Wolałbym narzuconą płeć z dobrze napisanymi dialogami bez upośledzeń i obejść w fabule.
Będzie zapewne jak w Odyssey, te same uniwersalne dialogi, animacje itd. Bo leniom nie chce się tworzyć dwóch prawdziwych postaci a więc po taniości przez co ucierpi fabuła, dialogi i ogólnie narracja. Parzenie w ACO na zachowanie tej uniwersalnej postaci było żenujące i zabawne.
Dlatego można się spodziewać, że fabuła znowu będzie słaba i "bezpłciowa"
Ja to bym chciał, by Ubi wybór płci potraktował poważnie, a nie jako zwykły skin.
Inaczej by się grało, gdyby jakiś cebulak nam wypominał płeć i walił jakieś suchary "baba wikingiem?"
To samo w poprzedniej grze.
Ubi robi światy, gdzie 1000 lat temu świat był bardziej tolerancyjni niż dzisiaj, a tak nie było.
Nie podoba mi się takie podejście. Zdecydowanie wolałbym jedną, kanoniczna, dobrze napisaną postać. W Odyssey gram Kassandrą (niby miała być kanoniczna) i wolałbym żeby była ona jedyną, kanoniczną właśnie postacią... Ewentualnie spoko było rozwiązanie z Sydnicate, gdzie były dwie postaci i niektóre misje narzucały jedynie którą trzeba zagrać.
Czyli znowu dostaniemy bezpłciowego bohatera na wzór Kassandriosa z Odyssei.
z serii, Assassin’s Creed: Odyssey, po raz pierwszy od początku cyklu pojawił się wybór postaci.
W Syndicate można było się przełączać miedzy postaciami różnych płci. Nie można była we wszystkich misjach grać tylko jedną z nich., ale technicznie jest tu wybór płci i w dodatku możesz zmienić to w dowolnej chwili, a w sandbox nie powinien umożliwiać więcej swobody?
Bezpłciowa i nudna postać to będzie wina tylko i wyłącznie nieudolnych scenarzystów, a nie wina tego, że można wybrać płeć. Jakoś w trylogii Mass Effect była do wyboru kobieta lub mężczyzna i tak tragicznie jak w Odysei to to nie wyglądało.
Na prawdę nie można się po prostu określić i dać jedną, dobrze rozpisaną postać męską/żeńską w roli protagonisty? Wyobrażacie sobie, że zamiast Lary Croft mamy postać, która z góry ma określone tylko imię i bezpłciowe linie dialogowe (aby pasowały do obu) a resztę tj. jej płeć i wygląd są generowane wedle uznania gracza? Albo zamiast Geralta takie coś...
Jak studio, które przy odpalaniu każdej gry musi nas zapewniać o różnorodności orientacji seksualnych, tożsamości płciowych, kolorów skóry czy przynależności kulturowej swoich pracowników (jakby kogokolwiek to obchodziło) ma problem z takim określeniem się, to przecież zawsze mogą dawać na przemian różne postaci.
Przy tak tasiemcowej serii jak Assassins Creed to przecież żaden problem. W jednej odsłonie niech sobie dadzą kobietę, w innej mężczyznę, raz czarnego, raz białego, młodego, starego, leworęcznego, praworęcznego... przy kilkunastu częściach serii na wszystko starczyłoby miejca.
Do tego dobrze rozpisywane scenariusze i dialogi dostosowane pod każdą taką postać - w końcu NPCe w wielu sytuacjach zupełnie inaczej będą traktować kobietę niż mężczyznę, inaczej odnosić się do murzyna 2x2 niż do dziadka z siwizną, mańkut znowu może mieć problem ze znalezieniem odpowiedniego ekwipunku itp. itd.
Przecież to wszystko buduje autentyczność takiej postaci i w ogóle świata przedstawionego w grze, co świetnie było widać np. w Wiedźminie 3. Zastępowanie tego generycznym szablonem pasującym pod każdego rodzaju postać to ogromny minus dla warstwy fabularnej gry powodujący jej miałkość i nijakość, jak to miało miejsce chociażby w Skyrimie.
Trzeba powiedzieć wprost - gra pozwala na relacje homoseksualne. Chcą być trendy, no cóż mnie się to osobiście nie podoba. Druga sprawa to kwestia to niestety można odnieść wrażenie że gra będzie kopią poprzednich części w innej scenerii - patrz inne assety - ze zmienioną fabułą i jeszcze większą mapą. Szkoda tylko że cena co roku tylko idzie w górę za to samo w innym opakowaniu napompowane znakami zapytania na mapie.
Ja bym jednak poświęcił wybór w tym zakresie na rzecz jakiejś spójnej fabuły (wiem, wiem, w kontekście AC takie życzenia są absurdem).
AC: Odyssey przeszedłem Kassandrą, ponieważ ktoś mi zasugerował, że z książek jest ona kanoniczna.
No, ale część graczy przeszła Aleksiosem. I to wywiera skutki dla całej serii.
spoiler start
Bo oto Aya/Amunet jest potomkiem Pitagorasa i Kassandry lub Aleksiosa, co z jakiegoś powodu zostało podkreślone dla dobra serii. I teraz mamy takie ualternatywnianie całej historii balansujące na granicy kazirodczego związku - debilizm.
spoiler stop
Nie miałbym więc żadnego problemu, by grać kobietą-wiking (kto z nas nie lubił Lagherty w serialu), niech nawet wszystkie bohaterki serii Assassin's Creed będą grubymi murzynkami, tylko niech ta fabuła będzie w końcu spójna i ciekawa.
Ciekawe czy w walce, postać kobiety będzie tą słabszą, albo czy usłyszymy seksistowskie komentarze od NPCów.
Nauczyli się na błędzie z poprzedniej części gdzie niby kobieta miała być kanoniczna, a mimo to ponad 2/3 graczy wybrało Alexiosa ;P
Wygląd męskiego Eivora został nam przedstawiony w trailerze oraz w innych materiałach promocyjnych, jednak żeńskiej wersji nie było dane nam jeszcze zobaczyć.
Przecież żeńska wersja jest figurką w wersji kolekcjonerskiej
Proszę weźcie moje pieniądze, mimo wszystko ciężko będzie mi wydać 400 zł jednorazowo
Nie rozumiem, co ma wybór płci o tego jaka jest ana postać? Mało która gra oferuje tutaj przecież coś więcej, niż minimalne różnice na to jak postaci na nas reagują, a wszystko tu zależy jedynie od tego jak taka postać jest napisana. W takim Mass Effect różnic też prawie nie było, a mimo tego Shepard był/a postacią na tyle charakterystyczną, że nikt na to nie zwracał uwagi.
Czuję się znowu wystawiony na pokuszenie aby jednak grę kupić ;)
Evorka z dwupłciowego worka? To już było ;)
Jednak jak zwykle jestem ciekaw ustawienia fabularnego tych dwóch postaci..
Niezdrowa ciekawość, ach..assassyńską uniwersalnością niemal z Kosmosu doprawiana.
"Spowity oparami Ymir Wyjący zasnął z głową wspartą o brzeg Świata Mgieł. Gdy spał pod prawym ramieniem wyrosły mu dwie istoty - mężczyzna i kobieta.."
Noc jest kobietą, Dzień mężczyzną. Ciekawie się robi bo w nocy wychodzi Bolthor Zły Kolec i kiedy dotknie swoją różdżką człowieka, ten zasypia. Kiedy dotknie mocniej, umiera.. Nawet ciepło Dnia, nie pomoże.
Kogo to obchodzi skoro 99% osób grają w tą serię nawet nie zwraca uwagi na fabułę bo w grach Ubisoftu w zasadzie to nigdy nie było fabuły.
W rzyci mam "kanoniczność fabuły" w Asasynach. Gry z tej serii (zwłaszcza dwie ostatnie) traktuję jako wirtualne światy do zwiedzania i - biorąc pod uwagę zawarte w nich "dänikenowsko-mitologiczne" bzdury oraz to, że sami twórcy traktują po macoszemu fabuły w grach z tej serii, nie wstydząc się chwytów rodem z budżetówek - do ich fabuły właściwie nie przywiązuję wagi. Tak też potraktuję Valhallę.
Wiecie co...nie chciałbym, żeby tak było, ale to mi trochę wygląda na Odyssey 2.0 czyli w ch.j do znudzenia tego samego.
Mało, że tego samego to przynieś, wynieś, obsikaj ( z resztą to ostanie byłoby przejawem śladowej w produktach Ubisoftu inwencji oraz kreatywności twórczej).
Sobie i wam życzę, abym się mylił :)
Znowu baba, wolałbym żeby postacie kobiece były unikatowe, od kiedy pokazali Embers- to marzę aby zagrać taką asasynką w części o Chinach. A tu jest baba która niczym nie będzie się różnić od męskiej wersji wikinga, zrobiliby że to łuczniczka albo skupia się na skrytobójstwie... jednak nie. dlatego RPG nie pasuje do tej serii bo rozmydla historię. Daję grze szansę bo wydaje się lepiej opracowana niż takie Odyssey (ostrze które już nie jest ukryte, pokazuje że przywiązują uwagę do detali)... Dobrze że nie ma tej bzdury że kobieta jest kanoniczna- bo drugi raz tego kitu bym nie kupił.
Hah, nagle zmienili zdanie po tym jak stwierdzili, że w Odyssey Kassandra jest kanoniczna ale większość graczy i tak wybrała Alexiosa.
Jakoś na Cyberpunka i V nikt nie psioczy a tutaj masakra :D
W każdym bądź razie preorder na kolekcjonerke poleciał. Jak tylko usłyszałam w jakich czasach będzie umiejscowiona ta część, to zaczęłam skakać z radości a każde kolejne fakty wprawiają mnie w coraz większy zachwyt. 7 maja dowiem się, czy popełniłam błąd :D
Jeżeli chodzi o płeć Wikingowie akurat byli bardzo tolerancyjni, kobiety też były wojowniczkami.
O, nowy assassyn...
i co w tym dziwnego ? przecież kobiety wikingów też były wikingami i na pewno były jakieś wojowniczki które też pływały i grabiły z kolegami
Jak patrzę na tą zakazana mordę głównego bohatera, to aż się cieszę, że będzie też można grać (ładniejszą) Kobieta.
Nie mam problemu z graniem Kobieta i lubię Tomb Raider, Bloodrayne, Horizon ZD, Control i Odyssey grałem Kasandrą, a w Syndicate wolałem Siostrę niż Brata.
Po prostu Kobiety są ładniejsze i wolę je, niż jakiegoś brzydala fizolabo wyglądzie wczorajszego pożygu.
Ważne tylko, by nie było żadnych powiązań fabularnych z jakąkolwiek inną częścią, bo to pierwszy asasyn od lat, który mnie interesuje.
Czy wy macie płacone na te wieczne narzekanie na Ubisoft? Przecież to jest już żenujące. Nie podobają wam się ich gry i nie zagracie? Super. Tylko po co ta ciągła krytyka i zaśmiecanie komentarzy?