Mam wrażenie, że za kilka lat... w Forzy Horizon.
Bardzo mało prawdopodobne. Prowadzenie samochodu to nie latanie i przeniesienie świata w skali 1:1 zaowocowałoby grą ... nudną i niegrywalną. Technicznie jeszcze jestem sobie w stanie wyobrazić wygenerowanie świata 1:1 o jakości gry AAA, ale wydaje mi się że nie byłoby to ekonomiczne zasadne względem potencjalnych nabywców gry.
Wydaje mi się, że szybciej takie rozwiązanie znaleźlibyśmy w jakiejś strategi, gdzie znowu widok z kamery stwarza mniejsze wymagania wobec szczegółowości obiektów. To by był rozmach - co po trąbić samochodem pod domem, jak można czołgiem rozwalić dom sąsiada.
Fani symulatorów w końcu dostali prawie kompletną platformę pod przyszłe zaawansowane dodatki w postaci samolotów w jakości study-sim i lotnisk.
Dzięki MSFS nie trzeba się martwić o scenerie obszarowe, silniki pogodowe i dane nawigacyjne bo wszystko mamy już podstawce. Dla mnie jako maniaka simów lotniczych to rewolucja, ale nie przez duże R. Krok do przodu jest znaczny!
X-plane, FSX, Prepar3D czy teraz MSFS to gry symulacyjne. W przypadku paru zmian przechodzą certyfikację FAA i są oferowane na rynku komercyjnym.
Na obrazku widzicie malutki wycinek Jury Krakowsko-
Częstochowskiej znajdujący się około kilometra od mojego domu. Rozkład dróg, ułożenie terenu, drzewa, ich proporcja, miejscowość w oddali, horyzont - wszystko się zgadza a to dziura zabita dechami. Jedynie po lewej stronie winna być skałka, zamiast jej jest no właśnie nie wiem co to jest ale i tak czapki z głów
Widzę że goście co oceniają słabo tą grę, przeważnie nie znają się na symulatorach. Wiadomo, jeśli ktoś nie jest w temacie to mu nie podpasuje. Dlatego doceniam że w każdej recenzji jest podkreślanie iż to nie jest grą "dla każdego" Symulatory się albo lubi albo w nie nie gra. Chociaż śmieszne trochę patrzeć jak niektórzy "janusze " latania oceniają że to nuda, lub zbyt ciężka itp ??
To się Microsoftowi udało, stworzył symulator który przyciąga też ludzi z poza grona "fanatyków " ??
Na chwilę obecną to nawet trudno powiedzieć czym ta gra jest. Oczywiście, symulatorem ale z tego co słyszałem od ludzi lubujących się w symulatorach to nie jest to wybitna produkcja pod tym względem.
Bardziej mi to wygląda na benchmark i demo technologiczne dla livestreamu gier, gdzie tylko 0,5% contentu znajduje się w danym momencie na sprzęcie obsługującym tytuł a reszta pobiera się według potrzeb.
Ten sim jest piękny i wcale optymalizacja nie jest tragiczna.
Maniacy symulatorów lotu i tak dążą do stałych 30 klatek bo osiągnięcie 60 z masą dodatków i wymagających samolotów jest ciężko. A latanie w 30 klatkach nie będzie tak przeszkadzało jak niektórych w grach akcji (tu sam staram się mieć stałe 60).
W 1080p, wszystko na ultra, skalowanie renderowania na 100 - utrzymuje w locie 30 ze spadkami na niektórych lotniskach do 24 (co i tak nie przeszkadza).
R3700X, 32GB Ram 3600mhz, 1070 Ti i sim na SSD.
Największy sandbox to chyba No Man's Sky. No chyba że mówimy o miejscu na dysku.
Mam pytanie: czy w tej grze występują zdarzenia losowe typu awaria samolotu, fałszywe wskazania przyrządów że jakiekolwiek inne problemy które skutkują awaryjnym lądowaniem lub innymi nieprzewidzianymi skutkami ?
Pełna zgoda z recenzją. To jest kompletny tytuł, który będzie się stawał tylko lepszy, a na dzień dobry i tak już oferuje bardzo dużo. Jestem pod wrażeniem, że udało się stworzyć symulator, który nie idzie na skróty i oferuje bardzo wiele zagorzałym fanom latania i jednocześnie zawiera masę opcji, które pomogą kompletnym nowicjuszom.
Bardzo chciałbym aby w przyszłości dodali szkołę latania na poziomie tej z FSX'a. Z drobiazgów to mam nadzieję, że da się zupełnie wyłączyć górny toolbar. Ta biała strzałka, która się pojawia zawsze jak myszką ruszysz jest irytująca.
Trochę szkoda, że gra nie opiera się o Google Earth, bo mapy byłyby chyba dużo lepsze.
Czekałem na ten tytuł od momentu zwiastuna. Pamiętam dzieciństwo, pierwszy komputer i własnie Microsoft Flight Simulator u wujka wersja 98/2000 i potem 2002. Niestety nie miałem kompa który by to uciągnął. W MFX też nie grałem, ale jak pojawił się Microsoft Flight 2012 od razu.
Zgadzam się z recenzją, ale dla mnie to jest 10/10. Nie jestem fanem lotnictwa, ale skala, technologia w niej zawarta i możliwości co możesz zrobić gdzie polecieć to jest wręcz nie do pomyślenia!.
Niestety mój PC nie jest wstanie obsłużyć gry w sensownej ilości klatek. Miałem nawet myśl aby szybko kupić nowego procka i ram, ale czy coś by to dało? Co z wersją na konsole Xbox? Zapowiadali na One, ale jest chyba cisza w tym temacie? Na Series X myślę, że będzie działać super, ale na One wątpię...
Dla mnie to jest słaby Simulator i jeszcze długo na steam nie będzie Pozytywność tylko mieszane dlaczego bo jest słabą grą gdyby nie było błędów bugów to może było by pozytywność a tak gra jest na 5na10
Odkąd pamiętam to od zawsze uwielbiałem latać w grach. Wszelkiej maści battlefieldy, hawxy i inne tego typu gry - zawsze ja byłem pilotem bo po prostu mnie to jarało. Ale jeszcze nigdy w życiu nie próbowałem symulatora z prawdziwego zdarzenia.
I niech mnie skrzydło świśnie, uzależniłem się od tej gry.
Pierwszy lot - dość casualowy - z mojego rodzinnego Wrocławia do Warszawy. Radyjko youtubowe przygrywające hity puszczane z czasów wojny w wietnamie, pogoda na żywo, a że już noc to tylko światła pasów startowych i miast są widoczne.
Drugi lot - tu już grubiej - z Chorwackiego Splitu do Wrocławia, samolot (jeszcze nie znam modeli tak dobrze) śmigłowy, klasycznie nocą. Jest 00:30 na zegarku, kiedy dolatuję do Wrocławskiego lotniska dobija 4:50 rano, widzę jak powoli wstaje słońce, nie tylko w realu, ale też i w grze. Czas lotu? 3 godziny i 54 minuty - tak pokazała gra - nie czuję znużenia, chcę więcej!
Dziś będzie kolejny lot, z Moskwy do Wrocławia, ale tym razem już wybór padnie na Boeing 747. Cholera jasna, już dawno nie miałem takiego efektu WOW! Ostatni raz chyba jak widziałem screenshoty z pierwszego Far Cry'a a potem dane mi było zagrać na ultra low na moim słabym pececie w demo z płytki z CD-ACTION.
Wsiąkłem na maksa i chcę więcej, już rozglądam się za jakimiś kontrolerami. Widzę, że te od Logitecha (Yoka) wyprzedane jak na pniu, ale spoko, poczekam, chcę odłożyć na coś bardziej porządnego.
Ta gra to majstersztyk i fakt, czasem doładowują mi się w trakcie lotu dane co na jakieś 10-15 sekund spowalnia grę, ale w ogóle to nie psuje całości odbioru. Ja wybrałem w opcjach strumieniowanie danych (mam przyzwoitego neta) a ustawienia graficzne mam na wysokich (takie mi wykryła gra). Kiedy kobita smacznie śpi ja ustawiam komunikaty z ATC, ustawiam pułap, wszelkiej maści flapy/trimy cuda niewidy i lecim. Gorąco polecam ten tytuł.
Jedyny minus to ten, że nigdzie nie znalazłem w grze wyjaśnień co do teoretycznego podejścia do tematu. Brakuję tutaj jakiejś encyklopedii która wyjaśni mi dokładnie i ze szczegółami co po co i dlaczego. Ale taki żywot nooba, powoli małymi kroczkami i będzie git.
Podsumowując za 4 złote to grzech nie spróbować - naprawdę warto!
Jest to bardzo dobry symulator, ale raczej nie zasługuje na ocenę 9 (taką notę dostawały jedne z najlepszych gier w historii). Ale na 8 jak najbardziej zasługuje i taką właśnie daję ocenę.
Jest na telefonach komórkowych kilka gier które już wcześniej wykorzystywały mapy satelitarne. To np Real Flight Simulator, Flight World Simulator. Oczywiście to tylko mapy i odwzorowanie terenu. Nie ma jak w FS2020 algorytmu który odtworzy każdy dom. Chociaż na mapach znalazłem swój (płaskie zdjęcie jak w Google maps) Jak pierwszy raz w życiu w to grałem to była mega frajda dla mnie :D
Jeśli ktoś ma za małe fundusze by zagrać w fs2020 to polecam dla relaksu te mobilniaki . Jak by nie patrzeć jako pierwsze stosowały odwzorowanie z satelity ?? I też Wszystko ściąga się z serwera, pogoda realistyczna w czasie rzeczywistym.
Kiedyś na pewno spróbuję zagrać w tę grę. Fajne by były misje różnego typu, na przykład - wyląduj bezproblemowo w bardzo trudnych warunkach, dostarcz towar we wskazane miejsce, zanim będzie za późno, itp.,itd. Na pewno nie obraziłbym się na maszyny bojowe, i misje z nimi związane, ale to pewnie marzenia ściętej głowy. Ciekawe, czy twórcy dodadzą tego typu rzeczy? Poza tym, gra wydaje się idealna jako odstresowywacz po ciężkim dniu w pracy.
Podłączcie pada np od Xboxa, ustawcie w opcjach poziom symulacji na niski i macie właściwie arcadowe latanie podobne do tego z GTA V - no może ciut trudniejsze ale do ogarnięcia w 3 minutki
Narazie polatalem z tego co mi pokazuje 5h. Z miejsc to 2.5 godzinny lot nad Islandia(trasa mojej wyprawy jeepem po tym kraju). Nad Poznaniem, Warszawa i Los Angeles. Mam ryzego 3600 oc na 4,2 kazdy rdzen, 2060 super oc + 16 gb ramu+ SSD nve 1 gb. Monitor 29 lg 2k hdr 10 ultrawide. Net to 1gb swiatlowod w inea. Gra zaproponowala High ustawienia. Na takich ustawieniach smigala na ponad 60 klatkach. Zmienilem jakosc terenu na ultra i mam od 37do 50 klatek. Oprzyrzadowanie to https://www.x-kom.pl/p/423814-joystick-thrustmaster-t16000m-flight-pack.html (kupilem duzo taniej w promocji na amazon.de 2 lata temu) . Gra automatycznie rozpoznala joystick+przepustnice+pedaly i ustawila wszystkie klawisze/osie. Gra ogolnie jest piekna. Niestety mam duze zastrzezenia do modelu lotu. Moze to wynika z tego, ze jestem milosnikiem symulatorow i gram w takie gry ponad 20+ lat. No, ale o ile nauka ladowania w IL-2 zajela mi kilka dni. A i tak czasami koncze poza ladowiskiem (najczesciej zima). Tak w FS2020 laduje dlubiac palcem w nosie. Wogole nie czuc ciezaru samolotu. Nie ma znaczenie czy to Cessna, czy Boeing. Wrecz zauwazylem, ze w tych wiekszych model lotu jest jeszcze gorzej zrobiony. W malych jak jest duzy crosswind to trzeba sie posilkowac pedalami/orczykiem. No, ale i tak to nie jest ten poziom co dajmy w takim DCS i ladowanie su-27 przy duzym crosswind. Caly czas mam wrazenie ze lece pudelkiem z przytwierdzona kamera. Gram na realistic i wszystkie pomoce itp wylaczone. Wydaje mi sie, ze gre zrobiono, by byla mega przystepna, ze praktycznie nie jest zadnym wyzwaniem. Zwlaszcza dla tzw. bush plane, ktore potrafia wystartowac i wyladowac na praktycznie kilkunastu metrach. Poza kokpitami nie czuc jakis wielkich roznic pomiedzy samolotami smiglowymi. GPS jak narazie nie dziala w pelni. Duzo baboli wieku dzieciecego. Wydaje mi sie, ze gra dopiero za rok bedzie w jako takim stanie. Ja wracam jak narazie do Il-2 i do DCSa poniewaz mozliwosc grania w VR i ich modele lotu duzo bardziej mi odpowiadaja.
ps. IL-2 Sturmovik: Desert Wings - Tobruk wyszedl w tym miesiacu i ma zawartosci 100x wiecej od FS2020. No, ale nie umozliwia latania nad calym globem tylko nad niewielka mapa.
Jeśli mam internet mobilny play aktualnie z lejkiem 1mb to bede mug grać w tą grę tak żeby wszystko płynnie doczytywało ?
Mam nadzieję że za ileś tam lat, powstanie gra FPS z odtworzonym dokładnie całym globem. To by było coś w VR.
Co do miana największego sandboxa to bym się sprzeczał.
Według mnie dalej pozostaje na samej górze Minecraft :)
Mam wrażenie, że za kilka lat, przy jeszcze szybszym sprzęcie, jeszcze szybszym internecie i dokładniejszych zdjęciach satelitarnych
Ta gra nie wykorzystuje zdjęć satelitarnych tylko zdjęcia lotnicze. Dokładność i jakość zdjęć satelitarnych jest nawet 10x gorsza od tych jakie można znaleźć np w google maps patrząc na taki Kraków. Oczywiście nie skreślam wykorzystania zdjęć satelitarnych całkowicie bo pewnie np wielkie afrykańskie "zadupia" możliwe że są zrobione na bazie zdjęć z satelit, bo kto by robił kosztowne naloty fotogrametryczne w takich miejscach. Cała Polska jest w 100% pokryta (lepszą bądź gorszą) ortofotomapą bazującą na zdjęciach z samolotów. Jeden z nich nawet znajduje się w tej grze.
Sterowanie w tej grze jest koszmarne. Nie mogę przejść pierwszego samouczka i mam wszystko ustawione na łatwym poziomie. Rozwaliłem samolot chyba z 5 razy. Do tego limit 60 klatek na sekundę który nie mogę w ogóle zwiększyć. Poddaję się na razie.
Czekam aż ktoś udostępni F-16 bo tymi cywilnymi samolotami lata się jak mucha w smole.
To teraz czekamy na Microsoft Ride Simulator 2020. Było by ciekawsze niż nudne latanie. Jazda samochodem lub motorem środkiem ulic w Warszawie lub Krakowie to by było coś niesamowitego :)
"Preludium następnej generacji gier" nazywacie coś co wygląda bardziej na symulator (i nim w zasadzie jest), wytwór IT, a nie gamedevu. W tytule samej gry jest Microsoft, a nie jakieś ich xbox game studios. Niedługo Google Maps będzie przez GOL'a nazywane "następną generacją gier".