Ja mam otyłość.
Gry nie powinni promować otyłości. Otyłość to choroba, która prowadzi do wielu innych chorób.
Obecnie w USA jest moda na filmy "body positive", Netflix przekonuje jak to nie ma nic złego w otyłości.
Na Instagramie brylują "modelki plus", które są "dumne ze swojego ciała" czyli tkanki tłuszczowej na poziomie 80% organizmu.
To tak jakbyśmy gloryfikowali bohaterów i ludzi z rzeżączką. Bądź dumna z tego kim jesteś.
Uwielbiam jak felieton zaczyna się słowami "i to jest problem", już od tego momentu wiadomo, że będzie grubo xD.
Sam artykuł typowe "progresywne" bablanie na temat, o ktorym nikt normalny by sam nie pomyślał. Wygląda jak kopiuj wklej plus tłumaczenie dowolnego wysrywu z zachodu, gdzie takich jest na pęczki. Fatphobia, ucisk mniejszości, brak reprezentacji bla bla bla. Towarzysze do broni czas na rewolucję, a nie jednak waze 150kg więc jednak tylko się oburze i dostanę PTSD.
Kiedyś nadwaga była symbolem bogactwa, dziś jest symbolem biedy. Otyłość powoduje wysokoprzetworzone żarcie, kaloryczne lecz ubogie w składniki odżywcze. Organizm karmiony taką paszą, pomimo napchania, nadal wysyła sygnały że jest głodny. W takich Stanach czy UK nie wszystkich stać na świeże składniki, żeby sobie z nich ugotować posiłki, bo te gotowce oraz słodkie i słone przekąski są dużo tańsze. U nas niestety robi się to samo. W Lidlu paka chipsów jest o połowę tańsza od kilograma jabłek :-(
Promowanie otyłości nikomu nie przysłuży, i nie można głaskać po brzuszku mówiąc to nic takiego że jesteś gruby... Idąc tym tropem można powiedzieć alkoholikowi to nic, że sobie dzisiaj wypiłeś a cpunowi... itd.. Mamy niestety pokolenie X które jest leniwe i coraz głupsze, teraz Janek jest Janką a Janka jest Jankiem, grubi w grach są dyskryminowani. Za 10 lat remake filmu Wejście Smoka będzie z grubasem w roli głównej bo tak trzeba i teraz grubasy zgarniają oskary... Wszyscy się nad wszystkim litują bo jakie to smutne i niepoprawne śmiać się w szkole z dziecka które ma 20 kg nadwagi i w wieku 13 lat waży tle co dorosły facet... i na pewno nie jest gruby bo żre ja świnia... to wszystko przez ciężkie kosci... A ci co go najbardziej bronią wrzuca zdjęcie na instagram w geście solidarności z grubasami bo... Przybędzie followersow ;) a tak naprawdę pokolenie X jest tak leniwe i ma to w dupie, bo nikogo ten grubas nie obchodzi, nikt mu nie powie, że ma przestać żreć i nikt mu nie pomoże. Chodzi o rozgłos, sławę i lajki pod zdjęciami...
Nie, promowanie choroby niczemu nie służy i powinno wręcz się unikać promowania otyłości jako czegoś normalnego.
Nie chodzi o to że ktoś jest grubasem tylko o to że główny bohater nie może być jednocześnie niepoważny (chyba że sam stara się taki być ale to co innego). Czepiasz się o grubych, a co z jąkającymi się, kulawymi, bardzo niskimi, wręcz karłowatymi? Ich prezentacja jest po prostu śmieszna na wielu płaszczyznach, zbyt niepoważna z punktu widzenia gry/filmu/czegokolwiek co stara się zachować jakąkolwiek powagę.
Ja się osobiście cieszę że nie gram grubasem w wymienionych tutaj tytułach, a jeśli ktoś czuje się niedoreprezentowany to niech po prostu schudnie.
Panie autorze! Gorąco zachęcam do odniesienia się do przynajmniej części komentarzy pod artykułem i do odpowiedzenia na kilka pytań. Myślę, że kilka osób poruszyło ciekawe kwestie, np. te dotyczące zdrowia. Chętnie się dowiem co autor myśli o otyłości w kontekście tego jak niebezpieczna i powszechna się staje. Parafrazując tytuł artykułu zapytam dodatkowo, czy może narkomani i alkoholicy też powinni przestać być tylko ciekawostką?
Na taki artykuł czekałem na GOLu kilkanaście lat. Teraz czekam na kolejny poziom np: "Brudni bohaterowie w grach nie powinni być tylko ....".
Kobiety w grach Bioware są już brzydkie, to teraz mają być jeszcze grube ?
O ile otyłość nie wynika z choroby, leków to wynika z jedzenia "pączków" bez zachamowania i braku samokontroli.
Tyle w tym artykule "emocji" iż mniemam ze autor sam jest grubasem XD Świetnie wam idzie wychowywanie czytelników XD
Ale po co takie postacie mają mieć jakąś większą rolę w grach? Jako były grubol to powiem wam, że w byciu grubym nie ma żadnych plusów, nie ma w tym nic ciekawego, jesteś po prostu spasiony, powolny i brzydki.
Dlaczego w grach brakuje otyłych bohaterów, odpowiedzi jest dość prosta i wszystkim znana, że nikt nie chce grać grubasem któremu prędzej do symulatora walca drogowego niż do jakiegoś tam bohatera typu Rambo i takie tam pierdolety.
"Otyli bohaterowie w grach nie powinni być tylko śmieszną ciekawostką"
A co ze szczerbatymi, mańkutami,, albo chudzielcami?
Kolejna choroba, którą trzeba promować? Co jest z tym światem?
Mało kto chce grać grubym tak jak i wychudzonym (chyba że dla jaj), bo jakoś tak "nie wiedzieć czemu" jako bohaterowie niebezpiecznych i wymagających fizycznie przygód sprzedają się muskularni, gibcy, wygimnastykowani itp.
Mięśnie/sylwetka = sprawność + siła = tłuc tysiace wrogów i skakać po platformach.
Np. Ciężko sobie na poważnie wyobrazić Larę Croft z nadwagą wspinającą się po skałach. Dlatego też najprędzej pojawiają się w bijatykach, bo sama bójka bez biegania (a wojna to bieganie) nie wymaga tak kondycji, a masa jest na plus. Japońskie produkcje o już zupełnie inny stan umysłu, bo tam dzieci z niedowagą targają miecze 4 razy cięższe od nich. (imo. kiczowate)
ps. Klocuch ma trochę inne spojrzenie na ten temat ;)
https://www.youtube.com/watch?v=jUsB0CE8X38
zwykle występują w jednej i tej samej roli i to jest problem. ---> Dla mnie to nie problem.
Ostatnio modne w US & A gdzie dzielnie dowodzą że otyłość nie jest niezdrowa a jedynym jej powodem jest genetyka..
Fatphobic
HAES - Health at Every Size
FA - Fat Activist
Seizim
Weight Stigma
Jak ktoś się chce pośmiać ile kłamstw są w stanie ludzie łyknąć zanim wezmę odpowiedzialność za swoje wybory to polecam poczytać:
https://www.reddit.com/r/fatlogic/
może za 100 lat tłuszcz ściągany z grubych będzie zamieniany w paliwo do samochodów
Tylko czy pokazywanie osób otyłych w pozytywnym świetle jest... społecznie bezpieczne? To znaczy, czy dając im więcej miejsca w grach, nie uczynimy z nich czegoś normalnego i akceptowalnego? Nie chodzi mi w żadnym razie o to, że otyłych powinno się poniżać i wyśmiewać (bo nie tędy droga!), ale działanie w drugą stronę też chyba dobre nie jest.
Jako osoba, która przez 20 lat zmagała się z otyłością, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że najwięcej krzywdy wyrządzili mi chyba ci, którzy poklepywali mnie po plecach i mówili, że "wszystko jest OK", kiedy wcale nie było! To między innymi przez nich nie miałem motywacji do opuszczenia swojej strefy komfortu i walki z tą groźną chorobą. Oni robili to oczywiście z sympatii i troski, chcąc okazać mi wsparcie i zrozumienie, ale paradoksalnie tylko mi szkodzili.
Jeżeli zaczniemy robić to samo, ale na masową skalę (bo gry miewają przecież spory zasięg), to problem otyłości może się jeszcze pogłębić, a już teraz jest to poważny problem cywilizacyjny. Wielu ludzi (zwłaszcza młodych) może zacząć racjonalizować swój stan, że skoro bohater z gry jest gruby, a przy tym jest taki spoko i wszyscy go lubią, to ja też mogę taki być! A tego na pewno nie chcemy.
Dlaczego mielibyśmy nie śmiać się z grubasów? Śmiech to zdrowie. Śmiech dotlenia organizm, rozładowuje stres, dodaje energii, poprawia nastrój. Nie ma żadnego powodu by ograniczać się w głupi sposób obiekty z których się śmiejemy. Śmiejemy się z grubych , chudych, łysych, szczerbatych, ale to że się śmiejemy nie oznacza automatycznie że z nich szydzimy.
Jak już kilka osób pisało, otyły główny bohater wyglądał by niepoważnie przy wielu ewolucjach które dziwnie wyglądają już w wykonaniu bohaterów bez nadwagi, nie pasuje też do wielu ról odgrywanych w grach.
Jeśli chodzi natomiast o postaci poboczne, to Wiedźminy mają całą plejadę takich postaci, od wioskowych głupków, po szpiegów i z perspektywy samego charakteru nie widzę przeszkód by takie postacie trafiały do gier, w końcu otyłość to część naszego świata... niezależnie jak jest postrzegana.
Mnie zawsze zastanawia, jak te osoby otyłe w grach utrzymują swoja wagę, gdy co chwilę biegają i walczą z potworami. te osoby są często nie mniej aktywne od głównego bohatera.
Zejście do 100kg jest według mnie proste, a przy takim ruchu jest wręcz trudno mieć nadwagę.
Nacisk na tworzenie mniej stereotypowych postaci byłby korzystny dla całej branży. Trudno się z tym nie zgodzić. Większość ludzi raczej się zgodzi, że otyłość nie jest dobra dla nikogo, ale można przedstawić osobę z nadwagą jako dobrą lub moralnie ambiwalentną, złożoną osobę z wadami, tak jak każdy inny człowiek, który ma jakikolwiek inny rodzaj uzależnienia czy innego rodzaju problemy. Nie chodzi o to, żeby w grach były chorobliwie otyłe postacie wykonujące intensywne sekwencje akcji, ale żeby były lepiej napisane niż kreskówkowe portrety, które często otrzymujemy (szczególnie w japońskich produkcjach).
Problemem z postacią z nadwagą jako głównego bohatera jest to, że komicznie jest wstawić ją w wysokobudżetowej grze akcji, w której musimy walczyć, biegać i nierzadko wykonywać akrobacje przeczące ludzkiej anatomii. Ciężko byłoby umieścić kogoś z nadwagą w walce z super szybkim wąpierzem lub smokiem jednocześnie zachowując powagę. Inna sprawa ma się w bardziej niszowych gatunkach jak np. przygodówki, w których kogo umieścimy w postaci głównego bohatera zależy jedynie od planu twórców na fabułę. Odwołując się jeszcze do zarzutu o przerysowanie postaci... Ustalmy jedno, że w większości gier charaktery pobocznych postaci, a czasami nawet i głównych, nigdy nie były najbardziej porywającymi kreacjami(oczywiście trend powoli się zmienia, popularny przykład: wiedźmin). Dochodzę tym samym do wniosku, że problem z przedstawieniem otyłych bohaterów podchodzi pod problem ,,dobra fabuła jak na grę", do którego możemy też wrzucić słabe charaktery bandytów, głównych antagonistów czy wielkiej miłości bohatera.
Ludzie nie chcą grać grubasami. Dlatego nie ma takich głównych bohaterów.
A dlaczego ludzie nie chcą nimi grać, to już temat wychodzący daleko poza tematykę gier. Otyłość dla większości ludzi nie jest fajna, a gry mają być fajne.
Otyły Pan jak Sułtan Kosmitów mógłby być nie tylko śmieszną ciekawostką.
Otyli ludzie często niestety się po prostu zaniedbują, brak ruchu i nadmiar w jedzeniu, niestety to problem z którym ciężko walczyć. Nie mylić pojęcia tęga osoba, która jest dobrze zbudowana i ma masę z osobą otyłą, bo tak się często dzieję, a jak ktoś nie ćwiczy to potem to tak wygląda :) Rok na siłowni i z takiego grubaska robi się bydle :) Ale oczywiście ławiej otworzyć piwko i przed telewizorkiem oglądać kiepskich. Niestety ale aktywność wymaga zmiany sposobu myślenia, sam przez to przechodziłem ale jak już wejdziemy w systematyczność to same profity, lepiej późno niż wcale, zalecam każdemu, rower,bieganie,basen itd. Siłownia? nie polecam, wystarczą ćwiczenia z obciążeniem własnego ciała, no chyba że chcemy szybko robić masę, ale zdziwicie się ile można samymi pompkami i drążkiem wypracować.
Z otyłością trzeba walczyć (choroba) no chyba że ktoś taki ma urok, a jeśli chodzi o promowanie otyłości w grach jaki problem? zrobić wersję gry w której są grubaski a w drugiej wytrenowe osoby? Niestety ale otyłość nie będzie promowana tak jak zdrowe podejście do życia, aktywność i figura, trzeba się z tym pogodzić i tyle. I nie ma w tym żadnej dyskryminacji, kwestia gustów i upodobań
Grubaski co najwyżej mogą promować reklamę nowego pasztetu.
Aż mi się przypomniał Xu Chu z Dynasty Warriors :) jeden z osobistych ochroniarzy Cao Cao
I ten dialog w dodatku do części 5 kiedy napotyka na Meng Hou Króla południowych barbażyńców.
Xu Chu: Hey! You're big and fat, just like me!
Meng Huo: What?! I'm not fat! This is all muscle!
A co to za frajda w ogóle grać grubasem? Spróbuj wymaksować otyłość w GTA SA, daleko nie dojdziesz, nawet przez płotek nie można przeskoczyć.
Otyły bohater jest wbrew pozorom bardzo trudny do poprowadzenia. W większości gier bohaterowie są ciągle w ruchu wykonując przy tym często wymagające fizyczne czynności - to bardzo trudne dla osoby otyłej która z zasady nie jest tak sprawna jak zwykły człowiek nie mówiąc już o sportowcu. Innym aspektem jest to że otyłość jest podświadomie wiązana ze słabym charakterem (słusznie jak sądzę) co stoi w sprzeczności z koncepcją bohatera przez co trudno o immersję. Otyłość (pomijając rzadkie przypadki chorób) to zwykły przejaw uzależnienia tak jak alkoholizm, nikotynizm czy uzależnienie od narkotyków i nie widzę powodu by ograniczać tzw. fat-shaming czy przerysowywanie postaci w mediach. Zabawne że uzależnienie które jest w oczywisty sposób zauważalne oraz jest statystycznie bardziej szkodliwe od większości innych (wszystkich?) uzależnień jest traktowane jako cecha którą trzeba szanować.
Postaci z nadwagą to rzadkość, a na dodatek zwykle występują w jednej i tej samej roli i to jest problem.
Problemem jest nadwaga w realu. Bardzo dobrze ze w grach nie ma za wiele takich postaci bo zostaloby to uznane za norme a przez niektorych wrecz za wzor do nasladowania.
Jesli ktos jednak bardzo chce grac grubasem to umozliwiaja to niektore kreatory postaci np w Saints Row nie mowiac o modach nawet dla samego Geralta.
Ktoś tutaj ma jakiś konstruktywny pomysł jak poradzić sobie z otyłością? Na portalu o takim profilu tematycznym to jest na pewno problem, z którym się spotyka większość z nas, jeżeli nie osobiście to u kogoś znajomego. Ręka do góry, kto ostatnio wziął swojego grubego kolegę na rower zamiast na sesję w CS GO. I nie mówcie, że nie chcą, bo część rzeczywiście nie chce, część pójdzie jak zapytasz dziesiąty raz, a część już na to czeka. I wcale nie chodzi, żeby kogoś na siłę odchudzić, tylko jakoś inaczej spędzić czas z kolegą, którego lubisz.
Co następne? W Wiedźmin 4 będziemy wyrywać tłuste laski po 200 kg, bo w grach wyrywa się tylko ładne i zgrabne...i to jest dyskryminacja. Są poboczne postacie i tyle,otyli mogą jedynie w RPG się nawalać ;D Może tak dać kurczakom jakieś większe role? a nie tylko je mordujemy w każdej grze, gdzie jest to możliwe.
Tak.
Co dalej?
Brakuje w grach dobrze napisanych i inspirujących alkoholików?
Wzorów do naśladowania w postaci palaczy?
PS te historie typu brałem leki w dzieciństwie, popatrz na moich rodziców... tak, jest coś takiego jak skłonność do tycia, ale większość to niezbilansowana dieta i brak dyscypliny a prawie połowa ma wymówki, że to siła wyższa i idzie na kebsa i żubra. Drugie tyle ma wywalone i to na nich potem idzie cały budżet NFZ.
PS2 Jestem podczas gry w Prey i już ostrzę klucz francuski na tego braciszka prosiaka i kucharza.... też grubasa;) Już wiem, że na obu nie będę potrzebował amunicji XD
Generalnie nie widzę problemu aby osoby z otyłością lub anoreksją były głównymi bohaterami gier lub miały poważny wkład fabularny, ale niech to będzie jakoś uzasadnione fabularnie. Pije do tego, że większość gier stawia na immersję i nie dziwi mnie fakt, że w grach akcji, zręcznościowych przygodowych, rpg, itd. bohaterami są zazwyczaj osoby postawne lub o generalnie wysportowanej sylwetce, bo poprostu jest to uzasadnione fabularnie (wojownicy, żołnierze, sportowcy, podróżnicy itd.). Nie chciałbym grać osobą otyłą/anorektyczną czy z innymi cechami w tego typu grach, tylko dlatego że jest to politycznie poprawne, ponieważ zaburza to immersję tej produkcji oraz jest logicznie nieuzasadnione.
Patrząc z drugiej strony, nie chciałbym grać "profesjonalnymi instruktorami fitness" w grach, które tego nie uzasadniają. Wydaję mi się, że jest to kwestia zrozumienia i balansu.
Cieszy mnie, że GOL walczy z nietolerancją. Bo nie łudźmy się, nietolerancja nie jest skierowana tylko w stronę gejów i czarnoskórych, jak nam wmawiają media. Całe szczęście w wielu grach można już własnoręcznie tworzyć swojego wymarzonego bohatera.
Co za bzdura wrzucać otyłych do jednego worka z gejami i kolorowymi.
Otyłość to lenistwo, które powinno być piętnowane a nie tolerowane. Tak wiem choroby itp, ale prawda taka, że jeśli się chce to można, a część olewania i prokrastynacji bierze się z właśnie z tolerancji najbliższych.
Osoby grube i anorektyczne w grach, jak najbardziej, ale nie w formie wzorców do naśladowania. Największą bzdurą są już modelki + i cała ta reszta.
Grubasy to po prostu ludzie którzy nie dbają o swoje zdrowie i swój wygląd / kiedyś nie było niczego gorszego od bycia grubasem.
Promowanie otyłości nie jest potrzebne w grach, tak samo jak innych zaburzeń, dla realizmu świata jakiś otyły npc może być ale to tyle.
Nie ma nic złego w byciu otyłym. Hipokryzją jest dla mnie hejtowanie ludzi za to że po prostu lubią jeść a nie hejtować np. za palenie papierosów, nałogowe granie (czyt. takie, przez które cierpi życie osobiste/zawodowe polegające na siedzeniu przed kompem/konsoli dosłownie od rana do wieczora z przerwą jedynie na sen/toaletę/jedzenie).
Jakoś hejt akceptowalny jest tylko na ludzi grubych, a jak ktoś jest z natury niewyględny i kondycja fizyczna jest mu do wykonywania zawodu niepotrzebna, to ludzie chcą mu ustawiać życie... Kretynizm i hipokryzja, ot co. Jednych tolerujmy, drugich nie. Świat w XXI wieku.
Czytając niektóre komentarze tutaj zwyczajnie ręce opadają...
Uff - jakie to szczęście, że jestem chudzizna.
Ohh wait - wolę być grubasem :/
Przez to że podjąłem temat "grubości" "otyłości" w pewnym poście zapomniałem niestety że artykuł ciekawy a pióro nie kulawe. kip ap gud work Bro.
A przez screen a i tekst ostatniej stronie jako że to podobno forum graczy. Pamięta ktoś GTA LS jak w jednej z pierwszych misji jadą i zamawiają żarcie jak ten grubszy zamawia ;-E hi hi Jeśli idzie o mnie to się uśmiałem. ;-) Swoją drogą byłem ciekaw czy tylko ja zwróciłem na to uwagę.
EDYCJA:
Oczywiście chodziło mi o SA a nie LS ;-P jakoś tak wyszło
Brawa dla autora za poruszenie tego (zwłaszcza na polskim forum dedykowanym grom) kontrowersyjnego tematu. Już się posypały prymitywne komentarze, ale to akurat żadna niespodzianka.
I teraz takie sprostowanie:
Nie wszyscy o bardziej wydatnej posturze to ludzie otyli. Czyjeś ciało, jego decyzja - niczyja inna, chyba że to relacja opiekuńcza. Są osoby, które przybierają na wadze przez chorobę. Łatwość w zmianie wagi zależy od osoby. Niektórym jest naprawdę ciężko, choć się starają.
To tyle.