Jest kategoryczny zakaz przebywania na placu zabaw, zakaz został złamany, koleś dostał mandat - co tu oburzającego? Nie ma w obecnej sytuacji prawnej możliwości aby był taki zakaz, który złamany grozi mandatem. Stan epidemii nie jest stanem wyjątkowym który w swoim statusie ma ograniczenie możliwości poruszania się. To może wprowadzić stan wyjątkowy. Wszelkie obecne zakazy i nakazy to zalecenia rządu które dla dobra własnego i innych należy oczywiście przestrzegać. Jednak wszelkie mandaty za nieprzestrzeganie zaleceń patrząc z punktu widzenia prawa są z prawem niezgodne oraz po prostu niezgodne z konstytucją.
Po pierwsze, ten tata powinien jednak zostać w domu, ewentualnie przejść się z dzieciakami gdzieś z daleka od ludzi, wtedy nie doszło by do takiej sytuacji. Potem przesadził z nerwami co wywołało niepotrzebny stres u dzieci. Policjant też niepotrzebnie krzyczy. Wszyscy jesteśmy już znerwicowani ta pandemią.Ale jak zaczniemy na siebie warczeć to nic dobrego z tego nie wyniknie. Ale nie znamy całego przebiegu sytuacji.
Uważam, że powinien na spokojnie mandatu nie przyjąć i próbować dochodzić swoich praw w sądzie. W każdym cywilizowanym państwie miałby duże szanse wygrać... Clou jest tu słowo cywilizowanym. Tak to wygląda z tytułu prawa.
Dla świętego spokoju i dla zdrowia siedźmy jednak w domach, dla własnego wspólnego dobra ludziska :)
Najlepsze to te młode gniewne kozaki w mundurkach bo trochę władzy dostali, gardzę mocno. Wbrew pozorom że starszymi policjantami często można sensownie pogadać i czasem nawet sami oferują jakąś pomoc bez cwaniakiwania.
Przecież większość z tych zakazów jest wbrew prawom, żadnego z ich śmiesznych mandatów bym nie przyjął.
No fajnie, tylko widzimy tutaj mały wycinek sytuacji, a nie ma odpowiedzi dlaczego policjant podjął interwencję. Co takiego właściwie zrobił ten mężczyzna? Tylko siedział na ławce i doglądał trójki dzieci, czy może piwkował z nagrywajacym, a bombelki harcowały gdzie popadnie? Trudno tu cokolwiek ocenić na podstawie fragmentu wyrwanego z kontekstu.
I co uważacie że tak można ? Człowiek z trójką dzieci na 50m2 w bloku / jeszcze niech przyjdzie lato +40C w cieniu, ale i tak jest ładnie vs. ludzie co mają domy i ogrody przydomowe. U mnie dzieci z żoną cały czas na podwórku które ma więcej metrów niż całe te osiedle bloków z tego filmu nie mówiąc już że elementów na nim do zabaw to jak w jakimś parku rozrywki. Co więcej jak dzisiaj wracałem do domu i mijałem inne domy to ludzie z dziećmi na podwórku porządkowanie, zabawy, prace ogrodowe itc. I co znowu wychodzi podział na lepszych i gorszych ? Dzieci są tylko dziećmi i co dla tych biednych ludzi zabronić nawet aby córka czy syn pojeździł na hulajnodze ? Ludziom wysiądzie psychika poza tym że najbardziej mi szkoda dzieci, co one winne ?
Ja się typowi nie dziwię, a policji odpier… ostro znów wylazłem pochodzić sobie o 2 w nocy i oczywiście się przyp… że zakaz wychodzenia, gdzie widziałem z 2 osoby w ciągu dwóch godzin. :P.
Przecież to zwykły śmieć w mundurze, ale po kilku wyzej widzę, że w tym kraju jaka policja tacy obywatele. Szczęśliwie tu gdzie mieszkam policję się dużo bardziej szanuje, bo i policja dużo bardziej szanuje ludzi.
Akcja ze wczoraj. Wyszedłem na piwko, ładna pogoda, trochę powietrza. Wielu spaceruje, oczywiście nie w skupiskach. Siadłem sobie na lawce, patrzę, idzie patrol. Jestem calkowicie obojetny, bo tak jestem tutaj nauczony, to zycie całkowicie inne i duzo lepsze niż u nas. Panowie przechodzą, z uśmiechem życzą smacznego, życzą zdrowia i idą sobie dalej.
Nie takie bydlo jak u nas.
About that... ---->
Myślałem, że Makułe złapali za szkalowanko tubowców.
O ile w pełni popieram politykę ograniczania rozprzestrzeniania się wirusa, zakaz zgromadzeń nawet powyżej dwóch osób czy inne ograniczenia, o tyle zakaz wyjścia z małym dzieckiem na spacer (bez kontaktu z innymi ludźmi czy z maksymalnie ograniczonym kontaktem), gdy mieszka się w bloku, uważam za nieludzki i naruszający podstawowe wolności moje i moich dzieci. Wyjście na spacer jest podstawowa czynnością, niezbędna dla psychiki i zdrowia fizycznego i wszelkie te dziwne komunikaty, ze Policja za to wlepia mandaty (a jeszcze gorzej jak straszy inspekcja sanitarna) powinny być nagłaśniane i funkcjonariusze pociągani do odpowiedzialności.
Policja za takie akcje straciła w kilka dni jakikolwiek szacunek społeczny który budowali latami. Ha tfu! na takich mundurowych
Warto pamietac, zeby czasem nabijać wizytu u Loona.
„Mandat, grzywna, czy kara administracyjna?”
https://bezprawnik.pl/kara-administracyjna-a-mandat-ne-bis-in-idem/
https://bezprawnik.pl/kara-administracyjna-a-koronawirus/
Kara administracqyjna - plac i placz. Potem sie zobaczy...
juz pomijajac tytulowa akcje, takich spraw bedzie coraz wiecej bo rzad tworzy niejasne przepisy bez podstawy prawnej w obecnej sytuacji. zamiast wprowadzic stan wyjatkowy/kleski zywiolowej to oni jakis matrix w Polsce wprowadzaja. Oczywiscie wiemy co jest tego powodem, ale mam nadzieje, ze wlasnie tego typu dzialania beda poczatkiem ich konca.
Ciekawe jak beda sady rozpatrywaly te wszystkie mandaty wydane za obostrzenia wprowadzone bez silnych podstaw konstytucyjnych.
Wiele się dzisiaj wyjaśniło.
W tym filmie brakuje pierwszych 15 minut akcji policyjnej.
Tam było więcej ludzi, przyjechała policja i grzecznie ich wyprosiła, wszyscy się spokojnie rozeszli a został tylko ten człowiek.
"Zakaz" wychodzenia z domu, a znajomy z siostrą pojechał do Niemiec do roboty :)
Play stupid games, win stupid prizes.
Jest kategoryczny zakaz przebywania na placu zabaw, zakaz został złamany, koleś dostał mandat - co tu oburzającego?
trochę tego wina, trochę tamtego, policjant nie za bardzo wiedział jak się zachować w obecności dzieci, pewnie sam miał zły dzień, można było załatwić to polubownie
a najlepsze było jak starszy mówił później młodemu "weź zaczekaj" jak już zaczął wypisywać skierowanie do sądu o ukaranie, młody chyba nie wie, że też będzie musiał uczestniczyć w rozprawie i dostanie po dupie, a to w aktach zostaje a że młody to może sobie tym bardziej zaszkodzić zwłaszcza jak sprawa nie jest prosta do rozstrzygnięcia, ot widzimisie policjanta co chciał wcisnąć mandat
Z jednej strony gość chciał przykozaczyć, ale faktem jest, że obecna sytuacja to jedno wielkie bezprawie.
Najlepszy tekst o 'karatece'. Nagrywający to kolejny ***ta, skoro mówi, ze policjant ma się bać tatuśka. Napad na policjanta to poważne wykroczenie a ten ma broń i nie ważne, czy napastnik też z gołymi rękami wyskoczy czy nie. Potem lamenty, że Policja strzela do ludzi. Ehh w USA to się nie pierdzielą.
"Na miejscu tego policjanta bym trochę uważał"
Tam jest ich troszkę więcej niż jeden xD
https://twitter.com/i/status/1248373548835467264
https://twitter.com/i/status/1248529647589040130
Z całego kraju dochodzą informacje o podobnych sytuacjach. Wygląda na to, że bagiety dostały prikaz z góry, żeby gnoić obywateli.
Powiem jak ta kwarantanna wpływa na mnie. Otóż przedwczoraj była piękna pogoda, ciepło, więc stwierdziłem że nie wytrzymam dłużej w czterech ścianach i idę pojeździć na rolkach. Pomimo ryzyka koronawirusa i mandatu. Jak postanowiłem tak zrobiłem. Zabrałem sprzęt do jazdy, energetyka w torbę i idę. Doszedłem do miejsca gdzie zawsze jeżdżę i widzę, wszystko pogrodzone, jakieś znaki i ogólnie nielzja. I zrozumiałem w tym smutnym momencie, że nie minie 15 minut, a policja przyjedzie do mnie. Poczym podkuliłem ogon i wróciłem do domu.
Na tyle na ile wyczytałem w internecie to te przepisy były niekonstytucyjne do 31 marca. Teraz już są.
Ktoś mógłby na to rzucić więcej światła?
Krótko i na temat: ...ać policję!
https://www.youtube.com/watch?v=LTmzNEI5mLw
...
wrzucam bo temat biegania jest mi bliski i sam się zastanawiam czy w ogóle wychodzić ...
O co wszyscy się oburzają? Jest zakaz wychodzenia bez powodu z powodu wirusa, to nie wolno wychodzić i tyle. Jakoś zdecydowana większość ludzi tego przestrzega, ale oczywiście muszą znaleźć się i tacy jak ten przypadek "mam trójkę dzieci, więc JA mogę wyjść". Bardzo dobrze że policja interweniuje, bo zaraz wszyscy by sobie wychodzili, bo i dlaczego nie?
https://m.youtube.com/watch?v=mkR0m8cqG64&feature=share Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie nt temat, choc wyczuwam u niektórych .... <--- uzupelnie kropki po kilku wypowiedziach
Jakbym był policjantem to jakby taki do mnie cwaniaczek skakał to bym mu pałą przez łeb przywali a przynajmniej paralizatorem po jajach i nauczył by się szacunku do władzy a te dzieci do rodziny zastępczej bo widać że koleś to patol z na pewno ciężką ręką.
[23] ja bym mu jeszcze karatece dorzucił 5k mandatu za samo rzucanie się. Zakaz to zakaz.