Tak jak wcześniej ludzie spamowali na potęgę zerami, tak teraz spamują dziesiątkami. W ten sposób ocena powoli się wyrównuje do miejsca w którym powinna być od początku, czyli około 5-7/10.
Szkoda ze "pan redaktor" zapomnial wspomniec o tym, ze tydzien temu wyzerowali licznik xD Cenzurka pelna geba...
Zatem brawo, The Last Of Us 2, jeszcze pół roku i przebijesz Symulator Kozy!
Też zwróciłbym uwagę, że te nowsze recenzje, w przeciwieństwie do przedpremierowych, nie są już tak hurra optymistyczne. Dalej w większości bardzo pozytywne, ale tez zauważają wady gry i często są to bardziej oceny w stylu 8/10 czy 9/10 niż same 10/10.
Ale mniejsza z cyferkami, ważniejsza jest treść, i tutaj problemy tej gry, które sam zauważyłem są już należycie adresowane.
w wypadku wcześniejszych recenzji odnosiłem wrażenie, że recenzenci nie tylko unikają spoilerów fabularnych z późniejszej części gry ale też w ogóle jej oceny. Oddawały moje nastawienie do tej produkcji po powiedzmy 5-7 godzinach.
Z ciekawości zajrzałem na ten metacritis i włączyłem najświeższe recenzje, ponieważ w newsie mowa tylko o tym, że średnia rośnie...
Wniosek - sporo recenzji (tak dziesiątek, jak i zer) to żart... Niepotrzebny i nieśmieszny...
Sony kontaktuje się z recenzentami którzy wystawili negatywne oceny :)
A negatywne oceny ekspertów na metacritic są na szaro nie są zaliczane jako pozytywne, mieszane czy negatywne.
ND nie dał graczom możliwości grania po swojemu jeśli idzie o walkę ani możliwości podejmowania wyborów dotyczących fabuły, gameplay przestarzały i nudzi po 8 godzinach, jako podstawa ok ale potrzeba więcej urozmaiceń i mechanik. Uczciwa ocena dla tego "dzieła sztuki" xD To 5-6/10
Gracze mają pełne prawo do krytyki tej gry, jeśli im się nie spodobała? WOW, ale ten Neil Druckmann jest wspaniałomyślny i łaskawy.
Męczy mnie to już... Świra już od Was wszystkich dostaje...
Może my, czytelnicy GOL też powinniśmy zostawić w internecie ślad związanym z oceną TLoU2. Skoro współcześni profesjonalni recenzenci wystawiają tylko oceny w przedziale 7-10 to my jak najbardziej możemy się wpisać w podobny trend i wystawiać same 0 i 10. A co mamy być gorsi!? Swój system ocen też mamy!
Proponuje podział oparty na alfabecie łacińskim gdzie, pierwszej literze naszych GOLowych pseudonimów przypisujemy liczby. Czyli a=1, b=2 itd. U mnie byłoby r=18.
I teraz każdy GOLowy pseudonim zaczynający się na nieparzystą literę wystawia TLoU2 ocenę 10/10 i pisze w komentarzu np. "tlou2 to miodek w pyszczku", a parzyste pierwsze litery wystawiają 0/10 i piszą "tlou2 to musza kupka!".
Zalejmy internet ponurym hejtem 0/10 i radosnym samogwałtem 10/10! Niechaj w przyszłości, obecne gimby sie uczo o nas na historyji, jakom my potengom były w 2020!
Hejce TLoU2 na 0/10 bo to jest musza kupka!
Dodam fajny news, co pokazuje że te wszystkie 10/10 to są śmiechu warte
"Apparently they didn't "agree" with some of the opinions & points made in the review."
https://twitter.com/i/web/status/1278042944436649992
A odblokowanie już możliwość dodawania negatywnych ocen? Bo jeśli nie, to trudno żeby nie rosła...
Uuu i nagle po premierze wpadają oceny od recenzentów 65-70-80-90, a nie 95-100 jak jeden mąż przed premierą poza dwoma portalami.
Ocena oceną, a sprzedaż gry pierdzielła o glebę o 80% a rynek został zalany używkami. Jeszcze nie widziałem tyle kopii jednej gry w lokalnym CeXie w Reading. Smuteczek ;)
Dla mnie po około 10 dniach grania: 9/10
główny zarzut: gra jest za długa, mogliby ją skrócić o 5h albo zapewnić więcej atrakcji w gameplayu.
Do tego pewne fragmenty fabuły wydają mi się bezsensowne, ale całokształt oceniam dobrze.
Najwieksza zaleta to projekt lokacji, dbałość o szczegóły, technikalia (w tym AI przeciwników) oraz walka o ile nie jest jej za dużo :)
Dawno doszedłem do wniosku, że oceny nie mają najmniejszego znaczenia.
W znacznej większości ludzie idą tam płakać, a zadowoleni po prostu grają.
Nie pamiętam żebym wystawiał pozytywne komentarze dobrym produkcjom, po prostu kupowałem następne gry danego studia.
Co do TLoU2, od "normalnych" ludzi, którzy nie darli o "kontrowersje" słyszałem, że jest po prostu gorsza od jedynki pod względem fabuły i są tym zawiedzeni.
W sumie to TLoU1 wciąż na mnie czeka (może nawet dziś odpalę), ale zakładam że doszło tu do czegoś takiego jak w przypadku Dark Souls Prepare to Die i Dark Souls 2, druga część po prostu nie ma nawet startu do poprzednika, jednak to wciąż bardzo dobra gra i raczej bym jej nie dał niższej oceny niż 7.5/10.
Śmiechu warte... GTA 5 PC ponad 6k ocen, GTA 5 PS4 ponad 5k ocen, TLOU 2 - ponad 100k...
No i prawidłowo, może kiedyś wleci na swoje miejsce czyli 9/10 :P
Grę zaatakowały dzieci które nie grały w nią nawet a teraz oceniają gracze którzy kupili i ukończyli ten tytuł.
Te dzieci dowiedziały się że Joel ginie i że w grze pojawia się flaga lgby i zaczęły srać ocenami 0/10 xD
Akurat, że rośnie, to się nie dziwię. Co by nie mówić o tej grze, to na pewno nie jest to gra na 0/10.
Nie grałem jeszcze w drugą część, mimo, że pudełko z grą leży na półce, jednak wiem co nieco, na co gracze tak narzekają. Uważam jednak, że większość ocen jest po prostu niesprawiedliwa, dodana przez graczy, którzy albo nawet nie przeszli całej gry, bądź nawet jej nie uruchomili. Rozumiem jednak, że niektóre wątki fabularne i to, w jaki sposób zostały zaprezentowane, mogą nie podobać się graczom, którzy pokochali pierwszą część. Jednak to historia, którą twórcy chcieli pokazać, nawet mimo tego, że może nie być przyjemna i dobra dla głównych i uwielbianych bohaterów gry.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby oceniać grę mogli gracze, którzy faktycznie posiadają grę i w nią zagrali. Wiązałoby to się jednak z koniecznością połączenia konta z PS ze stroną, która zweryfikuję czy dany użytkownik posiada dany tytuł. Jednak gry w wersji fizycznej nie przypisują się do konta, co rujnuje ten pomysł - oraz pewnie kilka innych aspektów.
Ja jestem jednak zwolennikiem niesugerowania się ocenami. Każdy ma inny gust i każdemu może spodobać się coś innego. Przed zakupem i zagraniem w dany tytuł lepiej przeczytać lub obejrzeć parę recenzji, jeżeli faktycznie nie jesteśmy pewni, czy w ogóle warto.
Nie kierować się inicjlanymi ocenami, to się zgodzę.
Tak jak grą zaraz po wydaniu.
Wszystko dojrzewa. Gra, oceny, recenzje, gracz. Jak się poczeka jednak trochę czasu to wszystko wyjdzie na jaw ;) Bycie pierwszym jest dla tych co z tego czerpią kasę - streaming, recenzje. Dla mnie to rozrywka, czas ograniczony, wiec musi być sprawdzona.
Przecież jest masa materiału jak metacritic blokuje oceny niskie. Nie można wystawić 0 i 1. Więc dla tego rośnie. Oszukane wszystko :)
Fajny news. Kilka dni próbowałem dać negatywną opinię, po czym i tak ją usunęli jak blizzard pod filmikami z diablo.
Bo ci co kupili właśnie wystawiają oceny, ci co nawet w to nie grali wystawiali chwile po premierze.
To, że recenzenci wzruszają się jak nastolatki na titanicu i wystawiaja seryjnie dziesiątki, olewając przy tym wady(jak to przy wszystkich dziesiątkach) to jedno, ale żeby od razu bombować recenzje za takie pierdoły to zdecydowana przesada.
Slowo klucz: tuż po oficjalnej premierze. Czyli nie zagrali ani nawet nie zdazyli obejrzec na yt. Wyrazili tylko niezadowolenie z powodu polityki Sony i ocenili na podstawie tego co wycieklo. Serio ktos traktuje powaznie średnia ocen graczy na Metacritic ? Jak widze 7/10 od kogos kto zagral i jakas argumentacje (a nie tylko samo stwierdzenie ze fabula jest glupia) to szanuje taka ocene i opinie. To nie jest gra dla kazdego (ale na pewno dla mnie). Jednak to co sie wyprawia od premiery juz przekroczylo granice absurdu.
Bardzo ciekawe, że niektórzy ludzie twierdzą, że zablokowanie *recenzji* 0/10 i 1/10 spowodowałoby kompletne zakłamanie wyników gry AAA od ND.
W końcu najtrafniejszą recenzją jest 0/10, co nie?
Poza tym, skoro obecnie TLoU2 wspina się powyżej 4/10, to hejterzy tej gry wciąż mogliby jej dać 2/10 lub chociaż 3/10, nawet przy zablokowanym 0/10, celem obniżania jej średniej w ramach "walki o prawdę" XD
Jeżeli średnia gry się podnosi, to chyba coś to znaczy w temacie tego, jak ta gra podoba się faktycznym graczom. Jak faktycznie zasługuje na 2/10 no to sorry, wciąż ludzie by dawali to 2/10.
Ogarnijcie się. Wasz power trip z bombardowaniem recenzji gry AAA się skończył. Możecie z dumą podziwiać zaniżoną ocenę tej gry przez następne n wiosen.
Trochę nie rozumiem dlaczego ludziom przeszkadza to że ktoś dał tej grze ocenę 10/10 tutaj odsyłam do friendly fire na youtube gdzie chłopaki z Gryonline tłumaczą swoją decyzję. Moim zdaniem gra jest bardzo dobra niestety posiada fabułę która w filmie sprawdziłaby się świetnie natomiast w grze ta "fabuła/mechanika" nie działa. Twórcy podjęli ryzyko. W mojej opinii gra na 8,5/10.
Growe snowflakesy popłakały, powrzucały oceny 0/10 na MC, bo historyjka w part 2 nie odpowiada tej którą by chcieli otrzymać. Ale gra ma sie dobrze i tak trzymać, bo to dobra, ba bardzo dobra gra.
Trolle odpuszczają więc ocena rośnie. To znaczy że produkt jest dobry.
Nie kierować się ocenami. Najlepiej niech każdy zagra i sam wyrobi sobie zdanie.
Mnie osobiście gra się bardzo podoba.
Nie lubię być babą w grze. A tu dodatkowo lesba. Wkurza mnie to nachalne pchanie gejostwa. Jeszcze w Cyberpunk baba z fiutem ... i wracam do gier planszowych. W szachach bicie konia nie ma, aż tak przesadnych kontekstów. Dla mnie pała w ocenie, bo nie utożsamiam się z bohaterem gry i mam niepełną satysfakcję.
Wystarczy, że nikt z faktycznych posiadaczy tej gry i konsoli nie dał oceny niższej jak 7. Każdy, kto dal niżej albo nie ma konsoli, albo gry.
Hejterom się znudziło a oceny wystawiają ludzie którzy grę ukończyli. Wracamy do normalności powoli :).