Nie chcę żadnych diet, nie nadaję się do tego,
niestety jem sporo
Życzę powodzenia.
Nie ma czegoś takiego jak ćwiczenia które spowodują że stracisz konkretnie brzuch.
Nie, robienie brzuszków ci nie pomoże.
Chcesz schudnąć to musisz doprowadzić do ujemnego bilansu kalorycznego co oznacza albo trening albo dietę, a najlepiej jedno i drugie.
Nie da się zrzucić tłuszczu z konkretnej części ciała.
Nie da się zrzucić bez ruchu bądź diety.
Więcej się ruszaj ( wysiłek minimum godzina) mniej podjadaj ( zmień nawyki żywieniowe). Wtedy schudniesz.
i koszulki m-ki rzadko juz sie nadaja..
To jakiś żart?
Rozmiar M noszą zazwyczaj bardzo chudzi i niscy mężczyźni.
Mężczyzna z prawidłową wagą nosi zazwyczaj rozmiar L lub XL.
Masz trzy możliwości:
- zmiana nawyków żywieniowych (czyli w sumie dieta) i ujemny bilans kaloryczny żeby zredukować tłuszcz
- absurdalna ilość wysiłku fizycznego zamiast diety żeby spalić nadmiar kalorii spowodowany "jedzeniem sporo"
- operacja zmniejszenia żołądka ;)
Generalnie najlepiej połączyć pierwsze z drugim bez popadania w skrajności - przede wszystkim dla zdrowia, brzuch zrzucisz przy okazji.
Zasada jest prosta. Musisz dostarczać kalorie poniżej poziomu zapotrzebowania Twojego organizmu. Żadne inne zasady nie obowiązują. To jak to osiągniesz (jeść mniej, więcej się ruszać tym samym zwiększając próg zapotrzebowania) to sprawa drugorzędna.
Jakkolwiek jest to chaotyczny post, tak się podepnę, a nóż ktoś ciekawego doradzi. Jestem osobą chudą, bo przy 176cm, mam 66kg, natomiast brzuch zaczyna mi zdecydowanie odstawać, co jest szalenie nieestetyczne, zwlaszcza mając na uwadze to, że pozostałe parte ciała są chude. Co polecacie na trening? I macie może jakieś rady co do diety?
Sam robię tak, że w ciągu dnia ograniczam się do 2000 kalorii i ponadto prawie codziennie robię sobie te 4-6 kilometrów spacerku na bieżni. Jem co mi się podoba poza słodyczami (serio na tym etapie wolę jeść owoce), aczkolwiek ciągle staram się zmieścić w limicie kalorii na dzień. Okazjonalnie jem do 2500, ale to raczej wyjątki.
Od maja do dzisiaj schudłem niecałe 12 kilo, a nie trenowałem jakoś niesamowicie + nie robiłem sobie mega-strasznych wyrzeczeń choć fakt faktem trochę sobie pozwoliłem w przeciągu ostatnich 3 miesięcy i jak na razie stoję z wagą - nie grubnę, nie chudnę, a po prostu stoję. Przy 172 cm i przy wadze około 77 kilo, chciałbym jeszcze zrzucić z 5 kilosów.
Zacznij uprawiać dużo sexu
polecam tasiemca :)
Sex to zdrowie, wiadomo. Ale moze to smiesznie zabrzmialo z tym, ze duzo jem.. Nie do konca.. Zazwyczaj jem lekko, tzn kotletow, pizzy, fafoody, tego u mnie nie ma. Ale wstane rano, zjem kanapki, ciemne pieczywo .. powiedmzy jest to godzina miedzy 9 a 10.. i juz o 12-13 jestem dosc glodny.. zazwyczaj tu robie obiad.. np brokul, lub warzywa na patelnie i o 16.. musze znowu zjesc, i powiedzmy.. zobie sobie albo tosty, lub znowu warzywa na patelnie.. kolacja podobna do sniadania.. Tylko, ze to wszystko jest przy kompletym brakiem ruchu.. W lecie, troche rower, ale duzo spaceruje generalnie. Wiec widzicie.. o to mi chodzilo.. niby nie jest tego duzo, w miare uwazam zdrowo, bo bez przesady.. uwazam juz to za diete, nie jest to jakies smieciowe jedzenie, ale jednak chcialbym to polczyc z jakimis cwiczeniami, ktore beda mi zrzucac ten brzuch. Nie mam nie wiadomo jakiego, ale jednak odstaje i koszulki m-ki rzadko juz sie nadaja..:)
Zrób jak ja czyli mam brzuch ale ćwiczę ostro klatę i pomału się zrównuje klata z brzuchem. Po 3 misiącach treningu efekty są nawet zadowalające przy 0 zrzuceniu wagi. Ważyłem w styczniu około 110 kg, a dzisiaj 109 czyli jest ok. Masa jest teraz trzeba rzeźbić.
A jakie są ćwiczenia odpowiednie na klatę? Jak ćwiczyć też w sposób taki ze mnke trochę rozbudowało?
A jak zaczynać pompki, na razie jestem totalnie początkujący to np 10 na cały dzień czy powiedzmy 10 razy co dwie czy trzy godziny?
Bo mi sie nie chce pier*** zwykle z tym. Ja jestem taki, ze ide, patrze na cos w skepie, moge zobaczyc sklad, jest w miare zdrowo biore.. a nie chce mi sie bawic w jakies kalkulatory..
Na razie biorę sztangę wcześniej 40 kg teraz 60 kg na ławeczce i cisnę aż brakuje sił. Z odchudzaniem samym to ciężko bo musiałbyś się katować z rok zanim zobaczysz fajne efekty, a duża szansa, że wpadniesz w efekt jojo. Lepiej się przełamać i postawić na sport jak bieganie.
Zainwestuj w ławeczkę, sztange i obciążenia jeśli masz miejsce postawić i nie chce ci się łazić na siłownię tylko ćwiczysz kiedy masz ochotę. Ostatnio żonie kupiłem orbitek za prawie 3 tyś i platformę wibracyjną żeby rzeźbiła tyłek.
Jak nie masz jakiegoś wielkiego bebzola a potrzebujesz zrzucić jakieś 5 cm to kriolipoliza. Bardzo skuteczne. Oczywiście wymaga trochę dbania o siebie, nie żarcia byle czego i trochę ruchu ale bardzo szybko eliminuje tkankę tłuszczową z brzucha bez żadnych ćwiczeń. I nie - nie prawda, że nie da się usunąć tłuszczu z konkretnego miejsca, właśnie kriolipoliza to umożliwia.
Bez ograniczenia spożywania i ruchu to nic nie zdziałasz. Najważniejsza jest dieta (mniejsze ilości ale regularnie) bez zapychania się, ograniczenie spożywania słodyczy i oczywiście ruch, bo z samą dietą to doprowadzisz się do popularnego efektu "chudotłustego" czyli skinny fat, gdzie wszędzie jesteś szczupły, ale nie w talii.
A jak schudnąć? No warto zacząć od wprowadzenia ryb do menu (i ograniczyć jedzenie smażonego i cukrów). Łaknienie na cukier to dobrze pomaga cynamon (można dodać do herbaty), liściaste pu-erh ogranicza wchłanianie tłuszczów z pokarmu, ale smakuje obrzydliwie. Bieganie sobie odpuść, no chyba, że zaczniesz biegać po treningach siłowych.
No i też dobra jest wizyta u dietetyka.
W skrajności też nie musisz popadać, ale lepiej zaopatrz się w cierpliwość.
Zamiast spożywania wody to lepiej zaparz sobie herbatę (zieloną i najlepiej liściastą) kiedy poczujesz głód. Pomaga lepiej od zapychania się wodą i na dodatek działa.
PS: Udało mi się zrzucić nieco w pasie po tym jak przybrałem na masie po rzuceniu palenia.
A czy bierzesz jakieś leki?
Bo to też ma znaczenie. Po niektórych lekach bardzo się tyje bez wyraźnego powodu...
Po pierwsze zadbaj o jakąś masę mięśniową, bo to mięśnie spalają tłuszcz. Do tego potrzebne są obciążenia, więc jak nie masz czasu na siłownię, to zainwestuj w ciężarki. Budowanie mięśni nie polega na katowaniu ich przez cały dzień tylko na dawaniu im impulsu do rozwoju, więc ćwiczenia rób raz dziennie, ale porządnie, a nie co kilka godzin.
Porządne ćwiczenia tzn?
ZAWSZE ale to ZAWSZE
Deficyt kaloryczny = strata wagi = spalanie tkanki tłuszczowej.
Bez diety się po prostu nie da. Nikt tu nie mówi o tym, że masz jakieś dziwne wymyślne diety szamańskie stosować. Wystarczy policzyć swoje zapotrzebowanie i dajmy na to wyjdzie 2500kcal od tego utnij 300kcal i obserwuj wagę i wymiary ciała. Jak przestanie w pewnym momencie możesz znowu uciąć kalorii. Ja aktualnie robię mini cuta (taka krótsza redukcja w okresach masowych) i jadę na 2800kcal a zdarza mi się i pizze opchnąć tyle że wliczam ją sobie w zapotrzebowanie (polecam apke fitatu na telefon i kupno najprostszej wagi kuchennej). Możesz to zrobić bez liczenia kalorii ale wtedy musiałbyś drastycznie podwyższyć swoją aktywność co doprowadziłoby również do tego, że miałbyś większe ssanie w żołądku także wiesz.
https://www.youtube.com/watch?v=SoSe7BKUIsI
Filmik dotyczy osób takich jak jason, czyli chudotłustych, więc myślę, że odpowiada na większość pytań.
Nic ci nie pomoże lepiej niż dieta i ruch.
Ja Biegam, Ćwiczę na siłowni, i trzymam michę jakoś daję radę, a też jestem leniem.
Dieta jest ciężka tylko na początku, im dłużej ją trzymasz tym mniej ci to wadzi, trzeba iść w zaparte, ale np taka różnorodna dieta na siłownie jest też dość droga nie wliczając supli.
Cześć, nie wiem jak się za to zabiorę, jestem kure*** o leniwy jeśli o to chodzi, więc.. Zobaczymy.., ale jak mogę popracować nad zrzuceniem brzucha. Nie chcę żadnych diet, nie nadaję się do tego, nie chcę też robi z siebie ku**a Kena z Barbie, chce stać się płaszczczy.. heh. Mam taką budowę też niestety.. genetyka.. ręcę, nogi.. wszystko szczupłe, ale brzuszek jest. Jakie ćwiczenia możecie mi polecić ? Słyszałem, że brzuszki mi pomogą, to prawda ? Może coś z YouTube ? Mogę sam znaleźć, ale wolę zapytać się żeby nie robić czegoś źle, co ostatecznie gówno mi da. Jeśli chodzi o jedzenie to nie wpier****m czipsów, maków , pizzy.. może raz na ileś, więc jedzenie nie jest u mnie czymś strasznym, natomiat niestety jem sporo.. Ale lepiej ćwiczyć niż nie, więc do polecacie stricte na brzuch ? Żadne dodatki białkowe na razie też nie wchodzą w grę, chce konkretne ćwiczenia, które w połączeniu z systematycznościa coś mi dadzą ..
Jak jestes leniwy to daj sobie spokoj i zostan szczesliwym grubasem.
Jak ci zalezy to jest bardzo proste, jedz mniej, ruszaj sie wiecej. Albo jedz tyle samo, a ruszaj sie o wiele wiecej.
Reszta to marketing i bzdury.
Polecam crossfit i boks. Lepszego zestawu na zrzucenie brzucha nie znam ??
Ja zrzucilem 30 kg w poltora roku, z czego 25 w rok. Zadnych diet, zadnych warzyw na parze i gotowanej ryby (tfu!) itd. ALE
1. Troche ruchu. Codziennie rano i wieczorem piechota do pracy i z pracy (jak masz daleko - wysiadz z tramwaju w polowie trasy...). Jakies 6-8 km wychodzilo albo ok. 10.000 krokow. Mozesz na rowerze jezdzic, mozesz biegac, grunt zeby troszke spalac kalorii dodatkowo.
2. Ograniczyc smieciowe jedzenie - cola jesli juz, to bez cukru. Pizza - kawalek albo dwa raz w miesiacu. Chipsy - kupowalem sobie na Wielkanoc i Boze Narodzenie po paczce, od prazonego slonecznika tak odwyklem, ze od 3 lat w ogole go nie kupuje, a kiedys nieustannie zarlem. A jeden burger to co najmniej 600 kalorii, czyli tyle co przyzwoity obiad, jedna pizza to chyba 1500 kcal, czyli tak naprawde 3/4 tego, ile potrzebuje czlowiek nie pracujacy fizycznie przez caly dzien...
3. Mam taka darmowa(*) aplikacje MyFitnessPal - liczy mi kalorie (wpisuje co jem plus waga, a on to przelicza na kalorie). Ustawiasz sobie wage, wzrost, ile chcesz miesiecznie zrzucic (powiedzmy 2 kg) i on ci wylicza dzienny limit kalorii. Zryj co chcesz, byles w limicie siedzial. Nawet nie uwierzysz jak szybko uznalem, ze sucha bulka (160 kcal) jest lepsza niz 3-4 kostki czekolady (180 kcal), bo bulka sie najadlem, a czekolada nie :)
(*) tzn. ma tez opcje premium ale to co oferuje za darmo w pelni wystarcza.
I przez pierwsze pol roku zeszlo 15 kg, w drugie 10, ostatnie 5 kg to juz ciezko bylo ale sie uparlem i mam teraz BMI 24,7 i jestem na zerowym przyroscie czyli jem tyle by nie przytyc.
Tluszcz sie sam nie zrobil i sam nie zniknie, nie licz na magiczne pigulki i specjalistyczne cwiczenia i inne czarymary. 1 kg tluszczu to ok. 6000 kalorii i taki musisz miec deficyt kaloryczny by go spalic - czy ograniczajac zarcie, czy spalajac go cwiczeniami.
Zakladajac ze potrzebujesz okolo 2200-2500 kalorii dziennie, to przy diecie 1500 kalorii bedziesz tracil 1 kg tygodniowo na poczatek.
Swoja droga podaj wzrost, wage, BMI jak znasz.
Nie jedz produktów opartych na pszenicy - pieczywo, makarony, ciastka itp. Do tego zredukuj produkty bogate w węglowodany, bo to one są odpowiedzialne za tkankę tłuszczową i należy zrezygnować całkowicie z cukru (a jak lubisz słodzić to zamień cukier na erytrytol) a także owoców, najlepiej wszystkich, ale w szczególności: banany, winogrona. Jedz produkty bogate w tłuszcze. Najlepiej tak, aby stosunek tłuszczy do białka i do węglowodanów wynosił 3:1:0,5. W ten sposób bez żadnych ćwiczeń waga zacznie ci spadać (co ma ciągle miejsce u mnie). Jeśli do tego dodasz ćwiczenia to przyśpieszysz ten proces. Dodatkowo przestanie ci się chcieć często jeść i w ogóle będziesz najedzony na długi czas. Brzuch zrzucisz tylko dietą a nie ćwiczeniami, bo nawet jeśli będziesz robił brzuszki itp. to mięśnie będziesz miał, ale niewidoczne pod fałdką bebecha.
Czyli panowie.. bo sie gubie, jesc normalnie, tak w sensie zdrowo i polaczyc to z jakims ruchem, rower, bieganie, pompki.. zapisac sie na slownie i to cos powinno pomoc jak bede to robil systematycznie ?
Jak nie chcesz ćwiczyć ani robić diety to kup ededryne jeśli nie boisz się o zdrowie
Ja zwyczajnie nie chce popadac w glupia paranoje trenijgow a robic cos co z czasem przyniesie mi efekt ..