, żeby mapę odkryć ;)
Czy to źle? A nie mam pojęcia ;). Może dalej będzie inaczej.
No ale na tę chwilę to DOS. Mi tam się podobał, więc czemu nie ;)
Polecam tekst "Ile Baldura zostało w Baldur's Gate III"
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/03/baldurs-gate-3-opinia-fana-serii.html
Pograłem chwilkę i jedna rzecz która już na początku mnie denerwuje to kreator postaci. Próbowałem stworzyć jakiegoś zabijakę z twarzą wyrażającą jasno "nie podchodź bo będą kłopoty" a dostępne w kreatorze gotowce pozwalają mi stworzyć jedynie takie postacie, których twarz wyraża "nooo czeeeeść tygrysku":D
Poza tym gra zapowiada się na bardzo dobrego cRPG. Przynajmniej dla osób, którym podobały się D:OS 1 i 2. Fajne są te wszystkie małe mechaniki typu możliwość odepchnięcia przeciwnika, skok albo bieg. Zawsze to coś więcej niż system ze starego Baldura, gdzie jako wojownik wystarczyło ustawić skrypt "atakuj najbliższego wroga" i na tym w zasadzie kończył się wpływ na to,co się dzieje na ekranie. Z ograniem tego tytułu poczekam jednak na pełną wersję. W tej chwili za dużo tutaj wszechobecnych znaków "Uwaga! Roboty na drodze!" i ewidentnie widać, że to Early Access.
Muszę pochwalić recenzję.
W każdym razie 40-latek być może zaciśnie zęby, czując przypływ młodzieńczego wigoru, i postanowi sam wszystko rozgryźć, posiłkując się, jak za tych lepszych czasów, własnym rozumem i/lub instrukcją (wbudowaną w grę). Nie zważając na brak samouczka, nauczy się kontrolować drużynę w całkowicie trójwymiarowym środowisku, zgłębi działanie mnóstwa maleńkich przycisków interfejsu i zorientuje się w licznych zmianach, jakie zaszły między drugą a piątą edycją Dungeons & Dragons – w obszarze tak mechaniki, jak i samego świata...
Ten fragment pasuje do mnie - tyle że jestem "trochę" starszy i bardziej doświadczony ;)
Jest w recenzji zresztą więcej trafnych uwag.
Ważne to że zgadzam się też z końcową opinią naszego recenzenta. Napawa mnie odwagą na dalszy ciąg przygody z Baldurs Gate III ;)
Też mam sporo powyżej 40 i jakoś niczym mnie nowy Baldur's nie zaskoczył, jako miłośnik gier Larian Studios oczekiwałem właśnie tego co dostałem a jako miłośnik starych Baldursów, też nie narzekam, a nawet uważam, że tak jak jest - jest lepiej.
Co do wydajności, to nie zauważyłem żadnych problemów, ale to raczej na pewno dzięki GTX1070 SLI. Dla mnie to będzie gra roku 2021 i nie żałuję ani jednej wydanej złotówki.
Ten system rzutów losowych na pewno jeszcze wymaga dopracowania. Może za rok coś z tego będzie.
Iselor (Łódź) napisał : DOS2 ... może wymęczyć momentami poziomem trudności
Stary - ale o czym Ty mówisz? - na poziomie taktycznym skończyłem tę grę w pancerzu lvl8 (a grę kończysz na poziomie 20/21), bez ani jednego runa, z dodatkami na poziomie 9-17 (chyba 2 członków drużyny miało pierścionki z lvl 18). Gra nie jest trudna w żadnym wypadku - po pierwszej mapie dokładnie znasz mechanikę i wiesz iż udana rozgrywka tak naprawdę zależy od ustawienia postaci do walki i kilku skillach.
Obawiam się, że ta gra będzie dla serii tym czym Heroes V było dla HoMM.
Postacie podczas rozmów w przybliżeniu robią wrażenie.
Nie grałem co prawda tyle co autor recenzji, bo na liczniku mam trochę ponad 7h, więc może prawdziwie obciążające momenty są jeszcze przede mną. Niemniej jednak, na GTX 970, 16 GB RAMu i R5 3600 gra działa mi na ultra w 1440p w okolicach 40-50 fpsów - ze spadkami do 30-35 w miejscach, w których naprawdę sporo się dzieje. Jak zszedłem do 1080p to były skoki od 50 do 60 klatek (dalej na ultra) - niewielki tweak i byłoby stałe 60 klatek. Jak dla mnie - posiadacza starej karty ze średniej niegdyś półki - nie jest źle.
Jeśli chodzi o crashe, to ja na ten moment nie miałem jeszcze ani jednego. Z powolnego ładowania to mam takie momenty przy pierwszym loadingu (wtedy trwa on ~20 sekund), ładowanie quick save'a zamyka się z kolei w okolicach 6-7 sekund. Gram na SSD. Czy 7 sekund to dużo to każdy ocenić musi sam.
Zgodzić muszę się co do ładowania się tekstur - kto pamięta gry na silniku UE3 to niech wie, że BG3 jest gorsze w tej materii. Rozwalających grę bugów nie miałem - co jakiś czas tylko jakaś sklonowana postać w czasie rozmowy. Brak skalowania interfejsu faktycznie boli - już nawet na 2k jest masakra, nie wyobrażam sobie grać na 4k.
Co do stricte "mechanicznych" rzeczy, nie mam się co do BG3 przyczepić. Walka mi się podoba (mniej chaotyczna jak w D:OS2 - jedno machnięcie bronią przynajmniej nie detonuje połowy mapy), turowy system ani trochę mi nie przeszkadza, bo nie muszę co 2 sekundy pauzować gry by wydać polecenia. Polonizacja jest jak dla mnie względnie poprawna - pod warunkiem, że ktoś nie chce wczytać się w lore (np. książki), bo tam to kuleje. Ale jak ktoś nie ogarnia angielskiego, to w grze z tym polskim sobie poradzi bez większych problemów.
to będzie jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy cRPG jaki wyjdzie, jednym słowem KOSMOS nawet w wersji EA. Boże Drogi jakie to jest wyśmienite !
Gra moze i fajna ale serio nikt nie ma problemu placic tyle kasy za bycie beta testerem? Ja na pewno nie dam za to 50 funtow. Nawet gdyby wydali juz gotowa gre to jest cholernie za droga a to dopiero wczesny dostep. Jestescie wszyscy albo tak napaleni albo tak bogaci...albo glupi ;)
Ogólnie prócz małej ilości ras/klas powiedziałbym że gra wygląda świetnie. Nieszczególne zaskoczenie. Baldur z tego żaden ale wygląda na to że po raz pierwszy od czasów NvN 2 pojawiła się gra z Forgotten Realms naprawdę warta ogrania. Chociaż czy to prawda dowiemy się gdy wyjdzie w pełni.
Ale jak to, gra wydana we wczesnym dostepie, z premierą gdzieś w przyszlym roku, nie jest jeszcze doszlifowaną na połysk doskonałością, której trzeba tylko zawartości dołożyć? Szok i niedowierzanie.
Dziennikarstwo growe z każdym kolejnym miesiącem staje się przednim żartem złożonym z dwóch słów.
A romanse to w serii nic nowego. Na pewno były obecne w BG 2, zresztą z przygodami łóżkowymi włacznie. Problemem współczesnych cRPG nie jest to, że oferują opcję romansowania. Problemem jest to, że developerzy tak bardzo nie chcą, aby gracz to przegapił, że robią z romansu banał wymagający wymiany trzech zdań i dania jednego prezentu (chociaż Mass Effect ten element pomija)
Wiadomo czy w wersji premierowej nasza postać będzie coś mówić podczas dialogów? Aktualnie wygląda to tak jakby były po prostu wycięte.
Grałem bardzo krótko - około godziny (z tego 1/2 h poświęciłem na kreację postaci), i gra się całkiem, całkiem. Zacząłem fabułę, patrzę a tam pożeracz intelektu, githyanki .... toż to Neverwinter Nights 3, a nie Baldur's Gate 3 jest :)
Może nie zapomniałeś o Planescape: Torment, ale odnoszę wrażenie, że pominąłeś wychodząc z błędnego założenia, bo nazwa nie nawiązuje do miejsc w Forgotten Realms. W istocie nie nawiązuje, bo Planescape to inny campaign setting, podobnie jak Ravenloft. Planescape co prawda pozwala podróżować przez plany wieloświata, to na upartego można i do FR się udać, ale to margines możliwości.
Po co mieli się podpinać akurat pod Sword Coast Legends? Analogicznie można zapytać: po co podpięli się akurat pod Baldur's Gate? Mało Cię obchodzi, jak będą nazywać swoje gry, a jednak dyskusja jest tu sporem o nazwę i poświęcasz kolejne komentarze na sprawę, która Cię mało obchodzi.
A to że Ray Muzyka nazwał ME pierwotnie SFX - to tylko nazwa robocza. Tak samo jak Interplay wszystkie projekty nazywał roboczo nazwiskami prezydentów USA i ich Baldur's Gate 3 nosił kodową nazwę Project Jefferson. Obsidian podtrzymuje tradycję nazywając roboczo nazwami stanów i tak np. The Outer Worlds to Project Indiana. Przytoczone ustalenie tytułu Baldur's Gate, zaproponowanego przez Urquharta nie dotyczyło roboczej nazwy, jak SFX dla Mass Effecta, ale oficjalnego tytułu, który przewijał się w materiałach marketingowych.
Słaby ten Baldur's. Stoją metr od siebie przez 5 tur i nie mogą się trafić. Masakra ??
200zł na premierę...
Ile kosztowała każda z części Baldur's Gate te dwie dekady temu, też podobny pułap? Nie mam pod ręką starych czasopism by sprawdzić to...
Pojawiły się też pierwsze recenzje, jedna po angielsku a druga po polsku.
Zgadnijcie która z nich była pozytywna a kto narzekał.
spoiler start
Możecie się zdziwić
spoiler stop
mam wrażenie, że fanboje lariana daliby sobie wyciąć nerkę w zamian za możliwość 15 minutowego obcowania z grą w pre-pre-alfa early accessie w wydaniu collectors edition ktore dostaniesz w 2021, albo nie, bo przełożymy grę żeby jeszcze dodatkowo ja DOPIEŚCIĆ.
1. Żerowanie na znanej marce (i dla SpecShadow: większość fanów F2 uważało F3 od beczezdy za obliwiona z karabinami). Fabuła z PRAWDZIWEGO Baldura została wyczerpana i definitywnie zamknięta.
2. Żerowanie na fanach - wszesny dostęp to zwyczajny rak.
3. Larian - który nigdy mnie nie zawiódł w swojej nijakości gier.
4. Jest gdzieś tam w Larianie jakiś koleś wysoko położony, który uważa, że ma genialne poczucie humoru. Dlatego Larian zawsze robi gry komediowo-fantasy (z naciskiem na komedię). Niestety dla mnie ich humor jest w 80% nieśmieszny i żenujący.
To po co to wydają w EA? Brak kasy na finalizację? Darmowi testerzy? Potępiam takie praktyki.