Zdajecie sobie sprawę, że takie opady w niewielkim stopniu uzupełnią poziom wód gruntowych? To że pada przez tydzień lub dwa, nie oznacza że nie ma suszy......
Nagle i obfite opady nie oznaczaja, ze juz nie ma zagrozenia susza! Po dlugim okresie braku deszczow, gleba jest tak wysuszona, ze obfity deszcz w wiekszosci splywa i jedynie w malym stopiu uzupelnia poziom wod gruntowych. Brak deszczu podczas calego wiosennego sezonu powoduje nieodwracalne w skutkach efekty na produkcje rolna.
Dodatkowo, obfite i dlugotrwale deszcze jakie wielu obserwuje teraz maja takze inne dzialanie. Negatywnie wplywaja na cykl produkcyjny roslin. Wiele upraw, jak np. truskawki, bo ciezkeim bezwodnym okresie teraz kiedy maja wydawac owoce sa poddane nadmiarowi wody. W tym przypadku, nadmiar wody nie tylko uniemozliwia zbior ale takze szybko niszczy to co jeszcze moglby dojrzec.
Takze piszac, ze teraz juz nie mozna plakac na susze jest bledne.
Co wiecej, jesli mi uprawa uschnie to przynajmniej moge ubiegac sie o odszkodowania, w przypadku kiedy mi truskawki zgnija na polu z powodu nadmiaru wody, juz nie moge.
U nas na Slasku i poludniu, wody pod dostatkiem. Ulewy, wezbrane rzeki czy podtopienia. Jak nie przestanie padac to czekaja nas powodzie.
Wyglada na to ze na razie susze stulecia i katastrofe klimatyczna bedzie trzeba przesunac na nastepny rok.
No niestety, taka pogoda (deszcz i co najwyżej kilkanaście stopni) ma potrwać do wtorku. Przynajmniej na Górnym Śląsku.
Na przemian pada i świeci słońce na dolnej Lubelszczyźnie. W sumie fajnie bo trochę martwiłem się o susze, ale jednak bardziej idzie ku urodzajowi :)
To samo - kilka dni deszczu (ale też sporo same chmurzenia) i parę godzin słońca.
Ciekawe jaka będzie zima, łopaty pójdą w ruch?
Kraków: parno dość, dziś po południu padało, wcześniej na zmianę pochmurnie i słońce.
A różnie, woda i ogień na przemian. Pogoda w telefonie niby się co chwile aktualizuje ale tak się wszystko diametralnie zmienia, że to nie ma co patrzeć w sumie :P
U mnie od kilku tygodniu co drugi dzień pada. Ziemia to już jest tak przesiąknięta że jak się wejdzie to w nie których miejscach zapada się but po kostkę. Niebo prawie jest ciągle zachmurzone. Jakby nie internet to bym zapomniał jak słoncze wygląda.
Lubuskie, pada co 2 dni i bywają burze i ulewy. Nie wiem jak wy, ale my najbardziej potrzebowaliśmy deszczu z powodu braku zimy i śniegu, że było zbyt sucho. Teraz na razie nie przejmujemy się suszą, którą mogła nas dotknąć
Południowy śląsk - leje, leje i leje.
Ledwo porządnie przygotowałem dom na upały to słońca od tego czasu nie widziałem. Prawie jak z umyciem samochodu...
Plus taki że drzewek nie trzeba codziennie podlewać, a trochę się ich nasadziłem w ostatnim czasie.
Pomiędzy Częstochową a Katowicami - od wtorku codziennie burze.
W niemczech leje codziennie. Czasem mniej czasem bardziej ale nie ma dnia bez deszczu. Ostatnio jak lało to przywaliłem babie na światłach w dupe bo było zbyt mokro i nie wychamowałem.
Za to w Gdańsku więcej straszą, niż rzeczywiście grzmi :) Trochę deszczu i piorunów, nic nadzwyczajnego o tej porze roku.
Na północy od wczorajszego popołudnia lało i grzmiało na zmianę, dziś na razie jeszcze spokojnie. Ogólnie bez większych ekscesów, z reguły jakieś wariacje nas omijają.
Trzeci dzień z rzędu leje jak z cebra.
Swoją drogą gdzie najlepiej sprawdzać pogodę? Gdzie są najdokładniejsze prognozy? Zależy mi na temperaturze i burzach.
Czasem coś pokropi, a tak to posucha. W tym roku nie było ani jednej burzy
Popada jeszcze trochę a za dwa tygodnie znowu będzie susza stulecia a za kolejne dwa powodzie i tak to już jest xD
U mnie leje codziennie, nawet nie ma jak trawy skosić albo pójść do sklepu bez parasola, bo nie wiadomo kiedy zacznie lać.
U mnie leje dość intensywnie, ale to dobrze. Lepiej się śpi, gdy człowiek oddycha takim "mokrym" powietrzem.
Lubelskie pada z przerwami od dwóch dni , rozpogadza się właśnie .
Miłegnia dnia wszystkim życzę.
U mnie nadal za oknem listopad. Rzygam już tym deszczem, wiatrem, i temperaturą oscylującą w granicach 15-19 stopni.
A za 9 dni zaczynamy nowy miesiąc, który mam nadzieję, że nie będzie "lipcopadem", tylko po prostu będzie typowym lipcem.
Rano lało jak diabli, teraz spokojnie
Pogoda w tym roku wyjątkowo nas rozpieszcza.
Najpierw trafił się zimny maj, a teraz mamy deszczowy czerwiec. Wiosna jak się patrzy :(
Mam nadzieję, że chociaż lato nam to wynagrodzi.
Nie wiem, gdzie wy mieszkacie
Zapowiadali 30*C z burzami naprzemiennie z deszczem
:/
Odnosnie tych super zbiorow truskawek, urodzaj jak cholera a Ukraincom trzeba bylo placic.
Dwa dni ostrego deszczu a następnego dnia prawie nie było widać tego, że padało :/
Gorące powietrze+deszcz to dusząca kombinacja.
Ale jak to!!!! Przecież susza miała być!!
U mnie przekroczony stan alarmowy. Oby nie było powtórki z 2010 gdzie mieliśmy katastrofalną powódź.
A pamiętacie prognozy z końca zimy i początku wiosny? Czeka nas ogromna susza, miesiące bez deszczu itd. A tymczasem maj był najchłodniejszy od lat, czerwiec będzie nie lepszy bo ciepłych dni było raptem kilka. Ceny żywności też powinny być niskie bo jak sytuacja się utrzyma to powinien być ogromny urodzaj. Zima łagodna, deszczowa wiosna i oby tylko lato było ciepłe żeby to wszystko zebrać.
Ciągle leje ale nie wiem już czy to płacz określonej grupy użytkowników czy po prostu deszcz.