gra Naughty Dog okazała się produkcją kontrowersyjną z powodów fabularnych, co powoduje, że noty graczy nie muszą być do końca miarodajne.
A to dlaczego ? Fabuła jest jednym z elementów składowych gry i może mieć taki sam wpływ na ocenę graczy jak grafika, czy optymalizacja. Wszyscy pamiętamy co działo się z Battlefield 5 pod kątem prawdy historycznej i pomysłu na główne postaci.
Nie rozumiem ohów i ahów nad ta grą. Jestem w drugim akcie czyszcząc całkowicie pierwszą wyspę i gra jest trochę nudna w sumie.
Duża powtarzalność i nudne (zbadaj by znaleźć a potem zabij) sub questy od npcow. Te pisane pod dodatkowe postacie jeszcze w miarę ok ale reszta to nuda.
Świat jest fajny i gra się przyjemnie ale realnie patrząc w skali 10cio stopniowej to 8 jest maksymalna notą dla tej gry, często wręcz 7.
Więcej od Bloodborne, Breath of the Wild, God of War, Nier Automata, Persony 5 czy RDR2. Praktycznie chyba tylko Wiedźmin 3 ma wyższą, no ale sorry, GoT nie ma staru do Dzikiego Goni imo.
Yikes.
Więc udało mi się przejść i 7.5/10 to dobra ocena nie jest to nic nadzwyczajnego ale godne pożegnanie ps4 polecam bo to dobra gra
Mam nieodparte wrażenie, że GoT to zwyczajnie bardzo dobrze zrobiony AC. Nie ma w tej grze nic odkrywczego, ale jest piękna i dobrze zrobiona. Prawda jest taka, że 95% graczy nie szuka niczego nowego, lecz znanych mechanik w nowej szacie. Do tego w tej grze jest, jak już w setkach innych przed nią, heroiczny bój z absurdalnie przeważającym wrogiem (czyli wg naszych rodaków jedyny słuszny). Myślę jednak, że po latach ludzie będą pamiętać raczej o TLoU2 jako grzę, która, pomimo bycia AAA, złamała trendy niż kolejną piękną bajkę.
Wbrew pozorom niegłupi ten Metacritic. Nie można w żadnym wypadku powiedzieć, że jest odzwierciedleniem faktycznej wartości produkcji, ale świetnie pokazuje nastroje panujące wśród konsumentów. Widać zwłaszcza różnice pomiędzy chłodną kalkulacją recenzentów, gdzie większość z nich stara się być obiektywnych, a opinią użytkowników, którzy do ocen podchodzą osobiście i często (jak w TLoU2) emocjonalnie. Jak się dzieją jakieś recenzenckie jaja, to Meta (lub Rotten) to pokazuje.
Taki np. The Old Guard, który obejrzałem głównie z ciekawości, aby wyrobić sobie zdanie, wg mojej oceny to właśnie średnia User Score, choć kilka elementów było słabych na tyle, że mam ochotę dać mniej, ale odpuszczę, aż tak źle nie było.
Polecam ludziska, warto zagrać, super gra.
Gra jest naprawdę świetna, ale mam wrażenie, że ten wynik jest raczej jakąś odpowiedzią graczy niezadowolonych z The Last of Us 2.
Innymi słowy, gra mniej więcej na poziomie Odyssey tylko bez tego całego hejtu na producenta i "sandboxa". Super, będzie grane!
Naprawdę tak ciężko dziś osiągnąć ocenę na poziomie 9.3 od użytkowników o.O? Przecież to powinna być norma i poniekąd jakiś standard, tj. ~85-90 minimum dla wszystkich twórców, którzy chcą zrobić coś dobrego i nie oszukiwać, a z pasji oraz miłości do gier zadowolić graczy.
2020 jeszcze przede mną, aby go sobie rozpisywać.
Czekam na jego koniec, ale aż teraz sobie spojrzę i jeszcze na 2019, czy faktycznie jest tak źle z tym UserScore.
Ghost of Tsushima ma tę zaletę, że opowiadana historia zależy w dużej mierze od gracza.
Podoba mi się tutaj fakt, że tempo i rozwój narracji zależy ode mnie. Nie dziwi mnie reakcja gracza, który odbił się od tej gry. Podobnie jak TLoUII wiele zależy od podejścia odbiorcy do tego tytułu. To nie jest gra do zaliczenia. Poza tym fakt, że produkt ma silne odniesienia do kina samurajskiego miecza, wcale nie stanowi wbrew pozorom ułatwienia.
Filmy Akiro Kurosawy biły rekordy popularności w Polsce w połowie lat 80 ubiegłego wieku. Dorosło całe pokolenie ludzi, którzy nie widzieli jego filmów i nie rozumieją przekazu jednego z największych japońskich reżyserów. Osobiście jestem grą zachwycony. Co najdziwniejsze, nie piękną grafiką (bo ta jest szalenie nierówna), nie fabułą i rozgrywką. Ale duchem samurajskiej przygody, powiewem egzotyki. To kolejna "etno" gra po polskim Wiedźminie, która nie jest bezpłciowym anglo-amerykańskim potworkiem z "uniwersalną"(czytaj bezpłciową) fabułą. To pochwała kraju kwitnącej wiśni i jego bogatych tradycji. I ta odmienność dla mnie stanowi tu atrakcje. Dodatkowo to kolejna gra po Kingdom Come Deliverance, która zrezygnowała świadomie z czary mary. A mimo to choć fabuła kuleje. To ten trochę realizm magiczny tworzy największą robotę i stwarza niepowtarzalny klimat historii typu : a kto zaświadczy, że tak naprawdę nie było? Bardzo fajna gra mająca spore wady i braki, a mimo to na swój sposób genialna. Niestety nie dla wszystkich. No i co z tego.
Jak narazie jestem po ok 10h gry. Nic specjalnego się nie dzieje. Mam wrażenie, że świat jest pusty, misje raczej podobne do siebie.
Zobaczymy jak dalej, ale na chwilę obecną dupy nie urywa.
GoT tez jest atakowane przez SJW i Chiny (ci ostatni bronia Mongolow) ale jak widac nie daja z tego powodu masowo 0/10 na meta. Kto wie moze to dzieki zmianom w systemie ocen spowodowana najazdem Mongolow na TLoU2
Tak wyglądają oceny exów Sony kiedy nie są bombardowane przez stada inceli :D.
Sam nie jestem fanem realiów w których rozgrywa się tytuł ale nie mam wątpliwości co do jego jakości.
gra Naughty Dog okazała się produkcją kontrowersyjną z powodów fabularnych, co powoduje, że noty graczy nie muszą być do końca miarodajne.
No nie wiem, jak gra jest kontrowersyjna to oceny powinna mieć skrajne, w końcu dla jednego to będzie gra życia a dla innego najgorszy syf. A tymczasem od recenzentów były same 10/10 więc żadnej skrajności, żadnej kontrowersji. Ja bym powiedział że to właśnie oceny recenzentów nie były do końca miarodajne zważywszy na to jak kontrowersyjna była gra.
Oceny tlou2 pozytywne przekroczyły te negatywne bo metacritic nie pozwala wystawiać każdemu użytkownikowi noty negatywnej. Co ciekawe konta z 0 wpisami i ocenami nie mają problemu żeby dać dychę i wystawić recenzję. Ot taka wolność słowa. Ja sam dostałem bana za wystawienie noty 3 a moją ocenę usunięto.
Bo jeszcze pecetowcy nie zrajdowali gry tak jak TLOU 2 ;) słyszałem też takie wersje xD