Taka refleksja mnie naszła po przejrzeniu komentarzy pod ostatnimi newsami.
Zamiast obrzucać się łajnem w komentarzach, może po prostu grajcie w gry, które wam się podobają. Naprawdę, jakie ma znaczenie dla was to, żeby jakiś anonim w internecie zmienił zdanie na temat gry po przeczytaniu waszej opinii?
Możecie ten czas spożytkować znacznie lepiej, w końcu większość graczy twierdzi, że ich kupka wstydu jest ogromna i nie mają pojęcia, kiedy ją nadrobią.
Narzekacie na cenzurę na GOLu, a jak wszedłem w komentarze pod https://www.gry-online.pl/opinie/scenarzystka-the-last-of-us-2-szczerze-o-grze-tu-nikt-nie-jest-bo/z2990 to doszedłem do wniosku, że już lepiej jakby ich nie było. Dyskusja w głównej mierze na zerowym poziomie, bez poszanowania zdania innych użytkowników.
Dajecie świetny obraz tego, jak zakompleksiona jest społeczność graczy, a mi jest przez to wstyd do niej należeć. Pamiętajcie, że komentarzy nie czytają tylko forumowicze, ale również spora ilość czytelników odwiedzających stronę by po prostu poczytać artykuł na temat interesującej ich gry.
Ale ten Cyberpunk będzie łajnem, ja wam to mówię, mogliby się uczyć od Activision czy EA jak się wydaje gry. A TLOU 2 wyjdzie na PC i będzie tu znacznie lepszy niż na konsolach, , bo na PC pewnie będzie mod który zamieni orientację Ellie na tą prawilną.
Jakie newsy takie kometarze.
Weź pod uwagę że 2/3 tych dyskusji są wywoływane specjalnie żeby narobić gównoburze i się pośmiać (patrz komentarz powyżej).
PS: Wiedźmin jest najgorszą grą RPG w jaką grałem
Żeby grać trzeba mieć pieniądze, nie tylko na gry ale na sprzęt do grania. Zostaje jedynie obrzucanie się wyuczonymi frazesami, jak ładnie to ująłeś bardziej to przypomina obrzucanie się odchodami.
Nie wiadomo co gorsze - fanboje ślepi na problemy tytułu który zacięcie bronią i rzucający 10/10 bezmyślnie, czy może trolle spamujący frazy których nie rozumieją.
Wyuczonymi frazesami bo raczej sami nie grali... kto pamięta tekst o czekoladzie wie jaką moc ma rzucanie frazesami.
Albo przychodzą podyskutować w przerwie od grania (albo po powrocie z pracy przed rundką przy konsoli) i wciągają się w ten wir szamba.
A nie daj boże grałeś i ci się nie podobała gra z segmentu AAA, nieważne jak „dyplomatycznie" ujmiesz swoją opinię to będzie na ciebie czekała szufladka i wyzwiska.
A twórcy i pismacy zamiast piętnować to sami nakręcają, dorzucając węgla do oczywistych zarzutek. W tych czasach trudno o dobrą dyskusję w dobrym tonie, im większy budżet developerki tym bardziej to czuć... jedynie na niszowych forach o mniej znanych tytułach można jeszcze w spokoju pogadać (niestety wymagany dobry angielski praktyczny) co tylko utwierdza w przekonaniu, że obecny stan dyskusji jest w złym stanie.
Ja to się zastanawiam skąd ludzie biorą energię na pisanie ciągle tych samych, przesiąkniętych jadem postów. W kółko to samo, od tylu lat, licytowanie się kto jest lepszy. Niekończący się dialog
Mi to lata już nie powiem koło czego, interesuje mnie jakiś tytuł to kupuję, gram, wyrabiam sobie zdanie i po ukończeniu puszczam ją dalej ewentualnie zostawiając jakiś komentarz na jej temat i to tyle.
A tutaj to widzę tendencję do bólu czterech liter notorycznie tego samego (lub tych samych) użytkownika(ów) bo ktoś ma inne zdanie. Dno i wodorosty, dlatego pomijam takie artykuły bo w sumie to nawet nie wiadomo co myśleć o takich osobnikach.
Polecam nie czytać wszystkich wątków lub samemu zająć się graniem, czy jakimś innym zajęciem i problem zniknie. Ja od momentu wycieku spoilerów w ogóle nie wchodzę w wątki poświęcone The Last of Us Part II i to pomimo tego, że ten temat bardzo mnie interesuje (wyjątkiem był wątek z pytaniem o miejsce zamówienia gry, bo nie dotyczył on fabuły i innych aspektów gry). Sam planuję w to zagrać jak już trochę spadnie cena, czyli pewnie za jakieś pół roku albo jeszcze później i nie chcę psuć sobie zabawy. Najlepsze jest to, że ludzie wylewający szambo na wszystkich forach tylko pomagają grze w osiągnięciu jeszcze większej sprzedaży, bo dzięki temu zapewniają jej jeszcze większy rozgłos.
Gothic to syf.
I widzisz co ci przyszło z tego tematu... Niemniej zgadzam się i właśnie z tego powodu nawet nie patrzę już na komentarze pod tekstami związanymi z The Last of Us: Part II. Po prostu nie ma w tym sensu.
Racja, ludzie, dajcie na luz i tyle ;) Złość i gniew tylko skraca życie :P
Zabawne, ze nie wstyd ci bylo wyśmiewac sie z sytuacji, kiedy jednemu z użytkownikow zginał pies w dzień wigilii. Postawa godna zera, albo dosadniej... albo lepiej nie.
Ja gram w grę, a potem czasami piszę swoją opinię o niej na forum, bo wydaje mi się że po to jest forum. Czy to kogoś przekona mnie nie obchodzi, ale dla mnie na przykład opinie graczy o grze są dużo bardziej wartościowe niż recenzje, i często właśnie na opiniach graczy opieram się przy decyzji o kupnie. A shitstormy pomijam , bo to strata czasu.
Coś mnie ominęło? O co chodzi w tej wojence the last of usowej? Znowu chodzi o dziesiątkę w recenzji?
Takie czasy, ze opinie na temat gier wyrabiaja youtuberzy i inni w internecie. Skoro 5 napisze, ze Tlou2 jest 10/10 to przeciez dla mnie tez musi byc. Co z tego, ze RDR2 mi sie nie podoba, nie ma prawa bo R* ma status świętych xD
No cóż, komentarze się staczają ostatnio. Tak, będzie już z circa 18-19 lat równi pochyłej. Poziom leci na łeb na szyję.
Większość ludzi po prostu gra, tylko nieliczni mają czas aby tarmosić się z innymi w internecie.
Tylko, że te minusy o tlou są od ludzi nieposiadających konsol, a nie od tych, co im się fabuła nie podoba.