Kolejna ideologiczna wycieczka autorki,która chyba za życiową misję uznaje przemycanie swojego światopoglądu do każdego tekstu
Co najgorsze podobnie jak twórczość HBO,serial jest przesiąknięty rasizmem wobec białych,0 równowagi,każdy biały człowiek na ekranie jest zły,a czarnoskóra społeczność bezsprzecznie dobra,patetycznie wręcz idealna,trudem wytrwałem bez przewijania ujęcia pokazujące dobrych czarnych-złych białych,jak pozostałe odcinki będą w tym samym tonie,to szkoda czasu na ten serial,przypomina to jakąś światopoglądową wojenkę a nie przemyślany i sensowny pomysł na serial w oparciu o twórczość człowieka który dał pomysł większości oklepanym już motywom dla horroru
Przeczytałem wszystkie opowiadania wydane w Polsce HPL, widziałem jeden odcinek tego serialu, on ni jak ma się do tego co się dzieje w prozie mistrza, kolejne popcornowe podejście do tego co stworzył, najbliższej prozie była gra RPG Zew Cthulhu w które grałem, to tutaj jest wersja HPL dla amerykańskich dzieciaków.
Serial o murzynach, gdzie Biali ludzie są negatywami. Nie, dziękuję.
Ocena moralności osoby żyjącej w innej epoce według norm naszych czasów tylko zakłamuje rozumienie tamtej epoki. Według mnie rasizm Lovecrafta to wynik mentalności czasów w jakich żył. Po wojnie secesyjnej Południe było tak zrujnowane, że wielu byłych niewolników migrowało na bogatszą Północ i to konkurencja na rynku pracy powodowała napięcia etniczne (eks-niewolnicy mieli skromne wymagania zarobkowe i bytowe niż biali robotnicy)
Oklepane motywy, dodać do tego modny ostatnio motyw rasizmu, od taks opowiastka grozy, nic ciekawego.
HBO postawiło sobie za punkt honoru dobić do poziomu Netflixa, z sukcesem jak widać.
Ludzie kochani, zanim zaczniecie dyskutować, sprawdźcie może - serial powstał na podstawie książki "Lovecraft Country" a nie twórczości samego Lovecrafta. Skrót: Lovecraft Country to powieść grozy Mrocznej fantasy z 2016 roku autorstwa Matta Ruffa, badająca związek między horrorem HP Lovecrafta a rasizmem w Stanach Zjednoczonych w erze prawa Jima Crowa, czego doświadcza czarny fan science-fiction Atticus Turner i jego rodzina . Został opublikowany przez HarperCollins.
Tak więc te wszelkie dywagacje o poglądach Lovecrafta są trochę bez sensu, bo jego opowieści nie są tu materiałem źródłowym dla tego serialu, tylko wspomniana książka właśnie. To trochę jakby oglądnąć "Raport Pelikana" i dyskutować zaciekle o tym, dlaczego nie było nic o zwyczajach godowych pelikanów ;)
Jestem wielkim fanem Lovecrafta wszystkie co w Polsce dostępne przeczytałem 2 krotnie. Dziś zaczynam przygodę z serialem
Ja tylko powiem jedno: Lovecrafta to cholera szanujcie bo to jest Mistrz przez duże M.
Na wszelki wypadek przypomnę, że to tekst dotyczący serialu i twórczości Lovecrafta. Każda próba trollowania i pisania nie na temat będzie usuwana.
Heh obejrzałem z czystej ciekawości to co IMDB dało pod tym serialem i kompletnie do mnie to nie przemówiło... potem wszedłem tutaj i przeczytałem artykuł... a potem komentarze i... dziękuję, zupełnie mnie zniechęciliście do tego serialu.
Dziwny kolaż, czarnoskórzy i Lovecraft. Na niestatyczny pl czytamy: "Lovecraft był rasistą i jego deklaracje co do wyższości Aryjczyków nad innymi rasami były zadziwiająco prymitywne jak na jego poziom intelektualny. Deklarował wrogość i niechęć zarówno do Czarnoskórych, Żydów, Hindusów, jak i Włochów, Greeków i Słowian..."
"To jest opowieść o tym, co amerykańska popkultura lubi zamiatać pod dywan, czyli o rasizmie w różnych jego przejawach" - takie stwierdzenie może chyba tylko popełnić ktoś kto ostanie 7 lat spędził w śpiączce. Same filmy nominowane do Oscara w ostatnich latach poruszające ten temat:
2014 - Zniewolony
2015 - Selma
2017 - Moonlight, Płoty
2018 - Uciekaj!, Kształt wody (częściowo)
2019 - Green Book, BlacKkKlansman, częściowo Black Panther
A jeszcze mnóstwo innych filmów i seriali. To najmodniejszy temat w Hollywood w ostatnich latach, bardziej popularny niż mniejszości seksualne nawet.
To jest chyba drugie podejście do Lovecrafta od HBO. Ciekawe kto jeszcze pamięta sequel Cast a Deadly Spell z 1991 pod tytułem Witch Hunt z 1994?
Obejrzałem pierwszy odcinek i zupełnie mi nie podszedł. O ile zaakceptowałbym historię rasizmu w USA, który faktycznie był gorszy niż potwory, to już same potwory i fatalne CGI było beznadziejne.
Obejrzałem pierwszy odcinek na HBO. Dla tych co jeszcze się zastanawiają dwie ważne rzeczy:
- to NIE JEST ekranizacja Lovecrafta, tylko książki Matta Ruffa, jak słusznie wyżej kolega Aen napisał. Więc nie spodziewajcie się fabuł ze znajomych opowiadań i powieści, najwyżej nawiązania do znanych z nich motywów
- to JEST serial z mocnym wątkiem obyczajowym o rasizmie w USA w latach 50, między innymi przeplątany z wątkami nadprzyrodzonymi. Wątek obyczajowy jest jednym z filarów tego serialu.
Pytanie tylko czego w tym serialu więcej, obyczajówki czy wątków z Lovecrafta? Ja bym wolał żeby tego drugiego było więcej, ale po jednym odcinku nie jestem w stanie stwierdzić.
Jako taki serial nie aspiruje do niewiadomo jakich wyżyn artystycznych i jest przede wszystkim produktem rozrywkowym. Jest intryga, jest całkiem niezła gra aktorska, są motywy nadnaturalne i potwory. Można oglądać przy piwku i chipsach.
Dam serialowi szanse bo większych produkcji nawiązujących do Lovecrafta jest jak na lekarstwo. Ciekawie czy kiedyś doczekamy się porządnych ekranizacji.
I tak, Lovecraft miał, jak na dzisiejsze standardy, dość rasistowskie poglądy. Czy mi to przeszkadzało jak czytałem jego prozę? Nie. Przeczytałem Lovecrafta kilka grubych tomów i oprócz nielicznych docinków nt emigrantów (dosłownie kilka zdań) nie kojarzę tam treści które można by było pdociągnąć pod rasizm. O tym jakim to nie był strrrrrasznym rasistą dowiaduję się dopiero w ostatnich latach z internetów głównie.
Tak że nastawiam się przede wszystkim na serial rozrywkowy, wątek obyczajowy na razie mi nie przeszkadza - co tu dużo mówić, Stany w latach 50 były dość rasistowskim krajem, to też jest prawdą. Może i wyjdzie z tego coś fajnego.
PS dziś Lovecraft obchodziłby swoje 130 urodziny.
O serialu wiem jedynie tyle, że wywołał prawdziwą paranoję i nagonkę na Lovecrafta. Praktycznie nie da się teraz napisać gdzieś coś o tym autorze, żeby jakiś domorosły szeryf poprawnościowi politycznej nie próbował uzyskać... nawet nie wiem co.
Takie komentarze:
- Lovecraft to ojciec współczesnego horroru
- Ale był rasistą!
Jest to mocno podbudowane kompletnym brakiem wiedzy o tej postaci i przyswojeniem zasady "jak ktoś powie rasista, to powtarzaj i sie nie zastanawiaj o co chodzi".
A czym się objawiał jego rasizm? Może namawiał w swoich opowiadaniach do zabijania czarnych? No bo KKK w serialu...
Otóż: używał tzw. "N word" (standard 99% ówczesnego społeczeństwa min. Marka Twaina, który także jest obecnie atakowany za wielokrotne"nigger" min. w Tomku Sawyerze), nazwał kota z "n word" i napisał jedne krótki wierszyk w którym to murzyni mieli być nikczemnym tworem bogów. (Wiecie to dalej fantastyka, bo generalnie w jego uniwersum rasa ludzka powstała z intencją i znaczeniem równym planktonowi).
Najpierw był aspołecznym mizantropem i ksenofobem, a dopiero potem rasistą. Jedyną słuszna kulturą byłą anglosaska (której przedstawicieli raczej też średnio darzył sympatią, ale tych przynajmniej znał gdy czasem "wyszedł z piwnicy") - gardził w pierwszej kolejności imigrantami (min. polakami). Z wiekiem też coś słabneła jego ksenofobia i rasizm skoro ożenił się z ukraińską żydówką.
Nagonka na osobą która tworzyła ponad sto lat temu... w innym świecie... bo to faszystowska fantastyka...
GOL: wydaje artykuł, w którym jest poruszany temat rasizmu wobec czarnych
Społeczność GOL: Moim obywatelskim obowiązkiem jest dać łapke w dół
...
Widzę, że hbo nadal ciśnie anty-rasistowskie seriale.
@ urukhai - mistrzem go nie nazywaj. Przeczytałem prawie cały zbiór bestia w jaskini i inne opowiadania i była to droga przez mękę. Nigdy więcej jego opowiadań nie tknę. Jego groza jest śmieszna, a jego warsztat beznadziejny. Ciągle powtarza te same słowa (prastary, odrażający, dudniący), większość opowiadań jest o tym samym lub bazuje na zbliżonych motywach i ogólnie uważam, że rzeczy na podstawie jego twórczości np. gra cthulhu są dużo lepsze niż oryginalna twórczość która była mdła, tania i straszyła chyba tylko 100 lat temu, bo dzisiaj chyba nikogo nie przeraża opowieść o tajemniczym głosie usłyszanym przez telefon połączony drutem z drugim w grobowcu ...
Jestem po pierwszym odcinku i mogę śmiało polecić. Serial jest superancki. A rasizm jest brzydki.